Matka Boska Ostrobramska

Matka Boska Ostrobramska

Pismo z Urzędu Miasta Krakowa jako odpowiedź na Orędzie Pana Jezusa: 21, 22 IX 2019 Do urzędników krakowskich i inteligencji Krakowa



Pikieta pod Wawelem - bluźnierstwa, zawiadomienie do prokuratury


( adres w Krakowie)                                                                                Kraków, 22 X 2019














                                                           Pani Prokurator Rejonowy Anna Rokicka – Lis
                                                           Prokuratura Rejonowa Kraków Śródmieście Zachód



                                               Zawiadomienie o przestępstwie, ściganym z urzędu


Niniejszym zawiadamiam, że w dniu 20 października b.r. (niedziela) miało miejsce w Krakowie, pod Wawelem przestępstwo polegające na naruszeniu uczuć religijnych moich jako katolika i wszystkich katolików oraz także ogólnie chrześcijan, czego byłem naocznym świadkiem.

Naruszenia uczuć religijnych dokonała organizacja nazywająca się Jasna Strona Mocy, prowadząca pikietę pod głównym wejściem na Wawel, prowadząca swą działalność również w internecie. Przeprowadzało ją około pięciu mężczyzn ubranych w kamizelki ze swoim logo (takim jak na poniżej linkowanej stronie) i rozdającym ulotki.
( Oto link do ich strony w internecie a wiem że jest to na pewno ta organizacja która przeprowadzała pikietę https://www.jasnastronamocy.info
Hasło wykrzykiwane na pikiecie „Jezus to fikcja!” można zobaczyć także w widocznej zakładce strony).

Jeden z członków wspomnianej pikiety przez megafon wykrzykiwał hasło : „ Jezus to fikcja!co jest wspomnianym przeze mnie przestępstwem polegającym na publicznym naruszeniu moich i innych katolików oraz chrześcijan uczuć religijnych. W naszej (poza prawną, świecką) nomenklaturze jest to bluźnierstwo raniące nas i obrażające to co dla nas najważniejsze i wedle naszej wiary dotykające nas jeszcze bardziej niż obraza osób najbliższych.
Hasło to neguje boskość Jezusa Chrystusa, jego Odkupienie rodzaju ludzkiego i sens naszej egzystencji oraz obraża bezpośrednio Boga którego czci winniśmy bronić a nawet oddać wedle wiary katolickiej i ogólnie chrześcijańskiej życie ceniąc je niżej niż obrazę czy wyparcie się Boga. To są oczywiste zasady chrześcijańskie i katolickie.

1

Inne hasła które wykrzykiwali (które słyszałem) mnie nie interesowały i nie składam na nie zawiadomienia.
Miało to miejsce przed godziną jedenastą przed południem.
Sądzę, że specjalnie i złośliwie wybrali czas i miejsce tuż przed mszą na którą do katedry szło niemało ludzi.
Nie po to chodzę do katedry kilka razy w tygodniu aby modlić się za Kraków i Polskę aby słuchać bluźnierstw. Poczułem się bardzo zraniony, dotknięty i przygnębiony.

Potem po mszy idąc na rynek widziałem tę grupę, organizację (Jasna Strona Mocy) jak z niego wracała, nadal w swoich kamizelkach z logo organizacji, z tego więc wnioskuję, że i na rynku, prawdopodobnie przy pomniku Adama Mickiewicza, wznosiła także bluźniercze (naruszające uczucia religijne) okrzyki.
Uzupełnię, że okrzyk ten : „Jezus to fikcja! nie był jednorazowy tylko ciągle powtarzany, skandowany, jako główny obok hasła mówiącego iż Polska jest pod okupacją Watykanu, które to hasło mnie nie interesuje i nie wnoszę do niego zastrzeżeń jako bluźnierczego.

Dodam aby uprzedzić ewentualne a możliwe tłumaczenia pikietujących bluźnierców, że wołając „Jezus to fikcja!” mieli na myśli innego Jezusa a nie Chrystusa, iż takie tłumaczenie byłyby kłamliwie, bzdurne i bezzasadne, bo ze względu na kontekst w Polsce i nie tylko, oczywiste jest, że chodzi o „tego” Jezusa a nie jakiegoś Jezusa z Ameryki Południowej na przykład, gdzie to imię jest popularne a po drugie, drugim właśnie najczęściej wykrzykiwanym hasłem było wspomniane o okupacji Polski przez Watykan
co jednoznacznie sytuuje Jezusa z wykrzykiwanego hasła jako Jezusa Chrystusa, Boga i Odkupiciela, założyciela religii chrześcijańskiej, katolickiej i powołującego św. Piotra na urząd Swego namiestnika, który ma swoją kontynuację w papieżach rezydujących zwykle (w historii) w Rzymie i na Watykanie.
Uzupełnię, że przestępstwo polegające na wykrzykiwanych i powtarzanych, skandowanych słowach : „Jezus to fikcja!” mogło mieć miejsce także w przypadku rozdawanych ulotek, drukowanych, z tego co zobaczyłem, na śliskim papierze, a więc w jakimś wydawnictwie poza domową drukarką, jednak tego nie wiem bo oburzony nie pomyślałem o zabraniu ulotki jako dowodu przestępstwa.

Żądam ścigania i ukarania sprawcy i sprawców.

Krzysztof Michałowski





Do wiadomości : Kuria metropolitalna w Krakowie









2

Mistyczka Fulla Horak, Zakopane, Św. Albert Chmielowski


Gdy byłem  na wspominanym w Orędziu wyjeździe
https://cyprianpolakwiara.blogspot.com/2019/10/15-x16-x-2019-obwoanie-chrystusa-krola.html

a potem jeszcze tutaj poprzez kwestię Giewontu
https://cyprianpolakwiara.blogspot.com/2019/10/17-x-2019-pouczenia-giewont-o-stronie.html

wybrałem w znacznej części Zakopane ze względu na chęć odwiedzenia grobu Fulli Horak gdzie nigdy nie byłem.

Swoją drogą najlepiej się tam czułem. Jestem zatem taki "cmentarny" i to już od średniej szkoły.
Z tym pobytem związana jest też pewna historia. Otóż widząc też, że aczkolwiek grób nie jest opuszczony czy niezadbany, nie różni się tu od innych sąsiednich  grobów to jednak nie ma żadnych śladów tutaj ni pamięci, że to wielka mistyczka i także święta ( bez zajęcia się Kościoła jej służbą Bogu i ludziom)  zamówiłem wieniec, czy wiązankę, ja to nazywam wieńcem (małym).
(Zdjęcie wieńca na grobie, to i poniższe, wykonane smartfonem. Gdy klikniemy na zdjęcie wtedy się powiększy).
Na szarfie możecie przeczytać " Wielkiej mistyczce Fulli Horak"


Grób



Z tym zamówieniem wiąże się drobna anegdota. Otóż gdy zamawiałem wiązankę osoba u której to robiłem nie kojarzyła w ogóle Fulli Horak i prosiła abym zapisał czytelnie to dziwnie brzmiące miano.
Jednakże następnego dnia gdy odbierałem wiązankę/ wieniec musiała się wyraźnie dowiedzieć ( górale są jednak dociekliwi)  i dała mi znicz gratis i powiedziała, że to od firmy. A i wiązanka może była okazalsza niż za te skromne pieniądze z ceną umówioną poprzedniego dnia 50 zł.
To ten czerwony znicz, który jest na grobie.
Zatem musiał przyjechać ceper:) aby przypomnieć o Fulli Horak.  Zaznaczę, że ja najwcześniej dowiedziałem się o niej w 2013 roku a może później.
Wiązanka ta jest ode mnie, ale przede wszystkim od utrzymujących te Orędzia dzięki którym to jest możliwie.  Oczywiście rzecz sama w sobie nie jest jakoś szczególnie kosztowna, ale to się wszystko ze sobą wiąże. Dzięki nim byłem w Zakopanem i wszystko jest poprzez nich.
Zatem zawierzyłem na grobie Fulli Horak przede wszystkim darczyńców, a także wszystkich czytelników.

Na grobie też dostałem prezent myślę, że przede wszystkim od Fulli Horak. Wiewiórka. Przepadam za wiewiórkami. A kicała koło mnie tak blisko, że nawet mógłbym robiąc krok dotknąć ją ręką. Sprawdziłem to potem. I rzeczywiście. Za plecami jak się stoi przodem do grobu Fulli Horak (przy grobie) są groby dzieci. Wiewiórka przystanęła na krzyżu wieńczącym ten mały grób. Potem gdy już odbiegła zrobiłem krok i wyciągniętą ręką pochylając się mogłem dosięgnąć krzyża. Nie pamiętam czy kiedykolwiek miałem tak blisko siebie wiewiórkę.
Trochę późno wyciągnąłem aparat (telefon), nie chciałem też jej spłoszyć.




A oto zdjęcie Giewontu (Macie ich mnóstwo w internecie, ale to własne więc wklejam) gdzie głównie ten mój niepokój względem Giewontu wspomniany w poprzednim Orędziu i linkowanym wyżej się utwierdzał)
Zdjęcie wykonane z Równi Krupowej czyli parku w centrum Zakopanego sprzed napisu "Zakopane".




Dostałem też inny prezent.
Takie prezenty i znaki  i ja miewam  nie tylko w tym wypadku i jak piszą inni czytelnicy także mają, czy ogólnie katolicy, którzy szukają Boga czy chcą być blisko niego.

Otóż wracałem od Kalatówek. (Ze względu na problem zdrowotny który dopuszcza Pan Jezus nadal nie mogę chodzić po górach. Musiało wystarczyć dojście na Kalatówki. Kolejka zaś na Kasprowy była nieczynna więc widoków gór z gór nie było).

Odmówiłem wcześniej I część Różańca no i schodząc od tych Kalatówek odmówiłem kolejną 1 dziesiątkę drugiej części Bolesnej i jak ją skończyłem akurat widzę przede mną pustelnia Brata Alberta na Kalatówkach. (To jest bliżej Kuźnic niż schroniska- hotelu na Kalatówkach, ale podają, że to Kalatówki). Wszedłem więc do kaplicy. Tam odmawiają różaniec i akurat zaczęli (siostry zakonne z księdzem i trzy osoby świeckie) drugą tajemnicę II części Bolesnej). 
Wcześniej jak siedziałem na ławie które są w punkcie widokowym blisko schroniska to byłem skłonny posiedzieć jeszcze 10, 15 minut , myślałem, że może będzie przekaz, albo że będę czytał chwilę. Jednak miałem pouczenie wewnętrzne Pana Jezusa aby już iść. I w ten sposób trafiłem na odmawianą właśnie II dziesiątkę tajemnicy Bolesnej tuż po odmówieniu przez siebie dziesiątki I Bolesnej.

W chwilach ważnych dla Krakowa jak najbardziej zaś św. Albert Chmielowski, patriota, powstaniec, malarz - przedstawiciel twórczej inteligencji Krakowa, potem służący ubogim.

CP

Sen z roku 2013 tuż po wyborze Franciszka - zapowiedź "szamańskiego synodu"

(Opublikowane pierwotnie pod Orędziem 19 luty 2019)

17 II 2019 Czy w tym roku będzie Prześwietlenie Sumień/ Czy w tym roku będzie jakiś rozlew krwi w Polsce/ O wyborach/ Sen z roku 2013



Mój sen z 2013 roku



Zaraz po wyborze Bergoglio miałem charakterystyczny sen.


Papież pląsał na czele grupy purpuratów, kardynałów. To, że jest to papież można było poznać tylko po ubiorze jak i po ubiorze kardynałów. I wiadomo było, że jest to ten nowo wybrany. Po ubiorze to znaczy dominowała w nim biel tak jak w ubiorach kardynałów kardynalska purpura. Te kolory były widoczne, a równocześnie stroje mieli mocno szamańskie ( które równocześnie miały uchodzić za szaty liturgiczne czy coś w tym rodzaju, nie miało być i nie było wrażenia, że to szamańska doczepka), jakby też poprzyczepiane pióra strusie i in elementy w ubiorze, trudno je teraz określić, w  każdym razie robiące ze strojów papieża i kardynałów stroje szamańskie. Zarazem był łatwo rozpoznawalny ten „człowiek w bieli” i kardynałowie a równocześnie ten sztafaż szamański sprawiał, że w normalny sposób nie byłyby widoczne ta biel i purpura. Ale były widoczne tak jak to jest możliwe we śnie czy w widzeniu.
  


Dlaczego jednak twarzy papieża nie można było rozpoznać jak i kardynałów?
Otóż na twarzach mieli maski. Ale jakie to były maski.  Nie były to zwykłe maski i nie miały charakteru w odbiorze aby pląsający mieli się ukryć. Maska ta to był złoty krzyż. Złoty krzyż na twarzy każdego umieszczony w ten sposób, że ramiona krzyża dochodziły do skroni, do końca twarzy a w miejscu oczu w krzyżu były małe otwory (na oczy) tyle ile potrzeba by widzieć. Górna część krzyża dochodziła do czoła. Natomiast dolna, nie pamiętam dokładnie, czy też nie było to pokazane, zachodziła na usta, czy tylko do końca nosa i czy były dziurki na nos tego nie pamiętałem po obudzeniu, lub nie było to dokładnie pokazane.
Największe wrażenie robiły jednak te oczy z miejsca gdzie były przybite dłonie Pana Jezusa. Nie trzeba tłumaczyć, że to bluźniercze, ale nie było to tak odbierane przez patrzących na to.
Był to rodzaj nowej pobożności. Patrzący na to ludzie, których nie widziałem, ale wiedziałem, że patrzyli, odbierali to jako rodzaj nowej pobożności, trochę zaskakujący, trochę może wywołujący konsternację, ale skoro papież i kardynałowie to robią to musi to być dobre i to pięknie i tak pobożnie..
Krzyż na twarzach papieża Franciszka i kardynałów nie był jednakże surowym krzyżem, pomijając już fakt, że gdy mamy czyste złoto to trudno mówić o surowości.. miejsce między ramionami a belką podłużną, zarówno na górze jak i na dole wypełniała ozdobna rozetka z motywami jakby roślinnymi, wrażenie robiła ta rozetka czegoś pogańskiego i całość jako maska jakby starożytnego,  czuło się, jakby to było związane z jakimś rytuałem, kultem, który wzbudzał niepokój, ale przecież to nowa pobożność i papież idzie w pląsy wraz z kardynałami więc na pewno dobrze czynią.
Ja to widziałem patrząc z jednego miejsca tak jak to pokazuje się na filmie w planie dalszym, bliższym i w detalu. Czyli na przykład pląsających kardynałów z papieżem widziałem dalej by dobrze zobaczyć ich w grupie, ale już szczegóły maski, których bym nie dojrzał z tej odległości - z bliska.
W tym śnie patrzyłem na to tak jak inni ludzie ( a jak piszę to było kilka dni po wyborze Bergoglio, a może nawet na drugi dzień. Mam chyba zapisaną dokładną datę tego snu, ale nie tutaj. W każdym razie jak pamiętam nie było to więcej niż tydzień po wyborze a wydaje mi się, że na drugi dzień). Jak inni ludzie, to znaczy zaniepokojony może momentami, jednak jeśli już to raczej zdziwiony, ale nie zgorszony jeszcze i nawet patrzący w dobrej wierze. Po prostu byłem jakby jednym z wielu patrzących, może widziałem to trochę ostrzej niż oni, (bo ogólny odbiór tej „nowej pobożności” był pozytywny a nawet bardzo pozytywny), ale nie radykalnie ostrzej.
Dopiero jak się obudziłem to ten sen odebrałem inaczej niż w czasie jego trwania, to znaczy właściwie i z dużym niepokojem.
Na czym polegała szamańskość tańca?
Oprócz tych szamańskich strojów, bardzo kolorowych, uwidaczniała się też tęczowość ( i nie było tak, że na stroju purpurata na przykład były konkretnie kolory tęczy, ale razem ta tęczowość była widoczna. Nie potrafię powiedzieć w jaki sposób). To się też ludziom podobało, bo taki piękny radosny Kościół, wesoły, odnowiony. No i czego chcecie, wielka cześć dla krzyża przecież, bo aż na twarzy go noszą. Do tej pory tak nie było, więc to coś nowego i bardzo pozytywnego.
Wykonywali kroki tak jak w szamańskim tańcu po prostu, czy Indian północnoamerykańskich czy innych szamanów. Jak jest wspomniane papież nadawał ton i szedł pierwszy w szamański taniec a kardynałowie go naśladowali. Ruchy, postawa ciała były szamańskie, nie wyobrażajcie sobie tańca białych ludzi, czy niezdarnego pląsania z dystansem imitującego dzikusów, tylko na śladowanie tańca szamańskiego z pochyleniem się, wysunięciem tułowia i głowy do przodu i odpowiednimi ruchami nóg.

C.P.
……………………………….
Dlatego gdy dawałem na kanał YT Orędzie o Franciszku dałem muzykę taką jak jest (podkład muzyczny) pamiętając o tym śnie.

O fragmencie z Księgi Jeremiasza

O fragmencie z Księgi Jeremiasza

( Pierwotnie umieszczone 26 IX 2019)
W księdze Jeremiasza mamy następującą scenę (26) Jeremiasz zostaje posłany aby mówić na dziedzińcu świątyni. Słowa Pana są takie, że nie obwieszczają bezwarunkowej zagłady miasta i świątyni tylko przez Jeremiasza, że jeśli się nie nawrócą, nie zaczną przestrzegać prawa, nie będą zważać na słowa sług jego proroków, których nieustannie do nich posyła to się stanie.

Słuchali tego kapłani, prorocy i wszyscy ludzie którzy byli w świątyni. Gdy skończył pojmali go kapłani i prorocy mówiąc : Mówisz umrzeć. I kapłani i ci fałszywi prorocy mający uznanie kapłanów i zapewne i doktorów a i samego arcykapłana a jeśli nie uznanie to przynajmniej przyzwolenie i milczenie, mimo tego że słychać wyraźnie to co słychać, mimo iż Jeremiasz nie prorokuje bezwarunkowego zniszczenia miasta i świątyni tylko jest to raczej bezwarunkowe wezwanie Boga do nawrócenia publicznie, przeinaczają słowa wypowiedziane przez Jeremiasza domagając się na niego śmierci. Najpierw pojmali go tam czyli publicznie i mówią do niego iż musi umrzeć bo prorokuje przeciw miastu i świątyni. Co się wtedy dzieje. Otacza ich lud.
Dlaczego to robi. Nie pozwala w ten sposób wyprowadzić Jeremiasza i bezkarnie go zabić. Nie atakuje kapłanów i proroków tych którzy podobają się kapłanom i trzymają z nimi sztamę, można powiedzieć, ale blokuje ich i czeka na rozwój wypadków.
Jest to podobnie jak z Panem Jezusem ta sam grupa chce go zabić gdy konkretnie był w świątyni. Co mamy w Piśmie Świętym a bardziej rozwinięte w „Poemacie Boga Człowieka”. Podobnie chcą Go pojmać, otaczają go a tłum widząc co się dzieje otacza ich, ale podobnie nie czyni wobec nich fizycznych aktów przemocy czy agresji tym bardziej.

Nie koniec podobieństw na tym.

Oto dowiadują się o tym przywódcy Judy czyli świeccy. Zatrzymali się przed świątynią. Kapłani i prorocy znów mówią tak samo wbrew temu co można usłyszeć. Ale tak jest – chcą zakłamać rzeczywistość licząc na to że i lud i przywódcy Judy dadzą się zmanipulować.
Jeremiasz jednak zabiera glos i pokazuje warunkowość kary i wezwanie do nawrócenia, Podkreśla, że maja go w ręku i mogą zabić jednak jeśli go zabiją niewinną krew ściągną i na miasto i na wszystkich jego mieszkańców czyli i na siebie.

Tutaj tych podobieństw mamy aż nadto bo zwróćmy uwagę na kwestię władzy świeckiej. Podobnie Herod, który wprawdzie wzgardził Jezusem, ale nie chciał Go zabić tylko oddał do Piłata do jego dyspozycji i rozwiązania przez niego sprawy. A wiedział najprawdopodobniej wcześniej, że Piłat nie chce Go zabić i musiał wiedzieć doskonale, że Rzym nie uważa Jezusa Chrystusa za buntownika i wichrzyciela.
„ Wtedy przywódcy i wszyscy ludzie tak powiedzieli do kapłanów i proroków: Człowiek ten rzeczywiście nie zasługuje na śmierć, bo naprawdę przemawiał do nas w Imieniu Pana i Boga naszego”.

Zatem władza świecka tutaj niezależnego Izraela, Judy obroniła proroka przed władzą religijną a w czasach Pana Jezusa podobnie władza świecka broniła Pana Jezusa, Rzym i w jakiś sposób także król żydowski.

Mamy tu i jeszcze podobieństwo z Janem Chrzcicielem. Jeremiasza nie pojmano i zgładzono dlatego że to działo się publicznie. Jak mamy w Piśmie o Panu Jezusie mówili miedzy sobą aby nie pojmać go w dzień i publicznie aby wzburzenie nie powstało wśród ludu.
Wielokrotnie chcieli Pana Jezusa zabić ale nie mogli go pojmać publicznie.

Jednak w tym czasie podobnie jak Jan Chrzciciel obok Pana Jezusa został zgładzony a nie udało się im Pana Jezusa choć bardzo chcieli jak wiemy z Poematu Boga Człowieka zastawiali i pułapki o których nie ma wzmianki w Ewangeliach albo tylko ogólne.
Był w tym czasie inny prorok, który, który prorokował w Imię Pana: Uriasz i mówił to samo co Jeremiasz (26, 20- 24)

Tutaj jednak konkretnie król podobnie jak w przypadku Jana Chrzciciela jest zainteresowany śmiercią Uriasza. Uriasz zbiega do Egiptu. Tam jednak król wysyła swoich ludzi: powiedzielibyśmy odział specjalny, takie komando śmierci, którzy dodatkowo sprowadzają Uriasza z Egiptu czyli porywają go w innym kraju ( znamy takie historie ze współczesności zwłaszcza w przypadku sowieckich przywódców, zresztą żydowskich) i sprowadzają do króla aby ten mógł nasycić swoją żądzę zemsty bo król osobiście przebija go mieczem.
Ciało Uriasza wrzucają do wspólnego grobu. Znów skojarzenie ze współczesnością i postępowaniem żydo-sowieckim w stosunku do ludzi niewygodnych, zwłaszcza naszych rodaków.

Dlaczego jednak Uriasz musi zginąć a Jeremiasz nie? Dlaczego Pan nie uratował i Uriasza. Działanie dobra, ściśle Słowo Boże, Prawda musi być okupione krwią męczennika.

Wiele tu jest podobieństw do tego co spotykało Pana Jezusa nim nas Odkupił. Jest to wyjątkowo podobne choć nie jest tak samo.


Bowiem w Starym Testamencie w Księgach Prorockich mamy wiele rzeczy i nieraz powtórzonych potem, cytowanych zwłaszcza w Apokalipsie, które nam pokazują to iż Kościół wystąpi przeciw Słowu Bożemu. Teraz jest to istotniejsze niż dawniej i teraz bardziej to widzimy.
Nadto podobieństwa do Osoby i sytuacji Pana Jezusa o których nie słyszymy też mamy ja ta. Ale o tym Kościół nas nie uczy w ramach niemałych przecież możliwości. A jak kto usłyszy na kazaniu to przypadkowo. Ja nie usłyszałem. A chodziłem zawsze w niedzielę i czasem w tygodniu przed Oddaniem się Panu Jezusowi. Więc od czasu Bierzmowania  to ponad 40 lat. Od końca LO czytałem też prasę katolicką. Od roku 2000 do 2012 słuchałem radia Maryja.   Nie natrafiłem też na książkę która pokazuje na takie podobieństwa.
A w ogóle więcej się dowiedziałem istotnych rzeczy o Starym Testamencie od o. Augusta Polanowskiego przez rok niż przez 12 lat z RM

CP

Prześwietlenie Sumień nadzieją dla prawdy o Smoleńsku, nadzieją dla Polski

Prześwietlenie Sumień nadzieją dla prawdy o Smoleńsku, nadzieją dla Polski.

(Pierwotnie opublikowane 23 IX 2019)

Zastanawiałem się jak to będzie z informacjami pozyskiwanym przez Centrum Smoleńskie. Ludzie którzy coś wiedzą, nawet jeśli chcą to boją się mówić. Zmieni się to jednak wszystko po Prześwietleniu Sumień.
Jest ono coraz bliżej. Znany w Polsce ksiądz (oczywiście znany w kręgach tych, którzy słuchają ludzi niewygodnych) w krótkiej korespondencji napisał  do mnie iż Prześwietlenie Sumień jest blisko. We wspominanym przy Oławie Orędziu M. Michaliny od Apokalipsy jest też o Sądzie na próbę.  Zetknąłem się też z innym Orędziem z tych otrzymywanych na bieżąco w Polsce z lipca tego roku – Listy z Nieba gdzie jest też o Ostrzeżeniu i jeszcze chyba jakieś Orędzie z otrzymywanych na bieżąco. O Ostrzeżeniu przypomniał też Pan Jezus w Orędziu przeze mnie z tej niedzieli (22 września) skierowanym głównie do mieszkańców  Krakowa.



W najbliższą środę, czyli 25 września chcę pościć o chlebie i wodzie w intencji Stowarzyszenia mającego powołać Centrum Smoleńskie.
Kto chce i może, proszę o dołączenie w tej formie.  Kto nie może to na przykład w formie której wymaga Kościół w Środę Popielcową i Wielki Piątek czyli trzy posiłki w ciągu dnia z tego jeden do syta. (Czytelnicy tych przekazów zapewne to wiedzą, ale wielu Polaków nie, że zjedzone przykładowo jedno ciastko między normalnymi posiłkami w tym wypadku traktowane jest też jako posiłek, czyli mamy już cztery).

Tym bardziej ze względu na Prześwietlenie Sumień ważne jest aby wszystko działało już i było gotowe i wykonywana była praca w Centrum aby osoby poruszone przez Sąd Ducha, które zechcą mówić wiedziały gdzie się udać. By gdy przyjdą był już wykupiony budynek i wyposażony we wszystko łącznie wcześniej z potrzebnymi przeróbkami wewnątrz.
Dlatego też może Pan Jezus chciał i nalegał ze względu na nowe możliwości, które da Prześwietlenie Sumień.

Z Panem Bogiem


Cyprian Polak

Ukraińcy w Polsce- dzieją się cały czas nowe, niedobre rzeczy/ Niebo przypomina o Oławie



(Pierwotnie umieszczone 23 IX 2019)

Jeśli chodzi o Ukrainę to dzieją się cały czas nowe niedobre rzeczy. Jednak napisanie o tym wszystkim czy o wielu rzeczach wykroczy znacznie ponad te dwie godziny a nawet ponad dwa dni.
Wspomnę tu tylko o materiale, który linkowała czytelniczka czy czytelnik przekazów: „ Zerowy pit dla imigrantów”.

Pod tym mamy komentarz księdza: „Uprzywilejowanie Ukraińców i innych imigrantów to dojenie Polaków ks. Julian Sulowski SJ”.

Dopust na Polaków polega także na tym, że nie widzą oczyma nie słyszą uszami jak mówi Pismo.  Wystarczy prosta kwestia ekonomiczna – Polaku zabierają Ci Twoje pieniądze.
Nie dzieje się tak z różnych powodów, ale tak jest też z uciskiem przychodzącym na jakiś naród, zwłaszcza naród wybrany, że nie widzi problemów, które widział by gdyby tego ucisku nie było.
Tutaj ciekawa, niedawna, rozmowa z nieznanym szerzej w Internecie naukowcem, który także napisał książkę o emigracji.
UKRAINOPOLONIA S. Krajski i P. Załuska

……………………………………………………………
Banderowskie barwy w restauracji „Ukraińskie smaki” na ul. Grodzkiej w Krakowie mają się w najlepsze. Byłem tam znowu kilka dni temu. Czarna spódnica z czerwonym fartuszkiem na wierzchu złagodzona  jest malutkim szlaczkiem u dołu. To tak dla porządku jakby mówił ktoś wam, że to nie barwy banderowskie bo tam jest jakiś inny kolor u dołu spódnicy. Co nie umniejsza tego iż jest to zrobione specjalnie. Ci którzy o tym zdecydowali ograniczeni umysłowo nie są. Kelnerkami są młode Ukrainki, bo pytałem o to, jednak trudno poznać ich akcent. Nie wiem tego na pewno, ale chyba są z Polski to znaczy z „mniejszości ukraińskiej”. Określają się jednak jako Ukrainki.
Restauracja pod inną nazwą i w innym miejscu została założona jeszcze w końcu lat osiemdziesiątych w Krakowie.
……………………………………………………………………………….
Niebo przypomina o Oławie.  Zbiegła się z tym sprawa  Gulbinowicza, który został „tradycyjnie”  oskarżony o nieczystość z chłopcem w zamierzchłych czasach (oni oczywiście używają słowa molestowanie).  Nie wiem czy to prawda czy nie, ale nie wierzę w to iż Gulbinowicz jest polskim ziemiańskim synem. Dowodów na to nie mam i nie wgłębiałem się  ogóle w jego pochodzenie, ale  z  tego co widziałem, widzę że albo jest podmianką, albo jeśli rzeczywiście urodził się w ziemiańskim majątku to majątek ten zagarnęli na skutek represji po powstaniu styczniowym  żydzi litwacy i przejęli również nazwisko tego ziemiańskiego, szlacheckiego rodu.

W ostatnim Orędziu do Marii Michaliny od Apokalipsy jest odniesienie do nowo powstałej strony o Objawieniach Oławskich i też po raz kolejny do przekazów przeze mnie.  Zgodnie z życzeniem Matki Bożej zostało ono umieszczone na stronie o Objawieniach Oławskich.



Wszystko teraz nabiera przyśpieszenia.
I jeszcze bardziej nabierze.

KM

Synod amazoński, pożary lasów w Amazonii, ścieki wypuszczane do Wisły



Synod amazoński, pożary lasów w Amazonii, ścieki wypuszczane do Wisły

(pierwotnie opublikowane 23 IX 2019)


Mamy synod amazoński. Niektórzy może o tym już słyszeli.
Franciszek powiedział wedle tego co można znaleźć iż będą tacy co dokonają czy zechcą dokonać schizmy. Oczywiście nie on… Tak się ładnie zastrzegł.
Można znaleźć materiały na których szamaństwo wchodzi w sposób odrażający do Mszy Świętej i świętych procesji. Na przykład na kanale YT Estella Prieto https://youtu.be/bHmnbv9O8JI

Tutaj o synodzie. O dokumencie który już jest znany. Jak widzimy czas jest bliski.

Teraz mój sen dotyczący Franciszka który pod przekazem dokładniej opisywałem a który miałem zaraz po wyborze okazuje się  dla mnie snem nie tylko symbolicznym w swej formie iż papież i otaczający go kardynałowie pląsali w szamańskich rytmach ubrani w szaty w których można było rozpoznać purpuratów i papieża, ale jednak z elementami szamańskimi.
No i czyż nie możemy przyłączyć do tego, do synodu, który ma się odbyć, niedawnych pożarów lasów w Amazonii o których to lasach mówi się, że są niepalne?
Ale oto co mówi Pan:
„ Otóż nawiedzę was tak,  jak zasługujecie na to podług waszych czynów/ Taki jest wyrok Pana/ W ich lasach ogień podłożę, / który trawi wszystko co tylko je otacza". ( Cyt. z Biblia Warszawsko- Praska)
Jeremiasz, 21, 14

( I nie ma tu znaczenia istotnego czy te pożary powstawały w cudowny sposób, czy są tylko dziełem ręki ludzkiej, dziełem satanistów z NWO, czy też jest to mieszane: Powstają w cudowny sposób a ręka ludzka dodatkowo temu pomaga.
Że tak to działa jak ostatnie to też to wiemy, wspominał o tym na  przykład ksiądz Murziński w swych konferencjach dotyczących Apokalipsy.

W Księdze Jeremiasza mamy słowa Pana w których nazywa Nabuchodonozora, króla babilońskiego swoim sługą. Pogański król, który niszczy naród wybrany Boga jest jego sługą. Cóż za dziw? A jednak. Gdyż zapłonął Pan gniewem przeciw swemu narodowi.

Podobny przykład mamy gdy dotyczy „awarii” ścieków w Warszawie. Jest to jak wiemy celowe, ale Pan to dopuścił i więcej posłużył się tym aby nam pokazać pewne rzeczy. (czyli na przykład skojarzenia sodomitów w Warszawie i wypływającego z niej kału) i infekującego kraj, choć co ciekawe od Warszawy w górę czyli tereny politycznie zajęte przez jawnych wrogów Polski).
W tym przypadku podobnie jak w innych niedawno Pan pokazuje nam w tych przekazach po swoim potwierdzeniu charakteru wydarzenia ( Adamowicz,  ścieki w Warszawie, inne)  potwierdzenia tego w tym co odkrywają ludzie, co się pojawia w przestrzeni publicznej. Analizy fachowców, inne – Czajka w Warszawie. Film o Adamowiczu.

Pan do nas mówił aby badać i analizować m. in. to co nam podaje.
Bo to w wielu rzeczach jest do sprawdzenia choćby częściowego.
Niedawno powiedział  Pan Jezus do nas:

Jesteście coraz głupsi zamiast coraz mądrzejsi/"

W tym roku też powiedział iż jesteśmy głupsi niż Izraelici za jego czasów a także Rzymianie. Gdyby pokazano im ważnego człowieka, który miał mieć dopiero co wprost od noża „ rozdarte serce” jak siedzi sobie spokojnie i ma się dobrze, za Jego czasów wybuchłyby zamieszki, które dopiero by uspokoiło wojsko i ludzie ustąpili by dopiero pod przemocą.

KM

Profesor Włodzimierz Osadczy: Emigracja z Ukrainy jest to próba zniszczenia Polski. Polski jaką znamy

Profesor Włodzimierz Osadczy:
Emigracja z Ukrainy jest to próba zniszczenia Polski. Polski jaką znamy.

29: 50 „ To co się dzieje i też na odcinku polityki wschodniej, na odcinku osadnictwa czy kolonizacji ukraińskiej Polski jest to scenariusz, który jest sterowany ze zewnątrz, natomiast partia rządząca jako wykonawca poleceń kogoś kto ma wpływ bezpośredni na decyzje w kraju wykonuje tego rodzaju polecenia.”

„ < Ta emigracja z Ukrainy> Jest to próba zniszczenia Polski. Polski jaką znamy oczywiście. Polski jako kraju narodowego. Polski jako kraju o własnej historii, kraju w którego tożsamość wpisane jest zawołanie ' Bóg, honor, ojczyzna' więc chce się zastąpić to Polską tęczową, Polską jakąś inną, Polskę w sensie normalności za którą oddawały życie pokolenia Polaków. Jest to wielka ofensywa. Zwierają się szeregi. Banderyzm również jak i ideologia wynaturzenia płciowego, wynaturzenia rodzinnego, jest to jedno z ogniw, które ma doprowadzić do upadku społeczeństwa polskiego. „

Profesor Osadczy przyrównuje obecną sytuację w Polsce do potopu szwedzkiego choć w nie tak dosłownym sensie jak to miało miejsce, nie jest jednak, jak mówi fatalistą.:
.. Jestem osobą, która żywi nadzieję, że wszystko to co jest niemożliwe w oczach ludzkich może się zmienić w okamgnieniu.
Wiemy jak się potoczyły losy kraju po zawierzeniu w 1656 roku przez króla Jana Kazimierza Matce Najświętszej. W przyszłym roku będzie setna rocznica wypędzenia hord bolszewickich również za wstawiennictwem Matki Boskiej Łaskawej. Jestem przekonany, że Polska jako jedyny naród na świecie ma też swoją Monarchinię rzeczywistą. ( …) W sytuacji tego potopu nie możemy się poddawać, nie powinniśmy się poddawać, a powinniśmy wierzyć i być godnymi tych obietnic, które dawali nasi praojcowie i które już nieraz nas nie zawiodły. Czyli wierzyć, ufać, nie partiom politycznym, zdrajcom, którzy na kiwnięcie palcem obcych ambasad będą wykonywać wszystko do czego zostali powołani w ramach zarządzania państwem polskim, ale mamy też tutaj Opiekunkę, którą powinniśmy poważnie traktować i wierzyć, że nie wszystko tak jak nasi wrogowie sobie uknuli koniecznie tak musi się potoczyć i tak na pewno się nie potoczy.
Więc zawierzymy losy naszego państwa Królowej Korony Polskiej, która jest rzeczywistą Monarchinią. (..)
Musimy wzbudzić w sobie to religjne [ odczucie]
Wykażmy się wiernością, trwałością i stabilnością i na pewno doczekamy się czasów, że wszystkie te plagi ustąpią.”

Repolonizacja według PiSu

(Materiał opublikowany 16 IX 2019)

Jak wiemy PiS startował m. in. pod hasłami repolonizacji polskiej prasy. Mówił już o tym przed swym wyborem, w czasie kampanii wyborczej, Lech Kaczyński. Nie doszło jednak do wykupienia nawet jednej regionalnej gazety.
Takim przykładem „repolonizacji” jest wykupienie żydowskiej gazety z polskim tylko kapitałem, zresztą nieprawnie zawłaszczonym z pieniędzy podarowanych Solidarności czyli Wyborczej przez kapitał żydowski z USA. Oczywiście napisałem tutaj w cudzysłowie podwójnie bo traktowane jest to jako gazeta prywatna i nikt nigdy z rządzących „prawicowych” czyż funkcjonujących cały czas w systemie od roku 89 i przecież wcześniej nie mówił tutaj o repolonizacji. Repolonizacja miała dotyczyć gazet, które były przed rokiem 89, tak to w ich ujęciu rozumiałem.
Potem pojawiło się wykupienie TVN przez kapitał żydowsko – amerykański. Ten pierwszy człon był już mniej widoczny niż w przypadku Agory wydawcy Wyborczej (przypomnę, mający m. innymi sieć kin Helios) ale S. Krajski pokazał to i można to zresztą było znaleźć ze stosunkowo dużą łatwością. Pokazał tropy biegnące zresztą do Rotszyldów czy Rockefellerów.
Tutaj oczywiście J. Kaczyński i inni nic nie mówili bo to przecież telewizja prywatna powstała po roku 89 założona przez tajnych współpracowników. No, ale skoro tajni wspłpracownicy to mogą być przewerbowani na przykład przez wywiad amerykański. Jednak takie kwestie co robi wywiad CIA w Polsce nigdy J. Kaczyńskiego nie interesowały, ale i też nie interesowały wszystkie ugrupowania okrągłostołowe i ich liderów.
Przypominam sprawę zamordowania, przez CIA najprawdopodobniej, młodego działacza Solidarności w początku lat 80- tych, który odkrył tę amerykańską komórkę przykrytą przez służby PRL. Nikt nigdy z „oficjalnych” działaczy szeroko pojętej Solidarności tym się nie interesował do dzisiaj. Jak czytelnicy pamiętają odnosił się do tego Pan Jezus w pierwszym Orędziu o Smoleńsku.

Wspominam o tych wykupieniach dlatego, że to są dwa charakterystyczne przykłady przejmowania dużych ośrodków medialnych w Polsce przez kapitał żydowsko- amerykańsko – masoński.

Teraz mamy jednak już konkretny przykład repolonizacji według PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Jak wiadomo prawie wszystkie polskie gazety są w rękach dwóch niemieckich koncernów : Axel Springer i Polskapresse. PiS ciągle jojczył jak to źle, że polska prasa, w tym regionalna jest w rękach niemieckich ( w tym i taka Gazeta Lubuska oczywiście, czyli ta, która napisała niedawno w sprawie polskiego chłopca z Torunia sugerując iż ma być nieprawdą głoszenie przez ukraińskiego chłopca banderowskich pochwał) i mówił, już teraz przez cztery lata o jej repolonizacji, ale nie mieliśmy zrepolonizowanej nawet marnej regionalnej gazetki jak na przykład Nowiny Rzeszowskie.

Oto amerykańsko – żydowski koncern wykupuje kontrolny pakiet Axel Springer. Wielka radość w PiSie. Repolonizacja według nich stała się faktem. Już im nie będą bruździły polskojęzyczne gazety z kapitałem niemieckim. Już teraz wszystko dobrze bo kapitał jest żydowsko -amerykański czy nawet wprost żydowski z Ameryki.

Taki choćby fakt sprawiłby jeszcze dziesięć lat temu, że niejeden dotychczasowy wyborca PiS zastanowiłby się mocno, niejeden nie poszedł do wyborów, głosował na inną partię.

( Nie mogę tu nie zaznaczyć, że sprawa i niemieckiego kapitału nie jest taka jednoznaczna jak się wydaje. Od dawna mówi się o podległości Niemiec Amerykanom. Jak to naprawdę wygląda sprawa jest skomplikowana i trudna do rozszyfrowania. W każdym razie swoboda Niemiec wobec USA jest większa niż Polski wobec USA. Zwraca się uwagę, że gazety w Polsce z niemieckim kapitałem nie zachowują się tylko jak gazety z niemieckim kapitałem, ale jakby były i z amerykańskim. Najbardziej widoczna tu rzecz to USA pokazywane w jasnych tylko barwach i judzenie do wojny z Rosją, z Polską na zasadzie terytorium buforowego przeznaczonego do mniejszego lub większego zniszczenia i degradacji, w zamyśle naszych przyjaciół z USA. To tak dla porządku).


Wyborcy postępują coraz bardziej głupio. Są coraz bardziej bierni i coraz mniej myślą. I to postępuje.
Ten narastający brak myślenia widzą i pokazują także niezależni obserwatorzy na przykład prowadzący wlog Ator.
Zauważa, że Polacy (wyborcy) coraz bardziej akceptują zło publiczne. PiS zastosował następującą metodę: Gdy co rusz pojawia się afera z jego udziałem, pokazuje zaraz aferę PO i mówi : Popatrzcie oni byli jeszcze gorsi. Jak ich wybierzecie to będzie jeszcze gorzej niż za naszych czasów. I wyborcy: No rzeczywiście, Ci będą jeszcze gorsi, no to głosujmy na PiS i w ogóle ich nie rozliczajmy nie piętnujmy publicznie zła.


Oddam mu tutaj głos bo są to sprawy o których nie da się powiedzieć krótko. Nakreślić je w dwóch zdaniach.

(Kwestia tego co napisałem iż Polacy coraz bardziej akceptują zło publiczne i są bierni. Winno to być w jednym z tych dwóch filmów według tego jak mam zaznaczone, ale teraz nie mogę znaleźć, więc na wszelki wypadek tu się zastrzegam)


A coraz bardziej Polacy tak chcą i coraz bardziej rozmawiają esemesami.
Podobno we Włoszech jest inaczej. I to zarówno w mediach gdzie nadal jest pewna kwiecistość języka i także w artykule prasowym nim dojdzie się do sedna. Tak kwiecistość jednak nie ma na celu przykrycia, czy ukrycia treści, „zamieszania tutaj” tylko wynika z tradycji, dbałości o kulturę języka, tradycji. Stad też m. in. kultura rozmowy Włochów lepiej stoi niż nasza niestety (myślę tu oczywiście o rozmowie na tematy, które nie dotyczą końca własnego nosa). Podobno Polaków tam mieszkających z emigracji lat 80- tych to długo denerwowało bo chcieli przeczytać konkretną informację. A nie czytać otoczkę nim dojdą do sedna.
Podobnie jest z sondami na ulicy. Zapytany Włoch na jakikolwiek temat mówi i mówi. Oni nadal dużo rozmawiają ze sobą. Mówią i mówią. Polacy jednak nawet zapytani w Rzymie o wrażenia z wycieczki mówią wszyscy to samo: Jest piękna pogoda, udała się nam, jest bardzo ładnie tu w Rzymie, dużo zobaczyliśmy i ogólnie jest fajnie.

Nie od dziś możemy zobaczyć w zachodnich mediach ludzi z ulicy wypowiadających się na jakiś temat. Są to zwykle wypowiedzi konkretne, precyzyjne, składne. U nas to wygląda gorzej i coraz gorzej.
Gdyby były takie wolne sondy w latach osiemdziesiątych to przeciętny uczestnik solidarnościowego strajku mówiłby lepiej, sensowniej i składniej niż dziś przeciętny zapytany w sondzie ulicznej, często młody i z tytułem magistra. A i mamy takie nagrania z tamtych czasów.

KPM

Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Poniedziałek Wielkanocny (2021)

  Poniedziałek Zmartwychwstania Pańskiego (2021) Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Około 9.30 - Oto jestem, Krzy...