Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Słowo Jezusa Chrystusa Króla Polski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Słowo Jezusa Chrystusa Króla Polski. Pokaż wszystkie posty

20 IX 2024 Słowo Jezusa Chrystusa Króla Polski mówiące o tym, że zarzuty wobec "Wód Polskich" w czasie powodzi są słuszne a nadto było to działanie celowe/ Mama !

 

Piątek, 20 września


Zapisz dziecko


Mówi Jezus Chrystus Król Polski


- Tak moje dziecko.

Przedsiębiorstwo Państwowe „Wody Polskie”, które, z dobra danego Polakom od Boga i od prawieków, uczyniło rodzaj towaru, bo Spółkę Skarbu Państwa, słusznie jest oskarżane o zwiększenie skutków powodzi przez niespuszczenie wód ze zbiorników retencyjnych.

Było to celowe działanie decyzyjnych ludzi tam. Są oni kretami i szkodzą Polsce.

Amen.

- Dziękuję Jezu Chryste, Królu Polski.

- :) Groźny uśmiech Jezusa Chrystusa.

 

Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)

 

......................

Komentarz: Daję uwagę przede wszystkim dlatego iż ktoś może mówić, że „Wody Polskie” nie mają statusu spółki skarbu państwa. (Choć ten status w przekazie nie jest najistotniejszą rzeczą). Nie są reprezentowane na giełdzie itd.

Jednak w prawie o własności wód pisze że „Wody stanowią własność skarbu państwa, innych osób prawnych albo osób fizycznych”.

Zatem wody stanowią własność Skarbu Państwa a „uprawnienia właścicielskie wykonują przede wszystkim „Wody Polskie”.”

Reprezentują skarb państwa, więc są spółką skarbu państwa.

Jak zwał tak zwał. Skoro publiczne wody w Polsce włącznie z wodami morskimi stanowią własność skarbu państwa to nadto kojarzy się to jednoznacznie z innym tzw spółkami skarbu państwa.

Już to iż jest zapisane iż wszelka woda w Polsce a przynajmniej ta publiczna to własność nie przynajmniej Państwa Polskiego, nie mówiąc o tym iż to niezbywalna własność narodu polskiego, ale skarbu tego państwa, jest kuriozum i szelmostwem.

Oczywiście powiedzą, nie ma obawy, to przecież własność całego społeczeństwa i nie podlega prywatyzacji itd. ale jasne jest że niczego takiego w Polsce nie było ani w II Rzeczpospolitej ani w PRL, ani do niedawna.

Dobrze wiadomo iż gdy powołano w Polsce Ministerstwo Skarbu najpierw uspokajano iż to po to by były tzw komercjalizacje, możliwość ich bo gdy było państwo bez tego że to ma status: „skarb państwa” nie można było komercjalizować. Ale po co komercjalizować? „A to tylko tak” w ten sposób mówiono, ale robione to było po to by potem prywatyzować, czyli wyprzedać majątek za bezcen, ogólnie za 10 procent wartości co uczyniono.

Gdy pierwszy raz usłyszałem o tym po powołaniu tzw. „Wód Polskich” i potem zobaczyłem urzędowy budynek zrobiło mi się niedobrze. I nie mogłem uwierzyć iż to tak gładko poszło. Jednak. Przy tym wszystkim były od początku informacje o izraelskiej spółce Tahal, która ma mieć udziały w „spółce”. Oczywiście oficjalnie tego nie ma.

Stosowanie słowo przedsiębiorstwo do rzek jezior, wód podziemnych, źródeł, wód morskich i to ma być przedsiębiorstwo państwowe. Rzeka Wisła jest przedsiębiorstwem, ściśle wchodzi w skład przedsiębiorstwa.

Nie przekona mnie żaden ekonomista ni prawnik ni ktokolwiek, że to jest normalne i ma ręce i nogi. Ma to jednoznacznie ukryty niecny cel i było to dla mnie oczywiste od początku. Za takie przekonywanie i stanowisko jako odpowiedź należy się co najwyżej w mordę.

C.P.


///////////////////////////////

I inna rzecz przyjemniejsza.

Niedawno. To znaczy gdy był ostatni upalny dzień wrześniowy miałem wybrać się na kąpielisko.

Podtrułem się jednak w nocy ze względu na intensywne kulki na mole które porozkładałem w pokoju, a za czyją to przyczyną była ta potrzeba – wiecie.

Potrzebowałem więc przewentylować płuca i udałem się do lasu.

Tam, dotarłem do miejsca gdzie wcześniej nie byłem i ku swemu pewnemu zaskoczeniu zobaczyłem dużą, piękną figurę Matki Bożej wykutą w kamieniu, na podwyższeniu z ogrodzeniem. Była pierwsza sobota miesiąca. Modliłem się więc i kontemplowałem. Figura była ufundowana w XX- leciu międzywojennym. Napisałem „piękna” i rzeczywiście Matka Boża była na niej bardzo udana. Mocno słowiańska przy równoczesnym rysie, który by można uznać za ogólnoeuropejski. Figura była kamienna i nie w kolorze, ale wyraźnie czułem, że włosy figury są blond.

No dobrze, gdyby tylko na tym poprzestać nie opisywałbym tego. Jednak jest finał. Patrzę na Matkę Bożą i zastanawiam się kim jest dla mnie przede wszystkim i także dla ludzi, którzy ją czczą. Niby wiadomo, ale chciałem dostać taki surogat, zrozumieć i zastanawiałem się jakby określić Matkę Bożą, najlepiej jednym słowem. I nagle słyszę głośne zawołanie, młodego może maksymalnie dwudziestoletniego, wedle głosu, mężczyzny: „Mama!”.

Okazało się, że w lesie była chyba jakaś rodzina i stąd to chyba nawoływanie się. Pozostałe dwa głosy jednak słyszalne były o wiele ciszej i nierozpoznawalne. Nie byli widoczni i zaraz się stamtąd oddalili.

Gdyby to było dziecko, to, to zawołanie w tym momencie trzeba by uznać też za znak, choć mniej wyraźny, bo to pospolite. Ale, że to zawołał młody człowiek to już znak wyraźny. Słowo, które Matka Boża włożyła w usta młodego człowieka i to właśnie wtedy gdy najintensywniej zastanawiałem się kim jest dla mnie zwłaszcza Matka Boża i jak Ją określić jednym słowem zwłaszcza.

C.P.



Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Poniedziałek Wielkanocny (2021)

  Poniedziałek Zmartwychwstania Pańskiego (2021) Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Około 9.30 - Oto jestem, Krzy...