Dokończenie o księdzu Popiełuszce ./ „ Wraz z księdzem Jerzym zginam moje kolana przed Ojcem i proszę o wzmocnienie siły człowieka wewnętrznego dla wszystkich synów i córek tej ziemi, Mojej Ojczyzny, Teraz u progu czasów które nadeszły i które idą. " Jan Paweł II Włocławek VI 1991// Słowa Matki Bożej na Siekierkach - czeka was wielka próba// Słowo Brata Andrzeja Namaszczonego 4- 7 listopada 2025

 

+JMJ

Ksiądz Popiełuszko jak zawsze niezawodny. Były dziwne problemy techniczne z wyszukiwarką, które do tej pory nie wystąpiły aby zrobić użytek z gotowego już wpisu. Powiedziałem tylko: „ Księże Popiełuszko zrób coś” i momentalnie sytuacja wróciła do normy.

( Linki które znów są ukryte w tekście są bez mojego pragnienia i działania).

Do czytelników :

Trochę się źle pisze dokończenie po dwóch niemal tygodniach, ale skoro jako się rzekło a nawet napisało, że myśl we wpisie z 25 X jest urwana to trzeba dokończyć.

Na tym zakończę pisanie o tej sprawie, o sprawie relacji którą dał mason na łożu śmierci księdzu Popiełuszce i którą ten podał i została upamiętniona na magnetycznych kasetach magnetofonowych wtedy powszechnie używanych.

Chyba, żeby był odzew na tę informację, lub ktoś zajął się śmiercią księdza Lachowicza czy gdyby Niebo tego chciało choćby nie było wyżej wspomnianego odzewu czy zajęcia się śmiercią księdza Lachowicza wtedy o tym napiszę. Poza tym - nie.

Natomiast myśl, tak jak była ułożona by to skończyć już gdzieś uleciała aczkolwiek na początku pisania pamięta się kilka rzeczy o których nie było wcześniej (lecz inne zapewne przypomną się w trakcie pisania).

Faktem jest też, że mimo nie sprzyjających rzeczy tu u mnie, nie związanych z samym tematem, wpływ na to, że dokończenie jest późno ma i mały odzew czytelników. Po prostu brak dodatkowej motywacji.

Zacząłem te wpisy w dużej mierze dlatego iż było wewnętrznie, że mam jechać na tamę we Włocławku i trzeba było przypomnieć związane rzeczy.

Jest to cały czas odczucie dyskomfortu, bo od listopada 2024, kiedy zamordowano ks. Lachowicza nic się tutaj ze strony interesujących się ludzi księdzem Popiełuszką nie dzieje i od moich wpisów z marca tego roku także i od moich wpisów teraz również.

.................

Daję słowa Jana Pawła II o których wspominałem a nie miałem ich i są teraz w tytule ( link podał czytelnik)

W ogóle są nieznane i nie są wspominane a przynajmniej ja nigdy wcześniej nie natrafiłem ( celowo ukryte, pomijane?, na to wygląda) Uważam, że są prorocze i na te czasy zwłaszcza i te które nadejdą.

Wraz z księdzem Jerzym

Zginam moje kolana

przed Ojcem

I proszę o wzmocnienie siły

człowieka wewnętrznego

dla wszystkich synów

I córek tej ziemi,

Mojej Ojczyzny,

Teraz u progu czasów

które nadeszły i które idą.


Jan Paweł II

Włocławek VI 1991

 

Wszyscy potrzebujemy wzmocnienia siły człowieka wewnęrnego teraz i zwłaszcza na czas który nadejdzie. 

..................................

Czytelnik podał link w którym dziennikarz śledczy Leszek Szymowski mówi o nowej śmierci kolejnego świadka a właściwie śmierci bliskiego krewnego świadka, który zgłosił się do prowadzącego śledztwo (nazwisko) która została zrobiona dla zastraszenia świadka.

Dołączę więc do głosu dziennikarza i powiem, że są to rzeczy niebywałe i haniebne. Haniebne, że do tego może dochodzić przy równoczesnym wycieraniu sobie gęby przez różnych farbowanych prawicowców, polityków innych osób publicznych i tych, którzy na Popiełuszce chcą publicznie zarobić w rocznicę śmierci. Że już piąta dekada przyszła po śmierci ks. Popiełuszki a zabijani są nadal ludzie. Ksiądz Lachowicz o którym ja tylko piszę, że to ma związek ze śmiercią księdza Popiełuszki i wreszcie teraz krewny świadka, który poszedł do prokuratora prowadzącego obecnie śledztwo i wskazywał m.in. wyraźnie na winę oficerów WSW

Materiał zatytułowany, „ Kolejne zabójstwo w sprawie księdza Popiełuszki”.

https://www.youtube.com/watch?v=2yhck8Ynr0Y

Czytelnik linkował też niedawno materiał dotyczący rozmowy z dziennikarza Leszka Szymowskiego z jednym z trzech ludzi porywających księdza Popiełuszkę. To ważny materiał. Nie chcę niczego przekręcić co tam było powiedziane a nie mogę natrafić na link dziwnym trafem. Był to materiał z kanału na którym był też inny materiał o krewnych księdza Popiełuszki którzy też zginęli podejrzany sposób.

Ten oparty był na książce Leszka Szymowskiego, jak podawali autorzy filmu.

Nie mogę tu nie wspomnieć przy okazji o mojej irytacji. Minął ponad rok od sprawy kasety na której nagrana jest relacja którą otrzymał ks. Popiełuszko o masonerii i ja nie wiedziałem nic o takim materiale.

Podał czytelnik, ale gdyby nie podał ten jeden to by nie było i bym nie wiedział.

Więc tak wygląda współpraca.

...............

Sprawa tutaj z mojej strony jest prosta. Podałem to co chciało Niebo, czego chciał ksiądz Popiełuszko o tych kasetach, o relacji którą otrzymał na łożu śmierci. Osoby takie jak p. Sumliński, czy p. Witkowski, Leszek Szymowski czy inne niektóre, które mówią o ks. Popiełuszce są dostępne publicznie. Można więc było pójść na spotkanie, powiedzieć. Można napisać. I nie chodzi nawet o to aby sądzić, że one koniecznie muszą z tym coś zrobić. Chodzi o to aby wiadomo było, że dostały to info, aby nie mogły mówić, że o niczym takim nie słyszały.

Na koniec podam powtórzoną tę informację, to co mówię od siebie,  do podzielenia się, ewentualnego podania ludziom, tym, którzy interesują się ks. Popiełuszką i mówią o tym publicznie jako dziennikarze, czy inni.Do podzielenia się korespondencyjnie jak też na spotkaniu publicznym z kimś kto mówi o księdzu Popiełuszce.

Umieszczam ją w innym innym kolorze.

 ..............

Muszę tu napisać, że sprawa występowania i mówienia o księdzu Popiełuszce publicznie przez osoby, które mają tutaj większą wiedzę, przynajmniej taką, która jest w aktach śledztwa jest czymś delikatnie mówiąc niewłaściwym, jak i pisanie książek o księdzu Sumlińskim na podstawie uzyskiwanych niepełnych danych ze śledztwa bo „obowiązuje tajemnica śledztwa”. Jeśli p. prokurator Witkowski uważa, że musi co jakiś czas występować ujawniając niepełne dane sprawy, niepełne informacje o sprawie, bo obowiązuje go tajemnica śledztwa, które prowadzone jest już ponad 40 lat to powinien mówić przynajmniej za każdym razem, że to jest hucpa, że on robi to dla dobra publicznego, ale musi powiedzieć, że niedopuszczalnym jest blokowanie informacji pod pozorem śledztwa i to trzeba na początku podkreślić. Że on w tej sytuacji zastanawia się czy wystąpić publicznie bo informacje to powinny być jawne, ostatecznie uznał, że dla prawdy zrobi to w ograniczonym zakresie.

Jednak przede wszystkim śledztwo powinno być zamknięte, a w każdym razie upublicznione, podane do publicznej wiadomości.

Czy p. Witkowski już dawniej występował do Sejmu czy do innych osób i instytucji o odtajnienie akt? Nic o tym nie słyszałem.

Oczywistym jest iż można to zrobić jak i można uruchomić zamknięte już śledztwo. Z tego co słuchałem i oglądałem p. Witkowski mówi tylko, że obowiązuje go tajemnica śledztwa i nie może wszystkiego powiedzieć, wielu rzeczy itd.

Podobnie sprawa ma się w mniejszym zakresie z p. dr Pietrzakiem, który też robiąc programy o ks. Popiełuszce i przeprowadzając rozmowę z p. Witkowskim mówi iż nie może wszystkiego powiedzieć bo wystąpił jako świadek i obowiązuje go tajemnica śledztwa. Wreszcie dziennikarz p. Sumliński, który bazuje na niepełnych informacjach ze śledztwa otrzymywanych od pana Witkowskiego.

Więc zwłaszcza rocznicowo pojawiają się nowe „rewelacje” od osób, które albo nie mogą wszystkiego powiedzieć co wiedzą a co jest w aktach śledztwa bo obowiązuje ich tajemnica śledztwa, albo bazują na tych niepełnych informacjach, albo też inni mówią i piszą o tym nie mając dostępu do informacji które powinny być publiczne bo są one celowo utajniane pod pozorem konieczności prowadzenia śledztwa.

Każdy powinien zobaczyć, że ma to duże podobieństwo do sprawy tzw „katastrofy smoleńskiej”, tragedii 10 kwietnia 2010, gdzie wprawdzie znacznie krócej, ale gdyby się nic nie zmieniło to śledztwo prokuratorskie smoleńskie byłoby prowadzone przez kolejne 15 lat i kolejne.

I tutaj jest hucpa bo o tym mówi się w  jednych mediach, że nie wiadomo co się stało, albo wiadomo, że Rosjanie dokonali zamachu ( oczywiście na samolot z delegacją gdzie byli wszyscy, czyli włącznie z załogą w okultystycznej liczbie 96, czyli śmierć), gdzie dokonanie zamachu polegać ma na nieokreślonym wybuchu, zwykle przez bombę w samolocie. Jednak już to skąd się ta bomba tam wzięła i by śledzić to co jest normalne w takim śledztwie, okoliczności jak tam się znalazła, to znaczy kto ją podłożył i gdzie to miało miejsce itd. tego już nie ma. Czyli historia bomby w samolocie zaczyna się tuż nad Smoleńskiem lub najwyżej kwadrans wcześniej. Co jest oczywistą kpiną z rozumu.

Lecz druga hucpa o której tutaj głównie piszę, porównaczo do sledztwa dotyczącego ks. Popiełuszki, bo pierwsze było przy okazji, to sprawa rodzin smoleńskich. Rodzin smoleńskich, które są świadkami i oskarżycielami posiłkowymi więc obowiązuje ich tajemnica śledztwa. Obowiązuje ich dziś, będzie obowiązywać za lat piętnaście i trzydzieści.

I wszystko gra”. Przedstawiciele rodzin smoleńskich (niektórzy) pojawiają się w mediach i do dziś i mówią, że sprawa niewyjaśniona, że trzeb wyjaśnić, że Rosja przeszkadza a równocześnie mają jakąś wiedzę o której nie mówią bo obowiązuje ich tajemnica śledztwa które trwa. Równocześnie domagają się prawdy. Prawdy dla siebie bo to ich bliscy, oczywiście chodzi także o Polskę... więc domagają się prawdy dla Polski.

Wszyscy to akceptują, media itp. no bo przecież tajemnica śledztwa i zastanawiają się co się stało i rozmawiają z osobami które obowiązuje tajemnica śledztwa.

Osoby, które mają dostęp do akt sprawy smoleńskie to oczywiście nie tylko rodziny smoleńskie te, które zostały świadkami w śledztwie czy także oskarżycielami posiłkowymi, ale o tych mówimy bo trudno by jeden z prokuratorów wojskowych nadal prowadzący to śledztwo zaczął mówić, że to wszystko powinno być upublicznione. Zaś mogą i powinny to robić rodziny smoleńskie, ale nie robią tego.

 

Zmieniając watek, ale nie temat oczywiście, przypomnę wam o dwóch dziwnych komentarzach, które miały miejsce u W. Sumlińskiego bodaj na jego kanale w 39 rocznicę śmierci ks. Popiełuszki czyli około osiem miesięcy wcześniej.

Jeden komentarz ( cytuję z pamięci ale dość dobrze je zapamiętałem) „ Nie umiał trzymać języka za zębami.” i „złamał tajemnicę spowiedzi”.

Drugi komentarz: „ nie, nie złamał”.

Co do p. Witkowskiego to podam jeszcze na koniec to co relacjonował p. Nowosad. Otóż p. Nowosad mówił, że dał do IPN notes, gdy ten jeszcze prowadził śledztwo, z telefonami o adresami osób, które w ostatnim czasie były przy księdzu Popiełuszce w czasie blisko przed śmiercią. Rozmawiał potem z prokuratorem Witkowskim i powiedział mu że trzeba zbadać ostatni czas księdza Popiełuszki, rozmawiać z ludźmi którzy byli przy nim krótko przed śmiercią. Prokurator Witkowski na to skąd on ma tych ludzi znaleźć po takim czasie i jak do nich dotrzeć. P. Nowosad powiedział, że dał przecież notes księdza Popiełuszki gdzie były nazwiska i adresy, telefony osób, które z nim się do końca niemal kontaktowały. Prokurator Witkowski zrobił zdziwione oczy i powiedział, że nic o takim notesie nie wie. Okazało się, że notes zaginął w IPN. Potem po zrobieniu tu zapewne jakiegoś larum odnalazł się. Jednak niedługo potem p. Witkowski stracił śledztwo.

Jednak i p .Witkowski i p . Sumliński nic o takim notesie i takim sposobie docierania do prawdy dzisiaj nie mówią.

Mam pytanie do p. prokuratora Witkowskiego czy może też notes ten objęty jest tajemnicą śledztwa i nie może o nim nic mówić?

Proszę powiedzieć.

//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////


Oświadczenie:

Ja, Krzysztof Michałowski występujący w Internecie od początku 2012 roku, oprócz pseudonimu Cyprian Polak, jednoznacznie pod swoim imieniem i nazwiskiem, (dla jasnego odróżnienia od innych, ewentualnych osób, tego samego imienia i nazwiska podając dane swego przodka, dziadka Tadeusza Michałowskiego, oficera II RP, jego funkcję wojskową w pułku i jego pułk 24 pal z siedzibą w Jarosławiu) otrzymałem informację o nieznanym a bardzo ważnym, związanym z księdzem Popiełuszką zdarzeniu.

Zdarzenie to miało miejsce blisko czasu śmierci księdza Popiełuszki i jest związane z masonerią.

Mówię prawdę o tym zdarzeniu i nikt do tej pory nie zarzucił mi kłamstwa, czy manipulacji, nawet z przeciwników w czasie tzw obywatelskiego śledztwa smoleńskiego, czy potem gdy działałem i działam na polu religijnym.

Nie jestem osobą, która prowadziła swoje prywatne śledztwo w sprawie księdza Popiełuszki. Uważałem, że nie mam tutaj nic od siebie do dodania by o tym pisać.

Jednak w lipcu 2024 roku nastąpiło zdarzenie i w związku z nim informacja o której nigdy nie było nic publicznie.

Mianowicie, w tym czasie, gdy jadłem posiłek w części gastronomicznej jednej z galerii handlowych miała miejsce moja rozmowa z osobą, która przypadkowo siedziała przy moim stoliku. Osoby tej nie znałem i nie widziałem nigdy wcześniej na oczy.

W trakcie rozmowy osoba ta wspomniała swoje studenckie czasy a przypadały one na lata osiemdziesiąte.

Wspomniała też księdza Popiełuszkę mówiąc m.in. o nim, że to był wspaniały i charyzmatyczny kapłan.

Tutaj muszę zrobić dygresję. To wspomnienie o księdzu Popiełuszce zaskoczyło mnie i zrobiło na mnie pewne wrażenie bowiem wcześniej były trzy zdarzenia związane z księdzem Popiełuszką. Opiszę jedno z nich. Znana mi religijna osoba zgłosiła się do mnie i podarowała mi kubek z wizerunkiem ks. Popiełuszki i powiedziała, że ma odczucie, że ks. Popiełuszko chce aby mi taki kubek podarowała.

Poznałem w ten sposób i dzięki jeszcze dwóm zdarzeniom, które nastąpiły w tym samym czasie, że ksiądz Popiełuszko przypomina mi o sobie, nie rozumiałem jednak dlaczego i co to może znaczyć, po co to jest.

Niemal tuż po tym nastąpiło wspominane wyżej spotkanie w galerii handlowej z osobą, która powiedziała mi o księdzu Popiełuszce. Powiedziała mi też ta osoba, że działała w czasie studiów w duszpasterstwie akademickim.

Po tym co powiedziała ta osoba iż ks. Popiełuszko to był wspaniały i charyzmatyczny kapłan popatrzyła na mnie uważniej i zapytała co ja sądzę o masonerii. Zdziwiony nieco tym pytaniem odpowiedziałem iż wedle tradycyjnej nauki Kościoła masoneria to jest największy pomocnik szatana na ziemi i jest to sekta satanistyczna i ja się zgadzam z tą opinią z głosem Kościoła tutaj.

Wtedy powiedziała coś jeszcze dotyczącego masonerii współczesnej a potem powiedziała mi o nieznanym zdarzeniu dotyczącym księdza Popiełuszki.

Powiedziała, że krótki czas przed swoją śmiercią ksiądz Popiełuszko otrzymał zeznanie od masona na łożu śmierci, które udostępnił w wąskim zakresie. Relacja ta znalazła się na kasecie (młodszym czytającym osobom nadmienię, że chodzi o kasety magnetofonowe, magnetyczne kasety analogowe wtedy używane powszechnie i będące w codziennym użytku).

Powiedziała mi ta osoba, że włos się jej jeżył na głowie gdy tego słuchała. Takie silne wrażenie zostało tej osobie sprzed czterdziestu lat.

Podałem wątpliwość, że to wygląda jak naruszenie tajemnicy spowiedzi. Usłyszałem odpowiedź, że to nie było naruszenie tajemnicy spowiedzi.


Co do mojej relacji osoby czczące i szanujące księdza Popiełuszkę mogą mieć obawę właśnie z tego powodu.

Przyzwyczajeni jesteśmy jak ktoś zdradza coś kapłanowi na łożu śmierci to musi być pod tajemnicą spowiedzi. Tymczasem wcale tak nie musi być. Może być podobnie jak w przypadku osoby świeckiej której umierający zdradza coś na łożu śmierci. I to, że ktoś nawet wyspowiada się z grzechów u tego samego kapłana nie znaczy, że nie może mu powiedzieć czegoś poza spowiedzią, gdy chce aby to się stało jawne.

Dlaczego wybrał księdza Popiełuszkę. To jest moje domniemanie, ale sytuacja wydaje się prosta. Ksiądz Popiełuszko był autorytetem, zatem ta osoba jeśli chciała wyjawić na łożu śmierci zło związane z masonerią i aby to poszło dalej wybrała kogoś komu ludzie ufają i uwierzą w jego relację.

Można w związku z tym przypuszczać, że ta relacja na kasecie sygnowana była głosem księdza Popiełuszki, głosem rozpoznawalnym.

Dodatkowym aspektem mogło być to, że ksiądz Popiełuszko mówił o masonerii w swych kazaniach. Tutaj podaję cytat z jednego kazania, który ktoś dla mnie i innych znalazł "Musimy nauczyć się odróżniać kłamstwo od prawdy. Nie jest to łatwe w czasach, w których żyjemy, w czasach, w których powiedział współczesny poeta, że „nigdy jeszcze tak okrutnie nie chłostano grzbietów naszych batem kłamstwa i obłudy...” Nie jest łatwe dzisiaj, gdy w ostatnich dziesiątkach lat urzędowo w glebę domu ojczystego zasiewano ziarna kłamstwa i ateizmu, zasiewano ziarna laicystycznego światopoglądu, tego światopoglądu, który jest filisterskim produktem kapitalizmu i masonerii dziewiętnastego wieku."
(27 maja 1984 r.) Chociaż tutaj słowa księdza są z czasu kiedy wedle mego przypuszczenia znał relację masona,
ale możliwe jest, że była to więcej niż jedna wypowiedź. Niewątpliwie ów człowiek wysoko zapewne postawiony w masonerii, skoro znał jej tajemnice na tyle, że osobie słuchającej relacji włos się jeżył na głowie gdy jej słuchała, wiedział iż ksiądz Popiełuszko wypowiadał się o masonerii (jeśli były inne wcześniejsze wypowiedzi) i wypowiadał się negatywnie, więc ma tu jakąś zdobytą, choćby z opracowań wiedzę, i nie odrzuci tej relacji jakby to uczyniła osoba nie mająca o masonerii najmniejszego pojęcia, na przykład jakiś inny ksiądz, zwłaszcza liberalny, który mógłby to zatrzymać dla siebie. Wreszcie odwaga księdza Popiełuszki miała tu znaczenie bo ktoś inny, choćby kapłan nawet poczciwy, ale mniej odważny, mógłby też tego nie podać dalej.

Osoba ta była w duszpasterstwie akademickim. Nie było to duszpasterstwo akademickie warszawskie tylko innego, dużego miasta, zatem rzecz przeszła poza duszpasterstwo warszawskie i była przynajmniej w jednym jeszcze duszpasterstwie akademickim. Czy w innych tego nie wiem.

To co wiedziałem z rozmowy z tą osobą upubliczniłem. Po rozmowie rozstaliśmy się i nie było wymiany kontaktów.

Informację o tym zdarzeniu upubliczniłem na swojej stronie internetowej krótko po rozmowie. Zatem jest już dostępna w sieci rok i ponad kwartał.

Nadmienię jeszcze, że brałem udział w tzw. obywatelskim śledztwie smoleńskim i poświęciłem na to bardzo dużo czasu, około trzy tysiące godzin, wyręczając państwo polskie i także elity polskiej inteligencji. Potrafię zatem rozpoznać co i kto jak mówi i jaki to ma sens.

Potrafiąc analizować doszedłem do wniosku, że owa relacja dana księdzu Popiełuszce miała miejsce najprawdopodobniej w maju, w roku jego uprowadzenia i zamordowania. To jest jednak moje domniemanie.

Jak jest podawane w tym co można usłyszeć od dziennikarzy śledczych WSW od lipca 1984 śledziło cały czas funkcjonariuszy MSW tropiących księdza Popiełuszkę.

Dlaczego od tego czasu zaczęli to robić i dlaczego w ogóle zaczęli to robić nie zostawiając sprawy MSW?

Ta informacja o masonerii była dla mnie pewnym zaskoczeniem dlatego, że nikt o niej w kontekście śmierci księdza Popiełuszki nie wspominał.

Po zdarzeniach związanych z księdzem Popiełuszką i po rozmowie o relacji zdanej przez masona księdzu Popiełuszce na łożu śmierci zapoznałem się z na nieznanymi mi wcześniej, dostępnymi w Internecie wypowiedziami p. Adama Nowosada, przyjaciela księdza Popiełuszki, który dużo mówi o masonerii w kontekście śmierci i roli księdza.

Mówi m.in. o tym, że z księdzem Popiełuszką owego feralnego dnia miał jechać pewien człowiek, który nagle zrezygnował z towarzyszenia księdzu Popiełuszce. Potem został mianowany Wielkim Mistrzem loży francuskiej w Polsce.

Odnoszę wrażenie jakby to mianowanie było nagrodą, jeśli nie tylko, to między innymi za to opuszczenie księdza Popiełuszki, bo wedle p. Nowosada księdzu miało pierwotnie towarzyszyć bodaj siedem osób jadących dwoma samochodami. W takim przypadku porwanie księdza byłoby niemożliwe.

Niestety, kwestii masonerii, poza tym co mówi p. Nowosad, w działaniach osób zajmujących się księdzem Popiełuszką nie widzę.

Piszę o tym, bo relacje p. Nowosada o których przecież nie wiedziałem przed moją wspominaną tu rozmową a o których napisał jeden z moich czytelników w komentarzu, wpisują się sprawę kaset z relacją przekazaną ks. Popiełuszce o masonerii.

Dodam jeszcze iż obawiałem się, że po upublicznieniu tej sprawy przeze mnie mogą zacząć się poszukiwania przez masonerię tej kasety (kaset).

Uważam, że taką sprawą jest zabójstwo księdza Lachowicza, które miało miejsce w listopadzie ubiegłego roku.

Ksiądz Lachowicz nagrywał kazania księdza Popiełuszki i był jego rówieśnikiem.

Apeluję do dziennikarzy śledczych i innych uczciwych osób publicznych o zajęcie się sprawą śmierci księdza Lachowicza mówienie o tym i pisanie, nawet gdyby nie wydawało się wam, że to może mieć jakiś związek z nagraniami o masonerii sprzed 40 lat. Bowiem po pobieżnym przyjrzeniu się sprawie widać, że mamy do czynienia z hucpą w sposobie przedstawienia tego opinii publicznej.

Zanalizowałem to jako pierwszy bodaj, nie zainteresował się też, nie przyjrzał się temu żaden z popularnych vlogerów.

Media pisały tylko o brutalnym pobiciu czy czasami o niesłychanie brutalnym pobiciu i poza wyjątkiem nie można znaleźć opisu sekcji zwłok. „– Jego głowa została zmasakrowana toporkiem. Wybite oczy, zęby, nos rozcięty na pół, język przecięty. (…) „. Czy to jest brutalne pobicie? Nie, to są tortury, które przypominają te na księdzu Popiełuszce.

TVP zaś podała taką oto informację; Prokurator czeka na opinie lekarza, czy obrażenia, wskutek których nastąpiła śmierć księdza były zadane przez sprawcę ”.

Myślę, że po takich słowach, jak powyższe, każdy dziennikarz śledczy, ale i każdy uczciwy dziennikarz o ile nie jest zupełnym matołem z marszu powinien uznać, że coś tu nie gra. Jeśli do tego dołoży podawaną informację, że gospodyni spsikała gazem tego który zdolny był by wyłupić oczy księdzu, wybić zęby i nos rozciąć na pół i przeciął język i on uciekł jak płochliwy złodziejaszek będzie już na tej podstawie widział, że coś tu zwyczajnie śmierdzi.

 

Na koniec dodam, znany już zapewne wielu fakt, iż ukazała się książka, Orędzia ks. Popiełuszki które i w bezpośrednich wizjach księdza otrzymuje pewna Włoszka. Ksiądz Popiełuszko przypomina o sobie, także spoza Polski.


//////////////////////////////////////////////////////////


Słowa Matki Bożej na Siekierkach : Czeka was wielka próba

( 4 listopada 2025) 


https://www.youtube.com/watch?v=TawJlagOu-M


//////////////////////////////////////////////////////////////

Słowa Namaszczonego Brata Andrzeja


( 4 – 7 listopada 2025)


4 listopada

Siostro / N i N/ zapisałem wasze intencję do zeszytu z intencjami i będą odczytane przy KNJ na najbliższym spotkaniu, prawdopodobnie 15 listopada. Jest coraz więcej intencji z podziękowaniami za otrzymane łaski, ufam, że i te będą wysłuchane, jeśli będzie taka Wola Boża. Przy okazji cieszy, bo coraz więcej przybywa takich co jeszcze nie byli, a Krzyż, a Pan Jezus jest, jest tak pięknie adorowany, nakładane są płócienka by później leczyły. Mamy, już wiele świadectw, że ludzie daleko od Boga, którzy staraniami bliskich jakoś tu byli i zobaczyli ten Cudowny Krzyż, po jakimś czasie stają się jacyś wyciszeni, rozmowy o Bogu już im tak nie przeszkadzają i stają się lepsi i są na dobrej drodze do prawdziwego nawrócenia, a przecież wiemy, też np z Poematu, jak ciężka jest to sprawa. NIECH DOBRY BÓG NAM WSZYSTKIM BŁOGOSŁAWI.


5 listopada

/ N i N/, zapisałem wasze intencję. Będą odczytane na najbliższym spotkaniu. Jednak już teraz i te i te wcześniejsze przedstawiam Panu Jezusowi przy KNJ i omadlam, zwłaszcza Rozszerzoną Koronką. Pamiętamy, że naczynie prośby trzeba napełniać modlitwami, postami, jałmużną. Ponadto teraz jak chyba nigdy Pan Jezus potrzebuje naszych cierpień, chorób, trudów i upracowań, tak więc całkowicie oprzyjmy się na Opatrzności Bożej i tak do końca zaufajmy Panu Bogu, oczywiście prosić zawsze trzeba i to z ufnością dziecka.
Dziękujemy Św Mario Magdaleno za Twoje słowa do Proroka Cypriana, za prowadzenie, za słowa miłości. Są radością w tym smutnym i trudnym życiu. Jeśli mogę coś poradzić to zawsze starajmy się jak najszybciej zmówić cały Różaniec, czyli cztery części. I wtedy, zgodnie z obietnicą Matki Bożej z Księgi Prawdy, otacza nas Matka Boża Kręgiem Ochronnym i wtedy już jest inny komfort życia. Niebo a Ziemia, a jednocześnie ochrona rozszerza się i na naszych bliskich, a nawet na najbliższą okolicę. Dwa Różańce zmówione jednego dnia chronią nawet cały naród. Różaniec i Krzyż pokona w końcu szatana i przyjdzie zwycięstwo. Oczywiście najlepiej Różaniec Koronny ale to już dwie godziny modlitw albo i więcej. Mam pytanie, bo o to dopytuję. Czy ktoś uczestniczy, lub wie o tym, że gdzieś jest odmawiany cały Różaniec- cztery części- ciągły, przy wystawionym Przenajświętszym Sakramentem i gdzie by ten Różaniec prowadził kapłan na kolanach w kosciele razem z parafianami. Jestem bardzo ciekawy, czy choć jest jeden taki przypadek. I jeszcze na koniec dodam, że Pieczęć Boga Żywego chroni i fizycznie i duchowo, czyli nic złego nas nie spotka. Jest to też bardzo ważne dla ciężko chorych, by ufali. Jednak Bóg wszystkim rządzi. I pamiętajmy, że w tych czasach- czasach końca PAN BÓG DZIAŁA W SPOSÓB NIEKONWENCJONALNY I WSZYSTKO JEST MOŻLIWE DLA DOBRA WSZYSTKICH. I przychodzą mi tutaj, w odniesieniu do tych niesamowitych słów takie myśli, a mam je już od samego początku, gdy poznałem Księgę Prawdy: PANIE BOŻE WIERZĘ W TO WSZYSTKO, CAŁYM SOBĄ ODDAJĘ SIĘ TOBIE, RÓB ZE MNĄ CO CHCESZ DLA DOBRA WSZYSTKICH, BĘDĘ GŁOSIŁ KSIĘGĘ PRAWDY I O CZASACH KOŃCA W PORĘ I NIE W PORĘ. JESTEM DO TWOJEJ PEŁNEJ DYSPOZYCJI. I teraz mam pytanie: co zrobi Dobry Bóg z kimś takim !!!. Myślę, że Dobry Bóg da chorobę śmiertelną ale nie śmiertelną, da sytuację i zagrożenia tak bez wyjścia, ale z wyjściem awaryjnym, tak pokieruje, że niemożliwe stanie się możliwe, a wręcz dające NOWE ŻYCIE...NIECH DOBRY BÓG NAM WSZYSTKIM BŁOGOSŁAWI I NAS PROWADZI, I NAS STRZEŻE.


7 listopada

ZNAKI:
-GOSI- NA BLOGU MARIUSZ 2015 UKAZUJE SIĘ CYFRA 7, SĄ TAM WPISY 18,20 PAŹDZ
- 22 PAŹDZ RODZI SIĘ ROZSZERZONA KORONKA DO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO Z MOCĄ PODWÓJNĄ Z 7 DZIESIĄTKAMI- PATRZ NA YT FILMIK NAMASZCZONY ROZSZERZONA KORONKA DO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO- NA KANALE: DUCH ŚWIĘTY MÓWI DO POLAKÓW
- 4 LISTOPADA WATYKAN ODRZUCA TYTUŁ WSPÓŁODKUPICIELKI
- PO 4 LISTOPADZIE U GOSI NA ŚWIECY TWORZY SIĘ Z WOSKU FIGURA MATKI BOŻEJ I NASTĘPNIE ODPADA
WNIOSKI...



8 listopada

Szczęść Boże. Kochana / N/ , proszę nie poddawaj się. Im większe cierpienia to i większe zasługi, tylko szczerze trzeba je oddać Panu Jezusowi i nic w sercu nie trzymać, żadnej urazy, gniewu i stale mówić; NIECH SIĘ DZIEJE WOLA BOGA. Zapiszę w intencjach Twoją trudną sytuację. Jak by była taka możliwość to przyjedź na modlitwy. Pomodlimy się, doradzimy, wesprzemy. To miejsce nie dość, że święte i cudowne- Ziemia Królewska- to i jest miejscem jak żadne na świecie CENTRUM SPOTKAŃ LUDZI WYBRANYCH Z WYBRANYCH, MISTYKÓW I PROROKÓW. Pokażcie inne takie miejsce na świecie!!! Podam taki jeden przykład. Kilka tygodni temu jeden z mistyków podszedł do Cudownego KNJ i ofiarował się, że będzie swoimi dłońmi dotykał, namaszczał Rany na Ciele Pana Jezusa na KNJ i tym samym je jakby leczył i przynosił ulgę Panu Jezusowi. Czynił tak stale na spotkaniach. Jakież było jego zdziwienie, gdy po jakimś czasie pewna mistyczka podeszła do niego i mówi- Co ty masz za Dar. Jak namaszczasz Rany, to widzę, że Rany znikają a zamiast nich widzę ciało zdrowe i rumiane. Zdziwił się bo nikomu o tym nie mówił. Przykładów takich mam dużo. Miejsce to- Ziemia Królewska- samo w sobie już leczy, kto tu jest ogarnia go pokój. Troski odchodzą, miłość ogarnia a wokoło sami przyjaciele. Dzielimy się swoimi problemami, a następnie omadlamy i doradzamy wybierając najlepsze rozwiązania. A I SAM CUDOWNY KRZYŻ NOWEGO JERUZALEM MA TAKĄ MOC, ŻE KTO TYLKO NA NIEGO SPOJRZY JUŻ DOSTAJE ŁASKI UZDROWIEŃCZE, OCZYSZCZAJĄCE, NAWRACAJĄCE.


........................................

Ostatni mój przekaz z dawniejszych przekazów nagrany teraz na kanale, po raz pierwszy w wersji dźwiękowej

Przekaz Pana Jezusa – trzeba więcej umartwienia i postu

https://youtu.be/ez16GwiF69A?si=ySY4mdwuQgSaIcAb

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Poniedziałek Wielkanocny (2021)

  Poniedziałek Zmartwychwstania Pańskiego (2021) Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Około 9.30 - Oto jestem, Krzy...