Środa, 25 IX 2025
Mówi Matka Boża
Jestem Twoją mamą.
A Ty jesteś moim synem.
Moim dzieckiem, maleństwem.
Maleństwo i starsze dziecko musi słuchać swojej mamy.
Masz < lub „musisz". C.P> zatem mnie słuchać.
Dałam Ci dwa dni odpoczynku w górach, byś też skorzystał z resztek dobrej, wedle prognoz, słonecznej pogody, z wysokimi temperaturami.
To jest też okazja byś się wykazał w jednej tylko rzeczy. Jednak trwasz w pragnieniu jakiego nie chcę Ja < Prawdopodobnie „oraz” C.P. > Przenajświętsza Trójca. Ponieważ nie chcemy Ci tego dać a Nasze Słowo, Moje i przede wszystkim ( rzecz jasna) Trójcy Świętej zmienić się nie może - dostałeś to w innej formie.
Jednak słuchaj swej mamy. Masz tylko Mnie, jak mówiłam < lub „jako mamę” C.P.>.
Masz Magdalenę. Była przez rok kobietą Twego życia i nadal będzie numerem jeden. Lecz Ja jestem Twoją mamą, bo jak powiedziałam Twa ziemska mama jest tylko Twoją matką biologiczną.
Kocham Cię i wstawiam się za Tobą u Boga.
Wiem, że abyś miał dobrą dyspozycję potrzeba by Ci było trzymiesięcznego oderwania się i wyjazdu z kraju. Wyjazdu z kraju, ponieważ w Polsce słyszysz wulgaryzmy i prymitywne potrzeby i twarze swoich braci potomków Lehitów, które Cię rażą < Tutaj jest skrót myślowy u Matki Bożej. Nie rażą mnie oczywiście ogólnie twarze mych braci, potomków Lehitów, tylko te prymitywne, konsumpcyjne, bez minimum duchowości itd. co też jest wypisane na ich twarzach. C.P.>. i nieraz powstrzymujesz się aby z zaciśniętymi pięściami nie podejść do któregoś i nie powiedzieć ostro i też wulgarnie używając jednak tylko słowa, które mówi o pochodzeniu od kobiety źle prowadzącej się. Jednak tak długiego okresu za granicą być nie może i nawet w Polsce. Gdybyś był sam, być może byłoby to możliwe.
W związku z mamą koszty są większe, jak i w bliskiej przyszłości dwa mieszkania, a to, że teraz jesteście w jednym to nie rzecz zaplanowana, ale działanie złego, który poprzez wykonujących jego polecenia ludzi sprawił, że musiałeś opuścić poprzednie mieszkanie.
Nie wszystko można dostać, jak stałą gosposię, która byłaby Ci potrzebna. A możesz < lub „masz” C.P.> mieć tylko domową pomoc.
Prawda, jeśli proboszcz ma gospodynię to dlaczego nie miałbyś jej mieć Ty, Gniew Boga Ojca, tym bardziej, że jesteś tylko jeden. A jednak tylko pomoc domowa i tylko wyjazd wypoczynkowy jaki miałeś, plus za granicę tydzień i kilka dni w górach.
:)
Bądź Moim maleństwem i bądź posłuszny. Sam z siebie nic nie możesz i bez niebieskiej mamy nie będziesz Gniewem Boga Ojca.
Bóg Ojciec dał Mi wielką władzę na Czasy Ostatnie i ona się zwiększa. Niedawno udzieliłam Ci mistycznej pomocy, której wprawdzie wydawało Ci się, że po samym zdarzeniu nie odczuwasz, lub odczuwasz mało, lecz ona jest. Nie będzie tak iż krokiem lekkim i pewnym:) jak kiedyś sobie mówiłeś, z lekko niedbałą miną wejdziesz w Oświecenie Sumień.
Decyzja zapadła. Jesteś Gniewem Ojca i nim będziesz choćbyś dokonał profanacji Hostii i gwałtu na młodej siostrze zakonnej. Wiem, iż to straszne co mówię, ale podaję te drastyczne przykłady, bo nawet mimo tego zostałaby twa funkcja utrzymana. Jeśliby do czegoś takiego doszło to kierowany poczuciem przyzwoitości zrezygnowałbyś. Jednak nie byłaby to rezygnacja z serca. Pokuta jednak wiele by Cię kosztowała.
Tego nie potrzeba.
Mówię to jednak po to byście < Nieczytelnie zapisane słowo, ale sens „widzieli, zobaczyli”. C.P.> jaka jest wierność doskonałość Boża, jaka miłość do was Lehitów, którzy mówią językiem biorącym początek z Raju.
Niechaj nikt temu nie zaprzecza, bo na kłamstwie nie pojedzie się daleko, jak sami mówicie.
Język polski jest bardziej podobny do Sanskrytu niż języki słowiańskie, nie mówiąc o zachodnioeuropejskich.
Można żyć w kłamstwie? Można. Wasz, pożal się Boże ( Matka Boża skłoniła głowę) inteligent potrafi w nim żyć. Od początku rozbiorów do dzisiaj, 25 września A. D. 2024. Nawet i święci wasi nie mieli tutaj wiedzy i przekonania, inteligenci święci jak droga Naszemu sercu Natalia Tułasiewicz, czy Podlasianka i inni.
Jeśli mój Krzysztofie Bóg okazuje Ci tak wielki szacunek, że choćbyś tarzał się w sprofanowanych przez siebie Hostiach nie cofnie Ci funkcji Gniewu Boga Ojca, to jakim Ty szacunkiem winieneś obdarzyć Boga. Potrafisz i potrafiłeś obdarzyć Boga szacunkiem jako „standardowy” , w swoim mniemaniu katolik, a nie potrafisz jako ktoś wybrany?
:)
Owszem, to trudniejsze, lecz piękniejsze. A piękno, jest, jak mówił wasz poeta po to by się Zmartwychwstało.
Kochasz motyle. Niedawno zobaczyłeś w mieście rusałkę żałobnik, bo ostatnio widziałeś w Górach Sowich trzydzieści lat temu. Zrobiło to na Tobie wielkie wrażenie, większe niżby nawet zjawiskowa kobieta szła. Jak mówisz ( Matka Boża śmieje się), piękna kobieta na ulicy zdarzy się od czasu do czasu, tego pięknego motyla nie widziałeś trzydzieści lat.
:)
Więc zachwycasz się motylami, a Bogiem ich Stwórcą? Doskonale zdajesz sobie sprawę z potrzeby okazania większego szacunku Bogu niż dotychczas, za to właśnie, że cokolwiek byś zrobił, funkcja Boga Ojca będzie u Ciebie utrzymana.
Maleństwo. Pozwól prowadzić się za rączkę. Twoja mama jest z Tobą i przeprowadzi Cię przez Ciebie przede wszystkim, to znaczy przez to, że jesteś bardziej skłonny do złego niż przeciętny Polak inteligent, że mało kochasz. Jak było mówione, czymś co ciągnie Cię w dół jest Twa ziemska mama, choć Twa skłonność do złego nie pochodzi od waszej relacji.
Miej serce i patrzaj w serce. Czynem trzeba Bogu Chwałę oddawać.
Porzuć to co „kochasz” a czego nie chce Bóg. Wszak masz ziemskie dary i teraz < Nieczytelny fragment zdania C.P.> i w przyszłości zwłaszcza.
Bóg uniżył się do Twej konstrukcji. Masz wsparcie świętych, zwłaszcza świętej Marii Magdaleny. Jesteś kochany – kochaj a < Nieczytelne słowo. Sens byłby „wszystko” C.P.> „ułoży się”.
:)
- To jestem zdefektowany Matko Boża może, że mało kocham, czy nie potrafię.
- Owszem, Twa konstrukcja jest specyficzna, bo przecież nie miałbyś wielkiego problemu by niemowlęciu wrogiej nacji poderznąć gardło już teraz. Dlatego też nigdy sam nie uczynisz tego a tylko dowodził będziesz.
Pamiętaj o Mnie. Jak się zbliżyłeś ostatnio, tak bądź blisko ze Mną. Lecz serce musi bić mocniej. Dla Mnie i dla Boga w Trójcy jedynego zwłaszcza.
Amen.
- Dziękuję Matko Najświętsza. Dlaczego kogoś takiego na Drodze Bożej.
Do końca nie zrozumiesz tego, nawet gdybym Ci tłumaczyła. Tym bardziej nie zrozumieją Czytelnicy. Jednak < nieczytelnie zapisane słowo. Sens byłby odpowiedni „masz” C.P.> potrzebne zdolności i predyspozycje.
:)
Matka Boska pocałowała Mnie w policzek. Położyła mi ręce na ramionach.
- Błogosławię Cię Moim błogosławieństwem, które jest najpotężniejsze po Boskim.
Droga Twa nie będzie usłana różami do Prześwietlenia Sumień, tym bardziej po. Lecz masz zaznać i ziemskich radości i szczęścia po prostu.
Matka Boża popatrzyła jeszcze na Mnie, pokazała na swoje Serce, które stało się widoczne jak na obrazach, okolone cierniami.
- Jednocz się ze Mną maleństwo.
:)
Odchodzi.
….......
Mówi św Maria Magdalena
- Kochany Krzysztofie. Matka Boża odeszła. < nieczytelnie zapisane słowo, pasuje „zatem” lub „więc” C.P.> nie będzie wracać. Na sam koniec przekazu weszła do domu Twa mama. Siedem lat. < niezrozumiale zapisany początek zdania. C. P.> iż Ty nie możesz odpowiedzieć wtedy kiedy masz przekaz. Siedzisz przy stole. < Nieczytelnie zapisany fragment, ale sens taki, że po tym co widać winna już wiedzieć iż mam przekaz. C. P.>.
Mierzi mnie Twoja mama. Masz wady, lecz korzysz się przed Bogiem i wynagradzasz czym innym. Dopiero co Duch Święty powiedział, że zwierzę by się nauczyło. Szatan utrudnia < Nieczytelnie zapisane słowo C.P.> rozdział na dwa mieszkania, tak jak nie chciał tego przez podległych sobie ludzi, by Twa dyspozycja była gorsza.
Teraz zaś przez nią i jeszcze w małym stopniu, jak dziś, organizację, dopominając się czegoś od Ciebie, nie wiadomo jakim prawem, również przeszkadza. Chcesz pozbyć się tego co przechowujesz, by nie mieć nic wspólnego z tymi ludźmi lecz formalnie masz prawo do tego i nie < prawdopodobnie „ma potrzeby”. C.P. > , < Nieczytelnie zapisany fragment. C.P.> i sugerować iż nie powinieneś mieć tego u siebie, tym bardziej iż pożytku Bożego ni ludzkiego nie będzie z tego co od Ciebie dostaną.
Zatem masz niebieską Mamę i niebieską Przyjaciółkę. Ludzi, którzy wspierają Cię < nieczytelny fragment zdania C.P.>, tych, którzy się modlą za Ciebie i poszczą.
Z ziemskich nie masz bliskiej przyjaźni, choć bliscy Twemu sercu są Ci, którzy konkretnie pamiętają o Tobie, także wierni czytelnicy. Dobra byłaby dla Ciebie dziś ziemska Filomena, jako przyjaciółka lecz wiemy, że nie jest to możliwe. Sami uznający Cię za proroka i Gniew Boga Ojca swej córce zakazaliby po cichu bliższego kontaktu z Tobą. :) śmieje się. Prawdą jest jednak, że dziewczęta w wieku świętej Filomeny koją Twą czystość i tylko do tego wieku < W znaczeniu co do tego wieku C.P.> i jeszcze Julii Capuletti nie masz nieczystych myśli.
Nie jest tak iż pragnienie co do kobiet, w klasycznej postaci, jest u Ciebie bardzo silne. Obraża Cię to, jak mówisz iż miałbyś pragnienie kobiety w cielesnym wymiarze, gdy byle kmiotek, jak mówisz w znaczeniu: chłopek roztropek, nie tylko z Polski, ale z całego świata ma swą legalną żonę. Dlatego też rzecz poszła u Ciebie w perwersje, bo pragnąć tego co ma byle kmiotek z Indii, Chin, Bangladeszu, czy wreszcie biały człowiek, mówisz sobie, że Cię obraża, więc pragnienie Twe kilkutorowo poszło w inne rejony.
Kobiety zaś owszem są takie, którym się podobasz, które Cię znają i chciałyby Cię. Doceniają Twój męski urok.
:) Śmiech.
Ja też doceniam Krzysztofie, nie martw się.
Jeślibyś był bogaczem z urodzenia, prawdziwym bogaczem, pochodzącym ze szlachetnie urodzonych, byłbyś jak mój brat. Nie dorównywałbyś mu w pewnych rzeczach, ale byłbyś podobny do niego.
:)
- Och Mario Magdaleno, jeszcze nie podziękowałem Matce Bożej. Ale dostałem dzisiaj bombę.
Dziękuję Ci Piękna i Czysta królowo Nieba za Twą Łaskę. Dziękuję Ci, Jej ziemska przyjaciółko, Mario Magdaleno.
- :)
Tak, krewniaku przodka Pana Jezusa, wszystko zostaje w rodzinie i wśród znajomych.
- To subtelny rodzaj żartu Mario Magdaleno?
:)
Błogosławię Cię.
Moje Błogosławieństwo nie jest jak naszej Królowej, lecz przecież ma niemałą moc.
W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
- Dziękuję jeszcze raz niebieska Mamo i moja < Nieczytelnie zapisane określenie. C.P.> Przyjaciółko. Nie zasługuję z Nieba na nic i na Was , zwłaszcza Matkę Bożą.
Dziękuję.
-:)
Matka Boża i Maria Magdalena patrzą na mnie stojąc teraz koło siebie, lub bardziej w pobliżu siebie, bo nie ściśle obok, tylko Maria Magdalena jakby jest trochę niżej i bliżej mnie zarazem. Więc też jakby kwestia hierarhiczna (niżej), ale równocześnie jak przyjaciółki, którymi były za życia a zwłaszcza za żywota Pana Jezusa i przyjaźnią się i teraz.
- :) Uśmiech świętej Marii Magdaleny.
Słodkie, kojące kobiecym pięknem spojrzenie Matki Bożej. Oczy Matki Bożej podobne jak namalowane z Medjugorje.
- Amen.
" Amen" mowi jakiś
głos z Nieba, jakby trzy męskie głosy, dość się zgrywające, ale nie wiem kto to. Gdyby ktoś pomyślał, że może to w takim razie sama Trójca Święta, to odbierałem jednak iż to niższa ranga. < Wjaśnienie uzupełnione C.P.>.
Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski).