Staropolskie pamiętniki
Wstęp?
Od czego tutaj zacząć, aby było możliwie krótko i wspomnieć o ważniejszych rzeczach.
Trudna to sprawa lecz spróbujemy.
Niektórzy może pamiętają iż Pan Jezus w początkach moich przekazów chciał abym pisał pracę doktorską o staropolskich pamiętnikach. Ostatecznie do tego nie doszło, do rozpoczęcia takiej pracy, jak i do malowania obrazów, powrotu do tego.
Pamiętnikami staropolskimi interesowałem się od szkoły średniej, ściślej staropolszczyzną. Tu był przede wszystkim Pasek do którego sięgnąłem całego, poza fragmentem proponowanym w szkole. ( W podstawówce była opowiastka, może adaptowana, albo fragment pamiętnika: „Wydra pana Paska”).
Zaczęto wydawać pamiętniki w drugiej połowie lat osiemdziesiątych w formie popularnej, planując serię, ale przerwano to. Dlaczego?
Zakupiłem wtedy wydany pamiętnik Poczobutta Odlanickiego nie należący do najbardziej interesujących pamiętników XVII. (Ale kto wie gdybym go przeczytał drugi raz może okazało by się, że są jakieś ciekawe informacje związane na przykład ze starożytną Lehią, na co wtedy na pewno nie zwróciłem uwagi, choć i też z powodu Sienkiewicza zdaje się, do czego jeszcze nawiążę - dlaczego z powodu Sienkiewicza).
O pamiętnikach staropolskich XVII wieku pisałem pracę gdzie przeczytałem ich około dwadzieścia i drugie tyle, lub więcej, opracowań do tej pracy, zatem choć to było dawno, jestem osobą w miarę kompetentną do podjęcia tematu.
Dlaczego pamiętniki staropolskie są istotne i co je wyróżnia na tle europejskich.
Otóż w Polsce zachowało się najwięcej pamiętników staropolskich po Francji, około 500.
Liczba ta może zaskakiwać, zaskakiwać to, że w Polsce najwięcej obok Francji. Tym bardziej, że nasz kraj był zniszczony do dzisiejszych czasów, tak jak nie były kraje zachodnie a właściwie żaden kraj w Europie.
Potop szwedzki przede wszystkim, potem wojska zaborcze jeszcze przed całkowitym rozbiorem Polski. Wreszcie rozbiory. Potem powstania, wojny I i II, wreszcie utrata połowy terytorium z dworami, gdzie mogły się takie pamiętniki znajdować i likwidacja dworów szlacheckich na ziemiach dzisiejszej Polski, gdzie były przeważnie wyburzane a zostało 850 dworów i pałacyków. W tej sytuacji może dziwić, a nawet zadziwiać, że najwięcej w Europie obok Francji, czy tuż po Francji. (Tutaj dokładnie nie pamiętam czy ilość taka jak we Francji czy druga po Francji bo to moje stare informacje, pozyskane dawno).
Przyczyna jest taka, że tych pamiętników w Polsce było tak dużo i z tego też powodu dodatkowo dużo ich zostało na tle Europy, że XVII wiek w Polsce był bardzo burzliwy, począwszy od samego jego początku. Tzw Dymitriady, (1606 - 1612). Rok wcześniej -1605, to Bitwa pod Kircholmem i wspaniałe zwycięstwo polskiej husarii pod wodzą hetmana Jana Karola Chodkiewicza, która to bitwa była w ramach polsko - szwedzkiej wojny o Inflanty w latach 1600 – 1611. W 1667 był rozejm z Moskwą w Andruszowie. W 1683 roku była bitwa pod Wiedniem, ale ta kampania nie toczyła się już na ziemiach polskich. Można jednak powiedzieć, że wojny toczyły się przez cały XVII wiek i brała we wszystkich udział szlachta zaciężna.
Na pewno można tę ilość ocalałych pamiętników przypisać też liczebności szlachty w Polsce na tle Zachodniej Europy, bowiem za pisanie pamiętnika zabierał się ktoś w miarę wykształcony jak na ówczesne czasy a w Polsce walczyła szlachta. Szlachta zaś była we Polsce liczniejsza w stosunku do reszty społeczeństwa niż w krajach zachodnich. Nie mamy chyba żadnego pamiętnika walczącego chłopa z piechoty łanowej ustanowionej jeszcze przez króla Batorego.
Pisała zaś szlachta bo jak się rzekło był to wiek burzliwy i brała udział w wojnach ze Szwedami, Moskalami (Rosjanami), Tatarami, Turkami, Kozakami i Rusinami (Rebelia Chmielnickiego,) chyba też Wołosi, dołączyli też niestety w pewnym czasie Węgrzy (Siedmiogród).
Pisała pamiętniki ta szlachta która walczyła bo szlachcic starał się pisać o tym co sam zobaczył i doświadczył. Do tego szlachta która dobrowolnie szła na wojnę. Zaciągała się. Ta która udział brała w pospolitym ruszeniu nie pisała bo nie miała się czym pochwalić. Jak na przykład w Wielkopolsce podczas potopu szwedzkiego, która nie była nękana przez żadne obce wojska od czasów krzyżackich. Pospolite ruszenie które zostało pośpiesznie zwołane by obronić się przed Szwedami a sądzono powszechnie iż ci nie złamią sojuszu, czy też paktu o nieagresji obowiązującego jeszcze kilka lat.
Wojsko poddało się więc pod Ujściem. O czym mieli pisać?
Pisała więc szlachta która przez pewien dłuższy, od młodości, często nawet 20 lat, trudniła się zawodowo żołnierką, potem osiadała na swoim gospodarstwie i w wolnych chwilach pisała pamiętnik, zwany też diariuszem. Opisywano przeważnie wojny, sposób walczenia wroga i jego zwyczaje a także zwyczaje krajów i ludów do których przyszło im trafić. Przykładem tego jest najsłynniejszy Jan Chryzostom Pasek, który na kilkunastu stronach bardzo ciekawie i wnikliwie opisał Danię, która była sprzymierzeńcem Polski ze Szwedami w późniejszej fazie wojny, czego nie uczyniła z miłości do Polski, choć tak to przedstawiał ich król zdaje się, ale zobaczyła w tym swój interes bo ze Szwedami miała od dawna na pieńku, sporne było oczywiście terytoria nadmorskie i panowanie na morzu.
To opisanie Danii jest wyjątkowe, ale docenione nie tylko przez Polaków, o tym jednak później.
Pamiętniki staropolskie, głównie te z XVII są czymś bardzo ważnym bowiem są unikatem na skalę europejską (obok Francji).
Po drugie mogą się w nich znajdować informacje źródłowe, czyli nie tylko te dotyczące tego co wtedy szlachcic widział i przeżywał, ale i na przykład dotyczące historii Polski sprzed roku 966, czy tego jaka była recepcja tej historii w szlacheckim społeczeństwie.
Są więc także bogatym źródłem kulturowym dla poznania kultury ówczesnej Polski czyli dominującej kultury szlacheckiej, jak i historii tamtych czasów.
A także źródłem dla innych rzeczy.
Czy pamiętniki staropolskie są docenione przez polską naukę opłacaną przecież z naszych podatków, przez naukę XX-lecia , PRL i teraz 30 lat, a także przez tych którzy mogliby z nich korzystać na przykład na polu filmu fabularnego ( i niekoniecznie chodzi o wysokobudżetowe tylko produkcje) o tym kolejnym razem.
Postanowiłem bowiem w trakcie pisania podzielić temat a następny będzie materiał związany już ściślej z Bożymi tylko sprawami, a potem może kolejna część.
KM