I garść innych spraw
Motta z książki:
Ciała generałów przywożone do Warszawy ważyły po 25 kilogramów
Jarosław Kaczyński
Protesty są niepoważne i świadczą o niezrozumieniu,
że wkroczyliśmy na nową drogę przemian w Polsce,
które zmierzają ku odrodzeniu moralnemu i duchowemu
Stanisław Markowski
Nasz satanistyczny idol Jarosław Kaczyński
Materiał
pochodzi z mojej książki Cymes Mordor 10. 04. 2010
I
garść innych spraw. Ukończonej i dostępnej [ w formie
elektronicznej] z końcem lata 2016. Pierwotnie miałem ją
udostępnić nieodpłatnie w Internecie po około pół roku, rok po
wydaniu. Jednakże gdy pojawiły się smoleńskie Orędzia Pana
Jezusa, zweryfikowały niektóre w niej materiały, moje
przemyślenia. Inaczej mówiąc książka stała się szybko dzięki
Słowom Pana w części przestarzała. Zastanawiałem się
więc co z nią zrobić i będę publikował większość materiałów
z niej, które nie są w kolizji z Orędziami Pana.
Książka
składała się z szeregu niezależnych artykułów oraz dyskusji i
dociekań mailowych.
Oto
pierwszy artykuł.
Jest z pierwszej części książki pod tytułem : Smoleńskie hecy, albo matrix jak chcecie.
Skracam
wstęp, który wtedy dałem.
Oczywiście z przekazów wiemy, że Jarosław Kaczyński jest człowiekiem fsb (KGB) co gdy pisałem ten materiał nie przychodziło mi do głowy). Sprawa Jadwigi Kaczyńskiej też była w przekazach i pod przekazami poruszana.
...........................................................................................................................................
Tytuł
i pomysł wpisu powstał jesienią 2012. Po umieszczeniu materiału o
takim tytule była oczywiście możliwość zablokowania mego konta
na portalu Salon 24, czy nawet usunięcia go, wobec czego należało
blog dokładnie zarchiwizować. Na to wszystko zaś nie miałem wtedy czasu, zrezygnowałem też wtedy z internetu, przede wszystkim po to aby się nie rozpraszać na bieżące rzeczy i nie patrzeć co piszą inni tylko analizować na podstawie posiadanych i ściąganych od czasu do czasu materiałów. nadto należało wtedy umieścić napisać przed tym
kilka ważnych materiałów. Ostatecznie większości napisałem go
na brudno niecały rok później, we wrześniu 2013 i tak pozostał
do dziś [czyli 2016, dopisek w maju 2019] niedokończonej formie.
Podstawą
tytułu był fakt iż Jarosław Kaczyński w związku z tzw.
smoleńskiem [
Smoleńsk jako miasto i miejsce
w tej książce piszę
dużą literą, smoleńsk jako zjawisko z małej, dop. 2019]
utrzymywał fikcyjny żywot Jadwigi Kaczyńskiej od 10.04.2010.
Umownie od 10.04.2010, ponieważ nie wiadomo kiedy Jadwiga Kaczyńska
zmarła. Jedenastego kwietnia ogłoszono w mediach jej śmierć,
z czego zaraz potem jedne wycofały się po cichu i bez słowa, inne
bijąc się w piersi. Inaczej zachowuje się z sobie wiadomych
powodów (i powodów wiadomych zapewne innym pełniącym obowiązki
Polaków) Gazeta Wyborcza bo prowokacyjnie utrzymuje
na swojej stronie internetowej do dziś ( czyli w roku 2013 )
informację że Jadwiga Kaczyńska zmarła 11. 04. 2010, zestawiając
to z aktualnym nekrologiem, czyli oficjalną datą śmierci Jadwigi
Kaczyńskiej 17.01.2010. Czytelnicy blogów traktujących o
inscenizacji wiedzą o tym, bo ta sprawa pojawiała się na nich,
choć nie było jednego artykułu, który by rzecz wyczerpująco
przedstawił, ale dla czytelników z Polonii ta sprawa może być
szokująca, dlatego kilka zdań wyjaśnienia, ale tylko kilka zdań,
bo artykuł nie zajmuje się wyjaśnianiem czy udowadnianiem chorej
mistyfikacji z Jadwigą Kaczyńską, tylko traktuje rzecz jako
aprioryczną i jest ona tylko składnikiem artykułu.
W
skrócie; kilka dowodów na fikcyjną obecność Jadwigi Kaczyńskiej
w przestrzeni publicznej po 10 kwietnia 2010:
-
Informacje o jej zgonie 11 kwietnia, z których się przeważnie
cichcem wycofano, a strona pisowska i środowiska z nią związane
nie zabierały na ten temat nigdy głosu jak i pomijają
całkowitym milczeniem prowokacyjne utrzymanie informacji o zgonie z
11 kwietnia 2010 obok informacji o „oficjalnym zgonie 17 stycznia
2013 przez „Gazetę Wyborczą‖ – na internetowej
stronie.
-
Brak aktualnych zdjęć Jadwigi Kaczyńskiej. Ostatnie jest z
lutego 2009 z premiery filmu o Jerzym Popiełuszce.
-
We wszystkich artykułach, których było mnóstwo od 10.04.2010,
są stare zdjęcia. Na przykład w „wywiadzie‖ Gali z
2012, powstałym, co ciekawe zaraz po tym, jak na najpoczytniejszym
blogu smoleńskim ta sprawa została poruszona.
-
Zaraz po „katastrofie smoleńskiej” można było znaleźć w
sieci informacje potwierdzające zgon Jadwigi Kaczyńskiej. Na
przykład : „Jadwiga Kaczyńska nie żyje, pół Żoliborza o
tym mówi”. Albo i taki konkretny wpis stałej, zalogowanej
forumowiczki pewnej
gazety: „"Ja też myślę, że mamusia Kaczyńska już
kawałek czasu nie żyje. Nie widzę powodu, dla którego miałby
mnie okłamywać kumpel, lekarz z Szaserów..." ( Wątek ten
swoją drogą został szybko przez administratora forum zamknięty..
Gazeta to zaś bardzo niesławna i oczywiście jak najdogłębniej
brzydząca się „pisiorami”, nie stroniąca od skatologii
i wszystkiego chorego co się da. A tu proszę cichcem i szybciutko
wątek, który pokazywał „chorość” Jarosława i sił z nim
związanych zamykamy..)
-
Film Anity Gargas (Gazeta Polska), 10.04. 2010 w którym ma
głos zabrać Jadwiga Kaczyńska. Jej styl jest w tym filmie jest
inny od znanego we wszystkim: Odsłonięte czoło przy źle uciętych
włosach, tania biżuteria, biedny wytarty sweterek, tanie meble
obite sztuczną
tkaniną w kwiaty, podczas w jej domu były skórzane meble, wreszcie
brak zębów.
Zdjęcie
z tego filmu, czyli de facto kadr, ma exif z roku 2002.
-
Nikt nie widział Jadwigi Kaczyńskiej na jakimkolwiek spacerze, choć
wedle prasowych relacji takie częste spacery zalecał rzecznik
wojskowego szpitala Piotr Dąbrowiecki. Nawet Newsweek napisał
jesienią 2012 że ochroniarze przeganiają każdego kto próbuje
zajrzeć Kaczyńskim w okna (chodzi oczywiście o willę na Żoliborzu
gdzie miała znajdować się Jadwiga Kaczyńska).
-
Sprzeczne są informacje o sepsie Jadwigi Kaczyńskiej. W marcu
oprócz informacji podawanych w mediach że stan Jadwigi Kaczyńskiej
już w szpitalu pogorszył się, doszła do tego
nowa że tamże zaatakowała ją sepsa. Ale w maju 2010 Jarosław
Kaczyński zwierza się „ A później, już po śmierci Leszka,
nastąpił atak sepsy. Dowiedziałem się o tym, wracając z
Białegostoku, z pogrzebu Krzysztofa Putry. To jest cud, że mama
żyje” . Potwierdza to i w książce wydanej rok później.
-
Wreszcie clou całej sprawy. Clou bezpośrednio związane z
mistyfikacją smoleńską. Jak wszyscy wiemy i nic tu nie trzeba
udowadniać ani przedstawiać: oficjalna wieść głosi że
Jarosław
Kaczyński tylko dlatego nie poleciał do Smoleńska że musiał
opiekować się mamą. W rzeczy samej żywot Jadwigi Kaczyńskiej i
czuwanie przy niej w szpitalu w piątek i sobotę
stanowiło uzasadnienie faktu że Jarosław Kaczyński nie poleciał
do Smoleńska. Jednak siły które stworzyły mistyfikację smoleńską
i sam zainteresowany J. Kaczyński wcale się nie starają aby
podawane fakty dotyczące Jadwigi Kaczyńskiej trzymały się kupy.
Widzimy to na przykładzie sepsy, ale samych relacji J. Kaczyńskiego
oraz opowieści samej rzekomej J. Kaczyńskiej. W tych relacjach
dotyczących 9 kwietnia 2010, kiedy to rzekomo
dwaj
bracia mieli spotkać się przypadkiem przy łóżku mamy w szpitalu,
ale i czasu po 10 kwietnia, opis stanu zdrowia Jadwigi Kaczyńskiej
jest zupełnie różny. Raz wedle relacji była nieprzytomna
9 kwietnia wieczorem, a drugim razem przytomna i na tyle nawet dobrze
się czująca że obracała głową raz na jednego syna stojącego po
jednej stronie łóżka, a raz na drugiego po drugiej stronie łóżka.
Rozbieżności też są gdy idzie o świadomość Jadwigi Kaczyńskiej
od 10 kwietnia 2010. Według jednej relacji jest w tym samy czasie
nieprzytomna, według innej przytomna, według kolejnej znowu
nieprzytomna, i tak dalej. Są to relacje oczywiście osób
najbliższych, Jarosława, najbliższych jego współpracowników i
samej Jadwigi Kaczyńskiej.
-
Zdjęcia pokazujące wyjście Jadwigi Kaczyńskiej ze szpitala w roku
2010 nic nie pokazują. Nie można rozpoznać kto na nich jest,
ale raczej można być pewnym że jest to młodsza osoba, czyli ktoś
podstawiony udający J. Kaczyńską.
-
Dodajmy jeszcze że śmierć Jadwigi Kaczyńskiej ogłoszono w Dzień
Judaizmu.
-
W informacji o śmierci Jadwigi Kaczyńskiej w Panoramie podająca to
Hanna Lis (Kedaj Smoktunowicz) powstrzymywała śmiech kładąc
głowę na pulpit aby to ukryć.
Podobno
gdy się to sprawdzi w telewizji nie ma takiego materiału, to znaczy
H. Lis podając tę informację nie okazuje opisanego zachowania.
Jeśli to prawda, oznacza to że zrobiono dokrętkę
i ją się będzie pokazywać zainteresowanym osobom.
-
Jarosław Kaczyński dowiaduje się telefonicznie o sepsie mamy i
telefonicznie o jej śmierci... Według doniesień gazety: „W
czwartek Jarosław Kaczyński odwiedził matkę w szpitalu przed
południem. Nie był długo. Jadwiga Kaczyńska umarła, gdy syn już
wyszedł ze szpitala...O śmierci...dowiedział się przez
telefon...”
To
parę rzeczy dla porządku. Nie mam tu zamiaru tego udowadniać ani
dawać jeszcze innych przykładów. To nie jest materiał o
udowadnianiu iż Jadwiga Kaczyńska zmarła, bardzo prawdopodobnie, w
marcu 2010. To jest materiał o Jarosławie Kaczyńskim oczywiście,
że w tytule w ujęciu ironiczno- satyrycznym. Ale myślę, że
bardzo trafnym.
Właściwie
wystarczyłby sam tytuł i stwierdzenie w jednym zdaniu, że to
dlatego iż utrzymuje mistyfikację ze śmiercią mamy, która trudno
nazwać inaczej jak satanistyczną.
Satanistyczną,
antygojowską, żydowską, rabiniczną? A Idol tu bardzo pasuje, bo
idol to bożek. Wierzymy w Jarosława nadal jak w zbawienie.
Satanistyczny idol.
Tak,
to dobre określenie.
Ten
materiał, który miałem w głowie w jesieni 2012 był krótki i
zgrabny. Cały mocno satyryczny jak kilka moich tekstów dotyczących
10.04, ale jako taki uleciał...
W
każdym razie najlepszy tak czy siak jest tytuł i tytuł ten możecie
sobie przyswoić.
Nasz
satanistyczny idol Jarosław Kaczyński.
----------------///////////////////////---------------
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz