Matka Boska Ostrobramska

Matka Boska Ostrobramska

Krótkie pouczenie na wstępie dla otrzymującego przekaz i dla każdego innego także - Słowo Jezusa Chrystusa do biskupów w Polsce służących dwóm panom, w tym szczególnie do jednego biskupa 24 IX 2023

 

Przypomnienie.

Rozstrzelony druk, lub podkreślenie, jest bezpośrednio dawane w Słowach z Nieba. Także pogrubiona czcionka dawniej. Dawniej, bo od dość długiego już czasu daję Słowo z Nieba całe pogrubioną czcionką i w kolorze, w odróżnieniu od swego słowa, które jest czcionką zwykłą. Dlatego też Niebo od tego czasu pogrubionej czcionki w przekazie nie daje.

Wszystkie zaś obwódki kolorem pochodzą ode mnie.

C.P.

 

24 września 2023


15.30


Zapisz dziecko

(Mówi Jezus)


Boga nie ograniczają ludzkie upadki. Twa dobra wola   i    s t a r a n n e  trwanie w niej nie przyda Bogu ni okruchu do Jego szczęścia, mądrości, samowystarczalności.  I Jego Miłości przede wszystkim.

A jednak rozlewa On swe dary i Miłość, przede wszystkim na człowieka i cały świat.

Nawet teraz gdy Boża sprawiedliwość dominuje, ma przewagę wyraźną Boża Miłość i Łaska. Zboża wydały swój plon, rzeki nie zalewają powodziami, pożary nie niszczą ludzkiego dobytku, trzęsienia ziemi nie rujnują ludzi itd.

Oczywiście, to wszystko zwiększa się w świecie, ale dominuje Boża Łaskawość, która sprawia, że porządek natury stworzony przez Niego trwa niewzruszony.

Zmieni się to lecz trzeba do tego większego grzechu. Jaki może być grzech większy a nawet więcej, jaki może być grzech największy?

Jak mówiłem i co jest zapisane w Ewangeliach. Grzech przeciw Jezusowi będzie odpuszczony. Także Judaszowi przebaczyłbym gdyby okazał żal i skruchę. Grzech przeciw Bogu Ojcu będzie odpuszczony, lecz nie będzie odpuszczony grzech przeciw Duchowi Świętemu.

Nie ma więc teraz grzechu największego, to znaczy tego, który nie może być odpuszczony. Nie ma powszechnie. Trwa w nim wielu spośród świeckich elit, a także znaczna część biskupów, także kardynałów. Ktoś kto służy dwóm panom nie zawsze trwa w grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. Wtedy nie ma już odwrotu.

Lecz przyjdzie czas gdy będą trwać w grzechu przeciwko Duchowi Świętemu i mali i wielcy i wielu spośród nich.

Będzie to po Oświeceniu Sumień. Wobec takiego grzechu, który jak ogień, który nigdy nie zgaśnie, zrzuci na swe głowy i dusze znaczna część ludzkości, będzie musiała burzyć się Ziemia w sposób przekraczający to co możecie sobie wyobrazić w różnorakich formach. Zatem Boża Sprawiedliwość jest proporcjonalna do ludzkiego grzechu. Wielkie odstępstwo jeszcze nie nadeszło.

Prawdziwe < lub „prawdziwie” w rkp C.P > bowiem Wielkie Odstępstwo będzie wtedy gdy nastąpi grzech przeciwko Duchowi Świętemu poprzez zaprzeczenie Temu, który pouczy świat o grzechu. Pouczy w Oświeceniu Sumień.

Biskupie, Ty, który występujesz przeciwko Mojej Woli odnośnie miejsca świętego gdzie został postawiony Krzyż Nowego Jeruzalem i inni biskupi służący dwóm panom:

Jak Sanhedryn uznał za sektę rodzącą się wiarę Chrystusową, tak strzeżcie się abyście nie stali się Sanhedrynem Czasów Ostatnich.

Kościół jedyny, prawdziwy i święty, Kościół katolicki jest <Nieczytelnie zapisane słowo. C.P > jeszcze na całym świecie lecz Polska jest narodem wybranym i to nie od dziś lecz już ( w części) od czasów starożytnych. Ja jestem z krwi Słowian/ Lehitów, potomkiem tych, którzy wyruszyli z terenów dzisiejszej Polski w poszukiwaniu nowych ziem, tylko z powodu przeludnienia kraju, który nie był nękany wojnami obcych potęg.

Ja, odwiedziłem ten kraj ( dzisiejszą Polskę i tereny należące do Lehii od Morza Czarnego) jako dziedzictwo swych przodków, moją drugą Ojczyznę. Uczyniłem to 10 lat przed rozpoczęciem Mego nauczania. Ze Słowian z Dolnego Śląska pochodzi Mojżesz. Imię Matki Boskiej jest zrozumiałe nawet w dzisiejszym polskim języku. Miriam – pokojem jestem.

Bóg przeprowadzi swe plany co do świata, szatana. Przeprowadzi je co do Polski. Lecz wola ludzka < w znaczeniu dobra wola ludzka skierowana ku Bogu lub zła C.P. > sprawić może że próba będzie cięższa lub lżejsza. Polaków może zostać kilka milionów.

Od was bardzo wiele nadal zależy biskupi polscy.

Nie bądźcie Sanhedrynem Czasów Ostatecznych.

Teraz większość z was służy dwóm panom. Lecz czym będziecie dla świeckich elit tego świata idących za szatanem, który nienawidzi was jeszcze bardziej od swoich świeckich sług, kiedy już nie będą was potrzebować?

Podepczą was, już nie będziecie potrzebni. Jeśli nie odstąpicie od podwójnej drogi to deptać was będą w piekle już na wieki ze szczególną zaciekłością szatani lecz i na ziemi zostaniecie przez szatana podeptani kiedy już się wami posłuży przez swe świeckie sługi.

Posłuszeństwo.

Posłuszeństwo biskupowi, który należy do kościelnej masonerii?

Tak, chcielibyście posłuszeństwa. Im bardziej jesteście niegodziwi tym większego i większej czci.

Czyż nie wiesz biskupie, który jesteś masonem < Tu Pan Jezus zwraca się do każdego biskupa, który jest masonem. C.P> iż nie tylko przyjmujesz Komunię świętokradzko i to stale świętokradczo dopóki jesteś czynnym masonem i nie odetniesz się od tego?

Upominasz wiernych.

Należy upominać.

Czyż nie jest to źdźbło w oku niczym potężna belka? Gdy biskup przyjmuje stale Komunię świętokradczo? Pasterz.

Wasze grzechy i wasza przynależność jest zakryta, ale nie zmienia to przecież stanu faktycznego.

Po to też mówię przez proroków i to zwłaszcza od trzydziestu paru lat abyście o tym wiedzieli iż Ja wiem i nic się nie ukryje przede Mną.

I przede wszystkim nawróćcie się. Odstąpcie od działania w masonerii. Czyńcie pokutę za siebie i za naród.

Mój syn nieustannie się dziwi, że dopuściłem do stanu biskupiego wielu spośród was: mieszańców, chazarów nawet czystych, wysyłanych przez Służbę Bezpieczeństwa do seminariów.

Tak, trudno to pojąć, lecz tacy jacy < nieczytelnie zapisane słowo C.P. > biskupi < prawdopodobnie „pozostają” C.P. > nadal na straży tego narodu.

Już wasze jedno tylko zarządzenie modlitwy za Ojczyznę, specjalnej modlitwy uchroniłoby Polskę od nieszczęść. Nie wszystkich, ale od części uchroniło. A to przecież tylko byłby wynik jednej waszej konferencji Episkopatu Polski. Tyle ich było.

Bóg działa przez was i działa szatan. Tak jest gdy służy się dwóm panom. Judasz uzdrawiał i wyrzucał złe duchy.

Czytajcie „Poemat Boga Człowieka”, czytajcie zwłaszcza wy, którzy służycie dwóm panom.

To przede wszystkim dla kapłanów powstał i dla biskupów.

Nawróćcie się.

Musicie odciąć się od masonerii.

Jeśli tego nie uczynicie w bliskim czasie  b ę d z i e c i e    m u s i e l i    t e g o  d o k o n a ć  gdy < nieczytelnie zapisane trzy słowa, ale sens jest taki jak „ staniecie przed” C.P. > Bogiem na Sądzie indywidualnym wraz z całą żyjącą ludzkością.

Będzie wam trudniej wtedy. Jakże myślisz gdy staniesz przed pałającym gniewem obliczem Boga iż prowadzisz swe stado ku zagładzie?

Czyż może to być takie spojrzenie Boga jak przeciw drobnemu grzesznikowi, który zapomniał o Bogu a nie gorszy nikogo swym zachowaniem?

Strzeżcie się aby nie zastał was Dzień nieprzygotowanych, nie czuwających, zajętych sprawami tego świata, chcących iść ze światem.

Bóg nagradza dobrą wolę. Jeśli teraz odstąpicie od uczestnictwa w masonerii będzie Łaska dla was lecz i dla Polski. Od was dużo zależy.

I przyjdzie czas kiedy nie będzie już od was zależało, ludzie zaś przeklną was. Kiedy zostanie na was podniesiona ludzka ręka nie znajdziecie obrońcy. Mój syn, który będzie mógł wielu uchronić od śmierci nie ruszy palcem by to uczynić jeśli nadal będą masonami.

Amen.

- Dziękuję Panie Jezu. Chwała Tobie Chryste


Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)

Piąta, krótsza rozmowa z Marią Magdaleną i trochę milczenia 17 IX 2023/ Film pokazujący zrąbany Krzyż Nowego Jeruzalem/ Kilka niezwykłych zdjęć z Miejsca Świętego/ Konkret statystyczny o chemtrails/ O zasadniczych odkryciach o których było w ostatnich wpisach i moje uzupełnienia lehickie

 

17 września 2023


00:05


Mówi Maria Magdalena.


- :) Witaj Krzysztofie.

- Witaj Mario Magdaleno.

- Dlaczego jesteś smutny?

- Z kilku powodów.

Znam je, lecz przecież nie dzieje się nic strasznego. Nadal też masz duży komfort co do swego codziennego życia. Doskwiera Ci bardziej choroba i oprócz opalenizny, która u Ciebie nigdy nie jest duża, nie wyglądasz lepiej niż przed wakacjami.

Czas Bożej Sprawiedliwości to oznacza.

Nie będzie Ci lżej.

Jednak Pan chciał dla Ciebie pewnych udogodnień, dla Twego komfortu duchowego. Nie masz robić pewnych rzeczy jak miałeś to powiedziane.

- Tak dobra wróżko z bajki:) muszę to zrobić.

- Ostatni czas.

Ale choroba przycisnęła, to jest mi to trudniej zrobić, a Pan dopuszcza wzrastające zło – w mojej chorobie <lub w „moją chorobę” C.P>.

- Tak działa Bóg. Czegoś chce i to utrudnia.

Lecz Krzysztofie nie dzieje ci się źle.

- To prawda Mario Magdaleno.


- Pan położył w tych dniach (u Ciebie) szczególny nacisk na Adorację Przenajświętszego Sakramentu. Jeszcze raz tyle ile przeważnie jesteś. Jest to też kwestia wyciszenia i kontemplacji.

Całkowite wyciszenie, będziesz jeszcze je miał.

- Dziękuję, że przyszłaś Mario Magdaleno. Kilka rzeczy mi brakuje teraz.

- :)

Jesteś bez winy i nasze duchy: Twój i Mój w Niebie mogą się łączyć. To świętych obcowanie i w takim wymiarze. Nie jesteś święty lecz przez zwolnienie z winy i kary jesteś jak święty i gdy nie ma tej jednej rzeczy, której Niebo zabrania Ci jak Adamowi i Ewie, to nasze duchy mogą się łączyć w miłosnym porozumieniu. I nie chodzi tu o tę rozmowę, ale o miłosne trwanie, co czyniłeś teraz przerywając zapisywanie, w relacji ze mną jako Niebianką.

:)

< Prawdopodobnie „nareszcie” C.P > widzisz, bardziej czujesz mego ducha, nie Magdalenę bardziej ziemską:).

- Jednakże ja na ziemi jestem duchem w ciele, Ty, Święta, nie masz ciała teraz, dopiero je dostaniesz.

- To mnie nie ogranicza, liczy się świętość i ta na Ziemi i ta w Niebie.

- W gruncie rzeczy przy tym wszystkim to jesteś dość tajemniczą świętą. Objawiałaś się tylko w Polsce. Nie wiadomo jak zmarłaś. Są tylko niejasne przekazy ze śmiercią męczeńską i we Francji, ale nie jest to pewne.


- Pomilczymy.

- Dobrze.

(pauza)


- Czy ja jestem słaby?

- Nie:)

- To jaki jestem?

- Złożony.

- Co mam zrobić z kochaniem, skoro sama mówisz, że mało kocham. Będzie postęp w tym roku jeszcze u jego krańca?

- Musisz mieć spokój, być sam.

I Niech nikt Cię nie straszy bo jego dotknie strach. Ty chorujesz, ale ma to swoje granice i nie przekroczy pewnych ram. Mimo choroby za tydzień pojedziesz na trzy dni blisko.

(pauza)


:) Świętość to pokarm dla Ciebie.

Pij świętość z Nieba, pragnij jej.

Zaprowadzę Cię do Jezusa - powiedziałam kiedyś. Jego Ci potrzeba przede wszystkim. Jestem tylko Jego posłaną do Ciebie.

Lecz wiesz iż Twym prowadzącym teraz jest Duch Święty. Choć teraz mówił Jezus i ja <nieczytelnie zapisane słowo C.P > to przede wszystkim Duch Święty. Jako Osoba Boska do której się zbliżasz. On Cię ukoi.

:)

- Połóż się spać. Utulę Cię do snu.

- Dobrze Mario Magdaleno.

Dziękuję.


Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)

 ….....................


Odnośnie wieku w którym Maria Magdalena zginęła śmiercią męczeńską (prawdopodobnie) miałem wewnętrznie iż miała 40 czy około 40 lat. Natomiast nie upieram się przy tym, to jest do rozeznania i przez innych mających Łaski, jeśliby chcieliby wiedzieć. Ja jednak czuję, że tak to było. Miałem dwukrotnie, kilka może dni przed tym przekazem i słabiej w trakcie przekazu.

Wydaje mi się to słuszne, to znaczy wiek. Pan chciał aby jej uroda była jeszcze zachowana i aby była w pełni sił, po drugie na pewno pracowała dla Pana z wielką miłością i też pokutowała więc wypalała się mocno i to co zrobiła w ciągu tych około 10 lat było jak u innych 50.

Z tego co jest w „Poemacie” wydaje mi się, że w chwili śmierci i Chwalebnego Zmartwychwstania Pana Naszego Jezusa Chrystusa miała 29 lat, zatem zostało 11.

Jawi mi się wewnętrznie, jakby za życia ziemskiego z opalonymi ramionami, rękami, możliwe więc iż jeśli przebywała przynajmniej na końcu swego życia na terenie dzisiejszej Francji i tam ewangelizowała, to w jej południowej części, przy Morzu Śródziemnym.

.................


I druga rzecz związana z tym przekazem, sprawa tego mistycznego trwania, łączenia się z Marią Magdaleną, z Niebem.

Oczywiście Bóg łamie wszelkie przeszkody, ale jeśli one są to jest trudniej.

Bowiem to „miłosne trwanie” o którym mowa w przekazie zdarzyło się gdy u mnie w ogóle nie było chemtrails. Było tak przez około dwa dni - ten brak chemtrails. A w dzień poprzedzający przekaz też czułem większą łączność naturalną z Bogiem Ojcem, z pałacem Boga Ojca.

Chemtrails jest więc chyba szczególnie po to aby odcinać nas od łączności z niebem, w sensie Pałacu Boga Ojca, w środku ziemi, czyli całego Nieba tam się znajdującego.

Jak wiemy jest on (Pałac) z kryształu (oczywiście nie zakładamy, że to taki kryształ, minerał jak możemy choćby kupić). To można sięgnąć do Platona na którym też opierał się Kościół (św. Augustyn) do czasu św. Tomasza z Akwinu (Arystoteles) czyli nasz kryształ jest niedoskonałym odbiciem niebiańskiego kryształu niebiański kryształ jest „ideą” kryształu, ideą doskonałą, jakby napisał Platon. Podobnie nasze kolory są niedoskonałym odbiciem Kolorów w Niebie i zubożone pod względem odcieni, gdzie w Niebie wedle Fulli Horak każda dusza ma indywidualnie swoją barwę.


To zgadza się (kryształ jako granica Pałacu Boga) z widzeniami mistyków i świętych dawniejszymi i obecnymi. Nawet my, choćby modlący się przy Świętym Krzyżu (Krzyżu Nowego Jeruzalem) czy wcześniej na Wyszkowskim Wzgórzu, bywamy zanurzeni w ten kryształ, czyli wciągnięci w Niebo, zanurzeni w Nie podczas Łaski udzielonej zbiorowo, co nieliczni widzą, niektórzy czują, bardziej lub mniej.

Zatem to trwanie o którym w przekazie było ułatwione, nie chcę powiedzieć iż tylko możliwe, ze względu na niezablokowany przez chemtrails kosmiczny dostęp do Ojca, do pałacu Boga Ojca.

Czym innym jest lokucja wewnętrzna, tu nie będzie przeszkód nawet podczas maksymalnego chemtrails a czym innym taka mistyczna łączność z Niebem. Sądzę, że jej by nie było podczas silnego chemtrails w trakcie tego przekazu.

Tę łączność z Bogiem Ojcem, z Pałacem Boga czułem wcześniej w ciągu poprzedniego dnia czyli kilka, kilkanaście godzin wcześniej. I to jest bezpośrednie, ułatwione bez modlitewnego skupienia. Jest to energia, która idzie od Pałacu Boga Ojca, która jest nam potrzebna a od której jesteśmy odcinani.

Żadne wcześniejsze pokolenie chrześcijan nie było od niej odcinane i także dlatego nam jest i będzie trudniej.

/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

  

Film pokazujący zrąbany Krzyż Nowego Jeruzalem.

Zrobiony w tym samym czasie co zdjęcia. W tę platformę blogową nie można było jednak wkleić filmu bo za duży, choć trwa tylko minutę, można było dopiero poprzez umieszczenie na vlogu.

 https://www.youtube.com/watch?v=dlxaPpIhQRg


/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

 

.....................................................................................

Co do chemtrails jeszcze, pewne konkrety.

Wiadomo było myślę, gdzie jadę, jeśli nawet nie wiedział człowiek, ale wiedział zły, wtedy gdy pojechałem, jechałem na te trzy noce nad uzdrowisko nad morzem, wspominane. Wprawdzie chciałem skrócić drogę i wysiąść w Zatoce Gdańskiej, ale ostatecznie pojechałem tam gdzie miałem jechać. Piszę o tym pod kątem chemtrails bo jak przyjechałem i widziałem następnego dnia po przyjeździe było straszne a następnego jeszcze gorsze. Dopiero naturalne chmury i wiatry niosące zmianę pogody przeganiały je we wtorek wieczorem i dopiero powietrze było dość normalne, a potem już gdy było ciemno lunął przeczyszczający rzęsisty deszcz i niedługo potem łagodna burza z grzmotami.

Może nie miało to związku bo ludzi i tak chcą popryskać gdy jest piękna pogoda a oni nad wodą, nad morzem, ale niewykluczone że i ze względu na mnie był ten chemtrails mocny także.

Gdy byłem tydzień, wtedy co to przechorowałem, gdy przyjechałem w ogóle prawie nie było chemtrails. Potem przeniosłem się kilkanaście kilometrów, już mniej popularne miejsce , tam nie było w ogóle i po moim przyjeździe i tam zaczął się pojawiać.

Teraz konkrety.

Miałem podane wewnętrznie będąc na plaży podczas tego pobytu dwudniowego w nadmorskim uzdrowisku podczas strasznego chemtrails iż:

94 procent ludzi którzy byli na plaży aktualnie w tej chwili jak ja byłem, w promieniu kilku kilometrów na wschód i na zachód ( trzeba zaznaczyć, że dużo z nich to byli kuracjusze i zwykle ludzie starsi albo raczej pokolenie gierkowskie, tzn wcześni emeryci) nie słyszało nigdy o chemtrails, smugach chemicznych.

Z pozostałych sześciu procent, 2,5 procent słyszało, ale odrzuciło to zdecydowanie. Dwa procent nie odrzuciło całkiem, ale też nie przyjęło jako rzecz prawdziwą, odłożyło na potem albo bardziej jeszcze na zasadzie: nie wiem czy to prawda i nie będę się tym zajmować. Półtora procent uznało, że to prawda, że to smugi chemiczne sztucznie wypuszczane i że to jest celowe i szkodliwe.

Czyli gdybym się tak przeszedł plażą i robił sondę to na 100 ludzi półtorej człowieka by wiedziało co to jest chemtrails i że to coś złego.

Wydaje mi się jednak, bo tu już nie miałem pouczenia, jednak rozumowo i z doświadczenia, że większość z tego półtora procenta trzyma to dla siebie i nie dzieli się tym z innymi.

To znaczy przykładowo nie miałoby zamiaru ( teraz mam podane te 80 procent) 80 procent z tego półtora procenta i nie pomyślałoby o tym aby jadąc nad to morze skonstruować prostą ulotkę na ten temat, wydrukować ze swego komputera, wydać na papier i tusz te marne 20 złotych ( marne przy choćby przy koszcie benzyny, bo wielu z nich samochodem) i rozdawać przez godzinę na spacerowym bulwarze nadmorskim. Coś zrobić jednorazowo, mieć poczucie, że coś zrobiłem, cokolwiek. Więc 80 procent z tego świadomego półtora procenta nie ma takiej potrzeby.

........................

Lehickie Sprawy

Przy okazji chcę zaznaczyć iż to, że wiemy co oznaczają Słowa na Szczerbcu „ Sedalai i Ebrehel” to winno być potraktowane jako coś wyjątkowego. Nie jest to rzecz jak każda inna. Ja to umieszczam we wpisie, tym podkreślam i dodatkowo w tytule, natomiast brakuje mi jakichś słów na ten temat, podkreślających wyjątkowość tego.

Nasz człowiek u językoznawców nie chwali się, ale na pewno poświęcił nie mało czasu na te rzeczy i następne, które dałem w kolejnym wpisie i w tytule.

Przede wszystkim JHWH czyli Jahwe jak mówili żydzi, ale tu są chyba różnice co do wymowy opisuje je i Valtorta zależnie od regionu ( na przykład wymowa: Dżeowa). I to co podał nam językoznawca, Czytelnik przekazów: Ja G`iVaH – Ja Żyw! Jestem Bogiem Żywym.

Jak pamiętamy też w imieniu Ewa mamy podobny układ: Zapisywali Hoewa, ale też Hiwa czyli żywa albo żiwa – bardzo możliwe że tak dawniej u Słowian wymawiano: Nie żywy, ale bardziej, lub wyraźnie „żiwy”.

Pisałem o tym kiedyś że tak mówiono w Polsce jeszcze bardzo niedawno, bo zostało to w gwarze śląskiej, którzy to Ślązacy zostali odcięci od Macierzy mniej więcej w czasie renesansu i język ich gdy idzie o niektóre słowa jest taki jak Polaków 500 lat temu, czyli na przykład: „Trzi grziby” nie „trzy grzyby”.

No i także wielkie odkrycie „Betlejem – Bet Lehem” Byt Lehity i co to oznacza. Także w kontekście imienia „Iz” wymawianego jako „Izi” ( jak dokładniej fonetycznie jest w poprzednim wpisie) i stąd też „Issa” a dalej Jessa/ Jesse.

Jest książka pod tytułem „Dolina Issy”. Jest to na Litwie.

Sądzę, że wiem gdzie mógł mieszkać nasz król Jessa (1617 p.n.e. do 1595?, za pocztem Janusza Bieszka). Gdzie mógł mieć swój gród. Z pewnych powodów tego nie mogę teraz powiedzieć.

Przy okazji zauważmy też że na prawie 100 królów lehickich i królowych czasów starożytnych czyli do około roku 500 naszej ery jest tylko co do kilku wiadomo gdzie mogli mieć swoją stolicę, główną siedzibę, ledwie może 10 a co do kilku innych można przypuszczać.

Idąc tropem językoznawcy czy Iz który wyruszył na Bliski Wschód około roku tysięcznego przed narodzeniem Pana Jezusa mógł być Jessem Betlejemitą, ojcem króla Dawida?

Jest to możliwe biorąc pod uwagę daty i trop językoznawczy imienia Iza jako Jesse.

Dawid zaczął panowanie około roku tysięcznego właśnie, więc biorąc pod uwagę daty i imię jest to jak najbardziej możliwe i można powiedzieć nawet że wszystko tu się zgadza.

Problemem wedle mnie będzie podany ojciec Jessego: Obed, co by sugerowało iż jego przodkowie mieszkali tu jeśli nie od dawna to od jakiegoś czasu. Nie mam skojarzeń słowiańskich z imieniem „Obed” (chyba, że od zmienione od słowa „obiata”, „obiaty”), a Obed miał być synem Rut i Booza. Rut to jak najbardziej może być nasza słowiańska „ruta” bardzo ważne ziele słowiańskie, lehickie a i przecież jeszcze u ludu do XIX wieku. Natomiast Booz nic mi nie mówi. (Chyba, że wymawiano to Bosz, może przez długie „o”. w pisowni biblijnej zmienione, inaczej wymawiane przez miejscowych Semitów, którzy „sz” wymówić nie mogli. Albo też skrócone od innego słowa. Co do głosek długich i krótkich to myśmy je dawniej mieli jak i zmienny akcent. Mieliśmy też słowo „połoz”. Wąż w południowej Lehii. Mogło to być jako imię własne, przekształcone potem, wtedy byłoby z „z” na końcu. To tylko ewentualne tropy nie wiem czy słuszne, jasna jest tu tylko „ruta” na co jeszcze zwróciłem uwagę dawniej.

Wiemy też jednak, że inaczej traktowano kwestię pokrewieństwa wtedy tamże i później. Kuzyni Pana Jezusa byli nazywani jego braćmi itd. Wiemy też, czy prawie wiemy iż Mojżesz i Aron to nie byli rodzeni bracia, co najwyżej przyrodni. Aron był prawdopodobnie czystym Semitą, zaś Mojżesz jak wiemy z pochodzenia Słowianinem, którego przodkowie pochodzili z terenów Dolnego Ślaska.

Nie można też wykluczyć iż ojciec Jessego – Iza wyruszył wraz z klanem wcześniej – ów Obed o ile jego imię może mieć jakieś korzenie słowiańskie.

Wyruszali na pewno z naszych ziem i przed Izem i po Izie.

Jednak ten czas to musiało być pewne apogeum.

Sądzę iż miało znaczenie powstanie narodu izraelskiego, królestwa Izraela. Wcześniej Słowianie, którzy zostali w końcu przez Egipt pokonani byli uciskani wraz z opanowanymi Semitami. I Mojżesz Słowianin i Lehita po przodkach dostał misję od Boga i jak to wyglądało wiemy doskonale z Biblii.

Musieli i tym wiedzieć nasi tutaj, zapewne z opóźnieniem ale czasu było dużo.

Od Mojżesza do Dawida jest około 300 lat.

Dlatego Iz, który tam przybył, mógł przyjąć swobodnie wiarę już umocnionego, przed swym głównym rozkwitem za Dawida i Salomona Izraela ( i tu też mamy „Iz” lub „Is”, jak i Izaak itd).

Przypominam kolor włosów Dawida. Jak podaje Biblia: rudy, ale to słowo kilkuznaczne jak wiele słów starożytnych i w innych językach : greka i inne, zatem najprawdopodobniej nie był a raczej na pewno nie był ryży jak wiewiórka, tylko miał włosy koloru dokładnie takiego jak Pan Jezus.

Zatem tu mamy wyjaśnione. Imię Dawid to już wiedzieliśmy dawniej iż : Dający wid – światło co odgadłem a co Pan Jezus w dawnym przekazie potwierdził. Nic nam nie mówiło imię Jesse. No, ale gdy okazało się, że mieliśmy w Lehii króla Jessa to trzeba było zacząć się zastanawiać.


.........................................................


Kilka niezwykłych zdjęć z Miejsca Świętego: Wpływ Tuchełki do rzeki Bug, (które dostałem).

                                                                  9 września

                                                                  30 lipca

                                                                  23 lipca

                                                                 23 lipca







 

 








Słowo Brata Andrzeja - Namaszczonego 6 - 12 wrzesień 2023/ Słowo prorockie dotyczące Krzyża Nowego Jeruzalem/ Świadectwa o tym miejscu/ Betlejem - Bet Lehem, Byt Lehity/ JHWH - Ja G`iVaH - Ja Żyw! Jestem Bogiem Żywym// Podziękowanie

 

Maria Magdalena

Jakiś czas po rozmowie ze świętą Marią Magdaleną wróciłem w myślach do sprawy tego iż nie wiadomo jakie jej losy były po Wniebowstąpieniu Pana Jezusa jak i Łazarza oraz Marty.

Mówię do Niej w myślach, że to tak nie może dalej być, ma to być wszystko wiadomo, o każdym z nich, tym wspaniałym rodzeństwie, zwłaszcza o niej, ale i o Łazarzu i Marcie, jeśli śmierć męczeńska, to jaka, gdzie i kiedy! Konkrety. Wszystko ma być.

Maria Magdalena tak słucha z uśmiechem, trudno powiedzieć jakim, może pobłażliwym, ale grzecznym i gdy już zakończyłem swój wywód, mówi : "Tak jest"!

Myślę, dlaczego powiedziała właśnie "tak jest" ! aż dopiero gdy przeczytałem ponownie pierwsze trzy rozmowy zobaczyłem że gdy Maria Magdalena upominała mnie i mówiła jaki mam być, w pewnym momencie powiedziałem : " Tak jest Mario Magdaleno!".

Ci w Niebie to mają dobrą pamięć:):).

A jeszcze odnośnie sformułowania użytego przez Marię Magdalenę w ostatniej rozmowie " Nie żałuj". Link do mało znanej piosenki Anny German pod tytułem : " Nie żałuj".

 https://www.youtube.com/watch?v=6E3iy-Wcizg

 ......................................................................................

 

Słowo Brata Andrzeja 6 wrzesień - 12 wrzesień

Są tu "tylko" dwa komentarze Brata Andrzeja - Namaszczonego obydwa dotyczące ścięcia (profanacji) Krzyża Nowego Jeruzalem. Były jeszcze dotyczące pielgrzymek, ale stały się nieaktualne, dlatego nie daję, bo zostało to zmienione i są tylko modlitwy na miejscu.

( 6 wrzesień)

Szczęść Boże. Mimo, że planowałem powrót za kilka dni, wróciłem wczoraj. Dokładnie godzinę przed dojechaniem na miejsce otrzymałem wiadomość o Krzyżu, bałem się tego i w końcu stało się.

Podczas pilnowania, modlitwy i adoracji KNJ - spędziłem noc przy krzyżu - otrzymałem światło poznania:

ŁASKĘ ,,DWUNASTOKROTNOŚCI" PAN BÓG ROZSZERZYŁ NA WSZYSTKIE GODZINY.

Krzyż zapewne przeniesiemy na podwórko gospodarza. Łaska ta obejmować będzie zarówno miejsce ,,Wpływu Tuchełki do rzeki Bug", jak i miejsce gdzie będzie znajdować się Krzyż, czyli podwórko. Czeka mnie rozmowa z gospodarzem ale myślę, że się zgodzi.

Zwróćmy uwagę, że w obecnym czasie na świecie nie ma takiego miejsca z tak ogromną łaską. Jest w Gorejącym Krzaku- Wyszkowskim Wzgórzu ale tylko w Godzinie Miłosierdzia Bożego.

Bardzo proszę mobilizujmy się, zachęcajmy innych by przybywać i modlić się, a módlmy się Różańcem Św, Róż. do Boga Ojca i Modlitwami z Księgi Prawdy.

Odwołuję piesze pielgrzymki - ażeby modlić się tam na miejscu, tak aby uzyskiwać ŁASKĘ 12-KROTNOŚCI, czyli i w sobotę i w niedzielę oprócz pielgrzymki nic się nie zmienia- są spotkania. Z Panem Bogiem.

Ps. Przypominam o zapisywaniu się na listę, którą prowadzi S. Maria, tak, ażeby zapewnić ciągłość modlitw w każdy dzień.

(12 wrzesień)

Szczęść Boże. Mam dwie dobre wiadomości. Dziś w Miejscu Świętym przy Tuchełce był mój dyżur, po zakończeniu Różańca Św, przyszedł gospodarz i podzielił się dobrą wiadomością. Ksiądz miejsca {par. Poręba}, był w tym miejscu dwukrotnie, pierwszy raz gdy jeszcze KNJ był, a drugi po ścięciu. I za pierwszym i drugim razem modlił się, i błogosławił i święcił to miejsce. Ponadto powiedział, że jest to miejsce święte i w niedługim czasie Matka Boża objawi się w tym miejscu.

A druga wiadomość: ktoś z mojej rodziny pracuje w restauracji w W-wie, i mówił, że i tam jest głośno o jakimś krzyżu, który został ścięty niedaleko W-wy, że tam dzieją się cuda, że jest to miejsce święte i cudowne.

Proszę zapisujmy się na listę do S. Marii. Zapewniam, że jest to niezwykle ważne, toć jedna osoba, która tam zmówi cały Różaniec ratuję Polskę, nie na darmo Prorok Cezary- każdy kto przekazuje Słowo Boże jest prorokiem - widział tam w duszy ŚWIĄTYNIĘ ŚWIĘTEGO ŚWIĘTYCH - było to w niedzielę 10 września i mamy tam zachowywać się jak w świątyni. Wiem, kara na Polskę przyjdzie, bo jest zapowiedziana, ale zróbmy wszystko co w naszej mocy, ażeby ją ograniczyć do minimum.


/////////////////////////////////////////////////////////////////////


(  Wiersz Czytelniczki) Tak mi się dziś napisało po przeczytaniu informacji o kontynuacji JERYCHA RÓŻAŃCOWEGO:

Kochani Polacy, potomkowie królewskiego rodu Lehitów! definitywnie skończył się czas pokoju. Jesteśmy na wojnie, prawdziwej wojnie! Nasi zewnętrzni i wewnętrzni wrogowie obrabowali nas ze wszystkiego: dóbr materialnych, kulturowych, duchowych i prawdziwej historii. Od setek lat prowadzona jest metodyczna eksterminacja naszego Narodu, by ostatecznie wykrwawić nas w wyreżyserowanym konflikcie na wschodzie oraz przez wewnętrzny zamęt i rewolucję. Rozbroili naszą armię, zdemoralizowali i osłabili biologicznie. Jesteśmy już truchłem i pośmiewiskiem świata, pozbawionym zdolności samodzielnego wydźwignięcia się z upadku.

Niebo z Maryją Królową Naszą, Jezusem Chrystusem KRÓLEM POLSKI i Trzema Armiami: Zastępów Niebieskich, Świętych i Błogosławionych Dusz Czyśćcowych przychodzi nam z pomocą.

Pan Bóg chce nas oszczędzić i zminimalizować daninę krwi. Polska, żywa krew ma przynieść ludzkości Wiosnę Kościoła i dać energię do odbudowy świata w Nowej Erze Ducha Świętego!

Do boju, różańce w dłoń.

To jest Polsko twoja święta super broń,

która łączy w walce Niebo i Ziemię.

Uświęca, splata wszystkie czasy i najlepsze dzieje.

Zrywa łańcuch, dodaje otuchy, łamie granice i zmienia koleje.

W szumie modlitwy, w zaciszu domów

rodzi świętych rycerzy i niezłomnych wojów.

Umacnia, wygładza i napełnia dusze.

Zachęca do znoju i utwierdza w skrusze.

To jest oręż Króla Chrobrego potężny,

celny, żelazny i niebosiężny.

Tnie na wskroś firmament i ziemię między jawą i snem.

Z każdym oddechem wołaj odważnie Sedalaj i Ebrehel!

Ostrzem swym sięga miriady piekielnych legionów,

ukryte bestie i światowe trony.

Powala wszystko co na drodze stanie.

To jest Niepokalanej zwycięskie powstanie,

niosące triumf nad grzechem, wrogiem, światem i Baalem.



Polsko upadnij na oba kolana.

Wszeptaj szumem potężnego wichru

chwałę Niewiasty obleczonej w słońce,

co bosą stopą miażdży głowę węża.

Z Królową Polski gołymi rękami

wywalcz zwycięstwo i wolność na zawsze,

gdyż bose ręce splecione z różańcem

to broń potężna i triumfy nasze.

Z ściśniętych trzewi wyrwie się wtedy

radość potężna jak Feniks z popiołów.

Z modlitwą w sercu, z różańcem w dłoni

Polsko do boju, do ostatniego boju!


//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////


Lehickie uzupełnienia napisane przez Czytelnika przekazów, naszego człowieka u językoznawców.

Bóg w Piśmie Świętym w osobie Ducha Świętego mówi do nas w dwójnasób przedstawiając imiona i nazwy rzeczy. Jeden sposób to sposób biblijny, według rozumienia i myślenia ówcześnie żyjących Hebrajczyków, którzy rozumieli słowa w języku słowiańskim nieco inaczej - dla nich liczył się związek danego słowa z wydarzeniem i przeżyciem religijnym. Przedstawię to na podstawie kilku dla nas imion:


1) Imię IZ - polski przodek Pana Jezusa. Oznacza jak było pisane coś będące od początku, z głębi prarzeczy. W języku prasłowiańskim około 3000 lat temu brzmiało by ono mniej więcej jak IZi lub IŹI z bardzo krótkim i na końcu. I teraz po badaniu kilku imion biblijnych, a mających pochodzenie słowiańskie doszedłem do wniosku, że Hebrajczycy zapisywali te imiona fonetycznie, czyli mniej więcej tak, jak je słyszeli z tym, że czasami nie mogąc wymówić niektórych głosek słowiańskich zamieniali je na przestrzeni wieków na wygodniejsze dla siebie dźwięki. Słowiańskie IZi to hebrajskie ISI (I-SZ-I) a w wymowie masoreckiej, na podstawie której rekonstruuje się wymowę biblijnego hebrajskiego brzmi ISAJ lub JESSE! Ten Jesse, którego Odroślą zwano Chrystusa! Ojciec Dawida (DaWiD "da wid (światło); kontacje ze słowem "widny" - jasny, światły/świetny po staropolsku). A przyjmuje się, że Jesse żył około XI w. przed Chrystusem! Z kolei Jesse było imieniem króla lehickiego oraz drugiej emanacji głównego bóstwa słowiańskiego Trigława, który był jednym bogiem a miał trzy twarze (Prowe - który byl od początku, Jesse - który jest i jest pośrednikiem między bóstwem a ludźmi, Żywie - dający życie, ożwywiciel), coś jak główne bóstwo hinduizmu Trimurti (trzy mordy - trzy twarze), które ma trzy emanacje: Wisznu, Brahma i Sziwa.


2) imię MOJŻESZ - hebrajskie MoSZeH. Jest to imię prasłowiańskie MOISAS/MOISOS identycznie jak jest zapisywane po grecku MOISSOS. Otóż bezpośrednim pochodnym słowem w języku polskim jest MIECH. We wczesnym prasłowiańskim moisos wymiawiało się mniej więcej jak Moiseh z lekko słyszalnym H na końcu i oznaczało skórę barana oraz KOSZYK pleciony wyściełany skórą barana! "I nazwę cię Mojżesz/Moisos, gdyż cię z koszyka wyciągnęłam!". Czy w takim razie jest to sprzeczne z oficjalną wykładnią "wzięty z wody"? Żadną miarą, bo to również prawda.


3) imię Boże JHWH - oznacza JA G'iVaH - Ja Żyw! Jestem Bogiem Żywym. Czy oznacza to, że Jestem Który Jestem jest błędne? Żadną miarą. Bo Bóg Żywy jest Bogiem wiecznym, Który jest, który był i który będzie na wieki! I w taki sposób pojmowali to Żydzi, co jest żywe to jest i trwa.


4) imię Abram/Abraham - słowiańskie ABRAN (Ob-/brany - Wybrany) i ABRAŹAN (Obrzezany), a po hebrajsku Ojciec kochający oraz później Ojciec Wysoki, Wielu Narodów. Czyż Abram nie został wybrany jako próba ojca, żeby przez obrzezanie być wiernym Panu i być Ojcem wielu narodów? Był. Sam pochodził z Ur Chaldejskiego, a jeszcze na początku pisane było, że Słowianie pochodzą z dzisiejszego południowego Iraku.

Toteż jeśli dane imię znaczy co innego w myśleniu hebrajskim co innego, niż nam się zdaje, to również nie ma w tym sprzeczności.

My jesteśmy teraz jako dzieci jeszcze szukające, ale gdy przybędzie Ten, który daje Światło poznania wszystko nam oznajmi abyśmy jeszcze bardziej byli dumni z naszego dziedzictwa, a pewnie nasi praojcowe nas wspomogą swoim wstawiennictwem, gdy będziemy chcieli poznać prawdę.

..........................

Ciąg dalszy komentarza o Jessem. Jessem był nazywany Betlejemitą i tu właśnie również Bóg mówi na dwa sposoby:

Betlejem oznacza Bet Lehem - Dom Chleba. Pan nasz Jezus Chrystus jest Chlebem Żywota i w tej miejscowości się urodził. W miejscu życia swego przodka Iza, gdyż w odczytaniu prasłowiańskim BIT LHM oznacza Byt Lehity. Bytem nazywano wtedy również miejsce życia - dom. W staropolskim "bydło (*bit-dlo)" oznaczało miejsce pobytu i posiadania zaś "stadło (*sta-dlo)" - majątek. BIT LHM = Dom Lehity. Jesse/Iz był Lehitą, stąd jego miejsce życia jako Syna Boga Izraela było nazywane od krainy jego pochodzenia. W sensie bożym jest Domem Chleba, który zstąpił z Nieba.

//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Ode mnie (C.P.) w kwestii lehickich uzupełnień

Ostatnio Czytelniczka odnośnie "Poematu Boga Człowieka" i możliwej podróży do Polski za Jego życia, podróży do starożytnej Lehii napisała o konwaliach iż sprawdziła, że są to kwiaty Europy Środkowej i nie rosną na Bliskim Wschodzie a to z powodu tego iż Pan Jezus w "Poemacie" mówi o konwaliach i są to też ulubione kwiaty Matki Bożej a Tomasz apostoł, złotnik z zawodu wykonuje broszkę dla Matki Bożej z konwaliami.

Pamiętam te fragmenty, które też utkwiły mi w głowie dlatego, że konwalie należały do moich ulubionych kwiatów ( te dziko rosnące), ale nie przyszło mi wtedy do głowy, że mogą nie rosnąć na Bliskim Wschodzie.

Zresztą U Valtorty nie ma niczego co wprost można kojarzyć ze słowiańskim pochodzeniem Jezusa i tymi tropami. Nawet Filistynów pokazuje jako śniadych raczej i nie kojarzą się ze słowiańskim pochodzeniem.

Zauważa tylko iż długie włosy i sposób noszenia brody przez Pana Jezusa, długie włosy u Jana, wyróżniały Ich, to znaczy rozpoznawano Ich iż pochodzą z Galilei bo tylko Galilejczycy tak się nosili.

"Galilea pogan" pisze Izajasz.

Przypomnę iż sposób noszenia włosów i brody u Pana Jezusa jest dokładnie taki jak mieli nasi pierwsi znani nam chrześcijańscy władcy: Chrobry, Krzywousty, inni.

Przypomnę tutaj przy okazji aby niektórzy z nas nie myśleli iż Bolesław Krzywousty, nasz wielki król, był jakoś fizycznie zdefektowany i urodził się ze skrzywionymi ustami.

Miała być u niego stała pogarda wobec tego co się dzieje dworze jego ojca i przybierać miał często ironiczny, pogardliwy wyraz ust na to podnosząc kącik wargi do góry. I albo mu to już zostało, albo też nazwano go tak bo było to bardzo częste i zapamiętano. Ale bardzo możliwe iż stałe, wieloletnie nadużywanie tej mimiki sprawiło iż to już zostało.

///////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Słowo prorockie na temat ścięcia Krzyża Nowego Jeruzalem które otrzymał nasz Brat, Czytelnik tych przekazów a także wizje.

Tutaj pierwsze słowo jeszcze przed zamachem na Krzyż Nowego Jeruzalem, tydzień przed.

"Każdy, kto rękę na Krzyż Świętego Jeruzalem podniesie, zostanie mu odjęta, a jeśliby nogą mu krzywdę chciał zrobić będzie mu przetrącona. Czym na Krzyż ten się zamachnie, od tego polegnie."

................................

W dniu dzisiejszym wstałem przed świtem na głos mówiący: Wstań i pisz, co ci przekazuję". Głos był usilny, a w klatce piersiowej zaczęło mi być ciepło i zląkłem się, co to może być. Wstałem i poszedłem pisać, co mi głos wewnętrzny jak strumień słów w głowie powiedział:

Biada ludziom za ich złe występki względem Króla Królów i Pana Panów!

Biada ich majątkom!

Biada ich matkom i dzieciom!

Bo podnieśli rękę na Pana Zastępów,

jak stado dzikich rzucili się na tego, co ich odkupił Swoją krwią,

nie zważali na Pana!

Oto idzie dzień ich zapłaty, bo czym przeciw znakowi odkupienia zgrzeszyli wykonując rozkazy Złego, od tego polegną i poginą,'

lecz zanim się to stanie będzie im dana szansa odkupienia i czynienia żalu,

bo jak kikut wygląda Krzyż Nowego Jeruzalem, tak i jeden z nich taki sam otrzyma na ręce i nodze zadany narzędziami zbrodni przeciw Odwiecznemu Słowu,

Pokutą dla niego to będzie i w cierpieniu Pana jego ciało będzie poddane,

bo coście zasiali z wrzaskiem i śmiechem, i drwiąc sobie z Tego, co wisiał na Krzyżu

to zbierzecie ze łzami i wrzaskiem przerażenia,

gdy Pan Zastępów wyciągnie przeciw wam Swoje Ramię,

Nie będzie nikogo, co by wam pomógł , a Zły śmiać się z was będzie.


Oto idą Lehici obmyci łaską Krzyża Nowego Jeruzalem!

Oto idą na sąd dusze pomordowanych pod dębem krzyża Polaków - oni będą waszymi sędziami przed Panem!


Bójcie się i pokutujcie bo blisko już jest godzina kary waszej!


.....................................................

Ten komentarz miałem zamiar uzupełnić o przeżycia i przemyślenia po ostatnim naszym spotkaniu w niedzielę, ale głos wewnętrzny powiedział, żebym opublikował bez poprawek i uzupełnień. Znów była to podobna sytuacja rano naciskająca na mnie abym wstał i pisał. Miałem akurat pod ręką laptopa i przepisałem ten strumień Słowa skierowanego do mojego serca. W czasie każdego takiego słowa rozpala mnie ciepło w klatce piersiowej a potem czuję takie uniesienie, że zbiera mi się na płacz (Płacz Proroka Jeremiasza mi się skojarzył) podczas mówienia i cały się trzęsę. Miałem problemy z opublikowaniem tego komentarza i układ tekstu mi się rozsypał, ale treść jest zachowana.


Oto przekaz:


"Dnia 9 września wstałem na głos mówiący:

Wstań! Odmów poranne modlitwy i pisz!


Oto Drzewo Życia przez które stało się nam zbawienie

Jak krew Pańska rozlana na Golgocie w godzinie konania to miejsce uświęciła,

tak Chrystus, który upadł pod Krzyżem uświęcił to miejsce u wypływu Tuchełki do rzeki Bug.

On ją własną Przenajświętszą Krwią obmył,

Każda kruszyna Krzyża Nowego Jeruzalem jest jej częścią

I rozlał Pan i pokropił Swą Krwią to święte miejsce

Do samego końca uświęcił je!

Błogosławieni, którzy modlą się na tym skrawku ziemi,

bo jak uświęcenie było na górze w starym Jeruzalem,

tak i przez grzech człowieka zamachnięcia się na Pana,

trysnął zdrój Miłosierdzia dla tych, którzy się modlą w

Dolinie Nowego Jeruzalem nieopodal Doliny Jozafata.

Gdy grzeszny człowiek podniósł rękę na Pana przez śmierć krzyżową,

tak i stało się nam dzisiaj zbawienie i świętość rozlała się po polskiej ziemi.

Nie bój się Mała Trzódko, bo Krew pomordowanych Polaków

zrosiła ten Krzyż i stało się, że połączona jest z Krwią Pańską.

Oto nadchodzi godzina ich wstawiennictwa u Pana,

nie zakryje Pan Oblicza przed prośbami ich,

Aniołowie strzec tej ziemi będą a dusze prosić za nami.


Niech nikt się nie waży bezcześcić świętego miejsca,

bo Pan sprawiedliwy jest i dla miłosierdzia swego Moc Swoją wam ukaże.

Jego karanie jest nagrodą dla grzesznych, bo jakże mogą się oni z grzechów swoich obmyć?

Wyznajecie swoich bożków i cześć im oddajecie a Pana zapomnieliście.

Mówicie: "nauka i człowiek naszym bogiem, któż nam co

zrobi i czym nam zagrozi. Potężnych mocarzy mamy. Gdzie

jest wasz Bóg, co was obroni? Niech okaże swą moc a

może uwierzymy. Głupcami jesteście, bo uwierzyliście komuś, kogo nie ma!"



Oto idzie, a nie ociąga się, a zastępy aniołów i dusze

walecznych przodków naszych z Nim - Bogiem i Królem naszym.

Już szczęk oręża niebiańskiego się rozchodzi a miecze

ich ogniem sprawiedliwości bożej hartowane i podniesione.

Gdy lud mój uciskany będzie przez siepaczy z narodów

bratnich i fałszywych przyjaciół w godzinie trwogi - uwolnię ich.


Jak wał fali zniszczę oręż i popleczników ich,

a stanie się tym, co nie byli przyjaciółmi waszymi,

iż miłosierdzia od was błagać będą na szum burzy od

wschodu. Ona ich zniszczy i jak miłosierdzia ten lud

nie miał dla swoich biednych ludzi, ani na ich dusze

zważał, tak i nienawiść ludu żółtego się ku niemu zwróci.

Wtedy czas nadejdzie i on powie nam - wybacz nam kraju

Leha dawnego pana naszego, gdyż odstąpiliśmy od dróg

jego i szukaliśmy pana wśród innych. A jak nie

zważaliśmy na lud nasz, tak i nam przez rękę karania

Pańskiego morze krwi w Wołdze zostawione. Przyjmijcie

nas i bądźcie nam braćmi i świętą wiarę w nas zaszczepcie.


I stanie się im, że Pan zlituje się nad ludem jego i da mu zbawienie, Królowa Polski będzie im matką i Kościół Zbawiciela w ich mieście stanie."

........................................

I uzupełnienie czytelniczki, proroctwo Jeremiasza którego to Proroka jeszcze wcześniej też cytował otrzymujący Słowo i widzenia

C.P.


Pod wpływem tego tekstu przyszła mi myśl, żeby otworzyć Jeremiasza rozdział 12 (bo wczoraj był 12.09, tym się kierowałam). Zaskakująco cały rozdział współgra z proroctwem QA.

Tu tylko fragment:

Sprawiedliwość a nagroda


12

1 Sprawiedliwość jest przy Tobie, Panie, jeśli zacznę prowadzić spór z Tobą. Chciałbym jednak mówić z Tobą o słuszności:

Dlaczego życie przewrotnych upływa pomyślnie?1

Dlaczego wszyscy przewrotni zażywają pokoju?

2 Ty ich sądzisz, zapuszczają więc korzenie,

rozwijają się, przynoszą także owoce.

Blisko jesteś ich ust, daleko jednak od ich sumienia2.

3 Ty zaś, Panie, znasz mnie, patrzysz na mnie,

badasz serce moje, ono jest z Tobą.

Oddziel ich jak owce na rzeź,

przygotuj ich na dzień mordu!3

4 Dokądże będzie pogrążona w żałobie ziemia,

a trawa na każdym polu wysuszona?

Na skutek przewrotności jej mieszkańców

wyginęły zwierzęta i ptaki.

Myślą bowiem: Bóg nie widzi naszych dróg.

5 Bo jeżeli męczysz się, biegnąc z pieszymi,

to jakże pójdziesz w zawody z jeźdźcami?

A jeżeli tylko w spokojnym kraju czujesz się bezpiecznym,

co będziesz robić w bujnej gęstwinie Jordanu?4

6 Również twoi bracia i twoja rodzina,

nawet oni cię zdradzą,

nawet oni pełnym głosem wołają za tobą5.

Nie ufaj im, gdy będą mówić do ciebie piękne słowa…"

.............................................................

I dalej otrzymujący Słowo i widzenia

Niech będzie wszelka cześć i chwała, i uwielbienie dla Boga naszego kochanego Tatusia, Jezusa Chrystusa Króla Polski i wszelkie ukochanie dla Promiennego Pana Ducha Świętego, Amen.


Dzień niedzielny spędziłem wspaniale poczynając od odwiedzenia Wzgórza Wyszkowskiego i pomodlenia się w tym świętym miejscu. Następnie pojechałem do ŚWIĘTEGO ŚWIĘTYCH - pod Krzyż Nowego Jeruzalem. Wraz Bratem Andrzejem - Namaszczonym i innymi Braćmi i Siostrami modlliśmy się na różańcu. Zanim jednak to się stało miałem natchnienie odnośnie miejsca ścięcia KNJ. Wcześniej było mi dane natchnienie, iż każda cząstka KNJ jest nasączona Krwią Pańską i całe miejsce zostało zanurzone niejako we Krwi Pańskiej i uświęcone. Po dotarciu jednak na miejsce doszło do mnie, że Krew naszego Pana, który przez swojego przodka Iza od nas niejako pochodzi połączyła się z krwią zamordowanych Polaków i połączyli się oni z Panem tą samą krwią (tutaj mam na myśli odniesienie się do słów Pana Jezusa do Proroka Cypriana odnośnie tożsamego genotypu R1a[1a]). Lud wrócił do swego Pana we krwi i od tej pory nasz lud jest na zawsze połączony z Panem. On jest Jego własnością na wieki, i choćby przez kary na niego zsyłane została mała garstka nas Polaków, to Pan wzbudzi mu mnóstwo synów na wzór Abrahama. Takie miałem natchnienie i spisałem je w notesie jednej z sióstr.


Dalej, podczas różańca, miałem podane że przez uświęcenie Krwią po ścięciu KNJ to miejsce stało się ŚWIĄTYNIĄ ŚWIĘTEGO ŚWIĘTYCH, na wzór jakby świątyni starego Jeruzalem, z tym, że ta jest potężniejsza i mieszka w niej Duch Boży i jest Świątynią NOWEGO JERUZALEM.

Jedna z sióstr powiedziała, że widzi na niebie Ojca Niebieskiego i Maryję z Dzieciątkiem a nad nimi jakby kopuła podobna do kopuły na Watykanie, i ja też widziałem te rzeczy na niebie. Dodatkowo podczas modlitwy różańcowej wirowały mi w głowie słowa Pana Jezusa z Ewangelii: "Zburzcie tę świątynię, a ja odbuduję ją w trzy dni". Dostałem wtedy poznanie, że ścięcie KNJ zakończyło jakby stary czas, a zaczął się dla Małej Trzódki nowy - czas odbudowy świątyni w naszych sercach i duszach, gdzie Pan jest czczony w Duchu i prawdzie. Bo mimo, że nie widzą Krzyża, to wierzą nadal i wzrastają w duchu. Będzie czas, gdy wszelkie ludy do tej Świątyni przyjdą szukać Pana. Nie wiem, jak to się stanie, ale wiem, że tak będzie i Święte Świętych będzie widoczne i połączone duchowo z Wyszkowskim Wzgórzem - połączenie: Miłosierny Ojciec i Miłosierny Syn.


Następnie widziałem podczas przerwy w różańcu od strony miejsca spływu kajaków klęczącą postać potężną w zbroi, jakby koloru brązowego z wielkim mieczem. Była wielka, ale jej twarz była jakby zasłonięta. Nie wiem, kto to mógł być, choć skojarzyło mi się to z tzw. Mężem w Zbroi Bożej mimo, że była ciemnego koloru.


Jeszcze odnośnie KNJ to jest on teraz zdrojem krwi i wody żywej, która wytryska z kikuta Krzyża i oblewa wszystkich zgromadzonych Łaską. Poza tym cały KNJ stoi nadal, z tym że jest już z innej świecąco-promieniującej materii, coś na wzór żywego płomienia lub strumienia lekkiego ognia, ciężko to określić słowami.


W niedzielę będąc jeszcze w Warszawie chcąc zdążyć na mszę świętą w Brańszczyku na 10.00, wyjechałem około godziny 9.00 na drogą w stronę Terespola, choć szybciej by było jakbym pojechał na drogę S8 bezpośrednio pod Wyszków. Jednak usłyszawszy natchnienie żebym jechał na Mińsk Mazowiecki starą drogą 2 pojechałem nią. Następnie na Łochów, i tak już niemal dochodziła 10.00 a ja prosiłem Ducha Świętego o wydłużenie czasu. Nie zdążyłem na mszę w tym dniu, jak sobie zaplanowałem ani w Brańszczyku, ani gdzie indziej gdzie miałem jeszcze szansę po 17.00. Ostatecznie uczestniczyłem z braćmi i siostrą w kościele w Warszawie. Cóż to był za kościół! Ohyda na widok tego, co widziałem! Kościół wielki, a Tabernakulum w jego rogu jak jakiś śmietnik wstawione! Wielkie kamienne trony na jego środku za ołtarzem, a Pan wyrzucony ze swego miejsca Króla Królów i Pana Panów. Pomyślałem wtedy podczas mszy, dlaczego mnie tutaj Pan [przywiódł to tego strasznego miejsca? Jakiś czas potem usłyszałem w duchu: "Abyś poznał jak cierpię w tym miejscu i cierpiał razem ze Mną".


PS. Nie lubię się uzewnętrzniać na forach, ale piszę na prośbę Namaszczonego- Brata Andrzeja i dla umocnienia Braci i Sióstr.


///////////////////////////////////////////////////////////

Widzenie Czytelniczki

Szczęść Boże. Jeśli chodzi o Mamę Najświętszą to w Św. Boga Ojca, stała przed K.N.J. i modliła się. Dokładnie Stała obok krzesełek tam rozłożonych, ja klęczałam z mężem bardziej przy tej drodze wiodącej do rzeki. Widziałam ją wiec od tyłu i nie całą ponieważ zasłaniali mi ludzie, miała na głowie białą chustę długą . Najpierw widziałam Boga Ojca na małej łódeczce dokładnie takiego jak jest przedstawiony w Turzynie następnie łódka zmieniła się w dwie dłonie złączone tak że imitowały łódkę, Pana Jezusa modlącego się w ogrodzie oliwnym a później cierpiącego na krzyżu, przed Nim Maryja. Niebo Czerwone jakby od krwi i ognia. Później po skończonej Mszy Świętej w Turzynie spojrzałam na niebo, które było również czerwone jak wcześniej, był widoczny orzeł a raczej 3/4 orła. Obraz ten skojarzył mi się z Polską, następnie świetlisty krzyż a za nim różaniec biały jakby z pereł. Miałam tego nie pisać bo tam gdzie stałam kobiety rozmawiały że widziały anioły itp. pod K.N.J. Pomyślałam że takich osób widzących było dużo i nie chwalą się tym. Ale po wpisie brata Andrzeja pomyślałam że Maryja Tam przecież była z tym że wszyscy jej nie widzieli. I tak się podzieliłam tym co ja widziałam ciesząc się że ksiądz mówi o objawieniach które mają tam być. Pozdrawiam z Panem Bogiem.

////////////////////////////////////////////////////

 

Podziękowanie

 

Z wielką wdzięcznością i serdecznością składam tu podziękowanie za okres wakacji zwłaszcza i do teraz. Wielkie i korne Bóg zapłać teraz zarówno tym którzy wspierają mnie na odległość jak i tym, którzy uczynili to bezpośrednio.

Pan dba nieustannie o to. I nic do tej pory istotnie się nie zmieniło, aczkolwiek od daty granicznej Bożej sprawiedliwości, 16 sierpnia, Pan ogranicza wydatki jak na wyjazdach ostatnich odpoczynkowych miałem wyliczoną (podaną) maksymalną kwotę, na przedostatnim na wszelkiego rodzaju jedzenie i picie, wszelkiego to znaczy także gdy jest się w miejscu gdzie chce się posiedzieć a nie ma w pobliżu sklepiku i trzeba zapłacić dwukrotnie, czy więcej, wyższą cenę za napój itd. I ostatnio oprócz jedzenia I picia także maksymalna kwota za nocleg.

Wśród moich kosztów tego lata dużo było wyjazdów w Bożych Sprawach i noclegów, w czerwcu dwukrotnie, potem początek sierpnia, potem za tydzień. Teraz pięć dni, w tym mój dyżur modlitewny,  na który się zapisałem, cztery dni i jeden dodatkowy aby modlić się z innymi wobec profanacji Krzyża. Pan Jezus powiedział: cztery dni i kiedy. I sprawa prosta:)


Jak wiecie mój wypoczynek nad morzem tygodniowy w lipcu był przechorowany, tyle, że odwiedziła mnie jak dobra wróżka;) nasza ulubiona święta, choć pomachała rózgą ( Cicho dzieci, cicho sza, przyjdzie pani coś wam da, Przyszła pani nic nie dała, tylko kijem pomachała).

De facto nie mając pozwolenia ni zachęty nie pojechałbym tego nadrobić jednak upały nieoczekiwane sierpniowe mnie wygoniły, w jedne miejsce nad wodę, potem inne. Jedno było moim wyborem który zaakceptował Pan gdzie nie byłem jeszcze a gdzie miałem najbliżej, do wyboru drugiego zachęcił mnie Pan, gdzie byłem kilkanaście lat temu, z pewnego powodu.

Dodam że błogosławię tym miejscom i z tym miejsc Polsce, podaję także władzy Chrystusa Króla Polski drogę którą tam docieram I z powrotem, także wyjazd wypoczynkowy, dla zmiany powietrza itd, ma dodatkowe znaczenie a im miejsca są bardziej oddalone, tym pod tym względem lepiej.

Teraz zaś po zakończeniu pobytu w świętym miejscu ( pięć opłaconych noclegów i wyżywienie we własnym zakresie, choć było ono skromne ze względu na post) Pan posłał mnie nad morze, do uzdrowiska tylko trzy noce, dwa pełne dni pobytu do zmiany pogody. Ze względu na wyjątkową pogodę, gdzie w poniedziałek i wtorek było jeszcze 25, 23 stopnie, czyli jak w lecie nad morzem. I z stamtąd też mogłem błogosławić Polsce w taki sposób jak mogę to robić dopiero od niedawna, co ci którzy byli na spotkaniach widzieli i wiedzą o co chodzi. Więc i z północy Polski błogosławieństwo Polski już w czasie sprawiedliwości, jak i z południa, z gór ciut wcześniej, też w tym już czasie, wcześniej zaś jeszcze jezioro, granica wschodnia, Pojezierze Włodawskie.

Zły sprzeciwia się najbardziej takim przejawom dobroci Pana dla mnie i nie robił mi psot na miejscu przy modlitwach a moje dotarcie nad morze zepsuł robiąc w transporcie dwie różnego rodzaju awarie i opóźniając go o cztery godziny tak że dojechałem zmęczony.

W każdym razie wydatki były duże tego lata, miwszelkie wyjazdowe I jak było wspomniane przez tydzień na codzienna ekspiację i wydatki takie jak klimatyzator przenośny, wypuszczający swoje ciepło za okno -1500 złotych.

Szczególnie dziękuję za bardzo hojny lipiec, bardziej niż się spodziewałem.

Teraz też mogę mieć nieoczekiwany, dodatkowy wydatek w kwocie tego klimatyzatora dokładnie, choć to całkiem inna rzecz.

Są msze za ojczyznę I inne potrzebne ( nie mówię o mszach za moje dobrodziejki I dobrodziei bo to z tych pieniędzy się liczy co dostaję).

Co do cen to jest to koszmar jakie one są tego roku, można było to szczególnie zauważyć w lecie, ceny żywności i wszelkiej gastronomii.

Wydatki więc były naprawdę duże.

W jednym miejscu w gastronomii nad jeziorem na Pojezierzu Włodawskim rozmawiam z właścicielem, który równocześnie serwował posiłki. Specjalizował się w naleśnikach – miał tam 100 rodzajów.( lokal zwyczajny barowy) I powiedział mi że ten sezon jest najgorszy od 30 lat a pogoda tam była tego roku znakomita. Może ludzie coś przeczuwają “psim węchem” bo nie pobożnością ani wiedzą co do czasów, ale też ceny, bo jak jest zauważane lokale są pustawe a sklepy spożywcze pełne turystów.

No, ale czy to jest normalne jak takie naleśniki kosztują 35 - 40 złotych I wiele rzeczy podobnie, gofr z owocami i bitą śmietaną 20 złotych itd.

Polacy chcieli Zachód to mają Zachód, jak nie wiem co.

Moje wydatki jak nocleg i jego cena jedzenie i picie w gastronomii oprócz może koniecznego I najtańszego jakie się widzi: dania dnia - zawsze są konsultowane. Dostaję pozwolenie, równocześnie w ramach zachęty: Zjedz to, wypij to, kup to ; lub czasem odmów sobie. Jak nieraz mam obiekcję co do wydania środków na coś to słyszę krótko: tak i tak.


Jak Pan tutaj działa łaskawie i nadprzyrodzenie widać to po święcie Boga Ojca.

Jak wiedzą ci którzy mnie widzieli: byłem tylko półtorej godziny i ludzi przecież było znacznie mniej niż na Wyszkowskim Wzgórzu tamtego roku, poprzedniego, pierwszego. Była modlitwa cały czas, ja odchodziłem, choć nie robiłem tego w pośpiechu i dostałem najwięcej licząc od pierwszego spotkania z Bogiem Ojcem. Jak to możliwe? A jednak tak było. Liczę też tu poprzedni dzień bo był ktoś z kim się spotkałem kto był potem też wśród tych 200 osób I od niego dostałem wsparcie dzień wcześniej.

Precyzyjnie najwięcej odliczając jedną osobę, która była co roku na Wyszkowskim wzgórzu, ale wśród tych 200 osób przy Tuchełce jej nie było. Od niej dostawałem co roku “za cały rok”. Ale odliczając tę osobę dostałem najwięcej licząc od pierwszego spotkania w Święto Boga Ojca. Oczywiście wartość pieniędzy 3,4 lata temu jest inna, ale kwotowo to teraz było najwięcej.


Wielkie Bóg zapłać więc za hojność, za ten szczególnie okres wakacji, czerwca, lata ogólnie i do teraz.

Tym co są od początku, wśród nich są bardzo hojni i tym zwłaszcza bo nie wiem co kto może, ale przecież dziękuję zwłaszcza każdemu dziękując, tym hojnym najbardziej. Tym, co byli później, ale są hojni i bardzo hojni, tym co są teraz.

Tak jak pisałem nieraz. Każdy kwota się liczy i jest ważna i Pan to wszystko liczy i daje jak łaskawie chce, ale tak jak było, tak jest teraz, zwykle połowa środków a czasem nawet trzy czwarte w ciągu miesiąca jest od kilku osób (5 – 10).I to jest trzon na którym opiera się mój główny comiesięczny wydatek, kosztowny wynajem lokum mieszkalnego I inne niezbędne comiesięczne wydatki, a także ogół wyjazdowych Bożych posług.

 

Niech Wam Błogosławi Matka Najświętsza, Matka Boża Ostrobramska I Bóg w Trójcy Jedyny I niechaj będzie dla was łaskawy I hojny jak wy jesteście hojni, zwłaszcza w tych coraz trudniejszych czasach.

Bóg zapłać!

Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Poniedziałek Wielkanocny (2021)

  Poniedziałek Zmartwychwstania Pańskiego (2021) Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Około 9.30 - Oto jestem, Krzy...