Matka Boska Ostrobramska

Matka Boska Ostrobramska

22 XI 2023 - Rozmowa z Marią Magdaleną o jednej sprawie// Spotkanie przy KNJ 2 i 3 grudnia

 

+JMJ

Odnośnie spotkania, o tym w poprzednim wpisie i w komentarzach ( 2 i 3 grudnia 10.00 przy Krzyżu Nowego Jeruzalem. W sobotę msza w Brańszczyku 9.00).

C.P.

.............................................................................................................................................................


22 listopad


Piątek

22.55


Mówi Maria Magdalena

- Źle się czujesz. Nieduże zmęczenie nawet, osłabia Cię dodatkowo na następny dzień.

- Tak Mario Magdaleno, ale co robić?

- Sprzyja temu zimno, kiedy mrozy się ustalą Twój organizm lepiej będzie to znosił, zwłaszcza gdyby spadł śnieg.

- To poproszę Mario Magdaleno o śnieg konkretny, nie przesadne ilości, ale tak 15 cm.

- Tak, dobrze działa to i na ducha, zwłaszcza, że Ty urodziłeś się w styczniu a więc masz to niejako zakodowane w sobie.

Dlatego dobrze abyś pojechał jutro jeden dzień oderwać się, tam gdzie aura jest bardziej zimowa.

- Tak Mario Magdaleno, lecz podróż też <nieczytelnie zapisane słowo C.P> i trzeba się przygotować.

- Jednak biorąc pod uwagę wszystko będzie to na plus dla Ciebie i wiesz też, że masz coś do zrobienia.

- Wtedy, jak Pan Jezus chciał abym poleciał na Maderę, mimo że choroba mi dokuczała, wtedy Pan powiedział, że w tamtym klimacie będę się czuł lepiej i rzeczywiście mogłem przespacerować się dwa i pół raza tyle nim odczułem zmęczenie, jak tu.

-:) Może pojedziesz.

Masz środki, byłoby to możliwe.

- Tak, to Pan mi pokaże jeśli łaskawie zechce.

- Na razie pojechałbyś na tydzień, potem zaś jeszcze na dwa tygodnie, bo to też weszłoby w okres Bożego Narodzenia i po pierwsze masz rzeczy do zrobienia, tu na miejscu, po drugie ceny przed Bożym Narodzeniem już wzrastają w takich kurortach.

- Tak, tydzień to byłoby coś.

- Chodzi o zmianę klimatu dla Ciebie i dobrze abyś to miał.

- Myślałem iż nie będę jeździć już w cieplejsze miejsca, przynajmniej do zmiany. Chyba, że potem, ale z innych powodów?

- :)

- W każdym razie bardzo dobrze Mario Magdaleno, ale nie jest to pewne?

- Na razie nie jest pewne, lecz nie jest wykluczone, inaczej nie mówiłabym o tym.

- To prawie cztery lata jak nie byłem za granicą. Cztery lata będzie w marcu.

- Tak, zleciało Ci to szybko. Tydzień byłby dobry dla Ciebie, jeszcze w tym roku.

- Jeśli to wyjdzie to chwała Panu.

- Jest to miejsce wyjątkowe dla Polaków. Był tu Jan Paweł II, bywał Adam Człowiek, był Piłsudski kilka miesięcy i co istotne, był ukrywający się polski król.

- To będę czekał czy coś z tego wyjdzie.

-:)

- Źle się czuję Mario Magdaleno, ale chciałbym aby moja miłość to zwyciężała, abym z miłości pracował dla Pana i aby moja miłość była ponad tym.

- To trudne i na etapie duchowego rozwoju w jakim teraz jesteś jest możliwe tylko chwilami:)

Nie bardzo możesz też < Niepewne słowo prawdopodobnie „pościć” C.P> choć Twój organizm odczuwa opór przed jedzeniem. Nic Ci nie smakuje, chcesz tylko dużo pić.

- Jak będzie tak jak teraz < nieczytelnie zapisane słowo C.P> to na wyjazd, wylot nawet bym się nie pokusił, ponadto różnie z tymi tanimi liniami jest, jest jedna której sposób podchodzenia do lądowania jest taki i może to też kwestia maszyny, że źle to znosiłem a jakbym się czuł jak w tej chwili, to byłoby kiepsko.

- Będziesz się czuł lepiej inaczej nie dałby ci Jezus wyjazdu.

-:)


- Jeśli polecę to z moją przyjaciółką Marią Magdaleną.

-:)


Musisz się położyć Krzysztofie.

- To tylko przyszłaś by porozmawiać o jednej rzeczy?

-:) Tak, jak dobra przyjaciółka porozmawiać z tobą i o tym co koi Twoją myśl.

- Dziękuję Mario Magdaleno.

Chwała Tobie Chryste.


Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)

Słowo Brata Andrzeja - Namaszczonego 16 - 22 XI 2023

 

    +JMJ

Miałem żeby dać w sobotę nowy wpis a że równocześnie Maria Magdalena zachęciła mnie do małego, krótkiego wyjazdu, więc ponieważ pod koniec dnia, „tylko' słowo Brata Andrzeja i „aż' ze względu na rangę osoby.


Napiszę jedynie, bo ostatnio zastanawiałem się nad inteligencją Brata Andrzeja, do czego ją przyrównać. I skojarzył mi się ze świętą siostrą Faustyną. Chodzi mi o to, że święta siostra Faustyna posiadała naturalną wysoką inteligencję naszego ludu, taką można rzec prasłowiańską jeszcze, wszechstronnie uzdolniona, to znaczy posiadająca wystarczającą inteligencję do wszystkiego czego w życiu doświadczyła i co jej było potrzebne, włącznie z kontaktem mistycznym z Panem Jezusem.

Była typem dziewczyny: do tańca i do różańca, żywotna, wesoła - mówię tu oczywiście ściślej o czasie gdy nie wstąpiła jeszcze do klasztoru, co widać w jej kontakcie z dziećmi, gdy była na służbie, które słuchały ją bardziej niż rodziców. Śmiała się z nimi, ale gdy powiedziała, że już koniec, teraz cisza i spokój - były posłuszne.

Brat Andrzej podobnie: zaśmieje się, ale krótko, nie wpada w wesołkowatość, nie jest zakręcony, jak ja jeszcze trochę nadal jestem, podobnie jak nie była nasza wielka święta siostra Faustyna. Gdy oglądaliśmy „Sąd Ostateczny” Hansa Memlinga (przy okazji zawierzenia), najważniejsze przedstawienie Sądu Ostatecznego w malarstwie obok tego w kaplicy Sykstyńskiej Michała Anioła, Andrzejowi wystarczyło 15 minut oglądania. Ja za pierwszym razem kontemplowałem przez 45 minut. Za drugim razem pół godziny. Myślę, że święta siostra Faustyna oglądałaby podobnie jak Brat Andrzej – przez kwadrans.

Powiedziałem o naturalnej inteligencji polskiego ludu. Lud jednak ludowi nierówny. Przodkowie Brata Andrzeja nie odrabiali pańszczyzny. To jednak skażenie które przyszło do nas z Zachodu z ich chorym feudalizmem a myśmy to przyjęli a trochę było narzucone.


Słowo Brata Andrzeja – Namaszczonego

(16 listopada)


Niech będzie pochwalony Pan Jezus Chrystus.
Bogu niech będą dzięki za każde słowo nam dawane.
,, Zatem was ostrzegam i tych w służbach, które oficjalnie służą Polsce, ale przede wszystkim tych, którzy są RAKIEM..." Dziękuję Ci Św Mario Magdaleno za to słowo - ,,rakiem"- a które to słowo ,,używałem" w swych rozmyślaniach mniej więcej w czasie gdy dawałaś słowa Prorokowi Cyprianowi- 10 października Wtedy zastanawiałem się czy podać to ,,moje rozmyślanie" publicznie. Teraz już wiem, że mogę, ale z braku czasu podam w dalszym terminie, a będzie bardzo jednoznaczne w swej wymowie- NIESAMOWITE DZIAŁANIE OPATRZNOŚCI BOŻEJ.

(….......) I na koniec APEL: NIE BĄDŹMY OBRAŻALSCY, bo doskonałym jest tylko Pan Bóg, a my co dnia po wielokroć upadamy a ja szczególnie.

...........................................................

(17 listopada)

,,BIEDNE DRZEWA"- pamiętacie te słowa Pana Jezusa- „Poemat Boga Człowieka” - skierowane do kobiety, właścicielki dużego obszaru pięknego lasu, który ,,pielęgnowała" dla syna. ,,Drzewa" te w naszym życiu mogą przybierać różną formę.
A teraz to rozwinę. Jestem nieśmiały, i nikogo w żaden sposób nie chcę krzywdzić. Od ok 10 lat wiele razy przechodziłem katusze , żeby w czasie Mszy Św, księdza, który w kazaniach głosi ,,farmazony" wyrzucić z ołtarza i samemu mówić o czasach Apokalipsy, w których się znajdujemy i w ten sposób ratować ludzi z sideł szatańskich { szczepienia, czipowanie, rozdawać PBŻ}. Drżałem i się pociłem ale jakaś siła trzymała mnie na miejscu, bo wiadomo kaftan i ,,leczenie".
Słowa Św Marii Magdaleny o służbach niejako wpisują się do ,, naszego śledztwa" odnośnie Ks Natanka i Osuchowej. Myślę, że Niebo tym samym- patrz list od Siostry dany Bratu G.- chce nam powiedzieć ,, czynnik ludzki" - ,,konwenanse"- ,,nasze drzewa"- muszą ustąpić SŁUŻBIE BOŻEJ. W swoim sercu czuję ból gdy coś robię niewłaściwie. Przykładowo największy, aż niemal doprowadzający do eksplozji czuję, gdy chodziłem do swojego lasu by pracować. Pytanie jak to, przecież to moja praca!!!. ,,BIEDNE DRZEWA", teraz ma być służba a praca jako dodatek. W trakcie dawania listu Grzegorzowi i do teraz nie czuję żadnego poruszenia serca po prostu nic. Tylko czynnik ludzki mi mówi- aleś głupio zrobił. Wchodzimy w czas, że liczy się tylko SŁUŻBA PANU BOGU i nasze dotychczasowe działania i myślenie mamy podporządkować tej służbie. Inaczej będziemy odczuwać wewnętrzny bałagan i ból serca doprowadzający niemal do eksplozji. Ja z całej siły będę się starał być posłuszny Panu Bogu, a jak to nie będzie się komuś podobać to odpowiem tak: są inne drogi służenia ale bądźmy przyjaciółmi, bo wróg jest tylko jeden. Dobrze się składa odnośnie ,,służenia". Jest już Akt- powstał wczoraj, tj w Święto Matki Bożej Ostrobramskiej po Aniele Pańskim- południe- przed KNJ. Tak więc jutro będziemy w Trzech Swietych Miejscach- Krzyż Nowego Jeruzalem, Osuchowa i Wzgórze Wyszkowskie, tworzących niejako Trójkąt Opatrzności Bożej, INTRONIZOWAĆ PANA JEZUSA NA KRÓLA POLSKI.

.................................................................


(21 listopada)

Opatrzność Boża- to co obiecałem- w ,,akcji", a będzie o starym domku z bali. Jest wrzesień 1936 r., pewien stolarz kończy budowę domku z bali w pewnej podrzeszowskiej wiosce. Podpisuję ten fakt na belce tegoż domu: wrzesień 1936 r. jako Rak. Prawdopodobnie już za chwilę, z racji, że to drewniany i nie musi jak murowany ,,odparować", wprowadza się rodzina- a dokładnie w tym czasie na świat przychodzi przyszły niszczyciel kościoła. W 2016 r. jako już prawie ruinę ale jeszcze pod dachem, osmalonego ogniem, rozbieramy go i przenosimy. Po przewiezieniu, postawieniu, na wcześniej starannie dobranym, otoczonym kręgiem ochronnym- a jeszcze wtedy tzn podczas ,,wytyczania" nie przypuszczałem nawet, że tam może w przyszłości być budynek- miejscu służy mi jako miejsce modlitwy.
Wrzesień 2023 a dokładnie 23- Dzień Pański- Niedziela Krzyż Nowego Jeruzalem jest wnoszony i opierany o stary dębowy stół, który był zabrany wraz z ,,domkiem" i za chwilę pogrążamy się w pierwszej modlitwie.
A teraz ta najważniejsza symbolika, bo jest jej dużo więcej. Podczas gdy jest stawiany dom-wrzesień 1936 r., w łonie matki dojrzewa dziecko przyszłego Fałszywego Proroka.
2016 r- po postawieniu w nowym miejscu, na głównej belce odkrywam wyryte: 1936- jest to wtedy wstrząsający znak- a znałem ,,proroctwo" z Dzien. Św S Faustyny - i gorliwie modliłem się i za Kościół i za FP- Bergolio, który rozwalał kościół. A ten rok jest niejako przełomowy, bo FP- synod wypędza nas i schodzimy do katakumb, czego symbolem jest KNJ. Jednak ,,wsparty" jest na ,, stole " przedsoborowym i choć po trudach to przetrwa.

.......................................

Dziękuję wszystkim, którzy byli w sobotę. Łatwo nie było a to głównie na ,,atak" zimy. Zwróćmy uwagę, że gdy jest spotkanie to i jednocześnie jest jakiś orkan, huragan itp. Z racji rachunku prawdopodobieństwa jest to nie możliwe, no może raz, może dwa na rok ale nie non stop. Piesza pielgrzymka z Turzyna do KNJ- oberwanie chmury, Grunwald- oberwanie chmury, mój wyjazd w lecie z domu- oberwanie chmury, mój powrót w lecie oberwanie chmury a spotkało mnie w Warszawie i oczywiście z ogromnymi problemami itd.
Była i ,,Oddolna Intronizacja", Różańce ale też i Pan Jezus powołał pierwszych Apostołów Nowego Jeruzalem. A powołał aż ponad pięćdziesięciu. Jest to niezwykle ważne, bo jesteście z różnych stron i jak przyjdzie czas to ruszycie ewangelizować i nie bójcie się co i jak, bo wszystko będzie niejako podane. Materiały do rozdawania i te co dałem i inne powielajcie i przygotowujcie i na razie nie rozdawać a najlepiej jak będzie Krzyż a zwłaszcza po Ostrzeżeniu !!! Wszystkich jeszcze chętnych zostać apostołem NJ, a jest to ogromne wyróżnienie, a co za tym idzie i ogromna odpowiedzialność, zapraszam na najbliższe- zapewne w najbliższym czasie ostatnie- spotkanie przy KNJ- tj 2 i 3 grudnia, na 10,oo { w sobotę w Brańszczyku Msza o 9,oo}. Z Panem Bogiem.

..............................

( 22 listopada)

Niech będzie pochwalony Pan Jezus Chrystus.

Kochani mam prośbę. Z racji, że jako Armia Reszty jesteśmy na celowniku złego, musimy się wszechstronnie zabezpieczać. Mamy mieć sakramentalia. Podstawą jest Pieczęć Boga Żywego, następnie, z racji już bliskiego ukazania się Antychrysta, Medalik Zbawienia, który będzie przed nim chronił. Ktoś chętny by się zajął, tym, aby takowy był dla nas dostępny- paruzja.info/pozyskaj.php - tam jest dostępny, bardzo o to proszę, najlepiej o kontakt za mną a najlepiej o przyjazd na spotkanie i tam ustalimy szczegóły. Zapewniam, że taka osoba bardzo ,,spodoba" się Matce Bożej. O innych sakramentaliach nie będę wspominał bo są lub będą dostępne- Medalion od ŻP. Bardzo ważnym jest ,,woreczek" z narzędziami Męki Pańskiej, po prostu trzeba samemu zrobić lub dać do zrobienia, choć nie jest nagłaśniany, ale ja miałem podane ażeby mieć i nosić na piersi. Nie wyobrażam sobie, ażeby Apostoł Nowego Jeruzalem oprócz innych, w tym PBŻ, nie miał na sobie Medalika Zbawienia !!!

12 XI i 18 XI Święta Maria Magdalena - Pouczenia dla duszy i rozmowa/ Przyszła, dokładna wizja w Smoleńsku// Maria Michalina od Apokalipsy. O wyborach

 

Przypominam to co napisałem odnośnie świętej Marii Magdaleny przy przekazie z końca lipca.


Dlaczego święta Maria Magdalena?

Nie dlatego przede wszystkim, że oto jest zafascynowanie nią ze strony otrzymującego przekaz po przeczytaniu „Poematu Boga - Człowieka” . A przekaz jest w ramach jej łaskawej odpowiedzi i pouczenia, upomnienia dla duszy.

Najistotniejsza jest tu rola św. Marii Magdaleny dla Polski, ściślej rola jaką dostała na początku XVII wieku w momencie największego rozkwitu Polski i terytorialnego i materialnego, z powiększeniem jeszcze niedługo potem granic do 30 km od Moskwy. Zważmy też, że jest to rok przed próbą zajęcia Moskwy przez Polaków a rok ten sam gdy pojawił się pierwszy samozwaniec ( ale nie było to oficjalne działanie polskiego państwa), co gdyby się powiodło ( a zawiodła źle uprawiana polityka nie strona militarna, ta potem owszem w konsekwencji, przede wszystkim jednak polityczna) zmieniłoby oblicze Europy i nie tylko Europy w przyszłości.

Zatem w jedynym swoim publicznym objawieniu (1603) ta która jako pierwsza wedle Pisma Świętego ujrzała Zmartwychwstałego przychodzi publicznie tylko do Polaków i ostrzega przed przyszłością i ponawia to w roku 1615. Ostrzega symbolicznie jako ta, która była przy krzyżu, że cierpienie spadnie na Polskę - krzyż, ale i że będzie Zmartwychwstanie. Ostrzega gdy nic tego nie zwiastuje. Co ciekawe żąda ona by ją szczególnie czcić w Polsce, tak jak potem św. Andrzej Bobola. Dlaczego nie jest jedną z patronek Polski nie mówiąc o głównych.

Ledwie pięć lat potem Matka Boża objawia się Włochowi Mancinellemu wraz ze świętym Stanisławem Kostką i zaskakuje go pytając dlaczego on nie nazywa Jej królową Polski. Co skutkuje jego pieszą pielgrzymką do Polski i uroczystym powitaniem go w Polsce jeszcze przed Krakowem, czyli ówczesną stolicą, przez możnowładztwo, duchowieństwo i innych zapewne.

Żadnemu krajowi Matka Boża nie oświadczyła, że jest jego królową, nie że on sobie Ją wybiera na królowę, a to inna sprawa. Żadnemu krajowi, narodowi nie objawiła się św. Maria Magdalena.

Sami ludzie Kościoła w Polsce ukrywali i zakłamywali to objawienie Mancinellego, robią to nadal jak i ukrywana jest wyjątkowość objawienia św. Marii Magdaleny co robi i obecny ksiądz kustosz Sanktuarium na terenie kościoła i na stronie internetowej Sanktuarium.

Maria Magdalena ma w sobie krew lehickich Amazonek, które siedzibę miały w Płocku.

Kto wie i czy i lehicka przodkini Marii Magdaleny nie urodziła się na terenie Biłgoraja. Nie wszystkie przecież Amazonki mogły rodzić się tylko w Płocku. Na pewno przybywały tam wojowniczki z różnych stron dzisiejszej Polski, te które czuły w sobie siłę i chęć do tego jednak cokolwiek dziwnego trybu życia dla kobiet.

Nie sądźmy też, że skoro za czasów objawienia św. Marii Magdaleny była tam puszcza, to rosła ona tam te dwa i pół tysiąca lat wcześniej.

Puszcza Białowieska ma tysiąc lat. Wcześniej tam mieszkali ludzie i usiana jest kurhanami co pokazały najnowsze badania naukowe

Zastanawiam się czy nasi przodkowie nie robili tego specjalnie. To znaczy nie zostawiali potężnych połaci ziemi i nie zalesiali ich bądź pozwalając lasowi rosnąć samoistnie bądź zalesiając całkowicie, albo tylko częściowo w reszcie pozwalając działać przyrodzie.

Przypomnę iż oni to sprawili użyźniając ziemie dzisiejsze ukrainne przed tysiącami lat procesem prowadzonym z pokolenia na pokolenie, z myślą o pokoleniach przyszłych, tych co przyjdą za tysiąc lat. Dlaczego tak nie miałoby być w przypadku lasów.

W czasie Chmielnickiego świeżo tam przecież powstały klasztor, miasto, które rozwinęło się oczywiście na skutek kultu i puszczę Solską spalili... a kto by inny – Kozacy. Wszystko się zatem ze sobą łączy.”

..........................................................................


12 listopada

18:30


Mówi Maria Magdalena

:)

- Wiem dlaczego się uśmiechasz Mario Magdaleno.

- Czas jest bliski i gdy trzeba jest dużo św. Marii Magdaleny.

Zobaczysz mnie, bowiem próbowałeś sobie wyobrazić jaka byłam, gdy wraz z Łazarzem i Martą opuściłam Betanię i ewangelizowałam.

Zobaczysz w swoim czasie:).

- Będę pokornie czekał.

Maria Magdalena głaszcze mnie po głowie.

- Jesteś już prawie zdrowy. Oczywiście jeszcze musisz uważać a nasiliła się stała choroba, bo nie mogłeś się nią zająć, co powinieneś robić co jakiś czas.

Zapper Ci pomógł teraz, poczułeś się trochę gorzej, lecz to skutek dokonanego przez to urządzenie pozytywnego działania, które mocno odczuwasz, bo gdy idzie o stałą chorobę jesteś mocno chory i gdyby Pan Cię nie podtrzymywał swą ręką, mógłbyś trafić do szpitala w nielekkim stanie.

Lecz tak się nie stanie.

- Podziękuj Panu ode mnie Mario Magdaleno.

- Podziękuję i dziękuję zawsze kiedy o to prosisz abym podziękowała:).


Tak, to co powiedziałam <nieczytelnie zapisane w rkp „masz” ? „Macie „ ? „należy”? C.P. > rozumieć jak zostało napisane, co z tego wynika. Dar Namaszczonego, ni Gniewu Boga Ojca nie zostanie cofnięty. Od tych słów, które nie dotarły do Ciebie, jak gdy dopiero, gdy je przepisałeś, poczułeś się inaczej, pewniejszy, pewny. Jeszcze bowiem trzy dni wcześniej mówiłam iż darowywane jest Ci ze względu na Twą niedojrzałość, więc myślałeś, że wszystko będzie „po staremu” przez kolejne miesiące.

Niech na całym świecie wojna

Niech na całym świecie trwoga”

A u Gniewu Boga

po staremu?

Nie, nie będzie po staremu.

- To wielka Łaska. Jednak przez jedną dobę od przekazu z 10 b.m. czułem coś, co dość umknęło po tym czasie, a myślałem, że będzie tak cały czas.

- Nie może zniknąć całkiem bo zbyt przylgnęło do Ciebie, lecz dostałeś Łaskę także, bo prosiłeś o przemianę serca.

- To było od Twojego przekazu Mario Magdaleno, miałem wrażenie, że to Twoja zasługa.

-:) Dużo było tutaj Mego wstawiennictwa.

- Co mogę dla Ciebie zrobić z wdzięczności?

- Wybudować kościół na moją cześć. Piękny, neogotycki, z czerwonej cegły, z pięknymi witrażami, mocno secesyjnymi i oknami większymi niż w gotyckich kościołach, wszystkie witrażowane. Taki na tysiąc osób.

:)

- Ty tak mogłaś Mario Magdaleno, albo raczej Łazarz.

- Wybudujesz?:)

- Wiesz, że z miłą chęcią.

:) Maria Magdalena się śmieje.

- To jesteśmy umówieni.

- Ty jesteś naszą Patronką Polaków na Czasy Ostatnie, to należy Ci się kościół, z tej okazji, pod Twym wezwaniem.

- Twój czas do końca listopada nie będzie lekki. Jest przesunięty Twój „ambaras” i inne potrzebne rzeczy. Są zaległości w pracy, którą winieneś codziennie wykonywać. Mówiłam też o możliwej zmianie klimatu jeśli zaakceptuje to nasz Mistrz i powie Ci o tym słowem i potwierdzi znakiem. Wiemy bowiem co jest także przeszkodą.

- Dziękuję Mario Magdaleno. A może zrobić jedną rzecz jak teraz myślę.

- Poczekaj na Słowa Jezusa.

- Dziękuję droga Mario Magdaleno, sługa uniżony.

- Wielu było pod moją opieką i pięknych duchem i czystych mężczyzn lecz Ciebie darzę szczególnym przywiązaniem:) tkliwy uśmiech Marii Magdaleny.

-) Och Mario Magdaleno, co mogę powiedzieć: gdyby nie „Poemat” z mojej strony by nie było mego biednego przywiązania do Ciebie, takiego jak jest.

- To prawda, stało się to dzięki poznaniu, które dało to dzieło. Po prostu poznałeś Mnie.

- No, ale przecież tak marnym jestem narzędziem Bożym. Nigdy tu nie miałem o sobie dobrego mniemania, ale i to co miałem opadło.

-:) Czas na zmiany.

Czas się kończy. Dostałeś ostrogi, czas wsiąść na koń. I już nie stęp, ani trucht, lecz kłus. Od razu, potem galop.

- No, cóż, co do jazdy konno lepiej to Tobie wychodziło bo jeździłaś.

- Przenośnia, lecz i o koniu dla ciebie była mowa. Będziesz jeździć bez zarzutu

:)

- Dziękuję nasza Amazonki i krajanko w części krwi, nasza święta gdzie światu objawiłaś się tylko w Biłgoraju.

- Gdy masz problem przychodź do mnie. To czas mego zwiększonego działania, w tym dla Ciebie. Teraz bez Ciebie nie ma przyszłości Polski jaką Bóg   z a p l a n o w a ł.

-Och Mario.

- Maria Magdalena głaszcze mnie po głowie, robi krzyż na przedniej części głowy, (tzn na czole i trochę wyżej, ale nie na środku głowy). I odchodzi, mówi jeszcze; Jestem blisko. Odchodzi też pewnie teraz i dlatego, bo skończył się zeszyt.

- :)


Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)


.................................................................................


18 listopada

00:15


Mówi Maria Magdalena.

- Nieprzyjaciel ludzkiego rodu daje Ci teraz utrudnienia w modlitwie. Wykorzystuje to iż się gorzej czujesz w czasie Twojej stałej choroby. W ogóle to chcesz się modlić przede wszystkim w kościele, lecz po pierwsze nie mogłeś być tam w czasie grypy, po drugie miałeś powiedziane, że choć byłeś zdrowy to nie powinieneś jeszcze być dłużej w kościele. Wyjątek stanowił dopiero dzień Matki Bożej Ostrobramskiej, kiedy byłeś na odpustowej mszy. Jednak staraj się nie zaniedbywać modlitw.

:)

Trwanie na Drodze Bożej polega na walce, to wiesz. I nic się tu nie zmieni < lub „ nie zmienia”. Nieczytelna końcówka w rkp. C.P.>. Walka się nasila, są utrudnienia coraz to większe.

Podtrzymuje Cię to, że masz spokój egzystencji, ale osłabia duchowo stała choroba i przeziębienia. < Nieczytelnie zapisane słowo, być może „zwłaszcza”. C.P> stała choroba przede wszystkim < Nieczytelnie zapisane słowo w rkp. Być może „zwłaszcza” C. P >, że funkcjonujesz, jak to określacie, na pół gwizdka i to Cię męczy, oraz męczy, że nie możesz wykonać tego co byś wykonał będąc zdrowy, biorąc pod uwagę swój wiek. Zrobiłbyś dwa razy tyle. Tak Cię spowalnia Twoja stała choroba, a teraz od zaatakowanego organizmu boli Cię aż głowa.

- Tak Mario Magdaleno, tak właśnie jest, choć nie wiedziałem, że aż zrobiłbym dwa razy więcej.

- Oczywiście, stała choroba zabiera Ci połowę czasu.


:) Maria Magdalena się śmieje.

- Śmiejesz się Mario Magdaleno bo chciałem popić łyk herbaty z resztki, lecz przypomniałem sobie o ascezie a trwa nasza rozmowa.

- Rzekłeś. Oczywiście czujesz się znacznie gorzej niż na początku przekazów, gdy Jezus upominał Cię co do takiej Twej chęci: zapisywać Jego Słowa i popijać kawą. Z przegryzieniem czegoś słodkiego. Potem zresztą było życzenie Jezusa abyś przez 3 lata nie pił kawy i przez 3 lata nie skosztował piwa co wykonałeś. Piwa zresztą nigdy nie piłeś dużo, nawet mało, lecz wyrzeczenie było. Kawy za to piłeś dość dużo.

Lecz Twe zdrowie pogorszyło się mocno od wiosny 2019, po Twoim powrocie z tygodniowego wyjazdu do Egiptu. Jak pamiętasz Jezus nie był temu bardzo chętny. Ty, chciałeś pojechać na tydzień przed dłuszym wyjazdem, którego chciał Jezus na wyspę na Morzu Śródziemnym.

- Czy to znaczy Mario, że dlatego, że pogański Egipt?

- Wszystkie wyjazdy planowane przez Jezusa były do krajów chrześcijańskich. Hiszpania (Garabandal i Santander). Wyspy Kanaryjskie i Madera. Meksyk, który nie doszedł do skutku.

- Odczuwałem, gdy choroba się wtedy wzmogła, jakieś zło, ale pomyślałem, że i tak by się stało w Polsce.

- Nastąpił atak choroby i jej pogłębienie. Widzisz Twój kolega, który był w Egipcie i stamtąd przyszła na niego śmierć. Ty byłeś i wzmożenie choroby.

- Jednak Pan Jezus był w Egipcie.

- Tak, jednak wtedy tylko Izrael miał prawdziwą wiarę, teraz zaś Egipt jest bardziej muzułmański niż pogański w ścisłym znaczeniu tego słowa.

- Czyli jak jechać na wypoczynek i dla zmiany klimatu to nie do krajów muzułmańskich tylko chrześcijańskich?

Jest dużo miejsc o dobrym klimacie, miejsc ciepłych, które należą do państw chrześcijańskich i w Europie i w bliskich wyspach i w innych częściach świata.

- No tak, chciałem wtedy pojechać do Egiptu a Pan Jezus to zaakceptował.

Nie bardzo jednak rozumiem te korelacje Mario Magdaleno. Tyle ludzi jeźdźi, jeździło do Egiptu (czy raczej lata). Mój kolega przypadkiem tam rozmawiał w sprawie Smoleńska. Mogło to być gdzie indziej. A pogoda też wtedy sprawiła, że tam chciałem jechać, bo to był przełom marca i kwietnia, większość pierwszych dni kwietnia a na greckiej wyspie jest jeszcze zimno, a tam w Morzu Czerwonym było 23 stopnie i słońce dogrzewało już tak, że miałem już pod koniec problem w środku dnia z przejściem po nagrzanych miejscach w obrębie hoteli i należącego do niego skrawka morza z plażą.

- Jednak choroba Twa wzmogła się w kraju który nie był chrześcijański.

- I Pan Jezus mnie tam nie wysyłał? Ja chciałem?

- Jak widzisz.

- To już rozumiem bardziej. Może sens tego jeszcze się wyjaśni.

Teraz zaś mam być bezpieczny, tzn po przemianie, na dzisiejszych ziemiach Polski i przedwojennej Polski i tej w największym rozkwicie za Jagiellonów i Wazów włącznie ze Smoleńskiem.

- Dostaniesz wizję w Smoleńsku gdy przybędziesz tam przemieniony. Będziesz widział co się tam i jak działo na Siewierny. Co działo się na lotnisku Smoleńsk Jużnyj, co lądowało i kiedy i w jakich godzinach.

- Och Mario Magdaleno.

- Tak, człowiek, który jest Gniewem Boga Ojca i ma nadzwyczajne moce i de facto nieśmiertelność, w sensie niemożności zabicia Cię, może dostać taką dokładną wizję, którą przecież może otrzymać prorok nie mając aż tak zaszczytnej funkcji jak Ty. Ponadto zasłużyłeś na to < nieczytelnie zapisane słowo, ale chodzi o to, że „jako uczestnik” C.P> śledztwa smoleńskiego o którym wiadomo, że je prowadziłeś razem z innymi.

- To pięknie Mario Magdaleno. Nie mogę się doczekać.

- Będziesz to oglądał dokładnie jak film. I nawet więcej. Będziesz widział obraz, słyszał dźwięki, lecz także odczuwał wonie. Dokładnie zapamiętasz twarze, będziesz mógł zobaczyć numery rejestracyjne, dokonać zbliżeń jak zoomem i zobaczyć szczegóły.

I nie tylko.

:)

- Bogu niech będą dzięki.

:) Będzie się działo.

- :) Będzie.


(pauza)


- Cisza Mario Magdaleno.

-:)

Tak jak Ci mówiłam, dobre byłoby dla Ciebie, dla Twej relacji z Bogiem gdybyś był panem pochodzącym z panów, wtedy Twa relacja z Bogiem przebiegałaby bez zgrzytów, lecz zasługa byłaby mniejsza.

Jednak tym kim będziesz to też będzie w pewnym sensie to co dla Ciebie naturalne, pewne usłużenie na co dzień po to abyś mógł wykonywać potrzebne rzeczy i nie tracił czasu na inne.

Nie jesteś człowiekiem któremu bogactwa przewróciłyby w głowie, bo wiesz jak je wykorzystać na potrzebne cele. Wielu Twoich rodaków fascynuje się milionami w totolotkach. Jednak dla Ciebie nie byłoby to satysfakcjonujące < nieczytelnie zapisane słowo ,być może „nawet”. C.P> te kilka milionów złotych.

Gdybyś chciał wyprodukować historyczny film promujący Polskę, za prawdziwe pieniądze, trzeba na to wydać blisko 40 milionów dolarów, czyli około 160 milionów złotych. Ponieważ wiesz iż kieruje się zasadą iż w przedsięwzięcie nie wkłada się wszystkich pieniędzy, tylko co najwyżej połowę, potrzebujesz dwa razy tyle, czyli 320 milionów złotych.

Jezus powiedział ci niedawno, że te pieniądze zwróciłyby się w dwa lata, czyli wyszedłbyś na zero po dwóch latach, czym byłeś nawet zdziwiony, bo wiesz, że się w Polsce one by nie zwróciły z biletow z kin, z telewizji itd.

:)

- Mówił ten Gliński, minister kultury, na samym początku rządów PiS, że chciałby, tzn aby państwo wyprodukowało film historyczny za duże pieniądze, a potem o tym nie mówił i żałosne iż nie nagabywali go o to dziennikarze od prawa do lewa i także katolickich mediów -żałosne. Tak jakby nie chcieli takiego filmu także Ci „patriotyczni”.

- Rak, dotknął    p o w s z e c h n i e   tych którzy i kierują narodem i mają go oświecać i być czwartą władzą jak nazywa się media.

- Interesowało mnie czy od początku ten mason miał taki zamiar, czy tylko poza taka, czy to było wyłącznie pod publiczkę, czy po prostu na lożowym posiedzeniu bracia masoni powiedzieli: „Niet, wybij to sobie z głowy”.

- Miał taki zamiar, lecz starsi masoni wyperswadowali mu to.

- Dziękuję Mario Magdaleno za potwierdzenie mej intuicji.


11.58

Oczekiwanie na Anioł Pański aby odmówić i od tego zacząć skoro jest Anioł Pański.


Mówi święta Maria Magdalena.

:)

Dzisiaj się trochę dowiedziałeś o mnie, bo pytałeś przy okazji o kwestie higieny, tzn jak to mogło wyglądać na moim przykładzie, w moich czasach u bogatych ludzi.

Dowiedziałeś się iż nogi (stopy) myłam kilka razy dziennie a ciepła woda była cały czas przygotowana, bo od tego byli słudzy i zainteresowałeś się łobuzie:) jak też wygladała, na moim przykładzie, kwestia higieny po pozbyciu się tego co nazywacie stolcem. I dowiedziałeś się iż podmywałam się ciepłą wodą z dodatkiem środka myjącego i potem samą ciepłą wodą i wycierałam miekką tkaniną.

Lubiłam być czysta i pachnąca, ale mówimy o czasie przed moim nawróceniem. Jednak dobrze się czułam będąc zawsze czysta i wykąpana, w świeżych szatach i dobrze pamiętasz jak w „Poemacie” przez pewien czas nie mogłam zmienić rzeczy i to było dla mnie duże cierpienie.

Oczywiście po nawróceniu nie dbałam o stroje ni o pachnidła, unikałam ich <pachnideł oczywiście C.P>, ale dopóki mogłam dbałam o czystość. Miałam zaś do tego warunki. Byli słudzy, którzy zadbali o potrzebne rzeczy. Dla was dzisiaj to łatwe, ale przecież jeszcze niedawno u was tak nie było, zwłaszcza na wsiach, nie było tak jeszcze w latach osiemdziesiątych przeważnie.

- W zdrowym ciele zdrowy duch.

- Szukając też możliwych fizycznych mankamentów we mnie przedwczoraj mówiłeś do mnie iż ponieważ byłam duża i wysoka, moje stopy musiały być dość duże. I odpowiedziałam Ci, że moje stopy były w sam raz, ani za duże ani za małe.

:)

- No tak, przepraszam Mario Magdaleno za to spoufalanie się, jesteś wielką świętą. Trochę się konsternuję, że to opisujesz jak i o higienie. Myślałem, że to zostanie dla mnie.

- To nic złego. Takie są i potrzeby i ograniczenia ludzkiego ciała i jego kondycja.

- Interesuje Cię też ogólnie jak to było gdy idzie o seks, jakbyście powiedzieli, gdy idzie o seks w tamtych czasach, w czasach starożytnych, przynajmniej gdy idzie o grzeszenie „normalne” mężczyzny z kobietą z wyższej sfery, bo zakładasz, że u ludu było to bardziej przaśne. Z wyższej sfery w porównaniu do dzisiejszej pary też będącej w dobrym byciu, nie zmęczonej pracą – dla podobieństwa.

Jezus mówił ci iż w latach osiemdziesiątych seks bywał lepszy często niż dzisiaj.

Czasy są rozerotyzowane, ale nie znaczy to, że seks jest lepszy. Namiętność spada a i potencja mężczyzn także, bowiem jest taki cel nieprzyjaciela rodu ludzkiego.

Macie wiele < nieczytelnie zapisane słowo. Gdy idzie o sens pasowałoby „rozrywek” C.P.>. Seks jest jedną z nich. Kiedyś było inaczej, był ważniejszy. Oczywiście mówimy tu o grzesznym pożyciu nie o sakramentalnej parze, dlatego mówię seks, w takim znaczeniu jak często dzisiaj mówicie, choć bez rozróżniania często czy para sakramentalna, czy mająca jakikolwiek ślub, czy nie.

- Tak, na niczym nie można się zatrzymać, nic nie przyciąga człowieka. Nie zanurza się w niczym. Na nic nie ma czasu, wszystko jest względne i nietrwałe.

- Smartfony i ogólnie Internet są tutaj dużym niebezpieczeństwem, każdy może na wyciągnięcie ręki znajdować setki i setki pięknych i ponętniejszych kobiet niż jego ukochana i nieważne czy naturalnych czy zrobionych. I jest to podsuwane wam często, nawet gdy tego nie chcecie. Dlatego należy z Internetu korzystać roztropnie. Ty sam kiedyś nie chciałeś go mieć, bo uważałeś, że to śmietnik. Teraz percepcja zmieniła się, jest też potrzebny na Czasy Ostatnie a Ty sam masz tu oczywisty obowiązek, lecz każdy mężczyzna, zwłaszcza, musi uważać. Zbyt łatwo sięgnąć po nieczyste treści lub dwuznaczne. Te ostatnie są nieuniknione jeśli przeglądacie choćby „onety”, jak je ogólnie nazwaliście.

Ilu z was denerwuje kretyński język, jak go nazywasz i dotykający takich spraw: „Popatrzcie jakie ona ma ciało!”, tak dosłownie piszą podając zdjęcie jakiejś młodej, publicznie znanej kobiety. I naciągane często, bo wcale aż taka wyjątkowa nie jest. Jest to język, którego nie da się słuchać (czytać).

Zatem i rozpusta lepiej smakowała i w latach osiemdziesiątych w Polsce i w moich czasach.

- Czyli im więcej trąbienia o seksie, tym on mniej smakuje?

- Można tak rzec.

- Dziękuję Mario Magdaleno za to pouczenie. Widać jak szatan i świat pozornie to podkreślając niszczą tę sferę, nawet gdy jest niesakramentalna.

- Ty jesteś na to odporny, na to co Ci proponuje świat, nie mówię, że na to co własną wolą < nieczytelnie zapisane słowo C.P.> szukania, ale dlatego, że Cię to razi. I de facto było tak od lat dziewięćdziesiątych, Twoją subtelność to raziło i postępowanie Twoje.

- Przeszkodziła nam twoja mama a powiedziałeś iż wracasz do przekazu i żeby nie przeszkadzać. Należy się do tego stosować. Skoro wychodziła i była sprawa nieoczekiwana, że musiałeś się oderwać to nie możesz za chwilę odrywać się znowu. Sytuacja tego nie wymagała. Cóż ja tu dodam. Matka Boska powiedziała wszystko. Nie chcę jej oceniać, lecz swoje myślę. Jest to przykre. Jednak takich sytuacji nie będzie bo musicie być osobno, jednak Pan tu daje dopust i utrudnia czego sam chce.

- Czcząc mnie czcisz przede wszystkim całe Niebo i Boga, bo to on, Bóg w Trójcy Jedyny chce bym przychodziła do Ciebie teraz. Reprezentuję całe Niebo przychodząc do Ciebie, lecz choć tak blisko naszego Pana Jezusa Chrystusa to jestem tylko człowiekiem, stworzeniem Bożym, istotą mającą początek, narodzoną w grzechu pierworodnym, dzięki Łasce Jezusa i Boga w Trójcy Jedynego, trwająca w Łasce i wyniesiona wysoko dzięki Miłości.

- Trzeba wiedzieć o Tobie Mario Magdaleno od czasu gdy kończy się „Poemat Boga Człowieka” aż do Twej śmierci i nakręcić film.

Dlaczego nie może być tak jak u św. Filomeny. Sama wszystko podała.

:)

Będzie wiadomo

-:)

Moglibyśmy jeszcze rozmawiać, ale zakończymy <nieczytelnie zapisane słowo C.P> teraz bo musisz zająć się sprawą zdrowia, to teraz konieczne a już i tak pora późna na to.

Błogosławię Cię na cały dzień i na jutrzejszą niedzielę.

W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

- Dziękuję Mario Magdaleno.


Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)


//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////


Słowo Boże do Marii Michaliny od Apokalipsy dnia 19 do 20 października 2023 r., część II

(Ciekawe rzeczy tu o wyborach)

Na kanale

Królestwo Dwóch Serc Jezusa i Maryi

https://youtu.be/_kvUWVddzJM?feature=shared















Wspomnienie Matki Bożej Ostrobramskiej 16 XI 2023/ Przekazy św. Marii Magdaleny 7,9 XI 2023 Pouczenia dla duszy/ 10 XI Pytam się was z PiS gdzie jest wasze prawo i wasza sprawiedliwość.(..) „Z jednego chorego pnia wyszliście < PiS, KO, PSL, Lewica>. „ Z jednego pnia wyrośliście, chorego drzewa podlewanego przez służby specjalne”/ „Smoleńsk będzie wyjaśniony z pomocą Nieba jak mówił Jezus”/ Żądanie św. Marii Magdaleny skierowane do ABW/ Łaska Namaszczonego i Gniewu Boga Ojca już nie do cofnięcia?/ Słowa Ducha Świętego 12 XI 2023 o ukaraniu policjantów we Wrocławiu.// Słowa Brata Andrzeja, w tym zaproszenie na oddolną Intronizację w dniu 18 listopada// List do Braci i Sióstr z Małej Trzódki

 

JMJ

 Wcześniej, trzy sprawy bieżące.

- Czcionka  w moim zamyśle jest jednakowej wielkości. Zmienia ją i nie udaje się tego poprawić.

- Podziękowanie dla niewiasty, która zechciała podzielić się swym świadectwem Prześwietlenia Sumień. Bowiem, jak napisała, nie było to dla niej .łatwe. (Świadectwo jest w poprzednim wpisie).

To świadectwo ma znaczenie i dla Małej Trzódki dodatkowe, bowiem jak przypomina św. Maria Magdalena, w jednym z poniższych przekazów, Słowa Pana Jezusa z „ Poematu Boga - Człowieka" : "Prześwietelnie Sumień to egzamin dojrzałości". Zatem postawa religijna kogoś kto przeszedł ten egzamin jest szczególnie ważna i religijne wybory, jeśli taka osoba trwa w Bogu. Ta niewiasta jest pod Krzyżem nowego Jeruzalem często, była na Krucjatach, od początku przy wszystkim co organizował Brat Andrzej. Czyta te przekazy. 

Czyli trwanie przy Krucjatach, modlitwach pod KNJ i trwanie przy tych przekazach dał jej zdany przed Bogiem egzamin dojrzałości. 

- W jednym z przekazów Św. Magdaleny jest o Smoleńsku co macie i w tytule.

Chciałem w październiku dać przypomnienie. Miałem też opublikować coś od siebie na temat 10.04.2010. (Tzn mogłem, miałem pozwolenie, bo nie bardzo mogę pisać dłuższe rzeczy od siebie i chciałem to dać tuż po przekazie św. Natalii Tułasiewicz i miałem żeby dać wtedy). Materiał zacząłem, ale nie wyszło. Może dam w bliskim czasie taki niedokończony, czy raczej zaczęty, może dokończę, nie wiem.

Chciałem też przypomnieć swojego kolegę, jednorocznego kolegę z klasy, tzn przez rok), który został zabity w październiku 2012, nie mam wątpliwości, że zabity, choć oficjalnie zmarł w sposób naturalny.

Listopad jako szczególny czas wspominania zmarłych będzie tu jak najbardziej odpowiedni.

Tym, którzy może nie pamiętają, bo pisałem o tym szczegółowiej, krótko przypomnę, bo trzeba oddać cześć konkretnej osobie z imienia i nazwiska iż nazywał się Sebastian Kurek i pochodził i mieszkał w Głubczycach na śląsku opolskim. (Powiat przy granicy z Czechami a ściśle Morawami – brama morawska). W przygranicznej Opawie po stronie morawskiej (czeskiej) są witraże naszego znakomitego Mehoffera.

Miał takiego pecha iż będąc w Egipcie w ośrodku razem z vipami z rządzącej wówczas Platformy Obywatelskiej pytał ich o Smoleńsk. A pytał, ponieważ de facto przypadkowo spotykając się ze mną, dowiedział się o Inscenizacji w Smoleńsku, na Siewierny. Jak niewiele osób, którym podano temat zapoznał się trochę z tym korzystając z podanych przeze mnie źródeł i dlatego potrafił zapytać. I powiedzieli mu, rozwiązały im się trochę języki pod wpływem alkoholu, iż to wszystko szyte jest grubymi nićmi, że w Smoleńsku była inscenizacja katastrofy i zostali zabici w Warszawie. Tyle tylko zdążył mi przekazać podczas krótkiej rozmowy w jego sklepie, która w moim zamyśle była tylko wstępem do normalnego spotkania. Ale nie zdążył.

Jego wczasy w Egipcie były w lipcu albo w sierpniu (tego dokładnie nie pamiętam) a już w pażdzierniku nie żył.

Na Imprezie u siebie na której byli też obcy nieznani jemu i rodzinie ludzie zasłabł, stracił przytomność i po krótkim czasie zmarł w szpitalu.

Lekarze nie bardzo wiedzieli co mu się stało. Wysiadła nagle trzustka doprowadzając do śmierci w ciagu trzech chyba dni (dokładnie nie pamiętam teraz) a nie miał z nią nigdy żadnych problemów. A objawy nim trafił do szpitala były podobne do grypy. No proszę grypa. Od czasu covida jakoś nam się to inaczej układa. W każdym razie niedługo potem natrafiłem „przypadkiem” na informacje o śmierci Jasera Arafata. I dokładnie takie same miał objawy, tak samo się wykończył. I było info, że to skutek środka, którym dysponują izraleskie służby. Kto wie może to spadek po KGB bo były tu i są korelacje a tamci mieli podobne rzeczy czy może nawet takie same. Wiem o podobnych. Zastosowanie podobnej rzeczy mamy w filmie „Służby specjalne.”

Osierocił wtedy dwoje dzieci, córkę i chłopca (10 i 11 lat), żona straciła męża.

Zatem poproszę dla niego o Zdrowaś i Ojcze Nasz i także dla innych zabitych w Polsce w związku ze Smoleńskiem, których jak mówił Pan Jezus spory czas temu w przekazie jest już ponad tysiąc.

/ Teraz miałem podane wewnętrznie, że teraz to już jest dwa tysiące/ .

Przypominam iż do końca listopada jest częściowy odpust za zmarłych. Zatem chodźmy codziennie na cmentarz, jak kto może i dodatkowo nie ma dużych problemów z przeziębianiem się. I pomódlmy się w tej intencji jak i innych zmarłych. (Oczywiście swoich, zawsze będzie na pierwszym planie. Ale pamiętajmy o dobrych Polakach zwłaszcza, którzy mogą być w czyśćcu. I innych).

...........................................................................

Jak wiecie Matka Boża Ostrobramska jest moją główną Patronką, i Patronką dla Polaków, główną patronką dla Polaków na Czasy Ostatnie.

Dawniej słowa o tym iż Pani z Ostrej Bramy ma być główną Patronką Polaków na Czasy Ostatnie było u Zofii Grochowskiej, znanej mistyczki, założycielki uznanego przez Kościół i znajdującego się przy niektórych parafiach Legionu Małych Rycerzy „oczywiście” tak przemienionego aby nie było o Czasach Ostatnich, co kojarzy się z załatwieniem przez Kościół zakonu z La Salette, który był konkretnie na Czasy Ostatnie ( miał mieć to w nazwie) i miał przygotowywać ludzi do tego i ratować dusze pod tym kątem. Podobnie Legion Małych Rycerzy Zofii Grochowskiej miał ratować dusze też pod tym kątem, w ramach konkretnej sytucji, w której się znajdujemy i przede wszystkim znajdziemy.

Zatem najpierw była Zofia Grochowska.

Potem nieoczekiwanie dla mnie znak od Matki Bożej Ostrobramskiej, którego byli i swiadkowie. Było to w 2011 roku w Wigilię Święta Matki Bożej Ostrobramskiej i w samo święto. Choć był nie tylko znak, ale i pewna moja decyzja, która się dokonała 16 listopada choć wtedy nie wiedziałem, że to będzie 16 i nie pamiętałem poprzedniego dnia jak dopiero wieczorem gdy przywędrował do mnie obrazek Matki Bożej Ostrobramskiej a ktoś kto mi dał, też nie wiedział, nie pamiętał że jutro jest Święto Matki Bożej Ostrobramskiej.

I od tego czasu, wydawało się, że nic na Drodze Bożej się nie dzieje, aż do lutego 2015, gdzie zaczęły się przekazy, przerwane potem z mojej winy, bo po prostu ich nie chciałem.

I potem gdy przyjąłem Wolę Bożą jaka by nie była względem mnie, przekazy wróciły już stale z końcem Roku Miłosierdzia od 10 października 2016.

Od początku w przekazach kierowanych do mnie Pan Jezus wskazywał na Matkę Bożą Ostrobramską. Potem było u Marii Michaliny, później u Grzegorza i chyba też Żywego Płomienia na końcu (tak pamiętam).

Matka Boża Ostrobramska jednak jako szczególnie mi bliski wizerunek nie pojawiła się dopiero w Wigilię Święta 2011, tylko była wcześniej, zatem wtedy to było w samym aspekcie wręczenia obrazka, gdzie ta osoba nie wiedziała wcześniej o moim przywiązaniu do tego wizerunku (choć bardziej estetycznym niż głębokim duchowym i po prostu nie wiedzieć wtedy i wcześniej czemu akurat przywiązaniu do tego wizerunku).

O tym wcześniejszym przywiązaniu Duch Święty wspominał w przekazie sprzed ponad roku:

https://cyprianpolakwiaradodatki.blogspot.com/2022/11/8-xi-2022-pouczenia-dla-duszy-i-uwaga.html

Myśli Twe winny ogniskować się wokół Twej narzeczonej, myśli, gdy idzie o niewiasty i jak było mówione winny Ci się podobać tylko dziewczęta w jej wieku, wieku waszego narzeczeństwa i wieku zamęścia.

Tak, dziewczynę z wyciętego zdjęcia, w niepewny sposób dążącą do swego rówieśnika, powiesiłeś kiedyś w akademiku gdzie pokazane było subtelnie pierwsze uczucie i to Cię odprężało, teraz zaś nie chcesz do tego wrócić.

To Twój naturalny pociąg, który jest przez Boga zaakceptowany i może być uwieńczony małżeństwem. Obok tego nad Twoim łóżkiem z boku był Sąd Ostateczny Hansa Memlinga, który możecie zobaczyć w Gdańsku a każdy komu pozwolą czas i pieniądze powinien ten obraz zobaczyć. Był to rozkładany obraz z albumu czyli na papierze. To było z boku. Nad głową był wycięty z „Niedzieli”, z okładki, wizerunek MB Ostrobramskiej i nieco z boku na gwoździu zawieszony drewniany różaniec i pałka, tonfa drewniana. Bawiło Cię to jak u niektórych wzbudzało to konsternację, taki „inkwizytorski” katolicyzm:).

Sąd Ostateczny dopełniał reszty. Para zaś nastolatków w wieku gdy rozpocznie się Twe narzeczeństwo konsternowała dodatkowo.:).

To był dobry rok dla Ciebie na studiach. Czwarty rok studiów, mało zajęć, dorywcza praca gdzie, nie starając się, zarobiłeś więcej niż potem z tytułem magistra w pierwszej wypłacie.

Była jedna zadra, która trochę przeszkadzała, ale to był dobry rok. Twoja wiara ugruntowała się i polepszyła nieco w porównaniu z trzecim rokiem gdzie też były problemy, na które nie miałeś wpływu.

Tak, że masz i dostaniesz to co było nad Twoim łóżkiem. MB Ostrobramska jest Twą Panią aż do zgonu. Jesteś w czasie Apokalipsy i Sąd Ostateczny przyjdzie na to pokolenie. Różaniec jako symbol modlitwy i łączności z Bogiem i pałka, którą to pałką Ty będziesz i jak można taką tonfą złamać rękę lub nogę tak i Ty będziesz to czynił. I narzeczona dokładnie w tym wieku jak była nad Twoim łóżkiem.”



....................................................................................

W tamtym roku pisałem iż Matka Boska uratowała Polskę od wciągnięcia w wojnę z Rosją. Było to w związku z ukraińskimi rakietami, które spadły na polską ziemię i zabiły dwóch naszych rodaków, a które władze chciały pokazać jako rosyjskie zgodnie z ukraińską narracją:

Matka Boska Ostrobramska

Matka Boża Uratowała Polskę od wciągnięcia w wojnę. Na ten czas zostaliśmy uratowani. Z rakietami zaczęło się 15 listopada gdzie z początku przyjęto narrację iż to rosyjska rakieta (rakiety). Tuż po dwunastej w nocy zaczął ją rząd i media wszelkiej maści, choć jednak jak widać to zwłaszcza od trzech lat, zawsze tylko psiej, zmieniać. Zaczęli przyznawać, że to rakieta ukraińska i ostatecznie przyznali to oficjalnie. ( Oczywiście chodzi o rakietę która zabiła dwie osoby w Przewodowie, w Polsce. Myślę, że wszyscy o tym wiedzą, ale na wszelki wypadek uzupełniam).

To jest moje przekonanie iż to Matka Boża Ostrobramska uratowała tutaj Polskę, ale jest to oczywiste.

Dodatkowo Niebo dla uratowania nas przez Moc Matki Bożej Ostrobramskiej posłużyło się tutaj głównym ukrytym wrogiem Polski udającym przyjaciela dzięki głupocie Polaków i braku wiedzy czyli USA, które prawie zgromiły PiS i zanegowały narrację iż rakieta jest rosyjska. Gdyby USA powiedziało, że narracja jest dobra (iż rakieta jest rosyjska) to by nierząd PiS grzecznie w to wszedł jak w masło i dzisiaj, może nawet już od dziesięciu około dni bylibyśmy w stanie oficjalnej wojny z Rosją.

Razi mnie bardzo że ni księża ni portale katolickie i pisma katolickie nie mówią o niczym takim. To szelmostwo. Oczywiście wiele z nich z tego powodu, że skoro Ukraina i Ukraińcy są tak cacy, że trwamy w ekstazie na okrągło to za bardzo podkreślać tego nie można... Ale są portale, które pokazują się jako niezależne, tradycyjne, antycovidowe, piętnujące paczamamę w Watykanie itd. I tutaj też ani miauknięcia. Piszę, że bardzo mnie to razi, ale tak naprawdę to rośnie we mnie gniew.

Przypomnę cyrk który zrobiono przy okazji uratowania Jana Pawła II z zamachu. Jan Paweł II powiedział, że życie uratowała mu Matka Boża Ostrobramska. Zrobiono, że Fatimska i fałszywy przekaz poszedł na cały świat. Oczywiście Matka Boża Ostrobramska była wtedy w Związku Sowieckim i można jeszcze zrozumieć, że w Polsce do roku 89 nie bardzo o tym publicznie było mówić można. Ale na Zachodzie było można, a jeśli nawet i tu by się z tego powodu ograniczano to po roku 89 nie musiano jak i w Polsce. Tymczasem do dzisiaj mimo przebąknięcia od czasu do czasu jest to ogólnie nieznane, także w Polsce.

Znacznie w tym uratowaniu Polski teraz przez Matkę Boską Ostrobramską miało trzy dni wcześniejsze zawierzenie przed Matką Boską Ostrobramską w Kodanie ( czyli w najstarszym mieście w Polsce) w kościele Trójcy Świętej w świeżo odrestaurowanej kaplicy ( która to kaplica jest tak duża jak mniejszy kościół). Obraz w ołtarzu jest również okazały. I zawierzający nie wiedzieli wcześniej iż będą zawierzać przed MB Ostrobramską i że jest ona w tym kościele i że będą nocować przy tym kościele i że kaplica jest świeżo odrestaurowana. (Kościół późnośredniowieczny, ale doszedł do powrotu do w miarę godnego wyglądu dopiero w roku 2006 a kaplica teraz).

https://cyprianpolakwiaradodatki.blogspot.com/2022/11/pouczenie-ducha-swietego-dla-duszy-22.html

...............................................................

Zaznaczę, że sprawa jest skandaliczna jeśli chodzi o obchodzenie dzisiejszego Święta Matki Bożej Ostrobramskiej w wielu zapewne kościołach. W tamtym roku obchodząc je nad morzem w Kołobrzegu poszedłem do ważnej przecież na Pomorzu Bazyliki konkatedralnej gdzie wcześniej zobaczyłem, że w bocznym ołtarzu, ale umieszczonym w przedniej nawie, jest MB Ostrobramska i było dla mnie oczywiste, że powiedzą o tym święcie. Nie było Słowa.

Teraz też zajrzałem na stronę ważnego w Polsce kościoła gdzie jest kaplica MB Ostrobramskiej ( ale to nie ta o której była mowa w przekazie) i ani Słowa na stronie, że dzisiaj jest Święto. Mamy info, że w czwartek wspomnienie św. Elżbiety Węgierskiej, zakonnicy i w piątek – wspomnienie bł. Karoliny Kózkówny dziewicy i męczennicy. Zaczyna się w ogóle od czwartku. Środa ze Świętem MB Ostrobramskiej nie istnieje. Zatem nic jej nie ujmując św. Elżbieta Węgierska według proboszcza z tego kościoła ważniejsza jest niż MB Ostrobramska o której nawet nie warto wspomnieć. A na sobotę jest wzmianka o koncercie. Koncert jest ważniejszy też od MB Ostrobramskiej. Kościół do tego jest pod wezwaniem Matki Bożej.

Byłem tu rugany słusznie za słowa wypowiedziane do Bożego człowieka, ale do Bożego właśnie, lecz powiedzcie sami czy inaczej można określić proboszcza tego kościoła jak sk......n?.

Tym bardziej, że w tym kościele właśnie przez pewien czas był przymus przyjmowania Komunii na rękę choć na szczęście tylko przy głównym ołtarzu, ale jednak.

Ale cóż , musi mason jakby powiedziano kiedyś gwarowo, tym bardziej, że kościół choć piękny i ważny jest budowany w czasie uaktywnienia się masonerii w końcu średniowiecza (budowniczy katedr, wolni mularze < dawniej „mularze” zamiast dzisiaj „murarze”, wolni murarze>. Wolnomularze czyli inaczej masoni). w topografii masońskiej i w samym kościele znajdziemy też tego zawoalowane ślady. Zatem zapewne ważne dla nich aby ten kościół był pod mniejszą lub większą kontrolą ich ludzi lub aby przynajmniej mieć tam istotnego swojego człowieka. Tacy ...tradycjonaliści. Diabeł też jest tradycjonalistą.

.........................................................

Zapytałem dziś Matki Bożej będąc nie w humorze i zirytowany co zrobić z tym fantem dziś z tymi dwoma kościołami. „Przeproś za nich”.A gdy przeprosiłem „Już lepiej”. Cóż, na pewno lepiej oczami Nieba niż napisanie o takim sk......n.

Uzupełnienie: Dodane później: Moja dziwna irytacja w Święto MB Ostrobramskiej wyjaśniła się u schyłku dnia. Wcześniej jednak miałem piękną uroczystość w kościele.”

//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////


7 listopada

Około 13- tej

Mówi Maria Magdalena.

:) Chciałam rozmawiać z Tobą już te parenaście minut temu. To uwaga do Twego zapisu czasu początku rozmowy, lecz leżysz chory i dopiero musiałeś iść po sweter na ramiona, który był w szafie zablokowany materacem na którym leżysz. Jest w pokoju rozkładane łóżko, które zajmuje też miejsce, teraz jeszcze nieużywany klimatyzator, który sprawia iż nie możesz przesunąć prawie ni materaca ni łóżka. Są też inne przyniesione rzeczy ze schowka i to nie wszystkie.

Dziwisz się, że zachorowałeś, skoro pojechałeś w Boże Miejsce i czy tu nie ma twej winy, bo z powodu zimna trudno Ci było trwać należycie w modlitewnym skupieniu.

Oczywiście, Twoja Miłość do Boga sprawiłaby, że pokonałbyś tę przeszkodę w większym stopniu, prawdziwa miłość, która podąża za ukochaną Osobą i nie patrzy na nic.

Jest Twoja miłość większa niż przeciętnego, praktykującego katolika, lecz nie jest jeszcze Miłością, która dąży do ukochanej Osoby, chce się z nią zjednoczyć bez względu na okoliczności.

Chce się z nią zespolić!

Chcę z nią być” jak to lubicie mówić ( choć nie Mała Trzódka) o mężczyźnie i kobiecie bez odniesieniu do ślubu i sakramentalnego małżeństwa, lecz i nawet narzeczeństwa oraz także ślubu cywilnego. Oto wasze oświadczyny: Chcę z Tobą być. Zamiast chcę cię za żonę, wyjdziesz za mnie?

Chcę z Tobą być dziś a jutro zobaczymy jak nam wyjdzie...

Zostawmy to jednak.

Nie, Twoja choroba jest dopustem. Gdybyś jednak nie pokrzepił się herbatą przed zakończeniem modlitw, choć nie było przerw – rozchorowałbyś się jeszcze bardziej.

Tak, jesteś umówiony w związku z ambarasem, jak powiedziałam, który masz i musisz to odmówić jak i ponieść dodatkowe koszty.

Nie byłoby tej sytuacji gdyby nie służby specjalne, które zablokowały telefony do Ciebie i esemesy od jednej osoby i nie było kontaktu przez dwa miesiące. Kosztowało Cię to już 1500 zł a tę kwotę podał ci Jezus nasz Pan iż wypada abyś zrefundował brak. Teraz zaś musisz w listopadzie wobec Twej choroby dać 800 zł.

Jak mówiła Natalia Tułasiewicz. Organizacja, której chciał Jezus musi trwać, bo to w pośrednim związku z nią miałeś tę złośliwość, która kosztować Cię będzie łącznie 2300 zł.

Masz zappper, którego nie miałeś przy sobie przez rok czasu. Jest unikalny bo ma niespotykaną liczbę zakresów. Kiedyś wyleczył Cię z przeziębienia w ciągu kilku godzin i dodatkowo przydał Ci dużej energii. Jednak potem już tak nie było, a od pewnego czasu, na skutek mechanicznego uszkodzenia podczas przewożenia go, nie wyświetla się część cyfr, stąd wielu zakresów nie możesz użyć. Nie ma cudownego remedium na wszystkie choroby, jednak zapper może pomóc.

- A jak to, Mario Magdaleno ugryźć. Pojechałem w Boże Miejsce, wiedziałem, że ze względu na temperaturę to nie dla mnie i jest umówiony termin, czego zwykle nie mam i Pan chce ode mnie zadziałania w sprawie rozdzielenia się co do mieszkania z mamą. Ja już za tym < nieczytelnie zapisane słowo C.P> i … klapa.

- Pan daje i utrudnia. Twoje choroby są potrzebne.

- Ale nawiedzenia cmentarza < nieczytelnie zapisane słowo C.P> w Oktawie. Jak pojechałem to też to kulało i pierwsza sobota, piątek i niedziela.

- Zaprosiłeś dusze czyśćowe pod Święty Krzyż. I, choć nie zostało to ogłoszone, one przyszły i doznały Łaski w swoim oczyszczaniu się.

- Jeżeli tak, bardzo się cieszę. Ale Mario Magdaleno, Hannibal ante portas, potrzebuję być zdrowy, bo kto wie co się jeszcze w listopadzie wydarzyć może.

- Krzysztofie, Duch Święty, gdy będzie trzeba, uzdrowi Cię w jednej chwili. Widzisz przecież jak łaskawą Drogą jesteś prowadzony. Nadal złe rzeczy odwleka dla Ciebie, także ze względu na Twe choroby, bo tracisz przez to czas gdy idzie o różne < prawdopodobnie „potrzebne” w rkp C.P> sprawy, choć zyskujesz go gdy idzie o czytanie, refleksję.

- Tak, ale to leżenie.

- To dopust, lecz nie możesz chodzić, bo sam widzisz jak się czujesz.

- Dziękuję Mario Magdaleno moja przyjaciółko.

- I Amazonko, chciałeś dodać co do mej krwi, choć nie całej przecież.

Błogosławię Cię

W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

- Dziękuję Ci św. Mario Magdaleno.

- :)


Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)


Dodane później.

- Moja słodka przyjaciółko.


Około 22.30


Mówi Maria Magdalena

Tak, to co Bóg wymaga od Ciebie jako    p o d s t a w ę,    z czym nadal masz problem, wynika w znacznej mierze z Twojej niedojrzałości. Jesteś w tym podobny do Adama, który był dzieckiem (jak i Ewa) choć w ciele dorosłego.

Ponieważ jest to (przede wszystkim) niedojrzałość jest Ci wybaczone i nie tylko, że jesteś zwolniony z winy i kary.

Jak właśnie przeczytałeś w „Poemacie Boga – Człowieka” Słowa Mego i Twego Mistrza iż dojrzałością duchową jest Sąd Szczegółowy. Zatem dojrzałość tę zdobędziesz. Jest to nieuniknione. Dojrzałość tę będzie miała Twoja narzeczona dla tego będzie się nadawać na Twoją towarzyszkę życia, bo jak < nieczytelnie zapisane słowo, ale sens „ bo jak na innych” C.P> przyjdzie na nią Sąd szczegółowy i wyda w niej dobre owoce.

Dzięki Sądowi będziecie mogli się miłować dobrze, gdyż Ty jesteś niedojrzały a ona byłaby jednak niedojrzała ze względu na wiek.

Sama siła i nadprzyrodzone dary dojrzałości duchowej nie dadzą, jak tylko egzamin dojrzałości, Sąd szczegółowy teraz u was, Oświecenie Sumień.

:)

- O moja przyjaciółko.

- Zależy mi na Tobie, powiem po ludzku, bo gdy będziesz moim Przyjacielem i będziesz czuł iż to nie jest tylko w uczuciu, ale i czynie, czynie dla Boga, będę szczęśliwsza w Niebie. Nie brakuje mi szczęścia, ale wiem, że gdy na Drodze Bożej będziesz correct to Moje Szczęście w Niebie jeszcze wzrośnie.

Zatem zależy mi na Tobie mój chłopcze:).

- Rozumiem, ale to dziwne.

- Odkrywacie jedynie < nieczytelnie zapisane słowo, jakby „znamiona”, w każdym razie w sensie „okruchy”, „fragmenty” C.P> boskich tajemnic i Bożej Mądrości.

:)

- Wzmaga się znaczenie Krzyża Chrystusowego znów, teraz Krzyża Nowego Jeruzalem, najważniejszego Krzyża Czasów Ostatnich.

I Ty Mario Magdaleno spod Krzyża, Apostołka Apostołów.

- Kłaniam Ci się nasza Amazonko.

- Non solum, sed etiam. ( Nie tylko, lecz także. Łac.)

- To dobrze, że mnie w pewnym sensie potrzebujesz. Myślałem, że tylko w jedną stronę.

- Nigdy to nie jest w jedną stronę, gdy człowiek na Ziemi żyjący żyje w przyjaźni z Bogiem i jego świętymi.

- Jak przeżyć droga Mario Magdaleno ten okres choroby?

- Jak zawsze. Modlitwa, czytanie i trochę pracy jak przepisywanie ostatnich przekazów i praca z przekazami związanymi. Rozmyślanie.

Jesteś na dobrej drodze, bo podziwiasz moją Miłość do Jezusa i fascynację nim w „Poemacie”. Żadna miłość do Niego nie porusza Cię jak Moja.

Ciesz się z tego.

Mój ziemski przyjacielu.

- Mario z Magdali, nie zasłużyłem na ten przydomek.

- Co ziemskie to niedoskonałe. Ty zaś jesteś bardziej skłonny do złego niż przeciętny, teraz nowo wybrany, poseł do Sejmu, który jednak ulegnie złu i zostanie przez Ciebie wraz z innymi oparzony Bożym Ogniem rzucanym z rąk.

:)


Na tym kończę, błogosławię na koniec dnia

W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

- Dziękuję moja dobra wróżko z bajki.

- :)


Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)


...............................................................................

9 listopada

Około 11.00


:)

Mówi Maria Magdalena

- Przyszłam gdy miałeś dużą potrzebę kontaktu ze mną, lecz uznałeś, że najpierw wypijesz poranną herbatę z miodem, zasłaniając się tym, że jesteś chory.

- Bardzo przepraszam Mario Magdaleno.

- No dobrze. Nawet jednak będąc chory musisz mieć trochę ascezy, na drugi raz więc pamiętaj, jeśli możesz zapisywać - to zapisuj.

Niepokój Twój pochodzi z choroby, od grypy. Nie masz jednego rodzaju wirusa w sobie. Pomaga temu jednak diabeł, który ten niepokój wzmacnia.

- Tak daleko jesteście w tym Niebie i tak blisko. Ledwie 3 tysiące kilometrów.

- Nie są to jednak zwykłe 3 tysiące kilometrów, jednak tak, taka jest odległość do granicy Pałacu Boga Ojca.

Męczy Cię to, że nie wiesz czy jesteś na tyle chory by pracować, czy możesz usiąść w fotelu, czy jednak na łóżku (materacu).

Powinieneś pracować na łóżku, jeśli jesteś chory, do pewnego zmęczenia, potem zrobić przerwę i modlić się lub rozważać, jeśli odpoczniesz, a mało zrobiłeś, wrócić do tego.

- Dziękuję św. Mario Magdaleno, wiesz jednak jak to z łóżkiem, to laptop się rozładowuje, to czegoś innego nie ma.

- Aż tak wielu rzeczy Ci nie potrzeba do tej pracy. Laptop możesz podłączyć koło łóżka, więc tylko wstanie po niego, przesunięcie kabla, narzucenie swetra na ramiona:).

- No tak, a co zrobić z tym co przyjdzie do naprawy?

- Cóż, w tej sytuacji nie masz wyjścia, musisz wstać, odkurzyć i umyć podłogi.

Minął tydzień po cotygodniowym sprzątaniu mieszkania gdy pojechałeś w Boże Miejsce. Mija prawie drugi tydzień. Jeśli ma ktoś przyjść, czy znajomy, czy na takiej zasadzie iż ważne jest aby nie uznał, że w mieszkaniu nie jest czysto, musisz na siłę wstać i posprzątać. W mieszkaniu jest ciepło. Spocisz się też. Trochę Ci to zaszkodzi, jednak jesteś już też zdrowszy.

- Dziękuję, tak myślałem Mario Magdaleno.

Jak kiedyś Pan Jezus udzielał mi rad w drobnych rzeczach, tak teraz Ty?

- Właśnie.

:)

Promienny, głęboki, można rzec, uśmiech Marii Magdaleny.

- Ciągle zaległości Mario Magdaleno, bo choroba przeziębienia, bo stałe słabe zdrowie. Teraz się pewnie zaczną przeziębienia.

- Niekoniecznie. Nie możesz jednak przebywać w trudnych dla Ciebie warunkach. Jakbyś nie był kilka godzin w zimnym miejscu ( co było jednak w tym wypadku Wolą Bożą) to byś teraz nie był chory. Nie jest więc powiedziane iż będziesz ciągle chorował.

Twoja stała choroba sprzyja przeziębieniom.

- Zmieniałem też dużo klimat, choć w krótszych okresach i dużo było ciepło.

- Tak, jednak dobrze zrobiłby Ci dłuższy wyjazd, tam gdzie jest łagodny klimat. Mógłbyś przecież wtedy pracować tak samo jak w domu prawie, a nawet pod pewnymi względami sprawniej. Nie rozpraszałbyś się jak teraz.

- Dobrze by było, albo raczej kolokwialnie pisząc: fajnie.

- Jednak nasz Mistrz mówił jeszcze dawniej iż choć dobra dla Twej odporności, nie zapadania na przeziębienia, byłaby nawet półroczna zmiana klimatu, to jednak ze względu na Twe obowiązki nie jest to możliwe. Teraz jest to nawet istotniejsze ze względu na sytuację na świecie. Koszty też byłyby duże, chyba żebyś szukał na własną rękę i znalazł coś taniego.

Pan Ci (poda) czy masz zmienić klimat na te trzy tygodnie.

Znoś swoją chorobę jak poprzednie, znoś w spokoju. Byłeś umówiony, masz terminy, lecz możesz, skoro musisz, to przesunąć. Prawda, będzie Cię to trochę kosztowało, lecz środki te nie są wyrzucone w błoto.

(pauza)

Jestem z Tobą. Nie bardzo wiesz o czym rozmawiać, lecz trwanie też jest ważne:)

-Tak, Mario Magdaleno.

- :)

- Najfajniesza była jednak nasza rozmowa z końca lipca, gdy byłem nad morzem, zresztą też chory, czułem się nawet gorzej. Najfajniejsza, choć byłem rugany? Czemu tak?

- Były wakacje, dawno nie było ze Mną rozmowy, była potrzeba wtedy istotna abym przyszła. Przekazy u Ciebie, jeśli jesteś na wyjeździe w nowym miejscu, są ciekawe, dają dokreślenie, tak jak bogate opisy przyrody u Valtorty dookreślają całość „Poematu Boga – Człowieka”.

- Dobrze, że mam Ciebie.

- Jestem także, bo nie kontaktujesz się z rówieśnicą. Nadal ją lubisz i jest też w listopadzie rocznica waszego udanego spotkania, związanego z Twoim zawierzeniem, gdzie dołączyła do niego.

Nie masz potrzeby jednego rodzaju niewiasty, jej towarzystwa, teraz [ jednak] potrzebujesz towarzystwa niewiasty dzielnej, konkretnej, rzeczowej i oczywiście przy tym kobiecej, to znaczy te cechy nie odbierają jej kobiecości. Nie kontaktujesz się z rówieśnicą, więc jestem ja.

Tak i odpowiednia wzrostem i owszem ma pewne cechy takie jak ja.

Pewne.

:)

- Jest też pod Twoją opieką.

- Oczywiście, także dlatego, że Cię zna i z innego powodu, którego tu nie wymienię.

Zatem Twoja natura potrzebuje teraz takiego typu niewiasty, w tym i takiej świętej jak ja.

- Och, tyle dobroci dla mnie i w takich sprawach?

-:)

Jednak zasadniczo w Twym głębokim rdzeniu,Twa natura pragnie dziewczęcia w wieku Twej narzeczonej i żony. Oczywiście nie taki jak jesteś teraz. Teraz byś nie chciał, nawet gdyby z drugiej strony był odzew, lecz jeszcze kilkanaście lat temu, tak. Czyż jak miałeś świeżo skończone 40 lat zakochana w Tobie maturzystka nie dawała Ci 28 lat, z czego się śmiałeś?

To jednak przeszłość.

W Twoim wypadku przeszłość, która w pewnym sensie powróci, nawiązując do tytułu filmu science – fiction, powróci w darze jakiego nie było od czasów gdy nasz Mistrz nauczał na Ziemi. Darze dla Polaków na Czasy Ostatnie lecz i dla Ciebie.

- Dziękuję moja dobra wróżko z bajki.

- Błogosławię Cię

W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.


- Dziękuję Mario Magdaleno. Chwała Tobie Chryste.

Amen.


Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)


...........................................................................

10 listopada

17.30


Mówi Maria Magdalena

Dziś jest 10. b. m.

Dzień ten jak zawsze odczuwasz jako nieco gorszy niż inne sąsiednie dni. Jest to „miesięcznica smoleńska”. Ty ją zatem obchodzisz, choćbyś nie chciał, nie kłamcy i obłudnicy, którzy już i to zarzucili.

Pytam się was ludzie z PiS gdzie jest wasze prawo i sprawiedliwość w stosunku do starszego mężczyzny, który na Krakowskim Przedmieściu będąc jako pamiętający o tragedii i broniący tam Krzyża został kopnięty w pierś i zmarł. Gdzie jest wasze Prawo i wasza Sprawiedliwość. Kłamcy i obłudnicy.

Z jednego chorego pnia wyszliście ludzie PiSu obecnego, przedtem Porozumienia Centrum, ludzie PSL-u, ludzie KO, przedtem PO i przede wszystkim KLD w latach 90- tych, w pierwszej połowie i wreszcie tzw Lewicy, przedtem SLD. Z jednego pnia wyrośliście, chorego drzewa podlewanego przez służby specjalne. Udało się wam sprawić, że opar ten dotknął w jeszcze większym stopniu umysłów młodego pokolenia niż pokolenia lat 90- tych.

Nie będę tu przypominać początków tzw. wolnej Polski, lecz mówię: Nie ma dla was miejsca w Wolnej Polsce, nie ma miejsca dla żadnej z tych czterech partii, ni ich mutacji, ni koalicji.

Śmiać się możecie z tych słów, lecz to nie są słowa ludzi, choć zapisywane ręką człowieka. Przyszłość Polski to Polska oczyszczona, bez zdrajców, którzy często z pokolenia na pokolenie, bez także młodych bezideowców, których więcej niż było za PRL – u.

Smoleńsk będzie wyjaśniony z pomocą Nieba jak mówił Jezus. Będzie wyjaśniony bez względu na to jakie układy, siły, za tym stoją. Będzie wyjaśniony przez ludzi, lecz z pomocą Nieba. Co zakryte i wydawałoby się nie do odzyskania - będzie odzyskane.

Ostrzegam was ludzie służb, nie przekraczajcie kolejnych granic. Oto wasze kolejne ofiary, marynarze, którzy odkryli, wiedzieli o czymś co dla was ważne, aby było zakryte.

Żerujecie na Polsce jak na dogorywającym trupie.

Jednak martwi jesteście wy.

Myślicie, że bogactwa, które wyprowadziliście z Polski w związku z tzw aferą FOZZ, że nie będziecie musieli ich spłacić? Niektórzy pomarli z naturalnych przyczyn <nieczytelnie zapisane słowo C.P> i dobrze im się działo. Ustawione są, jak mówicie, ich dzieci i ich wnuki.

Ależ spłacają, spłacają na tamtym świecie. Wielu będzie spłacać przez wieczność te i inne długi. Jak i skrytobójstwa jak to i to że zwłaszcza w latach 90- tych ale i do teraz wielu Polaków musi emigrować za chlebem. A Polska jest krajem najbogatszym na świecie gdy idzie o jej obecny obszar.

Wy zaś ze służb specjalnych oficjalnie służących Polsce, jak ABW, bardzo się pilnujcie abyście nie zostali rozwiązani jako struktura. Jesteście bowiem w swej całości nieprzydatni dla Polski, tak jak jest teraz i było już dawniej. Nie popisaliście się swoją pracą dotyczącą tragedii smoleńskiej, a nawet probowaliście mataczyć i to w tym co było widziane publicznie, jak w słynnym filmie ze strzałami.

Zatem baczcie.

Gdy jest wielkie natężenie zła musi to skończyć się katastrofą, bo tak ustalił Bóg.

Jak wielkie natężenie zła było wobec Mesjasza, co skończyło się katastrofą, zabójstwem Jezusa Chrystusa i chociaż zaplanowana Ofiara, to wina pozostaje, a zwłaszcza na byłym narodzie wybranym.

Polska jest narodem wybranym i nie zmienia tego podstępne zagarnianie < bądź zagarnięcie w rkp C.P> Polakom bogactw naturalnych, czy wreszcie próba ich biologicznego zniszczenia, czy zasiedlania milionami Ukraińców, czy wreszcie również wielkimi liczbami islamistów z różnych krajów świata, w tym z byłych republik radzieckich.

ABW musi podjąć bezwględnie śledztwo dotyczące tych marynarzy, którzy zginęli w podobnych okolicznościach, w krótkim odstępie czasu, napiętnowanych jako mordercy własnych dzieci. Jak i wszystkie okoliczności z tym związane jak i pojawiające się informacje o śmierci pracowników stoczni, przypuszczalnie (wedle tych informacji) zatrucie się w ramach swojej pracy.

Zatem was ostrzegam i tych w służbach, które oficjalnie służą Polsce, ale przede wszystkim tych, którzy są rakiem i stanowią zwłaszcza długie ramię Rosji. Walczycie z Bogiem. Każdy kto walczy z uczciwością i prawdą i zadaje śmierć podstępnie, walczy z Bogiem i już przegrał, lecz wy walczycie z Bogiem podwójnie, bo walczycie z jego narodem wybranym.

Bez względu na to jakiego dopustu dozna naród polski, na skutek swoich grzechów, jego wygrana jest pewna. Są Łaski, które już nie będą cofnięte. Jest Namaszczony i jest Gniew Boga Ojca. Będą nowe Łaski. Owszem wzmoże się moc szatana, lecz taka jest reakcja na Bożą Łaskę.

A wy uczciwi ludzie służb pamiętajcie iż możecie znaleźć się pod komendą Namaszczonego i Gniewu Boga Ojca. To na nich możecie liczyć. Chyba że zechcecie stanąć po stronie zła. Lecz wtedy nie macie przyszłości. Ani tu na Ziemi, bo czas jest bliski, ani w świecie przyszłym.

Wykonujcie swoje obowiązki, tak jak winniście służyć polskiemu państwu i polskiemu narodowi. Bez względu na przeciwności.

Bóg nikogo nie skreśla. O tym jak możliwa jest przemiana w dobrego Polaka świadczy postać generała Petelickiego. Jednak trzeba wtedy i nawrócenia w wierze i zaufaniu Bogu, wtedy narażając się jak esemesem w sprawie Smoleńska, ujawnienia rozsyłanego esemesa, czy innymi rzeczami, można ocalić życie, aby służyć krajowi, wykorzystując swą wiedzę i doświadczenie.

My trzymamy z Bogiem – mówią Kaszubi.

Trzymajcie z Bogiem żołnierze służb. Nazwałam was żołnierzami bo jesteście jak żołnierze, teraz zwłaszcza na wojnie i powinniście być jak żołnierze.

Służcie Polsce, nigdy żadnym politykom.

Nie mówię, że to byłoby słuszne, ale już lepiej abyście zdradzieckiego polityka umaczanego w tajne afery wysłali na łono Abrahama:) niż mielibyście mu służyć. Wysłali w sposób skryty i zagmatwany, właściwy służbom.

Wykonujcie po prostu wasze obowiązki a waszym obowiązkiem jest służenie Polsce i Polakom. Nikomu innemu, żadnemu innemu narodowi, starajcie się abyście byli godni dalej służyć Polsce.

Niedługo zobaczycie Moc Bożą, gdy będą się działy rzeczy, które się wam nie śniły, gdy będziecie musieli badać jak to się stało iż cały Sejm w gmachu leży obezwładniony w niewytłumaczalny sposób a potem kuruje się niełatwo w szpitalach. Badać to i przekazać opinii publicznej.

:)

Błogosławię wszystkich ludzi dobrej woli, także tych w służbach specjalnych polskiego państwa, chcących służyć Polsce.

Dziękuję Mario Magdaleno.

- Chwała Tobie Chryste.


Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)


///////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

12 listopada

11.56


Mówi Duch Święty

Ukarzesz tych policjantów niedługo dziecko, bo czas jest bliski, policjantów, którzy zatrzymali samochód organizatora Marszu Niepodległości we Wrocławiu. Zatrzymali samochód z nagłośnieniem jako przyczynę podając iż samochód za głośno chodzi, mimo że miał swieże diagnostyczne badania.

Kara będzie tym razem uderzenie każdego z nich w głowę, dokładniej w ucho, z każdej strony. Twoją otwartą ręką, lecz Twe uderzenie to nie będą przelewki. Kto źle słyszy będzie słyszał jeszcze gorzej.

- Dziękuję Duchu Święty. Chwała Tobie Chryste.


Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)


/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Słowa Brata Andrzeja - Namaszczonego, w tym zaproszenie na

ODDOLNĄ INTRONIZACJĘ NASZEGO PANA JEZUSA CHRYSTUSA NA KRÓLA POLSKI dnia 18 listopada

Dodam odnośnie terminu iżby miało być wiadomo dopiero dwa dni przed czasem. Słowa o tym co poniżej z 11 listopada, podał brat Andrzej właśnie 11 listopada pod poprzednim przekazem i tego dnia też ten komentarz był widoczny dla czytających.C.P.

( 7 listopada)

NIECH BĘDZIE POCHWALONY PAN JEZUS CHRYSTUS

,,Moc w słabości się doskonali". Dzisiaj tj. 7 list. 2023 r, korząc się przed obrazem Pana Jezusa Króla Polski otrzymałem- otrzymaliśmy poznanie i Dary :

- Starajmy się już nie używać słów pan, pani jak tylko do Pana Boga a zastępujmy je słowami: brat, siostro, przyjacielu itp lub na ty, z wyjątkiem Matki Bożej, np Pani Jasnogórska, Pani Wszystkich Narodów, itp

- Mam dar udzielania przy KNJ, Dar Apostolstwa dla wszystkich chętnych a w obowiązku błogosławić jak najczęściej { przy czym mam rozdawać pewne rzeczy}

- Mam dar wyświęcania rzeczy obwarowane tym, że mają być zapalone trzy świece i mam czynić przez Niepokalane Serce Maryi i jako prośba by Pan Jezus Pobłogosławił te rzeczy tak by stały się święte w Imię Boga Ojca I Syna i Ducha Świętego i znak Krzyża Świętego

- Dar ten-,,święcenia"- otrzymujecie Wy wszyscy a szczególnie przyszli Apostołowie ale głównie tak na ,,własny użytek"

Ponadto używajmy zwrotu ,,Podnóżek Tronu Boga Ojca" jako zastępczy lub jako dodatkowy odnośnie Krzyża Nowego Jeruzalem, bo takowym jest. I jak to Prorok Cezary przy spotkaniu powiedział, że tam On już cały czas tam jest- słup ognia- sięgający Tronu Boga.

Tak przy okazji: BOGU NIECH BĘDĄ DZIĘKI ZA SOBOTĘ I NIEDZIELĘ. Było nas w sobotę prawie 100 a w niedzielę 90. W niedzielę w trakcie drugiego Różańca zaczął padać deszcz i jednocześnie poczułem ogromne zmęczenie { a już byłem przemarznięty na ,,kość"}, tak, że już nic dalej nie podołam. Zapadła cisza, Sztandar Boga Ojca zawisł, zapadła cisza również i w Niebie, też i w piekle. Walka toczyła się o miliony dusz, bo inaczej trafiłyby do piekła. Poprosiłem o pomoc Boga Ojca, rozejrzałem się po twarzach Sióstr i Braci- owszem zmęczenie ale też taka niewzruszona, specyficzna twardość i moc i zachęta ,,kontynuuj, kontynuuj, kontynuuj". Wiedziałem już, że musimy wytrwać do końca i to z nawiązką. Po spotkaniu kilka osób potwierdziło, że również i oni odczuli tę ,,ciszę", która zapadła w oczekiwaniu co zrobię, było to wręcz takie namacalne- wyrywanie piekłu dusz. Cieszmy się, że i tę walkę wygraliśmy, a nawiązuję tym samym do pierwszych mych słów tego wpisu, stąd też pewnie i nagroda...


(11 listopada)

ZAPROSZENIE

Zapraszam na objazdową ,,ODDOLNĄ INTRONIZACJĘ NASZEGO PANA JEZUSA CHRYSTUSA NA KRÓLA POLSKI" dnia 18 listopada 2023 r - sobota, którą dokonamy w trzech świętych miejscach, tworzących niejako Trójkąt Opatrzności Bożej { dokładnie zbadajmy i dług. ramion i kąty !!! }

- Krzyż Nowego Jeruzalem { kąt ramion o dł 13 i 11 -121 stopni }

- Osuchowa { kąt 31 a ramiona 11 i 21 }

- Gorejący Krzak- Wzgórze Wyszkowskie { kąt 26 a ram. 21 i 13}

Początek o 10,oo przy KNJ {Tuchlin 1}, a wcześniej kto zechce Msza Św w Brańszczyku o godz 9,oo.

Akt intronizacji będzie podany przez Niebo- na dzień dzisiejszy jeszcze nie mam. Ponadto będą modlitwy Litania i Koronka do Pana Jezusa Króla Polski, modlitwy, z racji Święta, do Matki Bożej Ostrobramskiej a przy KNJ cały Różaniec Święty i Różaniec do Boga Ojca, i Różaniec Drogi Krzyżowej. Zakończenie na Wyszkowskim Wzgórzu ok 14,30. Dla chętnych z racji, że w tym miejscu- Turzynie w Godz. Miłosierdzia jest Łaska 12-krotności więc aż się prosi o jej wykorzystanie !!! ZAPRASZAM

Są zamówione 4 Nowenny Mszy Św {36 Mszy } w Intencji: Przez Niepokalane Serce Maryi do dyspozycji Trójcy Przenajswiętszej wraz z Różańcem Drogi Krzyżowej. Mają być odprawiane w Godz. Miłosierdzia i to już zaraz - potrwają do połowy grudnia, więc łączmy się w duchu jak i wypraszajmy łaski dla Kapłana, bo jak się domyślamy moc tych Nowenn będzie ogromna.

Przy spotkaniu - 18-tego- będą do rozdania Modlitewniki { Ks. Prawdy}, Piecz. Boga Żywego { a na odwrocie KNJ }

Odnośnie liczb ! tak krótko bo by była książka:

-13 - tyleż symboliki a wymienię to główne - Dzień Zawarcia Przymierza z nami przez Boga Ojca { Turzyn 13 lipca 2022 }

-11 i 21 - dla mnie to liczby niejako święte - dużo można mówić

kąt 121 - niejako życie, czyli ludzkość { na 120 lat Bóg ustalił długość życia}, a jednocz. liczby święte

31- Pana Jezusa i Lata Nauczania a dla nas to MY, TWORZĄCE SIĘ KRÓLESTWO BOŻE

- 26- symb. Matkę Bożą

.............................
A teraz wszedłem na ,,grupabogaojca" a tam nowy przekaz Boga Ojca do Prorokini:

,,...Tylko dziecko trwaj i wytrwaj w swym Stwórcy a rzesze zbawionych zapełnią całe Moje Królestwo Niebiańskie. Więc dzieci Moje ukochane przybywajcie do Źródła Miłości, KORZYSTAJCIE Z PŁYNĄCYCH DARÓW w obfitości a Ja będę każdemu z was Błogosławił Błogosławieństwem Boga Najwyższego..."

Ja niestety będę w Gorejącym Krzaku- Turzynie na poboczu, więc zapraszam pod Grotę { spotkanie 18-tego}

/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////


Wstęp i List do Sióstr i Braci

Qaisar Assaqalabi

Wstęp:

Dnia 6 listopada obudziłem się przed świtem. Nie mogłem zasnąć, a wtem zjawiło się natchnienie mówiące "Napisz list". Wtedy się zapytałem w duchu "Cóż mam pisać" i zaczęły mi przez umysł przechodzić myśli o pouczeniu Braci i Sióstr z Małej Trzódki w liście odnośnie zachowania się w Świętym Świętym i do siebie nawzajem. Nie mogłem jednak niczego połączyć w całość i nic nie napisałem. Rano, zanim pojechałem do pracy, spotkałem jedną osobę i wysłuchałem jej oraz jej prośbę. W tym momencie zaczęło słońce wychodzić zza chmur i świecić prosto na nas i powiedziałem słowa na kształt "Oto nasz Tatuś Niebieski się do nas uśmiecha w cudzie słońca". Cud był bardzo silny aż zamknąłem oczy i trwałem w zachwycie nad cudem i ciepłem słońca. Wtedy zobaczyłem oczami duszy przed zamkniętymi oczami małą kulę silnego światła i dostałem pouczenie, że

Duch Święty na nas zstępuje. Następnie chwilę potem ujrzałem twarz wielką świetlistą podobną do obrazu Boga Ojca z Wyszkowskiego Wzgórza, a zaraz potem postać Syna Człowieczego wychodzącego ze ściany światła w formie znanej z obrazu Matki Bożej z Guadalupe i tej z ołtarza starego kościoła w polskim Loretto. Syn Człowieczy roztaczał światło podobne z

obrazu Jezusa Miłosiernego i rozkładał ręce jakby zapraszając. Powiedziałem przy tej osobie "Oto widzę Trójcę Świętą" i

trwałem chwilę w zachwycie mówiąc zaraz "Otom ja służebnik Pański, niechaj mi się stanie według Słowa Twego" i zacząłem

modlitwę na głos do Tatusia Niebieskiego mówiąc potem, że napiszę ten list. Potem słońce przestało się obracać i schowało

się za chmury, a ja pożegnawszy się ze świadkiem tego wszystkiego pojechałem do pracy. Lecz w domu byłem już niespokojny i ataki złego nastroju zaczęły mną nękać w kontakcie z domownikami. Od tego momentu nie daje mi spokoju myśl i duch mój niespokojny jest dopóki nie napiszę listu. Usłyszałem wtedy słowa w duchu "Nie bój się i nie obawiaj, bo Ja będę pisał

twoją ręką". Wtedy uspokoiłem się i poczułem ulgę, że nie jest to tylko moja myśl, żebym nie napisał czegoś od siebie, a według woli Bożej.



LIST DO BRACI SIÓSTR Z MAŁEJ TRZÓDKI

Niech będzie wszelka cześć i chwała PANu naszemu Bogu w Trójcy Świętej jedynemu: Bogu Ojcu - Tatusiowi naszemu kochanemu, Bogu Synowi - Jezusowi Chrystusowi Królowi Polski i Duchowi Świętemu - kochanemu Promiennemu Panu!

Umiłowani Bracia i Siostry! Bardzo raduję się z tego, że wszyscy z wielką ochotą i dobrą wolą wykonujecie Wolę Bożą udając się do Świętego Świętych i wspomagając naszych Kochanych Braci - Namaszczonego oraz Brata Cypriana. Sami wiecie, jak wielką misję mają do wypełnienia i jak wielki ciężar ponoszą każdego dnia walcząc o Królestwo Boże w ziemi Nowego

Jeruzalem. Jako nazwany prorokiem przez Namaszczonego i pełniący posługę jego, a będąc jeszcze w niemowlęctwie swojej

posługi polecone mi zostało napisanie listu dla pouczenia i umocnienia was drodzy Bracia i Siostry w Drodze Bożej.

Jak mówi apostoł Paweł w liście do Rzymian "Wszyscy razem tworzymy jedno ciało w Chrystusie, a dla siebie nawzajem

jesteśmy członkami. Mamy zaś według udzielonej nam łaski różne dary"(Rz 12). Jedni mają dar proroctwa, inni dar modlitwy,

jeszcze inni dar usługiwania Braciom, jeszcze inni do pouczania, a jeszcze dalej do karcenia i napominania. Każdy ma tedy

wyznaczone miejsce i posługę zgodną z Wolą Bożą na tyle, na ile jest mu w danym czasie dane. Niech tedy, ten kto się

modli, niech się modli z gorliwością, a będąc w łasce przebywania z Namaszczonym niech się go we wszystkim słucha. Nie od

dziś jest wam wiadome, że Kochany Brat Namaszczony jest wyznaczony do działania w Duchu Chrystusa. Czyż tedy nie jest on łagodny jak nasz PAN? Czyż nie jest nam przykry i mimo, że jest potężny w swojej Królewskości, Kapłaństwie i

Prorokowaniu, nie przewyższa nas tak, iż nawet nasz Kochany Prorok Cyprian przed nim truchleje i nogi mu się uginają, nie

narzuca nam się chociaż mógłby? Do niego należy potęga ducha, gdyż to Duch go namaścił do posługi Królowania w imieniu

Chrystusa w Nowym Jeruzalem. Tym poznaniem utwierdzeni służmy mu w pokorze i miłości! Niech nikt mu przykrości swoim

zachowaniem nie robi, a z miłością mu służy aby Bóg był przez niego uwielbiony.

Mając tedy różne dary nie ufajmy zbytnio w sobie, że mamy nad Namaszczonym górować, zeń czegoś dla swojego zaspokojenia

wymuszać, ani wymagać aby nam usługiwał według naszej, a nie jego woli. Bo wiecie dobrze, że zły duch czyha na nas i

krąży bez ustanku aby któregoś z nas pychą i zadufaniem ukąsić. Miejcie się na baczności! Przywdziejcie zbroję bożą: hełm

wiary, miecz Pańskiego Słowa, tarczę pokory i zbroję ufności i miłości wobec naszego Króla. Kto kocha Namaszczonego,

niech to czyni dla chwały PANa, a niech nie myśli w sercu swoim, że przez przebywanie z nim jest nadto już wywyższony.

Niech mu służy bez obłudy i obmów, bo w nim jest Duch Boży! Czyż tedy Duch nie jest dzisiaj poniewierany przez swój lud

wybrany? Czyż Tatuś nasz niebieski nie płacze nad swoimi krnąbrnymi dziećmi, które wybrał na ten czas aby były Armią

Reszty? Czyż PAN nasz Jezus Chrystus za mało pod ciężarem krzyża upada przez nasze upadki? Jeśli więc jego dzieci wybrane

przez niesnaski, obmowy i zadufanie swoje nowe rany PANu naszemu Jezusowi Chrystusowi zadają, to jaki ból to musi być dla

całej Trójcy Świętej! Baczcie na swoje myśli! Nie rzucajcie słów pochopnych, bo myśl i słowo gorsze jest od biczowania i

ostrzejsze niż miecz obosieczny. Dość ma Namaszczony udręki dla Chrystusa w swojej misji!



Pamiętajcie, że ręka Namaszczonego i Cypriana Polaka jest ręką rozdającą błogosławieństwo, ale jako jest miłosierna to i

ku sprawiedliwości i karceniu może być użyta. Niech każdy z was modli się za Braci i Siostry, niech bratersko napomina.

Nie ze złośliwości, lecz w miłości. Wspomagajcie innych proroków, bo sami widzieliście upadek tego, który był potężny w

posłudze, a mimo wielkich zasług pobłądził. Modlcie się za Żywego Płomienia, bo wielkie łaski posiada i z wdzięczności za

podyktowane mu modlitwy. Nie zapominajcie o Jadwidze, bo dzięki niej mamy łaskę znać Namaszczonego poprzez Świętego

Tatusia z Wyszkowskiego Wzgórza. Otoczcie miłością płomienną Kochanego Proroka Cypriana, gdyż on jest Gniewem Boga Ojca w

narodzie polskim! Podążajcie za dobrem mówi święty Paweł, "W miłości braterskiej nawzajem bądźcie sobie życzliwi. W okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie. Nie opuszczajcie się w gorliwości. Bądźcie płomiennego ducha. Pełnijcie

służbę Panu. Weselcie się nadzieją. W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie – wytrwali. Zaradzajcie potrzebom świętych. Przestrzegajcie gościnności. Błogosławcie tych, którzy was prześladują. Błogosławcie, a nie złorzeczcie. Weselcie się z tymi, którzy się weselą, płaczcie z tymi, którzy płaczą. Bądźcie między sobą jednomyślni. Nie gońcie za wielkością, lecz niech was pociąga to, co pokorne." Pokój Pański i Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa, który chodził ścieżkami, którymi my chodzimy i kraj Lehicki wybrał niech będzie z wami wszystkimi i tymi, którzy jeszcze do niego przyjdą w Świętym Świętych. Amen.”





Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Poniedziałek Wielkanocny (2021)

  Poniedziałek Zmartwychwstania Pańskiego (2021) Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Około 9.30 - Oto jestem, Krzy...