Smoleńsk?
Proszę bardzo.
Kolejna miesięcznica, ale warto napisać. Warto bo oto pojawiły się niemal naraz dwa materiały na youtube, jeden zahaczający o inscenizację, drugi wprost o niej mówiący.
Proszę bardzo.
Kolejna miesięcznica, ale warto napisać. Warto bo oto pojawiły się niemal naraz dwa materiały na youtube, jeden zahaczający o inscenizację, drugi wprost o niej mówiący.
To
pocieszające bo nie zdarza się to co dzień.
Nim
do tego przejdę przypomnę iż Pan Jezus, jak zapowiedział, ostatni
raz przypomniał o Centrum Smoleńskim. Nadal nie ma osoby, która by
zorganizowała spotkanie założycielskie Stowarzyszenia
Smoleńskiego, które dopiero powoła Centrum Smoleńskie.
Jeśli
by się ktoś dziwił tej bierności to na tle aktywności na polach
związanych dziwić się nie może bo na przykład książkę o
maskirowce smoleńskiej przeczytało może dziesięć osób na setki czytelników.
Podobnie
Pan Jezus zachęcał do badania starożytnej Lehii. Na wiosnę bodaj
tego roku mówiłem iż wyszła kolejna książka J. Bieszka
„Starożytne Królestwo Lehii, nowe dowody” gdzie są kapitalne
rzeczy gdy idzie o cytowane źródła, ale nikt się tym nie dzielił, nie chwalił, że czytał, czyta. I to nie chodzi że jedna osoba
zrobi za wszystkich bo jedna czytała i pisała o starożytnej Lehii
dość dużo, ale było oczekiwanie aby to ona tylko robiła a my
sobie poczytamy.
No
to skoro Pan Jezus o tym mówi to sięga i kupuje dziesiątki osób
tym bardziej, że ta książka tania. Możemy tam znaleźć ślad, że
Chazarowie to inaczej Kozarowie a to kojarzy się z Kozacy. Możemy
znaleźć listy królów wchodzących w skład Wielkiej Lehii, królów
plemiennych gdzie mamy takie zaskakujące imiona jak Dublin, oraz
Hillel (Hilek). Myślę, że imię Dublin każdemu nasuwa łatwe
skojarzenie. A Hillel? To z kolei nasunie skojarzenie czytelnikom „
Poematu Boga Człowieka”. Hillel to był bardzo ceniony rabbi
nauczyciel Gamaliela. No więc takie imię u naszego pomniejszego
króla – zagadka? Ale przecież łączy się to z innymi tropami.
Choć pełnego wyjaśnienia jeszcze nie znamy.
Dlaczego
nikt o tym i innych rzeczach z tej książki nie pisał w
komentarzach, dlaczego nikt nie napisał mini recenzji?
Dlaczego
nie przeczytało jej przynajmniej kilkadziesiąt osób, z których choć kilka
podzieliło by się swoimi przemyśleniami w komentarzach?
No,
szkoda gadać.
Przejdźmy
do tych materiałów smoleńskich.
Zacznę
od nowego vlogu, który się pojawił, Polak katolik
https://youtu.be/iFJe2W2BcAs,
gdzie na tle obrazu Pana Jezusa i Matki Bożej młody człowiek
przedstawia nam teorię inscenizacji w wersji K. Cierpisza
przychylając się do tego iż wszyscy zostali zamordowani w Polsce a
w Rosji była tylko inscenizacja. Oczywiście ma prawo do takiej
wersji. Ważne jest stanie zawsze na stanowisku, że Smoleńsku na
polanie Siewierny była inscenizacja katastrofy czyli nie rozbił się
tam żaden samolot, ściśle nie uległ destrukcji żaden samolot z
pasażerami, czyli ani w sposób przypadkowy, ani celowy. I druga
rzecz iż nie mamy żadnych dowodów gdy idzie o Okęcie na wylot
samolotu tupolewa z pasażerami włącznie z załogą w
okultystycznej liczbie 96 ( odwrócone tao czyli śmierć) dodatkowo
o takiej porze jak nam się podaje ( zresztą brak ścisłej pory). I
nie mamy bezpośrednich dowodów na wylot czegokolwiek jak i dowodów iż nic nie
wyleciało. Nie mamy dowodów, że Delegaci żyli przed podawanym
czasem wylotu i że nie żyli wszyscy. To tak ogólnie.
Wiemy
natomiast z Orędzi iż prawdziwa jest wersja mieszana. I zostali
zabici w Polsce ( część) i zostali zabici w Rosji (część). Tym
samym samoloty wlatywały do Rosji, ale nie jeden jak nam podają, natomiast prezydent został zabity przy okazji wizyty na Litwę
ósmego kwietnia.
Krzysztof
Cierpisz zresztą na swojej stronie zamieszczał dwa Orędzia o
Smoleńsku. Jedno, które mu przysłałem i drugie sam z siebie. W
tym drugim było potwierdzenie jego dociekania iż zwłoki niektórych
z zabitych w Polsce próbowano charakteryzować na katastrofę w
zakładach padliniarskich kryminalisty, ale bez kryminału,
chazarskiego miliardera o nazwisku Stokłosa. Nie bardzo to jednak
wyszło i nadto zwłoki musiano polewać naftą i ubrania bo
śmierdziały bardzo padliną z tych zakładów. Oczywiście łatwo
byłoby po badaniu stwierdzić, że to nie paliwo lotnicze ale zwykła
nafta, no ale gdzie tam żeby to badanie było. A za namową
członkowie rodzin mundury pooddawali do pralni, tak że śladów tej
nafty i może już nie znajdziemy.
Zatem
bardzo dobrze, że taki materiał powstał. Jest dobrze zrobiony i
jasny. I trzeba pochwalić że zrobił to właśnie Polak katolik
firmując swoją twarzą, widać, że inteligentny i zdolny młody
człowiek. Oczywiście wersja K. Cierpisza ściąga całkowicie
wersję z Rosji za mordy a co najwyżej jej winę pokazuje tylko w
zrobieniu inscenizacji na swoim terenie i nie jest to dobre, co nie
znaczy, że za tym stał Putin. Właśnie.
I
tu przechodzimy do materiału drugiego.
To
jest rozmowa ze znaną już osobą, dziennikarzem Leszkiem Misiakiem
prezentowana na portalu Media Narodowe https://youtu.be/iFJe2W2BcAs
L.
Misiak napisał w 2016 roku artykuł „ Wojskówka zna prawdę o
Smoleńsku” twierdząc, że Wojsko Polskie i służby związane
znają prawdę o Smoleńsku, którą wyjaśniają nam i PiS dzielnie
wyjaśnia cztery lata przy władzy, przedtem bez władzy niby. I
wiedzą o tym przecież, że wojsko zna prawdę i sami ją znają,
jedni mniej drudzy więcej.
L.
Misiak tutaj powtarza to, że służby na świecie znają tę prawdę,
ale i polskie w tym wojsko.
W
pierwszym Orędziu o Smoleńsku
https://cyprianpolakwiara.blogspot.com/2018/04/wtorek-oktawy-wielkanocnej-cz-2-oredzia.html
z 24 X 2016
Pan
Jezus mówił o odpowiedzialności GRU, czyli wywiadu wojskowego
Rosji, za Smoleńsk. I potem także. I ta odpowiedzialność nie
dotyczyła tylko terenów państwa rosyjskiego ale i terytorium
Polski i zawiadywał tym w Polsce rezydent czyli główny
przedstawiciel GRU w Polsce. Putin przypomnijmy jest przedstawicielem
cywilnego wywiadu, dawnego KGB dzisiaj FSB.
Nie
wspominam o tym przypadkowo tylko odnosząc się do tego co między
innymi mówi L. Misiak.
Sugeruje
on iż mało jest prawdopodobne iżby wiedział o tym Putin czy to
planował tym bardziej i uzasadnia dlaczego ( tu odsyłam do
materiału). Nie broniąc Putina bo być może on by to samo zrobił
będąc w GRU, ale nie zrobił. Prawdopodobnie, to znaczy moim
zdaniem nie wiedział też o tym Miedwiediew co też nie znaczy, że
jest korrect czy byłby. Potwierdza to m.in. w wywiadzie udzielonym
Lisowi pół roku później a i wieloma innymi rzeczami na początku
jak i Putin. Mamy filmik jak Putin ogląda miejsce „katastrofy” i
próbuje zrozumieć co się stało, o co chodzi.
Niedługo
potem zaczęli ginąć ludzie z GRU i nie tylko bo takich rzeczy
nie robi się bez wiedzy szefa państwa i prezydenta, władz, do tego
prezydenta, który jest człowiekiem innych ważnych służb.
Putin
więc jak wszystko wygląda wziął to na bary bo nie miał innego
wyjścia. Póki co jest to na korzyść Rosji przez destabilizację
Polski i nie tylko, ale oczywiście jest to nabita strzelba, która
może wypalić na korzyść Polski.
Pan
Jezus w tych Orędziach nie mówił o winie Putina czy jej braku i
Miedwiediewa, ale jak wspominam określił GRU jako sprawcę.
Przypomnę,
że GRU sam określa się jako zakon okultystyczny. A wywodzi się z
masonerii wojskowej francuskiej, która została do Rosji zawleczona
przy okazji wojen napoleońskich i Rosja tę masonerię można rzec
zaadoptowała do własnych potrzeb i mentalności. To masoneria
najbardziej nienawistna i mordująca.
Ta
masoneria stoi za mordem księdza Popiełuszki a nie SB, mordem
szczególnie okrutnym i wydać w nim szatańską nienawiść.
Jak
wiemy bowiem ksiądz Popiełuszko był przetrzymywany w bunkrze i
torturowany nie dzień czy dobę, ale tydzień.
Co
do tego iż wojsko polskie stoi za tym mam własne potwierdzenie, nie
tylko poszlaki, choć oczywiste. Pisałem o tym w komentarzach.
Otóż
kiedyś rozmawiałem w pewnym młodym człowiekiem pochodzącym z
dobrej rodziny a nawet bogatej i powiedziałem mu o inscenizacji o
mordzie i w Warszawie ( oczywiście było to przed otrzymaniem
Orędzi). Było jeszcze z nim młodzi ludzie jego koledzy ale już
nie z lepszej rodziny i oni nie wykazali zainteresowania tym.
On
się zainteresował i powiedział, że ma bliskiego krewnego (
wymienił pokrewieństwo), który jest oficerem ( nie pamiętam
dokładnie rangi ale było to od kapitana do pułkownika) i zapyta
się czy to prawda czyli że była inscenizacja w Smoleńsku a część
przynajmniej delegatów została zabita w Polsce.
Ja
myślę, no to już się dowiemy, myślę dobre sobie.
Ale
wyobraźcie sobie, za niedługi czas się spotykamy i on mówi, że
rozmawiał z tym bliskim krewnym. No to myślę sobie usłyszę że
to straszne bzdury, tak mu powiedział jego bliski krewny, oficer.
A on patrzy na mnie i mówi, że jego krewny potwierdził mu to co
powiedziałem, że to prawda, w Smoleńsku była inscenizacja i byli
też zabici w Polsce. Nieźle, co?
Ale
jaki mam prawo z tego wyciągnąć wniosek, czy uznać, że to jedyny
oficer który tak uważa jest o tym przeświadczony, to wie, albo że
wiedza ta należy do rzadkości wśród oficerów, przynajmniej
wyższych rangą od kapitana w górę. Nie ,nie mogę tak sądzić, ze
trafiłem akurat na jedynego czy na mniejszość. Z tego wyciągam
wniosek, że ta wiedza w wojsku polskim jest powszechna, jak mówię
u wyższych rangą oficerów a jest ich dużo w wojsku.
No
i jak widzicie nawiązując do programu macie potwierdzenie wersji
pana Misiaka, że wojsko zna prawdę o Smoleńsku i to w bardzo
brutalnej i najbardziej „spiskowej” wersji.
Krzysztof
Michałowski (Cyprian Polak)
[Piotr] Temat Lehii staje się coraz bardziej popularny, nie mam obaw, co do powiększania się grona zainteresowanych. Jeśli rozmawiać o recenzjach książek, warto brać "na tapetę" nie tylko prace pana Bieszka.
OdpowiedzUsuń"Co przed Mieszkiem" Wojciecha Kempy (w odbiciu tytułu przeczytamy: Co przed Bieszkiem). Tytuł brzmi ciekawie, ale żebym kupił, recenzję chętnie poczytam. Jeśli mam oczekiwania co do książek o Lehii, to z pewnością oczekuję większego systematyzowania wiedzy. To są tysiące lat historii. Trzeba zacząć od początku, tymczasem nawet pierwsze dwieście lat po potopie wcale nie jest tak łatwo opanować i podawać jako gotową wiedzę. A przecież podręczniki szkolne, mówiące o Lehii to zadanie, które nie minie historyków.
[Piotr] Zastanawia mnie popularność tematu Lehii, a jednocześnie niemożność ruszenia tematu Smoleńska. Czyżby agentura odpuściła sobie blokowanie prawdy o Lehii? Bo jeśli tak jest, to znaczy, że pozwalamy agenturze decydować o czym się dowiemy, o czym nie.
UsuńJeśli temat Smoleńska można uznać za trudniejszy, to jednak podpowiedzią były konkretne Orędzia. Objawienia są bowiem ostatnim kluczem do prawdy i jeśli ktoś ten klucz odrzuca, to do prawdy nie dojdzie.
Mijają czasy, w których wszystkie winy można zwalić na agenturę. Na jednego agenta przypada więcej niż stu Polaków, dlatego żadna agentura nie byłaby zdolna powstrzymać ludzi myślących.
To co nas blokuje jest w nas. W przypadku pilnych Orędzi o Intronizacji widzimy, że ich propagacja nie jest zadowalająca. Gdyby każdy Polak przekazał te Orędzia dwom innym, to w krótkim czasie znaliby wszyscy. Nie zawsze jest to problem lenistwa. Przyczyną jest brak pokory polegający na zajmowaniu pozycji cenzora: "Matka Boża nie mogła czegoś takiego powiedzieć". "Pan Jezus nie dawałby takich Orędzi", "Matka Boża nie wymienia nikogo z nazwiska" i wiele innych podobnych. Kiedyś blokował Orędzia kler, dzisiaj także świeccy. Takimi postawami. Trzeba mieć tę świadomość.
+JMJ
UsuńTen Kempa to antylechita. To ewidentnie zadaniowany historyk. proszę nie tracić pieniędzy na jego książkę.
Był program z nim w Realu 24 który oglądałem
"[Piotr] Zastanawia mnie popularność tematu Lehii, a jednocześnie niemożność ruszenia tematu Smoleńska. Czyżby agentura odpuściła sobie blokowanie prawdy o Lehii? Bo jeśli tak jest, to znaczy, że pozwalamy agenturze decydować o czym się dowiemy, o czym nie."
OdpowiedzUsuńTrochę to dziwnie wygląda. Tu Bieszk oskarżany o współpracę z SB, tu niesławna i obłożoną klątwą organizacja której szef jest synem komucha i zdaje się antypolskiego.
Ale na czele historyków i atakujących same mośki, krypto : Michalkiewicz, inny Braun wprawdzie oficjalnie nie atakuje, ale nigdy nie powie czegoś takiego dla pobudzenia ducha narodowego, że oto mamy w Polsce najstarszy nasz wizerunek wozu kołowego i najstarszy swastyki, nie wspomina o znaleziskach archeologicznych jak niedawne pale portowe w Gdańsku 3, 4 tysiące lat.
Inny kryptożyd to radosław Patlewicz, pojawił się też inny internetowy historyk antylechita - Przybył.
No i teraz z historyków ten internetowy Kempa. czyli idący w internetowy bój.
Nie wiem może jakaś frakcja Polska w służbach. Jak było z Petelickim.
specyficzne też że Bellona to wydaje , renomowane wydawnictwo i wojskowe
[Piotr] Gdyby rozwinąć recenzję książek pana Bieszka o Lehii i to co miałem na myśli pisząc o systematyzacji wiedzy, to chodzi mi o potrzebę podzielenia historii Lehii na pewne okresy czasowe i omawianie ich w osobnych rozdziałach. Na przykład 400-letni czas pobytu Lehitów w Illyrii. Bardzo niewiele wiemy o Lehitach na tym odcinku. Zauważmy, że ten czas wygnania był równocześnie zbliżeniem Lehii do starożytnej Grecji, o której wiadomo dużo więcej.
OdpowiedzUsuńGdyby rozwinąć recenzje książki "Maskirowka Smoleńska" to oprócz wyczerpującego materiału dowodowego warty uwagi jest wstęp. Wstęp jest istotniejszy niż się wydaje. Problem ze zrozumieniem Smoleńska tkwi w niezrozumieniu podstaw zakamuflowanego totalitaryzmu, przed którym ostrzegał Jan Paweł II. Współcześni Polacy nie rozumieją, że zakamuflowany totalitarnym budują zakamuflowani agenci i że ich kamuflaż jest bardzo skuteczny.
W końcowych latach PRL ukazała się seria książek pt "Zachód z bliska". Seria ta pokazywała Zachód od jak najgorszej strony, demaskując zjawiska i mechanizmy. Możnaby zapytać na ile wiedza tam zawarta jest aktualna w dekadzie smoleńskiej i czy brak podobnej serii dzisiaj, nie stwarza gruntu pod ciemności naszej epoki. Chodzi mi o brak formy wydawniczej jako serii książek będących popularyzacją tych zagadnień.
[Piotr] W temacie recenzji poszedłbym jeszcze dalej, gdyż na początku roku zaproponowałem gazetkę "Słowa Pana dla Polski", w której była rubryka z propozycjami książek do przeczytania. Gdyby rozwinęła się taka gazetka czy portal, musi być w niej miejsce na dyskusje o książkach.
OdpowiedzUsuńŻyjemy w epoce nadmiaru treści, czytelnik może się w tym czuć zagubiony. Dotyczy to także literatury religijnej, nawet objawień, gdyż objawień jest i musi być dużo, ale w świat ten powinni wprowadzać katecheci. Brakuje takiego wprowadzenia, stąd dystans i nieufność także wśród ludzi wierzących.
Rozmawiajmy o książkach ale i o księgarniach, bo do niektórych nie warto wchodzić. Paszkwile na ks. Jankowskiego czy o. Rydzyka lansowane za szybą na wystawie świadczą o właścicielach księgarni, a zatem także o ich sposobach doboru książek. Przekłada się to na trudności w zakupieniu książek takich autorów jak Feliks Koneczny.
Pozostaje tylko sprawa organizacji takiej stałej rubryki o książkach, ale to się ukształtuje.
Na FB mogę wstawić grafikę?
OdpowiedzUsuńWitam gorąco. Serdecznie dziękuję za te Orędzia, informacje, mądre przemyślenia. Niech Pan Jezus Chrystus Król Polski. - myślę, że dla dużej liczby Polaków Król - Błogosławi w wypełnianiu Jego poleceń. I obyśmy je wypełnili wszyscy, którzy w to wierzymy, bo w tym miejscu akurat jest nas mniej. Bo ludzie nie dowierzają. Ale gdy się zacznie ucisk to myślę, że zegną się kolana do modlitwy w większości. Niech Niepokalana Najświętsza Mateńka ma nas w Swojej Opiece.. Bądź Uwielbiony Trójjedyny Boże.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Wszystkich czytających
:)))