1 listopada
:)
- Witaj Krzysztofie.
- To Ty święta Mario Magdaleno?
-:)
- Nie mam zapisane że to Ty, jak zawsze, teraz nie mam od razu, że to Ty.
- Rozpoznajesz Mnie.
- Rozpoznaję, lecz chcę upewnienia.
- To ja święta Maria Magdalena.
- Co robisz, robicie w dniu Wszystkich Świętych?
- Co chcesz usłyszeć.
- Kościół robi od kilku lat Bal Wszystkich Świętych.
:) Śmieje się nieco.
Trudny masz dzień, z powodu stałej choroby, nie mogąc pójść ni na cmentarz ani na Mszę.
Bardzo jesteś niezadowolony. Tak, zezłościłeś się dzisiaj. Twoja mama daje, owszem, powody, lecz zezłościłeś się mocniej niż ten powód był wart.
- Dziękuję moja przyjaciółko, że jesteś.
- Byłam przecież bliżej, w jednej rzeczy, niż dotychczas. Wiem czego potrzebujesz.
- Dzisiaj myślałem o Tobie bardziej. Zmarli w czyśćcu dzisiaj odpoczywają.
- Tak, od lat starasz się zajmować 1 listopada tylko tymi którzy są w Niebie. Oni nie potrzebują modlitw, jak wiadomo.
Dzisiaj przesłuchałeś dwukrotnie swoje < nieczytelnie zapisane słowo C.P. > opracowanie – skrót o Mnie. Jest dobre jako skrót i bogate w potrzebne treści. Zastanawiałeś się czy Czytelnicy jednak nie powinni go rozpropagować.
Pamiętasz i pamiętaj, że od garstki otrzymujesz to co Ci potrzebne i dzięki czemu masz komfort. Większość, cóż, jest bierna. < Niepewny zapis być może „bierni czytelnicy”. C.P.> jednak modlą się i za Ciebie i Polskę i Kościół.
Teraz nie jest czas kojarzony ze Mną. Irytuje Cię, że to się nie rozpowszechnia w kontekście tego, że jak wpisujesz w „youtube” „Maria Magdalena”. < Nieczytelnie zapisane, ale sens jest taki, że jak wpisuję w youtube słowa „ Maria Magdalena” to nic prawdziwego nie wychodzi, nic wartościowego. C.P.>
Nic się nie zmieniło. Cóż, opracowania jak Twoje nie będą promowane a Czytelników jest mało a są też promowaniem tego mniej zainteresowani.
- To co, Mario Magdaleno, ma zostać tak jak jest, przynajmniej do Wielkanocy?
- Tak.
- (:
- Wiem, że mnie kochasz i chcesz aby prawda o mnie się roznosiła i cześć do mnie rosła i była właściwa.
Opór przeciwko „Poematowi Boga Człowieka” jest tu zasadniczy.
Jak to wykazywałeś w swoich opracowaniach i jest to nadal w tym co rożni bajarze piszą o mnie, nie odnoszą się do „Poematu Boga Człowieka”. Nie chcą go widać.
Jest to dzieło, któremu szatan jest najbardziej < Nieczytelnie zapisane słowo ,ale sens oczywiście podobny jak poniżej „przeciwny”. C.P.>
Nie ma książki na świecie, której szatan byłby bardziej przeciwny. Oczywiście nie mówimy o Piśmie Świętym. Pisma jednak nie może przykryć łapą. „Poemat”, dzięki Kościołowi w znacznej mierze, może schować.
- O, czy na pewno nie może być tak, że każdy czytelnik jeśli ma w swojej miejscowości Kościół pod wezwaniem świętej Marii Magdaleny, lub w pobliżu, a bywa tam, nie powinien dać księżom tego opracowania? < Tu mam na myśli tekst który bym udostępnił w takim wypadku, dania materiału w formie tekstowej. C. P.>
- Nie. Będziesz się denerwował tylko.
Jeśli Czytelnicy nie chcą rzeczy przyjemnych jak odwiedzenie w swoim czasie obrazu „Sąd Ostateczny”, czy pójście na film „Chłopi”, choć powiedziałam, że gdybym żyła dzisiaj z moją wrażliwością i poczuciem estetyki jakie miałam uznałabym go za wart obejrzenia, to trudniej wymagać rzeczy, która jest tylko wysiłkiem a nieraz dyskomfortem, bo ksiądz może na nich krzywo patrzeć potem:).
- Oj, krzywo popatrzy.
- :) Ksiądz to instytucja, zawsze może się przydać, po co mu dawać „dziwne” teksty, choćby i nie były Orędziami.
:)
- Pokpiwamy nieco mój drogi. Kochany Krzysztofie gdybym Cię znała na tej ziemi, te ponad dwa lata, zakochałabym się w Tobie.
- Tak, Mario Magdaleno, tak. Trzymają się właściwej linii. Żartujesz, ja Cię widzę i znam taką jak byłaś w „Poemacie”, 27, 28 lat, poza tym byłaś wielką panią.
- Jeślibym się nawróciła i znała Cię te ponad dwa lata zakochałabym się.
- Ale jestem stary w stosunku do Ciebie i różnica klasy społecznej.
- Masz naturę pana. Duży, odziedziczony majątek byłby dla Ciebie czymś naturalnym i jakiś zdobyty nawet – nie byłbyś nowobogackim. Czyż nie chciałbyś wyprodukować filmu o budżecie 160 milionów złotych. A wiesz, że inwestuje się najwyżej połowę majątku. Czyli trzeba by Ci było przynajmniej 320 milionów. I ta nawet nie robiłaby na Tobie wrażenia. I powiedziane było, że gdybyś wyprodukował film za własne pieniądze o budżecie 160 milionów złotych zwróciłyby Cię się po trzech latach, czyli wyszedłbyś na zero i to byłaby i tak pomoc Boża, tak abyś nie stracił.
- :)
< Krótkie wyjaśnienie. Na świecie tylko dwie nacje, dwa państwa produkują wysokobudżetowe filmy: Francja i USA , oczywiście USA, Hollywood, wiele, Francja śladowo. Realizowana przed laty, chyba w roku 2000 „ Joanna D`arc” kosztowała 40 milionów euro, czyli dzisiaj byłoby na nasze te 160 milionów. Filmy zwracają się we własnym kraju, istotna część zysków to własny kraj. Jest tak, że Amerykanie zwłaszcza ale i Francuzi nadal chętnie chodzą do kina.
Francuzów jest wprawdzie więcej niż Polaków, o 50 procent więcej, ale na dobry i popularny film pójdzie ich kilkanaście milionów. U nas na wyjątkowo dobry film, prawdziwą superprodukcję, a nie szumną tylko z nazwy poszłoby maksymalnie cztery miliony. Większość zysków z biletów to bilety kinowe. Producent filmu ma z tego 40 procent, resztę bierze kino i dystrybutor. ( Z tego co pamiętam: 50 procent kino). Łatwo w ten sposób policzyć po przeciętnej cenie biletu ile film zarobił, czy ile zarobił producent na filmie. Zatem powiedzmy w uproszczeniu z przeciętnej ceny biletu producent ma 10 złotych. Może ciut zaniżając, ale dla uproszczenia. Zatem jak pójdzie w Polsce cztery miliony to producent zarobi czterdzieści milionów. W przypadku takiej kwoty wydanej na film szumnie zwanej superprodukcją zwróci się, gdyby to było 160 milionów złotych, kwota prawdziwej superprodukcji, oczywiście niewygórowana, budżety superprodukcji są od 100 milionów dolarów do 300 – w kinach polskich nie zwróci się.
Problemem jest to, że filmy bardzo krótko goszczą dziś na ekranach. Jeśli nie wybierzesz się na film do 3 miesięcy to już na niego do kina nie pójdziesz.
Potem zwroty są z sali kinowych innych krajów, wreszcie, telewizje, telewizje płatne, telewizje kablowe, film na płytach, często jakieś dodatki do filmu sprzedawane: koszulki, inne gadżety itd. C.P.>
- Dlaczego w pierwszej „Pasji”. Ten człowiek, reżyser Mel Gibson, uczynił z Ciebie nie bogatą prostytutkę, nawet nie kurtyzanę, majętną kurtyzanę, skoro opierał się na dziele Emmerich i Pasję Pana naszego Jezusa Chrystusa starał się dość wiernie odtworzyć wedle książki, oczywiście na ile się to dało ( obok cierpień wizje nie do odtworzenia).
Dlaczego brnął w ten stereotyp i to przekłamanie skoro jest u Emmerich właśnie, że byłaś bogata i miałaś pałac w Magdali.
- Reżyser to ktoś taki kto uważa, że wie co lepsze dla filmu. Może przekręcić coś, chociaż powołuje się na dzieło.
Uznał, że musiałby rozbudować moją postać, dać retrospekcję, wyjaśnić kim byłam a to zajęłoby zbyt dużo miejsca w tym filmie i zakłóciło jego strukturę.
Lepiej prosto, wedle przyzwyczajenia ludzi: Maria Magdalena prostytutka, którą Jezus ocalił przed ukamienowaniem.
- No tak, ale co innego z powieścią. A tu prawda o Tobie.
- Nie zakłóca to Ewangelii, choć, jak to wykazywałeś, można domyślać się kim byłam i przede wszystkim nie jest napisane w Ewangelii, że byłam kobietą, którą chciano ukamienować. Tak też niefrasobliwość badaczy w tym względzie. Powinni wiedzieć, że „złapanie na gorącym uczynku” nie dotyczyło prostytutek. Gdyby tak było i łapano je na gorącym uczynku i kamienowano to faryzeusze i inni bogaci nie mieli by gdzie realizować swych chuci, które chcieli spełniać z ladacznicami, nie ze swymi skromnymi żonami.
- A teraz Mario Magdaleno ta Kasia Smutniak i ten szwedzki aktor.
- :) lekki uśmiech, pogardliwy.
Jak napisałeś: Mel Gibson już nie taki. Siły zła się wzmogły. Wobec takiej sytuacji ukazuję tu pogardliwy uśmiech bo tak bym to skwitowała za życia.
Jak trafnie odgadłeś jest półżydówką i ma dużo semickiego genu. Oczywiście Niebo nie będzie kibicować filmowi w którym Matkę Boską gra aktorka, która nawoływała do zabijania dzieci i występowała w scenach łóżkowych oraz można zobaczyć jej nagość. Tak, ten aktor < Nieczytelna dalsza część zdania C.P.> na którym popiera tęczową flagę.
Szatan chciał także zakpić z Polaków. Nikt bardziej od niego nie wie, że Matka Boska ma polskie korzenie więc natchnął tę Smutniak by walczyła o rolę Matki Bożej i podpowiedział Gibsonowi aby ją wybrał.
Ktoś kto kręci film o Jezusie musi być w Łasce Uświęcającej. <Nieczytelnie zapisane zdanie C.P.> Ktoś kto porzuca swą żonę nie spełnia tych wymagań.
Niebo nie kibicuje temu filmowi. Bóg nie chce aby podarować mu świeczkę i diabłu ogarek.
- Dziękuję święta Mario Magdaleno. Jednak wyjaśniłaś to.
Czeka nas czas trudny nim będzie premiera tego filmu o ile to się uda. Jednak gdyby się odbyła premiera w tym i w Polsce czy powinien katolik iść na ten film?
- Jeśli katolik nie ma problemów żadnych przy przyjmowaniu Komunii na stojąco, jeśli może na klęcząco, to i mogą iść na taki film, ja jednak nie zachęcam nawet gdyby artystycznie było to dobre dzieło.
- Dziękuję święta Mario Magdaleno.
- :)
Całuję Cię w usta, bo to Ci znowu potrzebne, tulę Cię, całuję w policzek i czoło.
Maria Magdalena kreśli mi na czole znak krzyża.
- W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
Z Bogiem Krzysztofie.
Wzmocnienia na jutro i następne dni kiedy będziesz mógł funkcjonować w miarę normalnie.
- Dziękuję moja śliczna.
-:)
Żartobliwie klepnęła mnie jeszcze w policzek dwoma palcami, dwukrotnie i odeszła.
Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)
….......
Wspominany materiał o świętej Marii Magdalenie.
Prawda o świętej Marii Magdalenie – w wielkim skrócie.
https://www.youtube.com/watch?v=dqVafWYHOyA&t=203s