Matka Boska Ostrobramska

Matka Boska Ostrobramska

E-mail do dyrektora dyrektora toruńskiej delegatury Kuratorium w przeddzień końcowego procesu Maćka Z Torunia

E-mail do dyrektora dyrektora toruńskiej delegatury Kuratorium
w przeddzień końcowego procesu Maćka Z Torunia


"Informuję

Pana Krzysztofa Bylickiego, dyrektora toruńskiej delegatury Kuratorium iż jego działania w sprawie Maćka z Torunia, domaganie się odebrania rodzicom praw rodzicielskich i naciskanie na to jest czymś haniebnym i skandalicznym.
Jeśli to robi Pan Krzysztof Bylicki bezpośrednio bądź przez  delegowanego pracownika, ale takie jest jego stanowisko i naciski z jego strony, to nie zasługuje na pełnienie nawet w Delegaturze Kuratorium stanowiska sprzątacza.
Działania Delegatury Kuratorium w tej sytuacji są nie tylko zaniechaniem i niesprawiedliwością, ale są wbrew polskim interesom narodowym.
Pan, Panie Bylicki działa przeciwko polskim interesom narodowym i polskiej racji stanu.
Rozumiem gdyby Pan właśnie milczał, to jeszcze mogę zrozumieć. Wszak kurator wykonuje obowiązki w imieniu wojewody a tego powołuje aktualny rząd. Zaś z tego co wiadomo może go odwołać minister. Zatem dyrektor Delegatury znajduje się w podobnej sytuacji.
Natychmiast aktywne działanie i naciski są działaniem na szkodę państwa polskiego, czy nieświadomym częściowo, czy świadomym zupełnie, ale są.

Jestem inicjatorem pozwu zbiorowego przeciw szkole w Toruniu o propagowanie banderyzmu poprzez dyskryminowanie i szykanowanie dziecka i jego rodziców, który wyrażał sprzeciw przeciw propagowaniu banderyzmu w polskiej szkole przez ukraińskiego ucznia.
Widzę jednak iż należy do szkoły w tym pozwie dołączyć również Delegaturę Kuratorium.
I w ogóle widać, że wy ze szkołą stanowicie jakąś klikę.

Zaznaczę iż pozew nie jest przeciwko konkretnym osobom tylko instytucji.

Krzysztof Poraj Michałowski"

Koronka do Miłosierdzia Bożego z rozważaniami do odmówienia w dniu Wolnej Elekcji na Błoniach Krakowskich


Koronka do Miłosierdzia Bożego z rozważaniami.
Rozważania napisane na odmówienie przy grobie Rozalii Celakówny 15- 16 w dniu Wolnej Elekcji na Błoniach krakowskich w dniu 24 XI 2019, wedle Woli Matki Bożej wyrażonej w Orędziu do A. M.M. od Apokalipsy.
Przeprowadzona dwukrotnie z tym rozważaniem przy grobie przez dwie osoby.
KM





Rozpoczęcie Koronki.

Ojcze Nasz,
Zdrowaś Mario
Wierzę w Boga



1. Pięć ran Jezusa.
Panie Jezu. Ty pokazujesz nam swoich pięć ran: Najgłębsza jest rana serca.
Serce może ranić wiele rzeczy. Szczególnie jednak rani obojętność. Jak obojętność duszy wybranej rani szczególnie Twoje serce, tak i obojętność narodu wybranego.
Polacy, Twój drugi naród wybrany, wybrany zwłaszcza po to aby w Końcu Czasów nieść światło innym narodom, jest obojętny na Twój Głos, na Twoją naukę. Oto w swojej większości przestaje nawet oddawać Ci cześć przez „przesiedzenie” niecałej godziny na mszy, raz w tygodniu, w niedzielę. Zamiast tego ma innych bożków, bo bez tego człowiek się nie obywa. I wybiera innych bożków nie dając Ci nawet tego minimum.
Nie chcąc wygubić narodu wybranego musisz przywołać go do porządku, posłuszeństwa i miłości - przez ucisk.

Okaż jednak, Panie, swoje Miłosierdzie, w tej godzinie, przy grobie swojej Służebnicy, przez którą chciałeś okazać Miłosierdzie polskiemu narodowi. Zważ na jego krzywdy i gnębienie przez zewnętrznych ale i wewnętrznych wrogów przez cały czas od drugiej wojny, opluwanie i znieważanie na Twoje podobieństwo. Uczeń naśladuje Mistrza choć jest bardzo grzeszny.
Tobie spodobało się przez starożytnego przodka o imieniu Iz pochodzić z naszego narodu. Zważ i na to.
Przyjmij to nasze wynagrodzenie za obojętność narodu polskiego względem Ciebie. Obyśmy Ciebie chwalili na wieki, wieków. Amen.

Pierwsza dziesiątka Koronki

2. Polski naród nie rani jednak tylko Jezusa, swego Boga. Rani także Jego Matkę, którą uczynił swoją królową, choć wiemy, że nim uczynił to naród polski, Matka Boska taką się objawiła. Nie byłoby jednak tego Objawienia poprzez ojca Mancinellego gdyby nie wcześniejsza, szczególna cześć narodu polskiego dla Matki Zbawiciela, od początku chrześcijaństwa w Polsce, mająca swój wyraz w pieśni Bogurodzica.
Ponieważ Jezus Chrystus, nasz Zbawiciel, ma ludzkie geny tylko od Matki, zatem przodek naszego Zbawiciela to przodek Matki Boskiej. Spraw Panie abyśmy mogli czcić także Matkę Bożą jako pochodzącą przez swego przodka z naszej krwi. I tym bardziej Jej nie ranili. Najświętsza Dziewica domaga się wynagrodzenia za pięć zniewag jej wyrządzanych. Te zniewagi to bluźnierstwa przeciw Jej Boskiemu Macierzyństwu, Niepokalanemu Poczęciu, Dziewictwu. Wyrządzane Jej w wizerunkach i przez wpajanie nienawiści do Najświętszej Dziewicy u dzieci i młodzieży.
Te wszystkie winy wobec Matki Bożej dotyczą i narodu polskiego.
Przepraszamy Cię Panie Jezu szczególnie za winy przeciw naszej Królowej. Zanurzamy winy nasze w Krwi Twojej, owocu Twej Męki na Krzyżu.

Druga Dziesiątka Koronki

3. Sprzysięgają się, Panie, nieprzyjaciele wewnętrzni i zewnętrzni przeciw Polsce, knują przeciw niej.
Lecz to wina naszych grzechów, niewierności i zaniedbań.
Oto sprowadziliśmy trzy miliony niechętnych Polsce Ukraińców i nawet często wrogich, wychowanych w kulcie Bandery przez ostatnie lata na Ukrainie. I przychodzą nowi. Sprowadziliśmy islamistów z całego świata, którym cywilizacja Zachodu jest obca i często wroga. Dajemy pieniądze obcym a nie mamy ich dla dzieci ojczyzny? Któż tak czyni? Oto w Krakowie jest wielu bezdomnych Polaków. Patrzą na nich sprowadzani do Polski z całego świata emigranci ekonomiczni, którzy mają chleb, jest im ciepło i sucho, stać ich także na rozrywkę.
Gdzie są serca Polaków i pomyślenie choćby że to nie w porządku, że obcy ma chleb w ojczyźnie a nie ma go swój?
Obojętność? Trzeba za nią wynagrodzić wedle Bożej logiki.
Tak, to robią wysługujący się wrogim Polsce siłom, ale nie ma serc. W sprawach kraju zabrakło zdrowego rozsądku przeciętnemu Polakowi.
Ty Panie mówisz aby posługiwać się sercem ale i rozumem. Przywróć Polakom serca i rozum i postąp z nimi wedle swego Miłosierdzia.

Trzecia dziesiątka Koronki

  1. Panie Jezu Ty sam głosem z Nieba przez swoją Matkę wezwałeś nas do ogłoszenia Cię Królem w Wolnej Elekcji. Mimo nieodpowiedzenia prezydenta, hierarchy Krakowa i hierarchy Częstochowy wezwałeś swój lud.
    A wszystkie Twoje Łaski płyną z krzyża. Także dla naszego narodu.
    Dziękujemy Ci, Panie Jezu za Twą mękę serdeczną, którą rozważamy w tej godzinie.
    Spraw abyśmy rozważając Twą mękę naśladowali św. Faustynę i Służebnicę Bożą Rozalię Celakównę. Prosimy Cię bardzo o jej beatyfikację.

Czwarta dziesiątka Koronki

5. Panie, ześlij Łaski z krzyża w godzinie Twej Męki na Kraków i Polskę. Spraw aby Kościół w Polsce był wedle Twego upodobania. Błagamy Cię o to aby w czasie Apokalipsy nie uległ podszeptom antychrysta i aby nie było w nim ohydy spustoszenia. Aby nie było podziału na prawdziwy Kościół Chrystusowy i na fałszywy, który pójdzie za światem, a tym samym będzie prześladował prawdziwy Kościół Chrystusowy, który zejdzie do katakumb. Błagamy aby to ominęło Polskę. A jeśli to niemożliwe złagodź Panie ucisk swoich dzieci wtedy. Wysłuchaj jednak próśb świętych, którzy proszą za Polską i dusz czyśćcowych. Nakłoń ucho na nasze błagania, choć niczego nie jesteśmy godni i na nic nie zasłużyliśmy, aby wrogowie Twoi nie mogli mówić: „Oto ten naród, choć niewierny, najbardziej trwał przy nim spośród innych narodów i Pan go opuścił i dał na pożarcie”. I aby Panie Twoja chwała, choć niczego od ludzi nie potrzebujesz i nic Cię umniejszyć nie może, nie doznała uszczerbku.

Święci Polacy, przyczyńcie się za nami.
Święci krakowscy i związani z Krakowem, przyczyńcie się za nami.

Rozalio Celakówno przyczyń się za nami.


Piąta dziesiątka Koronki

Święty Boże..
O krwi i wodo
Jezu ufam Tobie.







Forum do Orędzia (mi.n. ) z z 13 XI 2019 o broni i innych sprawach

https://cyprianpolakwiara.blogspot.com/2019/11/30-31-x-2-xi-10-13-xi.html


  1. Anonimowy13 listopada 2019 13:17
    ObjawieniaOlawskie.pl

    Panowie Bracia,
    choć komentarze miały być o Elekcji, to jednakże Słowa Pana Jezusa jak zawsze i zaskakują i każą myśleć. To do mężczyzn są słowa o broni, tutaj nie możemy się wymawiać. Jeśli ktoś chciałby broń palną bez pozwoleń a bardzo potężną, to będą to oczywiście rewolwery czarnoprochowe. Najbardziej polecany Remington 1858, a na drugim miejscu Colt Army, obydwa w kalibrze .44 cala. Każdy czarnoprochowiec byłby dobry, ale te dwa szczególnie byłyby polecane. Co do maczety – to taka tania szabla! Bojowo było coś takiego, jak półszabla, ale maczeta jest nawet od półszabli groźniejsza. Można od biedy kupić w sklepie ogrodniczym to się nazywa zazwyczaj karczownikiem, lecz wymienię solidniejsze modele. Maczeta (łącznie z rączką) winna mieć około 60cm, lub więcej. Ważne jest, żeby miała pochwę, bo nie jest tak łatwo zrobić pochwę do maczety.
    Jako polecane maczety (koszt około 70zł plus koszty wysyłki), które reprezentują pewien poziom byłyby maczety firmy Joker – są różne odmiany, ale chodzi o to, że trzymają poziom jakości stali, tylko patrzmy, żeby miała tę długość około 60cm.
    Może jeszcze przypomnę, że było poprzednie Orędzie o posiadaniu broni, stąd obecne de facto jest jego przypomnieniem:

    https://cyprianpolakwiara.blogspot.com/2018/06/6-vi-2018-cz-2.html

    Taką replikę broni dziecko możesz mieć, prawdziwą szablę polską, dobrze naostrzoną.
    - Ale czy to Panie dobre, ja, Twój sługa? A jak taką bronią zadałbym ranę komuś, może śmierć?
    - Taka broń w dzisiejszych czasach będzie służyła jedynie do obrony i nie będziesz jej przecież wynosił z domu, chyba żebyś się ćwiczył we władaniu szablą. To możesz czynić i zrobi to dobrze Twoim mięśniom i Twemu refleksowi, także Twemu samopoczuciu.
    - Taka szabla jest jednak droga (replika). To dwa tysiące złotych lub więcej.
    - Jednakże miej ją. Wszelako moi apostołowie nosili broń, którą mogli siebie i mnie obronić.
    - Czyżbym musiał takiej użyć?
    - ��
    - Każdy dobry Polak i patriota winien mieć w domu broń. Nie wykraczajcie przeciw prawu i miejcie tylko tę, która jest dozwolona. Każdy ma prawo dbać o bezpieczeństwo swoje i swojej rodziny.
    Jeśli nie macie broni a odmawiają wam prawa do jej posiadania oznacza to, że jesteście niewolnikami.
    W ten sposób Amerykanie są w mniejszym stopniu niewolnikami niż Polacy.
    - Panie Jezu jesteś niepojęty.
    - Tak dziecko lecz zawsze sprawiedliwy a jako Człowiek zawsze byłem i jestem rozsądny.
    - Czy Panie to nie spowoduje większej masakry gdy taką broń miałoby wielu ludzi w domach albo choćby tylko świadomi i aktywni patrioci?
    - Nie dziecko, jest tylko do obrony, jak to nazwaliście, miru domowego. Nikt z taką bronią nie może dziś czynić nic innego.
    Jeśli będą was mordować i wchodzić do domów to tym możecie dać odpór, odstraszyć wroga. Nie mam tu na myśli regularnych oddziałów moje dzieci, do tego wyposażonych w najnowocześniejszą broń. Tym nie dacie odporu. Lecz jak wiecie światu grożą rewolucje i inne podobne krwawe dzieło diabła. To wam pomoże. Powinniście też taką broń święcić abyście zawsze pamiętali czemu ma służyć i poza ćwiczeniami użyć jej tylko w razie absolutnej konieczności , w razie obrony swoich najbliższych. Jeśli nie znajdziecie księdza, który zechce to zrobić poświęćcie sami, najlepiej wodą egzorcyzmowaną.
    - Zawsze, Panie Jezu, zaskakiwałeś swoich współczesnych, także postołów i uczniów i także nas zaskakujesz.
    - Tak, lecz czynię wszystko dobrze.
    - Chwała Tobie Panie Jezu Chryste. Chwała Nasz Królu.
    - Odmówcie sobie nawet innych rzeczy a kupcie tę broń. Jak niektórzy może wiedzą jesteście najbardziej rozbrojonym narodem w Europie. Niech tak nie będzie.
    Nie włączajcie się też z tą bronią w żadne akcje (w przyszłości), obojętnie kto by was namawiał. Rzecz dotyczy tylko obrony was i najbliższych w waszych domach i mieszkaniach.
    Bądźcie gotowi na to wydać nawet kilkanaście tysięcy złotych a jest to kwota za którą można zakupić wystarczającą ilość tego typu broni ( czyli tej dozwolonej przez obecne prawo, bez zezwolenia).
    - A ja tylko szablę, Panie:)?
    - Tak, dziecko, Ty tylko szablę.
    - Chwała Tobie Chryste!!
    - :)!

    1. antosia13 listopada 2019 20:17
      U mnie to tylko nożyczki i sztućce:))

      Duuużo zdrowia Panie Krzysztofie
      i mniej problemów związanych z mamą.
      Oby Pan " nie tracił ducha" !

    1. Aniutqa14 listopada 2019 02:38
      Jeżeli chodzi o szable to właśnie przeglądam stronę http://globalreplicas.com gdzie są repliki szabli polskich, które można naostrzyć, lecz nie nadają się do cięcia (tak odpisali). Nie wiem więc czy taka szabla nada się do obrony...

    1. Aniutqa14 listopada 2019 02:50
      Tu są lepsze szable, kute ręcznie, ale i o wiele droższe: http://www.szablapolska.com

    1. Anonimowy14 listopada 2019 03:13
      Czy trzeba koniecznie gdzieś ćwiczyć strzelanie z tego Remingtona czarnoprochowego? Gdybym się zdecydowała na zakup przez internet, to dam radę sama ogarnąć co się z tym robi? I ile kupić naboi?
      Patrzyłam na możliwości nauki strzelania w mojej okolicy, mają współczesną broń, można się zapisać na takie przeszkolenie, koszt 300zł.....musiałabym w tajemnicy przed mężem chyba iść, bo by pomyślał, że upadłam na głowę :(
      Polka polska


  1. antosia13 listopada 2019 20:23
    przepraszam za żart z broni :(

  1. Anonimowy14 listopada 2019 03:31
    Szczęść Boże panie Krzysztofie i wam drodzy czytelnicy Orędzi. Chciałbym odnieść się do fragmentu Przekazu dotyczącego zagrożenia dla nas Polaków - czy tymi zagrażającymi nam Polakom będą sami (tylko) Ukraińcy przebywający w Polsce czy też inne nacje napływowe np. muzułmanie? I jeśli oni (muzułmanie) też byliby zagrożeniem dla nas to trzeba brać pod uwagę tych co są już w Polsce czy też należy spodziewać się jakiegoś "najazdu" ze strony zachodniej? Jak wiem to bardzo duża liczba wyznawców Allaha już przebywa w Niemczech więc zakładam że mieliby w planach dotarcie też do Polski. Ale to tylko tak hipotetycznie przyjmuję ten wariant. Myślę że zanim w ogóle chcieliby dotrzeć do Polski "najechać" to zaczęliby wyrzynać najpierw mieszkanców Niemiec. Więc raczej zajęłoby to im sporo czasu zanim podjęliby zamiar napaści na Polskę. Oczywiście wszystko należy brać pod uwagę ku przestrodze.Pozdrawiam .Piotr Kapusta.




Smoleńsk w nawiązaniu do filmu z kanału Katolik Vlog i rozmowy z Leszkiem Misiakiem.




Smoleńsk? 
Proszę bardzo.




Kolejna miesięcznica, ale warto napisać. Warto bo oto pojawiły się niemal naraz dwa materiały na youtube,  jeden zahaczający o inscenizację, drugi wprost o niej mówiący.
To pocieszające bo nie zdarza się to co dzień.
Nim do tego przejdę przypomnę iż Pan Jezus, jak zapowiedział, ostatni raz przypomniał o Centrum Smoleńskim. Nadal nie ma osoby, która by zorganizowała spotkanie założycielskie Stowarzyszenia Smoleńskiego, które dopiero powoła Centrum Smoleńskie.
Jeśli by się ktoś dziwił tej bierności to na tle aktywności na polach związanych dziwić się nie może bo na przykład książkę o maskirowce smoleńskiej przeczytało może dziesięć osób na setki  czytelników.
Podobnie Pan Jezus zachęcał do badania starożytnej Lehii. Na wiosnę bodaj tego roku mówiłem iż wyszła kolejna książka J. Bieszka „Starożytne Królestwo Lehii, nowe dowody” gdzie są kapitalne rzeczy gdy idzie o cytowane źródła, ale nikt się tym nie dzielił, nie chwalił, że czytał, czyta. I to nie chodzi że jedna osoba zrobi za wszystkich bo jedna czytała i pisała o starożytnej Lehii dość dużo, ale było oczekiwanie aby to ona tylko robiła a my sobie poczytamy.
No to skoro Pan Jezus o tym mówi to sięga i kupuje dziesiątki osób tym bardziej, że ta książka tania. Możemy tam znaleźć ślad, że Chazarowie to inaczej Kozarowie a to kojarzy się z Kozacy. Możemy znaleźć listy królów wchodzących w skład Wielkiej Lehii, królów plemiennych gdzie mamy takie zaskakujące imiona jak Dublin, oraz Hillel (Hilek). Myślę, że imię Dublin każdemu nasuwa łatwe skojarzenie. A Hillel? To z kolei nasunie skojarzenie czytelnikom „ Poematu Boga Człowieka”. Hillel to był bardzo ceniony rabbi nauczyciel Gamaliela. No więc takie imię u naszego pomniejszego króla – zagadka? Ale przecież łączy się to z innymi tropami. Choć pełnego wyjaśnienia jeszcze nie znamy.

Dlaczego nikt o tym i innych rzeczach z tej książki nie pisał w komentarzach, dlaczego nikt nie napisał mini recenzji?
Dlaczego nie przeczytało jej przynajmniej kilkadziesiąt osób, z których choć kilka podzieliło by się swoimi przemyśleniami w komentarzach?

No, szkoda gadać.

Przejdźmy do tych materiałów smoleńskich.

Zacznę od nowego vlogu, który się pojawił, Polak katolik
https://youtu.be/iFJe2W2BcAs, gdzie na tle obrazu Pana Jezusa i Matki Bożej młody człowiek przedstawia nam teorię inscenizacji w wersji K. Cierpisza przychylając się do tego iż wszyscy zostali zamordowani w Polsce a w Rosji była tylko inscenizacja. Oczywiście ma prawo do takiej wersji. Ważne jest stanie zawsze na stanowisku, że Smoleńsku na polanie Siewierny była inscenizacja katastrofy czyli nie rozbił się tam żaden samolot, ściśle nie uległ destrukcji żaden samolot z pasażerami, czyli ani w sposób przypadkowy, ani celowy. I druga rzecz iż nie mamy żadnych dowodów gdy idzie o Okęcie na wylot samolotu tupolewa z pasażerami włącznie z załogą w okultystycznej liczbie 96 ( odwrócone tao czyli śmierć) dodatkowo o takiej porze jak nam się podaje ( zresztą brak ścisłej pory). I nie mamy bezpośrednich dowodów na wylot czegokolwiek jak i dowodów iż nic nie wyleciało. Nie mamy dowodów, że Delegaci żyli przed podawanym czasem wylotu i że nie żyli wszyscy. To tak ogólnie.

Wiemy natomiast z Orędzi iż prawdziwa jest wersja mieszana. I zostali zabici w Polsce ( część) i zostali zabici w Rosji (część). Tym samym samoloty wlatywały do Rosji, ale nie jeden jak nam podają, natomiast prezydent został zabity przy okazji wizyty na Litwę ósmego kwietnia.

Krzysztof Cierpisz zresztą na swojej stronie zamieszczał dwa Orędzia o Smoleńsku. Jedno, które mu przysłałem i drugie sam z siebie. W tym drugim było potwierdzenie jego dociekania iż zwłoki niektórych z zabitych w Polsce próbowano charakteryzować na katastrofę w zakładach padliniarskich kryminalisty, ale bez kryminału, chazarskiego miliardera o nazwisku Stokłosa. Nie bardzo to jednak wyszło i nadto zwłoki musiano polewać naftą i ubrania bo śmierdziały bardzo padliną z tych zakładów. Oczywiście łatwo byłoby po badaniu stwierdzić, że to nie paliwo lotnicze ale zwykła nafta, no ale gdzie tam żeby to badanie było. A za namową członkowie rodzin mundury pooddawali do pralni, tak że śladów tej nafty i może już nie znajdziemy.

Zatem bardzo dobrze, że taki materiał powstał. Jest dobrze zrobiony i jasny. I trzeba pochwalić że zrobił to właśnie Polak katolik firmując swoją twarzą, widać, że inteligentny i zdolny młody człowiek. Oczywiście wersja K. Cierpisza ściąga całkowicie wersję z Rosji za mordy a co najwyżej jej winę pokazuje tylko w zrobieniu inscenizacji na swoim terenie i nie jest to dobre, co nie znaczy, że za tym stał Putin. Właśnie.

I tu przechodzimy do materiału drugiego.
To jest rozmowa ze znaną już osobą, dziennikarzem Leszkiem Misiakiem prezentowana na portalu Media Narodowe https://youtu.be/iFJe2W2BcAs

L. Misiak napisał w 2016 roku artykuł „ Wojskówka zna prawdę o Smoleńsku” twierdząc, że Wojsko Polskie i służby związane znają prawdę o Smoleńsku, którą wyjaśniają nam i PiS dzielnie wyjaśnia cztery lata przy władzy, przedtem bez władzy niby. I wiedzą o tym przecież, że wojsko zna prawdę i sami ją znają, jedni mniej drudzy więcej.

L. Misiak tutaj powtarza to, że służby na świecie znają tę prawdę, ale i polskie w tym wojsko.


Pan Jezus mówił o odpowiedzialności GRU, czyli wywiadu wojskowego Rosji, za Smoleńsk. I potem także. I ta odpowiedzialność nie dotyczyła tylko terenów państwa rosyjskiego ale i terytorium Polski i zawiadywał tym w Polsce rezydent czyli główny przedstawiciel GRU w Polsce. Putin przypomnijmy jest przedstawicielem cywilnego wywiadu, dawnego KGB dzisiaj FSB.
Nie wspominam o tym przypadkowo tylko odnosząc się do tego co między innymi mówi L. Misiak.
Sugeruje on iż mało jest prawdopodobne iżby wiedział o tym Putin czy to planował tym bardziej i uzasadnia dlaczego ( tu odsyłam do materiału). Nie broniąc Putina bo być może on by to samo zrobił będąc w GRU, ale nie zrobił. Prawdopodobnie, to znaczy moim zdaniem nie wiedział też o tym Miedwiediew co też nie znaczy, że jest korrect czy byłby. Potwierdza to m.in. w wywiadzie udzielonym Lisowi pół roku później a i wieloma innymi rzeczami na początku jak i Putin. Mamy filmik jak Putin ogląda miejsce „katastrofy” i próbuje zrozumieć co się stało, o co chodzi.
Niedługo potem zaczęli ginąć ludzie z GRU i nie tylko bo takich rzeczy nie robi się bez wiedzy szefa państwa i prezydenta, władz, do tego prezydenta, który jest człowiekiem innych ważnych służb.
Putin więc jak wszystko wygląda wziął to na bary bo nie miał innego wyjścia. Póki co jest to na korzyść Rosji przez destabilizację Polski i nie tylko, ale oczywiście jest to nabita strzelba, która może wypalić na korzyść Polski.

Pan Jezus w tych Orędziach nie mówił o winie Putina czy jej braku i Miedwiediewa, ale jak wspominam określił GRU jako sprawcę.
Przypomnę, że GRU sam określa się jako zakon okultystyczny. A wywodzi się z masonerii wojskowej francuskiej, która została do Rosji zawleczona przy okazji wojen napoleońskich i Rosja tę masonerię można rzec zaadoptowała do własnych potrzeb i mentalności. To masoneria najbardziej nienawistna i mordująca.
Ta masoneria stoi za mordem księdza Popiełuszki a nie SB, mordem szczególnie okrutnym i wydać w nim szatańską nienawiść.
Jak wiemy bowiem ksiądz Popiełuszko był przetrzymywany w bunkrze i torturowany nie dzień czy dobę, ale tydzień.

Co do tego iż wojsko polskie stoi za tym mam własne potwierdzenie, nie tylko poszlaki, choć oczywiste. Pisałem o tym w komentarzach.
Otóż kiedyś rozmawiałem w pewnym młodym człowiekiem pochodzącym z dobrej rodziny a nawet bogatej i powiedziałem mu o inscenizacji o mordzie i w Warszawie ( oczywiście było to przed otrzymaniem Orędzi). Było jeszcze z nim młodzi ludzie jego koledzy ale już nie z lepszej rodziny i oni nie wykazali zainteresowania tym.
On się zainteresował i powiedział, że ma bliskiego krewnego ( wymienił pokrewieństwo), który jest oficerem ( nie pamiętam dokładnie rangi ale było to od kapitana do pułkownika) i zapyta się czy to prawda czyli że była inscenizacja w Smoleńsku a część przynajmniej delegatów została zabita w Polsce.
Ja myślę, no to już się dowiemy, myślę dobre sobie.
Ale wyobraźcie sobie, za niedługi czas się spotykamy i on mówi, że rozmawiał z tym bliskim krewnym. No to myślę sobie usłyszę że to straszne bzdury, tak mu powiedział jego bliski krewny, oficer. A on patrzy na mnie i mówi, że jego krewny potwierdził mu to co powiedziałem, że to prawda, w Smoleńsku była inscenizacja i byli też zabici w Polsce. Nieźle, co?
Ale jaki mam prawo z tego wyciągnąć wniosek, czy uznać, że to jedyny oficer który tak uważa jest o tym przeświadczony, to wie, albo że wiedza ta należy do rzadkości wśród oficerów, przynajmniej wyższych rangą od kapitana w górę. Nie ,nie mogę tak sądzić, ze trafiłem akurat na jedynego czy na mniejszość. Z tego wyciągam wniosek, że ta wiedza w wojsku polskim jest powszechna, jak mówię u wyższych rangą oficerów a jest ich dużo w wojsku.
No i jak widzicie nawiązując do programu macie potwierdzenie wersji pana Misiaka, że wojsko zna prawdę o Smoleńsku i to w bardzo brutalnej i najbardziej „spiskowej” wersji.

Krzysztof Michałowski (Cyprian Polak)





Pismo z Urzędu Miasta Krakowa jako odpowiedź na Orędzie Pana Jezusa: 21, 22 IX 2019 Do urzędników krakowskich i inteligencji Krakowa



Pikieta pod Wawelem - bluźnierstwa, zawiadomienie do prokuratury


( adres w Krakowie)                                                                                Kraków, 22 X 2019














                                                           Pani Prokurator Rejonowy Anna Rokicka – Lis
                                                           Prokuratura Rejonowa Kraków Śródmieście Zachód



                                               Zawiadomienie o przestępstwie, ściganym z urzędu


Niniejszym zawiadamiam, że w dniu 20 października b.r. (niedziela) miało miejsce w Krakowie, pod Wawelem przestępstwo polegające na naruszeniu uczuć religijnych moich jako katolika i wszystkich katolików oraz także ogólnie chrześcijan, czego byłem naocznym świadkiem.

Naruszenia uczuć religijnych dokonała organizacja nazywająca się Jasna Strona Mocy, prowadząca pikietę pod głównym wejściem na Wawel, prowadząca swą działalność również w internecie. Przeprowadzało ją około pięciu mężczyzn ubranych w kamizelki ze swoim logo (takim jak na poniżej linkowanej stronie) i rozdającym ulotki.
( Oto link do ich strony w internecie a wiem że jest to na pewno ta organizacja która przeprowadzała pikietę https://www.jasnastronamocy.info
Hasło wykrzykiwane na pikiecie „Jezus to fikcja!” można zobaczyć także w widocznej zakładce strony).

Jeden z członków wspomnianej pikiety przez megafon wykrzykiwał hasło : „ Jezus to fikcja!co jest wspomnianym przeze mnie przestępstwem polegającym na publicznym naruszeniu moich i innych katolików oraz chrześcijan uczuć religijnych. W naszej (poza prawną, świecką) nomenklaturze jest to bluźnierstwo raniące nas i obrażające to co dla nas najważniejsze i wedle naszej wiary dotykające nas jeszcze bardziej niż obraza osób najbliższych.
Hasło to neguje boskość Jezusa Chrystusa, jego Odkupienie rodzaju ludzkiego i sens naszej egzystencji oraz obraża bezpośrednio Boga którego czci winniśmy bronić a nawet oddać wedle wiary katolickiej i ogólnie chrześcijańskiej życie ceniąc je niżej niż obrazę czy wyparcie się Boga. To są oczywiste zasady chrześcijańskie i katolickie.

1

Inne hasła które wykrzykiwali (które słyszałem) mnie nie interesowały i nie składam na nie zawiadomienia.
Miało to miejsce przed godziną jedenastą przed południem.
Sądzę, że specjalnie i złośliwie wybrali czas i miejsce tuż przed mszą na którą do katedry szło niemało ludzi.
Nie po to chodzę do katedry kilka razy w tygodniu aby modlić się za Kraków i Polskę aby słuchać bluźnierstw. Poczułem się bardzo zraniony, dotknięty i przygnębiony.

Potem po mszy idąc na rynek widziałem tę grupę, organizację (Jasna Strona Mocy) jak z niego wracała, nadal w swoich kamizelkach z logo organizacji, z tego więc wnioskuję, że i na rynku, prawdopodobnie przy pomniku Adama Mickiewicza, wznosiła także bluźniercze (naruszające uczucia religijne) okrzyki.
Uzupełnię, że okrzyk ten : „Jezus to fikcja! nie był jednorazowy tylko ciągle powtarzany, skandowany, jako główny obok hasła mówiącego iż Polska jest pod okupacją Watykanu, które to hasło mnie nie interesuje i nie wnoszę do niego zastrzeżeń jako bluźnierczego.

Dodam aby uprzedzić ewentualne a możliwe tłumaczenia pikietujących bluźnierców, że wołając „Jezus to fikcja!” mieli na myśli innego Jezusa a nie Chrystusa, iż takie tłumaczenie byłyby kłamliwie, bzdurne i bezzasadne, bo ze względu na kontekst w Polsce i nie tylko, oczywiste jest, że chodzi o „tego” Jezusa a nie jakiegoś Jezusa z Ameryki Południowej na przykład, gdzie to imię jest popularne a po drugie, drugim właśnie najczęściej wykrzykiwanym hasłem było wspomniane o okupacji Polski przez Watykan
co jednoznacznie sytuuje Jezusa z wykrzykiwanego hasła jako Jezusa Chrystusa, Boga i Odkupiciela, założyciela religii chrześcijańskiej, katolickiej i powołującego św. Piotra na urząd Swego namiestnika, który ma swoją kontynuację w papieżach rezydujących zwykle (w historii) w Rzymie i na Watykanie.
Uzupełnię, że przestępstwo polegające na wykrzykiwanych i powtarzanych, skandowanych słowach : „Jezus to fikcja!” mogło mieć miejsce także w przypadku rozdawanych ulotek, drukowanych, z tego co zobaczyłem, na śliskim papierze, a więc w jakimś wydawnictwie poza domową drukarką, jednak tego nie wiem bo oburzony nie pomyślałem o zabraniu ulotki jako dowodu przestępstwa.

Żądam ścigania i ukarania sprawcy i sprawców.

Krzysztof Michałowski





Do wiadomości : Kuria metropolitalna w Krakowie









2

Mistyczka Fulla Horak, Zakopane, Św. Albert Chmielowski


Gdy byłem  na wspominanym w Orędziu wyjeździe
https://cyprianpolakwiara.blogspot.com/2019/10/15-x16-x-2019-obwoanie-chrystusa-krola.html

a potem jeszcze tutaj poprzez kwestię Giewontu
https://cyprianpolakwiara.blogspot.com/2019/10/17-x-2019-pouczenia-giewont-o-stronie.html

wybrałem w znacznej części Zakopane ze względu na chęć odwiedzenia grobu Fulli Horak gdzie nigdy nie byłem.

Swoją drogą najlepiej się tam czułem. Jestem zatem taki "cmentarny" i to już od średniej szkoły.
Z tym pobytem związana jest też pewna historia. Otóż widząc też, że aczkolwiek grób nie jest opuszczony czy niezadbany, nie różni się tu od innych sąsiednich  grobów to jednak nie ma żadnych śladów tutaj ni pamięci, że to wielka mistyczka i także święta ( bez zajęcia się Kościoła jej służbą Bogu i ludziom)  zamówiłem wieniec, czy wiązankę, ja to nazywam wieńcem (małym).
(Zdjęcie wieńca na grobie, to i poniższe, wykonane smartfonem. Gdy klikniemy na zdjęcie wtedy się powiększy).
Na szarfie możecie przeczytać " Wielkiej mistyczce Fulli Horak"


Grób



Z tym zamówieniem wiąże się drobna anegdota. Otóż gdy zamawiałem wiązankę osoba u której to robiłem nie kojarzyła w ogóle Fulli Horak i prosiła abym zapisał czytelnie to dziwnie brzmiące miano.
Jednakże następnego dnia gdy odbierałem wiązankę/ wieniec musiała się wyraźnie dowiedzieć ( górale są jednak dociekliwi)  i dała mi znicz gratis i powiedziała, że to od firmy. A i wiązanka może była okazalsza niż za te skromne pieniądze z ceną umówioną poprzedniego dnia 50 zł.
To ten czerwony znicz, który jest na grobie.
Zatem musiał przyjechać ceper:) aby przypomnieć o Fulli Horak.  Zaznaczę, że ja najwcześniej dowiedziałem się o niej w 2013 roku a może później.
Wiązanka ta jest ode mnie, ale przede wszystkim od utrzymujących te Orędzia dzięki którym to jest możliwie.  Oczywiście rzecz sama w sobie nie jest jakoś szczególnie kosztowna, ale to się wszystko ze sobą wiąże. Dzięki nim byłem w Zakopanem i wszystko jest poprzez nich.
Zatem zawierzyłem na grobie Fulli Horak przede wszystkim darczyńców, a także wszystkich czytelników.

Na grobie też dostałem prezent myślę, że przede wszystkim od Fulli Horak. Wiewiórka. Przepadam za wiewiórkami. A kicała koło mnie tak blisko, że nawet mógłbym robiąc krok dotknąć ją ręką. Sprawdziłem to potem. I rzeczywiście. Za plecami jak się stoi przodem do grobu Fulli Horak (przy grobie) są groby dzieci. Wiewiórka przystanęła na krzyżu wieńczącym ten mały grób. Potem gdy już odbiegła zrobiłem krok i wyciągniętą ręką pochylając się mogłem dosięgnąć krzyża. Nie pamiętam czy kiedykolwiek miałem tak blisko siebie wiewiórkę.
Trochę późno wyciągnąłem aparat (telefon), nie chciałem też jej spłoszyć.




A oto zdjęcie Giewontu (Macie ich mnóstwo w internecie, ale to własne więc wklejam) gdzie głównie ten mój niepokój względem Giewontu wspomniany w poprzednim Orędziu i linkowanym wyżej się utwierdzał)
Zdjęcie wykonane z Równi Krupowej czyli parku w centrum Zakopanego sprzed napisu "Zakopane".




Dostałem też inny prezent.
Takie prezenty i znaki  i ja miewam  nie tylko w tym wypadku i jak piszą inni czytelnicy także mają, czy ogólnie katolicy, którzy szukają Boga czy chcą być blisko niego.

Otóż wracałem od Kalatówek. (Ze względu na problem zdrowotny który dopuszcza Pan Jezus nadal nie mogę chodzić po górach. Musiało wystarczyć dojście na Kalatówki. Kolejka zaś na Kasprowy była nieczynna więc widoków gór z gór nie było).

Odmówiłem wcześniej I część Różańca no i schodząc od tych Kalatówek odmówiłem kolejną 1 dziesiątkę drugiej części Bolesnej i jak ją skończyłem akurat widzę przede mną pustelnia Brata Alberta na Kalatówkach. (To jest bliżej Kuźnic niż schroniska- hotelu na Kalatówkach, ale podają, że to Kalatówki). Wszedłem więc do kaplicy. Tam odmawiają różaniec i akurat zaczęli (siostry zakonne z księdzem i trzy osoby świeckie) drugą tajemnicę II części Bolesnej). 
Wcześniej jak siedziałem na ławie które są w punkcie widokowym blisko schroniska to byłem skłonny posiedzieć jeszcze 10, 15 minut , myślałem, że może będzie przekaz, albo że będę czytał chwilę. Jednak miałem pouczenie wewnętrzne Pana Jezusa aby już iść. I w ten sposób trafiłem na odmawianą właśnie II dziesiątkę tajemnicy Bolesnej tuż po odmówieniu przez siebie dziesiątki I Bolesnej.

W chwilach ważnych dla Krakowa jak najbardziej zaś św. Albert Chmielowski, patriota, powstaniec, malarz - przedstawiciel twórczej inteligencji Krakowa, potem służący ubogim.

CP

Sen z roku 2013 tuż po wyborze Franciszka - zapowiedź "szamańskiego synodu"

(Opublikowane pierwotnie pod Orędziem 19 luty 2019)

17 II 2019 Czy w tym roku będzie Prześwietlenie Sumień/ Czy w tym roku będzie jakiś rozlew krwi w Polsce/ O wyborach/ Sen z roku 2013



Mój sen z 2013 roku



Zaraz po wyborze Bergoglio miałem charakterystyczny sen.


Papież pląsał na czele grupy purpuratów, kardynałów. To, że jest to papież można było poznać tylko po ubiorze jak i po ubiorze kardynałów. I wiadomo było, że jest to ten nowo wybrany. Po ubiorze to znaczy dominowała w nim biel tak jak w ubiorach kardynałów kardynalska purpura. Te kolory były widoczne, a równocześnie stroje mieli mocno szamańskie ( które równocześnie miały uchodzić za szaty liturgiczne czy coś w tym rodzaju, nie miało być i nie było wrażenia, że to szamańska doczepka), jakby też poprzyczepiane pióra strusie i in elementy w ubiorze, trudno je teraz określić, w  każdym razie robiące ze strojów papieża i kardynałów stroje szamańskie. Zarazem był łatwo rozpoznawalny ten „człowiek w bieli” i kardynałowie a równocześnie ten sztafaż szamański sprawiał, że w normalny sposób nie byłyby widoczne ta biel i purpura. Ale były widoczne tak jak to jest możliwe we śnie czy w widzeniu.
  


Dlaczego jednak twarzy papieża nie można było rozpoznać jak i kardynałów?
Otóż na twarzach mieli maski. Ale jakie to były maski.  Nie były to zwykłe maski i nie miały charakteru w odbiorze aby pląsający mieli się ukryć. Maska ta to był złoty krzyż. Złoty krzyż na twarzy każdego umieszczony w ten sposób, że ramiona krzyża dochodziły do skroni, do końca twarzy a w miejscu oczu w krzyżu były małe otwory (na oczy) tyle ile potrzeba by widzieć. Górna część krzyża dochodziła do czoła. Natomiast dolna, nie pamiętam dokładnie, czy też nie było to pokazane, zachodziła na usta, czy tylko do końca nosa i czy były dziurki na nos tego nie pamiętałem po obudzeniu, lub nie było to dokładnie pokazane.
Największe wrażenie robiły jednak te oczy z miejsca gdzie były przybite dłonie Pana Jezusa. Nie trzeba tłumaczyć, że to bluźniercze, ale nie było to tak odbierane przez patrzących na to.
Był to rodzaj nowej pobożności. Patrzący na to ludzie, których nie widziałem, ale wiedziałem, że patrzyli, odbierali to jako rodzaj nowej pobożności, trochę zaskakujący, trochę może wywołujący konsternację, ale skoro papież i kardynałowie to robią to musi to być dobre i to pięknie i tak pobożnie..
Krzyż na twarzach papieża Franciszka i kardynałów nie był jednakże surowym krzyżem, pomijając już fakt, że gdy mamy czyste złoto to trudno mówić o surowości.. miejsce między ramionami a belką podłużną, zarówno na górze jak i na dole wypełniała ozdobna rozetka z motywami jakby roślinnymi, wrażenie robiła ta rozetka czegoś pogańskiego i całość jako maska jakby starożytnego,  czuło się, jakby to było związane z jakimś rytuałem, kultem, który wzbudzał niepokój, ale przecież to nowa pobożność i papież idzie w pląsy wraz z kardynałami więc na pewno dobrze czynią.
Ja to widziałem patrząc z jednego miejsca tak jak to pokazuje się na filmie w planie dalszym, bliższym i w detalu. Czyli na przykład pląsających kardynałów z papieżem widziałem dalej by dobrze zobaczyć ich w grupie, ale już szczegóły maski, których bym nie dojrzał z tej odległości - z bliska.
W tym śnie patrzyłem na to tak jak inni ludzie ( a jak piszę to było kilka dni po wyborze Bergoglio, a może nawet na drugi dzień. Mam chyba zapisaną dokładną datę tego snu, ale nie tutaj. W każdym razie jak pamiętam nie było to więcej niż tydzień po wyborze a wydaje mi się, że na drugi dzień). Jak inni ludzie, to znaczy zaniepokojony może momentami, jednak jeśli już to raczej zdziwiony, ale nie zgorszony jeszcze i nawet patrzący w dobrej wierze. Po prostu byłem jakby jednym z wielu patrzących, może widziałem to trochę ostrzej niż oni, (bo ogólny odbiór tej „nowej pobożności” był pozytywny a nawet bardzo pozytywny), ale nie radykalnie ostrzej.
Dopiero jak się obudziłem to ten sen odebrałem inaczej niż w czasie jego trwania, to znaczy właściwie i z dużym niepokojem.
Na czym polegała szamańskość tańca?
Oprócz tych szamańskich strojów, bardzo kolorowych, uwidaczniała się też tęczowość ( i nie było tak, że na stroju purpurata na przykład były konkretnie kolory tęczy, ale razem ta tęczowość była widoczna. Nie potrafię powiedzieć w jaki sposób). To się też ludziom podobało, bo taki piękny radosny Kościół, wesoły, odnowiony. No i czego chcecie, wielka cześć dla krzyża przecież, bo aż na twarzy go noszą. Do tej pory tak nie było, więc to coś nowego i bardzo pozytywnego.
Wykonywali kroki tak jak w szamańskim tańcu po prostu, czy Indian północnoamerykańskich czy innych szamanów. Jak jest wspomniane papież nadawał ton i szedł pierwszy w szamański taniec a kardynałowie go naśladowali. Ruchy, postawa ciała były szamańskie, nie wyobrażajcie sobie tańca białych ludzi, czy niezdarnego pląsania z dystansem imitującego dzikusów, tylko na śladowanie tańca szamańskiego z pochyleniem się, wysunięciem tułowia i głowy do przodu i odpowiednimi ruchami nóg.

C.P.
……………………………….
Dlatego gdy dawałem na kanał YT Orędzie o Franciszku dałem muzykę taką jak jest (podkład muzyczny) pamiętając o tym śnie.

Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Poniedziałek Wielkanocny (2021)

  Poniedziałek Zmartwychwstania Pańskiego (2021) Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Około 9.30 - Oto jestem, Krzy...