Matka Boska Ostrobramska

Matka Boska Ostrobramska

Dowód na cudowne Narodzenie Pana Jezusa nie przez poród ale wypromieniowanie z łona Maryi.

Dowód na cudowne Narodzenie Pana Jezusa nie przez poród ale wypromieniowanie z łona Maryi.

Jak każdy kto odmawia różaniec obcuję ciągle z tajemnicą Narodzenia Pana Jezusa.
Zupełnie niedawno oświeciło mnie, że św. Łukasz napisał te słowa celowo. O tym, że Maryja owinęła go w pieluszki i położyła w żłobie.
Na pewno nie tylko ja nie raz usłyszałem w kościele i na lekcji religii także, że Maryja urodziła jak każda kobieta (niewiasta). Owszem byli tacy co mówili o wypromieniowaniu Jezusa z łona Maryi, albo bez określenia słowa „wypromieniowanie”.
Nie pamiętam jednak aby ktoś podpierał się przykładem samego Pisma Świętego, tu Ewangelii Łukaszowej.
Dlaczego taka pomroczność jasna tutaj ogarnia przynajmniej w oficjalnie głoszonej nauce Kościoła? Może tak miało być, że to jest szczególnie do końca Czasów, ale nie do Końca?

Cóż oznaczają te słowa w kontekście narodzin ukazanych u Łukasza. Łukasz mógł napisać, że owinięto Dziecię w pieluszki i położono w żłobie. Albo Józef owinął Dziecię w pieluszki i położył w żłobie.
Dlaczego podkreślił, że zrobiła to Maryja?
Ano dlatego (uważam), że każdy rozumiał, zwłaszcza do czasu gdy porody odbywały się w domu, że kobieta (niewiasta) tuż po urodzeniu nie jest zdolna do wstania ( a nawet do ruszenia się) i nie może owinąć swego dziecka w pieluszki a przede wszystkim wstać i położyć dziecko na podwyższeniu.
Tu zresztą mamy i następną informację, że Maryja nie miała posłania. Bo gdyby miała posłanie to by położyła Dziecię koło siebie. Więc nie było nawet prowizorycznego posłania na którym porodziłaby. Nie było posłania bo nie było ono potrzebne. Nie było porodu takiego jak sobie wyobrażamy, nawet bezbolesnego i nie zabierającego sił, nie było pępowiny i jej odcięcia.
Maryja nie mogła położyć Dzięcięcia przy sobie bo nie miała posłania w czasie gdy przyszło na świat. Dlatego musiał być żłób ( są jeszcze inne powody ale piszemy o praktycznym). Dziecię musiało się od razu znaleźć w jej dłoniach no i żeby Je położyć gdziekolwiek w tej stajence to musiał być żłob. Miejsce czyste, gdzie zwierzęta nie deptały a tylko piły wodę, choć twarde, nadające się dla Dziecięcia co do swych rozmiarów.

...........................................................................
Przy okazji słówko o słowach: „ Dziecko” i „Dziecię”. Ponieważ zawsze interesowałem się staropolszczyzną to znaczy głównie wiekiem siedemnastym, to akurat wiem nie od dziś i się tym podzielę. Słowo:„ dziecko” nie jest tylko formą językową naszych czasów. Istniało już w czasach staropolskich obok formy „dziecię". Co je różniło? Otóż forma „dziecko” była to forma pogardliwa trochę tak jak „bachor”. Dlatego w normalnej sytuacji mówiono „dziecię”.
A w naszych czasach została tylko forma pogardliwa, lekceważąca jako jedyna obowiązująca. Dziwne, prawda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Poniedziałek Wielkanocny (2021)

  Poniedziałek Zmartwychwstania Pańskiego (2021) Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Około 9.30 - Oto jestem, Krzy...