Matka Boska Ostrobramska

Matka Boska Ostrobramska

O pierwszej odbytej Pielgrzymce/ Apel o dołączenie do Jerycha/ Polska a tysiącletnie Królestwo w Apokalipsie/ Przepis na chleb/ Krzyż Nowego Jeruzalem/ Brat Andrzej o swojej misji/ Pielgrzymki 30 lipca, 5 i 12 sierpnia/ Krucjaty od 26 lipca codziennie, od 9 - tej

 

Duże litery pochodzą od Brata Andrzeja, jeśli jest wytłuszczenie, podkreślenie, kolorowe tło – ode mnie.

Słowo Brata Andrzeja pochodzi z jego komentarzy.

C.P.

 

                                     Słowo Namaszczonego

                                                          (10 -27 lipca b.r.)

 
O pierwszej odbytej Pielgrzymce/ Apel o dołączenie do Jerycha/ Polska a tysiącletnie Królestwo w Apokalipsie/ Przepis na chleb/ Krzyż Nowego Jeruzalem/ Brat Andrzej o swojej misji/ Pielgrzymki 30 lipca, 5 i 12 sierpnia/ Krucjaty od 26 lipca codziennie, od 9 - tej



                                                                  (10 lipca)


Pielgrzymka

Szczęść Boże. Jest poniedziałkowy poranek, piszę już tak na chłodno, jednak moja radość wcale nie jest mniejsza, a chodzi o
PIERWSZĄ PIESZĄ PIELGRZYMKĘ, którą odbyliśmy z Gorejącego Krzaku - gdzie już za samą obecność są ogromne łaski - do Wpływu Tuchełki do rzeki Bug- miejsca ,,uśpionej" ogromnej świętości, można rzec jedynego takiego na świecie {tak skrótowo} - bo tam Niebo łączy się z Ziemią, a łaski pochodzą z ,,przyszłości ", z tej chwili szczęścia jaka będzie w momencie spotkania Nas Ludzi z Bogiem po zakończeniu całego systemu rzeczy. A Widząca, gdy już dotarliśmy do Bugu, widziała właśnie ten ,,pomost" łączący Niebo z Ziemią}. Pielgrzymka trwała ok 6 godzin, było nas ok 40 osób, zatrzymywaliśmy się przy każdym Krzyżu i Kapliczce i na kolanach omadlaliśmy te miejsca, czuliśmy, że Niebo jest z nami. Prawie przez cały czas odmawialiśmy Krucjatę 1377-Myślową, jednak przyszło światło, że Pan Bóg uznaję jako Pielgrzymkową, więc z jeszcze większym zapałem modliliśmy się, tak, że odmówiliśmy łącznie 5 krucjat, co czyni tą pielgrzymkę niezwykle owocną. Przychodzą myśli, że gdyby wierni jeszcze dopisali to może by się udało podwoić, czyli dojść do 2000 krucjat. Oczywiście były też pieśni, również i te do Matki Bożej, czuć było gorliwość, miłość, świętość i niezwykłość tego co czynimy, dzieci nam machały, ludzie pozdrawiali. Niestety, a może ,,stety", tak mocno ,,dokuczyliśmy" złemu, że do Kurii doszedł jakiś donos na nas, ale szczegółów nie znam. Podczas pielgrzymki przychodzi światło, ażeby przed Świętem Boga Ojca była jeszcze jedna taka pielgrzymka. Przy Bugu, już na koniec, dzielę się tą wiadomością z Widzącą, a ona mówi, że to natchnienie - ażeby zorganizować jeszcze jedną - dostała jeszcze w Turzynie, tuż przed ruszeniem pielgrzymki.
Ja tak bardzo chciałbym aby była jeszcze jedna, bo Bóg Ojciec wreszcie ,,PIELGRZYMUJĘ PO SWOIM KRÓLESTWIE, JEST U SWOICH DZIECI", bo zdaję sobie sprawę z jej mocy, piekło wyje a łaski dla uczestników są wyjątkowe i już niestety kończące się, czyli...



Opatrzność Boża w działaniu ?, niesamowite..., a wszedłem tam tuż po moim komentarzu.

7 lipca b.r. Przekaz Św Michała Archanioła do Luz de Marii {mariusz 2015 }, a więc dzień przed pielgrzymką a zdaje się, że Św Archanioł Michał jest moim Aniołem Stróżem:
,,...Nasza Królowa i Matka ukazuję się przed ludzkością, ilu ją uczci? Nasza Królowa i Matka czyni się obecną w bazylikach świata oraz w skromnych, ukrytych kapliczkach, w których ludzkość z pokorą, adoruje w pełni KRÓLA KRÓLÓW I PANA PANÓW "- a duży sztandar z wizerunkiem Boga Ojca { i oczywiście z całą Trójcą Świętą} ,,szedł" na początku naszej pielgrzymki, oczywiście były też chusty, obrazy ..
{Zachęcam do przeczytania całego przekazu, oj będzie się działo}. Z Panem Bogiem i do miłego z jak największą ilością, czytających te słowa, w najbliższym czasie spotkania. A na koniec, przytoczę słowa jednego z uczestników- ,, moim pragnieniem i to od dzieciństwa było nawiedzanie krzyży, kapliczek ich uczczenie ". A więc Bracie Tomaszu i wszyscy inni- do boju, ruszajmy póki jeszcze czas w tej choć krótkiej KRÓLOWEJ PIELGRZYMEK.


Sądziłem, że już mogę zająć się ,,swoimi sprawami", czyli po powrocie pracami w swoim lesie- nawiasem mówiąc bardzo lubiłem pracować przy ,,drzewach" i lubię, jednak jest mi to odbierane- na rzecz spraw o skali nieporównywalnej ale niestety inni tak tego nie widzą. Właśnie przyszło mi poznanie, że te słowa o nawiedzaniu kapliczek {u Luz de Marii} są nie przypadkowe i z tego też powodu, że Niebo można rzec ,, nie mogło " się doczekać tej właśnie pierwszej inaugurującej pielgrzymki - bo przekaz był dzień przed pielgrzymką, czyżby w planach Nieba aż tak jest to ważne. A może też dlatego, że podobne pielgrzymki będą już niedługo ale w skali nieporównywalnej i z konkretnymi celami...ależ to będzie walka - przypomnijmy sobie o zdobywaniu Jerycha. I tu apel o dołączaniu do Prorokini Alicji w tej sprawie Jerycha za Polskę. I jeszcze na koniec odniosę się do sprawy ,,Wołynia", otóż wiem o tym wiele, wiem, że działania oficjalne to farsa, a nasze zwycięstwo również i w tej sprawie przyjdzie tylko z ,,różańcem" w ręku i nie tylko z różańcem, ręka w rękę z Niebem a oni są tak mocni, że na nic ,,oficjalnie" nam nie pozwolą. Po prostu wszystko będą ,,odprowadzać" na boczne tory, tak jak np z Solidarnością, z naszym Papieżem i z Jego nauczaniem, ze Smoleńskim, z wykopaliskami o Lehitach, MAGISTERIUM NAUCZANIA KOŚCIOŁA W TYM MSZY ŚW I PRAWIDŁOWEJ KOMUNII itd. Tak więc nie ekscytujmy się ,,krzyżem z patyków", ładnymi słowami, a róbmy swoje, tak jak jesteśmy prowadzeni, A WSZYSTKIE TRUDNOŚCI ODDAWAJMY PRZEZ NIEPOKALANĄ DO BOŻEGO SKARBCA, czyli wszystko będzie zasługiwać, zwłaszcza właśnie pozorne nasze niepowodzenia i trudności, czyli inaczej mówiąc musimy się wznieść ponad wszystko tak jak ten orzeł bielik, który krążył nad nami podczas pielgrzymki, a było to tuż przed 15-tą przed ostatnią Kapliczką w Nowych Budach a tym samym tuż przed Tuchlinem, który to jest geometrycznym centrum Europy a może to my w tamtym miejscu byliśmy właśnie w samym centrum, któż to wie?


                                                                   (13 lipca)



13 LIPCA ŚWIĘTO ZAWARCIA PRZYMIERZA


13 lipca 2022 na Wzgórzu Wyszkowskim - Gorejącym Krzaku Bóg Zawiera z Nami Przymierze. A teraz otwórz Biblię na Księgę Wyjścia, na III Rdz i czytaj... - zrób to ażeby wszystko zrozumieć. Wtedy Bóg zawiera Przymierze z Mojżeszem a teraz z ,,budowniczym" świątyni, czyli symbolicznie z nami wszystkimi, czyli z budowniczymi ,,Nowego Przymierza", Nowego Jeruzalem, Królestwa Bożego. A teraz przeczytaj Przekaz Ducha Świętego z 26 maja, a tam m.in. ,,Gdy w mocy...i pójdą jak za Mojżeszem. I dopiero wtedy będzie poruszenie serc jakiego nie było od tysiąca lat..".- bo wtedy to było poruszenie - dano nam z Nieba Miecz Szczerbiec, poszliśmy na nasz Kijów, poszliśmy na Rzym, odebraliśmy siłą Miecz Piotra itd. Wtedy zło zawyło z wściekłości, zebrało siły ówczesnej Europy z Hierarchią Kościelną na czele, w tym klątwy i nic więcej zrobić nie mogliśmy...do czasu. I UPŁYNĘŁO 1000 LAT i przyszedł 13 lipca 2022 i wszystko się zaczęło i była odpowiedz nasza tj 21 sierpnia, powtórzona z Mszą Świętą 27 sierpnia. Bóg daje Krucjatę o liczbie świętej 1377. Dlaczego taka. Proste: 13- dzień Zawarcia Przymierza, a 77- ilość dni pomiędzy 27 sierpnia {Msza Św- jako i odpowiedz,i nasze oddanie}, a 12 list.- dzień Oddania Ludzkości Bogu- czytamy to na koniec każdej Krucjaty. A teraz kontynuujmy.


Duch Święty {c.d. Przekazu}- ,,Tysiąc lat jako odcinek czasu...Zwróćmy uwagę, że Polska jest chrześcijańska tysiąc lat. To liczba Nowego Jeruzalem." A teraz ujawnię, można rzec, tajemnicę Tysiącletniego Królestwa Bożego zapisanego w Apokalipsie. Otóż tak jak było Tysiącletnie Królestwo Starego Testamentu tak teraz jest Tysiącletnie Królestwo Nowego Jeruzalem. Policzmy 1025- Polska staję się Królestwem, a teraz dokładnie mija 1000 lat i będzie zwieńczenie w postaci zapanowania prawdziwie Królestwa Bożego, Królestwa Pana Jezusa, a które z Polski rozleje się na CAŁY ŚWIAT. Stąd tak były ważne słowa Pana Jezusa do Rozalii Celakówny. I już mamy Trzy Ważne Intronizacje, a czekamy teraz na tą Główną - czyżby miała być w 2025 !!!. A teraz powiem co dalej będzie, choć to moje przemyślenia, a nie wlana prawda. Otóż po Małym Sądzie, ruszymy do boju, Niebo wraz z nami zrobi czystkę. zapanuje wreszcie Królestwo Boże, Era Ducha Świętego, Era tzw Pokoju, będziemy Czcić Pana Boga w Duchu i w Prawdzie. Okres ten nie będzie długi, na koniec zło znów zaatakuję, będą Trzy Dni Ciemności i na trzeci Ranek doczekamy się Nowego Raju z tym, że jeszcze wspanialszego. A w tedy nie będzie ani chorób ani śmierci...a nasze ciała będą zupełnie inne.
Moim pragnieniem jest, ażeby ten tekst był znany każdemu Polakowi, a więc powielajmy i rozdawajmy, i powstawajmy z niemocy, i niewiedzy. ,,BO TYLKO PRAWDA NAS WYZWOLI"- Słowa Naszego Papieża.


Opatrzność Boża wskazuję jak dziś wielkie święto: Wraz z synem {wziął na to urlop} w tym tygodniu mieliśmy pracować w lesie. Zachorował i ani w poniedziałek, wtorek i środę nie pracowaliśmy bo był chory- dziwna to choroba, poci się jakby bez przyczyny, a ja też ledwo chodzę bo jestem zupełnie bez sił, tak bez przyczyny, a pogoda ładna. Dziś mieliśmy pracować bo już lepiej. Napisałem poprzedni komentarz i przyszła myśl- takie święto, a ty będziesz pracował !!! Czujecie co odczuwam ! Dni płyną, urlop się kończy a tu pracy nie ma. Od razu postanowiłem - ŚWIĘTUJĘ. Tylko jak to zrobić?. Proszę Świętego Anioła Stróża o pomoc, o deszcz. Jeszcze nie skończyłem trzeciego Aniele Stróżu mój...a tu pada rzęsisty deszcz. I już mogę świętować- oczywiście nie ze względu na deszcz bo on przejściowy ale ze względu, że tak Niebo chce, bo tak ważne święto. Nie przypadkowo okupanci na dziś tj 13 lipca będą radzić nad przegłosowaniem ustawy wywłaszczeniowej- już widzę jak się ślinią na tę myśl. Pamiętajmy, że będzie żle, bo i tak musi być. Przecież inaczej nic do rodaków nie dotrze, bo niestety są w amoku i tak jak tamci ,,ślinią " się tymi atrakcjami serwowanymi przez piekielnego węża. Tą maczetą odcinającą tę diabelską pępowinę będzie potężny ucisk. Ponadto również mają wyjść na jaw zamysły serc wielu .
A odnośnie ,,naszych" spraw powiem tylko, że nie jest dobrze. Podam jeden z przykładów tego źle, otóż jeżeli mamy organizować jakieś spotkanie to mam uzyskać zgodę biskupa, a co z pielgrzymką, o którą dopomina się Niebo? Przecież nawet gdybym pojechał do kurii to postawią takie warunki, że pokonać ich nie zdołamy. Czytaliście zaproszenie na grupabogaojca- przecież to próba wypchnięcia nas. Dlatego też musimy to mądrze przemyśleć i dokonać mocnego posunięcia ale czy będziecie chcieć? Przypominam, że Krucjaty 1377 są najważniejszą misją na świecie a już dosłownie za kilka tygodni się zakończą. Pragnąłbym aby każdy kto czyta te słowa jeszcze wziął w nich udział, a w przyszłości będziecie z tego dumni.
Proszę więc o modlitwę i co kto może- o pokonanie trudności w naszej misji, a teraz proszę o jeden dziesiątek, może 3 taj chwalebna i 3 x O Krwi i Wodo { z prośbą o dar zbawienia dla duszy -Dz. Św S Faustyny}. Z Panem Bogiem.




Przepis na chleb
Dużo pościmy i podam przepis na chlebek, który to przepis dało mi niejako Niebo, po prostu dużo pościłem, chleb ze sklepu mnie zatruwał i poprosiłem Niebo o pomoc. Ten chleb daje energie, nie ciąży jak kamień w brzuchu, i nie zatruwa:
Najpierw biorę dwie garstki płatków owsianych, garstkę kaszy manny, łyżeczkę mielonego siemienia lnianego wrzucam do miski. Po dokładnym wymieszaniu zalewam wrzątkiem- tak ok pół litra i zostawiam pod przykryciem na zaparzenie. Nieco więcej jak 1/3 kostki drożdży a mniej jak połowę, z trochę mleka, mąki, łyżeczki cukru i wody przygotowuję rozczyn. Następnie do miski daję 1 kg mąki pszennej, 0,5 szkl mąki żytniej, dwie łyżeczki soli, garść otrębów: żytnich i pszennych, i dokładnie mieszam. Teraz dodaję zaparzone płatki + inne i po wymieszaniu dodaję drożdże, następnie dodaję łyżkę wody święconej i uzupełniam w/g potrzeb wodą. Po szybkim, dokładnym wyrobieniu przekładam do blachy i zostawiam na ok 0,5 godz na wyrośnięcie. Po czym pieczemy.
Spożywamy popijając ciepłą wodą { przegotowaną}, bo zimna wyziębia i osłabia organizm.

Korzystam ze zwykłego piecyka na prąd i w nim piekę nieco ponad godzinę.


                                                                       (14 lipca)

KRZYŻ NOWEGO JERUZALEM

Przyszedł czas, ażeby powiedzieć o tym ,,nowym zadaniu, a o którym ze względu na blokady mówić nie mogłem i niestety nadal są, ale przyszło światło aby jednak podać, o Krzyżu Nowego Jeruzalem, który ma powstać w miejscu Świętym, w miejscu Wpływu Tuchełki do rz. Bug.
Dnia 24 maja, przy Bugu, w trzecim dniu modlitw w tym miejscu- modlitw bez krzyża { został zabrany}, dostałem wizję- światło poznania odnośnie tego miejsca. Ma tam powstać Krzyż, a będzie się znajdował kilka metrów od tego ,,brzozowego", bardziej w kierunku do rz Bug. Będzie to Krzyż Cudowny i będzie znany nie tylko w Polsce ale i na świecie, a będzie się nazywał Krzyż Nowego Jeruzalem. Podane mi zostało drzewo- dąb z którego sami mamy zrobić i krzyż, i figurę Pana Jezusa, w naturalnej wielkości { czyli krzyż i figura }. Mamy Go zrobić na Święto Boga Ojca. Z chwilą powstania tego Krzyża zakończą się wszystkie specjalne misje na świecie a więc i Krucjata 1377.
ZAKOŃCZY SIĘ CZAS MIŁOSIERDZIA A ZACZNIE CZAS DZIAŁANIA SPRAWIEDLIWOŚCI. Od tego czasu najważniejszą Misją na świecie będą : KRUCJATY MODLITWY Z KSIĘGI PRAWDY, dlatego też niech każdy postara się ażeby je mieć { ja dziesięć lat temu po prostu je przepisałem do zeszytu }.



Nie będę ukrywał, są trudności i dlatego mnie nie będzie ani jutro, ani w niedzielę ale będzie ktoś w zastępstwie, tak, że krucjaty muszą być i będą, oczywiście o 9,oo. Będą i za tydzień. Już teraz proszę o wielką mobilizację na ostatni tydzień przed Świętem Boga Ojca, o liczny przyjazd w każdym dniu, a zaczynamy od soboty 29 lipca, a kończymy dokładnie za tydzień, czyli w sobotę 5 sierpnia. W niedzielę 30 lipca będzie prawdopodobnie pielgrzymka. Szczegóły podam później.



Brat Andrzej o swojej misji


Zostałem wywołany do tablicy a więc będę odpowiadał. Do tej pory nie napisałem o sobie, że jestem Namaszczonym, a nawet gdybym nim miał zostać - patrz proroctwa, to nie wiem, czy odważę się tak o sobie powiedzieć. Nie prę aby nim zostać, chciałbym być tym kim jestem, ot zwyczajnym prostym człowiekiem, który w dzieciństwie ciężko pracował, pomagając Kochanym Rodzicom w gospodarstwie, który m. in. pasł krowy, a teraz pracuję w swoim gospodarstwie leśnym i to bardzo lubię. Jednak podzielę się pewnymi faktami. Pewna mistyczka zapytana przez kogoś, kto ja jestem? { ale nie przeze mnie }, odpowiedziała, że kimś kto będzie ,,łączył narody". Pytano mnie dlaczego mam długie włosy?. Nie lubię długich włosów, a dlaczego takowe mam bo:
Kilka lat temu, a było to w Przemyślu, na przejściu dla pieszych spotkaliśmy- ja i moja żona, mężczyznę, z długimi włosami. Uważnie patrzył na mnie. Zapytałem później mojej żony- czy to nie był Anioł?. Przyszło natchnienie- masz mieć takie włosy!
Jakież było moje zdumienie- ja, co nigdy takowych nie lubiłem. Posłuszny zapuściłem. Za jakiś czas będąc wraz z grupąbogaojca w Gorejącym Krzaku i zapytany wprost o długie włosy, opowiedziałem dlaczego. Podczas moich słów, że wtedy w Przemyślu był to Anioł, jednocześnie trzy Mistyczki niezależnie od siebie, podskoczyły do góry {siedziały na ławkach } i odpowiedziały, że był to SAM PAN JEZUS. Ponadto, gdy grupabogaojca dawała moje Świadectwo {21 01 22r}, Bóg Ojciec powiedział do Proroka Grzegorza, że teraz będzie pierwszy przekaz Namaszczonego. Za kilka tygodni ponownie grupabogaojca dała mój drugi przekaz i sytuacja się powtórzyła, z tym, że tamten namaszczony dawał swoje słowa- a jakie to szkoda mówić. Następnie dawał jeszcze wiele swoich przekazów ale już bez
słów Pana Boga, a moje były tylko tamte dwa.
Jak wiemy, Duch Święty tak o mnie mówił już kilka razy w przekazach do Pr. Cypriana. Matka Boża również mówiła o mnie, choć nie wprost i do Pr. Cypriana ale i do innej Prorokini.
Sumując znamiona tego, co oczekujesz < Tutaj czytelniczka. C.P>, w pełni zostały zrealizowane, z tym, że w sposób ,,naszych czasów".
Wiemy, że ma być w Katedrze Wawelskiej i przedstawiony, i ,,NAMASZCZONY", tak więc na spokojnie czekajmy. A ja zbytnio bym się nie zasmucił, gdybym to nie był ja. Spytajcie o to samo przyszłego papieża - Brata Piotra - ŻP, zapewne odpowiedz była by podobna, bo jest to Brat spokojny, pokorny i w pełni oddany Panu Bogu. Z Panem Bogiem
Ps. Proszę, kto może, niech bierze wolne, niech rezerwuję pokoje- np tanio jest u Sióstr w Loretto k. Kamieńczyka, i niech przyjeżdża na ostatni tydzień przed Świętem Boga Ojca - na krucjaty - bo to jest najważniejsze a nie dociekanie..., dajmy się poznać po czynach w tej najważniejszej obecnie misji na świecie.


                                                                (25 lipca)


Szczęść Boże. Kochani czas nagli, więc zaczynamy. Poszedłem spać i po godzince snu budzę się - ok 21 i przychodzi natchnienie trzeba jechać, choć planowałem podróż za kilka dni. Po trudnej nocnej podróży, a to ze względu na gwałtowne burze, które zaczęły się dokładnie jak ruszyłem w podróż samochodem. Dwie godziny nawałnic i strumieni deszczu, następnie dwie przerwy na krótkie sny bo sen atakował i w końcu dotarłem akurat na Mszę Św do Wyszkowa. Oprócz innych moim głównym zadaniem było dzisiaj złożenie podania do policji na zgłoszenie pielgrzymek. Tak się składa, że dzisiaj patronują i Św Jakub, i Św Krzysztof - nic dodać nic ująć, a na tablicy przy Ołtarzu pojawia się napis: Tekst na dziś 698. Przychodzi zrozumienie: 6- to człowiek { bo jak wiemy szóstego dnia Bóg nas stwarza }, 9- to zwycięstwo, a 8 to jakby nowe stworzenie- Nowy Raj.
Pielgrzymki, na wyraźne natchnienie od Matki Bożej, mają się odbyć w dniach: 30 lipca, 5 i 12 sierpnia. Wszystkie rozpoczynamy o godz 9-tej na Wyszkowskim Wzgórzu. Pierwsze dwie będą jako jeszcze Krucjaty 1377- Pielgrzymkowe, a 12 sierpnia w intencjach Matki Bożej. Jak tylko będzie zgoda policji to jeszcze raz o tym poinformuję, tak więc postarajmy się by nas było jak najwięcej.
Od jutra rozpoczynam krucjaty, będę każdego dnia o godz 9-tej na Wyszkowskim Wzgórzu, więc zapraszam chętnych, a o godz 8,30 ktoś będzie czekał na chętnych przy kościele Św Wojciecha- przed Kaplicą Wieczystej Adoracji w Wyszkowie. Pamiętajmy zakończenie 5-tego sierpnia być może pielgrzymką.


Ps Dąb na Krzyż i Figurę dotarł na miejsce, kto może niech pomoże. A może i Kapłan by się znalazł ?, tak ażeby poświęcić Krzyż i odprawić Mszę Św na 6 sierpnia na godz 9- tą, o to byłoby pięknie !!!, bo jest to rzecz jedna z najważniejszych w dziejach ludzkości, a i sam Kapłan byłby niebywale wyróżniony nie tylko tu, na ziemi ale i w wieczności.



                                                                  (26 lipca)

Dzisiaj było pięknie, bo powalczyliśmy o 1,2 mln zbawień, oczywiście teoretycznie. Zachęcam do przyjazdu także w tygodniu, a zostało już tylko dziewięć dni do końca krucjat, zwłaszcza tych, którzy jeszcze nie byli. Dzisiaj rozmawialiśmy z gospodarzem i zgodził się na ,,biwakowanie" pod namiotami. Zapraszam więc chętnych na taką formę ,,zamieszkania", a dlaczego ? Ponieważ martwię się ażeby nie narobili szkody np w nocy, zapraszam zwłaszcza od czwartku gdy już będziemy tam pracować przy krzyżu, jest tam pięknie, i będzie ,,wychodek", a i samochód obok można zaparkować tzn tam na łące przy samej rzece. Bardzo bym się ucieszył z przyjazdu uzdolnionych rzeźbiarsko, bo jak na razie profesjonalisty znaleźć nie mogę i prawdopodobnie sami będziemy pracować przy figurze. Jedni będą pracować a pozostali w tym czasie będą jeszcze walczyć krucjatami. Wiem, są trudności, obowiązki i przeszkody, sam ich doświadczam ogrom, ale z drugiej strony, jak się okazuję to wielu gdzieś się wybiera tzn na wakacje, na pielgrzymki np do Włoch, na jakieś wycieczki, a tu niestety przyjechać nie chcą, ale cóż zawsze tak jest, że zło w dobrym dziele będzie zniechęcał i przeszkadzał. Przypominam, że ktoś codziennie będzie czekał przed Kaplicą kościoła Św Wojciecha w Wyszkowie o 8,30. Jest to potrzebne, bo już wiele osób tak skorzystało, np do Warszawy pociągiem, następnie z Wileńskiego a dokładniej z Targowej autobusem do Wyszkowa.


                                                                 (27 lipca)

Czy to przypadek ?
Niedawno Widząca powiedziała mi, ażebym ,,zbliżył" się do Bł. Kard Wyszyńskiego, to będą łaski. Ja takie pragnienie miałem od dawna, choć w Komańczy byłem, więc poprosiłem Niebo o pomoc, bo na nic nie mam czasu np nowenny. Dzisiaj w godzinie Miłosierdzia przychodzi nagle natchnienie, ażeby tak od razu pojechać do Zuzeli, przerywam modlitwy i jadę. Odległość 50 km i jestem na miejscu. Dokładnie na przeciwko Kościoła-Sanktuarium ku Czci Bł. Kard Wyszyńskiego znajduje się muzeum. Jak się okazuje jest to budynek po byłej szkole, a tuż obok, czyli też na przeciwko kościoła, dosłownie o metry jest miejsce przygotowane na ustawienie figury Matki Bożej. Jak się okazuję, jest to dokładnie miejsce, gdzie stal dom rodzinny Świętego, a figura będzie dokładnie gdzie był jego pokój. A wyświęcenie będzie 6 sierp o godz 11-tej. Opatrzność tak zrządziła, że trzy tak ważne dzieła będą w tym samym czasie tzn i Krzyż Nowego Jeruzalem, i Świątynia na Wzgórzu Wyszkowskim, no i Figura Matki Bożej. Jak wiemy Prymas był ,,cały Maryjny", ja staram się podobnie być całkowicie Maryjny, wcześniej powierzyłem Matce Bożej, a teraz Kard Wyszyńskiemu nasze trudne sprawy. W tym wszystkim jest ogrom symboliki, w tym i do mojej osoby, ale to już każdy sam niech rozważa, przykładowo Matka Boża w Gietrzwałdzie ukazała się dokładnie w miejscu domu przodka Pana Jezusa o imieniu Iz, a w miejscu domu Prymasa będzie stać Figura Matki Bożej.


31 komentarzy:

  1. [Robert]

    Dziękuję za te Słowa. Moim chyba jedynym marzeniem z oprócz łaski Nieba, to zobaczyć chwałę Polski, 1000 letnie królestwo Boże. Narazie zostaje trud codzienności. Społeczeństwo zdziczało. To co widzę, jak się zachowują np. w pracy ludzie, jak traktują mnie jak kogoś kogo można wykorzystać, który ma tu przyjść, tam zrobić itd. to nie wróży nic dobrego na przyszłość. Oczywiście, gdyby nie wiedziałem, że jest też Boży Plan, a teraz jest już okres Czasów Ostatecznych. Ironicznie mówiąc na pewno w tym nie pomogły szczypawki. Sam nie przyjąłem, ale coraz bardziej widzę co się z innymi dzieje. Myślę, że przyszły rok to będzie cały wysyp niespodziewanych... zdarzeń. I coraz większego zdziczenia. Co ciekawe zauważyłem że zaszczypowani, idealnie "wyczuwają" tych, którzy się nie dali tej plandemii. Widocznie tak ma być.

    Nie mam sił, ale podejmuje ten trud Jerycha w najuboższej formie "za Polskę", ale jednak. Podobnie jak staram się, gdy tylko sobie przypomnieć o Akt Strzelisty w intencji Gniewa Boga Ojca i Namaszczonego. Byłem w spowiedzi. Oddałem też w intencji Jerycha ten trud braku finansów pomimo wytężonej pracy. Na koncie na chwilę, w której piszę niecałe 1000 zł do spłaty, a oszczędności na dwóch kontach sumując 0.02 zł. I tak dzięki Bogu sytuacja finansowa mi się polepszyła od ostatniego roku, znalazłem dodatkową pracę. Jednak żona im więcej zarabiam, tym więcej chce, więcej kłótni. Teraz chce kredyt na dom, na parędziesiąt lat. Już się z tego powodu bardzo stresuje. A najważniejszy argument inni biorą i wszystko jest dobrze, żyją normalnie... Koniec w końcu zostaje z niczym. Jak niewolnik, rób, pracuj i żyj. Nie mam radości ani z dzieci, ani z małżeństwa, ani z pracy, w zasadzie z niczego. Psycholog gada głupoty, chce zarobić kasę, psychiatra wciska leki, które niszczą organizm. Zostaje Jezus.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zmieniają przepisy i od września cudzoziemcy, będą mogli pracować w instytucjach państwowych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + Przy tej kolejnej rzeczy widać jak szelmowską partią jest Konfederacja jak i inne partie "opozycyjne" w sejmie a chcieliście niektórzy na nią głosować. Nie mówi " non possumus" tylko na zasadzie kierunek jest dobry tylko są błędy i wypaczenia, tak jak inni mówili kiedyś: kierunek jest dobry tylko są błędy i wypaczenia. Nie od dziś chodzą słuchy że dogadali się z pisem.

      Usuń
    2. Inni mówili kiedyś : Socjalizm jest dobry tylko są błędy i wypaczenia.

      Usuń
  3. Czy ta sytuacja, kiedy to Ukraińcy obejmą ważne stanowiska w instytucjach państwowych, może spowodować (oczywiście między innymi) uprzykrzanie zwykłemu Polakowi życia, co w konsekwencji doprowadzi do dużych tarć i będzie jednym z głównych przyczynków (dla oka) do ataku Ukraińców na Polaków?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + Polacy w Przemyślu bali się leczyć w publicznych szpitalach a zwłaszcza operować jeszcze przed covidem a wydaje mi się, że jeszcze przed pierwszymi nachodzcami z pierwszej wojny czyli 2014 roku. Polacy nie są przeczuleni a nawet zbyt mało przeczuleni. Ważne funkcje objęli tam Ukraińcy i ordynatorzy z tego co wiadomo .Oto przykład.
      Sądzę że raczej przyczyną główna będzie ostry kryzys gospodarczy do czego wierchuszka PiS celowo prowadzi pod wytycznymi.
      Były szef NiK Banaś który teraz drze koty z Pisem powiedział iż w 2025 roku bankructwo i bodaj też powiedział iż ogłoszona niewypłacalność kraju. Czyli w konsekwencji położona łapa na wszystkich naszych wspólnych dobrach a nachodzący jak zresztą i arabusy w krajach zachodnich będą siedzieć w swej masie spokojnie dopóki Lachy dajut diengi.

      Usuń
    2. + Przyczyną główna gdy idzie o sprawy wewnętrzne, nie mówię tu o przyczynach zewnętrznych czyli możliwej agresji Rosji i nożu w plecy czy wreszcie napaści Niemiec i w ramach komitywy ich z ukrami próby ich zawłaszczenia naszych terytoriu

      Usuń
    3. naszych terytoriów wschodnich i mocno Wrocławia pod patronatem Niemiec. A mordy? Skoro się to dobrze sprawdziło i jeszcze Lachy ich znawcami niemal nazywają.
      Na ten temat jednak jak wiecie nie ma u mnie przekazów i niemal

      Usuń
    4. i nie mam ich też prywatnych .
      To jednak wątek poboczny do umieszczonych treści. Zostawmy już to zatem i odmiany się do Słów Brata Andrzeja .

      Usuń
    5. Zbawcami nazywają - poprawiacz tekstu zmienia.

      Usuń
  4. Qaisar As-Saqalabi
    Nawiązując do słów s. Milki z poprzedniego wpisu o przyłączeniu się do Jerycha za Polskę dusz czyśćcowych i mieszkańców Nieba, to dostałem jakby olśnienia żeby zapraszać do wspólnej modlitwy dusze lehickich królów i wojów począwszy od króla Assarmota (Sarmaty) - potomka Noego, a więc i krewnego Pana Jezusa. W ten sposób oni będą już w Niebie modlić się i walczyć z nami wspólnie za Polskę zanim nam pomogą na żywo w przyszłości. Tak rzadko ludzie o nich pamiętają i się do nich zwracają, a zapewne byliby nasi królowie i wojowie bardzo wdzięczni za pamięć o nich i prośby o wstawiennictwo. Królowa Wanda, król Krak i Lasota pochowani w Krakowie na pewno bardzo chętnie nam pomogą i wesprą przez tronem Boga. Osobiście w modlitwach proszę o wstawiennictwo za Cypriana i Namaszczonego króla Assarmota (imię składa się z rdzenia Sar - Car, etymologicznie *star-, jak polskie "stary" w pierwotnym znaczeniu mądry, wysoki, doświadczony. Lehicki herb Starkoń - starożytny Sargon).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. [Milka] Mam coraz większe przeświadczenie, że powinniśmy zacieśniać osobistą współpracę w walce duchowej o dobro Polski jako Nowego Jeruzalem (i nie tylko w tej sprawie) z Kościołem Pokutującym i Chwalebnym, ponieważ wynika to wprost z Katechizmu Kościoła Katolickiego. Poza tym wszyscy razem stanowimy jeden Święty Organizm prowadzony wprost przez Ducha Św. W każdej indywidualnej pokucie, dziękczynieniu i uwielbieniu Boga w Trójcy Jedynego warto nie tylko uciekać się do wstawiennictwa Matki Bożej, ale również dobrze jest zapraszać wszystkich, którzy należą do Boga już w innym wymiarze istnienia. Intuicja podpowiada mi, że nasza aktywność modlitewna wtedy się multiplikuje w skali, którą trudno sobie wyobrazić, przynosząc dorodne owoce naszej modlitwy.
      Katechizm Kościoła Katolickiego:
      ► KKK 955: Łączność pielgrzymów z braćmi, którzy zasnęli w pokoju Chrystusowym, bynajmniej nie ustaje; przeciwnie, według nieustannej wiary Kościoła umacnia się jeszcze dzięki wzajemnemu udzielaniu sobie dóbr duchowych.
      ► KKK 956: Wstawiennictwo świętych. Ponieważ mieszkańcy nieba, będąc głębiej zjednoczeni z Chrystusem, jeszcze mocniej utwierdzają cały Kościół w świętości... nieustannie wstawiają się za nas u Ojca, ofiarując Mu zasługi, które przez jedynego Pośrednika między Bogiem i ludźmi, Jezusa Chrystusa, zdobyli na ziemi... Ich przeto troska braterska wspomaga wydatnie słabość naszą. "Nie płaczcie, będziecie mieli ze mnie większy pożytek i będę wam skuteczniej pomagał niż za życia" (św. Dominik); Przejdę do mojego nieba, by czynić dobrze na ziemi" (św. Teresa od Dzieciątka Jezus).
      ► KKK 957: Komunia ze świętymi. Nie tylko jednak ze względu na sam ich przykład czcimy pamięć mieszkańców nieba, ale bardziej jeszcze dlatego, żeby umacniała się jedność całego Kościoła w Duchu przez praktykowanie braterskiej miłości. Bo jak wzajemna łączność chrześcijańska między pielgrzymami prowadzi nas bliżej Chrystusa, tak obcowanie ze świętymi łączy nas z Chrystusem, z którego, niby ze Źródła i Głowy, wypływa wszelka łaska i życie Ludu Bożego.
      ► KKK 958: Komunia ze zmarłymi. Uznając w pełni tę wspólnotę całego Mistycznego Ciała Jezusa Chrystusa, Kościół pielgrzymów od zarania religii chrześcijańskiej czcił z wielkim pietyzmem pamięć zmarłych, a «ponieważ święta i zbawienna jest myśl modlić się za umarłych, aby byli od grzechów uwolnieni» (2 Mch 12, 45), także modły za nich ofiarowywał. Nasza modlitwa za zmarłych nie tylko może im pomóc, lecz także sprawia, że staje się skuteczne ich wstawiennictwo za nami.

      Usuń
  5. Spójrzmy jak jesteśmy prowadzeni, niemal za rękę. Zbliża się czas wykonania Krzyża Nowego Jeruzalem i zamartwiałem się jak najdokładniej przedstawić, bo przecież niedopuszczalnym jest i ,,obrzydza" mnie przedstawienie Pana Jezusa w sposób ,,nowoczesny", bez ran, bez krwi. Miałem już wiele znaków, że ma być to Krzyż Pasyjny, a Ciało Pana Jezusa całe w ranach ale po słowach Pana Jezusa do Brata Piotra- ŻP w ostatnim przekazie, a czytałem je kilka godzin temu, wątpliwości być nie może, Ciało w Ranach i napięte jak struna. I tak jak przed pierwszą pielgrzymką były słowa- Luz de Maria- o nawiedzaniu kapliczek, tak teraz Pan Jezus podpowiada co i jak ma być wykonane, po prostu nie ma przypadków-a właśnie dzisiaj mam mieć rozmowę z rzeźbiarzem. A nie myślmy, że to jest mało ważne, o nie, to będzie wielka sprawa. I trzeba w końcu przełamywać ugładzoną ,,modę" i ukazywać prawdę.
    Mam prośbę, gdy będziemy wybierać się do Tuchełki i kto ma taką możliwość to bierzmy ze sobą choć kilka kamieni ażeby obłożyć krzyż, będzie wysoko nad ziemią bo teren zalewowy.
    Ps W moim ostatnim komentarzu napisałem, że zostałem ,,pilnie zabrany" do Zuzeli - dlaczego? Otóż kustoszki pojechały na pielgrzymkę a zastępował je miły i praktyczny młody człowiek, który na koniec zaprowadzil mnie do Sanktuarium i podał do ucałowania Relikwie Bł K Wyszyńskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęść Boże Bracie Andrzeju.
      Przeczytałam teraz Twój komentarz i spojrzałam na datę wpisu. 29 - dzisiaj są moje urodziny
      29 - urodziny SW Michała Archanioła
      Przesłanie sw Michała Archanioła z 12 czerwca 2015
      " Ja , Archanioł Michał , z woli Bożej proszę was , abyście 29 dnia każdego miesiąca zebrali się i razem ze swoimi Aniołami Stróżami modlili się do naszego Pana Jezusa , a ja , archanioł Michał , zstąpie z nieba i będę tam wśród was i będę modlił się razem z wami" ( przesłania otrzymane przez Salvatore Valentiego)
      Patronem dzieła postawienia krzyża pasyjnego jest Twój bracie Andrzeju anioł SW Michał Archanioł.?
      Na obrazie z Wyszkowa Boga Ojca , Bóg Ojciec trzyma Krzyż Pasyjny.
      Pozdrawiam
      Sw Michale Archanielskie miej w swojej opiece Brata Andrzeja i jego Boże dzieła. Amen
      Zwycięża Lew z pokolenia Judy , Jezus Chrystus Król Polski i Wszechświata. Amen

      Usuń
    2. A.Bogumiła
      Szczęść Boże!
      Oczywiście, że to ma być Krzyż Pasyjny! Ja też, Bracie Andrzeju, nie przepadam za dzisiejszą, ugładzoną modą wykluczającą cierpienie. Od dziecka kochałam Krzyż i pasja jest mi bardzo bliska i wszelkie modlitwy pasyjne (najbardziej lubię cześć bolesną różańca) i rozważania Męki Pańskiej.
      Cieszę się, że będzie właśnie taki Krzyż. Już się nie mogę doczekać, kiedy go zobaczę!
      I zdecydowanie zgadzam się z tym, że trzeba zapraszać cały Kościół do modlitwy i ten Chwalebny i ten Cierpiący.
      P. S. Siostry Loretanki mają ceny noclegu bez posiłków 60 zł za dobę za osobę. Obiad 35 zł za osobę, można kupić połówkę dla dziecka, śniadanie i kolacja to stół szwedzki i koszt to 20-25 zł za osobę (tu nie ma połówek dla dzieci, bo to stół szwedzki). Oczywiście można wynająć nocleg bez posiłków.

      Usuń
  6. Dopiero co wróciłem z krucjat i od razu pragnę napisać choć kilka słów.Dziękuję Dorothea i życzę Ci w dniu urodzin wszelkich Łask Bożych. Dzisiaj jest szczególny dzień, bo i było dużo wiernych na krucjacie, i w końcu rzeźbiarz rozpoczął pracę, a też powiedział mi szczególną rzecz. Dokładnie o północy został obudzony i dostał światło, że dziś zacznie życie jakby od nowa. Ponadto podczas pracy powiedział, że czuję pomoc z Nieba i jest jakby prowadzony co i jak ma wykonać, tak, że sam nie wie jak to się dzieje. Oglądaliśmy postęp jego pracy, byliśmy przejęci bo już jest widoczny zarys tułowia, głowy i nóg, i była też już pierwsza modlitwa i nasze pierwsze ucałowania, a ja dokładnie czułem podniosłość chwili i taką specyficzną moc płynącą z figury-sacrum. Sądzę, że i większość tak czuła bo dłuższą chwilę staliśmy tacy jacyś oniemieli i przejęci, że na naszych oczach powstaje coś wielkiego.

    OdpowiedzUsuń
  7. Milka dziękujemy Ci za ten arcyważny apel o jednoczeniu się z pozostałymi Kościołami. Jest ogrom przykładów jak ,,oni" są pomocni i tak właściwie jak blisko są nas. Pięknym przykładem jest Św O Pio, a także i nasz Prorok Cyprian, i rozmowy ze świętymi. Jak one mnie mocno podbudowywały, kształtowały. I szczerze mówiąc po cichu wciąż czekam na takie rozmowy. Przykładów na to jak są blisko nas mam wiele również i w swoim życiu. Ostatnio był czas,że mocno przybliżałem się do niektórych świętych i zaraz czułem ich obecność a potwierdzała to np Widząca. Wczoraj np czułem obecność Św Kard Wyszyńskiego, zaraz potwierdziła to niezależnie ode mnie- bo nic wcześniej o tym nie mówiłem- Widząca- ,,że modli się z nami Kard Wyszyński". A stale czuje obecność i pomoc mojego Anioła Stróża. Tak więc przyłączam się do apelu Milki: zapraszajmy, prośmy o pomoc, módlmy się, twórzmy zażyłość z pozostałymi Kościołami i tak, wspólnie pokonujmy piekielnego wroga i pamiętajmy o pomocy duszom czyśćcowym.

    OdpowiedzUsuń
  8. Druga pielgrzymka z Turzyna do Tuchełki za nami, choć nie było lekko. Udało się powalczyć o ponad 100 mln zbawień i 100 mln uwolnień. Bogu niech będą dzięki. Jeden z Braci jeszcze wcześniej zapytał Pana Jezusa jak to możliwe, że aż tyle łask jest w tej Krucjacie 1377 ? Uzyskał odpowiedz, że nawet z taką okruszynką naszej modlitwy Pan Bóg może się zadowolić !!!.
    A jeszcze wcześniej zapytał się ten Brat Pana Jezusa o Namaszczonego, że jeśli to możliwe, to żeby go dał poznać. A Pan Jezus odpowiedział, żeby jechał na krucjatę i jak tylko wyjdzie z samochodu to natychmiast podejdzie do niego Namaszczony i go przywita uściskiem. I tak się stało. Ja to pamiętam ale już tak bez szczegółów. Podczas wczorajszej pielgrzymki zwróciły na mnie uwagę dwie sytuację. Pierwsza to jak pewna Siostra, której przejście nawet małego odcinka jest trudne pokonała całą trasę- choć przyznam się szczerze bardzo martwiłem się o nią- a przeszła dla chorego chłopca !!! Druga, to gdy po dojściu na miejsce najpierw poszliśmy do powstającej figury Pana Jezusa i tam dokończyliśmy modlitwy, a na koniec widzę jak wierni tak po cichutku krzątają się i wybierają kawałeczki drewna już można powiedzieć tak cenne !!!
    Zapraszam serdecznie na następne pielgrzymki, czyli i na tę sobotę- ostatnia Krucjata 1377, i na 12 sier. w intencjach Matki Bożej- czyli głównie Różaniec, na godz 9-tą do Turzyna i również ktoś będzie czekał przed kościołem Św Wojciecha w Wyszkowie.
    Serdecznie zapraszam na ten piątek bo będziemy stawiać Krzyż Nowego Jeruzalem- czyli o godz 12,oo a po postawieniu od razu poświęcimy Go wodą egzorcyzmowaną, a następnie powtórzymy, w niedzielę o godz 9,oo i módlmy się ażeby dokonał tego ksiądz i ewentualnie odprawił Mszę Św- ale czy się taki choć jeden w całej Polsce Boży Kapłan znajdzie? Oczywiście również i w piątek najpierw spotykamy się o 9-tej w Turzynie na krucjacie- choćby jednej a dopiero po niej będziemy pracować.
    Podsumowując spotykamy się co dziennie do soboty włącznie o 9-tej w Turzynie a w niedzielę o 9-tej przy Krzyżu Nowego Jeruzalem przy Bugu w Tuchlinie nr 1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + Jakoś to się składa jeśli chodzi o krzyż i ma to dodatkowy sens. Odkąd się zwalił krzyż w Turzynie i jest niby ten sam, skrócony tylko i pomalowany trochę inaczej ja go odczuwałem inaczej niż tamten. Nie było tej łaski którą miałem podczas modlitwy przedtem przed nim i nie tylko przed nim także patrząc nań z jakiegokolwiek innego miejsca na świętym Wzgórzu. Nie rozgłaszałem tego zbytnio, by nie siać defetyzmu, pytałem tylko niektóre Boże osoby a one mówiły, że odbierają krzyż tak samo.
      Teraz głównym krzyżem będzie ten w Tuchełce.

      Acha, ja jestem oczywiście solidarny z Bratem Andrzejem, bo nie może być inaczej bo oczekuje tego ode mnie Niebo.
      Tam gdzie go nie będzie i mnie nie będzie.

      Usuń
  9. ZAPROSZENIE

    SERDECZNIE ZAPRASZAM WSZYSTKICH, KTÓRZY CHCĄ W WYJĄTKOWY I SZCZEGÓLNY SPOSÓB UCZCIĆ I UWIELBIĆ BOGA OJCA W JEGO ŚWIĘTO CZYLI W NAJBLIŻSZĄ NIEDZIELĘ POD KRZYŻ NOWEGO JERUZALEM -WPŁYW TUCHEŁKI DO RZ. BUG NA 9 -TĄ, NA OSTATNIĄ KRUCJATĘ 1377-P, WYPRASZAJĄC MILIONY ZBAWIEŃ I UWOLNIEŃ. TYM SAMYM DAMY BOGU OJCU NAJCUDOWNIEJSZY PREZENT.
    Będziemy się modlić do 13-tej, tak by spokojnie zdążyć do Turzyna - a gdyby był ksiądz to zaczniemy Mszą Św.
    A dlaczego zapytacie. Otóż dzisiaj podczas krucjaty w Turzynie zaczął padać dość mocny deszcz. Powiedziałem- było nas 9-cioro- schowajcie się pod daszek,czyli wejść przez furtkę i modlić się przy ołtarzu polowym. Podjąłem tą decyzję ze względu na to, że tam nie ma Tabernakulum, więc i kobietom można wejść {po wielokroć widziałem tam kobiety z grupybogaojca}. Po jakimś czasie nagle wpada ktoś z grupybogaojca i bezczelnie arogancko nas wypędza, bo to ołtarz i kobietom tam nie wolno być. Ogromnie mnie to zasmuciło. Poczułem ból Pana Boga i Matki Bożej. Przyszło światło ,,POCIESZCIE MNIE OSTATNIĄ KRUCJATĄ W NIEDZIELĘ". Przyszło również natchnienie, masz się modlić przed Grotą powracając ,,na pobocze", aż do czasu przeproszenia przez grupębogaojca, bo moje ,,wejście" było jakby warunkowe i na wyraźne zaproszenie przez księdza A. A teraz po tym co się stało jest to oczywiste, że mam wypełnić Słowa Ducha Św do Proroka Cypriana o mnie, że wejdę wtedy jak mnie przeproszą. Dajmy więc Panu Bogu w to święto prezent największy jaki możemy dać, wyrywajmy Różańcem do Boga Ojca- Krucjatami- piekłu tyle dusz ile jeszcze zdołamy, bo inaczej to tam trafią. A jeszcze dzisiaj rano otrzymałem natchnienie, że Matka Boża wyprosiła a to dzięki pieszym pielgrzymkom -niejako połączyły one te miejsca, że już nie musimy modlić się w obydwu świętych miejscach, a wystarczy tylko w jednym, czyli dwa Różańce do Boga Ojca i kończymy Aktem Oddania. Jednak jeśli możemy to modlimy się tradycyjnie. Z Panem Bogiem i do zobaczenia pod Krzyżem Nowego Jeruzalem

    OdpowiedzUsuń
  10. Szczęść Boże

    Na wstępie z całego serca jak tylko potrafię dziękuję Panu Bogu za tą łaskę, że mogłem uczestniczyć w sobotę w kurcjacie pielgrzymkowej, a w niedziele w pielgrzymce do ujścia Tuchełki, za tych wszystkich cudownych ludzi moich braci i siostry, którzy również przybyli by się wspólnie modlić i za tych którzy odmawiali kurcjaty myślowe i nie mogli osobiście przybyć, a przede wszystkim za Brata Andrzeja, który z Woli Bożej prowadzi kurcjaty i pielgrzymki.
    Za ten cudowny czas modlitwy, ale też i wysiłku duchowego i fizycznego. Pisząc te słowa dziękuję Bogu za jego opiekę podczas pielgrzymki, cały czas zastanawiam się jak dałem radę spędzić tyle godzin na słońcu.
    Bardzo się tego obawiałem i prosiłem Boga, przez wstawiennictwo Świętego Józefa o potrzebne siły, bo od małego dziecka nie mogę za długo przebywać na słońcu. Czy to w nakryciu głowy czy bez kończy się to bardzo szybko nieznośnym bólem głowy bliskim omdlenia. Więc mieszkając nad morzem praktycznie nigdy nie korzystałem z kąpieli słonecznych.
    Wczoraj tj 30.07.2023 przeszedłem całą drogę niosąc krzyż z Panem Jezusem, dotarłem do ujścia Tuchelki zmęczony ale dotarłem i byłem cały czas wdzięczny w sercu Panu Bogu że zatrzymał moje dolegliwość, że zaraz po pielgrzymce mogłem wsiąść w samochód i wrócić do Gdańska.
    Dziękuję Bogu za możliwość modlitwy przy powstające figurze Pana Jezusa i możliwości jej ucałowania.
    Dziękuję jednej z sióstr za poczęstowanie mnie wodą na jednym z postojów. Bóg zapłać Siostrze za dobre serce ❤️
    Dziękuje też Prorokowi Cyprianowi za podpowiedzi odnośnie noclegów u sióstr Loretanek.
    Cały czas mam w sercu wielką wdzięczność do Boga, i dziękuję mu za wszystko i wszystkich.

    Ps. Podaje telefon do Siostry Edyty z Loretto, z którą można się kontaktować w sprawie noclegów 793876908.

    Z Panem Bogiem



    OdpowiedzUsuń
  11. c.d. Zanim podjąłem decyzję o zaproszeniu i napisaniu komentarza poprosiłem Niebo o trzy znaki. Znaki te dostałem a jednym z nich był taki. Ktoś dzwoni do drzwi, otwieram a ten ktoś prosi o kupno za grosze stary, piękny obraz gipsowy, Matki Bożej Pani Krakowa- tzw obraz Matki Bożej Piaskowej, i ten ktoś mówi, że w ostatniej chwili uratował go przed wrzuceniem do kontenera na śmieci. A teraz my będziemy, można rzec dzięki temu cudownemu obrazowi, ratować dusze przed wrzuceniem do ,,kontenera" ale tego piekielnego.

    OdpowiedzUsuń
  12. 28 maja 2023 r kościół na Bachledówce ustanowiono Sanktuarium Błogosławionego Kardynała Stefana Wyszyńskiego . Po tym wydarzeniu nasza podhalańska wspólnota odbyła tam procesję uwielb.- dziękcz. do Jezusa Chrystusa Króla Polski. Bracie Andrzeju , zorganizujemy jeszcze w tym miejscu procesje , żeby wspomóc Twoje modlitewne wysiłki u św Prymasa !

    OdpowiedzUsuń
  13. Jaka jest właściwa wersja koronki do
    Miłosierdzia Bożego bo w ostatnim orędziu dla Żywego Płomienia z 26 lipca jest napisane cytuje fragment :"
    Tak, że jak Jezus podał Słowa Koronki do Bożego Miłosierdzia Świętej Faustynie w jednej wersji, to uczynił to dobrze, prawidłowo, nic się nie pomylił. Każdy kto zmienia dobrowolnie treść tej lub innej modlitwy, robi to z podpowiedzi szatana, a zmiana ta nie pochodzi z Nieba.

    Tylko szatanowi zależy, aby osłabić, albo zniwelować moc tej modlitwy! Kult Bożego Miłosierdzia już uratował wieczny los, dolę milionów osób. Tu szatan się wścieka, robi co tylko zdoła, aby to zmienić. Słowo powiedziane przez proroka Starego Testamentu nie może być zmienione przez słowo dane współczesnemu prorokowi, oba proroctwa muszą się pokrywać, zazębiać. "

    OdpowiedzUsuń
  14. Szczęść Boże. Być może będzie to mój ostatni wpis przed Świętem Boga Ojca, dlatego też piszę ażeby rozwiać wszelkie wątpliwości-jak to takie święto, a my mamy świętować przy Bugu!!! Kochani nie bójmy się, nic nie utracimy a zyskamy ogrom. Nasze świętowanie w Turzynie jest niejako trochę ,,osobiste", a ostatnie krucjaty przy Bugu to OGROM ŁASK ZBAWIENNYCH, i dla tych co będą pierwszy raz będzie to prawdziwe szczęście.
    TAK WIĘC POŁĄCZMY I OBOWIĄZEK, I RADOŚĆ ZE ŚWIĘTOWANIA A BĘDZIE PEŁNIA.
    PS Zapewne będzie już przy Bugu Krzyż Nowego Jeruzalem, czyli Krzyż Cudowny i jedyny taki na świecie a więc spłyną niesłychane ŁASKI. A ponadto gdyby nie było księdza to poświęcimy my osobiście, czyli każdy dostąpi tego zaszczytu, co zapewniam będzie miało ogromne znaczenie i ogólne ale i dla nas samych.

    OdpowiedzUsuń
  15. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus Król Polski, to znaczy że Wyszków już nie jest Ważny? Będę najpierw u Matki Bożej Osluchowskiej i na 15 na mszę świętą. I modlić się będę aby Sprawiedliwość Boża się tym zajęła.

    OdpowiedzUsuń
  16. Witek Garabandal

    Króluj nam Chryste ! Wyjeżdżam z Kędzierzyna-Koźla o 3.30 rano w piątek, tak aby zdążyć na 9.00 na Wyszkowskie Wzgórze na rozpoczęcie Krucjaty 1377. Mam do przejechania 413 km. (Tyle wskazuje nawigacja) Będę jechał samochodem przez następujące miasta: Częstochowa, Radomsko Piotrów Trybunalski, Tomaszów Mazowiecki, Rawa Mazowiecka, i oczywiście Warszawę. Teoretycznie mógłbym zabrać jedną osobę po drodze ( ale nie z Warszawy bo tam będą korki z rana i mogę nie zdążyć) Kolega z którym miałem jechać właśnie przed chwilą zrezygnował.
    Przystosowałem samochód do spania wewnątrz (oczywiście po spartańsku), dlatego mogę wziąć tylko jedną osobę. Będę wracał w Niedzielę po uroczystościach Boga Ojca. Oprócz tego mam namiot (i jak zachęcał Brat Andrzej) bardzo bym pragnął spędzić noc lub kilka w tym świętym miejscu , u ujścia Tuchołki do Bugu ( chyba że będzie padał deszcz to wtedy w samochodzie).
    Drogi Panie Krzysztofie, wiem,że jest późna pora na podjęcie jakiejś decyzji ale może mógłbym komuś pomóc. Jeśli Pan uzna za pomocne to ogłoszenie to proszę je opublikować.

    Pozdrawiam serdecznie. Ave Maryja !
    Tel. 792 222 018

    OdpowiedzUsuń
  17. A jednak muszę znaleźć czas ażeby odnieść się do słów Niewolnicy Maryi. Powiedz, a raczej powiedzmy, komu zależy na tym by miliony trafiły do piekła, miliony dusz, bo brakuję ofiarników, którzy by się za nich modlili, a jeśli wśród nich mieli by się znaleźć nasi bliscy, np nasze dzieci, czy wnuczki. Ileż ja się nasłucham stroskanych, ZAPŁAKANYCH matek, BO DZIECI DALEKO OD BOGA I GROZI IM PIEKŁO !!!, A JUŻ ZA CHWILĘ MAŁY SĄD I MILIONY, MILIONY MOŻE UMRZEĆ, BO TAK SCZERNIAŁE SĄ ICH DUSZ
    Ps Mojej osobie jako Niewolnikowi Maryi z całego serca zależy na uratowaniu każdej duszy od piekła, dlatego też już wiele miesięcy walczę Krucjatą 1377, najpotężniejszą Misją na świecie i niestety smutno mi, że ktoś inaczej może myśleć, aż tak egoistycznie a na świętowanie mamy całą wieczność. Pomyśl, pomyślcie jakaż radość będzie świętować wraz z uratowanymi przez nas, w tym być może i naszych bliskich !!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus Król Polski, tak to święto Boga Ojca i Przemienienia Pańskiego, i msza Święta jest najważniejsza, bo Bóg nie nawraca sprawiedliwych tylko....zależy mu na każdej pogubionej duszy i oddalonej od Boga. Bóg wszystko widzi i słyszy i wie kto i ile z siebie ofiaruję za innych.

    OdpowiedzUsuń

Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Poniedziałek Wielkanocny (2021)

  Poniedziałek Zmartwychwstania Pańskiego (2021) Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Około 9.30 - Oto jestem, Krzy...