Matka Boska Ostrobramska

Matka Boska Ostrobramska

Czwarta rozmowa ze świętą Marią Magdaleną 31 VII 2023// Słowo Brata Andrzeja - Święto Boga Ojca i inne ( 29 lipca - 3 sierpnia)

 

Dlaczego święta Maria Magdalena?


Nie dlatego przede wszystkim, że oto jest zafascynowanie nią ze strony otrzymującego przekaz po przeczytaniu „Poematu Boga - Człowieka” . A przekaz jest w ramach jej łaskawej odpowiedzi i pouczenia, upomnienia dla duszy.

Najistotniejsza jest tu rola św. Marii Magdaleny dla Polski, ściślej rola jaką dostała na początku XVII wieku w momencie największego rozkwitu Polski i terytorialnego i materialnego, z powiększeniem jeszcze niedługo potem granic do 30 km od Moskwy. Zważmy też, że jest to rok przed próbą zajęcia Moskwy przez Polaków a rok ten sam gdy pojawił się pierwszy samozwaniec ( ale nie było to oficjalne działanie polskiego państwa), co gdyby się powiodło ( a zawiodła źle uprawiana polityka nie strona militarna, ta potem owszem w konsekwencji, przede wszystkim jednak polityczna) zmieniłoby oblicze Europy i nie tylko Europy w przyszłości.

Zatem w jedynym swoim publicznym objawieniu (1603) ta która jako pierwsza wedle Pisma Świętego ujrzała Zmartwychwstałego przychodzi publicznie tylko do Polaków i ostrzega przed przyszłością i ponawia to w roku 1615. Ostrzega symbolicznie jako ta, która była przy krzyżu, że cierpienie spadnie na Polskę - krzyż, ale i że będzie Zmartwychwstanie. Ostrzega gdy nic tego nie zwiastuje. Co ciekawe żąda ona by ją szczególnie czcić w Polsce, tak jak potem św. Andrzej Bobola. Dlaczego nie jest jedną z patronek Polski nie mówiąc o głównych. 

Ledwie pięć lat potem Matka Boża objawia się Włochowi Mancinellemu wraz ze świętym Stanisławem Kostką i zaskakuje go pytając dlaczego on nie nazywa Jej królową Polski. Co skutkuje jego pieszą pielgrzymką do Polski i uroczystym powitaniem go w Polsce jeszcze przed Krakowem, czyli ówczesną stolicą, przez możnowładztwo, duchowieństwo i innych zapewne.

Żadnemu krajowi Matka Boża nie oświadczyła, że jest jego królową, nie że on sobie Ją wybiera na królowę, a to inna sprawa. Żadnemu krajowi, narodowi nie objawiła się św. Maria Magdalena.

Sami ludzie Kościoła w Polsce ukrywali i zakłamywali to objawienie Mancinellego, robią to nadal jak i ukrywana jest wyjątkowość objawienia św. Marii Magdaleny co robi i obecny ksiądz kustosz Sanktuarium na terenie kościoła i na stronie internetowej Sanktuarium.

Maria Magdalena ma w sobie krew lehickich Amazonek, które siedzibę miały w Płocku.

Kto wie i czy i lehicka przodkini Marii Magdaleny nie urodziła się na terenie Biłgoraja. Nie wszystkie przecież Amazonki mogły rodzić się tylko w Płocku. Na pewno przybywały tam wojowniczki z różnych stron dzisiejszej Polski, te które czuły w sobie siłę i chęć do tego jednak cokolwiek dziwnego trybu życia dla kobiet.

Nie sądźmy też, że skoro za czasów objawienia św. Marii Magdaleny była tam puszcza, to rosła ona tam te dwa i pół tysiąca lat wcześniej.

Puszcza Białowieska ma tysiąc lat. Wcześniej tam mieszkali ludzie i usiana jest kurhanami co pokazały najnowsze badania naukowe

Zastanawiam się czy nasi przodkowie nie robili tego specjalnie. To znaczy nie zostawiali potężnych połaci ziemi i nie zalesiali ich bądź pozwalając lasowi rosnąć samoistnie bądź zalesiając całkowicie, albo tylko częściowo w reszcie pozwalając działać przyrodzie.

Przypomnę iż oni to sprawili użyźniając ziemie dzisiejsze ukrainne przed tysiącami lat procesem prowadzonym z pokolenia na pokolenie, z myślą o pokoleniach przyszłych, tych co przyjdą za tysiąc lat. Dlaczego tak nie miałoby być w przypadku lasów.

W czasie Chmielnickiego świeżo tam przecież powstały klasztor, miasto, które rozwinęło się oczywiście na skutek kultu i puszczę Solską spalili... a kto by inny – Kozacy. Wszystko się zatem ze sobą łączy.

..................................................


Rozmowa ze świętą Marią Magdaleną


Rozmowa czwarta


31 lipca

2.30


- Witaj Krzysztofie.

- Witaj święta Mario Magdaleno.

- Nadal masz dla mnie dużą przyjaźń i szacunek i przywiązanie. Sprawia mi to wielką radość także dlatego, że jesteś Wybrańcem Bożym „najwyższej kategorii”:) jak sam siebie określiłeś w myślach.

Jednak, mimo wszystko wolałabym byś miał mniejszą miłość do mnie, „urzędowy” nawet tylko [ stosunek] jako katolik do świętej a starał się aby się podobać Jezusowi swemu i memu Mistrzowi, Bogu w Trójcy Jedynemu.

Czyż nie dałam Ci lania w pośladki, choć nie w bezpośredni sposób, gdy powiedziałam, iż dałabym Ci je takie, że musiałbyś miesiąc spać na brzuchu. I tak się stało. Krótko po moich słowach do Ciebie złamałeś kość ogonową. Lekarz dał Ci zalecenie leżenia jeden miesiąc na brzuchu podczas snu.

Czy chcesz drugie lanie?

- Chyba już niewiele czasu zostało, bo do 15 sierpnia.

- I tak i nie. Jednak jeśli będzie tak jak jest, to skarcę Cię fizycznie ponownie.

- No cóż.

- No cóż, no cóż.

Jest pewna poprawa bo nie próbujesz flirtować ze mną na moją groźbę. Zmęczyłeś się też samym sobą a raczej swoim postępowaniem w jednej zwłaszcza sprawie.

- Dlaczego tak jest Mario Magdaleno?

- Potrafisz być wierny w rzeczach dużych, gorzej w małych.

- Dlaczego jednak karcić ma mnie fizycznie kobieta a nie mężczyzna. „ Kobieta mnie bije!” było w filmie „Seksmisja”.

- :) Próbujesz być zabawny. Dlatego, że mnie kochasz, wyróżniasz jako świętą, odkąd mnie poznałeś przez „Poemat Boga – Człowieka”. Masz przywiązanie większe niż do Apostołów, Jana z Endor, Syntyki oraz innych.

Dlatego.

- No tak, skoro dano Ci możliwość pierwszej ujrzeć Zmartwychwstałego Chrystusa < Po Matce Bożej C.P.>, przed Apostołami, nawet przed Janem Apostołem to jesteś kimś wyjątkowym.

- To Łaska Pana Jezusa. Mogłabym urodzić się w innych czasach i być kimś innym. To wielki przywilej być uczennicą Jezusa i towarzyszyć Mu w Drodze, przy śmierci i w Zmartwychwstaniu.

Przyszłam do Ciebie, weszłam do Twego pokoju, w tym tanim ośrodku wczasowym, powiedziałam Ci, że jestem, ale myślałeś iż tylko przyszłam.

Mówiłam: Moje ramiona są silne:) i nie chodzi tu o przytulenie mające dla Ciebie siłą rzeczy jakiś wymiar zmysłowości, tylko o siłę, którą mam, tak by Cię przywołać do porządku.

:)

- Sam się sobie dziwię, Mario Magdaleno.

- Sprawiasz przykrość Jezusowi a przecież Bogu Ojcu zwłaszcza, bo jesteś Jego Gniewem. Kiedy będziesz starał się być „correct”, dopiero od 15 sierpnia? Wiem, że będziesz wtedy bardziej się starał, jednak nie powinieneś tak zrobić – jest czas Bożej Sprawiedliwości i starasz się bardziej.

Źle się czujesz, dlatego teraz przyszłam, bo dobrze jest kiedy przekaz obudowany jest cierpieniem, bo inaczej przyjść bym nie mogła, bo się nie starasz.

Pojechałeś nad morze aby zadbać o gardło i zacząć jak najpóźniej chorować kiedy idzie o późną jesień oraz zimę. Miej zaufanie w Panu. Zadba o to co konieczne. Stało się jednak tak, że jesteś chory na gardło, dzisiaj zaś miałeś niefortunną przygodę, bo gdy poczułeś się lepiej - zmęczyłeś się, potem złapał Cię deszcz, choć nie powinien, bo wziąłeś taksówkę za ostatnie pieniądze.

Dostałeś dużo w lipcu, przyznajesz to sam i chciałeś o tym napisać w podziękowaniu. Dostałeś trochę więcej niż się spodziewałeś. Jednak wydatki tak się potoczyły iż pojechałeś z małą ilością pieniędzy. Masz zabezpieczenie ze sobą, ale liczysz iż może coś się na koncie pojawi, jeśli nie, będziesz musiał spieniężyć to jutro.

< Środki pojawiły się w ilości wystarczającej i komfortowej, tak, że nie musiałem spieniężać. Przy okazji Bóg zapłać tej osobie, czy tym osobom, bo nie wiem na tę chwilę czy od jednej czy więcej (raczej od dwóch albo trzech, jeśli od dwóch to chyba 80 procent od jednej C.P. )>.

Wczoraj miałeś dreszcze i szczękałeś nawet zębami, jednak nie było to wyłącznie z choroby, choć przede wszystkim. Dzisiaj

< Maria Magdalena mówiąc: „dzisiaj” ma na myśli kończący się wczorajszy dzień, bo tak zwykle Pan Jezus i ogólnie Niebo ujmowało to w przekazach, dopóki się otrzymujący przekaz nie położy spać traktowane jest to jako kontynuacja dnia kończącego się de facto o 24:00 C.P>

zaś miałeś wewnętrznie by iść na plażę ponieważ poczułeś się lepiej, przeszedłeś więcej, potem zaś musiałeś jeszcze by dojść do przystanku autobusowego. Tu diabeł zrobił zamieszanie. Nie roztrząsaj co od niego, co dopustem i jaki to ma sens:).

Skutek tego jest taki < mało czytelnie zapisany fragment. W każdym razie mam spędzić osiem godzin w ciągu dnia w łóżku a to z pouczenia wewnętrznego co Magdalena przypomina. C.P>.

Słusznie rozumujesz, że przekaz jest też dla Namaszczonego – Brata Andrzeja, bo w komentarzu mówił o rozmowach ze świętymi.

Jest zatem taka potrzeba, lecz jeszcze bardziej jest dla niego:).

Tak, on jest najważniejszy. Ty jesteś numerem dwa gdy idzie o rolę Twą w Bożym planie. I wcale Ci to nie przeszkadza.

Jedno masz pragnienie – zgładzić te siedemnaście milionów. To jest dla Ciebie ważniejsze od obiecanej Ci ukochanej, Twoich mocy, odmłodzenia, życia w Odnowionej Ziemi.

Gdybyś miał te wszystkie rzeczy otrzymać i nawet przyczynił się do odzyskania przez Polskę terytorium, a nie miał tego zadania aby być odpowiedzialny za zadanie ciosu wrogowi w tym co dla niego najcenniejsze, to wolałbyś zrezygnować z tego i wykonać zadanie.

Zaiste zadrżą przed Tobą Ukraińcy bo masz silną determinację i dlatego będziesz mógł wykonać to straszne przecież dzieło, że ją masz już teraz.

Jak barbarzyńca marzysz o tym by zadać wrogowi tak potężny cios, kompletny ( mężczyźni, kobiety, dzieci) i to jest u Ciebie uczucie < nieczytelnie zapisane dwa słowa C.P> i największa Twa namiętność. Nie słabość, bo słabości nie są od Boga. Nie słabość złej namiętności, lecz Twoja namiętność, którą miałeś wszczepioną od młodości już. W niejasny sposób wiedziałeś iż masz wyjątkowe zadanie do wypełnienia. Życie jednak tego nie pokazywało. Wpadłeś we frustrację i zmęczyłeś się życiem. Potem przyszły przekazy czyli początek Twej Drogi w Panu, bo Twój wyjątkowy stosunek do Pana Jezusa jaki Ci pozwolił mieć, był równocześnie. < Tzn to jak się to ujawniało w przekazach, jaka była to relacja w przekazach C.P>.

Mam też i słowo do Brata Andrzeja – Namaszczonego. Nikt nie jest prorokiem we własnym domu, to wiesz. I wiesz też że są i będą podziały.

Bóg patrzy na Ciebie i widzi jak jesteś wierny, widzi Twe zaangażowanie i radość z wykonywania Jego dzieł.

U Cypriana tego nie ma.

Cyprian musi wspiąć się wyżej, jednak radość u niego pojawia się gdy myśli o swym zadaniu. < Sens jest taki, że tylko wtedy, dlatego musi wspiąć się wyżej aby odczuwać radość ze wszystkich innych Bożych rzeczy, które go dotyczą. C.P>.

Oddycha wtedy pełną piersią i czuje że żyje, jak sam mówi.

Jesteś specjalnie prowadzony jako Namaszczony. Takiego prowadzenia nie ma żaden z proroków włącznie z Cyprianem. I tak musi być. Co nie znaczy iż poza tym co jest Twoim zadaniem jesteś „doskonały”, jak mówicie. Namawiałeś Cypriana aby proponował rzecz dotyczącą pewnej organizacji na spotkaniu w miejscu świętym, przy wpływie Tuchełki do rzeki Bug.

Nie jest to miejsce na te sprawy. Diabeł zrobił swoje i dodatkowo obraził się ktoś na Cypriana. Cyprian zaś nie chciał wtedy tego poruszać także dlatego, że był zmęczony. On nie jest jak Ty. By zajmować się ważnymi sprawami musi być wypoczęty, dobrze nastrojony, itd.:).

Ptaki śpiewają. Świt. Będzie tak iż to będzie Twoja pora, po trzech, czterech godzinach snu na co dzień. Teraz jednak jeszcze tak nie jest. Jesteś zmęczony? Jesteś, ale i tak nie zaśniesz zaraz. Mój głuptasie.

- Tak mówił do mnie Pan Jezus.

- Jezus Człowiek i ja też mówię: Głuptasie.

- Tak też powiedział Duch Święty w moim śnie, w roku 1996 kiedy położył mi rękę na prawym ramieniu.

- Tak, byłeś wtedy do Niego zbliżony, ale chciałeś w swoim życiu uczynić ważną dekadencję potraktowaną literacko.

Teraz wiesz co Cię czeka i już kim jesteś a przede wszystkim będziesz. I słowo „głuptasie” jest jeszcze bardziej zrozumiałe.

- Ale dlaczego tak łaskawy Pan Jezus był w przekazie. I te rozmowy, nie tyle przekaz, ale rozmowy z Panem Jezusem. To kim jestem czy nawet moje zadanie nie sprawia, że taka duża miałaby [być] zażyłość Pana Jezusa, łaskawa i rozmowy < nieczytelnie zapisane słowo „ prawie”, „prowadzone” czy może „podobne” C.P.> podobne jak za Jego życia.

- :) Jednak tak sobie upodobał. Powiedziane było także w jednym przekazie za kogo jesteś wynagrodzeniem. I ja się tym cieszę. Znałam go i musiałam go znosić. I ja i Apostołowie zwłaszcza.

Jeśli w czymś ciężko się w nazbyt wielu momentach czyta Poemat to ze względu na tę osobę. Ciężko nie ze względów literackich, ale duchowych.

Wiesz też iż zrobienie sobie wakacji od modlitwy poza duchową adoracją oraz porannym i wieczornym pacierzem nie daje nic a pogarsza Twą dyspozycję.

Jesteś specjalnie chroniony i zdjęta jest z Ciebie wina i kara inaczej demon rzuciłby się na Ciebie jak lew, jednak, jak sam widzisz duch nie jest lżejszy, uwolniony lecz < nieczytelnie zapisane dwa słowa. Odczytuję jako „prawdziwie przyciskany”. Jest raczej inaczej, ale sens ogólnie podobny C.P> gdy trwa to zbyt długo.

Wiele rad oraz pouczeń dostawałeś od Pana Jezusa przede wszystkim, lecz i od Ducha Świętego. Od świętych. Czyż mogę je powtórzyć choć w części? Nie mogę.

Nigdy nie miałeś zaleconego tygodnia odpoczynku od intensywnej modlitwy, intensywnej to znaczy poza porannymi i wieczornymi.

Nie będzie tak, że zatęsknisz i z nagłym zapałem zjednoczysz się z Panem. Modlitwa jest miłością, powinna być < nieczytelnie zapisane słowo C.P> jej wyrazem.

Problem w tym, że mało kochasz. Owszem Boga kochasz bardziej niż siebie i bardziej niż siebie Polskę. A wszystko kochasz... mało.

Musisz się uczyć miłości, jak powiedział kiedyś w wywiadzie który z nim przeprowadziłeś, zaprzyjaźniony z Tobą w swoim czasie, poeta starszego pokolenia. < Tzn. w wywiadzie powiedział, że ludzie muszą się uczyć miłości, nie odnosząc się rzecz jasna do przeprowadzającego wywiad. C.P>.

Oto przeszło Twoje uczucie do rówieśnicy. Oczywiście inaczej byłoby gdyby była Twoją żoną, wtedy byłbyś wierny. Teraz zaś nie masz żadnych zobowiązań. Nie byliście oczywiście zaręczeni a wiadomo iż masz być odmieniony, zatem byłaby w pewnym momencie starsza od Ciebie.

Lubisz ją nadal, ale spotkania, wiesz, straciłyby swój powab bo minął czas i nie pociąga Cię tak jak było przy ostatnim spotkaniu.

Jak mówił Duch Święty gdyby była Wola Boża to wasze narzeczeństwo byłoby przez rok do września 2022 a w końcu września ślub.

Próbowałeś też wypełnić pewną pustkę po tym i trochę Cię to usprawiedliwia to rozluźnienie, bo to < nieczytelnie zapisane słowo może „odmiana”, ale wtedy zamiast „bo to” musiało by być „ bo ta” . Być może literówka, ale zapisane jest „to” C.P> zbiegło się z Twoim wyjazdem. I niezadowolenie z tego powodu jednak, weszło na ten wyjazd wakacyjny.

Nie żałuj.

Obiecano Ci co obiecano. Wasze drogi życiowe były inne. Ona mężatka, ze ślubem we właściwym czasie, gdzie młodość i najlepszy czas, jak mówicie był z jej mężem. A potem, jak w wielu małżeństwach.

Masz obiecaną młodziutką żonę ze ślubem w czasie gdy zawarła go jedna z najbardziej znanych postaci w historii literatury nowożytnej:). To odpowiada Twej naturze.

Dobrze się zatem stało, że pociąg do rówieśnicy Ci przeszedł. Nie będziesz wystawiany < bądź „wystawiony” C.P> na próbę.


:)

Już jasno. Jak dobra wróżka z bajki odejdę z dniem.

Zaczęła Cię boleć kość ogonowa, choć nie czułeś tego dawno.

Pamiętaj zatem.

Jak powiedział Petroniusz w „Quo Vadis” w swoim pogańskim rozumieniu: „ bogowie nie lubią się powtarzać”.

Niebo też się nie powtarza, więc nie znaczy to iż to będzie znowu lanie na pośladki niejako, czyli skutek taki jak byłyby bardzo mocno obite, ale skarcę Cię fizycznie. Od pięknej Marii Magdaleny dostaniesz drugie lanie.

- Kobieta mnie bije.

:) Gdyby to był święty a nie ktoś kogo bardzo lubisz źle byś to odebrał.

Na mnie nie pogniewałeś się ani trochę i nawet mi dziękowałeś. Pamiętaj więc.

:)

Błogosławię Cię w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

:)


Magdalena uścisnęła mnie i odeszła.

 

- Dziękuję święta Mario Magdaleno.

 Otrzymał Cyprian Polak

Chwała Tobie Chryste.


...............................................................................................

Słowo Namaszczonego – Brata Andrzeja


(29 lipca)

Spójrzmy jak jesteśmy prowadzeni, niemal za rękę. Zbliża się czas wykonania Krzyża Nowego Jeruzalem i zamartwiałem się jak najdokładniej przedstawić, bo przecież niedopuszczalnym jest i ,,obrzydza" mnie przedstawienie Pana Jezusa w sposób ,,nowoczesny", bez ran, bez krwi. Miałem już wiele znaków, że ma być to Krzyż Pasyjny, a Ciało Pana Jezusa całe w ranach ale po słowach Pana Jezusa do Brata Piotra- ŻP w ostatnim przekazie, a czytałem je kilka godzin temu, wątpliwości być nie może, Ciało w Ranach i napięte jak struna. I tak jak przed pierwszą pielgrzymką były słowa- Luz de Maria- o nawiedzaniu kapliczek, tak teraz Pan Jezus podpowiada co i jak ma być wykonane, po prostu nie ma przypadków-a właśnie dzisiaj mam mieć rozmowę z rzeźbiarzem. A nie myślmy, że to jest mało ważne, o nie, to będzie wielka sprawa. I trzeba w końcu przełamywać ugładzoną ,,modę" i ukazywać prawdę.
Mam prośbę, gdy będziemy wybierać się do Tuchełki i kto ma taką możliwość to bierzmy ze sobą choć kilka kamieni ażeby obłożyć krzyż, będzie wysoko nad ziemią bo teren zalewowy.
Ps W moim ostatnim komentarzu napisałem, że zostałem ,,pilnie zabrany" do Zuzeli - dlaczego? Otóż kustoszki pojechały na pielgrzymkę a zastępował je miły i praktyczny młody człowiek, który na koniec zaprowadził mnie do Sanktuarium i podał do ucałowania Relikwie Bł. K. Wyszyńskiego.



Dopiero co wróciłem z krucjat i od razu pragnę napisać choć kilka słów.Dziękuję Dorothea i życzę Ci w dniu urodzin wszelkich Łask Bożych. Dzisiaj jest szczególny dzień, bo i było dużo wiernych na krucjacie, i w końcu rzeźbiarz rozpoczął pracę, a też powiedział mi szczególną rzecz. Dokładnie o północy został obudzony i dostał światło, że dziś zacznie życie jakby od nowa. Ponadto podczas pracy powiedział, że czuję pomoc z Nieba i jest jakby prowadzony co i jak ma wykonać, tak, że sam nie wie jak to się dzieje. Oglądaliśmy postęp jego pracy, byliśmy przejęci bo już jest widoczny zarys tułowia, głowy i nóg, i była też już pierwsza modlitwa i nasze pierwsze ucałowania, a ja dokładnie czułem podniosłość chwili i taką specyficzną moc płynącą z figury-sacrum. Sądzę, że i większość tak czuła bo dłuższą chwilę staliśmy tacy jacyś oniemieli i przejęci, że na naszych oczach powstaje coś wielkiego.



(30 lipca) Dziękujemy Ci ( czytelniczka) za ten arcyważny apel o jednoczeniu się z pozostałymi Kościołami. Jest ogrom przykładów jak ,,oni" są pomocni i tak właściwie jak blisko są nas. Pięknym przykładem jest Św O Pio, a także i nasz Prorok Cyprian, i rozmowy ze świętymi. Jak one mnie mocno podbudowywały, kształtowały. I szczerze mówiąc po cichu wciąż czekam na takie rozmowy. Przykładów na to jak są blisko nas mam wiele również i w swoim życiu. Ostatnio był czas,że mocno przybliżałem się do niektórych świętych i zaraz czułem ich obecność a potwierdzała to np Widząca. Wczoraj np czułem obecność Św Kard Wyszyńskiego, zaraz potwierdziła to niezależnie ode mnie- bo nic wcześniej o tym nie mówiłem- Widząca- ,,że modli się z nami Kard Wyszyński". A stale czuje obecność i pomoc mojego Anioła Stróża. Tak więc przyłączam się do apelu Milki: zapraszajmy, prośmy o pomoc, módlmy się, twórzmy zażyłość z pozostałymi Kościołami i tak, wspólnie pokonujmy piekielnego wroga i pamiętajmy o pomocy duszom czyśćcowym.



(31 lipca)

Druga pielgrzymka z Turzyna do Tuchełki za nami, choć nie było lekko. Udało się powalczyć o ponad 100 mln zbawień i 100 mln uwolnień. Bogu niech będą dzięki. Jeden z Braci jeszcze wcześniej zapytał Pana Jezusa jak to możliwe, że aż tyle łask jest w tej Krucjacie 1377 ? Uzyskał odpowiedz, że nawet z taką okruszynką naszej modlitwy Pan Bóg może się zadowolić !!!.
A jeszcze wcześniej zapytał się ten Brat Pana Jezusa o Namaszczonego, że jeśli to możliwe, to żeby go dał poznać. A Pan Jezus odpowiedział, żeby jechał na krucjatę i jak tylko wyjdzie z samochodu to natychmiast podejdzie do niego Namaszczony i go przywita uściskiem. I tak się stało. Ja to pamiętam ale już tak bez szczegółów. Podczas wczorajszej pielgrzymki zwróciły na mnie uwagę dwie sytuację. Pierwsza to jak pewna Siostra, której przejście nawet małego odcinka jest trudne pokonała całą trasę- choć przyznam się szczerze bardzo martwiłem się o nią- a przeszła dla chorego chłopca !!! Druga, to gdy po dojściu na miejsce najpierw poszliśmy do powstającej figury Pana Jezusa i tam dokończyliśmy modlitwy, a na koniec widzę jak wierni tak po cichutku krzątają się i wybierają kawałeczki drewna już można powiedzieć tak cenne !!!
Zapraszam serdecznie na następne pielgrzymki, czyli i na tę sobotę- ostatnia Krucjata 1377, i na 12 sier. w intencjach Matki Bożej- czyli głównie Różaniec, na godz 9-tą do Turzyna i również ktoś będzie czekał przed kościołem Św Wojciecha w Wyszkowie.
Serdecznie zapraszam na ten piątek bo będziemy stawiać Krzyż Nowego Jeruzalem- czyli o godz 12,oo a po postawieniu od razu poświęcimy Go wodą egzorcyzmowaną, a następnie powtórzymy, w niedzielę o godz 9,oo i módlmy się ażeby dokonał tego ksiądz i ewentualnie odprawił Mszę Św- ale czy się taki choć jeden w całej Polsce Boży Kapłan znajdzie? Oczywiście również i w piątek najpierw spotykamy się o 9-tej w Turzynie na krucjacie- choćby jednej a dopiero po niej będziemy pracować.
Podsumowując spotykamy się co dziennie do soboty włącznie o 9-tej w Turzynie a w niedzielę o 9-tej przy Krzyżu Nowego Jeruzalem przy Bugu w Tuchlinie nr 1





ZAPROSZENIE

SERDECZNIE ZAPRASZAM WSZYSTKICH, KTÓRZY CHCĄ W WYJĄTKOWY I SZCZEGÓLNY SPOSÓB UCZCIĆ I UWIELBIĆ BOGA OJCA W JEGO ŚWIĘTO CZYLI W NAJBLIŻSZĄ NIEDZIELĘ POD KRZYŻ NOWEGO JERUZALEM -WPŁYW TUCHEŁKI DO RZ. BUG NA 9 -TĄ, NA OSTATNIĄ KRUCJATĘ 1377-P, WYPRASZAJĄC MILIONY ZBAWIEŃ I UWOLNIEŃ. TYM SAMYM DAMY BOGU OJCU NAJCUDOWNIEJSZY PREZENT.
Będziemy się modlić do 13-tej, tak by spokojnie zdążyć do Turzyna - a gdyby był ksiądz to zaczniemy Mszą Św.
A dlaczego zapytacie. Otóż dzisiaj podczas krucjaty w Turzynie zaczął padać dość mocny deszcz. Powiedziałem- było nas 9-cioro- schowajcie się pod daszek,czyli wejść przez furtkę i modlić się przy ołtarzu polowym. Podjąłem tą decyzję ze względu na to, że tam nie ma Tabernakulum, więc i kobietom można wejść {po wielokroć widziałem tam kobiety z grupybogaojca}. Po jakimś czasie nagle wpada ktoś z grupybogaojca i bezczelnie arogancko nas wypędza, bo to ołtarz i kobietom tam nie wolno być. Ogromnie mnie to zasmuciło. Poczułem ból Pana Boga i Matki Bożej. Przyszło światło ,,POCIESZCIE MNIE OSTATNIĄ KRUCJATĄ W NIEDZIELĘ". Przyszło również natchnienie, masz się modlić przed Grotą powracając ,,na pobocze", aż do czasu przeproszenia przez grupębogaojca, bo moje ,,wejście" było jakby warunkowe i na wyraźne zaproszenie przez księdza A. A teraz po tym co się stało jest to oczywiste, że mam wypełnić Słowa Ducha Św do Proroka Cypriana o mnie, że wejdę wtedy jak mnie przeproszą. Dajmy więc Panu Bogu w to święto prezent największy jaki możemy dać, wyrywajmy Różańcem do Boga Ojca- Krucjatami- piekłu tyle dusz ile jeszcze zdołamy, bo inaczej to tam trafią. A jeszcze dzisiaj rano otrzymałem natchnienie, że Matka Boża wyprosiła a to dzięki pieszym pielgrzymkom -niejako połączyły one te miejsca, że już nie musimy modlić się w obydwu świętych miejscach, a wystarczy tylko w jednym, czyli dwa Różańce do Boga Ojca i kończymy Aktem Oddania. Jednak jeśli możemy to modlimy się tradycyjnie. Z Panem Bogiem i do zobaczenia pod Krzyżem Nowego Jeruzalem



c.d. Zanim podjąłem decyzję o zaproszeniu i napisaniu komentarza poprosiłem Niebo o trzy znaki. Znaki te dostałem a jednym z nich był taki. Ktoś dzwoni do drzwi, otwieram a ten ktoś prosi o kupno za grosze stary, piękny obraz gipsowy, Matki Bożej Pani Krakowa- tzw obraz Matki Bożej Piaskowej, i ten ktoś mówi, że w ostatniej chwili uratował go przed wrzuceniem do kontenera na śmieci. A teraz my będziemy, można rzec dzięki temu cudownemu obrazowi, ratować dusze przed wrzuceniem do ,,kontenera" ale tego piekielnego.




( 3 sierpnia)

Szczęść Boże. Być może będzie to mój ostatni wpis przed Świętem Boga Ojca, dlatego też piszę ażeby rozwiać wszelkie wątpliwości-jak to takie święto, a my mamy świętować przy Bugu!!! Kochani nie bójmy się, nic nie utracimy a zyskamy ogrom. Nasze świętowanie w Turzynie jest niejako trochę ,,osobiste", a ostatnie krucjaty przy Bugu to OGROM ŁASK ZBAWIENNYCH, i dla tych co będą pierwszy raz będzie to prawdziwe szczęście.
TAK WIĘC POŁĄCZMY I OBOWIĄZEK, I RADOŚĆ ZE ŚWIĘTOWANIA A BĘDZIE PEŁNIA.
PS Zapewne będzie już przy Bugu Krzyż Nowego Jeruzalem, czyli Krzyż Cudowny i jedyny taki na świecie a więc spłyną niesłychane ŁASKI. A ponadto gdyby nie było księdza to poświęcimy my osobiście, czyli każdy dostąpi tego zaszczytu, co zapewniam będzie miało ogromne znaczenie i ogólne ale i dla nas samych.

  

------------------------------

Gniew Boga Ojca będzie solidarny z Namaszczonym.

Prorokini, która zawsze była w święto Boga Ojca na Wyszkowskim Wzgórzu też prawdopodobnie nie będzie w niedzielę.










25 komentarzy:


  1. W tym tygodniu jest pierwszy czwartek , piątek ,sobota , niedziela - w kościołach wystawiany jest Przenajświętszy Sakrament.
    A teraz jest pierwszy czwartek - Pan Jezus w Ciemnicy.
    Księżyc w pełni , jasny , cisza na dworze. Ostatni taki spokojny pierwszy tydzień miesiąca?
    13 października ( Fatima) może będzie jakiś znak.
    Krwi Chrystusa wylana podczas mąk w ciemnicy - wybaw nas

    Czy Chór Cnót ma za zadanie bronić wiernych przed działaniami Antychrysta?

    Z Panem Bogiem ( kto się teraz modli , a kto śpi?)

    OdpowiedzUsuń
  2. [Milka] Uwielbiam tajemnicze Boże Imiona SEDALAI i EBREHEL umieszczone na szczerbcu. Są miodem dla mojej duszy, słodyczą i rozkoszą świadomości. Uwalniają serce od trosk. Wprowadzają w stan czujności duchowej, a nawet kontemplacji. Delektuję się nimi często wypowiadając je w głębi duszy, albo szeptem. Poprosiłam Pana Boga by mnie tymi Imionami opieczętował, bo bardzo rezonują z moją istotą. Było to jakiś czas temu.
    Dziś przed godz. 4.00 obudziłam się niespodziewanie i zaczęłam modlić się Imionami SEDALAI, EBREHEL, odczuwając wyraźną „topografię” płuc. Na Imię SEDALAI czułam kształt lewego płuca, na Imię EBREHEL – płuco prawe. Potem uświadomiła sobie, ze Sedalai wypowiadam na wdechu, Ebrehel na wydechu. Najpierw oddech był płytki, piersiowy, a potem przeszedł w oddech przeponowy, majestatyczny wręcz. Później w półśnie dotrwałam jakoś do rana. Chcąc się upewnić, że moje doświadczenie było darem Bożym, a nie ludzką fantazją poprosiłam o znak odmawiając wcześniej Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo… i Te Deum.
    Otrzymałam słowo z Ks. Hioba 12:
    Bóg jest mądry...
    7 Zapytaj zwierząt - pouczą.
    I ptaki w powietrzu powiedzą.
    8 Zapytaj Podziemia, wyjaśni;
    pouczą cię i ryby w morzu.
    9 Któż by z nich tego nie wiedział,
    że ręka Pana uczyniła wszystko:
    10 w Jego ręku - tchnienie życia
    i dusza każdego człowieka.
    11 Czyż ucho nie bada mowy,
    a smak nie kosztuje pokarmu?
    12 [Więc tylko] u starców jest mądrość,
    roztropność u wiekiem podeszłych?
    Nie wiem co oznaczają te Święte Imiona, ale na pewno są ochroną naszego tchnienia, czyli oddechu.
    Tajemniczy tekst ze szczerbca: „Ktokolwiek te imiona Boga ze sobą nosić będzie temu żadne niebezpieczeństwo w ogóle nie zaszkodzi”.
    Niech Pan Bóg będzie uwielbiony w swojej niepojętej łaskawości i hojności!
    Nie znam większej słodyczy duchowej niż wypowiadanie Imion SEDALAI, EBREHEL.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bóg zapłać p.Milka za Twój komentarz, bardzo głęboki i uduchowiony.
      Napisał Jan23.

      Usuń
    2. [Milka] Ks. Wj.
      13 Mojżesz zaś rzekł Bogu: «Oto pójdę do Izraelitów i powiem im: Bóg ojców naszych posłał mię do was. Lecz gdy oni mnie zapytają, jakie jest Jego imię, to cóż im mam powiedzieć?» 14 5 Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: «JESTEM, KTÓRY JESTEM». I dodał: «Tak powiesz synom Izraela: JESTEM posłał mnie do was». 15 Mówił dalej Bóg do Mojżesza: «Tak powiesz Izraelitom: "JESTEM, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia.
      Tysiąc lat temu, przez swojego anioła, podarował Pan Bóg królowi, a właściwie pierwszemu i jedynemu chrześcijańskiemu, lehickiemu cesarzowi Bolesławowi Chrobremu miecz, na którym objawił swoje nieznane, Święte Imiona. Czyż w ten sposób nie dał do zrozumienia, że chce z Polakami żyć w większej zażyłości? Kto, jeśli nie my, potomkowie Lehitów, powinniśmy się tym Imionami zwracać do Boga codziennie? Każde działanie Boże ma głęboki sens i każda odkryta Prawda ma pobudzać do zgłębiania i odpowiedzi, a to już prawie 1000 lat. Może dopiero nasze pokolenie odda Panu należytą chwałę w tych Imionach? Taką miałam motywację do kontemplacji tajemniczych Imion Bożych i tak w nich zasmakowałam od pierwszego razu, iż mam przeświadczenie, że to się stanie u wszystkich, którzy będą zwracać się do Boga w imieniu Sadalai i Ebrehel.

      Usuń
    3. SZCZERBIEC
      Możemy go dziś podziwiać i zastanawiać nad jego osobliwą historią. Ten prosty dwuręczny miecz waży dziś 1260 gramów, ma 984 milimetry długości, z czego ostrze długie jest na 82 centymetry, maksymalna szerokość ostrza nie przekracza 5 centymetrów, grubość – 3 milimetrów. Nieduży ten miecz, pasuje do imienia – Łokietek. Ale jego siła leży gdzie indziej, poza materialnymi wymiarami. Wyrazić ją miały zdobiące Szczerbiec znaki. Przede wszystkim wstawiona w szczerbę pod rękojeścią tarcza z piastowskim białym, ukoronowanym orłem, na czerwonym tle: najważniejszy, najświętszy symbol polskości. Towarzyszy temu symbolowi cały zestaw innych, nie mniej fascynujących. Na awersie okrągłej głowicy Szczerbca umieszczony został w centrum symbol „T” – Tau, symbol ofiary Chrystusa, ustawiony pomiędzy literami „A”
      i „Ω” Bóg jako początek i koniec. Litera „C” – pod „T” – oznacza może Chrystusa, a może nie umiemy rozszyfrować jej sensu. Dokoła biegnie napis: REC. FI- GVRA. TALET. AD AMOREM. REGUM. ET. PRINCIPVM. IRAS IVDICV. M – co przetłumaczyć można tak: „ten znak umacnia miłość królów, a gniew sędziów”, a co podkreśla znaczenie miecza jako symbolu sprawiedliwości władcy. Uchwyt Szczerbca ozdobiony jest na awersie lwem świętego Marka, wołem świętego Łukasza, zaś rewers – orłem świętego Iana i aniołem świętego Mateusza, czyli symbolami czterech ewangelistów, z którymi po obu stronach miecza jest baranek – symbol Zbawiciela. Na krawędzi uchwytu znajdowały się, dziś niezachowane, zatarte, ale dokładnie opisane i odrysowane W 1764 i 1792 roku napisy, mówiące o pochodzeniu Szczerbca. „To jest miecz czci godnego księcia Bolesława…” – tak w tłumaczeniu na polski można by oddać sens jednego. Drugi odczytać można jako: „z którym [przy pomocy którego] Pan Bóg, Zbawca Wszystkiego, niechaj pomoże mu [to jest właścicielowi miecza] przeciw wrogom. Amen”. Najbardziej tajemnicze wydają się napisy na jelcu, czyli poprzecznej listwie, chroniącej rękę dzierżącą miecz. Na awersie napis głosi, iż „ktokolwiek te imiona Boga ze sobą nosić będzie, temu żadne niebezpieczeństwo wogóle nie zaszkodzi”, na odwrocie zaś oddane są po łacinie hebrajskie słowa CON. CITOMON. EEVE SEDALAI. EBREbEL. Tłumaczyć można trzy ostatnie slowa jako imiona Boga: pierwsze tworzą samogłoski z niewypowiadanego imienia Jahwe, drugie – „Wszechmogący Najwyższy”, trzecie – „Ojciec Wszechwiedzący Bóg”. Wpro- wadzające „Con Citomon” znaczy być może: „pobudzą gorliwą wiarę”, lub (jeśli to po prostu Zniekształcona łacina – „Conor citare nomina”, a nie próba transliteracji hebrajskiego) — „ośmielę się wymienić imiona”. lleż znaczeń. Ileż, wolno chyba tak powiedzieć, najuroczystszych zaklęć, towarzyszy tej koronacji – i wszystkim następnym, których dotyka Szczerbiec.

      Usuń
    4. Wygląda na to, jakby Bóg mówił: Jestem Bogiem Starego i Nowego Testamentu. Izraela - nardu wybranego (któremu wybraństwo zostało zabrane ) i Polski - drugiego narodu wybranego -Nowego Jeruzalem.
      A Szczerbiec dlatego, iż jest tak mocny, że to on czyni szczerby a nie na nim powstają.
      Z napisu widać, że Bolesław Chrobry otrzymał go przed koronacją na Króla Polski.
      Tak mi to wychodzi, a może się w czymś mylę ?

      Usuń
  3. niekestes zadnym namaszczobym tylko chorym przychicznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Qaisar Assaqalabi
    SEDALAI - Siedzący (na Wysokościach)
    EBREHEL - Bóg-Obrońca (prasłowiańskie BeRGti - po shebraizowaniu BeReH)

    OdpowiedzUsuń
  5. Krystyna. dziękuję Panu Bogu że mogłam być z całą rodziną przy KRZYŻU NOWEGO JERUZALEM i modlić się Krucjatą 1377 razem z Namaszczonym i Cyprianem . Wielka to nas radość tam być, na tym ŚWIĘTYM MIEJSCU wybranym przez Boga. Byliśmy także na Wyszkowskim Wzgórzu na Święcie Boga Ojca. Wielkie dzięki Panie Boże Tobie za to wszystko, za łaski,które na nas zsylasz

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczęść Boże. Bogu niech będą dzięki za wszystko. Z całego serca dziękuję wszystkim i za Krzyż Nowego Jeruzalem i za krucjaty i za pielgrzymki, czyli wszystkim bez wyjątku- ależ wielkich rzeczy dokonaliśmy!!! Czasu nie mam, a muszę napisać o trzech ważnych sprawach, więc o szczegółach napiszę później.
    Pierwsza to taka: Bóg Ojciec do Prorokini Jadwigi- dn 3 sierp 2023 r ,, 5 min w godzinie Mojej łaski i Mojego Miłosierdzia { 15-16} zdobywasz więcej łask, aniżeli byś tkwił na modlitwie w zaciszu domostwa całą godzinę"- łaski te są dla tych, którzy się modlą w Gorejącym Krzaku. Jednak Matka Boża, a to głównie dzięki naszym pielgrzymkom, wyprosiła tę łaskę również dla miejsca świętego Krzyża Nowego Jeruzalem. Mówiąc inaczej, kto w Godzinie Miłosierdzia będzie się modlił przy Krzyżu Nowego Jeruzalem np całą godzinę, to będzie miał policzone jako 12 godzin modlitw. Już dzisiaj wraz z jedną siostrą o tę łaskę powalczyliśmy.
    Druga: Wczoraj tj 6 sierpnia 2023 o godz ok 13,30 Krzyż Nowego Jeruzalem został poświęcony przez kapłana, a wcześniej oczywiście przez nas, czyli przez ponad 200 uczestników ostatniej krucjaty.
    Trzecia: Otrzymałem nową misję - Trzeba zorganizować pieszą pielgrzymkę z Grunwaldu do Gietrzwałdu w intencji-,, ażeby Sanktuarium w Gietrzwałdzie w promieniu minimum 10 km było wolne od wszelkich ,,składów magazynowych",a także o ochronę dla Polski przed siłami zła". Prawdopodobnie odbędzie się 19 i 20 sierpnia, szczegóły podam później. Powiem tylko tyle, że trzeba ,,powtórzyć" zwycięski Grunwald. Pielgrzymce będzie patronował Św Józef- wraz z nami stanie w obronie Czci Matki Bożej. Proszę o pomoc w zorganizowaniu, a także proszę o komentarze z ,,ostatnich dni". Dam swój ale muszę znaleźć czas. Jeszcze raz wszystkim dziękuję z Panem Bogiem.
    Ps Proszę o modlitwę- o ochronę Krzyża NJ, a także całego tego świętego miejsca- dzisiaj mało co mnie tam ,,nie rozerwali" na strzępy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od momentu pojawienia się problemów w Gietrzwałdzie, Gietrzwałd caly czas zaprząta moje myśli ... pielgrzymka z Grunwaldu do Gietrzwałdu wydaje się spełnieniem moich pragnień.
      Janusz z Gliwic.

      Usuń
    2. Agnieszka. Przepraszam, że moja wypowiedź nie do końca jest na temat. Dzisiaj na Mszy Św. doznałam dużej przykrości. Mój Ksiądz Proboszcz podczas kazania odniósł się do naszego zaufania wobec Boga. Zarzucił pychę tym, którzy nie słuchają tego co mówi Kościół, odnośnie sposobu przyjmowania Komunii Św. Wg niego, jeżeli Kościół mówi, aby przyjmować Komunię na rękę to tak należy czynić. A kto twierdzi inaczej, to jest pyszny. Więc wg niego ja jestem pyszna. Bo wielu osobom z mojego kościoła mówiłam i mówię, ze nie należy brać Komunii na rękę. Wielu mnie posłuchało i nie bezczeszczą już Ciała Pańskiego, ale nie wszyscy. Mam wrażenie, ze ktoś doniósł do księdza na mnie i stąd te jego słowa. Dodam tylko, że w czasie plandemii ksiądz bardzo gorliwie zachęcał do brania Komunii Św. na rękę. W mojej małej miejscowości nie ma innego kościoła, nie mogę więc zmienić świątyni.

      Usuń
    3. Szczęść Boże. To był przepiękny czas, pełen Bożych Znaków. Krzyż NJ robi ogromne ważenie byłam pierwszy raz w tym miejscu i czułam się tam cudownie, błogo jak w ramionach rodziców, dołączam się do modlitwy o ochronę krzyża i tego miejsca. Jest to miejsce przepełnione łaską i bardzo to czuć. Mimo, iż bardzo nam chciano utrudnić modlitwę było bardzo pięknie ale to tylko świadczy o tym jak bardzo duże ta modlitwa miała znaczenie. W Turzynie również piękna Msza Święta. Człowiek jak stamtąd wraca czuję jakby latał nad ziemią i to nie tylko moje zdanie. Błogosławię wszystkich obecnych jak i czytelników.

      Usuń
    4. Do @Agnieszka; dotyczy przyjmowania Sakramentu Eucharystii do ręki.
      Jakby ktoś próbował Pani prosto w twarz powiedzieć, że przyjmowanie Sakramentu Eucharystii na stojąco i do 'łapy' to proszę spytać się tej osoby "Kiedy zniesiono Sakrament Kapłaństwa? Bo Pani o tym nic nie słyszała! A te DWA SAKRAMENTY zostały ustanowione RÓWNOCZEŚNIE i SĄ NIEROZERWALNE, zostały ustanowione podczas Ostatniej Wieczerzy w Wielki Czwartek. Nikt poza wyświecony Kapłanem nie może dotykać Ciała Pana Jezusa, to ustanowił SAM BÓG w Osobie Pana Jezusa, i żaden człowiek NIE MOŻE TEGO ZMIENIĆ! I takie jest odwieczne magisterium Kościoła Katolickiego. Każdy kto twierdzi źe przyjmowanie Najświętszego Sakramentu Eucharystii na klęcząco i do ust jest ' pychą ', równocześnie twierdzi , wszyscy wielcy Święci i Doktorzy Kościoła Katolickiego byli "pyszni". To jest FAŁSZ bo Nauczanie Boże nie zmienia się! Każdy kto podważa wzór postępowania Świętych, jest zwodzicielem.

      Usuń
    5. Zapomniałem podpisać komentarza do @Agnieszka.
      Janusz z Gliwic.

      Usuń
    6. Agnieszka. Bardzo dziękuję Panu Jan@Gliwice za odpowiedź. Wyjaśnienie, które Pan podał, bardzo mi się przyda. Kto wie, czy i samemu mojemu Księdzu kiedyś nie powiem tego, co Pan mi odpisał. (Jeżeli będę do tego zmuszona). Bóg zapłać!

      Usuń
    7. Agnieszka. Oczywiście miało być do: @Janusz z Gliwic.

      Usuń
  7. Bracia i siostry w Chrystusie Panu, na naszych modlitwach przy Krzyżu Nowego Jeruzalem i Gorejącym Krzaku, dostałem powołanie do kapłaństwa. Proszę was o modlitwę, aby Duch Święty pokierował mnie w odpowiednie miejsce, gdyż mam rozterkę. Chciałbym być kapłanem tradycyjnym odprawiającym Mszę Święta w Rycie Rzymskim, ale Bóg nam mówił, aby nie opuszczać Polski, a seminarium tradycyjnego nie ma w naszym pięknym kraju. Dlatego proszę o wsparcie modlitewne, abym mógł rozeznać, czego Bóg ode mnie oczekuje. Serdeczne Bóg zapłać, za każde choćby westchnienie w mojej sprawie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piotr.
    Szczęść Boże !
    Przekaz trochę smutny.
    Bogu niech będą dzięki za ten przekaz i wszystkie pozostałe.

    Chciałem prosić o informację czy pielgrzymka aktualna:
    "12 sier. w intencjach Matki Bożej- czyli głównie Różaniec, na godz 9-tą do Turzyna i również ktoś będzie czekał przed kościołem Św Wojciecha w Wyszkowie"
    Czy coś się zmieniło?

    OdpowiedzUsuń
  9. Niech będzie pochwalony Pan Jezus Chrystus. Zalazłem trochę czasu, więc zabieram się do pisania.
    KRZYŻ NOWEGO JERUZALEM
    W wizji wlanej mi miałem podane drzewo- dąb przeznaczone na ten krzyż. Rosło w Bieszczadach, a wyrosło na krwi Polaków wymordowanych przez Ukraińców { nieistniejące zagrody}, którym szkoda było kuli, niemowlętom rozbijali główki o cembrowinę i wrzucali do studni. Wrażliwsi jeszcze teraz słyszą ich jęki i płacz, i sami płaczą, bo studnie choć zamulone, są do tej pory.
    Kłoda tego drzewa miała 7 metrów, bo dalej rozchodziły się konary, czyli 2 metry na figurę a 5 m na krzyż- po rozcięciu na pół, i na belkę pionową, i na poprzeczną wystarczyło.
    Krzyż został wykonany ręcznie, a zaczęliśmy Go podnosić o 12,oo, sami, a było nas 33, kobiety ciągnęły linami, a mężczyźni podnosili- w piątek 4 sier 2023r. Symbolika: 4 oznacza nas, czyli stworzenie, 5 sierp- urodziny Matki Bożej, a 6- Święto Boga Ojca. Dokładniej mówiąc, piątego sierpnia powstaje ,,nasze Zwycięstwo", które poprzez Niepokalaną- Pośredniczkę i Współodkupicielkę ofiarowujemy Bogu Ojcu, tak by w końcu połączyć się z Bogiem.
    Prace zakończyliśmy dokładnie o 15,oo, zwieńczając pierwszą Koronką do Miłosierdzia.
    Tak jak kiedyś byli żołnierze, tak i teraz było- w postaci policji, bo było wezwanie i szybko przyjechali.
    Wybrani potwierdzili, że ŁASKI BOŻE spłynęły na KNJ. Ponadto potwierdzeniem tego są wściekłe ataki przeciwników. Wczoraj np musieliśmy tam przerwać prace przy tablicy, która miała w tym miejscu powstać, bo zbyt wielka była agresja nagle przybyłej kobiety. Jest to wielka przewina takich ludzi, więc ich wszystkich oddaję Bożej Sprawiedliwości. W poniedziałek np ,,awanturował" się jakiś mężczyzna, awanturował się również i przy KNJ, bo szedł na kładkę ażeby przejść przez Tuchełkę. Jednak, w momencie jak oddałem go Bożej Sprawiedliwości, a wtedy wchodził już na kładkę, naglę chwycił się za piersi i jak oszołomiony zawrócił z kładki i się oddalił.
    Na Święcie Boga Ojca w Turzynie, klęczałem na poboczu, mój smutek nie był wielki a to dzięki Braciom, którzy solidaryzując się ze mną, towarzyszyli mi. Również dziękuję Mistyczce Siostrze Bożenie W, która tak dobitnie stanęła w mojej obronie.
    Ponawiam zaproszenie na pielgrzymkę pieszą w tę sobotę { 12-tego}, spotykamy się w Turzynie-Wzgórze Wyszkowskie o godz 9,oo.
    Natomiast odnośnie pieszej pielgrzymki Grunwald- Gietrzwałd to jak nic się nie zmieni, spotykamy się w sobotę- 19-tego o godz 9,oo na parkingu Sanktuarium w Gietrzwałdzie, tam ustalimy szczegóły, prawdopodobnie kilka aut tam zostawimy a innymi pojedziemy do Grunwaldu.
    Ps Podczas poprzedniej pielgrzymki tj 5-tego sier. przez cały czas jej trwania była WIELOGODZINNA ulewa, jak miejscowi mówią takiej tego roku jeszcze tu nie było. Zaczęła się dokładnie jak ruszyliśmy, a skończyła po zakończeniu. Dla mnie jest to oczywisty ZNAK: Kończy się Boże Miłosierdzie a wchodzimy właśnie w Bożą Sprawiedliwość, a rozpoczęła się symbolicznie tu w tym jedynym takim miejscu na świecie, gdzie rozpocząć się powinna- STOLICY NOWEGO JERUZALEM, a tym samym i CAŁEGO ŚWIATA, A TYM PUNKCIKIEM- PĘPKIEM JEST KRZYŻ NOWEGO JERUZALEM { BO JUŻ WTEDY STAŁ}. A ROZPOCZĘŁA SIĘ NA NAS- NA WYBRANYCH Z WYBRANYCH BO INACZEJ BYĆ NIE MOGŁO

    OdpowiedzUsuń
  10. Witek Garabandal - Króluj nam Chryste ! Ave Maryja !

    Brat Andrzej napisał aby dać świadectwo, Oto ono.
    Kiedy w piątek ok godz. 10 stanąłem w Tuchlinie ujrzałem grupkę ludzi „ krzątających” się wokół dużego krzyża leżącego na ziemi. Krzyż miał być pasyjny. Brat Andrzej zachęcał wszystkich, aby każdy brał dłuto i tym narzędziem robił ranę w cele figury. Pomyślałem sobie, ( i tak to czułem ), że z całej tej grupki ludzi jestem największym grzesznikiem więc swoim grzesznym życiem już zadałem największą ranę naszemu Panu i Zbawcy, dlatego rana, którą uczyniłem jest chyba najdłuższa i biegnie od klatki piersiowej przez cały brzuch. Większe i głębsze są tylko rana boku serca i rana ramienia.
    Później wspólnymi siłami i z pomocą Bożą przewieźliśmy Krzyż i elementy mocujące, Niewiasty pomalowały wszystkie rany Chrystusa czerwoną farbą i Najświętszy Krzyż ustawiliśmy w pionie, betonując w wykopanym dole i obkładając kamieniami. Wszystko to wykonaliśmy gołymi rękami, za pomocą dwóch szpadli, lin, drągów, bez specjalistycznych narzędzi. Każdy pomagał jak mógł Ustawiając KRZYŻ PASYJNY NOWEGO JERUZALEM za liny ciągnęli wszyscy, kto mógł i nie mógł. Wszyscy byliśmy radości, z wykonanego zadania, najbardziej chyba Brat Andrzej. Myślę, że czuł wielką odpowiedzialność, za powierzone mu zadanie ,ale również podświadomy niepokój, że ten ZNAK ŚMIERCI I ZWYCIĘSTWA NASZEGO ZBAWCY nie zostanie odebrany w tym miejscu z należnym mu szacunkiem i niestety tak się stało ( ale o tym później).
    Dziękując Panu Bogu w Trójcy Jedynemu, Maryi, Wszystkim Świętym i Aniołom pomodliliśmy się wielbiąc Boga , a następnie każdy z nas pobłogosławił Cudowny Krzyż Nowego Jeruzalem.
    Powoli zaczęliśmy się rozchodzić. Ja zostałem, wraz z nastaniem wieczoru rozbiłem namiot, przestawiłem samochód, dziękując za wszystkie dary i łaski zamierzałem się położyć i odpocząć, chociaż przeczuwałem, że nie będzie spokojnie, ale jeszcze nie wiedziałem że aż tak bardzo.
    Wraz z zapadnięciem zmroku zaczęły się odwiedziny różnych ludzi (wydaje mi się że miejscowych) Jedni przychodzili i odchodzili, na ich miejsce w różnych odstępach czasowych przybywali następni. Przychodzili w parach, czasem grupkami 3-4 osoby w tym również dziewczyny, nie koniecznie młode, niektórzy z psami, które ujadały niemiłosiernie. Świecili latarkami wszędzie, po całym terenie. Padały wulgaryzmy, groźby.
    Nie reagowałem, nie odpowiadałem, nie wychodziłem z namiotu. Wiedziałem że tłumaczenia i perswazje nic nie dadzą a mogą wywołać jeszcze większą agresje. Postanowiłem że, wyjdę na zewnątrz jak zacznie się dewastacja. Myślałem sobie że zaczną od flagi z wizerunkiem Boga Ojca bo była przykręcona do wierzby. Wiedziałem również, że nie byli pewni ile osób jest w namiocie, bo namiot był duży, mógł pomieścić co najmniej trzy dorosłe osoby. Słyszałem tylko takie wypowiedzi: pilnują krzyża, pewnie będą siedzieli tutaj cały miesiąc…. Chcą zagarnąć cały teren dla siebie… Ten krzyż i tak trzeba podpalić…….. Teren nie jest prywatny należy do Wód Polskich, itp. przeplatane wulgaryzmami. ( Tutaj dodać należy że podobno Wody Polskie są nadzorowane lub ma udziały w nich izraelska firma Tahal- czy to prawda ? tego nie wiem)…. Od 12 do prawie 1 w nocy, całkiem blisko ktoś puścił muzykę techno. Cały ten niespokojny czas trwał aż do białego dnia.
    Po czwartej rano przyszło kilku wędkarzy, którzy zachowywali się cicho. Z nastaniem świtu wszystko ucichło.

    OdpowiedzUsuń
  11. Witek Garabandal Ciąg dalszy
    Sobota – dzień drugi pielgrzymowania. Godz. 9 rano piesza pielgrzymka z Brańszczyka do Tuchlina i Krucjata Pielgrzymkowa 1377. Od samego początku deszcz. Boża rosa z Nieba jak powiedział Brat Cezary, przemoknięty do suchej nitki, ale z radosnym uśmiechem szczęśliwego dziecka na twarzy. I oczywiście największy pokutnik ( oddający i powierzający wszystko i bezwzględnie Bogu Najwyższemu i NMP Bożej i naszej Mamusi ) Brat Andrzej nasz Brat Namaszczony, w cieniutkiej koszulce z krótkim rękawkiem straszliwie przemoknięty i zmarznięty. Po kilku godzinach w nieustannym deszczu przyszliśmy do Najświętszego Krzyża Świętego Nowego Jeruzalem, modlitwy, podziękowania i do domu. tzn ja do samochodu . Tą drugą noc spędziłem razem z Bratem Cezarym, w tym Świętym miejscu tym razem śpiąc, ( piszę śpiąc bo szatan chyba został zagoniony do piekła i uaktywnił się dopiero w poniedziałek jak wspomniał Brat Andrzej)
    Niedziela – trzeci dzień, Święto Boga Ojca. To był piękny dzień. Pod Najświętszym Krzyżem Nowego Jeruzalem odmówiliśmy 6 Krucjat Myślowych 1377, wraz z Bratem Cyprianem który również przyjechał pomodlić się z nami. Całe Niebo było radosne, co potwierdziła widząca Siostra Zosia. Po południu pojechaliśmy na Wyszkowie Wzgórze uczcić święto naszego Kochanego Tatusia. Po Mszy Świętej po zabraniu egzorcyzmowanej wody i soli, żegnając się ze wszystkimi, musiałem udać się w drogę powrotną do domu.
    Podsumowując: W życiu takiego spotkania modlitewnego nie przeżyłem, chociaż pesel mam już poważny. Zadania do wykonania dla wszystkich: pokuta , post i modlitwa, modlitwa, modlitwa zwł, codzienny Różaniec w tym Różaniec do Boga Ojca za: Krzyż Najświętszy Nowego Jeruzalem, aby trwał a żadne moce piekielne go nie zniszczyły, ojczyznę naszą , nasz dom POLSKĘ, za tego który nas poprowadzi do niej mocą Boga Najwyższego, Brata naszego Namaszczonego, za Brata Cypriana i pozostałych proroków aby już nie błądzili a razem porzuciwszy wzajemne urazy zjednoczyli się pod płaszczem naszej Kochanej Matki i Królowej Polski. Amen
    Zwycięża Lew z pokolenia Judy, Jezus Chrystus Król. W Imię Ojca, Syna i Ducha Świętego Amen, Amen, Amen. I niech się tak stanie. Amen

    OdpowiedzUsuń
  12. Szczęść Boże. Wczoraj pojechałem do Krzyża Nowego Jeruzalem, ażeby modlić się w Godzinie Miłosierdzia Bożego, i widzę dewastację tablicy, deski wybite i porozrzucane. Stoją słupki bo beton związał i nie mogli ich wyciągnąć, sprzątam, zapalam nowe znicze i zaczynam się modlić Podczas modlitwy słyszę głosy naśmiewające się ze mnie, szydzą ze mnie, zamiast przyłączyć się do modlitwy.
    Za chwilę ruszam w podróż, ażeby obejrzeć trasę i złożyć podanie do policji odnośnie pielgrzymki do Gietrzwałdu i już teraz chcę powiedzieć, że nocujemy tam gdzie nas noc zastanie, czyli potrzeba się przygotować. Rozgłaszajmy, mobilizujmy się i przyjeżdżajmy w pełnym składzie.

    OdpowiedzUsuń
  13. @Marcin, inni.
    Dziwne, wiem, że nie dopuszczałem tego komentarza.

    OdpowiedzUsuń
  14. Szczęść Boże wszystkim życzliwym. Marcin

    OdpowiedzUsuń

Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Poniedziałek Wielkanocny (2021)

  Poniedziałek Zmartwychwstania Pańskiego (2021) Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Około 9.30 - Oto jestem, Krzy...