Matka Boska Ostrobramska

Matka Boska Ostrobramska

Życzenia Bożonarodzeniowe/ Maria Magdalena 14 i 18 XII 2023 Kochasz mnie? - Wiesz Mario Magdaleno, że Cię kocham. Marna moja miłość, bo bez czynów, ale kocham Cię. - Ja też Cię kocham (..)/ Natalia Tułasiewicz 18 XII/ Podziękowanie//Słowo Brata Andrzeja Namaszczonego 26 – 30 listopada i 23 grudnia, w tym Życzenia Bożonarodzeniowe/ Apel Matki Bożej Niepokalanej, Jasnogórskiej Hetmanki 10 XII 2023

               
                                   ( Po kliknięciu w obrazek powiększy się)

Drodzy czytelnicy tych przekazów, które Bóg, w swojej niezmierzonej łaskawości, przez moją nędzę podaje, a szczególnie moje dobrodziejki i moi dobrodzieje:

Życzę Wam bogactwa Łask które chce zesłać Dziecię Jezus, które chce nam wyprosić Najświętsza Dziewica, Matka nowonarodzonego Syna wraz z przeczystym Józefem, swym oblubieńcem. Niech Dziecię Jezus wzbudza w nas pokorę i ufność. Najświętsza Dziewica zasłania przed złem, chowa w swym Niepokalanym Sercu i okrywa Swym płaszczem, a święty Józef chroni przed atakami szatana i broni czystości wszystkich, w każdym stanie się znajdujących: narzeczeńskim, małżeńskim, bezżennym i tych co mają powołanie do życia konsekrowanego, jak i księży którzy czytają te przekazy.

Radości mimo wszystko w te Święta Bożego Narodzenia i całym czasie Bożonarodzeniowym. Gdyż razem z aniołami głosimy Chwałę Boga na wysokościach a dzięki Łasce Bożej ufamy, że jesteśmy ludźmi dobrej woli, zatem dostępujemy pokoju.

Wszelkich Łask na czas trudu i oczyszczenia, na jakim etapie by one nie były, na ten przyszły rok.


/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////


Maria Magdalena, pouczenie 14 grudnia

00: 00

:) Masz dodatkowy ból, ból ręki. Teraz kiedy próbowałeś się „przesmarować” odczułeś ból dotkliwie i zrobiło Ci się niedobrze.

Jeden ból wystarczy. Jeśli Ci przejdzie wrócisz do tego.

- Dziękuję Mario Magdaleno.

-:)

.................................................................

18 grudnia

18:00

Mówi Natalia Tułasiewicz

:) Nadal przychodzę, niejako w zastępstwie świętej Marii Magdaleny, gdy idzie o pouczenia osobiste dla Ciebie.

Oto „wreszcie” nastąpiło rozłączenie co do mieszkania Twego i mamy. Szatan zamieszał tutaj, jak mówicie, na samym końcu, nie chce bowiem tego co chce  dla Ciebie Bóg, szczególnie zaś przeszkadza mu jeśli łączy się to ze zwiększonymi kosztami. Tak że Twoje podstawowe, comiesięczne koszty wzrosły trochę mniej niż dwukrotnie.

Było tak wcześniej, przez rok było inaczej i jest powrót do zwiększonych kosztów z winy Twej mamy. Twoja posługa jest zaś zbyt ważna abyś był narażony na to co jest, aby Twoja dyspozycja słabła okresowo. Nikt kto z Tobą przebywa nie może traktować Cię niewłaściwie, a jeśli tak czyni nie może z Tobą przebywać.

Nie po to Jezus daje Ci odpowiednie warunki posługując się sercami ludzi i ich miłością do Bożego dzieła, aby doznawało ono uszczerbku.

Odchorowałeś to co się dzisiaj stało: nieodpowiedzialność Twojej mamy i to, że nie szanuje Twego czasu. Zachowuje się gorzej niż gdybyś chodził do jakiejkolwiek pracy, nawet poniżej Twego wykształcenia. Wpadłeś w gniew i odchorujesz to dziś jeszcze i jutro, bo tak jest iż gniew, który wybuchnie [ przeciw] domownikowi, a zwłaszcza starej mamie, jest przykry dla każdego, wrażliwego człowieka, kto ten gniew w sobie wzbudzi. No cóż, słowa, które padły nie chciałeś ich. Nie chodzi Ci o Ciebie, ale o Bożą sprawę. Czyż nie był przytoczony przykład Romulusa, który własnego brata skazał na śmierć z powodu przekroczenia zakazu dotyczącego miasta, czyli dla dobra publicznego. Brata, którego bardzo kochał.

Nie można lekceważyć pewnych spraw i wiek od tego nie zwalnia.


Nieprzyjaciel naciska, już też z ludzkimi rękami.

Jesteś w ucisku, ale to dlatego, że niedługo nie będziesz obawiał się żadnych wrogów. Zatem musisz otrzymać to teraz aby uniżyć się wcześniej.

:)

Tak, takich rzeczy nie było nie tylko za moich czasów lecz i nie było za Twoich jeszcze do niedawna.

Już niedługo będziecie musieli całkiem zrezygnować z Internetu i telewizji. Korzystajcie więc póki możecie z Internetu nagrywając i archiwizując dobre rzeczy.


Błogosławię Cię w nowym miejscu.

Błogosławię to miejsce, dokąd tutaj będziesz.

Wszystko się zmienia i coraz bliżej jest czas, że będziesz u siebie, w  nowym domu, który Ci ktoś podaruje, nowym domu z ogrodem. (Tak, kiedy będziesz przemieniony).

I będzie poczytywał to sobie za zaszczyt iż mieszkasz tam gdzie jest to co do niego należało a teraz jest dom dla Ciebie, Twoją własnością.

:)

- Dziękuję < nieczytelnie zapisane słowo C.P.> Natalio.

- Jestem blisko, wiemy też dlaczego. Jest miejsce dzięki któremu mogę być dodatkowo blisko.


Podnieś głowę do góry. Napad dodatkowy choroby

wykorzystał i diabeł, lecz to czego Pan chciał dla Ciebie – jest.

Nie martw się tym, nie gryź zwiększonymi kosztami z powodu Twojej mamy. Musi być blisko Ciebie, bo nie jest możliwe aby prorok zostawił mamę bez opieki a nikt jej nie zapewni, nikt z rodziny. Skoro musi być blisko Ciebie, Ty zaś musisz być tam gdzie Cię Bóg dał, muszą być poniesione koszty lokum dla Ciebie i lokum dla niej. Ma emeryturę, która nie jest niska, zatem pokryje istotny koszt wynajmu.

- Nie martw się przyszłością odnośnie <niepewny zapis słowa. Prawdopodobnie „niej” C.P> iż będziesz tracił czas na codzienny kontakt i wizyty Twoje, inne.

Tak musi być w tej sytuacji. Jest Twoją matką biologiczną i nie chce oraz nie potrafi być matką proroka, a tym bardziej Gniewu Boga Ojca.

Amen.

- Dziękuję Droga Natalio Tułasiewicz.

Chwała Tobie Chryste.


Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)

..............................................

18 grudnia 22.50

Mówi Maria Magdalena

- Masz tyle cierpienia i teraz zwłaszcza, że mogę wrócić.

- Mario Magdaleno nie chcę tak. Wyjdzie, że jestem tchórzem. Ja i tak się przeciągnę batem skórzanym, czy co tam dostanę.

:) Wiem. Na razie jednak masz bóle duchowe i fizyczne, które temu dorównały. Wolałbyś nawet raz zrobić rozcięcie na plecach biczem by poszła krew, niż mieć to co teraz, zwłaszcza ostatnie dwie godziny.

- Dziękuję, jak przejdą mi bóle fizyczne i ciut wzmocnię się duchem sprawię, że narzędzie będzie.

:) Czy czujesz Łaskę?

- Czuję, że to co o co prosiłem, co jest minimum, mogłem otrzymać, ale nie jest to pewne. Okaże się po próbach.

- Okaże się. Próba przed Tobą niedługo. Pojedziesz w środę wieczorem na 3 dni, do soboty.

- Dziękuję Mario Magdaleno.

- Kochasz mnie?

- Wiesz Mario Magdaleno, że Cię kocham. Marna moja miłość, bo bez czynów, ale kocham Cię.

- Ja też Cię kocham. Potrafię kochać i Ciebie kocham miłością siostry i przyjaciółki, miłością, która naśladuje Jezusa. Kocham Cię i cieszę się Twoim uczuciem do Mnie.

- Mario Magdaleno...

- :)

Duch Święty mówił Ci kiedyś, lecz przecież niedawno (co było w przekazie) abyś położył swą głowę na słodkich kolanach Maryi. Jeszcze nie potrafisz kochać Maryję by tak odpocząć, ale kochasz mnie, więc połóż głowę na moich kolanach. Kobieta (mama) Cię zraniła, niech kobieta Cię ukoi.

- Dziękuję.

(pauza)

Teraz idź spać:)

bardzo słodki uśmiech.

- Dziękuję Mario Magdaleno.

Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)

.................................................................


Drogie dobrodziejki i drodzy dobrodzieje!

Ostatnie podziękowanie za waszą hojność było piętnastego września i dotyczyło okresu od czerwca, a zwłaszcza za okres wakacji.

Teraz dziękuję za ten czas od kiedy umieściłem podziękowanie do teraz.

Jak już wiecie ze słów Natalii Tułasiewicz wspominany nie raz przez Niebo konieczny rozdział, rozdział związany ze zwiększonymi wydatkami nastąpił już.

Z serca dziękuję, w Dzień Bożego Narodzenia pobłogosławię Was błogosławieństwem, co do którego mam osobny przywilej, a co niektórzy widzieli osobiście. Oprócz życzeń, które były zamieszczone wyżej, jeszcze raz upraszam dla was Błogosławieństwa Świętej Rodziny a szczególnie Pana naszego Jezusa w Jego Świętym Dziecięctwie.

Życzę wam Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia i tej radości z Narodzenia Pana, której nam wszystkim potrzeba.

Podnieś rączkę Boże Dziecię i pobłogosław szczególnie tych dzięki którym mogę wypełniać Twoją Wolę na tej Drodze Bożej na której w swej Boskiej Łaskawości mnie postawiłeś.


Teraz w związku ze zmianą i zwiększonymi kosztami comiesięcznymi na początku jednorazowo był dodatkowy duży koszt, jak to jest w takich wypadkach (jest on czasami mniejszy, czasami większy). Jednak dzięki waszej hojności w tym czasie, szczególnie w listopadzie na wszystko z wyprzedzeniem starczyło i nie było uszczerbku w innych wydatkach.

Chcę dodatkowo podziękować za ten listopad ( i nie tylko) bowiem było tak iż przez pewien czas nie potrzebując wybierać środków bazowałem na tym co mam, kiedy wreszcie potrzebowałem to zrobić były dwukrotnie większe niż się spodziewałem.

I teraz na dzień wczorajszy też było dwa razy tyle niż myślałem, że będzie.

Bóg zapłać za ten komfort iż nie obawiam się iż zwiększony wydatek w styczniu, będzie mi spędzał sen z powiek, bo w tej chwili już na to wystarczy, plus emerytura mamy z której musi pokryć część kosztów a i jeszcze nie zakończył się rok.

Mam wyjątkowy duży wydatek medyczny a i teraz były choć nie tak znaczące. Przez ostatni rok te wydatki na leczenie było zminimalizowane, teraz jest szansa na poprawę a może na wyleczenie i pójdzie na to jedna nieduża pensja.

Jak i mogłem teraz pojechać na te trzy dni, jak i buty i kurtka.

Dzięki wam jest nie tylko bytność tam gdzie mnie postawił Pan Jezus i związane z tym wydatki ale i dodatkowe wydatki Boże, w tym wyjazdowe jak było podane w tamtym roku, że wydatki związane z wyjazdowymi zawierzeniami, od maja do grudnia, wyniosły 15 tysięcy złotych. Możliwe to było dzięki Waszej hojności i tylko dlatego.

To jest, jak było, niewiele osób, więc tym bardziej dziękuję i nie tylko że starcza na wszystko, w tym jak na wspomniany wydatek, jak było w tamtym roku, ale na komfort przy tym i innych okazjach, że nie muszę tracić czasu i nadwątlonych sił na wyszukiwanie rzeczy najtańszych, tylko w granicach rozsądku finansowego, ale bez liczenia każdej złotówki.

Jeszcze raz z serca Bóg zapłać!

(Ufam, że jeszcze będzie podsumowanie roku, na wszelki wypadek to zaznaczam, o ile nie będzie jakiegoś niespodziewanego dopustu, ale normalnym trybem jeszcze chcę podziękować za ten rok).

...........................................


Słowo Brata Andrzeja Namaszczonego 26 – 30 listopada i 23 grudnia, w tym Życzenia Bożonarodzeniowe

(26 listopad)

,,... Nim nadejdzie dzień sprawiedliwy, będzie dany ludziom znak na niebie taki. Zgaśnie wszelkie światło na niebie i będzie wielka ciemność po całej ziemi. Wtenczas ukaże się znak krzyża na niebie, a z otworów, gdzie były ręce i nogi przebite Zbawiciela, będą wychodziły wielkie światła..."- Dz. Św S Faustyny { 83 }.


Mój przełom duchowy, wiele lat temu, nastąpił w czasie czytania Dzienniczka, naszej wielkiej, a drugiej po Matce Bożej w świętości wśród niewiast, rodaczki. Dostałem wtedy wstrząsu. A to tak sprawa wygląda !!!. Uczono nas i księża, i otoczenie i świat, że Pan Bóg niejako zakończył ,,swoją działalność" na Piśmie Św, i że tam jest wszystko podane, a sam Bóg jest taaaki odległy. A tu się okazuje coś zupełnie odwrotnego, że jest taki bliski jak najlepszy przyjaciel i niezwykle przy tym ciepły, pełen miłości i miłosierdzia, i zawsze jest przy nas.
Ukochałem Św Faustynę od razu. Podziwiałem, że tak mądrze umie rozmawiać z Panem Bogiem. Jej prostota ale i taka naturalna mądrość i jej niezwykłe - tak- dla wszystkiego co chce Pan Jezus i konsekwencja w realizacji zdumiewała mnie.


W mojej pracy ewangelizacyjnej najwięcej przykrości sprawili mi kapłani. Jednak i zapamiętajmy to na przyszłość, TEN N-R 83 Z DZIENNICZKA, a który przytoczyłem na początku, przyprawiał kapłanów o ból głowy, bo tego zlekceważyć nie można. Ponadto jest wiele słów o czasach ostatecznych, w których się znajdujemy. Jest więc dla nas- Armii Reszty- Dzienniczek bardzo pomocny i kto go nie posiada albo jeszcze go nie czytał lub słabo przeczytał to niech to nadrobi. A teraz ,,zadanie domowe" dla wszystkich, proszę przeczytajcie dokładnie ,,werset" 1777: KONFERENCJA O MIŁOSIERDZIU, a ja tu przytoczę, z tegoż, ostatnie zdanie, dla mnie niejako NAJWAŻNIEJSZE BOŻE SŁOWO KIEDYKOLWIEK SKIEROWANE DO LUDZKOŚCI:
... PRĘDZEJ NIEBO I ZIEMIA OBRÓCIŁYBY SIĘ W NICOŚĆ, ANIŻELIBY DUSZĘ UFAJĄCĄ NIE OGARNĘŁO MIŁOSIERDZIE MOJE..." I proszę zapamiętajmy to na zawsze.

.........................

Zło się wścieka. Dokładnie w czasie gdy pisałem o Dzienniczku złapała się mysz w pułapkę i zaczęła się tłuc a to zupełnie dziwne bo jest dzień a są aktywne w nocy { w nocy również była jedna złapana}. Złapała się słabo, więc tłukła się na cały głos, tak, że musiałem przerwać i ją dobić. Mieszkamy w domku drewnianym, dookoła same lasy i mimo dwóch kotów myszy jest pełno. Wiem, jest to prześladowanie złego, np dwa lata temu złapałem ok 40 myszy w kilka dni. Tu gdzie mieszkamy są też i miśki, naturalnie, boję się ich, zwłaszcza, że na jednego się natknąłem ale napawają mnie takim wstrętem i myszy, i szczury, że aż mi ,,gębę" wykrzywia. Mysz, gdy ją widzę, a jeszcze gorzej szczura to nie widzę jako takiej- takiego, tylko jako czarną plamę, która szybko się przemieszcza, a mnie przenikają obrzydliwe dreszcze.

PS Już nie mogę się doczekać do sob- niedzielnego spotkania. Mam obawy, bo zimno, bo to przecież maraton, ba prawdziwa krucjata, czy damy radę, ale wszystko w Woli Bożej. I rozpoczniemy ,,naszą" modlitwą podyktowaną przez Niebo Pr. Cezaremu, piękną i głęboką.


(29 listopada)

Medalik Zbawienia jest czym innym niż Medalion Dobrej Nadziei. Medalik Zbawienia jest ukazany w Księdze Prawdy, jest dostępny od wielu lat i chroni przed Antychrystem, i każdy powinien go mieć bo moc Antychrysta z dnia na dzień wzrasta. Natomiast Medalion, jak sam powiedziałeś, Żywy Płomień dopiero ma nam dać.


( 30 listopada)

Medalik Zbawienia- wszyscy, którzy otrzymują ten Medalik, muszą odmawiać Modlitwę Krucjaty 115.{ myślę, że nie co dziennie, ale jak najczęściej}

Ponadto chcę zwrócić uwagę, bo były zapytania, na Modlitwę Krucjaty numer 104. Polega na tym, że odmawiamy ją przez cały miesiąc a dodatkowo przyjmujemy Komunię { wtedy kiedy jesteśmy na Mszy, nie musi być codziennie} - w tym danym miesiącu - w intencji osoby nam znanej, lub nie znanej a o zbawienie której się obawiamy i aby ją uratować. Jest to niezwykły Dar. Pan Jezus:,, Aby je uratować- dusze, które oddały się szatanowi i są w niewoli bestii - wy, Moi umiłowani wyznawcy, musicie okazać Mi swoją wierność poprzez powierzanie Mi ich podczas waszych modlitw i gdy przyjmujecie Najświętszą Eucharystię. Musicie ofiarować Mi je każdego dnia, a za każdą duszę, którą oddajecie Mojemu Miłosierdziu, uratuję dalszych sto."


Wiem, Kochani, tego wszystkiego jest tak dużo, mamy dobre chęci, ale jest tyle rozproszeń, trudności, braku czasu, presji itd, że nasza służba jest taka niedoskonała, ,, poszarpana i na łapu capu". Jednak z dnia na dzień dojrzewamy, stajemy się co raz bardziej świadomi i mądrzejsi w Mocy Ducha Świętego. Mamy przykład Apostołów Pana Jezusa, z początku jacy byli a później...
Dodatkowo jeszcze jest i taka trudność, że wszędzie jest opór, blokada i zupełnie samotni, i odrzucani, ,, bijemy głową w mur" i nie możemy działać w pełni a wszystko staje się niezwykle trudne, a nasz plan dnia jest zupełnie ,,nie po naszemu". Och !!! Panie Boże, tyle chciałbym Ci dzisiaj dać a niestety daje tylko szczątki tego i tak jest prawie każdego dnia. Och !!!, jak ja doceniam nasze spotkania, toć to prawdziwa KRUCJATA.  Z Panem Bogiem.


PS wykorzystujmy 2- KROTNOŚĆ { przenosimy sie duchowo pod KNJ} I LEŻENIE KRZYŻEM - tam gdzie się modlimy a wtedy ataki złego w postaci ,,zabierania" nam czasu, lub inne będą mało skuteczne, a może wręcz przeciwnie !!!


( 23 grudnia)

Szczęść Boże. Dawno nie pisałem. Najpierw napiszę o tym co muszę, bo obiecałem:

Jest noc { 20/21 grudnia }, budzę się około północy, nie jestem w stanie wstać i zasypiam w dość dużym hałasie, bo myszy biegają i harcują, nie, nie w mieszkaniu ale w ścianach i po drugiej stronie sufitu. Pewnie przyszła ,,nowa" zmiana, bo śnieg prawie stopniał i te stare przepędzają te nowe. W końcu budzę się i wstaję do modlitwy. Modlę się leżąc krzyżem przy KNJ, wytrzymuję tak do połowy Różańca i chcę przerwać by kontynuować na kolanach, ale słyszę delikatny głos Pana Jezusa ,, Nie przerywaj", więc ostatkiem sił mówię do siebie- muszę.

Zaczynam modlić się na głos, bo po cichu nie dam rady. Jednak zły nie odpuszcza i ,,wkłada" mi do ust włosy - stały jego numer- choć chcę mi się stale wypluwać te kłębki włosów, to jednak nie rezygnuję z modlenia się na głos- wtedy jak usta są otwarte to ma okazję do ,,wkładania" włosów- i dodaję jeszcze po słowach ,, Święta Maryjo, Matko Boża" słowa ,, Pogromicielko szatana" i tak mocno i wyraźnie modlę się.

W pewnej chwili słyszę głos Pana Jezusa: ,, Wartość tego Różańca przewyższa wszystkie modlitwy całego dnia". I jeszcze ,, Opisz to". Tak dla jasności dodam tylko, że tych modlitw jest wiele godzin. Już bez problemów kończę różaniec i spoglądam na zegarek- jest 3,40 a więc słowa Pana Jezusa były ok 3,00. Gdzieś już słyszałem o ogromnej mocy modlitw nocnych a zwłaszcza o trzeciej !!! A niestety takich modlitw mało. Kiedyś, tak ok 2-3 lata temu, gdy modliłem się w nocy Różańcem, a była to godz ok 3,30 usłyszałem głos Matki Bożej ,,oprócz ciebie nikt inny teraz się w Polsce nie modli". Mówię cały czas o całym różańcu.

...................

PAN BÓG- DUCH ŚWIĘTY BIERZE W SWOJE WŁADANIE NASZ CZAS I ZAPOCZĄTKOWUJĘ SWOJĄ ERĘ, ERĘ DUCHA ŚWIĘTEGO- ERĘ POKOJU.

Jest 2 grudnia, jest nas - pierwociny Królestwa Bożego Nowego Jeruzalem - na modlitwach przy KNJ około 70. Mimo mrozu wykonaliśmy zadanie i to z naddatkiem, bo jak odjeżdzaliśmy to przy KNJ, a już robiło się ciemno, trzy Siostry postanowiły jeszcze dalej się modlić. Jakże byłem wtedy wzruszony !!!.


Jedziemy do Ostrożnego, do Siostry Czesławy - jest to miejsce Rany Lewej Ręki Pana Jezusa, miejsce to też symbolizuję Ducha Świętego - patrz moje Świadectwo z 21 01 2022, a na tym blogu w lutym 2022. Wieczorem Msza w kaplicy. I co tam widzę. Pielgrzymka z Łomży przejęła ,,dowodzenie" i to tak skutecznie, że Msza staje się tłem dla ,,gitary". Po Mszy { pierwsza sobota m-ca} wystawienie Najświętszego Sakramentu i to samo- rządzi gitara. Przypomniał mi się list Biskupa Łomżyńskiego o sektach, a sam co robi, przecież ta pielgrzymka właśnie z Łomży, czyżby ustawka!!! Sprytnie to sobie zły wymyślił, a już ,,dobijają" do setki- ilość pielgrzymek. Pamiętacie może o miejscowości gdzieś w Polsce, że w czasie II- w św w tej wiosce był codziennie wystawiany Przenajświętszy Sakrament i modlitwy Różańcem i ani razu wroga tam nie było i nikt ze wsi nie zginął.


W kaplicy w pewnym momencie dostałem znak: Miałem oczy zamknięte i nagle powiał mocny wiatr. Popatrzyłem na drzwi, były zamknięte. Na drugi dzień Msza w Szumowie - o 8,oo. W czasie Mszy ksiądz się plącze i nie ma znaku pokoju. Po wyjściu z kościoła prawdziwy cud- świeci słonce, co jest wbrew logice, bo wszędzie ciemne gęste chmury, a słońce mimo to przebija je, ponadto z zawrotną szybkością wiruję. Nasze wrażenia z Mszy są zgodne, czuliśmy się jakby w innej rzeczywistości, byliśmy ,,oszołomieni" i jakby nowonarodzeni. Słońce ,,odprowadza" nas do granic parafii i zapada zwykła aura- ciemny z całkowitym zachmurzeniem dzień. A dzień ten to 3 12 2023 r. - pierwszy dzień Adwentu i PIERWSZY DZIEŃ NOWEGO OKRESU - ERY DUCHA ŚWIĘTEGO- ERY POKOJU, a zarazem i Dzień Ducha Św, bo jak każdy 3 dzień m-ca. A ten początek zaistniał w miejscu, jedynym takim na świecie gdzie powinien właśnie zaistnieć, a i nazwa mówi sama za siebie Szumowo, a jak wiemy wiatr jest symbolem Ducha Świętego. I czy to przypadek, że właśnie my - Pierwociny Królestwa Bożego- właśnie my tam, gdzie ,,rządzi" Duch Św i to właśnie w tym dniu i to z różnych stron Polski tam akurat się znaleźliśmy!!! A rok przyszły to 24, czyżby jak było z Narodzinami Pana Jezusa z 24/25 podobnie będzie i teraz?{ ,,bóle porodowe", Ostrzeżenie}


.........................................


Jest 3 grudnia- niedziela, na spotkaniu tak ok 40 osób, mimo zimna plan wykonaliśmy. Wracamy i dostaję światło od Boga Ojca, ażeby zajechać do Turzyna, bo właśnie jest Godzina Miłosierdzia. Informuję obecnych w busie i wszyscy są chętni, a przecież podróż daleka i po maratonie modlitewnym. Niestety, mimo, że była to niedziela, tam o dwunastej Msza a kończy się zapewne ok czternastej piętnastej, nikt tam nie modli się w Godzinie Miłosierdzia i nikt nie korzysta z dwunastokrotności. Ciężko mi się na sercu zrobiło.

Po powrocie, gdy modliłem się przy Krzyżu, a był to dzień siódmy grudnia, czyli Dzień Boga Ojca, dostaję polecenie od Boga Ojca, że jeżeli chcę coś dać w tym dniu to żebym porozsyłał SMSy, by zaczęli modlić się w Godzinie Miłosierdzia Porozsyłałem. Póżniej dowiedziałem się, że w niedzielę modliło się tam w Godzinie Miłosierdzia sześć osób. Bogu niech będą dzięki. I moja prośba, proszę zróbmy wszystko, by to polecenie od Boga Ojca mogło być w pełni realizowane, może telefon, może SMS, może tam modlitwa w GM.


I na koniec składam wszystkim serdeczne świąteczne życzenia, począwszy od Proroka Cypriana, Proroka Cezarego, Sióstr i Braci danych mi było spotkać a także wszystkim czytającym: Niech Dzieciątko Jezus Wam wszystkim Błogosławi i Prowadzi, i Strzeże a Matka Boża chroni Swoim Przenajświętszym Płaszczem. Amen


+ JMJ

Komentarz Cypriana

Pisałem, że chcę się odnieść do Słów Brata Andrzeja i także jeszcze wcześniejszych niż tutaj zamieszczone i do tych.

Pisał Brat Andrzej wcześniej by nie używać słów „pan” „pani” tylko „ Bracie” , „Siostro”.

Zafrapowało mnie to, bo ja z tym mam problem od początku lat 90- tych, czyli od początku tzw przemian.

Bardzo mnie zawsze uwierało to „pan, pani” i uwiera do dzisiaj. Czyżby to nie była tylko moja chimera, ale przeczucie? Tęskniłem też już wtedy do czasów kiedy będzie się mówić „ Bracie, Siostro”.

Dlaczego jednak „pan, pani” mi przeszkadzało. Sprawa jest prosta. Inaczej chcemy mówić kiedy pragniemy komuś okazać szczególny, czy większy szacunek, inaczej jeśli tyle ile musimy.

Zostało to choćby w innych znanych nam językach, tym najbardziej znanym angielskim i na przykład francuskim.

Zwyczajnie zwraca się do kogoś w angielskim „mister” a chcąc okazać szacunek „ sir”, oczywiście jest to także zwrot przy tytule szlacheckim.

Tak też było rozumiane w dawnej Polsce, w I Rzeczpospolitej. „Pan” to znaczy jesteś człowiek szlachetny, takim cię tytułuję. Nie wiem czy „Iran”, „Airy An” – kraj ludzi szlachetnych Ariów Prasłowian nie był pierwotnie „Airy Pan”.

Chodzi przede wszystkim o to by był zwrot zwyczajny, na co dzień, i wyróżniający. Pozostając jeszcze przy angielskim, w wersji amerykańskiej, na pewno nieraz w filmie słyszeliśmy jak podwładny mówi do swego szefa, zwłaszcza żołnierz do starszego stopniem „ jes, ser!”. Nie mówi „jes, mister!”

Jak wiecie daleki jestem od tego by chwalić cudze kontra swoje, zwłaszcza gdy wiadomo jakim jesteśmy narodem, starożytnym dającym cywilizację i jej rozwój innym białym ludziom i nie tylko, na przykład Hindusom, którzy sami mówią, ci z północy, że cywilizację przynieśli im biali ludzie za gór.

Jednak nastąpiło tu jakieś dziwna nietrafność językowa u nas?

Podobnie Francuzi. Mówią używający formy „wy”, zwracając się do kogoś „wouz” a gdy chcą podkreślić szacunek mówią: „monsieur”.

We włoskim „donna” to znaczy „pani”, ale zwyczajowo jak wiemy odnosi się to do Matki Bożej „ Madonna”. Zresztą używane i w języku polskim przy okazji dzieł sztuki. „Madonna z Dzieciątkiem”.

Jeszcze przed wojną gdy w ramach demokratyzacji ktoś powiedział do kobiety z ludu „pani”, śmiała się i mówiła: „jaka ja pani?”.

I to jest problem, że ja mam komuś „panować" kogo nie darzę szacunkiem i nie chodzi tu o pochodzenie, ale na przykład uważam jakiegoś wójta za szelmę i mam mu mówić: Panie wójcie.

Niezręcznie zwracać się do ludzi w Polsce bez „pan” i „pani” i pamiętam mocno się gimnastykowałem zwłaszcza w latach 90- 92, potem dość odpuściłem, bo to było męczące. Trudno, bo nie ma formy jak w angielskim czy francuskim.

Kiedyś jednak mówiono w Polsce „wy” zwracając się do pojedynczej osoby. Zbrzydziła tą formę komuna gdyż tak zwracali się do siebie „towarzysze” oprócz formy „towarzyszu” i tak zwracali się często do ludzi. Tak zwracała się policja „Podejdźcie tu, obywatelu”. Czyli forma „wy” przy dodaniu „obywatelu”. Dodatkowo była to forma okupanta, czyli Rosjan, "ruska", więc dodatkowo zbrzydzona.

W każdym razie jest problem, problem gdy idzie o sens i dobry gust, ale i poważniejszy. Pan to łobuz spod budki z piwem i Pan to Bóg. W listach formy „Pan, Pani” przynajmniej w papierowych dużą literą. Bóg - Pan tak samo pisany. Powinno być dużymi literami „PAN”. Gdy w korespondencji ktoś pisze o Bogu używając „Pan” i równocześnie zwraca się do kogoś często jest „Pan i Pan” i jest nawet kwestia niezrozumienia.

Pan.

Mi nie zależy aby mi mówiono „Pan” czy „pan”. Michałowscy to byli szlachta, ale panami nie byli, bo panem to był ktoś więcej niż szlachcic, który na zagrodzie równy wojewodzie.

Nastąpiło zatem przekształcenie w naszym języku, które tym bardziej jest śmieszne w przypadku spsienia się naszego społeczeństwa.

Jak jednak zastosować to teraz bezproblemowo. Możemy mówić: „Siostro, Bracie” do siebie, ale nie do obcych a zwłaszcza do jakiegoś gagatka czy podobnej jemu kobiety.

A jeszcze teraz kwestia ukraińska. „Pan, pani” do ukrainki ukraińca.

Tragedia zupełna. Niedawno jeszcze oni zwracali się do nas: „pan” dając na końcu, tytułując nas specjalnie, wiedząc że Lah to pan i to my. Teraz „pany” to oni?

Przewraca się w środku.

Wczoraj sprytnie ukrainka w sklepie uprzejmie na końcu życząc miłego wieczoru etc zwróciła się do mnie formą „wy”. Może tak jej wyszło, a może nie chce "panować" Lahowi :).

............

Sprawa myszy o której pisze Brat Andrzej. Jest coś na rzeczy, to nieczyste stworzenia. I ja miałem z nimi dziwną sytuację, w której było działanie złego. Po opuszczeniu miejsca i zamieszkaniu gdzie Pan Bóg mnie chciał od roku 2017 nie powinno pojawić się tam żadne myszy, bo pusto, niezamieszkane, brak jedzenia i do tego gdy już było ciepło, jak pamiętam. Przyjechałem a one w biały dzień na meblu przerobionym na ołtarzyk przy mnie zaczęły szaleć na tym ołtarzyku, popiskiwać nienaturalnie radośnie i fikołki robić jedna przez drugą z uciechy aż zamrugałem oczami nie wiedząc czy mnie oczy nie mylą..

Pokropiłem wodą egzorcyzmowaną, uspokoiło się, potem znowu próbowały, znowu pokropiłem.

Były jakiś czas, potem już Pan nie dozwolił aby były.

...........................

Co do biskupa łomżyńskiego i kwestii sekciarstwa. Sam jest sekciarzem jako mason. I jak dotąd stanowisko Kościoła jeszcze nie uległo zmianie iż masoneria jest sektą najbardziej szkodliwą dla Kościoła. Nie jestem pewien aby być precyzyjny czy jest teraz, to znaczy od nowego Katechizmu Kościoła z roku 1982, ekskomunika z automatu za przynależność do masonerii (może ktoś to sprawdzi z czytelników?), ale na pewno jest przebywanie w permanentnym grzechu ciężkim. Tym samym przyjmowanie przez biskupa Komunii Świętej jest świętokradcze.

//////////////////////////////////////////////////


Apel Matki Bożej Niepokalanej, Jasnogórskiej Hetmanki


(Otrzymane od M Michaliny od Apokalipsy)


10 XII 2023 roku Matka Boża wskazała owoce, warzywa, soki, miody i zioła, które należy przygotować na stół wigilijny.

Miód z nawłoci, pyłek pszczeli na oczyszczenie układu oddechowego. Czosnek, jako działa przeciwzapalnie i przeciwwirusowo. Cebula - syrop na kaszel, wzmocnienie oskrzeli i oczyszczenie płuc. Suszony owoc malin lub sok będzie łagodzić gorączkę. Suszone jabłka, gruszki, śliwki będą leczyć cały układ trawienno-pokarmowy. Żurawina - naturalny lek na stany zapalne nerek i pęcherza moczowego. Orzechy włoskie zawierają olejki eteryczne i będą uzupełniać braki witamin. Wino czerwone z winogron posłuży, jako lekarstwo na krążenie. Oliwa z oliwek, pestek dyni i winogron, i inny olej: słonecznikowy, rzepakowy, lniany, makowy będzie służył tam, gdzie jest jego tradycja używalności. Oleje będą miały działanie wewnętrznie i zewnętrznie na organizm. „Oliwą z oliwek”, która po „Prześwietleniu sumień” w czasach ostatnich, będziecie się namaszczać i leczyć rany jak deszcz ognisty będzie leciała z nieba. Suszone zioła: nagietek, oregano, rozmaryn, majeranek, goździki, macierzanka, maja działanie wszechstronne: przeciw wirusowe, przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybiczne. Będą chronić przy stanach zapalnych oraz leczyć wrzody. Obowiązkowo przygotujcie sól i zapałki. To wszystko to są „Leki z Bożej Apteki”. Jeśli będziemy z wiarą modlić się, prosząc Świętą Rodzinę o błogosławieństwo oraz zapraszać ich do naszych domów, to w sercu waszym na nowo narodzi się Dziecię Jezus. Takie nawiedziny Świętej Rodziny u rodzin już trwają. Jesteśmy w drodze jak Maryja i Józef do Betlejem. Amen. Amen. Amen.

Potwierdzenie: „Błaganie o litość”: Nie karć mnie, Panie w swym gniewie i nie karz w swej zapalczywości. Zmiłuj się nade mną, Panie, bom słaby; ulecz mnie, Panie, bo drżą kości moje. (Ps 6, 2-3). Rozważyć całość.


…............................

W/w produkty należy przygotować w koszu lub na tacy, jak będziemy prosić z wiarą to wszystko będzie w domu pobłogosławione, szczególnie rodzina.  Wizja: Święta Rodzina pielgrzymuje , Święty Józef prowadzi osiołka na , którym siedzi Matka Boża Niepokalana w stanie błogosławionym  szukając miejsca gdzie mógłby się narodzić Jej Syn, szczególnie w naszych sercach. Zapraszajmy więc  przez modlitwę z wiarą i  godnością << Dziecię Jezus >> Amen. Amen. Amen.



Upomnienie św. Marii Magdaleny 9 XII 2023 i związane Pouczenie Boga Ojca 13 XII 2023

 

9 X 2022


Mówi Maria Magdalena

:)


- Co jest w Twoim uśmiechu Mario Magdaleno?

- Ty wiesz.

- Uśmiechasz się, ale jesteś rozgniewana?

- Zagniewana.

- Tego nie chciałbym abyś się na mnie gniewała, czy była ze mego powodu zagniewana.

Wolałem poczekać aż przejdzie Twe zagniewanie na skutek moich działań?

- Rózga, chłopcze.

- Jak już nie ma odwrotu.

- Nie ma.

- No to nie ma.

- Jest dystans między nami.

- (:

- Chłopcze.

- Mario Magdaleno.

- Owszem, tak się nazywam.

- Potrafisz się pogniewać.

- Zagniewać.

-Tyle od Ciebie dostałem.

- Zatem?

- Niewart jestem Twych względów.

- Jesteś jednak Gniewem Boga Ojca. Dostałeś ten olbrzymi dar, że jest to    n i e o d w o ł a l n e,      lecz gdy będziesz mało się starał, folgował sobie do czasu Sądu Szczegółowego, czekają Cię niepotrzebne cierpienia.

- Tak.

:) (krótki śmiech).

Twoja elokwencja ucierpiała.

- Tak, Mario.

- Mario Magdaleno, nie spoufalaj się.

:)

Jesteś chory, masz połowę sił i chcesz jeszcze fizycznego cierpienia.

- Nie chcę.

- Skoro się o nie starasz. Jesteś pod moją opieką i ja stosuję swoją pedagogię, a że jestem herod baba:).

Biczowałam się i dałam to sobie co było mi potrzebne. Ciebie mam oszczędzić skoro nie oszczędziłam siebie dla Jezusa?

- Dam sobie chłostę.

-:) (Sceptyczny grymas).

Taka tam chłosta, nawet pręg sinych nie będziesz miał.

- Nie jestem sam. Mama cały czas siedzi mi w domu, ale jeśli będę sam czy przy jakiejś okazji.

- Nie będziesz mógł spać na plecach.

- To trudno.

- Zrobisz to dla mnie?

- Tak.

- Do krwi?

- Tak, tylko nie mam odpowiedniego narzędzia. Nie wiem czy dostanę w sklepie z dewocjonaliami, ale spróbuję tam gdzie dla koni czy coś takiego, albo sam zmajstruję.

- Do krwi.

- Dobrze.

-:)

- Gdzie dostać dobrą dyscyplinę:)

- :)

To najlepsze rozwiązanie.

- Tak Mario Magdaleno. Dla Ciebie.

- Dla mnie. Wtedy Ci przebaczę.

- Mario Magdaleno, taki skórzany pejcz chyba będzie w tych głupich sklepach...

- Nie, nie może być robiony z taką intencją. Albo sam zrobisz, lub kupisz. Najlepiej dyscyplina z krótkimi rzemykami.

- Zrobię to dla Ciebie.

- Jeśli zrobisz przywrócę Cię do łask.

- Tak, Mario Magdaleno.

- Pamiętasz co mówił Bóg Ojciec, że lepiej byłoby Ci wychłostać się do krwi niż to o czym Bóg Ojciec mówił. Nie chcę zatem niczego o czym by nie było mówione.

- Dostanę gorączki, bo jestem słaby, ale nic, nawet [gdyby], zresztą będę miał nowe ciało.

- Właśnie, aby dostać nowe musisz poskromić stare.


Maria Magdalena dotyka dłonią mego policzka, ale nie jest to tyle gest pieszczoty ile raczej braterski, nie wiem jak to określić. Nie odczuwam przyjemności tego dotyku jako od pięknej świętej.

Maria Magdalena całuje mnie jeszcze krótko w czoło.

- Do zobaczenia zatem jak na Twoich plecach pojawi się krew od dyscypliny. Wtedy przyjdę zaraz do Ciebie:)

- Dziękuję święta Mario Magdaleno.

-:)

Dotrzymasz?

- Tak.

- Błogosławię Cię

W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.


Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)


////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Słowo Boga Ojca


13 XII 2023


Zapisz dziecko


Mówi Bóg Ojciec


- To Ja, Twój kochający tatuś.

Drogie Moje dziecko. Jesteś Moim Gniewem. Dobrze, że się korzysz, lecz musisz być wierny w jednej rzeczy, w głównym wymiarze i dwóch związanych.

Dzisiaj dostałeś od Matki Boskiej Ostrobramskiej pozwolenie w związku z trzydniowym wyjazdem.

Jednak proś i spraw Mi tę radość.

Nie skąpię Ci niczego, jednak ta rzecz jest ważna ponieważ z tej Ci najtrudniej zrezygnować. Moje kochane dziecko, kocham Cię Miłością wielką jak ocean.

Chcę się Tobą cieszyć jako Moim dziełem, co powtarzam. Proś a dostaniesz, byś mógł być wierny w tej jednej rzeczy i dwóch z nią związanych.

:)

Tulę Cię w ojcowskim uścisku.


:) Taka jest pedagogia Marii Magdaleny. Bądź wierny w przyjaźni ze świętymi i bądź wdzięczny. Zastępuje Ci Jezusa, do którego się upodobniła. Kochaj ją, oraz spraw by szybko wróciła do Ciebie.


Błogosławię Cię ojcowskim błogosławieństwem.

Ja Bóg Ojciec, Bóg odwieczny i Mocny. Praprzyczyna wszystkiego, Ostatnia Instancja.

W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.


- Dziękuję najdroższy tatusiu. Dziękuję.

Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)

Słowo Ducha Świętego 18 XII 2023 o ukaraniu osoby z PZU, która podpisała finansowanie sekty Chabad Lubawicz

 


+ JMJ

W poprzednim wpisie w jednym miejscu zabrakło słowa dziesięć. Oczywiście chodzi o 10 a nie o jeden procent.

C.P.


18 grudnia


około 00:55


Zapisz dziecko


Mówi Duch Święty


- Tak, dziecko, posługuję się Tobą, Twoim umysłem i zdobywaniem wiedzy, Twoimi ograniczeniami, Twoim sercem dla Polski abyś w niektórych wypadkach zapowiedział dokonanie sprawiedliwości Bożej w bliskiej, bardzo bliskiej już przyszłości. Oto jedna z kolejnych rzeczy ( są też przez Ciebie nieopublikowane, co uczynisz gdy usuniesz pewną trudność:), Twoich zapowiedzi jako Gniewu Boga Ojca.


W związku z finansowaniem chasydzkiej sekty Chabad Lubawicz przez państwowe przedsiębiorstwo PZU połamiesz obie ręce osobie, która złożyła podpis (podpisy) dające to dofinansowanie.

I Niech tak się stanie.

Amen.

- Amen. Duchu Święty.


Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)

Słowo świętej Marii Magdaleny 14 XII 2023: O Grzegorzu Braunie, sprawie zgaszenia hanukiji i rzeczach związanych

 

( To, o czym na samym początku przekazu i na końcu, jest we wcześniejszym, krótkim przekazie Marii Magdaleny i nawiązującym do niego, również krótkim Słowie Boga Ojca. Ze względu na aktualność tematu jest teraz opublikowany niniejszy a wspomniane będą później.

Przypominam też, że rozstrzelony druk jest częścią przekazu, pochodzi z Nieba ( i także podkreślenie gdy jest w przekazie). Kolorowa otoczka zaś pochodzi ode mnie, jest moim wyborem.

Czcionka jest też w moim zamyśle jednakowej wielkości. Piszę o tym bo widzę, że znów ją zmienia. Czasami się to samo? normuje. Dziwne. Zmienić tego jednak w edycji nie mogę. C. P.). 


Czwartek, 14 XII 2023


Mówi św Maria Magdalena.


- Mario Magdaleno nie wykonałem jeszcze tej pokuty, nie mam jeszcze narzędzia. Nie możemy rozmawiać.

- :) Zadałeś sobie dwukrotną pokutę. Owszem, nie jest to jeszcze to, lecz masz dobrą wolę. Nie rozmawiany jednak na tematy osobiste, tylko publiczne.

Porozmawiamy o Grzegorzu Braunie.

Jak powiedział Jezus (do Ciebie) tylko żydzi, którzy mieszkają w Polsce od wieków, to znaczy od czasu I Rzeczpospolitej, mają prawo do mieszkania w Polsce. Potomkowie tych, którzy zostali tu przysłani przez zaborców, zwłaszcza w zaborze rosyjskim, ponad milion tzw Litwaków, żydów z zaboru rosyjskiego – nie mają takiego prawa. Nie mają prawa do mieszkania w Polsce ci żydzi z Rosji, którzy zostali tu zainstalowani przez władze komunistyczne od początku zdradzieckiego rządu, manifestu PKWN i po wojnie.

Nie mają prawa do mieszkania w Polsce ich potomkowie.


Jeśli chodzi o potomków żydów z czasów I Rzeczpospolitej, tutaj mają prawo do mieszkania tylko ci, którzy nie popierają państwa Izrael, jego polityki i co najwyżej Izrael jest dla nich obojętny jak i nie są nastawieni negatywnie przeciwko Polsce. Nie muszą być „ wielkimi” patriotami ( polskimi), lecz nie mogą wchodzić w żadne działania żydów, które by były skierowane przeciwko niej, czy to skrycie, czy tym bardziej jawnie. Taki jest głos Boga, taki jest głos Jezusa Chrystusa, Mesjasza, którego żydzi rękami Rzymian zabili przybijając do krzyża.

Grzegorz Braun ukrywa swoje żydowskie pochodzenie i publicznie nie chce się do niego przyznać gdy jest o to pytany.

Człowiek uczciwy powie: Mam takie korzenie, ale mnie one nie interesują, czuję się Polakiem, ważne są dla mnie      t y l k o        p o l s k i e         s p r a w y.

Jest to heca, jakbyście trochę dawniej powiedzieli i hucpa, która pojawia się nie pierwszy raz w historii i nie pierwszy raz w Polsce.

Założycielem światowej Ligii Antysemickiej był w połowie żyd. Kaci Hitlera jak i on sam byli żydami lub półżydami a pisała i o tym, ceniona i przez żydowski świat, filozof Hanna Arendt.

Rezydujący na Wawelu, w czasie niemieckiej okupacji, Hans Frank był czystym żydem, takim był propagadzista III Rzeszy Goebbels, jak i inni.

Zatem oto nie Polak dokonał tego „spektakularnego” zgaszenia hanukiji, tylko żyd z pochodzenia.

Jak było powiedziane: żydzi, którzy znaleźli się w Polsce w okresie zaborów, ich potomkowie, nie mają prawa do mieszkania w Polsce bez względu na poglądy. Jest wiele miejsc, gdzie mogą mieszkać i jest państwo Izrael.

Polacy muszą rządzić się u siebie. Co do Grzegorza Brauna to przypominam słowa Pana Jezusa i będzie mu policzone to, że mówił prawdę o Smoleńsku, pokazując pewne, oczywiste rzeczy. Nie robili tego inni, jeśli chodzi o podobne jemu osoby chcące się znaleźć, czy wreszcie znajdujące się w polityce.

Te Słowa Pana Jezusa winny być zrozumiałe dla każdego kto potrafi myśleć.

Znaczy to iż będzie mu policzone na plus, kontra inne rzeczy, kontra to kim jest.


Oto teraz jest kolejny kamyk, którym można uderzyć Polskę. Nie kopie się kata, bo może zadać jeszcze większy ból.

Nie ma miejsca dla Hanuki Habad Lubawicz ani w Sejmie ani w Pałacu Prezydenckim, lecz Polska jest coraz bardziej oczerniana i to jest przeciw Polsce.

Oczywiście czyn ten pokazał jak Polska (i świat), lecz Polska zwłaszcza, bo Polska jest najważniejsza, jest ściśnięta przez wewnętrznych wrogów Polski, tchórzów, dywersantów, miernoty - co do których za życia ja, Maria Magdalena czułabym jeszcze większe obrzydzenie niż do Judasza, bo Judasz mimo wszystko był człowiekiem zdolnym i jak chciał potrafił pracować na polu umysłu, ale i swoimi rękami, oni zaś są często niezdolnymi miernotami.

Nie < nieczytelnie zapisane słowo .C.P.> Polacy < nieczytelnie zapisane słowo.C.P.> w partii czy partiach, gdzie liderami są osoby żydowskiego pochodzenia, jak w Konfederacji czy innych partiach.

Musicie zmądrzeć.


Błogosławię wszystkim Polakom, którzy mają dobrą wolę, są ludźmi dobrej woli. To nawet nie mniejszość społeczeństwa, to będzie dziesięć procent.

Jak powiedział Jezus, że powinien zostawić tylko dziesięć  procent Polaków.

Nie znaczy to, że innych, te dziewięćdziesiąt procent, odrzucam, lecz moje specjalne błogosławieństwo jest dla tych dziesięciu procent.

Błogosławię Twoim czytelnikom i tym zwłaszcza, którzy Cię wspierają i dzięki którym możesz wykonywać zadania, jak chce tego Jezus, będąc tam gdzie tego chce, ponosząc duże, comiesięczne koszty.

Amen.


- Dziękuję święta Mario Magdaleno.

Bardzo dziękuję za < nieczytelnie zapisane słowo.C.P.> i że przyszłaś by nam o tym powiedzieć, bo spodziewałem się, że jeszcze nie przyjdziesz.

- Sprawy publiczne są najpierw. Staraj się a i w słowie o sprawach codziennych szybko będę przy Tobie.

- Dziękuję Mario Magdaleno.

Chwała Tobie Chryste.


Otrzymał Cyprian Polak ( Krzysztof Michałowski)

Najdłuższa rozmowa ze świętą Marią Magdaleną, 2 grudnia 2023 część III ( i całość w osobnym pliku): Czyż jednak marszałek Sejmu darmo nazywa się Hołownia i jak powiedziała doktor Kulińska iż ukraińskie „Nasze słowo” napisało o tym, że to nasz człowiek. / Jesteś Sprawiedliwością Boga Ojca. To jest dla Ciebie radością. Samo zadanie zaś jest trudne i Bóg sam nie raduje się, że to stać się musi. Słusznie zatem abyś i Ty się nie radował. Dlatego zabrał ci tę radość z przelania krwi. / Czyż gdy Donald Tusk z KLD kiedy zostali nazwani aferałami i zostali odrzuceni w głosowaniu i nie weszli do Sejmu, bo był już wtedy 5 – procentowy próg wyborczy, a potem niedługo później, już jako PO odnieśli wielki sukces w wyborach - czyż postawa polskiego społeczeństwa była odpowiedzialna?/ Widzisz, nie darmo obraz przedstawiający mnie, olejną kopię włoskiego obrazu, masz na ścianie, na czołowym miejscu/ Starożytne wykopaliska na biłgorajskiej ziemi



Część III

- Z jednej strony niecierpliwię się aby przyszłość mej przemiany nastąpiła szybko, z drugiej nie.

-:) To naturalne. To trud, większy niż teraz, to cierpienie, nie ze względu na siebie, lecz na innych, choć ze względu na siebie duchowe. Trud też fizyczny, mimo nadnaturalnych sił. I wiesz iż musisz mieć gotowe na co czekają Twoi czytelnicy, czytelnicy Twych przekazów.

- :) Chcesz żebym usiadła naprzeciw Ciebie. Skoro rozmawiamy jestem blisko, jednak tak odczuwasz. Obecności jak Jezusa nie będzie takiej. To Bóg, a ja jestem tylko stworzeniem i to grzesznym (grzech pierworodny). Co do tego iż Fulla Horak fizycznie odczuwała <Nieczytelnie zapisane słowo. Fulla Horak mogła rękami zbadać fakturę habitu sw. Magdaleny Barrault czy innych też. Kazała jej, czy innym też stawać na przykład w oknie aby wiedzieć czy zasłoni światło jak żywy człowiek i czy nie będzie jak duch. C.P> świętą Magdalenę Barrault. Pan Jezus daje różne dary, poza tym taki kontakt może mieć ktoś kto jest czysty. Zauważ też iż to była jej płeć, ja zaś jestem niewiastą.

- Rozumiem Magdaleno.

- Jeszcze co do tego słowa. Niewiasta to ta która nie wie. Jednak to słowo jest < nieczytelnie zapisane słowo. C.P> przez cześć oddaną Matce Bożej. Oczywiście znaczenie nie jest słuszne, choć Niewiasta, Matka Boża nie wiedziała co to grzech, więc sens i tu jest. Lecz sens „ nie wie” , oczywiście w innych rzeczach nie jest trafny w stosunku do kobiety, która kocha Boga. Mówicie też jednak „samochód” a on sam nie chodzi, tylko sam jeździ. I przyjęło się samochód. Mówicie „Najświętsza Panna” a przecież Matka Boża wedle prawa miała męża. Nie chcecie też zawsze mówić „Najświętsza Dziewica” aby niewinne dzieci nie dopytywały się co to jest „dziewica”.

- Dlatego jest tak, że Magdaleny, które znałem były one ładne, były dorodne, zdarzyła się nawet bardzo ładna, lecz nie piękna ale przecież były dorodne, ładne, wszystkie brzydsze od Ciebie.

-:) No pomyśl, może ja tak sprawiłam, za moją to intencją. Niech będą ładne, dorodne, to im wystarczy. Piękne być nie muszą.


Musisz iść, w domu przygotować późne drugie danie, dać mamie podwieczorek.

Jeszcze jak Bóg da dzisiaj będziemy rozmawiać.

- Dziękuję kochana Mario Magdaleno. Chwała Tobie Chryste.


Kontynuacja 22.45


Znów Ci się mama sprzeciwia. Z nieodpowiedzialności zachorowała. Mówi iż coś ją w piersiach boli a takich objawów zwykle nie ma. Ty bardzo się źle czujesz od stałej choroby a ona nie weźmie lekarstw jak proponujesz, nie jesteś lekarzem mówi. Do lekarza się nie wybiera, mówisz prywatnie, do specjalisty. No i będziesz musiał „dreptać” koło niej żeby poszła. Oczywiście nie musi iść tylko będzie zawieziona. Jednak powinno by tak, że jest wizyta domowa a z tym jest problem. Jesteś zmęczony na koniec dnia i wczoraj i dziś szczególnie źle się czujesz. Twój organizm nie przyjmuje w pewnym sensie niczego co zjesz. To znaczy przyjmuje z oporami i gdy <nieczytelnie zapisany fragment C.P > źle się czujesz.

Wydawało Ci się, że potrzebujesz koktajlu i to ci dobrze zrobi, koktajl z kefiru i mrożonych owoców (dostałeś tylko truskawki), ale nawet on sprawia, że Twój organizm stawia opór.

- Tak jest święta Mario Magdaleno i nie rozumiem czy to wzmaga się choroba, czy to skutek zappera, tzn walki z chorobą. Nie wiem co się dzieje w środku.

- Lekarze tu zawodzą. Gdyby wykonywali to co do nich należy byłbyś zdrowy.


- Sprawiła Ci nowy ból sprawa z Ukraińcami a właściwie kilka spraw, ale szczególnie jedna. Nowa dla Ciebie.

Tak, nie spodziewałeś się takiej sytuacji, to znaczy ignorowania przez media, państwo, w tym nowo wybrany Sejm, takich zagrożeń.

Czyż jednak marszałek Sejmu darmo nazywa się Hołownia i jak powiedziała doktor Kulińska iż ukraińskie „Nasze słowo” napisało o tym, że to nasz człowiek. I to organ mniejszości ukraińskiej w Polsce. <Oczywiście tej przed napływem Ukraińców do Polski. Podaję dla porządku, na wszelki wypadek, bo wszystko się może już pomylić C.P>.

Zatem pierwsza osoba w Polsce to wnuk banderowca Mychajło Dudy, druga, marszałek Sejmu, o nazwisku ukraińskim Hołownia, jest przedstawiany przez „Nasze słowo” jako ich człowiek. „Nasze słowo” dotowane z pieniędzy Polaków (podatników) wielokrotnie pisało rzeczy za które powinno być zdelegalizowane. Jest antypolskie nie od dziś jak i cała mniejszość ukraińska w Polsce.

Co się już dzieje, po tym coraz bardziej widzisz jak jesteś potrzebny.

Wszystko się już urzeczywistnia. Kiedyś wydawała się groźna mniejszość niemiecka. Cierpienie Polaków jednak przyjdzie ze wschodu.

- Mam wrażenie Mario Magdaleno jakby państwo polskie było atrapą, od dawna, lub od początku lat 80- tych.

I mam wrażenie, że taką atrapą nie było w latach siedemdziesiątych, choć byliśmy pod protektoratem Rosji. Gorzej było w latach osiemdziesiątych, lecz tego jeszcze nie było widać. Lecz jeszcze gorzej było w latach 90- tych, choć pozornie przyszła wolność. Na przykład cyganie rumuńscy. Dlaczego byli wpuszczani. Granice nie były otwarte, nie byliśmy w UE ani w NATO, były cła. A oni wjeżdżali jak chcieli i na przykład we Wrocławiu było koczowisko. I pozwalano na to. Za komuny by takie koczowisko usunęli a ich z kraju wydalili lub aresztowali i wsadzili do więzienia jeśliby przekroczyli granicę nielegalnie. Wjeżdżali też jak chcieli, tak zwane Ruski handlujący na bazarach. A wiadomo było, że i broń można od nich było kupić i cokolwiek.

W latach siedemdziesiątych nie było możliwe aby broń od jakiegoś cudzoziemca kupić na bazarze, karabin maszynowy z wiadrem naboi a nawet jak się ktoś pokręcił rosyjski granatnik.

- „Szczęścia w domu nie znalazł bo go nie było w Ojczyźnie” – znasz słowa z poematu waszego wieszcza. Teraz ten wieszcz w królewskim mieście jest zawłaszczony przez Ukraińców, którzy kpią sobie z Polaków tam robiąc swoje mityngi. Do tego w mieście typowo turystycznym, najważniejszym pod tym względem w Polsce. A jednak są tu codziennie i nawet dwa razy dziennie.

Czyż nie powinieneś złamać ręki, która podpisem wyraziła na to zgodę i jemu podobnym?

Jak kto sobie pościele tak się wyśpi.

Mówisz o atrapie. Można tak powiedzieć, lecz dla porówniania, czy ojciec rodziny, który się nie szanuje, nadto upija się, bije domowników i wynosi rodowe srebra nie jest atrapą ojca? Zaś sąsiedzi, którzy mówią iż to rodzinne sprawy i dla wygody nie widzą w tym problemu czyż nie są podobni do waszych rodaków, którzy widząc zło, równocześnie nie widzieli problemu?

Czyż gdy Donald Tusk z KLD kiedy zostali nazwani aferałami i zostali odrzuceni w głosowaniu i nie weszli do Sejmu, bo był już wtedy 5 – procentowy próg wyborczy, a potem niedługo później, już jako PO odnieśli wielki sukces w wyborach - czyż postawa polskiego społeczeństwa była odpowiedzialna?

Nie była i nie jest. Ni maluczkich ani elit intelektulanych, uczelnianych, które doszły do takiego stanu iż sami się eksterminowali „szprycami”. Jeśli sami się przetrzebili na uczelniach i zrobili sobie krzywdę nie używając rozumu i nie weryfikując, to czego można się po nich spodziewać dla kraju.

Atrapa – tak, lecz atrapa zrobiona przy pomocy ludzi i braku <nieczytelnie zapisane słowo C.P.>, braku odpowiedzialności za naród i państwo.

Jeśli Czechy nie są atrapą państwa ni Węgry, nie musiała być taka Polska.


:)

Głuptas

- Wiem czemu Mario Magdaleno i to nie dotyczy tej rozmowy co wyżej.

- Mówił Ci to Jezus, mówiłam ja (i nie tylko).

Głuptas z Ciebie. I chłopiec i głuptas jak mówię.

- Ee...

-:)

Jesteś inteligentny i wnikliwy co nie znaczy, że nie możesz być chłopcem i głuptasem i równocześnie przewyższyć wielu polskich mężczyzn gdy idzie o to jakimi są mężczyznami.

- Tyle rozmawiamy, dziękuję. Zastępujesz Jezusa.

- Właśnie zastępuję Go i trzeba nam rozmawiać. Chcesz a równocześnie jest to wysiłek, więc..

-:)


- Mario Magdaleno, żeby mocno kochać, trzeba mieć w sercu taką potrzebę kochania. Ty sama ją miałaś, jak powiedział Jezus, potem przeniosłaś to na dobrą stronę, skierowałaś. Lecz to było w Tobie.

- Ty zaś, chcesz powiedzieć, nie masz takiej wielkiej potrzeby kochania.

To co radością napełniało Twe serce nie było kochaniem lecz to Ci Pan zabrał i już nie odczuwasz tej radości.

- No właśnie miałem jedną radość, głęboko nabierałem powietrza w pierś i na myśl o tym czułem, że żyję.

- :)

Jesteś Sprawiedliwością Boga Ojca. To jest dla Ciebie radością. Samo zadanie zaś jest trudne i Bóg sam nie raduje się, że to stać się musi. Słusznie zatem abyś i Ty się nie radował. Dlatego zabrał ci tę radość z przelania krwi.

Jest to obowiązek wynikający z tego kim jesteś (będziesz), ale przykry obowiązek to znaczy < „odczujesz” ? C.P > jak przykry, bo nie może być inaczej. Równocześnie będziesz wypełniał Wolę Ojca i odczuwał tę subtelną radość. Jednak przyci < nieczytelnie zapisana druga część słowa „ przyciśniętą” ? „przyciemnioną”?. W każdym razie w tym sensie C.P> przez przykrość obowiązku.

- A czy nie dawałbym bardziej rady kiedy radość tę miałbym?

- Sługa Boży nie może mieć radości z przelania krwi, zwłaszcza niewinnej, tę zaś miałeś.

To droga krzyża, a droga krzyża nie jest drogą przyjemności kiedy wypełnia się Wolę Bożą. Będziesz miał swe radości, lecz zadanie taką radością nie jest. Mimo, że w jego konsekwencji odzyskacie utracone ziemie.


- Droga Mario Magdaleno.

- Zanudza Cię Maria Magdalena? (Śmiech)

- Wiesz, że nie.

- Rozmawiamy i rozmawiamy.

- A ja jestem śpiący i < nieczytelnie zapisane słowo, może „zmęczony”. C.P>

- Faktycznie źle się czujesz, lecz dobrze kiedy przekaz ma dodatkowe utrudnienie, w tym zmęczenie wynikającego ze stanu zdrowia i innych jeszcze rzeczy.

- Podobało mi się jak dzisiaj sobie przypomniałem, czytając „Poemat” jak przy ostatnim spotkaniu z Łazarzem, gdy już nie ma z nim kontaktu, tak jest chory, Jezus mówi, że nie uzdrowi, ale żeby ufały. Marta płacze, ale Ty patrzysz na Jezusa jak zahipnotyzowana, nie rozumiesz, ale chłoniesz Go, sam nie wiem jak to określić.

- To prawda, nie rozumiałam, ale wierzyłam przez miłość. Nie mogło mi przyjść do głowy, iż Jezus pozwoli mu umrzeć, mogąc go uzdrowić, aby potem go wskrzesić. Co się w moim sercu działo. Nie było jednego uczucia, lecz Jezus był < nieczytelnie zapisane słowo C.P> i nie płakakałam słuchając co mówi.

Wierzyłam w co <nieczytelnie zapisane dwa słowa C.P>

Wiedziałam, że ma umrzeć i nie chodziło o wiarę w jego życie po śmierci i Bożą Łaskę tu. Wierzyłam.

- Wbrew logice.

- Wbrew logice i nie wiedząc w co konkretnie wierzę. Wierzyłam Jezusowi.

- Wy kobiety umiecie kochać.

- :) Chciałbyś być kobietą?

- Nie.

- To dobrze.

:)

- Moja przewodniczko.

- Jestem dla Ciebie bo jestem dla Polaków. Byłam dla Polaków od kiedy wiecie, zaś teraz jestem szczególnie dla Ciebie jako Patronka Polaków, choć nieuznana jako taka. Jestem bo jesteś Gniewem Boga Ojca i kimś kto jest uprzywilejowany przez Naszego Mistrza.

Widzisz, nie darmo obraz przedstawiający mnie, olejną kopię włoskiego obrazu masz na ścianie, na czołowym miejscu. Po mojej prawej stronie jest św. Faustyna i po lewej święta Rozalia Celakówna. Mój obraz dałeś w środku ze względu na jego wartość materialną. Pan Bóg chciał abyś go kupił w jesieni 2019. Odwlokłeś to bo ten wydatek wydawał ci się duży. W końcu kupiłeś obraz po trzech kwartałach. Staniał zresztą, ale i tak był wielokrotnie droższy niż oleodruk ze świętą Faustyną i oryginalny szkic zrobiony przez rysownika – świętą Rozalię Celakównę.

- Święta Faustyna najwięcej się za Ciebie modliła i dziwiłeś się nawet, że ja jestem na czołowym miejscu, ale stało się to jako zapowiedź mojej roli w Twoim życiu.

- Zaczęło się od Jezusa i na końcu jesteś Ty, która Go znałaś, byłaś pod krzyżem i byłaś najbardziej kochająca ze znających Go.

Jesteś jak Joanna D`arc, mogłabyś stanąć na czele wojsk.

- Nie trzeba przypominać, że miałam w sobie krew Amazonek. Moja przodkini, która była Amazonką dowodziła oddziałem Amazonek:).

- Była ładna?

-:) (Śmieje się). Owszem była ładna. Duża, silna i dorodna. Miała <Nieczytelne słowo C.P> orzechowe warkocze do bioder, które w czasie bitwy zaplatała i umieszczała pod hełmem.

- A więc włosy miałaś i po niej. Można rzec iż geny po przodkach.

- Tak.

- A o moich przodkach z tych czasów nie wiem.

- Byli wojownikami jak Iz. Różne były ich umiejętności i zalety, także wady.

- Masz całą daną historię Polski jak na dłoni święta Magdaleno jeśli Ci potrzeba.

- Dowiadujecie się coraz więcej, ostatnio i dla Ciebie był prezent odnośnie Biłgoraja. Świeżo po moim przekazie. < W prasie świeże info archeologiczne odnośnie gęstego zaludnienia Biłgoraja i okolic w czasach starożytnych. C.P.>.

- Co zrobić święta Mario Magdaleno z tym księdzem kustoszem?

- Cóż, siłą się go nie zmusi a i w przyszłości nie użyjesz jej wobec księży. Cóż można zrobić jak w Polsce szukający prady są osamotnieni. Nie ma tu wsparcia kościoła, mediów, intelektualnych elit, sprzeciwu Polaków a nawet czołowi vlogerzy zajmujący się różnymi sprawami tym nie są zainteresowani. O jednym z nich mówiłam zresztą.

- Wszystko to ma znaczenie przy przelewie krwi. Narodowi, który ma starożytną historię, którego święta wybiera tylko w swoim objawieniu, święta spod Krzyża. Narodowi gdzie Matka Boża objawia się i mówi, że tu będzie Sąd Ostateczny, gdzie Matka Boża sama ogłosiła się Królową Polski, gdzie królowa realnie odrzuca pociski oddziałów bolszewickich, kartacze, w głąb terytorium wroga, do 30 km, ranią i zabijają – trudniej zrobić krzywdę.

To wszystko jest ukrywane, marginalizowane, niedopuszczane do myśli ludzkiej itd.

- Każdy za to odpowie. Nic nie będzie bez uznanej winy i tutaj nie było.

Lecz tak się stało aby prawda wyszła w Czasach Ostatecznych. Prawda nadal tłamszona, znienawidzona, zwycięży. Tak, prawda o Bogu, Kościele który zatriumfuje, jak i prawda o Polsce.


Na tym kończymy.

Tym optymistycznym akcentem.

To co zgodne z Bożą Wolą zawsze jest optymistyczne dla tych co Boga się boją, a piętnem dla tych co się Go nie boją.

Błogosławię Polakom, wszystkim Twoim dobrodziejkom i dobrodziejom. Ja, Maria Magdalena też o was pamiętam.

Błogosławię wszystkim co byli wczoraj pod Krzyżem Nowego Jeruzalem i tym co będą dzisiaj, jak i czytelnikom otrzymywanych przez Ciebie Orędzi. Że < nieczytelny fragment, cztery słowa C.P> ode mnie, tym samym moje błogosławieństwo ma dodatkową siłę sprawczą.

Amen.

- Dziękuję święta Mario Magdaleno.

Dziękuję.

- :)

Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)

...........................

Natrafiłem na tuż po umieszczeniu poprzedniego przekazu św. Marii Magdaleny

Artefakty z czasów Cesarstwa Rzymskiego na biłgorajskiej ziemi

Wpis z 4 listopada 2023

https://www.dziennikwschodni.pl/bilgoraj/artefakty-z-czasow-cesarstwa-rzymskiego-na-bilgorajskiej-ziemi,n,1000332988.html


Tutaj także znalezione starożytności. (Na końcu artykułu).

https://www.dziennikwschodni.pl/chelm/cmentarzysko-o-ktorym-nikt-nie-wiedzial-w-centrum-chelma,n,1000332068.html

P.S.  Nie mogę komentować ani z własnego konta ani jako "anonimowy", pojawia się "błąd". 

///////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Cały przekaz: Rozmowa ze świętą Marią Magdaleną 2 grudnia 2023

Około 10.32


Sobota, 2 grudnia


Mówi Maria Magdalena:

:)

Usypia Cię nieprzyjaciel abyś ze Mną nie rozmawiał. Wykorzystuje, jak widzisz, pogodę, Twoje osłabienie, chorobę Twej mamy, przeziębienie, która namieszała Ci w planach i też musisz tracić czas na podawanie jej jak i mycie wszystkich naczyń jest na Ciebie, a zepsuty jest bojler w kuchni. Gdyby nie właściciel, gdybyś od początku zdany był na siebie bojler ten 10 dni byłby już zamontowany i działał. Zostanie ukarany i aby nie było, że to przypadek, zostanie ukarany fizycznie przez Ciebie z tego powodu.

Miałeś przy okazji zobaczenia pewnego obrazu i obrazów spotkać się z rówieśnicą. Tak, to prawda, odebrałeś wtedy u progu wakacji iż nie pociąga Cię, ale lubisz ją nadal. I potrzeba Ci takiego towarzystwa. Gdybyście się regularnie spotykali przyjacielsko, towarzysko i jako dzieci Małej Trzódki byłoby tutaj pewne unormowanie. Tu zaś wchodzą ziemskie, ulotne pragnienia i potrzeby a także ciekawość. Jesteś ciekaw czy odbiór będzie taki jak u progu wakacji.

Wiesz, że chorowała. Teraz ma wyglądać trochę lepiej, choć jest pół roku dalej.

Z drugiej strony myślisz, że jak nadal nie będzie Cię pociągać, to spotkanie będzie trochę < częściowo nieczytelnie zapisane słowo. „niezręczne? C.P.>

:) Przemijalności tego świata. Jesteś flirciarzem i lubisz randki. Randka jest nawet dla Ciebie ( w pewnym sensie) ważniejsza niż pełny akt płciowy z kobietą.

Dlatego też masz przekazy. Gdybyś był „zwierzęciem” dla kogo bardzo ważny jest seks i chce go bezapelacyjnie, nie otrzymywałbyś ich.

Jest też faktem, że wolałbyś spacery i niewinne spotkania ze swą narzeczoną, rok przed tym nim osiągnęła wiek Julii Capuletti, spędzanie z nią czasu w czystości, lecz już miłości, niż gorące noce z tą rówieśnicą mimo iż i Bóg Ojciec i Jezus Chrystus i Duch Święty mówili, że byłoby to zdecydowanie powyżej przeciętnej biorąc pod uwagę małżeństwo zawarte w tym wieku, czy nawet grzeszącą parę.

To prawda, zastanawiałeś się bowiem wielokrotnie po co te informacje, które zachęcają jakby do grzechu?:)

Nie, Bóg nie zachęca do grzechu. One były po to abyś uważał aby nie doszło do grzechu, bo wzajemna fascynacja erotyczna byłaby tutaj bardzo silna, zwłaszcza w początkowym okresie, okresie w grzechu przez pół roku iż pragnęlibyście się <nieczytelnie zapisane krótkie słowo C.P.> ciągle i trwało by to taki czas przynajmniej.

Gdyby bowiem erotycznie byłoby „tak sobie” jak mówicie, czy nawet przeciętnie, to wtedy łatwiej mógłbyś się rozstać a i ona zniosłaby to lepiej,, choć gorzej niż Ty.

Dlatego te informacje i <nieczytelnie zapisane słowo C.P.> i dla ciebie prywatne były jako ostrzeżenia. Zrozumiałeś to niedawno i ja to potwierdzam.

-:)

-:)

Różne myśli przechodzą Ci przez głowę. Jednakże kilkudniowy grzech przerwany, bez powrotu do niego, nie spowodowałby utraty Łaski u Ciebie, zwolniony jesteś z winy. Miałbyś też „spokój na jakiś czas” jak mówicie. Lecz erotyczny amok trwający kilka miesięcy. Twoja Droga Boża.

- Dziwne to wszystko.

- Tak jak mówiła Trójca Przenajświętsza, gdyby nie było Twej przemiany i gdybyś chciał, Pan uczyniłby was mężem i żoną i już minęłaby rocznica ślubu.

- Dziękuję Mario Magdaleno za to pouczenie. Trochę jestem zaskoczony, że o tym głównie < Nieczytelnie zapisane słowo C.P.> Jest też, że tylko Ty mówisz o sprawach erotycznych otwarcie jak Jezus.

- Cóż, wiadomo, że miałam doświadczenie seksualne bogate i ceniłam to sobie do czasu i nawet po nawróceniu przypomnienie bliskości zadbanego i pachnącego mężczyzny od razu trudno było mi sobie zbrzydzić.

Twoja rówieśnica lubi mężczyzn i ceni to co może dać mężczyzna. Żyje w czystości lecz gdy mężczyzna jej się podoba to chciałaby legalnej, lecz jego bliskości:).

- Czyli na przykład Faustyna i Natalia Tułasiewicz nie prowadziłaby takich rozmów ze mną?

- Zwłaszcza św. Faustyna. Natalia rozmawiałaby z Tobą gdybyś był zakochany prawdziwie, to rozmawiałaby z Tobą i o pocałunkach gdyby były, bo ona całowała się namiętnie z narzeczonym co jest w jej zapiskach, lecz to był narzeczony. U Ciebie jednak nie powinno być namiętnych pocałunków na etapie narzeczeństwa. Lecz Ty będziesz miał nowe a przez to święte ciało. I poczeka sobie ono spokojnie:) na poślubną noc.

- Dziękuję Mario Magdaleno.


- Zróbmy przerwę.

Zrobisz mamie śniadanie.

Zasnęła. To też jeden z Twoich kłopotów. Zaśnie kiedy zechce i jak masz coś z relacji z nią to masz dodatkową, czasową mitręgę.

Choroba zaś jest też z jej winy. Przeziębiła się z nieodpowiedzialności, wyszła bowiem w szlafroku otworzyć drzwi kominiarzowi. A jest tak u was, że aby otworzyć drzwi trzeba wyjść na balkon, czyli na otwarte powietrze.

Oczywiście nie pomyślała ani nie pomyśli, że nie powinna tobie robić przede wszystkim kłopotu. Twój czas jest bardzo ważny. Ma przywilej Twej opieki i przebywa u Ciebie. Nie powinna tego przywileju w żaden sposób nadużywać.

Wczoraj też zasnęła gdy miałeś jechać do mnie, na mszę, do kościoła pod moim wezwaniem. Mówiłeś o której musisz wyjść. Trzeba by stwierdzić, jak mówicie: „ Że ma to wszystko gdzieś”. Liczy się ona i chce być coraz bardziej doceniana im jest starsza a to jak widzi ją Bóg i święci, Niebo, nie ma znaczenia.

No, dość o tym.

Jednakże miałeś plan wyjazdu na sobotę. Czy pod Krzyż, czy nawet nie, miałeś jechać, tym bardziej, że jest niedziela a więc czas w którym poza przekazami i ewentualnym umieszczeniem ich, nie możesz pracować.

- Dziękuję Mario Magdaleno.

- Zrobiło Ci się < nieczytelnie zapisane słowo. C.P > i źle. Do tego dołącza się dysfunkcja organizmu.

-:) Często w naszej relacji dołącza się Twoja zmysłowość. Ba, przecież Alicja Lenczewska była łagodnie karcona przez Naszego Mistrza, że chce go dotknąć, ucałować, realnie przytulić. Zmysłowość nie znaczy erotyzm i <nieczytelnie zapisane słowo C.P> nie musi oznaczać pożądliwości, lecz to prawda. To, że byłam piękna i silna, do tego wyjątkowa w świętości sprawia, że chcesz mi składać hołd a zmysły grają tu rolę. Ponieważ nie kochasz mocno, Bóg, mimo wszystko, „za wysokie progi” dla Ciebie:) gdy idzie o zażyłą relację. Człowiek święty, do tego kobieta piękna i mocna, przy tym nie tracąca swej kobiecości, to Ci wystarczy...?;)

Nie do końca jednak. Zastępuję Jezusa, lecz jestem po to by prowadzić Cię do niego.

Jak na początku był Jezus, tak teraz jestem ja. Jest bliski czas Golgoty Kościoła, Mistycznego Ciała Jezusa. Jezus jest na Krzyżu. Niedługo Zmartwychwstanie i przyjdzie sądzić. Lecz przedtem będzie Krzyż na Niebie.

Przychodzę więc ja, ta która byłam pod Krzyżem, wasza Patronka, którą mnie nie uczyniliście, choć cieszę się poważaniem w waszym kraju, także gdy idzie o kościoły, które są pod moim wezwaniem.

Jestem zatem jako ta, która była pod Krzyżem, obok św. Jana jedynego apostoła i Niepokalanej.

I ta, która jest waszą Patronką a przyszła do was w czasie waszej potęgi.


:)

Poleciłam abyś zajrzał czy mama już się obudziła po podaniu jej porannej herbaty i pierwszego lekarstwa, bo mogło się tak wydawać, jednak ona nadal śpi. Owszem, dobre to dla zdrowia i szybszego wyleczenia, lecz jak mówiłam jest kwestia nieodpowiedzialności względem Twoich obowiązków Bożych.

Gdybyście byli osobno to po pierwsze mogłoby nie dojść do tego przeziębienia bo byłaby gdzie indziej i mieszkała inaczej, po drugie gdybyś przyjechał podać jej śniadanie, wiedziałaby, że za dwie godziny pójdziesz, czy nawet szybciej i musiałaby się zdyscyplinować.

:)

My w Niebie znamy stan duszy człowieka, gdy tylko Bóg zechce abyśmy poznali. I to jest jak błysk, i już wiemy. Zatem i ja znam stan duszy Twej mamy a o Matce Bożej czy o Bogu tutaj nie musimy mówić. Nie ma tu omyłek. Co ktoś myśli o sobie czy jakie ma odczucia nie ma znaczenia.

Czy Jezus nie groził nawet Twej mamie odejściem z tego świata i to kilka lat temu? Potem była kwestia dwóch kawalerek, tam gdzie na początku zamieszkałeś.

Potem zaś byłeś w dwóch miejscach i przez to sytuacja była jakby unormowana, lecz ileż razy wyjeżdżałeś tam gdzie byłeś sam, nieplanowanie, na skutek scysji z mamą. I tak miałeś jechać lecz nie w danym momencie a musiałeś robić to nagle.

- Jak bardzo upodobniłaś się do Jezusa.

- To tajemnica. Upodabniam się coraz bardziej, po ludzku. Zaś jestem kobietą, niewiastą i tylko człowiekiem. Mogę rozmawiać z Tobą, widzisz mnie jak tę Marię Magdalenę, którą poznałeś dzięki „Poematowi” i dzięki przekazom do Ciebie. Niewiastę z temperamentem, która dużo mówi, jest inteligentna, potrafi zrugać i nawet dała ci dawniej lanie na pośladki niejako i groziła drugim laniem, jeszcze w lecie.

Bóg stosuje wiatr do wełny jagnięcia. Wiadomo (Bogu) jakie są Twoje potrzeby i jestem ja, bo taka święta jest Ci teraz potrzebna.

-:)

- Dziękuję Niebu i Tobie. Lecz takie staranie o mnie. Dlaczego?

- Wiadomo kim masz być, zatem i starania potrzebne, bo jest z Ciebie, niestety, trudny orzech do zgryzienia.

- (:

-:)

No, głowa do góry.

:)

Chciałeś zapytać dlaczego wczoraj było tak marnie. To, że źle się czułeś to pół biedy, ale duchowo.

Nieprzyjaciel wykorzystuje każdą okazję a i co do mnie robi coraz większy opór i nie chciał abyś w spokoju był w tym kościele pod moim wezwaniem. Wykorzystuje to o czym mówiliśmy.


Mówisz, że marna jest Twoja duchowość, skoro masz za przyjaciółkę ziemską niewiastę, tą z grzechem pierworodnym jak i z nią rozmawiasz a nie z Matką Bożą.

Znałyśmy się. Byłam jej bardzo bliska, wspierałam też, co możesz poznać w „Poemacie”.

Masz za przyjaciółkę, przyjaciółkę Matki Bożej. Także dlatego jestem. O wszystkim Bóg pamięta i wszystko czyni     p r e c y z y j n i e.

- Droga Mario (Magdaleno)

:)

- Taki mój stan iż Twój niebiański uśmiech odczułem, teraz mi wystarczy.

< Nieczytelnie zapisana pierwsza połowa zdania, pięć słów C.P> i daje Ci to Bóg abyś z nim obcował.

Popatrz, wiesz iż Fulla Horak miała swą przewodniczkę po świecie Nieba. Św. Magdalena Barrault. Nazywała ją piękną panią. I Ty myślałeś najpierw po tytule iż chodzi o Matkę Bożą. Gdy przychodzi święta z Nieba ludzie myślą czasami czy to nie Matka Boża.

Upodabniamy się do niej, my niewiasty i do Jezusa.

- Po Zmartwychwstaniu Ciał choć będzie wiadomo kto niewiasta kto mężczyzna, lecz przecież nie będzie oznak płci. Nie będziecie patrzeć ludzkimi oczyma. < tzn. takimi jak mamy dzisiaj C.P>. Tak jak Adam i Ewa. Jak słusznie pomyślałeś, kiedy biegali nago po raju byłoby śmieszne gdyby Adamowi trzęsło się przyrodzenie a Ewie piersi.

I było mówione iż oczami ludzkimi nie moglibyście ich zobaczyć, jak byli w Raju.

Jest u Ciebie skłonność do Adoracji kobiecego ciała i czynienia ją sobie boginią. Dlatego także dostaniesz dziewczę za narzeczoną i żonę, bo kobiece wdzięki będą u niej w zaczątku, zwłaszcza w okresie narzeczeństwa i będziesz mógł skupić się bardziej na duchu, na jej oczach, ustach, twarzy, włosach, kochanej już dla ciebie głowie, już w czasie narzeczeństwa, kochanych dłoniach, które z czystością będą spoczywać w Twoich, lecz i tu potrzebny jest umiar:) by nie przekroczyć tego co dopuszczalne jest w narzeczeństwie.

Będziesz w niej widział człowieka i cieszył się człowiekiem. Człowiekiem rodzaju kobiecego, jak zwykłeś mówić.

- Tak, Twoja rówieśnica od Ciebie usłyszałaby słowa jakich nie słyszała od swego męża w młodości, czy potem jakich nie słyszała w ogóle gdyby była żoną czy choćby tylko kochanką.

Lecz jak Ci było przekazane, tak jak Ty jej mówiłbyś, czy innej kobiecie, gdybyś był nią zafascynowany, nie mówiłby nikt, lecz było Ci też przekazane iż to było w czasie jej młodości, jej pierwszy męczyzna, mąż. I ponieważ było to w młodości < nieczytelny zapis C.P> są bardzo ważne. Zatem odbierała to jako ważniejsze jak jej mąż mówił niż gdybyś to mówił teraz, choć równoczenie odbierałaby to jako piękniej powiedziane ale to byłoby w różnym odbiorze a w emocji serca <nieczytelne dwa słowa C.P> ( teraz) mniej silne, choć z jej strony i uczucie i radość (jeśli małżeńska) byłaby duża z posiadania Ciebie i Twej bliskości.

- Będzie miała dyskomfort, że dużo o niej.

- Cóż, jest dużo o osobach, które są Ci bliskie.

Pan odnosi się do tego co jest wokół Ciebie, zwłaszcza gdy jest to z większym natężeniem.

- A ja podobałbym Ci się gdybym był w Twoim życiu, gdy byłaś młoda, przed nawróceniem?

- I Tak i nie. Lubiłam mężczyzn młodych, lecz doświadczonych. Musiałabym Cię poznać. Lecz mimo mych dobrych cech pamiętaj, że zło gościło we mnie i mogłabym Cię zranić. Owszem, podświadomie szukałam dobra, ale też podobnych do siebie. Ty jako mężczyzna nie szukałeś nigdy użycia. Zatem mogłabym Ci sprawić ból gdybyś mnie bliżej poznał.

Po nawróceniu zaś, jak wiesz, nie było żadnych mężczyzn, nie było małżeństwa, był jednak wybranek serca, mój Mistrz.

Zatem gdybyś był podobny jak w młodości jeśli doszłoby do naszego romansu < oczywiście przed nawróceniem Sw. Marii Magdaleny> to raczej z powodu kaprysu, mojego kaprysu. Po tym zaś prawdopodobnie byłbyś zraniony i dodatkowo mógłbyś mieć złamane serce.

- Och to lepiej, że znam Cię teraz.

- O tak, nie byłam aniołem dobroci. Takie kobiety, jak ja byłam, szukają mężczyzn zdecydowanych by je posiąść. Nie szukają romantycznych czy sentymentalnych, jak siebie wolałeś określać.

Nie płacz kiedy odjadę” lub „spotkamy się znów za rok” jak było w piosenkach. W takich klimatach, jak mówicie, nie gustowałam. Nie wiesz co to jest kobieta rozwiązła. Dla romantyka jak Ty. < Nieczytelnie zapisany sens zdania ale jest dokładnie taki, że romantyk jak otrzymujący przekazy uważałby wchodząc w interakcję z Marią Magdaleną przed nawróceniem, że pod jego jego wpływem zmieni się na korzyść i to byłaby dla niego pułapka C.P>.

- Czyli dałabyś mi w kość przed nawróceniem?

- Sam byś sobie dał, bo ty byś szukał mnie przed nawróceniem, ale tak, dałabym Ci w kość. Jeśli byłbyś taki jak gdy byłeś młody.

:) Całe Niebo się śmieje. Jesteśmy ponad takie tematy lecz i w Niebie jest poczucie humoru, zatem śmiejemy się.

- Kobieta myśli, że niedobry mężczyzna stanie się dobry dzięki niej. Masz trochę cech kobiecych i myślisz podobnie. Lecz zwykle to tak nie działa. Rozwiązła kobieta, choćby z natury była dobra, ma w sobie diabła. On bowiem dziesięciokrotnie chętniej wchodzi w ciało i ducha kobiety niż mężczyzny. Tak jest od Adama i Ewy. I tak z nienawiści do Niepokalanej. Za to, że jest Niepokalaną częściej mści się na was kobietach. Na was, to znaczy żyjących i na nas kobietach zwłaszcza od czasów Chrystusa.

- Rączki całuję, po staropolsku, piękna Pani z Nieba.

- Wtedy ich nie zabiorę jeśli po staropolsku, czyli choć kierowane do niewiasty będące tylko gestem < tzn bedące gestem doceniającym kobiecoś ale bez erotyzmu, w tym sensie C.P.>

:)

Wytrzymaj chłopcze, już niedługo niewiasta, która Cię ukoi. Będziesz szczęśliwy trzymając za rękę swą ukochaną podczas spacerów jak i teraz byłbyś szczęśliwy, choć tu Twój wiek przeszkadza i samopoczucie aby była taka jak będzie.

Najlepszy dla Ciebie wiek choć będziesz miał tyle lat co Chrystus gdy zaczął nauczać a ona będzie bliska wieku Maryi podczas zaślubin.

- Bogata rozmowa Mario Magdaleno <nieczytelnie zapisane słowo „ w zastępstwie” ? C.P> Jezusa.

Dobrze, że mam Ciebie i mogę jak z Nim rozmawiać o wszystkim.

- Tak jestem blisko Jego Serca, że mogę rozmawiać, jak z Tobą o wszystkim oczywiście biorąc pod uwagę, że jestem tylko stworzeniem <nieczytelnie zapisane dwa słowa C.P> poza tym co doświadczyłam do śmierci mam od Niego.

- Piękna Pani z Nieba.

- Trochę kumpela jak powiedziałeś, jednak prowadzę Cię do Jezusa i nie pozwolę na rzeczy, które mogą Cię od niego oddalać. Jednak przyjaciółką i kumpelą w tym sensie, że pogadać z nią można o wszystkim.

- Chwała Panu Mario Magdaleno.

- W tym ciele zatem wszystko co by Cię spotkało z Nieba to by nie było do końca to, jakbyście powiedzieli. Nie żałuj zatem niczego, dostaniesz młode ciało, choć nie 20- letnie <nieczytelnie zapisane słowo C.P.> wystarczająco młode i < nieczytelnie zapisane słowo C.P> Cię pokocha.

- Dziękuję Panu, Niebu i Tobie Mario.

- Cieszę się Tobą. Tak, z przyszłości.

- Ale to będzie droga krzyża.

- Tak, lecz w tym krzyżu dostaniesz też i ziemskie godne słodycze bardzo silne bo takie Ci będą potrzebne i wsparcie Twej młodziutkiej żony.

Pożycie wasze będzie przerastać intensywnością ludzkie pożycie choć będą też okresy postu i wyrzeczeń.

- To znaczy chyba też iż będzie trudno i takie ukojenie też dlatego <nieczytelnie zapisane słowo C.P>.

- Jak o tym mówiłam wyżej. Będziesz żył.. do utraty tchu z <nieczytelnie zapisane słowo C.P> fizycznych działań. W swej pracy w dowodzeniu i karaniu i związanych rzeczach i do utraty tchu w miłosnych zmaganiach:).

- Chwała Tobie Chryste.


(pauza)


Zrobiłeś śniadanie mamie i sobie drugie, wyszedłeś. Jesteś poza domem w ciepłym miejscu gdzie może usiąść każdy gdy coś zamówi:). Tak jak Pan powiedział. Powinieneś w ciągu dnia wyjść dwie godziny a dzień jest krótki.

Dziękuj Jezusowi za wszystkie dobrodziejstwa i za ten komfort, że możesz zatrzymać się poza domem kiedykolwiek potrzebujesz. Jezusowi i ludziom dzięki którym to możesz.

Choć teraz miałeś powiedziane żeby zrezygnować z potrzebnego zakupu bo ceny były „kosmiczne” jak to mówicie. Możesz zapłacić drogo i za nocleg lecz musi być to w pewnym ustalonym < nieczytelnie zapisane słowo C.P.> Pajda chleba ze smalcem, jak o tym było w prasie iż na jarmarku we Wrocławiu kosztowała 20 złotych. Tego typu ceny nie wchodzą w grę.

- Tak Mario Magdaleno a tu będę musiał podjechać bo to było przypadkiem po drodze.

- Siedziałeś kiedyś z Jezusem w kawiarni, teraz siedzisz ze mną:)

- Z Tobą jest miło Mario Magdaleno i jesteś kobietą, więc pasuje:) ale Jezus..

- :) Jak Jezus był dla apostołów, tak potem nie było go już na ziemi i w ciele nawet Zmartwychwstałym.

Teraz Jezus jest czasami tylko w rozmowie z Tobą.

Drugi człowiek:) to jestem Ja.

- Nie spodziewałem się Mario Magdaleno.

- To co miałeś duchową wizję to nie obawiaj się. To było z Nieba ode mnie. Tak to dostałeś jak od Jezusa od mego niedoskonałego odbicia naszego Pana i Mistrza.

(pauza)

Tak, nawet w kawiarni gdy rozmawiasz z kimś z Nieba muszą być zachowane pewne zasady. I najpierw dokończenie naszej rozmowy a potem rzeczy związane z przekazami.

- Z jednej strony niecierpliwię się aby przyszłość mej przemiany nastąpiła szybko, z drugiej nie.

-:) To naturalne. To trud, większy niż teraz, to cierpienie, nie ze względu na siebie, lecz na innych, choć ze względu na siebie duchowe. Trud też fizyczny, mimo nadnaturalnych sił. I wiesz iż musisz mieć gotowe na co czekają Twoi czytelnicy, czytelnicy Twych przekazów.

- :) Chcesz żebym usiadła naprzeciw Ciebie. Skoro rozmawiamy jestem blisko, jednak tak odczuwasz. Obecności jak Jezusa nie będzie takiej. To Bóg, a ja jestem tylko stworzeniem i to grzesznym (grzech pierworodny). Co do tego iż Fulla Horak fizycznie odczuwała <Nieczytelnie zapisane słowo. Fulla Horak mogła rękami zbadać fakturę habitu sw. Magdaleny Barrault czy innych też. Kazała jej, czy innym też stawać na przykład w oknie aby wiedzieć czy zasłoni światło jak żywy człowiek i czy nie będzie jak duch. C.P> świętą Magdalenę Barrault. Pan Jezus daje różne dary, poza tym taki kontakt może mieć ktoś kto jest czysty. Zauważ też iż to była jej płeć, ja zaś jestem niewiastą.

- Rozumiem Magdaleno.

- Jeszcze co do tego słowa. Niewiasta to ta która nie wie. Jednak to słowo jest < nieczytelnie zapisane słowo. C.P> przez cześć oddaną Matce Bożej. Oczywiście znaczenie nie jest słuszne, choć Niewiasta, Matka Boża nie wiedziała co to grzech, więc sens i tu jest. Lecz sens „ nie wie” , oczywiście w innych rzeczach nie jest trafny w stosunku do kobiety, która kocha Boga. Mówicie też jednak „samochód” a on sam nie chodzi, tylko sam jeździ. I przyjęło się samochód. Mówicie „Najświętsza Panna” a przecież Matka Boża wedle prawa miała męża. Nie chcecie też zawsze mówić „Najświętsza Dziewica” aby niewinne dzieci nie dopytywały się co to jest „dziewica”.

- Dlatego jest tak, że Magdaleny, które znałem były one ładne, były dorodne, zdarzyła się nawet bardzo ładna, lecz nie piękna ale przecież były dorodne, ładne, wszystkie brzydsze od Ciebie.

-:) No pomyśl, może ja tak sprawiłam, za moją to intencją. Niech będą ładne, dorodne, to im wystarczy. Piękne być nie muszą.


Musisz iść, w domu przygotować późne drugie danie, dać mamie podwieczorek.

Jeszcze jak Bóg da dzisiaj będziemy rozmawiać.

- Dziękuję kochana Mario Magdaleno. Chwała Tobie Chryste.


Kontynuacja 22.45

Znów Ci się mama sprzeciwia. Z nieodpowiedzialności zachorowała. Mówi iż coś ją w piersiach boli a takich objawów zwykle nie ma. Ty bardzo się źle czujesz od stałej choroby a ona nie weźmie lekarstw jak proponujesz, nie jesteś lekarzem mówi. Do lekarza się nie wybiera, mówisz prywatnie, do specjalisty. No i będziesz musiał „dreptać” koło niej żeby poszła. Oczywiście nie musi iść tylko będzie zawieziona. Jednak powinno by tak, że jest wizyta domowa a z tym jest problem. Jesteś zmęczony na koniec dnia i wczoraj i dziś szczególnie źle się czujesz. Twój organizm nie przyjmuje w pewnym sensie niczego co zjesz. To znaczy przyjmuje z oporami i gdy <nieczytelnie zapisany fragment C.P > źle się czujesz.

Wydawało Ci się, że potrzebujesz koktajlu i to ci dobrze zrobi, koktajl z kefiru i mrożonych owoców (dostałeś tylko truskawki), ale nawet on sprawia, że Twój organizm stawia opór.

- Tak jest święta Mario Magdaleno i nie rozumiem czy to wzmaga się choroba, czy to skutek zappera, tzn walki z chorobą. Nie wiem co się dzieje w środku.

- Lekarze tu zawodzą. Gdyby wykonywali to co do nich należy byłbyś zdrowy.


- Sprawiła Ci nowy ból sprawa z Ukraińcami a właściwie kilka spraw, ale szczególnie jedna. Nowa dla Ciebie.

Tak, nie spodziewałeś się takiej sytuacji, to znaczy ignorowania przez media, państwo, w tym nowo wybrany Sejm, takich zagrożeń.

Czyż jednak marszałek Sejmu darmo nazywa się Hołownia i jak powiedziała doktor Kulińska iż ukraińskie „Nasze słowo” napisało o tym, że to nasz człowiek. I to organ mniejszości ukraińskiej w Polsce. <Oczywiście tej przed napływem Ukraińców do Polski. Podaję dla porządku, na wszelki wypadek, bo wszystko się może już pomylić C.P>.

Zatem pierwsza osoba w Polsce to wnuk banderowca Mychajło Dudy, druga, marszałek Sejmu, o nazwisku ukraińskim Hołownia, jest przedstawiany przez „Nasze słowo” jako ich człowiek. „Nasze słowo” dotowane z pieniędzy Polaków (podatników) wielokrotnie pisało rzeczy za które powinno być zdelegalizowane. Jest antypolskie nie od dziś jak i cała mniejszość ukraińska w Polsce.

Co się już dzieje, po tym coraz bardziej widzisz jak jesteś potrzebny.

Wszystko się już urzeczywistnia. Kiedyś wydawała się groźna mniejszość niemiecka. Cierpienie Polaków jednak przyjdzie ze wschodu.

- Mam wrażenie Mario Magdaleno jakby państwo polskie było atrapą, od dawna, lub od początku lat 80- tych.

I mam wrażenie, że taką atrapą nie było w latach siedemdziesiątych, choć byliśmy pod protektoratem Rosji. Gorzej było w latach osiemdziesiątych, lecz tego jeszcze nie było widać. Lecz jeszcze gorzej było w latach 90- tych, choć pozornie przyszła wolność. Na przykład cyganie rumuńscy. Dlaczego byli wpuszczani. Granice nie były otwarte, nie byliśmy w UE ani w NATO, były cła. A oni wjeżdżali jak chcieli i na przykład we Wrocławiu było koczowisko. I pozwalano na to. Za komuny by takie koczowisko usunęli a ich z kraju wydalili lub aresztowali i wsadzili do więzienia jeśliby przekroczyli granicę nielegalnie. Wjeżdżali też jak chcieli, tak zwane Ruski handlujący na bazarach. A wiadomo było, że i broń można od nich było kupić i cokolwiek.

W latach siedemdziesiątych nie było możliwe aby broń od jakiegoś cudzoziemca kupić na bazarze, karabin maszynowy z wiadrem naboi a nawet jak się ktoś pokręcił rosyjski granatnik.

- „Szczęścia w domu nie znalazł bo go nie było w Ojczyźnie” – znasz słowa z poematu waszego wieszcza. Teraz ten wieszcz w królewskim mieście jest zawłaszczony przez Ukraińców, którzy kpią sobie z Polaków tam robiąc swoje mityngi. Do tego w mieście typowo turystycznym, najważniejszym pod tym względem w Polsce. A jednak są tu codziennie i nawet dwa razy dziennie.

Czyż nie powinieneś złamać ręki, która podpisem wyraziła na to zgodę i jemu podobnym?

Jak kto sobie pościele tak się wyśpi.

Mówisz o atrapie. Można tak powiedzieć, lecz dla porówniania, czy ojciec rodziny, który się nie szanuje, nadto upija się, bije domowników i wynosi rodowe srebra nie jest atrapą ojca? Zaś sąsiedzi, którzy mówią iż to rodzinne sprawy i dla wygody nie widzą w tym problemu czyż nie są podobni do waszych rodaków, którzy widząc zło, równocześnie nie widzieli problemu?

Czyż gdy Donald Tusk z KLD kiedy zostali nazwani aferałami i zostali odrzuceni w głosowaniu i nie weszli do Sejmu, bo był już wtedy 5 – procentowy próg wyborczy, a potem niedługo później, już jako PO odnieśli wielki sukces w wyborach - czyż postawa polskiego społeczeństwa była odpowiedzialna?

Nie była i nie jest. Ni maluczkich ani elit intelektulanych, uczelnianych, które doszły do takiego stanu iż sami się eksterminowali „szprycami”. Jeśli sami się przetrzebili na uczelniach i zrobili sobie krzywdę nie używając rozumu i nie weryfikując, to czego można się po nich spodziewać dla kraju.

Atrapa – tak, lecz atrapa zrobiona przy pomocy ludzi i braku <nieczytelnie zapisane słowo C.P.>, braku odpowiedzialności za naród i państwo.

Jeśli Czechy nie są atrapą państwa ni Węgry, nie musiała być taka Polska.


:)

Głuptas

- Wiem czemu Mario Magdaleno i to nie dotyczy tej rozmowy co wyżej.

- Mówił Ci to Jezus, mówiłam ja (i nie tylko).

Głuptas z Ciebie. I chłopiec i głuptas jak mówię.

- Ee...

-:)

Jesteś inteligentny i wnikliwy co nie znaczy, że nie możesz być chłopcem i głuptasem i równocześnie przewyższyć wielu polskich mężczyzn gdy idzie o to jakimi są mężczyznami.

- Tyle rozmawiamy, dziękuję. Zastępujesz Jezusa.

- Właśnie zastępuję Go i trzeba nam rozmawiać. Chcesz a równocześnie jest to wysiłek, więc..

-:)


- Mario Magdaleno, żeby mocno kochać, trzeba mieć w sercu taką potrzebę kochania. Ty sama ją miałaś, jak powiedział Jezus, potem przeniosłaś to na dobrą stronę, skierowałaś. Lecz to było w Tobie.

- Ty zaś, chcesz powiedzieć, nie masz takiej wielkiej potrzeby kochania.

To co radością napełniało Twe serce nie było kochaniem lecz to Ci Pan zabrał i już nie odczuwasz tej radości.

- No właśnie miałem jedną radość, głęboko nabierałem powietrza w pierś i na myśl o tym czułem, że żyję.

- :)

Jesteś Sprawiedliwością Boga Ojca. To jest dla Ciebie radością. Samo zadanie zaś jest trudne i Bóg sam nie raduje się, że to stać się musi. Słusznie zatem abyś i Ty się nie radował. Dlatego zabrał ci tę radość z przelania krwi.

Jest to obowiązek wynikający z tego kim jesteś (będziesz), ale przykry obowiązek to znaczy < „odczujesz” ? C.P > jak przykry, bo nie może być inaczej. Równocześnie będziesz wypełniał Wolę Ojca i odczuwał tę subtelną radość. Jednak przyci < nieczytelnie zapisana druga część słowa „ przyciśniętą” ? „przyciemnioną”?. W każdym razie w tym sensie C.P> przez przykrość obowiązku.

- A czy nie dawałbym bardziej rady kiedy radość tę miałbym?

- Sługa Boży nie może mieć radości z przelania krwi, zwłaszcza niewinnej, tę zaś miałeś.

To droga krzyża, a droga krzyża nie jest drogą przyjemności kiedy wypełnia się Wolę Bożą. Będziesz miał swe radości, lecz zadanie taką radością nie jest. Mimo, że w jego konsekwencji odzyskacie utracone ziemie.


- Droga Mario Magdaleno.

- Zanudza Cię Maria Magdalena? (Śmiech)

- Wiesz, że nie.

- Rozmawiamy i rozmawiamy.

- A ja jestem śpiący i < nieczytelnie zapisane słowo, może „zmęczony”. C.P>

- Faktycznie źle się czujesz, lecz dobrze kiedy przekaz ma dodatkowe utrudnienie, w tym zmęczenie wynikającego ze stanu zdrowia i innych jeszcze rzeczy.

- Podobało mi się jak dzisiaj sobie przypomniałem, czytając „Poemat” jak przy ostatnim spotkaniu z Łazarzem, gdy już nie ma z nim kontaktu, tak jest chory, Jezus mówi, że nie uzdrowi, ale żeby ufały. Marta płacze, ale Ty patrzysz na Jezusa jak zahipnotyzowana, nie rozumiesz, ale chłoniesz Go, sam nie wiem jak to określić.

- To prawda, nie rozumiałam, ale wierzyłam przez miłość. Nie mogło mi przyjść do głowy, iż Jezus pozwoli mu umrzeć, mogąc go uzdrowić, aby potem go wskrzesić. Co się w moim sercu działo. Nie było jednego uczucia, lecz Jezus był < nieczytelnie zapisane słowo C.P> i nie płakakałam słuchając co mówi.

Wierzyłam w co <nieczytelnie zapisane dwa słowa C.P>

Wiedziałam, że ma umrzeć i nie chodziło o wiarę w jego życie po śmierci i Bożą Łaskę tu. Wierzyłam.

- Wbrew logice.

- Wbrew logice i nie wiedząc w co konkretnie wierzę. Wierzyłam Jezusowi.

- Wy kobiety umiecie kochać.

- :) Chciałbyś być kobietą?

- Nie.

- To dobrze.

:)

- Moja przewodniczko.

- Jestem dla Ciebie bo jestem dla Polaków. Byłam dla Polaków od kiedy wiecie, zaś teraz jestem szczególnie dla Ciebie jako Patronka Polaków, choć nieuznana jako taka. Jestem bo jesteś Gniewem Boga Ojca i kimś kto jest uprzywilejowany przez Naszego Mistrza.

Widzisz, nie darmo obraz przedstawiający mnie, olejną kopię włoskiego obrazu masz na ścianie, na czołowym miejscu. Po mojej prawej stronie jest św. Faustyna i po lewej święta Rozalia Celakówna. Mój obraz dałeś w środku ze względu na jego wartość materialną. Pan Bóg chciał abyś go kupił w jesieni 2019. Odwlokłeś to bo ten wydatek wydawał ci się duży. W końcu kupiłeś obraz po trzech kwartałach. Staniał zresztą, ale i tak był wielokrotnie droższy niż oleodruk ze świętą Faustyną i oryginalny szkic zrobiony przez rysownika – świętą Rozalię Celakównę.

- Święta Faustyna najwięcej się za Ciebie modliła i dziwiłeś się nawet, że ja jestem na czołowym miejscu, ale stało się to jako zapowiedź mojej roli w Twoim życiu.

- Zaczęło się od Jezusa i na końcu jesteś Ty, która Go znałaś, byłaś pod krzyżem i byłaś najbardziej kochająca ze znających Go.

Jesteś jak Joanna D`arc, mogłabyś stanąć na czele wojsk.

- Nie trzeba przypominać, że miałam w sobie krew Amazonek. Moja przodkini, która była Amazonką dowodziła oddziałem Amazonek:).

- Była ładna?

-:) (Śmieje się). Owszem była ładna. Duża, silna i dorodna. Miała <Nieczytelne słowo C.P> orzechowe warkocze do bioder, które w czasie bitwy zaplatała i umieszczała pod hełmem.

- A więc włosy miałaś i po niej. Można rzec iż geny po przodkach.

- Tak.

- A o moich przodkach z tych czasów nie wiem.

- Byli wojownikami jak Iz. Różne były ich umiejętności i zalety, także wady.

- Masz całą daną historię Polski jak na dłoni święta Magdaleno jeśli Ci potrzeba.

- Dowiadujecie się coraz więcej, ostatnio i dla Ciebie był prezent odnośnie Biłgoraja. Świeżo po moim przekazie. < W prasie świeże info archeologiczne odnośnie gęstego zaludnienia Biłgoraja i okolic w czasach starożytnych. C.P.>.

- Co zrobić święta Mario Magdaleno z tym księdzem kustoszem?

- Cóż, siłą się go nie zmusi a i w przyszłości nie użyjesz jej wobec księży. Cóż można zrobić jak w Polsce szukający prady są osamotnieni. Nie ma tu wsparcia kościoła, mediów, intelektualnych elit, sprzeciwu Polaków a nawet czołowi vlogerzy zajmujący się różnymi sprawami tym nie są zainteresowani. O jednym z nich mówiłam zresztą.

- Wszystko to ma znaczenie przy przelewie krwi. Narodowi, który ma starożytną historię, którego święta wybiera tylko w swoim objawieniu, święta spod Krzyża. Narodowi gdzie Matka Boża objawia się i mówi, że tu będzie Sąd Ostateczny, gdzie Matka Boża sama ogłosiła się Królową Polski, gdzie królowa realnie odrzuca pociski oddziałów bolszewickich, kartacze, w głąb terytorium wroga, do 30 km, ranią i zabijają – trudniej zrobić krzywdę.

To wszystko jest ukrywane, marginalizowane, niedopuszczane do myśli ludzkiej itd.

- Każdy za to odpowie. Nic nie będzie bez uznanej winy i tutaj nie było.

Lecz tak się stało aby prawda wyszła w Czasach Ostatecznych. Prawda nadal tłamszona, znienawidzona, zwycięży. Tak, prawda o Bogu, Kościele który zatriumfuje, jak i prawda o Polsce.


Na tym kończymy.

Tym optymistycznym akcentem.

To co zgodne z Bożą Wolą zawsze jest optymistyczne dla tych co Boga się boją, a piętnem dla tych co się Go nie boją.


Błogosławię Polakom, wszystkim Twoim dobrodziejkom i dobrodziejom. Ja, Maria Magdalena też o was pamiętam.

Błogosławię wszystkim co byli wczoraj pod Krzyżem Nowego Jeruzalem i tym co będą dzisiaj, jak i czytelnikom otrzymywanych przez Ciebie Orędzi. Że < nieczytelny fragment, cztery słowa C.P> ode mnie, tym samym moje błogosławieństwo ma dodatkową siłę sprawczą.

Amen.

- Dziękuję święta Mario Magdaleno.

Dziękuję.

- :)

Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)







Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Poniedziałek Wielkanocny (2021)

  Poniedziałek Zmartwychwstania Pańskiego (2021) Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Około 9.30 - Oto jestem, Krzy...