20 stycznia
Mówi święta Maria Magdalena.
:)
Jak zawsze styczeń, ponieważ to ważny miesiąc gdzie winieneś prosić o Łaski, jest gorszy u Ciebie niż inne miesiące. Jest tak zwykle od 6 stycznia, czyli od końca Okresu Bożonarodzeniowego. Od tego czasu do Wielkiego Postu jest u Ciebie słabo. Taki był każdy rok od początku przekazów. 2017 i wszystkie inne, z większym, lub mniejszym natężeniem. Także i ten rok nie jest inny, choć ze względu na czas inny być powinien.
Urodziny miałeś dość udane, choć dopiero końcówkę dnia.
Niebo widząc Twą słabszą dyspozycję dało Ci z rzeczy ziemskich to co Ci potrzebne. Jednak moje zalecenie jest tu inne. Dlatego też nie było mnie w Twoje urodziny, bo ja się nie dzielę:) ;)
Twoja Maria Magdalena była kobietą wyjątkową i nietuzinkową i niestety w grzechu i w swym pochodzie za Jezusem.
Masz zatem mnie aż do czasu swej przemiany. Ode mnie masz przytulenie, uścisk i pocałunki w policzki a i jedną rzecz dostałeś, której byś nie dostał od innej świętej.
Mogłabym się zmaterializować dla Ciebie i nie jest to nie uczynione dlatego, że jesteś zbyt grzeszny i że mógłbyś mieć seksualne nawet pociągi, tylko zakochałbyś się jak w starożytnej bogince:) i byłby problem co do Twojej narzeczonej i żony w wieku wielekroć wspominanym. Tak jakbym Ci się zmaterializowana pokazała i spacerowała z Tobą to nie w piękności niebiańskiej tylko tak jak wyglądałam za życia. Zatem zakochałbyś się, to zaś że chciałbyś ze mną współżyć:) :) :) (śmiech), to nie byłby problem, tylko Twoje zakochanie się we mnie:).
-:) Taka nasz rozmowa, czy ściślej Twoje słowa Mario Magdaleno to heca na 40 fajerek, jak to się mówiło w czasach nastolatków, chyba starszych ode mnie.
- :)
Pół biedy, bo tu chodzi o Ciebie a zwolniony jesteś z winy więc problemem byłoby Twoje zakochanie się we mnie jak w ziemskiej kobiecie i cóż.. potem bym odeszła, bo inaczej być nie może a Ty czułbyś się zdradzony:) (śmiech).
- I pisałbym Twoje imię na murach a latem nad morzem na plaży a jak woda zmyłaby napis to bym płakał.
-:)
Tak Krzysztofie, Twoja Maria Magdalena zrobiłaby dla Ciebie wszystko, ale zrobi to tylko co jest dla Ciebie dobre.
- Tak, moja święta przyjaciółko.
- Błogosławię Ci na ten dzień.
W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
:)
Święta Maria Magdalena położyła mi rękę na czole i pocałowała w policzek, ale trochę inaczej niż zwykle. Przeszedł mnie dreszcz i zacząłem się śmiać.
Mrugnęła jeszcze okiem, pobłogosławiła mnie i odeszła, lekko wspinając się pod górę do Nieba.
Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)
P.S. Ktoś pytał niedawno w komentarzu czy winien czynić pewne działanie odnośnie Marii Magdaleny, które przyszło mu do głowy. Dostałem odpowiedź, że tak.