Matka Boska Ostrobramska

Matka Boska Ostrobramska

Czasowy apel do czytelników

 + Drodzy czytelnicy, bardzo proszę o chwilowe zaprzestanie wysyłania do mnie jakichkolwiek maili, dlatego, że mam całkowicie zapchaną pocztę. Jeśli ktoś chce to może wysłać na dawny adres na gmail.

Rozwiążę to poprzez zapłacenie za zwiększoną pamięć, ale nie mogę tego zrobić dzisiaj ze względów technicznych jak dopiero za kilka dni.

Gdy problem będzie rozwiązany i pojemność poczty zwiększona napiszę o tym w osobnym poście.


Z Panem Bogiem


Krzysztof Michałowski

Życzenia Bożonarodzeniowe

 

Życzenia Bożonarodzeniowe



W pierwszej kolejności życzenia kieruję do utrzymujących moją Drogę Bożą z wyrazami wielkiej wdzięczności za ten kolejny rok (2021) gdzie hojność wasza nie pogorszyła się ani na jotę.

Radosnych Świąt Bożego Narodzenia!

Błogosławieństwa Bożej Dzieciny i całej Trójcy Przenajświętszej.

Niechaj Święta Rodzina obdarzy wszelkimi potrzebnymi Łaskami.


Zwracam się także do Czytelników i Czytelniczek przekazów, którzy wprawdzie nie utrzymują mojej Drogi, ale modlą się za mnie regularnie, przede wszystkim poszczą za mnie i są aktywni gdy idzie o przekazy otrzymywane przeze mnie, na przykład je opracowują.

Życzę im Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia i opieki Bożej Dzieciny.

 i wszelkich Łask od Świętej Rodziny.


Wreszcie wszystkim Czytelnikom i Czytelniczkom dla których ważne były te Orędzia, czytane zwłaszcza do września 2020, budowały ich i preferowali je często ze względu na ich unikalność życzę radości z Narodzenia Pana, Spokojnych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia.



Kochani, to zapewne ostatnie tak spokojne i normalne Święta, choć zarazem nienormalność widzimy i w samym Kościele z dużej litery, ale i z małej w którym jesteśmy, ale ja będąc na Pasterce czułem dużą radość gdy zaśpiewaliśmy : Bóg się rodzi Moc truchleje, a też tuż przed, Pan okazał mi pomoc i Łaskę i zapomniałem o czymś ważnym a On to wyprostował tuż przed Pasterką.


Podnieś rączkę Boże Dziecię

Błogosław Ojczyznę Miłą

W dobrych radach, w dobrym bycie

Wspieraj Jej siłę Swą Siłą.

 

 




Cyprian Polak ( Krzysztof Michałowski)

Tydzień modlitw za utrzymujących te przekazy i Moją Drogę Bożą. ( Od 10 grudnia 2021)

 

Tydzień modlitw za utrzymujących te przekazy i Moją Drogę Bożą.

( Od 10 grudnia 2021)



Czas przyszedł i na tę inicjatywę.

Myślę, że Czytelnicy przekazów otrzymywanych poprzez moją, na Drodze Bożej, nieudaną osobę, rozumieją ją i jest dla nich oczywista. Czytelnicy, którzy tylko a może i aż, czytają.


Ci, którzy śledzili Orędzia od początku, ściślej od kwietnia 2017, bo wtedy ukazywały się chronologicznie i wtedy był istotny wzrost w stosunku do lutego i marca, pamiętają, jak przedstawiał sprawę Pan Jezus. Powiedział, że jeśli nie będzie środków takich jak pensja wtedy, którą bym otrzymał licząc staż pracy, w swoim zawodzie, goła pensja, ale ze stażem pracy, to nie będzie codziennych przekazów, a będę musiał podjąć pełnoetatową pracę, i będzie najwyżej zapisywana przeze mnie mnie podawana przez Pana Jezusa myśl na koniec dnia, jedno krótkie zdanie. Publikowane raz w tygodniu lub częściej raz na dwa.

Wobec tego czytelnicy ( 3 lub 4 osoby) ufundowały taką pensję nie wiedząc o sobie a ich środki złożyły się na potrzebną kwotę co do stu złotych. Zaraz potem były środki na dwutygodniowe wczasy w Krynicy Morskiej. Potem Pan powiedział, że mam się przeprowadzać do Rzeszowa i tutaj były trochę większe środki na start. Zmiany mieszkania bo nie były zbyt dobre, za wyjątkiem pierwszego gdzie Pan też chciał abym je zmienił. Wreszcie od czerwca 2018 było to samo miejsce, mieszkanie trzypokojowe z balkonem, w dobrym miejscu.

Potem od 2019 roku od marca Pan Jezus mówił o zamieszkaniu również w Krakowie, ale równocześnie dał dopust zdrowotny i utrudnił bo był czas, że nie mogłem wstać z łóżka a potem kulałem i od września dalej nie w pełni sprawny, ale wystarczająco, zamieszkałem również w Krakowie.

Było wielokrotnie o dwóch mieszkaniach w centrum Rzeszowa i Krakowa, a gdy idzie o Kraków nawet jeszcze bardziej w centrum, pięć minut piechotą do murów wawelskich.

Znacie relacje znad morza w Polsce 2017, potem Santander i Garabandal w czerwcu 2018, potem gdy byłem na Wyspach Kanaryjskich w listopadzie/grudniu, potem krótko Egipt. Wreszcie Madera w lutym 2020 gdzie Pan Jezus chciał miesiąca i chciał abym leciał w styczniu, a ja nie wiedziałem dlaczego. Wreszcie Mielno krótko, ale owocnie. I wszystkie drobne wyjazdy różnego rodzaju, w tym z misją jak do Gdańska tam i z powrotem sypialnym pociągiem i inne.

Wreszcie wyjazdy do Boga Ojca w 2020 roku, 2021 dwa razy, Licheń. Wszystko dla mnie bez problemu, wszystko bez liczenia się z wydatkami. Wreszcie zamawianie obrazów wedle Valtorty, gdzie jednak poprzestałem na dwóch i będą one ozdabiać książkę, a kosztowały 10 tysięcy złotych. Wreszcie umożliwienie mojej działalności w organizacji, gdzie mimo środków od Darczyńców dla organizacji, ponoszę pewne, nie takie groszowe koszty, ale tak musi być i nie da się inaczej. Ciągłe przejazdy między Krakowem i Rzeszowem.

Wyjazdy uzdrowiskowe: Piwniczna- Zdrój, Polańczyk, Iwonicz, Szczawnica, Rymanów, gdzie zawożący mnie kolega z Rzeszowa był również świadkiem toczącej się bitwy na niebie, a było to pod moim kątem, czego rozszerzony sens można było rozumieć bardziej dopiero później i również ze mną widział złote serce Jezusa dla mnie na niebie co symbolizowało jaki jest Jezus dla mnie. Kołobrzeg. Bieszczady: Cisna i Wetlina. Trzy dni w 2018 r. Świnoujście i Międzyzdroje. Zakopane - kilka razy. Narty- Krynica Górska, Białka Tatrzańska, Gorce. Lublin, Zamość. Wyjazdy na procesje- Leżajsk, Warszawa. Wyjazd do Poznania na proces księdza  Woźnickiego, Cuda Eucharystyczne: Sokółka 2X, Skarżysko Kamienna 3 x w tym dwa razy z noclegiem. Białystok, Legnica. Wrocław, Kudowa. Wyjazd ( wylot) na grób babci na Zachodzie). Wszystko, włącznie z zakupami, kawiarnią gdzie często przekazy, zawsze za akceptacją i zachętą Pana Jezusa. Wyjazdy do domu.

Doposażenie mieszkania Rzeszów, domeblowanie, garnki i wszystkie takie rzeczy kuchenne - kompletnie. Kraków- dywany i nowy odkurzacz, naczynia.

Rowery - Kraków i Rzeszów, Sprzęt do szermierki. Szable i aparat fotograficzny- darowane.

Leczenie - bywało nawet tysiąc złotych miesięcznie, ostatnio znacznie mniej. Obrazy religijne i świeckie, książki, sprzęt elektroniczny.

I różne inne.


Utrzymujący Moją Drogę Bożą sprawili, że jak mówił Pan Jezus we wszystko opływam, nie muszę tracić czasu na obracanie każdej złotówki w palcach. Dodatkowo rozmowy z panem Jezusem odbywały się w części w różnych ciekawych miejscach. W samolocie o niebocentryzmie, w pociągu oderwanie się. No i miejsca wyjazdowe, turystyczne.

Pan Jezus chciał abym analizował problemy, dokształcał się, gdy idzie na przykład o starożytną Lehię, niebocentryzm, kupował książki.


Te przekazy są czy ściślej były unikalne i nieznane są takie współczesne, ni trochę wcześniejsze co sami przyświadczacie (wielu), że właśnie na otrzymywanych przeze mnie przekazach najbardziej wzrośliście. Wreszcie pieniądze na książkę bo tak jest, że muszą być na nią.


Jesteście wdzięczni Panu Jezusowi przede wszystkim, także mi. Nie możecie jednak zapomnieć o utrzymujących moją drogę. Jest to od niewielu ludzi. Od jednak niewielu środki nie są groszowe, często zaskakująco hojne i to nawet co miesiąc.


Gdyby nie to, nie byłoby mieszkania w Rzeszowie choćby, nie mówiąc jeszcze o Krakowie. Podziwiajcie tych ludzi a ja sam nieraz mrugam oczami. Zaś jak chciał Pan Jezus abym codziennie zawierzał Ich Jego  Sercu, a nawet kilka razy dziennie. (Oczywiście moja wdzięczność to również msze).


Środki od miesięcy czy właściwie od jesieni 2020 są bardzo podobne. Zmieniają się kwoty, częściowo ludzie, a środki są bardzo podobne i bardzo wysokie jak na status Polaka.


Zatem okażcie wdzięczność ludziom dzięki którym mogliście mieć te piękne i wyjątkowe rozmowy, które was cieszyły, a ja służyć mogę w dwóch miastach i działać w organizacji ważnej dla Polski.


Poproszę o tydzień modlitw w ich intencji. Codziennie część Różańca. 1, 2, 3, 4, i potem tradycyjny Różaniec - akurat będzie tydzień.

I codzienną Drogę Krzyżową w Ich intencji. Odmówioną w kościele, jak ktoś nie może w domu, najlepiej w Godzinie Miłosierdzia, albo o innej porze jak ktoś nie może.

Modlitwy zaczynamy 10 grudnia, trwają do czwartku 16 grudnia.


…………………………………………………………..


Nie udostępniam komentarzy bo na pewno czytelnikom trudno tutaj komentować więc ich nie będzie.

…………………………………………..


Jeśli chcecie Drodzy stałego forum do dyskusji to musi jakiś czytelnik założyć blog. ( na blogerze to jest 15 minut pracy), nazwać go na przykład „Forum dla czytelników związanych z przekazami Cypriana Polaka” i moderować. Ja zaś umieszczę stosowną informację u siebie.


Z Panem Bogiem


Krzysztof Michałowski (Cyprian Polak)


29/ 30 XI 2021 Rozmowa z Alicją Lenczewską. Antychryst przyjmuje ostatnie hołdy. Fizyczne hołdy od ludzi, którzy już wiedzą, kto nim jest i śpieszą złożyć mu pokłon

 

29/ 30 XI 2021 Rozmowa z Alicją Lenczewską. Antychryst przyjmuje ostatnie hołdy. Fizyczne hołdy od ludzi, którzy już wiedzą, kto nim jest i śpieszą złożyć mu pokłon.

 

29 / 30 listopada.


Rozmowa z Alicją Lenczewską.


- Witaj Krzysztofie:)


Dawno chciałam z Tobą rozmawiać, lecz czas przyszedł teraz.

Nie lękaj się < Chodzi o ewentualną wątpliwość czy to z Nieba. C.P>.


Wiesz kim jesteś.

Skoro wiesz kim jesteś i chcesz nim być, to jedyna droga postępować jak Pan Jezus i cała Przenajświętsza Trójca od Ciebie chcą, kochać i wsłuchiwać się w Boże Słowo. To dawane poprzez Ciebie dawniej < tzn. Słowa Pana Jezusa .CP.>, przez nas, święte, to, które daje Ci Duch Święty, przede wszystkim chce dawać, bo poza lokucją wewnętrzną niewiele potrafisz przyswoić Słowa Ducha Świętego.

- Cóż, Duch Święty jest bardziej wymagający niż Pan Jezus, ale to jeden Bóg, jedna Miłość i jedna Łaska.


Słuchać głosu Ducha Świętego i słyszeć go wewnętrznie to będzie kolejny etap. Musisz nań wejść i postępować za < nieczytelne Słowo. C.P> Ducha Świętego.


Komu wiele dano od tego wiele się wymaga.

Ja bym nie mogła tych wyzwań udźwignąć, raz, że jestem kobietą a dwa, że nie chciałabym dowodzić na wojnie gdzie zabija się ludzi, a zwłaszcza tak jak starożytni Izraelici.


Lecz tak musi być i Ty się do tego nadajesz. Twoja natura się przed tym nie wzdraga.

Jesteś bowiem barbarzyńcą jak to mówił mój Mistrz. Specjalnie powiedziałam „ mój Mistrz”, nie „nasz Mistrz”, by Cię to zabolało, bo ostatni czas to nie jest u Ciebie naśladowanie Mistrza.

Lecz bądź dobrej myśli.


Widzisz bardzo dużą opiekę, którą dostajesz gdy sam uważasz, że nie zasłużyłeś.

Po prostu stosuj porady, które dawały Ci święte, a wcześniej Pan Jezus.


Staraj się, jak Ci wielokrotnie było powtarzane.


Jako od Gniewu Boga Ojca nie są wymagane od Ciebie pewne doskonałości, które były uważane za nieodzowny rozwój chrześcijanina.

Gdyby u Ciebie wzrosły, to miałbyś coraz większy opór przed wykonaniem swojej misji, zwłaszcza przed dowodzeniem wyrzynania cywili w tym kobiet, dzieci i niemowląt. Niemniej czynić to wszystko będziesz przepełniony Bogiem, bo inaczej być nie może.


Jest jeden Bóg, Bóg Nowego, ale i Starego Testamentu.


Moi Drodzy Rodacy. Mówię do wszystkich Polaków, choć jest rzeczą oczywistą, że Boże Orędzia, polskie Orędzia czytają tylko dziesiątki tysięcy Polaków, nie setki choćby.

Zmieni się to po Prześwietleniu Sumień i od was Drodzy Rodacy zależy czy wytrwacie i czy będziecie światłem dla narodów.


Ratuje was wiara i to, że nadal chcecie uwielbiać Boga w Jego świątyniach, uczęszczać na mszę świętą i nabożeństwa. Adorować Przenajświętszy Sakrament.

Nie zakładajcie masek w kościele. Mówcie kapłanom, że nie chcecie aby zakładał ją kapłan dając Komunię. Nie przyjmujcie Jej na rękę, a tylko na klęcząco i do ust. Niech nie smaruje kapłan dłoni spirytusem przed Komunią Świętą. Jeśli będą wiedzieć, że wy tego nie chcecie nie będą tego robić.

Kościół jest dla wiernych, nie dla księdza proboszcza i nawet nie dla biskupa.

Są pewne granice i wtedy właśnie mówi się : „non possumus”.

Czy nie wiecie, że wasza krew poleje się za te profanacje i zniewagi jak Komunia na rękę, maseczki, spirytus. Nie tylko, lecz przede wszystkim dlatego.


I księża i wy, wierni, w waszej większości nie okazaliście zaufania Panu Jezusowi. Wołacie : „Jezu nie zaraź nas!”. Ulegliście światu. Dajecie zgorszenie, bo przyjmowanie Komunii na rękę jest zgorszeniem. Wielu jest powołanych, ale niewielu wybranych.

Wobec tego zgorszenia, przede wszystkim Komunii na rękę, bo to wasza wyraźna wola, nie ma przymusu i „wymogu sanitarnego”, Pan powinien odebrać wam Siebie w Komunii w Kościele, w swobodnej Adoracji, mszy świętej. Nie uczynił tego bo wie, że jesteście zastraszeni, słabi, ogłupiali, leniwego serca. Nie chcecie myśleć, jesteście egoistyczni i samolubni, choć chodzicie do kościoła. Nie pytacie co Pan chce wam powiedzieć.


Niezadługo staniecie przed Bogiem w Prześwietleniu Sumień i zobaczycie wszystkie swoje winy, zaniedbania, przywary i te zbierane w społeczeństwie polskim i to znacznie od czasu tak zwanej pandemii.


Antychryst przyjmuje ostatnie hołdy. Fizyczne hołdy od ludzi, którzy już wiedzą, kto nim jest i śpieszą złożyć mu pokłon.

Całują jego ręce i stopy i radują się.

Ich zagłada jest pewna poza nielicznymi wyjątkami. Czy może być inaczej? Kto oddaje jawną cześć ( choć teraz jeszcze w ukryciu przed narodami) antychrystowi nie uniknie potępienia. Może być tak tylko z nielicznymi. Moc Boża jest nieograniczona, dlatego wyrwie z niechybnej piekielnej otchłani tych nielicznych, ale mogą to być właśnie bardzo nieliczni. Ci, którzy nawrócą się podczas Prześwietlenia Sumień. Wyrwani z już zaciśniętych na nich pazurów szatana.


Co do Twego procesu karnego. Widzisz dbałość Pana Jezusa, że w tym Cię pouczył jak okazał.

Być ciąganym przed sąd z powodu Słów Pana Jezusa to wielki zaszczyt, którego my święci, którzyśmy tego nie zaznali, zazdrościmy Ci.


Całuj stopy Pana swego i dziękuj za to.

To co Ci Pan dał do tej pory i to co jest już na czas po Nowym Roku, jest dla Ciebie mało dolegliwe, a gdybyś się postarał aby rzecz jedna tutaj była dokładnie wedle Woli Chrystusa, byłoby dolegliwe jeszcze mniej.

Przywrócony został blog z Orędziami i Pan pamięta za Ciebie, choć nawet Ci nie mówi. Oto dostałeś pouczenie, że masz jechać nieoczekiwanie do Krakowa a źle się czułeś. Okazało się, że zapomniałeś iż umówiłeś się o wymianę wodomierzy, był to ostatni termin. Wcześniej byłeś na wyjeździe w uzdrowisku w Kołobrzegu i właściciel mieszkania nie mógł tego zrobić. Przypomniałeś sobie o tym dopiero gdy ktoś dzwonił domofonem i to nie od razu.

Zatem nawet takich kłopotów Niebo Ci oszczędza gdy zapomnisz o czymś ważnym.


Porady na najbliższy czas masz od Natalii i co do książki.

Ponieważ musisz to wszystko robić, można rzec sam, to zwracaj się do mnie przy kłopocie.

- Dziękuję Alicjo Lenczewska.

-:).


Co do Twojej słabości. Z powodu jedynej Twojej słabości byłeś rugany. Nadal ona jest. To znak grzechu pierworodnego. Jak wiesz Bóg wymagał jednej tylko rzeczy od Adama i Ewy. Było to < „wspominane”? C.P> w przekazach i ja o tym przypominam.

Jak widzisz jest to dla Boga ważniejsze niż gdybyś nawet zgrzeszył pełnym aktem płciowym. Owszem, potrzebuje tego ciało, dodaje swoje szatan, ale nie pragniesz tego i nie dotyka Twego serca. Tamto dotyka Twego serca. I to jest najistotniejsze. Dlatego My, Trójca Przenajświętsza < nieczytelne Słowo, sens na pewno „wolelibyśmy” C.P> gdybyś dokonał perwersji, bo tego nie pragniesz. Nie tkwi to w Twym sercu głęboko. A tamto tkwi.


Droga Boża jest Drogą wyrzeczeń. Zawsze. Drogą walki z pokusą, z ciemnością. Walki ze sobą, ze światem i szatanem. Świata nigdy bardzo nie chciałeś naśladować, bo byłeś indywidualistą i raczej wolałeś by świat naginał się do Ciebie. Lecz to przecież także nie jest postawa chrześcijanina.


Zrób jeszcze próbę (poddaj się próbie) raz, dwa i trzy i zwycięż i będziesz mógł z odsłoniętym obliczem podążać za Panem.


Staraj się o wydanie książki na wiosnę. Wiesz dlaczego. Nawet jakbyś mógł ją wydać pół roku po tym czasie to musisz postarać się na ten termin.

Możesz pracować na wyjeździe i przy wypoczynku także.

Modlitwa jest niezbędna, msza i Adoracja jeśli wystawiony jest Przenajświętszy Sakrament, lecz musisz w tym czasie dużo pracować.


Codzienne obcowanie ze Słowem Pana Jezusa, skierowanym specjalnie do Ciebie jest dla Ciebie najlepsze i wiesz o tym. To Cię będzie wzmacniać i będzie też Twoją modlitwą.


Gdy modlitwy jest mniej to szczególnie ważne są częste akty strzeliste i gotowe i własne, jak zauważyła to Natalia Tułasiewicz w „Zapiskach”, które czytasz.

Polecaj się również często Sercu Jezusa i Maryi.

Nie trzeba długich modlitw jak będziesz miał < nieczytelne trzy słowa. C.P.> przy intensywnej pracy. < Nieczytelny fragment. C.P> co Jezus i Maryja < prawdopodobnie, „uśmiechaj” C.P. > się do nich z miłością, pocałuj obraz i krzyż. Miej Ich w sercu. Zwracaj się z < Nieczytelne dwa słowa. C.P.> do Ducha Świętego i Boga Ojca. Można rzec przede wszystkim Boga Ojca bo Jemu Cześć i Chwała i jesteś Jego Gniewem.


Wiele krwi popłynie za przyczyną Twych dłoni i odkupi ta krew winy tego narodu. Dlatego potrzeba tu krwi niewinnej, bo krew mężczyzn a nawet i kobiet nie wystarczyłaby.

- Alicjo czy to też nie jest tak. Ta moja nędza abym się nie wbił w przyszłości w dumę i widział, że jestem nędzą.

- Jest po to, lecz trzeba się starać. Zawsze żałować jeśli się zasmuciło Pana Jezusa, choćby była zdjęta wina jak z Ciebie. Gdyby nie była zdjęta zostałbyś odrzucony na tej wyjątkowej Drodze, ale przewodniczyłbyś nadal tej instytucji, która ma powstać, bo na to zasłużyłeś swą wcześniejszą działalnością.

- Dziękuję, droga Alicjo.

-:)

Była kiedyś większa u Ciebie zażyłość ze Słowami, które otrzymałam, lecz gdy zacząłeś dostawać własne przekazy, starałeś się nie czytać innych by się nie inspirować. Teraz jednakże masz między innymi „Świadectwo” i „Słowa pouczenia”, które kupiłeś przede wszystkim po to (jak i kilka innych książek) jeszcze dawniej, około rok temu, by zobaczyć jak są wydawane Orędzia pod kątem własnej książki.


Niech Cię też pokrzepi to, że nie poniesiesz konsekwencji cokolwiek byś zrobił niezgodnego z prawem. Jesteś ciągany przed sąd za niewinność, ale gdybyś był winny < nieczytelnie zapisany fragment, ale sens jest taki, że nie poniosę konsekwencji nawet gdyby było to poważne naruszenie prawa. Skutkujące normalnie wieloletnim więzieniem nawet. C.P> nie poniesiesz konsekwencji.

To da Ci, dał i tego Ci nie odbierze.

To Łaska dla Ciebie, ale i dla Polski. Pamiętaj o tej Łasce i jak wysoko zostałeś postawiony. Nie możesz zasmucać Trójcy Przenajświętszej < Niepewne zdanie „ ze względu na dary” C.P>. I nie mam tu na myśli złamania prawa. Tym nie zasmucisz. Mam na myśli to co złamaniem prawa ludzkiego nie jest.


Klątwę prywatną możesz rzucić na tę sędzię co zatwierdziła to krótkie przecież badanie psychiatryczne nie ze względu na samo zatwierdzenie, ale na to, że pytając Ciebie o sprawę, (czego nie musiała robić) stanęła na stanowisku, że Ty chcesz zrobić krzywdę pewnemu kryptożydowi, nie odniosła się wcale do tego co powiedziałeś, co powiedział adwokat, a Ty nie miałeś zamiaru mówić gdyby Cię nie zapytała. W Pouczeniu Pana Jezusa było abyś milczał gdyby Cię nie zapytała. Dlatego rzuć na nią klątwę. Dobre to będzie dla niej, dla jej zatwardziałości, dla jej duszy.

Klątwa to prywatna, jak i inne nie będzie publikowana.

Od lipca nie rzuciłeś takiej za wyjątkiem dwóch maluczkich (akurat były to kobiety). Było to na Twoim wyjeździe w Iwoniczu – Zdroju.

Niemniej szanuj swoje słowo i oszczędzaj je. Słowo na które reakcja była taka, że rzuciłeś prywatną klątwę, która została przez Boga przyjęta. To też będzie dla nich dobre.


Nadto kochaj.

Gdy karałeś klątwami publicznymi wzmagała się Twoja miłość i kochałeś bardziej ludzi na ulicy.

Teraz nie możesz rzucać klątw publicznych, ale kochaj i oddawaj wszystkim miłość Jezusa Chrystusa, którą otrzymałeś i nie znaczy to, że masz wchodzić w jakikolwiek kontakt z przypadkowymi ludźmi. Dopiero wtedy gdy ktoś będzie Cię pytał o radę udzielaj jej. Inne rzeczy podobnie.


Ponieważ nie było dwóch tygodni, a niecałe 10 dni to pojedź jeszcze na kilka dni w tych finansowych warunkach jakie dotyczyły dwóch tygodni.

Zmiana powietrza potrzebna Ci częsta. Najlepiej byłoby to kilka miesięcy jak Ci to kiedyś mówił nasz:) Mistrz, ale to niemożliwe. Potrzebny jesteś w Krakowie i także w Rzeszowie, choć nie w takim stopniu, ale w tej jednej sprawie od czasu do czasu niezastąpiony:).

Jeśli będzie śnieg pojedziesz w góry, jeśli nie, do Kołobrzegu znowu lub w inne morskie uzdrowisko.

- Alicjo, trudno mi pracować efektywnie z moją chorobą.

- Tak musi być. Przecież Pan powiedział, że gdybyś jej nie miał, tego o co jesteś rugany nie byłoby lub byłoby rzadkie gdybyś był zdrowy gdy idzie o tę główną chorobę. Mimo to nie zabiera Ci jej. Nie zamienił ci też jej na inną.

Ofiarowałeś Mu ją i < nieczytelne słowo C.P > zostawił ją jako wynagrodzenie za winy na Drodze przekazów i jest to dar, którego Pan nadal używa, mimo że jesteś zwolniony z winy.


To ostatnia rozmowa w tym roku. Ostatnia rozmowa ze świętą ( ze świętym).

- Na progu Adwentu.

- Właśnie.

- Tak, abyś mógł zabrać się do pracy i skupić na Słowie Pana Jezusa, na pouczeniach, które już otrzymałeś. Dlatego też rozmowa dłuższa, czym się zdziwiłeś trochę bo już pierwsza w nocy, a winieneś rano wstać, tak zaplanowałeś, chociaż nie jest to niezbędne.

- Zły jestem Alicjo ze względu na pewne ostatnie rzeczy. Mogą wydawać się drobne, ale zły jestem na siebie ze względu na nie.

- Do tej pory rozmawiałeś o wszystkim z Panem Jezusem. Miałeś stałego Przyjaciela, Rozmówcę. Teraz tak nie jest. Stąd ta nieostrożność. Dobrze, że na to zwróciłeś uwagę. Będziesz pamiętał.


- Podziękuj Alicjo Lenczewska Panu Jezusowi ode mnie za wszystko. < „ Prawdziwe Słowo”? C.P>, Ducha Świętego i przede wszystkim Boga Ojca.


- Panu Jezusowi podziękujesz szczególnie jak wydasz książkę i włożysz w to serce, ale i miłość. I będziesz wracał z radością, także przy wszystkich <nieczytelne słowo C.P> dokąd książki gotowej nie będziesz miał w ręce. Jezus dał Ci wytyczne co do niej w swoim czasie. Wiesz czego należy się tu trzymać.


Będziesz musiał ograniczyć publikacje na blogu. Raz w tygodniu, najlepiej krótką rzecz. To licząc od teraz.

Inna rzecz gdy będziesz chciał podziękować darczyńcom. Tu się nie ograniczaj.

Staraj się nie sprawdzać teraz wiadomości rano i nie patrz co jest na Przymierzu Miłości, bo to Cię będzie rozpraszać. Możesz spojrzeć po pracy i to najlepiej nie codziennie. Jak i na Przymierzu, wystarczy jak spojrzysz raz na trzy dni.

Wyłącz się też z bieżących przekazów zagranicznych. Zanurz się w otrzymywanych przez siebie i chłoń Słowa Pana Jezusa.


Co do zapasów, których nie odnowiłeś po przeprowadzce, bowiem usłyszałeś, że nie jest to niezbędne w Twoim przypadku, nie jest potrzebne.

Niechaj inni jednak tego pilnują łącznie z prorokami, także do rozmnażania choćby sami nie mieli zaznać braku.

Jeśli już, zajmiesz się tym w wolnej chwili gdy wykonasz tyle pracy, że będziesz musiał odetchnąć i zająć się choćby taką sprawę.


Co do Krakowa musisz zadbać o tę jedną rzecz aby móc sprawnie pracować, jak w Rzeszowie teraz, choć spokoju tu < tzn w Krakowie C.P> masz więcej.


Co do sprawy organizacji. Musisz być na spotkaniach ( każdych) a co ponadto to nie możesz się angażować przynajmniej dopóki nie zostanie wydana książka.


- Będziemy rozmawiać [kontynuacja w pociągu]. To ostatnia rozmowa w tym roku.

Zadbaj o choinkę, prawdziwą. Przywieź ozdoby z domu. Gdzie spędzić Święta, wiesz.


Okres międzyświąteczny zaplanuj tak jak myślałeś o tym i dostałeś wskazówkę przed Przenajświętszym Sakramentem.

Potrzebne Ci towarzystwo na dobrym poziomie, niezależnie od innych rzeczy.

Nie masz Słów Pana Jezusa jak przedtem gdzie nie potrzebowałeś towarzystwa. Teraz ( od czasu do czasu) jest wskazane na wyjeździe.


Błogosławię Cię w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

- Dziękuję Alicjo Lenczewska.


Otrzymał Cyprian Polak ( Krzysztof Michałowski).


…………………………………………..


Przypominam, że komentarze muszą być podpisane przynajmniej trzyliterowym nickiem. Proszę tego pilnować. „Anonimowy”albo „unknown” to nie jest podpis. Nick lub imię w takim wypadku przed swoją wypowiedzią najlepiej, w kwadratowym nawiasie.

Pierwsze muszą być zawsze komentarze dotyczące Orędzia. Inne sprawy potem. Tym razem wymóg jest trzech komentarzy na temat Orędzia, dopiero czwarty może dotyczyć czegoś innego. Zatem jeśli nie widzisz trzech komentarzy na temat Orędzia nie wysyłaj swojego  na inny temat, bo będzie zmarnowane.

Komentarze będą dopuszczane pod tym przekazem przez trzy doby od umieszczenia.


……………………………………………


Moja choroba się jednak wzmogła (przeziębienie). Nie mogę praktycznie pracować nad książką, a co dopiero mówić o wyjściach, spotkaniach w tej sprawie.

Muszę wyrównać Bogu pewne rzeczy z listopada, jednak jest problem gdy idzie o książkę. Nie chcę unikać wynagrodzenia, natomiast jeśli ktoś może, jest z natury zdrowy, obowiązki domowe mu na to pozwalają aby pójść na chorobowe na przykład niech weźmie moje mocne teraz przeziębienie na siebie. Jeśli Bóg to przyjmie to da to co ja mam lub całkiem coś innego. Jeśli Pan uzna, że to nie wchodzi w grę, to nie będzie zamiany. A ktoś kto się zdeklarował w duchu i tak będzie miał zasługę.

Modlitwa tu nie wystarczy, musi być wynagrodzenie realne. ( oczywiście jeśli Pan zgodzi się na nie). Już piąty dzień zmarnowany praktycznie, mocna infekcja nie pozwala pracować poza czymś mizernym zrobionym z wysiłkiem. (Jak i przepisywanie tego przekazu).

Niech nikt o tym nie pisze w komentarzach i zrobi to ( ewentualnie jeśli ktoś zechce) w ukryciu.

C.P.






Z wizytą u Chrystusa Króla Polski w Świnoujściu

 

Z wizytą u Chrystusa Króla Polski w Świnoujściu


Jak czytelnicy pamiętają byłem w Świebodzinie w listopadzie po Intronizacji https://cyprianpolakwiaradodatki.blogspot.com/2020/12/po-intronizacji-w-swiebodzinie.html tak aby wedle życzenia Pana Jezusa zmieścić się w Oktawie od czasu podania tego do publicznej wiadomości przez Grzegorza. ( Figury jednak już wtedy wystawionej do  publicznej Adoracji nie było).

Byłem też zaproszony na Intronizację przez Pana Jezusa poprzez Grzegorza z Leszna gdzie miałem także brać pewien udział poza siedzeniem w ławce.

Ostatecznie wtedy nie byłem, co opisałem też w innym poście.

Rzecz tutaj przede wszystkim jednak w tym, że nie widziałem na żywo figury Pana Jezusa.

Pytałem w duchu czy mam jechać do Świnoujścia, ale nie miałem żeby jechać. Myślałem o tym i tego lata – też nie było.

Wreszcie odwleczony jeszcze o kilka dni wyjazd na spóźnione wakacje, przede wszystkim dla zmiany klimatu nie tylko nad morze, ale i do uzdrowiska, do Kołobrzegu, akurat tak się złożyło ze względu na opóźnienie, że od długiego weekendu. Osiem dni pobytu ( bitych), nie dwa tygodnie ( była mowa o ewentualnym podzieleniu tego czasu) bo podjąłem się pewnych spraw a i z innego jeszcze powodu musiałem wracać. 

W Kołobrzegu nienormalnie drogo. Tym bardziej, że po sezonie. Ale to uzdrowisko i kuracjusze w sanatoriach są tu cały rok, a drożyzna jest niewątpliwie ze względu na Niemców, którzy czują się tam jak ryba w wodzie. Za rybę z ziemniakami i surówką płacę dwa razy tyle ile w tamtym roku w Mielnie. Ogólnie wydaję bardzo dużo jak na polskie warunki i rozumiem teraz słowa Marii Magdaleny ile mam wydać na te dwa tygodnie. (Drogo jest również w Świnoujściu, na pewno też ze względu na Niemców).

Szokująca ilość moich rodaków, którzy przyjechali na długi weekend. Tłum na promenadzie, na molo i spacerujący plażą. Kolejki po lody i gofry przed wejściem na molo. Przekrój twarzy i odmian rodaków. Niemało także, jak to się mówi: lepszych gości, co zawsze odnotowuję z przyjemnością. Intuicyjnie wyczuwam też ludzi z Warszawy, dość dużo. Niemcy, którzy wcześniej nawoływali się radośnie, ścichli, trochę zaskoczeni, że tu jest tyle Polaków i nikną w tłumie.


Czy nasi chcieli zażyć rekreacji przed spodziewanym lockdownem czy może intuicyjnie wyczuwają wojnę? W każdym razie miejscowi mówią, że czegoś takiego w listopadzie nie było.

W związku z tym brakuje miejsc noclegowych, przynajmniej tych blisko plaży, ale znajduję coś dobrego, ostatni pokój, bo nie rezerwowałem.

Potem zmieniam nocleg jak jest już luźniej i mam rzadki widok na morze. Za ścianą z jednej i drugiej strony starsze niemieckie pary. Fuj.


Mój pobyt na wyjeździe zawsze nie jest tylko prywatnym pobytem. Zawierzam te miejsca i ludzi Bogu a teraz zwłaszcza, odkąd są koszulki Intronizacyjne, wprowadzam Chrystusa Króla Polski. Koszulkę mam na bluzie pod kurtką aby po rozpięciu jej można było łatwo poddać miejsce pod panowanie Chrystusa Króla Polski. Miejsca gdzie tu jestem, w tym także dwa kościoły: bliżej św. Marcina i dalej katedra. 

Wybrzeże jednak ma być zniszczone, zalane w tym Kołobrzeg. Nadto przetoczyć się tu ma wał wojenny. Rozumiem jednak dlaczego jest tu tyle ludzi, także dlatego abym mógł ich poddać pod panowanie Chrystusa Króla.


Dostaję też Matkę Boską Ostrobramską w katedrze. ( Byli tam Jan Paweł II i prymas Wyszyński). Zastanawiam się czy 16 listopada będę musiał jechać gdzieś poza Kołobrzeg, a tu proszę. W bocznym ołtarzu, w tryptyku: Matka Boska Częstochowska, bizantyjska i Ostrobramska. Niestety w Święto Matki Boskiej Ostrobramskiej mimo że mają Jej obraz w ołtarzu nie wspominają o Święcie. Szok i niesmak.

Przez cały czas mego pobytu nie przyjmuję Komunii bo w obu kościołach księża dają ją w maseczce. Inaczej jest dopiero w kościele Chrystusa Króla w Świnoujściu gdzie przyjmuję Komunię pierwszy raz na wyjeździe.

 

Myślę, żeby pojechać w środku swego pobytu do Świnoujścia i wrócić – też nie.

Ostatecznie jadę dziewiątego dnia już po opuszczeniu Kołobrzegu i nocuję przed powrotem do Krakowa w Świnoujściu. Zupełnie odjęło mi pamięć jaka to data gdy przyjeżdżam do Świnoujścia, wydawało by się przypadkowo. To Wigilia Święta Chrystusa Króla ( choć posoborowa) czego mam świadomość dopiero w kościele.

Po zakwaterowaniu się w centrum, blisko przeprawy promowej, wychodzę z miejsca noclegu rozglądam się. Myślę, kościół pewnie na obrzeżach, trzeba dojechać. (Na noclegu zastanawiam się czy konkretnie tu nocować, trochę mam wątpliwości, biorę go z ulicy: " Weź ten nocleg"). Patrzę, przede mną jest kościół koło miejsca mego przypadkowego noclegu. No, na pewno nie ten, choć dobrze byłoby. Wita mnie Jan Paweł II, figura przy kościele. Czytam: to kościół Chrystusa Króla.


Wchodzę dokładnie na czas rozpoczęcia Koronki o piętnastej. Przy kropielnicy figura Pana Jezusa na krzyżu wykonana przez tego samego rzeźbiarza co mam w Krakowie w mieszkaniu, ( gdzie Pan Jezus chciał abym ją kupił, gdy ją zobaczyłem a zastanawiałem się też, bo była dość droga) bardzo piękna (moja), ta oczywiście większa, więc mniej subtelna, ale to „ mój Jezus”. Co za znak, jestem wzruszony.


Figurę naszego Pana Jezusa widzę w ołtarzu. Nie widać jej dość wyraźnie. Pytam potem siostrę zakonną czy mogę podejść do figury – pozwala mi. Ne robię jednak zdjęcia bo wydaje mi się, że wyjdzie kiepskie. Potem uznaję, że jednak trzeba takie zrobić, choćby dla innych, ale nie mogę już podejść do figury bo jest Adoracja. Jednak potem...


W obrazach też znaki dla mnie: Święta Filomena, choć nie tylko ten obraz, także św. Jan Maria Vianney to także mój początek przekazów, choć potem tego świętego nie było, rzecz nie jest opisana w przekazach.


Zatem Pan, Intronizowany król Polski, chciał abym pojawił się przed nim w Wigilię Święta Chrystusa Króla, abym wtedy na żywo Go zobaczył.


Potem zaś figura jest zdjęta z Ołtarza i wystawiona przed ołtarz posoborowy czyli stół. I ja i inni mamy Pana Jezusa bardzo blisko.

Przyczyna tego jest taka, że Święto Chrystusa Króla to jest odpust w tej parafii. I w niedzielę zamierzają dokonać „podniesienia” figury Pana Jezusa, dlatego dali ją przed stół. „Podniesienia” dla parafii aby Intronizować Pana Jezusa w parafii. Nie ma mowy o procesji. Zaś Pan Jezus ze składek Polaków jest dla Świnoujścia tylko.


Mówili też o staraniach o uczynienie tego kościoła Sanktuarium Chrystusa Króla i miałem wrażenie, że chcą się opierać tutaj na figurze, czy też będzie to jakimś dodatkowym plusem aby kościół otrzymał rangę Sanktuarium.


Od trzeciej jestem do czwartej, potem idę coś zjeść, w znacznej mierze po to by się rozgrzać, bo w kościele jest zimno. Potem jestem trzy godziny jeszcze od siedemnastej do dwudziestej. Gdzie jest msza, nabożeństwo i wystawienie Przenajświętszego Sakramentu. Daję radę przez trzy godziny co u mnie nie jest możliwe o tej porze roku w Krakowie czy w Rzeszowie (jestem często łącznie około takiego czasu, ale przychodzę kilkukrotnie do kościoła) a potem Pan Jezus mówi: „Idziemy coś zjeść”:) ( takie bardzo krótkie Pouczenia od Pana Jezusa mam nadal, przeważnie składające się z trzech Słów, a czasami z dwóch albo jednego). W kościele są kaloryfery, ale zimne. To jedna z zimniejszych świątyń a nie jest bardzo duża. Wiem, ogrzewanie kosztuje, ale przecież powinno być tak aby wierni jak najdłużej mogli adorować Chrystusa Króla Polski. Skoro macie taką figurę. Ludzie z całęj Polski się złożyli dla jej ratowania na tę figurę a u was zimno. Cóż, na pewno w tej sytuacji ludzie z całej Polski dali by na ogrzewanie, skoro księża uważacie, że was nie stać na przyzwoite ogrzewanie kościoła i to aż trzeba by było szatnię założyć. A tak trochę dziadostwo.

Nie odczuwam potem żadnego podziębienia, gdzie ma znaczenie oczywiście Łaska, ale też klimat. W Kołobrzegu robię taki numer, którego u nikogo nie widzę, raz brodzę po golenie w wodzie i idę brzegiem morza aż kostnieją mi stopy. Nie łapię kataru ani przeziębienia choć przez kilka godzin po tej „krioterapii” jestem trochę „ trzepnięty” i odczuwam to obciążenie dla organizmu.

Teraz zaś, niespełna dwa tygodnie po powrocie złapało mnie kolejne przeziębienie, póki co, dziękować Bogu, nie bardzo mocne.


Ksiądz podczas mszy mówi : Jezus Chrystus Król Polski ( nie za głośno, cicho sza), ale na żółtym płótnie na którego tle jest Figura, zasłaniającym środkową część tryptyku ołtarzowego, nie ma żadnego napisu. Z tej odległości ( gdy figura jest w ołtarzu) nie dostrzeżemy napisu u stóp Pana Jezusa.

Działanie Pana Jezusa z tej figury widać w samym kościele.  Na nabożeństwie i Adoracji nieliczni w maskach. Na mszy więcej, ale też niewiele.

Zrobiłem zdjęcia telefonem. Telefon niestety zastępczy, o słabych parametrach. ( W nienaturalny sposób wysiadła mi bateria w lepszym telefonie) Więc to dla pamiątki. Nie są to dobre zdjęcia. ( Zdjęcie można powiększyć klikając na nie). Oczywiście złe oświetlenie też robi swoje.






Dodam jeszcze, że figura traci na zdjęciach, nawet dobrych, nie zawsze tak jest, ale tak jest w przypadku figury Pana Jezusa Króla Polski. Jest istotna różnica w odbiorze na żywo.

 

Bóg zapłać wszystkim dzięki którym mogłem tam być, a wcześniej w Kołobrzegu. 

 

Krzysztof Michałowski (Cyprian Polak)


Jeszcze o przywróceniu bloga – podziękowanie

 

Jeszcze o przywróceniu bloga – podziękowanie


Przy tej okazji, przywrócenia macierzystego, pierwotnego bloga z Orędziami – Cyprian Polak Wiara https://cyprianpolakwiara.blogspot.com/


dziękuję też tym, którzy gdy się to stało zainteresowali się tym, dzielili informacjami, że mają blog zarchiwizowany prywatnie, podano blog zarchiwizowany w sieci ( w tej wersji jest bez komentarzy i bez linków), wtedy Mała Iskra, administratorka Przymierza Miłości zarchiwizowała Cyprian Polak Wiara. Dodatki.https://cyprianpolakwiaradodatki.blogspot.com/


Nie podziękowałem wtedy, bo też planowałem pewne działania w związku ze schowanym blogiem i wtedy chciałem to zrobić.


Ostatecznie Google, właściciel bloggera przyznało się do błędu. Działali na podstawie zgłoszenia o spamie i ich roboty jak mnie poinformowali uznały, że blog z Orędziami podpada pod spam. Gdy sprawdził to zespół ludzki okazało się, że oczywiście żadnego spamu nie ma.

To, że przywrócenie bloga trwało dwa miesiące od chwili ukrycia go to akurat nie jest wina Google, dodaję dla porządku.

Jednak stało się tak, że stało się to w konkretnym czasie, ze względu na pewne znaki dla mnie, w tym właśnie czasie i przypomnienia.


Zgłoszenie zaś wtedy jako spam do Google przez nieznanych mi ludzi lub nawet jednego znanego mi człowieka, było zemstą za moje działania poza publikacją Orędzi, dodatkowo „spam” był czymś co bardziej miało zaboleć, bo nie za treść, tylko za spam.


Krzysztof Michałowski (Cyprian Polak)

Blog Cyprian Polak Wiara - przywrócony!

 

Blog Cyprian Polak Wiara ( macierzysty blog gdzie od początku do września 2020 były umieszczane Orędzia) został przywrócony przez Google i jest pod tym samym adresem co był czyli:

http://cyprianpolakwiara.blogspot.com/


Chwalimy Boga i cieszymy się z tego powodu, że ten zakus złego ducha został zniweczony.

Dziękuję Panie Jezu!



…………………………………..

Nowe Orędzia dane Annie od Jezusa

https://cyprianpolakwiaradodatki.blogspot.com/2021/11/oredzia-pana-jezusa-przekazane-annie-od.html


Orędzia Pana Jezusa przekazane Annie od Jezusa ( 10.10.21 i 21.11.21)

JMJ


Ponieważ kolejne Orędzia dane Annie od Jezusa nie znalazły się na Przymierzu, powielam je u siebie.

Równocześnie każdemu czytającemu zalecam aby korzystał z linka i czytał je na macierzystej stronie. Tak powinno być w przypadku każdych Orędzi Bożych. Nie może być bowiem tak, że dzięki temu, że Orędzia są powielane ich źródło w Internecie ma mniejszą ilość wejść, bo Czytelnicy nie wchodzą na macierzysty blog.

Nawet jakby wygodniej, na przykład, czytało się na Przymierzu, czy nawet u mnie, to zawsze należy przynajmniej kliknąć w link. Tak należało zawsze czynić, w przypadku każdych przekazów do których był link na Przymierzu, czy u mnie wcześniej, jeśli były umieszczane inne Orędzia, z zwłaszcza z grupy Proroków związanych z Intronizacją.


Na macierzystym blogu, stronie, jest też Łaska płynąca przez konkretnego proroka, prorokinię i w pierwotnym umieszczeniu, na macierzystej stronie należy jej przede wszystkim szukać.


C.P.


https://anna-od-jezusa.pl.tl/2021-Pa%26%23378%3Bdziernik-%232.htm



10.10.21 godz. 10:29

 

 

Jezus: Aniu, córko Moja, ty wiesz, że świat zmierza do samozagłady, i choć Ja wszystko kontroluję, sprawy te, które wydają się trudne dla całej ludzkości, muszą się wydarzyć.

 

Księga Apokalipsy nie jest częścią historii, ani proroctwem na odległe czasy, to Księga, która dzieje się w czasie obecnym, na oczach tych, którzy widzą oczami Boga, na oczach tych, którym Duch Święty podpowiada, co jest prawdą a co kłamstwem.

 

W miłości nie ma kalkulacji, tak jak i nie ma lęku, lecz jest ufność, co granic nie ma. Tak jak i miłość nie ma swej granicy.

 

Wiele jeszcze się wydarzy zanim przyjdę jako Sędzia Sprawiedliwy, i wiele będą musieli cierpieć prawdziwi prorocy. Lecz Miłosierdzie nie ma granic, mimo kar, którymi ćwiczę swoje dzieci. Każdy, kto przychodzi do Mojego Miłosierdzia z naczyniem ufności niech wie, że łaskę otrzyma. Każdy, kto w pełnym zaufaniu odda Mi swoje życie otrzyma łaski potrzebne do zbawienia, tak jak i ten, co zawierzył swe życie Maryi.

 

Zaufanie to nie akt desperacji, który w lęku czyni dusza, co znalazła się bez wyjścia. To akt woli, czyniony przez duszę, która pragnie iść drogą Bożej Sprawiedliwości.

 

Miłość Boża to wielki dar, którym napełniane są dusze prawe, zaś ufność to akt woli czyniony przez duszę, i tu można wołać pomocy Bożej.

 

 

,, Panie Boże, Ojcze Wszechmogący, spraw, by moje serce stało się ufne, proste i pełne Twojej miłości. Oczyść mnie, przemień mnie i uczyń świątynią Ducha Świętego. Niech moje „tak”, będzie oddaniem się Tobie w całkowitej ufności, niech moje „tak” dla Maryi, będzie oddanie się w Jej niewolę miłości, niech moje „tak” będzie całkowitym zawierzeniem się Bogu. Ufam, Panie, i pragnę Ci zaufać całkowicie i bez reszty, by życie moje stało się całkowicie oddane woli Bożej. Amen.”

 

 

Modlitwa ta ma moc przemiany duszy, i każda dusza, która będzie ją codziennie odmawiać doświadczy Mojej łaski.

 

 

- Dziękuję, Mój Ojcze Umiłowany, za tę piękną modlitwę. Dziękuję, Jezu, że wciąż nam przychodzisz z pomocą. Dziękuję za Twą Matkę Maryję.

 

 

Jezus: Wiesz, Aniu, że przyszedł czas zwodzenia szatana, dlatego dam Ci już tylko kilka wpisów do dziennika, które będziesz mogła umieścić w internecie. Modlitwa, którą spisałaś zostanie zamieszczona, ale nie teraz, lecz w innym czasie, choć już teraz możesz ją przekazać wybranym osobom. Dziennik ten będzie jeszcze przez jakiś czas kontynuowany i dam Ci pouczenie, kiedy ma być wydany. Pragnę przez ten dziennik pouczać dusze, by mogły się doskonalić, dlatego od teraz będziesz w nim spisywać duchowe nauki. Terror się zbliża, i choć pewne sprawy opóźniam, czas przyjdzie, tak jak przychodzi czas na żniwa. Teraz w codziennym zmaganiu prowadzę twoją duszę i ćwiczyć cię będę w pokorze, byś mogła w tym życiu doświadczyć radości życia w ciągłym upokorzeniu. Sposobności masz wiele i przyjmuj je jako łaskę dla dobra twej duszy.

 

Tak, wiele dusz skorzysta przez twoje doświadczenie, i wiele dusz będzie mogło dojść do świętości, ćwicząc swe dusze według tych pouczeń, które będę ci dawał.

 

Wiele też nauki przekażę o swoim Miłosierdziu, by dusze przychodziły do Mnie z ufnym sercem i rozumiały czym jest Moje Miłosierdzie.

 

Miłosierdzie jest największym przymiotem Boga, ale i także tajemnicą zbawienia ludzkości. Tak, uchylę rąbka tej tajemnicy, by Mój lud, lud wybrany, Mój umiłowany lud Polski przeprowadzić przez czas grozy. Każda dusza, która ten dziennik przeczyta w całości i zawierzy swe życie Bogu otrzyma łaskę zbawienia.

 

Ufajcie Mi, Moje drogie dzieci. Wiara wasza będzie wystarczająca, by iść drogą do zbawienia swej duszy. Miłość, która was poprowadzi, to miłość Boga Ojca, to Moja miłość i miłość Ducha Świętego.

 

Czy kroki wasze będą niepewne, gdy pójdziecie drogą Bożej miłości pod opieką Trójcy Przenajświętszej?

 

Koleje losu każdej duszy są znane Bogu i tylko Bóg ma moc doprowadzić każdą duszę do świętości.

 

Czy przyjmiecie to zaproszenie, czy zaufacie całkowicie Bogu?

 

Miłosierdzie jest ,, Kołem Ratunkowym” dla dusz zagubionych.

 

Dziś na te czasy rzucam na ludzkość ,,Koło Ratunkowe”, by ratować ludzkość.

 

Proście o ten dar nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych. Proście za grzeszników, by przyszli do Mnie w zaufaniu. Pragnę ratować wszystkie dusze, lecz jestem odrzucany, jestem przybijany do Krzyża niewiary, jestem opluwany przez tych, co Mi się oddali w akcie konsekracji. Jednak wciąż patrzę z nadzieją i ufnością na ludzkość, że cała ludzkość Mną nie wzgardzi, i pragnę umrzeć dla każdej duszy, by ją zbawić.

 

Czy nie jestem wart waszego zaufania?

 

Królestwo Moje nie jest z tego świata, lecz zbliża się czas, że i na ziemi będę Królować, i już Króluję w sercach wiernych dusz, bo Ja Jestem Panem tego świata.

Amen

 

 

Księga. Koheleta 8,11 - 15

 

11 Nie ma pamięci o tych, co dawniej żyli,

ani też o tych, co będą kiedyś żyli,

nie będzie wspomnienia u tych, co będą potem.

12 Ja, Kohelet, byłem królem nad Izraelem w Jeruzalem.

13 I skierowałem umysł swój ku temu,

by zastanawiać się i badać,

ile mądrości jest we wszystkim,

co dzieje się pod niebem.

To przykre zajęcie dał Bóg

synom ludzkim, by się nim trudzili.

14 Widziałem wszelkie sprawy, jakie się dzieją pod słońcem.

A oto: wszystko to marność i pogoń za wiatrem.

15 To, co krzywe, nie da się wyprostować,

a czego nie ma, tego nie można liczyć.

 

"Biblia Tysiąclecia" Wydawnictwo Pallottinum w Poznaniu, 2003”



https://anna-od-jezusa.pl.tl/2021-Listopad-%231.htm




21.11.21 godz.11:25

 

Jezus: Aniu, córko Moja, czas pokus jest zbawienny dla duszy dlatego, że w tym czasie dusza może poznać swoje słabości i złe skłonności.

Tak, widzisz, że wciąż myślisz, jak wiele masz prac do wykonania i zapominasz o odpoczynku. Człowiek z natury jest leniwy i bardziej skłania się do złego. Lecz Ja, Bóg, działam w sercach ludzkich, by dobro w nich zwyciężało, by nawet dusze słabe mogły zwyciężyć swój egoizm.

Dusza egoistyczna jest pełna pychy i próżności, i z wielkim trudem przychodzi jej myśleć o innych, i z wielkim trudem może Mi coś ofiarować, a cierpienie wydaje się jej czymś niepotrzebnym. Dusza pełna egoizmu pragnie życia wygodnego i dba o swój komfort, pragnie często bogactwa, a także znaczących stanowisk. Dlatego nie daje jej szczęścia przebywanie w Mojej bliskości, gdyż zmysłowe są jej pragnienia. Tak, gdy ziarno egoizmu obumrze, tak narodzić się może człowiek na nowo.

Duch rączy, który biegnie ochoczo na drodze łaski, łatwo umiera, łatwo rezygnuje z siebie, a nawet, gdy cierpienie go przytłacza, potrafi wszystko oddać Bogu.

Proście, dusze, by wasze serca stały się miejscem królowania Boga.

Ja jestem Królem Wszechświata, lecz czy jestem Królem w waszych sercach?

Pragnę waszych dusz, by nie tylko królować w waszych sercach, ale także w wieczności.

Czy widzicie we Mnie Króla Wieczności, Króla Nieba i Ziemi?

Potęga Moja nie polega na posiadaniu dóbr ziemskich, choć do Mnie wszystko należy.

Potęga Moja, to potęga miłości, i to jest władza, która króluje nad wszelkim złem.

Zło teraz się panoszy i jest pewne swojego zwycięstwa, gdyż widzi, jak ludzkość upada.

Jednak kto zwycięży Boga, Boga w Trójcy Przenajświętszej?

Pokój serca świadczy o tym, że Ja, Bóg, zamieszkuję ludzkie serca. Lecz gdy przez serca ludzkie działam swą miłością i miłosierdziem znaczy to, że króluję w ludzkim sercu.

Wiele jest dróg, co prowadzi do Boga, lecz najprostszą i najbezpieczniejszą drogą jest droga przez Niepokalane Serce Maryi.

Dusze, które oddały się w niewolę Niepokalanemu Sercu Maryi, będą zbawione. Nie znaczy to jednak, że unikną cierpienia, nie znaczy to, że nie poniosą konsekwencji swoich grzechów. Dusze w czyśćcu cierpiące o tym wiedzą i wiele z nich chciałoby na ziemię powrócić, by winy swe odkupić. Tu muszą cierpieć o wiele więcej i wiedzą, czym jest zło i jakie niesie za sobą konsekwencje.

Wiele jest serc, co oddało swe życie Maryi, i wiele serc do Mnie należy, lecz czy wytrwają, gdy przyjdą ciężkie próby?

Łatwo służyć Bogu w pomyślności, lecz czy służyć Mi będziecie, gdy wkroczy zło w wasze życie?

Koroną Chwały Mi jesteście, gdy zwyciężacie w imię miłości, w Imię waszego Boga.

Ja zaś podnoszę was do swojej Chwały, gdyż pragnę w waszym życiu królować.

 

- Dziękuję, Mój Jezu Umiłowany za to, że jesteś naszym Królem, Królem Polski i Wszechświata. Króluj Chryste wraz z Maryją.

 

Jezus: Królestwo Moje to także Królestwo Mej Matki Maryi, gdyż nasze Serca są ustawicznie złączone. To Serca pełne miłości i miłosierdzia, złączone tym samym bólem cierpienia za ludzkość. Kres tego cierpienia nadchodzi, tak jak nadchodzi kres działania zła. Wielu zastanawia się, jak i co się stanie i kiedy przyjdę jako Sędzia Sprawiedliwy, a kiedy Antychryst się objawi? Czy będzie wojna i kiedy, i w jakiej kolejności się wszystko wydarzy?

Czy Mi ufacie? Czy strach zwycięża w waszych sercach?

Dusza, która Mi ufa i wierzy w Moją dobroć wie, że wszystko, co się wydarzy, jest dobrem dla Polskiego Narodu. Polski Naród winien jest oczyszczenia, i nie oczyści się bez cierpienia, nie oczyści się bez prób, nie oczyści się bez dokonywania wyborów.

Ten, kto wytrwa, zwycięży. Ten, kto nie podda się lękowi, zwycięży. A przede wszystkim zwycięży ten, co będzie Mi ufać jako Skale. Ten zwycięży, co będzie Mi ufać jako Najwyższemu Królowi. Ten zwycięży, kto będzie Mi wierzyć mimo wszystko podczas najcięższej próby.

Wyście Polakami, narodem wybranym, i do was należy zwycięstwo w Bogu samym.

Pamiętajcie o wierności Mojej, pamiętajcie o tym, że to Ja jestem Królem waszych serc i Królem Polskiego Narodu. A przede wszystkim, że Ja ocalę Moje Jeruzalem i odbuduję na nowo.

 

 

Mądrość Syracha 41,14-27

 

14 Dzieci, zachowujcie w pokoju moją naukę!

Mądrość zakryta i skarb niewidzialny -

jakiż pożytek z obojga?

15 Lepszy jest człowiek ukrywający swoją głupotę,

niż człowiek ukrywający swą mądrość.

16 Dlatego wstydźcie się tego, co powiem,

bo nie jest dobrze każdy wstyd zachowywać

i nie wszystko przez wszystkich będzie wiernie ocenione.

17 Wstydźcie się przed ojcem i matką - nierządu,

przed księciem i władcą - kłamstwa,

18 przed sędzią i urzędnikiem - przestępstwa,

przed zgromadzeniem i ludem - bezprawia,

19 przed towarzyszem i przyjacielem - nieprawości,

przed miejscem, gdzie mieszkasz - kradzieży;

20 zapomnienia prawdy Boga i Przymierza -

opierania się łokciem na chlebie,

21 obelżywego postępowania, gdy coś bierzesz czy dajesz,

milczenia przed tymi, którzy cię pozdrawiają,

22 patrzenia na nierządnicę,

odwracania oblicza od krewnego,

23 zabrania dziedzictwa i podarunku

i przyglądania się kobiecie zamężnej,

24 poufałości z jego służącą

- i nie zbliżaj się do jej łoża! -

25 słów obelżywych na przyjaciela,

- a gdy coś dasz, nie czyń wyrzutów! -

26 powtarzania mowy usłyszanej

i wyjawiania tajemnic:

27 a będziesz prawdziwie wstydliwy

i znajdziesz łaskę u wszystkich ludzi.

 

 

Ps. 106, 1-5

 

1 Alleluja.

Chwalcie Pana, bo dobry,

bo na wieki Jego łaskawość.

2 Któż opowie dzieła potęgi Pana,

ogłosi wszystkie Jego pochwały?

3 Szczęśliwi, którzy strzegą przykazań,

w każdym czasie czynią to, co sprawiedliwe.

4 Pamiętaj o nas, Panie, gdyż masz upodobanie w swym ludzie.

Przyjdź nam z pomocą,

5 abyśmy ujrzeli szczęście Twych wybranych,

radowali się radością Twojego ludu,

chlubili się razem z Twoim dziedzictwem.

 

 

"Biblia Tysiąclecia" Wydawnictwo Pallottinum w Poznaniu, 2003”


Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Poniedziałek Wielkanocny (2021)

  Poniedziałek Zmartwychwstania Pańskiego (2021) Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Około 9.30 - Oto jestem, Krzy...