W sprawie artykułu o Amazonkach – fałszywki

 


Najpierw napiszę, że ktoś zgłosił się do mnie z artykułem w wersji elektronicznej ( lecz adres pocztowy przekopiowany przeze mnie nie został rozpoznany przez pocztę. Zgłosił się ktoś ze Szczecina.).  Niezależnie od tego że artykuł jest fałszywy to należy poznać całość bo dotyczy ważnej dla nas kwestii, zatem nie trzeba aby ktoś szedł do biblioteki (chociaż ciekawe czy jest i w wersji papierowej, może go niej nie ma). Pisałem zaś tylko o wersji papierowej bo taniej jest komuś pójść do swej czytelni biblioteki osiedlowej na przykład, 300 metrów od domu niż wykupić abonament.


Dlaczego tego nie zauważyłem, że artykuł to żart prima aprilisowy. „Zasłoniło mi oczy” a ściślej nieprzyjaciel zasłonił mi oczy na tę datę 1 kwietnia. 8 marca zauważyłem i wydało mi się dość dziwne, ale nie wystarczająco. To zasłonięcie oczu zdarza się częściej od października. Na przykład ostatnio patrzę do portfela, brakuje kwoty około 400 złotych. Myślę, co się stało? Liczę, nie wydałem, wiem też, że nie zgubiłem. Sprawdzam każdą przegródkę – nie ma. Były jeszcze jakieś pieniądze ale tej kwoty brakowało. Było to zaplanowane na konkretny czas i musiałem tu wykonać nieplanowane działanie aby zniwelować ten brak. Po tym i włożeniu nowych pieniędzy do portfela widzę, że brakujące pieniądze są.

Więc takich numerów jest u mnie więcej.


To, że żart to zauważyłem jednak dopiero po pierwszym komentarzu czytelnika. Zatem komentarze są przydatne.

Wcześniej, „choć zasłoniło mi oczy” na datę 1 kwietnia albo inaczej jak kresowo mówiła moja babcia „ błąd się mnie uczepił” to zdziwiło mnie imię tej wymyślonej austriackiej profesor. „Hipolita” czy raczej „Hippolita” to było imię królowej Amazonek z mitologii greckiej.

Nazwisko Pentezylejska oczywiście odebrałem jako dziwaczne. Po wpisaniu w wyszukiwarkę też mi się nie pojawiło. Wydawało mi się, że jest w nim coś greckiego coś kojarzącego się ze starożytnością. Teraz wiem, że jest zmyślone i na pewno coś tu jest od starożytnego terminu greckiego, czy od miasta, krainy.

Nie sprawdziłem też terminu „Gelatologia”. Takiego nie ma, natomiast jest „Gelotologia” i jest to dziedzina badań nad śmiechem i jego wpływem nad zdrowiem.


Żart nie może być dla czytelników „Rzeczpospolitej” bo mało się tym interesuje. Zatem ten wyszukany żart miał na celu ośmieszenie kwestii Amazonek w Polsce jak i ogólnie starożytnej Lehii, zaś miał miejsce po ukazaniu się książki Janusza Bieszka, wspominanej przeze mnie w ostatnim wpisie gdzie jest dużo źródeł, w tym wspomniane we wpisie przeze Amazonki z końcówki lehickiej Polski przedchrześcijańskiej.


Jednak gdyby ktoś przez te cztery lata natrafił na ten artykuł, podał go choćby w komentarzu, że to żart z ich strony, zarazem próba ośmieszenia Polski lehickiej to by całej sytuacji nie było.

Na ten artykuł natrafiłem przypadkiem, jak pisałem, przy okazji szukania wizerunków Amazonek, o co byłem poproszony i nie planowałem tego wcześniej przy wpisie, który dałem. Miały jeszcze być we wpisie dwie, trzy drobniejsze rzeczy, ale już z braku czasu tym pseudoartykułem spowodowanym nie znalazły się.


Dlaczego też nikt nie natrafił, albo choćby na artykuł o wykopalisku w Rosji gdzie odnaleziono Amazonkę w koronie, nie natrafił ktoś po przekazie od lehickiej królowej. Wiem, że na wielu z was zrobił on wrażenie. Dlaczego kilkudziesięciu czytelników, w tym czytelniczek po tym nie pomyślało, że poszukają co o Amazonkach jest w prasie, w Internecie raczej szerzej i te kilka godzin poświęcą aby coś poszukać o nich i się tym podzielić ze mną i z innymi. Dlaczego nikt się nie podzielił artykułem o Amazonce w koronie odkopanej na terenie Rosji co ja znalazłem przy okazji tych krótkich poszukiwań oprócz owego nieszczęsnego artykułu. Dlaczego nie odczuł potrzeby poszukiwać te parę godzin. Wiem, że nie mamy czasu ale to jest nasz wkład   o d   c z a su   d a j e m y  s w ó j  w k ł a d.

I jak powtarzam nie jest to do grupy osób która swój wkład daje dla mnie od początku przekazów do teraz. Wy zaś robiąc to robicie to dla kraju, dla mnie, ale i dla tej grupy osób, które dają mi bardzo dużo. O tym nieraz pisałem.


Ja nie rozumiem tej postawy bo zawsze postępowałem inaczej. Od czasów studiów. Uważałem, że trzeba dać dać jakiś wkład oprócz tego czym się zajmuję. Na studiach oprócz nich czasem pracowałem dorywczo. Nie byłem też z miasta studiów co dodatkowo zajmuje czas. Nie chciałem rezygnować z rzeczy które mnie interesują i z którymi poza studiami wiązałem plany. Nie chciałem też rezygnować z randek i przyjemności życia studenckiego. Ale uważałem, że trzeba zrobić coś poza tym. Zobaczyłem, że jest zakładana jakaś patriotyczna oarganizacja młodzieżowa – zgłosiłem się. Potem ten sam człowiek założył jednak korporację akademicką na wzór przedwojennej - zgłosiłem się.

Potem też z kimś wspólnie już pod koniec studiów zakładałem inną młodzieżową patriotyczną organizację. Nie udzielałem się bardzo, ale tyle ile trzeba było. Więc nie tylko czytałem, jak na przykład dokształcałem się o masonerii. Nie tylko czytałem drodzy czytelnicy. Nie chciałem poświęcać zbyt wiele czasu, ale coś z niego poświęcałem.

A potem? Na przykład wejście do Unii Europejskiej ( choć się to wtedy tak nie nazywało jak pamiętam).

Dowiedziałem się o książce Filipa Adwenta bo słyszałem go w niesławnym obecnie radio posługującym się niestety imieniem Matki Bożej. Spotykałem się wtedy z dziewczyną z królewskiego miasta to znaczy bywając tam raz w miesiącu. Poprosiłem ją o zakup książki w księgarni „Naszego dziennika” i przesłanie mi. Z niej zrobiłem trochę ulotek z komputera na swój koszt i sam je kolportowałem. Skontaktowałem się też z szefem LPR na powiat i na podstawie też książki F. Adwenta właśnie o Unii Europejskiej i Polsce w związku z tym napisałem dwa krótkie artykuły. Zamieściła LPR w swym powiatowym pisemku. No i tak to wyglądało. Kilka dni zrobiłem cokolwiek, zajmuję się dalej swoimi sprawami.

A pamiętajcie, że ja zawsze czułem się człowiekiem od sztuki. Powtarzałem, że gdybym mieszkał w normalnym kraju takim jak Francja (normalne były powiedzmy do roku dwutysięcznego) to nie wiedziałbym kto aktualnie jest premierem. Siedziałbym wtedy na stypendium czy filmowym czy innym i tym bym się zajmował, wiedząc, że nawet jak działają tu masoni i wolnomyślciele to nikt nie sprzedaje mojego kraju drugiemu krajowi. I pamiętajcie, że zawsze byłem trochę dekadentem. I jestem nadal.


Chciałem jeszcze pisać, dopisać i inne wątki niezwiązane ze sprawą Amazonek, ale mam pouczenie, żeby zakończyć. Dość napięty dzień dzisiaj chyba dlatego. A ten wpis nieplanowany.




8 komentarzy:

  1. Pod Troją walczyła królowa amazonek [ Pentezylea ] i zginęła w pojedynku z Achillesem. Peleida zakochał się w królowej po fakcie gdy leżała martwa, jeden z Greków zbezcześcił jej zwłoki co tak rozwścieczyło Achillesa że zabił go.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. [Qaisar Assaqalabi]
      Pentezylea - po grecku Penthesíleia to wymowa lehickiego imienia Pięciosileja - Penthe = pięć (*penti-) sil = siła, moc, e - wstawka międzywyrazowa powstała z końcówki mianownika lub biernika słowa poprzedzającego (np. wodo-spad, pięcio-ksiąg itp.), -ia = końcówka określająca rodzaj żeński słowa/słów poprzedzających lub miejsce, np. wieś Struża - *straug-ia, miejsce strugania/obróbki drewna.

      Lusna - to wariant słowa *luks-na -> lusna, współcześnie to słowo łuna - coś, co odbija światło. Luks - oznacza pierwotnie światło odbite, a *k'wet- (świat-) światło dnia, odsłoneczne, bezpośrednie promienie światła - nieodbite, a pochodzące z góry.

      Artykuł jest jakby pisany w formie zakamuflowanej, na zasadzie "my wiemy, że tak było, ale inni niech myślą, że to bujda na prima aprilis".

      Usuń
  2. Na 19 stycznia wypada prawosławne święto Chrztu Pańskiego. Co do tego katolikom? Otóż kto będzie w tym czasie w Ziemi Świętej, może na własne oczy zobaczyć „Cud na Jordanie”, który corocznie odbywa się w to Święto. Dzieje się to dokładnie w tym miejscu, gdzie, według Tradycji, Jezus Chrystus przyjął Chrzest: na północnym końcu Jordanu, 8 km od Jerycha, w pobliżu prawosławnego klasztoru Proroka Jana Chrzciciela. W pewnym momencie (natychmiast po tym, jak Patriarcha Jerozolimski poświęci wodę) wody Jordana powracają wstecz, przy tym – tylko w tym miejscu. „Czemu, Jordanie, bieg swój odwracasz?” (Ps 114,5) – bo właśnie tak się stało, według Tradycji, po Chrzcie Jezusa w Jordanie. Tysiące zebranych widzą to na własne oczy, zwłaszcza kiedy do wody wpadnie jakiś pływający przedmiot, albo płynie jakaś gałązka. Słodka woda przy tym staje się słoną (bo wpływa z Martwego Morza). Trwa to przez kilka minut. Ale w to prawosławne święto zdarza się jeszcze jeden cud, dla badania którego nie trzeba jechać do Ziemi Świętej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiadomo, że prawosławni w tym dniu masowo święcą wodę w Cerkwiach i/lub rzekach itp. (tzw. „Jordanach”). Ale oni również uważają, że w tym dniu staje się poświęconą cała woda, nawet ta zwykła z kranu. Naukowcy to sprawdzili: postawili w laboratorium obok siebie (na świetle i przy temperaturze pokojowej) dwie butle – ze zwykłą kranówką oraz wodą, pobraną 19 stycznia. Pierwsza się zepsuła już po 5 miesiącach, natomiast druga nawet za cztery lata nie straciła swojej jakości: nie zmieniła koloru, zapachu i smaku. Każdy chętny może powtórzyć ten eksperyment nie wychodząc z własnego mieszkania. To jest także dobra wiadomość dla tych, którzy martwią się tym, jak zrobić zapasy wody, żeby nie psuła się przed długi czas. Wystarczy napełnić zamknięte zbiorniki wodą z własnego kranu lub studni 19 stycznia. Postawić je jednak lepiej w ciemnym miejscu, żeby woda przetrwała nawet dłużej, niż w opisanym wyżej eksperymencie.

    Pozdrawiam in Christo
    Henryk

    OdpowiedzUsuń
  4. CARBONIA - CZARNA MGŁA SPOWIJA ZIEMIĘ.
    https://www.youtube.com/watch?v=4Q0-HAayaA4

    OdpowiedzUsuń
  5. PRZEKAZ ŚWIĘTEGO MICHAŁA ARCHANIOŁA - ZIEMIA SIĘ ZMIENI.
    https://www.youtube.com/watch?v=wng0TwST4MU

    OdpowiedzUsuń
  6. AMAZONKI, NASZE LEHICKIE SIOSTRY.
    https://www.youtube.com/watch?v=AGgbk6MXnqQ

    OdpowiedzUsuń
  7. [Piotr / Gliwice] Odnośnie pomysłów w temacie badania Lehii, to warto być śmiałym i nie bać się pomyłek ani błędnych tez, bo one nie są problemem. Uważam, że trzeba szukać rodowodu Mieszka I od Adama. To duże zadanie. Pomysł śmiały, ale uważam, że realny. Od jakiegoś czasu stawiam tezę, że Medziugorie jest kolebką Słowian. Wiele wskazuje na to, że urodził się tam Autarius lub Adrios, dziadek Lecha i Czecha, od którego imienia nazwano Adriatyk i lud Autariatów. Środowiska Medziugorskie mogą przecież temat poruszać u miejscowych.

    Kilka miesięcy temu zadałem sobie pytanie czy Rusałka była żoną Rusa? Samych pytań nie należy się bać, choćby były dziwne. No bo skąd to narodowe dla Rosjan brzmienie słowa "Rusałka". Poczytałem o żonie Rusa i choć nazywała się inaczej, trafiłem na informację o miejscowości Stara Russa. To miejsce jest ważnym punktem dla rozważań o Lehii.

    OdpowiedzUsuń

Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Poniedziałek Wielkanocny (2021)

  Poniedziałek Zmartwychwstania Pańskiego (2021) Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Około 9.30 - Oto jestem, Krzy...