Matka Boska Ostrobramska

Matka Boska Ostrobramska

Czy Pan Jezus był za swego ziemskiego życia na terenach dzisiejszej Polski, w tym w Gietrzwałdzie?

 

+

W tym wpisie jest świadectwo Czytelnika uczestnika Pielgrzymek i Krucjat. A poniżej moje rozważanie, w którym też rzeczy otrzymane w natchnieniu odnośnie tego świadectwa.

Nie wymieniam pseudonimu, bo nie wiem czy chce gdy to jest na stronie głównej i mam też nadzieję iż nie ma nic przeciwko takiemu umieszczeniu tego co było w komentarzu.

Wpis ten będzie krótko bo są też inne ważne rzeczy do umieszczenia a nie chciałem mnożyć wątków.


Dodam iż Brat Andrzej dawniej uważał iż Pan Jezus był u źródeł Bugu. Świadectwo poniższe podobnie jak ja uznaje, akceptuje, ale nie znaczy, że uważa iż tak na pewno było odnośnie pobytu Pana Jezusa na naszych dzisiejszych ziemiach.


Były też przeszkody gdy te moje odniesienie się do świadectwa próbowałem umieścić w komentarzu. Ekran monitora zrobił się czarny i zniknęła własna tapeta ze zdjęciem wnętrza kościoła w Świnoujściu, z figurą Pana Jezusa Króla Polski, był niewystępujący do tej pory kiks z edytorem tekstu na którym było zapisane. Ale z pomocą Nieba wszystko wróciło do normy. To dodatkowo uwiarygadnia świadectwo i moje do niego się odniesienie.


C.P.


Z polecenia i Namaszczonego piszę swoje świadectwo pielgrzymki Błoniami Nadbużańskimi z dnia 26 sierpnia 2023 roku, dla wiadomości Braci Sióstr w wierze i wspólnej misji, dla większej Chwały Bożej, ku umocnieniu nas wszystkich na czas sprawiedliwości, który nadszedł. Amen

Po pielgrzymce do Gietrzwałdu mówiłem Bratu Andrzejowi, że nie przyjadę 26 sierpnia. Tak się jednak złożyło, że w sobotę około godziny 9.00 usłyszałem/poczułem głos wewnętrzny mówiący żebym zebrał się i jechał. Dojechałem samo na godzinę 12.00, gdy zaczęły się już przygotowywania do wymarszu na pielgrzymkę. Podczas pielgrzymki odmawiając różaniec z Bracią w Udrzynie usłyszałem od jednej z sióstr, że Niebo jest otwarte i patrzy na nas Jezus Chrystus w płaszczu. Dalej idąc już w wiosce na trasę przemarszu do Bugu 180 żołnierzy mjra Dobrzańskiego "Hubala" zaprosiłem do wspólnej modlitwy i pielgrzymki dusze tych żołnierzy, i gdy ich zaprosiłem poczułem jakby poruszenie lub szarpnięcie w sercu aż się zatrząsłem i na dwa Zdrowaś Maryjo mówiłem z załamanym głosem, bo nie mogłem nic powiedzieć pełnym głosem, tak mną szarpnęło. Siostra widząca powiedziała po chwili, że ci żołnierze idą z nami. Gdy byliśmy już nad Bugiem, po jakimś czasie zaprosiłem do modlitwy dusze spoczywających niedaleko Tuchlina Lehitów - naszych przodków. Zaraz potem dostałem jakby obraz duchowy - jakbym miał przed oczami mignięcie sceny w kinie lub na dużym ekranie wraz z komentarzem uzupełniającym. Idąc widziałem scenę przechodzenia z perspektywy pierwszej osoby wejścia do Gietrzwałdu od strony naszej wcześniejszej pielgrzymki i dostałem w myśli słowa (czyje one były - nie wiem), że Pan Jezus przechodził przez miejsce Krzyża Nowego Jeruzalem, gdy szedł do Kodanu/Gdańska aby przeprawić się statkiem do Wielkiej Brytanii. Gdy już skończyliśmy pielgrzymkę i zaczęliśmy się modlić różańcem do Boga Ojca, otrzymałem dopełnienie wewnętrznego przekazu, że przez miejsce, w którym wkopany jest KNJ szedł ze św. Józefem Pan Jezus, zszedłszy z przeprawy rzecznej. Dalej poszedł przez Udrzyn do Osuchowej i potem na północ w stronę Gietrzwałdu, przechodząc drogą pielgrzymkową koło Sobótki, a potem traktem prosto do Gietrzwałdu, a potem przez Woryty, z których pochodziły widzące dziewczęta w Gietrzwałdzie. „


.......................................................................................

.....................................................


+ Nie mogłem spać z powodu tego świadectwa, ściślej pobytu Pana Jezusa na ziemiach polskich i wymienionych konkretnych miejsc i tego, że szedł ze świętym Józefem.

W związku z tym iż święty Józef umarł chyba tuż przed wyjściem Pana Jezusa na Nauczanie ( jak to jest u Valtorty), gdy Pan Jezus miał 30 lat lub 29 zastanawiałem się ile też Pan Jezus wtedy miał lat, tzn w tym świadectwie. Św Józef wedle tego co pokazuje Valtorta był przedwcześnie postrzały, tzn spracowany. Uznałem tym samym iż niemożliwe było aby w taką podróż z Panem Jezusem wyruszył niedługo wcześniej.


Dostałem wewnętrznie, iż Pan Jezus miał lat dwadzieścia, a potem było podane osiemnaście. Wydaje mi się to najpierw niedokładnością, ale potem zrozumiałem raczej że miał osiemnaście w chwili wyruszenia a dwadzieścia gdy kończył podróż. I jest to też logiczny czas ze względu na świętego Józefa, nie mogło być to później. To święty Józef miał tyle lat ile ja teraz:).


Napiszę jeszcze iż bardzo oporny jestem na wędrówki Pana Jezusa po świecie przed rozpoczęciem nauczania. Oczywiście bardzo bym chciał, zwłaszcza żeby był na terenie dzisiejszej Polski i nie tylko, czyli także terenach wschodnich Lehii, od Morza Czarnego.

Mój opór bierz się zapewne głównie z tego iż już dawniej stykałem się z wciskaniem przez szemranych ezoteryków iż odbył podróż do Indii, oczywiście wedle nich tylko po to by tam pobierać nauki i tylko Pan Jezus tym był i nigdzie indziej.

< Oczywiście musiałem stracić pół komentarza, tyle co zapisałem dotąd osobno ostało się a pisałem dalej w natchnieniu. Tak to jest zwłaszcza jak się pisze online. A tu dodatkowo „awaria karty”. W przypadku przekazu nie ma tego problemu bo jest zapisywany w zeszycie. No cóż będę próbował odtwarzać >.

Zatem jeśli ta podróż Pana Jezusa rzeczywiście się odbyła ( nie neguję, ale piszę – jeśli) to sądzę iż Pan Jezus dostał się tu od części wschodniej, czyli tej która obecnie jest za naszą granicą, zapewne płynąc Bugiem.

Jeśli Pan Jezus był u źródeł Bugu to sądzę i czuję iż był tam dłużej, pół roku, zapewne ze względu nie niesprzyjającą podróży u nas porę roku, czyli późną jesień, zimę, przedwiośnie i prawdopodobnie pracował też zarobkowo w tym czasie ze świętym Józefem, aby zarobić na dalszą podróż, przede wszystkim statek.

A dostał się Pan Jezus do źródeł Bugu od Morza Czarnego.

Zatem wyglądało to zapewne tak. Pan Jezus wyruszył z Izraela statkiem przez Morze Śródziemne do Grecji. Tam przez cieśninę Bosfor Morzem Czarnym zapewne na Krym. Bardzo możliwe, że podkreślanie w proroctwie iż na Krymie zapanują łacińskie krzyże ma źródło w obecności tam Pana Jezusa. Stałe pływanie statków greckich na Krym prawdopodobnie wynikało z istnienia tam osady greckiej handlowej, czy osad. (Prawdopodobnie nie tylko sam Krym). Stamtąd Pan Jezus naszymi odwiecznymi lehickimi ziemiami udał się na teren dzisiejszej Polski i z tego wynika odwiedził Gietrzwałd czyli miejsce narodzin Swego przodka i przodka Maryi.


Tylko po co Panu Jezusowi ta Wielka Brytania? Może ze względu na Irlandię? Ale myślę, że technicznie po to iż stamtąd musiał kursować statek który płynąc wzdłuż brzegów dawnym zwyczajem, dopływał do Cieśniny Gibraltarskiej. Tam myślę była zmiana na inny statek, który płynął do Izraela, prawdopodobnie do Bosry. (Ściślej to był chyba port Filistynów, ziemie filistyńskie nie pamiętam dokładnie. Oczywiście wtedy pod protekcją Rzymu).

Tutaj ciekawostka odnośnie Wielkiej Brytanii (Anglii) i Cieśniny Gibraltarskiej. Widać muszą tu być ichnie pretensje do tej strategicznej cieśniny i tradycje co i jak i inne rzeczy jest ukrywane, taka tradycja od dwóch tysięcy, czy więcej lat. Mianowicie Anglicy zabrali Gibraltar Hiszpanom i pod ich nosem bezczelnie jest angielskie terytorium i do tego w traktacie na „wieczne posiadanie”.

Informacja iż z Kodanu/ Gdańska kursowały statki jest też oczywiście sama w sobie niezła i pokazuje kontakty ówczesnego świata i nie przecież tylko w granicach Rzymu, ale i nie podbitej Lehii. Wmawiano nam co najwyżej iż Ci Rzymianie handlujący od terenu dzisiejszych Włoch do nas w wyprawie przychodzili po bursztyn głównie (Amber) a potem wracali zapewne tą samą drogą. Ale szli po bursztyn nad morze. Z tego wynika że mogli z powrotem statkiem do Wielkiej Brytanii, potem przez Gibraltar do siebie.

A przybywać mogli rzeczywiście lądem bo też i lżejsi zapewne byli niż po handlu a i droga z Włoch nie jest aż tak daleka. Przypominam, że jak nasz król Zygmunt August założył pocztę do Włoch (oczywiście północnych czyli skąd pochodziła królowa Bona) to docierała ona w 5 dni! To ekstremalne osiągnięcie na tamte czasy było możliwe dzięki ciągle zmienianym koniom rozstawnym, ale było. Wygodniej jednak było wrócić drogą morską, prawdopodobnie też handlując jeszcze po drodze.

Wracając, widać więc iż Pan Jezus chciał odwiedzić Gietrzwałd, bo mógł przecież popłynąć Bugiem do Wisły i Wisłą do Codanu/ Gdańska i chyba było to głównym celem pobytu na naszych ziemiach. Oczywiście sam pobyt i uświęcenie naszej ziemi przez pobyt też.

Zawsze zastanawiałem się nad wizerunkiem Jezusa frasobliwego bardzo popularnego na naszych ziemiach, czego nie ma na Zachodzie. Niedawno odkryto w Izraelu na ziemiach Filistynów posążek pasterza w kapeluszu pasterskim zadumanego jak Pan Jezus właśnie jest przedstawiany u nas i jest to jedyne takie przedstawienie na Bliskim Wschodzie, w tamtych kulturach tego nie mają. Tak pokazuje też Pana Jezusa Valtorta.

Kto wie a może ktoś zaobserwował u nas Pana Jezusa w takiej pozie ponieważ wiedzieli w jakiś sposób, że to ktoś niezwykły czy może wiedzieli nawet że to chodzący po ziemi Bóg tak Go przedstawiali.

Trzeba tu jednak by spojrzeć na wiek tej figurki bo tego nie pamiętam.


Zatem Pan Jezus zna naszą zimę ze swego ziemskiego życia ( gdy przyjmie się oczywiście to świadectwo, nie mówię, że tak jest na pewno) i myślę, czuję, że rzucał też dla zabawy śnieżkami, może bawiąc się z dziećmi. A tam gdzie zimował, u źródeł Bugu zima była i jest solidna, bardziej niż na przykład nad Odrą/Gutalą.

W tym kontekście jawi się inaczej nasze najbardziej wyjątkowe w świecie chrześcijańskim przeżywanie Bożego Narodzenia i nasze kolędy, w tym słowa: „ Gdybyś narodził się u nas byśmy Cię inaczej przyjęli”.

Przypomnę, że ojciec Davida Jesse/ Jessa nazywa się tak jak jeden z naszych królów Jessa. Inny nasz król to Hillel/ Hillek a to imię najwybitniejszego rabiego, który żył jeszcze gdy Pan Jezus miał 12 lat i w świątyni spotkał Go razem ze swym uczniem Gamalielem.

Zatem możemy odtworzyć drogę przodka Pana Jezusa – Iza z Gietrzwałdu. Zapewne popłynął on z innymi na teren Wielkiej Brytanii potem przez Gibraltar na Morze Śródziemne.

Oczywiście różnica była taka, że to wszystko nie było wtedy pod panowaniem Rzymu, ba nawet nie było Rzymu jako miasta. Podawana jest data jego założenia 753 p.n.e. przez legendarnego Romulusa.

Ciekawe, prawda, traktowany jest jako legendarny, równocześnie traktuje się jak najbardziej poważnie i datę. Tylko u nas kroniki i źródła są tak legendarne, że nie można ich traktować poważnie...

Ale już niemieckie, o, to jak najbardziej źródło. Kronika niemiecka, to źródło jak najbardziej wiarygodne i dla naszych historyków i gdy mówi o nas, ale polska z tego czasu to nie źródło.

Zapłacicie swoje polscy naukowcy.

Oczywiście podróż za czasów przodka Pana Jezusa – Iza, czyli około tysiąc lat przed Panem Jezusem była mniej prosta niż za czasów Pana Jezusa. Szlaki były mniej skomunikowane i nieodkryte, porty mniej rozwinięte, statki na pewno też gorsze. Ale musiano widzieć jak dopłynąć na Bliski Wschód i że są dwie drogi - albo wygodniejsza cały czas morzem i oceanem albo na teren Italii lądem i potem przez Morze Śródziemne.

Przypomnę też iż wyspa Bornholm była nasza, nazywany wtedy Codanovia, tam też można było zapewne zrobić przerwę w podróży od Codanu/Gdańska i uzupełnić wodę/zapasy.


Cyprian Polak

\///////////////////////////////////////////// 

 

Przekazy na temat przodka Pana Jezusa, z maja 2017 i stycznia 2018

 ...........................................................

Uzupełniam o otrzymany przez siebie przekaz z maja 2017

i drugi ze stycznia 2018

(maj 2017)


" - Jaką rzecz Ci zdradzić mój synu?

- Panie Jezu:)

:)

- Ty mi, Panie Jezu, dasz wszystko co będzie potrzebne i dla innych ludzi też, przez te przekazy, jeśli taka będzie  Twoja Święta Wola.

                                         (mała przeszkoda)

- Bardzo mała:)

Właśnie przez te przekazy, toteż mówię: pytaj.

- Naprawdę nic mi w tej chwili nie przychodzi do głowy.

 

Dobrze. Kiedy Twój przodek Słowianin (Choć tej nazwy wtedy nie było), Aria – Lechita przybył na Wschód.

- Podawanie dokładnych lat nie byłoby właściwe ( w sytuacji jaka panuje w nauce i związanych manipulacji). Jednakże było to już tysiąc lat przed Moim Narodzeniem.

- A skąd Panie Jezu był?

- Z Warmii.

- Panie Jezu to takie wielkie.

Kim on był?

- Wojownikiem, ale także rzemieślnikiem. Robił koła, uprząż dla koni i do wozów. Ponieważ miał bardzo zręczne palce zajmował się też wyrobem klejnotów.

Był człowiekiem dzielnym, spokojnym, kochającym życie, człowieka, przyrodę (naturę). Oszczędny w słowie, mądry w radzie. Ceniono go, zasięgano chętnie rady.

Miał 40 lat gdy opuścił swoją rodzinną ziemię.

-  I co się z nim stało?

- A jak myślisz?

- Wiem Panie, że umarł jak wszyscy prawie (oprócz Henocha i Eliasza).

- Był w pierwocinach Izraela.

Poznał prawdziwego Boga i po śmierci czekał na niego wraz z innymi, czekał na Chrystusa Zwycięzcę. Teraz jest zbawiony.

- Dlaczego o tym nie było wiadomo?

- A jak myślisz, dziecko?

- No tak, wiem.

 

- Filistyni moje dziecko? Tak, to byli Słowianie. Jedni Słowianie byli w Izraelu, inni nie. Tak jak niektórzy dzisiaj dociekają, a co jest dość oczywiste biorąc pod uwagę moje cechy, mojej mamy,  św. Jana i wielu Galilejczyków, ale i króla Dawida. Izrael nie był semickim monolitem. Stanowił połączenie kilku ras.

                              (przeszkoda.. mała)

- Chwała Tobie Baranku Boży, który pochodzisz z naszych ziem.

- Jak ci o tym wspomniałem, jest to ważne, ale nie tak ważne aby przykrywać tym inne rzeczy.

- Chcę aby to było wiadome.

Jednakże i tu należy zachować umiar.

- Jakie było jego imię Panie?

- Imię jego było podobne do mojego: Iz. Co jak trafnie rozpoznali wasi niezależni badacze oznacza: z głębi, głębię, źródło prarzeczy. To odczytanie nazw słowiańskich rzek jak Izera jest prawidłowe: początkowego rdzenia: Iz.

- Panie Jezu to są wielkie tajemnice, rzeczy. A ci ludzie, którzy rozpoznali „Iz” i co oznacza „Miriam” chyba nie wierzą lub nie dowierzają, że wiara dana Izraelowi pochodzi prawdziwie od nieskończonego Boga.

- Dlatego mają  zasługę dla tej prawdy, gdy nie wierzą w moją naukę, nie kochają Mnie.

Jak mówiłem w Orędziu (podasz link)http://cyprianpolakwiara.blogspot.com/2017/03/oredzie-jezusa-chrystusa-24-iii-2017-do.html

zobaczą po śmierci, a jeszcze wcześniej w Prześwietleniu Sumień, że nie jestem kimś narzuconym przez ludzi, tylko Bogiem i nie jest wymysłem ludzkim wiara Izraela.


Na tym dziecko na razie zakończ


Wróć dziś jeszcze.

(.....)

......................................................................................................

( styczeń 2018)

(...)

A teraz pisz dziecko.

Wrócimy do słowiańskich korzeni do korzeni lechickich.

Różnie nazywano przodków Polaków i różnie się nazywali. To wiecie. Wielu ludzi, zwłaszcza młodych, w Polsce interesuje się ostatnio tymi korzeniami.

Niechże jednak rozumieją, że Smoleńsk przyszedł na was i dlatego, że jesteście ludem starożytnym z długą tradycją, osiągnięciami i dlatego, że jesteście narodem wybranym.

Dopiero nim jednak mogliście być w pełni gdy przyjęliście Chrystusa jako Boga w Trójcy Jedynego, współistotnego Ojcu, który ukrył się w małym kawałku pszennego pieczywa.

A zostaliście narodem wybranym także ze względu na swoje pochodzenie i to, że ja jestem z was jako człowiek. Bowiem jak powiedziałem w przekazach mój ziemski przodek urodził się na Warmii tysiąc lat przed moim narodzeniem (zacytuj synu dokładnie):

- Podawanie dokładnych lat nie byłoby właściwe ( w sytuacji jaka panuje w nauce i związanych manipulacji). Jednakże było to już tysiąc lat przed Moim Narodzeniem.

- A skąd Panie Jezu był?

- Z Warmii.

< z drugiego przekazu C. P.>

- Panie Jezu czy Twój przodek o imieniu Iz skoro urodził się na Warmii, czy urodził się tam gdzie dzisiaj jest Gietrzwałd i może mieszkał czy też urodził się na miejscu w którym objawiła się Matka Boża?

- Tak dziecko. Tam się urodził i mieszkał.

- Chwała Tobie Chryste! Panie niezbadany.

Tam był jego dom? Tam gdzie objawiła się Matka Boża?

- Tak moje dziecko!

- Chwała Tobie Panie Przedwieczny.”

Przodek to Maryi dlatego też objawiła się w Gietrzwałdzie i jest to jedyne uznane objawienie Maryjne w Polsce.

Teraz jest już jasne dlaczego Gietrzwałd, ale ilu zechce to uznać. Gietrzwałd pojawia się też w filmie „Proroctwo” o czym chciałeś wspomnieć:).


Podobnie jak Smoleńsk te korzenie muszą być znane i uznane.

Polacy są plemieniem królewskim, plemieniem Lechitów (mówiłem), którzy mają przewodzić innym nie na zasadzie przymusu, ale wyboru.

Jednak Polacy śpią i aby się obudzili będę musiał nimi potrząsnąć.

Niepodległości Polska nie straci, ale ucierpi.

Amen

moje dziecko

- Chwała Tobie Chryste.


Pół godziny może po zapisaniu przekazu przejrzałem pobieżnie wiadomości wedle tego co nam podają. Jeden z trzech największych portali jednak nie wiedzieć czemu porzuciłem i zajrzałem ( co rzadko robię) na internetową stronę, która w artykułach jest linkowana poniżej. I proszę. Na pierwszym miejscu artykuł związany ze starożytnymi Lechitami. Oczywiście w linkowanych artykułach zawsze są manipulacje, jak zawsze w tego typu rzeczach gdy pisze się o nich oficjalnie lub gdy robi to także tzw Zachód. Prawda jednak przebija i z takich informacji.

Tak jak i przy okazji Chotyńca mamy, jakby inaczej, Scytów jako obce plemię, a Scytami nazywali nas Grecy, zresztą wydaje mi się, że słowo to może pochodzić od słowa „szczyt” czyli tarcza, jako charakterystyczna, najważniejsza część uzbrojenia.

Zatem mamy zalew odkryć archeologicznych w ostatnim czasie, nigdy ich tyle nie było co zgodne jest ze słowami Pana Jezusa, że wszystkie prawdy będą ujawnione (Apokalipsa, oraz Orędzia, w tym i te).

http://www.tvp.info/33404051/sensacja-w-chotyncu-archeolodzy-odkopali-grecka-antyczna-amfore

https://www.tvp.info/27910554/slowianska-osada-w-afryce-odkrycie-polskich-archeologow

Natrafiłem tam jeszcze na trzeci materiał o bodaj nowych ciałach białych ludzi znalezionych koło chińskiego muru i hipotezie iż słynna terakotowa armia była wzorowana na posążkach europejskich.

Oczywiście o Ariach – Słowianach ni słowa.

Swoją drogą niezwykłe, że gdy wszedłem na stronę to artykuł był na czołowym miejscu gdy przecież był sprzed kilku miesięcy. C. P.



















27 komentarzy:

  1. + Uzupełniłem o przekazy Pana Jezusa na temat przodka Iza. Info dla tych co czytali wpis przed umieszczeniem tego uzupełnienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. (Thomas) O podróży Pana Jezusa do Indii i Europy czytałem u Anny Katarzyny Emmerich w " Życie i męka Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Bolesnej Matki". Szczegółów nie pamiętam, ale na pewno było, że popłynął do Anglii, o Polsce chyba wzmianki nie było, więc źródła są, wcale nie byle jakie. Pamiętam, że mnie to dość zdziwiło, bo w Ewangelii nie ma nic o tym, ale jest duża luka między 12 rokiem życia Pana Jezusa, a wystąpieniem publicznym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + Nie pamiętałem tego u Emmerich a tylko jak Pan Jezus odwiedzał Trzech Mędrców/ Królów.
      Ale wydaje mi się teraz, jak przypominam sobie, iż było to w jednym czy dwu zdaniach, wspomniane tylko. Może źle pamiętam.
      Gdyby ktoś znalazł ten fragment.

      Usuń
    2. Sprawdziłam,nie ma tego u Katarzyny Emmerich

      Usuń
    3. Przepraszam,myślałam że się wyświetli,jak zawsze.
      Dzisiaj sprawdzalam w książce Katarzyny Emmerich i nic na temat podróży Pana Jezusa w nasze strony nie znalazłam

      Usuń
    4. Szukam również w orędziach do Alicji Lenczewskiej i innych,gdyż niedawno czytałam jak Pan Jezus zaprzeczał,ze podróżował w latach,które nie są opisane w Piśmie Świętym.
      Może uda mi się znaleźć.

      Usuń
    5. @ Thomas "O podróży Pana Jezusa do Indii i Europy czytałem u Anny Katarzyny Emmerich w " Życie i męka Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Bolesnej Matki"."
      W konktekście "Dzisiaj sprawdzalam w książce Katarzyny Emmerich i nic na temat podróży Pana Jezusa w nasze strony nie znalazłam".
      ??

      Usuń
  3. + :):):)
    Buźki wam pozamykało? Nie potraficie się odnieść do tego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. [Milka]W moim odczuciu wszystkie nowe informacje o związkach Pana Jezusa z Polską, każdy nowy szczegół, służy uwiarygodnieniu misji Namaszczonego i Gniewu Bożego w naszym Narodzie, a także umocnieniu ducha przebudzonych Polaków – Lehitów. W wyniku prześwietlenia sumień wiedza ta spłynie na wszelki umysł. Jedni ją odrzucą, bo będzie dla nich niewygodna, inni przyjmą z wdzięcznością. Prawda o życiu, naturze i historii podawana na tym blogu z wyprzedzeniem, utwierdzi wielu wątpiących o prawdziwości wybraństwa przez Boga Brata Andrzeja i Cypriana Polaka do przewodzenia nami w najtrudniejszym okresie istnienia Polski (kontynuatorki Wielkiej Lehii).
      To wszystko, co krok po kroku wyłania się z mroku kłamstwa, jest fenomenalne i piękne, zwłaszcza dla nas Polaków. Wierzę, że również dla całej Słowiańszczyzny, bo kiedyś stanowiliśmy samoświadomy Ród wywodzący się z jednego korzenia! Poczułam się oszołomiona tym, że Pan Jezus ze św. Józefem przebywali na naszych terenach.
      Wyobrażam sobie, że św. Józef miał wiedzę o pochodzeniu przodków Dawidowych z samego serca Europy. Może czuł, że jest to bardzo ważne dla ugruntowania tożsamości Jezusa. Józef wiedział Kim jest Syn Boży i jaką odegra rolę w dziejach świata. Oblubieniec Maryi był najbardziej odpowiedzialnym z ojców, jakich nosiła ziemia, być może dlatego - mimo ubóstwa - podjął trud poznania odległych ziem przodków, by ze swej roli wywiązać się najlepiej jak tylko można, żeby pokazać kolebkę Galilejczyków, jak żyją, kim są u siebie?... Ewangelie wymieniają wszystkich protoplastów Pana Jezusa od zarania. Przypuszczam, że u wszystkich Izraelitów wiedza o ciągłości pokoleniowej miała ogromne znaczenie, zwłaszcza w oczekiwaniu na Mesjasza. Józef wiedział, że Jezus jest Mesjaszem i jako ojciec chciał Go do tej roli przygotować jak najlepiej. To tylko takie moje myślenie.

      Usuń
  4. + Nasza siostra została poszkodowana i jej rodzina, jak wynika z tego co napisała przez zerwanie dachu. Mój komentarz na ten temat pod poprzednim wpisem.

    OdpowiedzUsuń
  5. [Sylwia]
    Szczerze mowiac mi trroche sie buzia zamknęła :D
    Piekne jest to świadectwo, dla mnie to tak wielka rzecz, ze ciezko mi to skomentować. Zawsze uważałam Gdansk za jedno z najbardziej zepsutych miast Polski a tu taka niespodzianka! Niedawno mialam okazje odwiedzic Warmię - moze to moje osobiste odczucia ale na pewno w żadnym innym miejscu w Polsce nie znajduje takiego spokoju i dobrego samopoczucia. Ja ze swojej strony chcialabym ogromnie za to świadectwo podziekowac! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wioletta/Dokladnie bylo ze mna po przeczytaniu tego swiadectwa buzie mi zamknelo... Zdziwienie a zarazem wielka radosc ze Pan Jezus i Sw Józef chodzili po polskiej ziemi. Wielkie to dla nas wyroznienie i swiadczy to o wyjatkowosci tej ziemi. Serdecznie Bog zaplac Panie Cyprianie I wszystkim innym za te swiadectwa

    OdpowiedzUsuń
  7. Witek Garabandal. Króluj nam Chryste !

    Bł. Anna Katarzyna Emmerich w dziele pt. „Żywot i Bolesna Męka Pana Naszego Jezusa Chrystusa i Najświętszej Matki Jego Maryi wraz z Tajemnicami Starego Przymierza” podaje, że Pan Jezus w trzecim roku swego nauczania, na kilka miesięcy przed Swoja Męką , udał się w podróż ( wraz z trzema młodzieńcami) przez wschodnią Galileę, do kraju Baszan, dalej kraj Amorytów przez Chaldeę, kraj Ur, gdzie urodził się Abracham, Arabię , Egipt i wrócił do apostołów i uczniów, z którymi miał się spotkać po upływie 3 miesięcy przy studni Jakubowej koło Sychar.
    Z tego wynika, iż Pan Jezus odbył podróż, dochodząc, patrząc na dzisiejszą mapę w pogranicze Iracko-Irańskie w okolice dzisiejszego Kuwejtu, zataczając koło przez Arabię, Egipt wrócił do Palestyny. Przytoczę jeszcze kilka fragmentów ze wspomnianego dzieła. …” Młodzieńcy z którymi Pan Jezus podróżował byli w wieku od 16 do 18 lat , byli smuklejsi od Żydów i nosili długie szaty. … Rodzice tych młodzieńców pochodzili z pokolenia Mensor. Przybyli oni do Palestyny z orszakiem Trzech Króli i nie wrócili już z nimi, lecz osiedlili się w dolinie pasterskiej. Zostawszy Żydami, pożenili się z córkami pasterzy i zajęli pastwiska między Samarią a Jerychem.
    Najmłodszy z młodzieńców zwał się Eremenzear, a później otrzymał imię Hermas, a był to ten sam chłopiec, którego Jezus po rozmowie z Samarytanką u studni Jakuba koło Sychar uzdrowił na prośbę jego matki. Średni nazywał się Sela lub Sylas , najstarszy zaś Eliasz….” Ta podróż została opisana w późniejszym czasie przez Eremenzeara, i podobno jeszcze gdzieś miała się znajdować za czasów Katarzyny Emmerich. Odnośnie Trzech Króli Katarzyna Emmerich pisze tak: „ Po powrocie z Judei Trzej Królowie wybudowali w miejscu , gdzie po raz pierwszy ujrzeli gwiazdę, wysoką świątynię w kształcie piramidy , wkoło niej postawili całe miasto z namiotów i osiedlili się wszyscy trzej razem, podczas gdy przedtem mieszkali osobno, daleko od siebie. Byli pewni, że Mesjasz ich jeszcze odwiedzi i na to czekali, bo potem mieli opuścić tę miejscowość. Obecnie było ich już tylko dwóch; najstarszy Menzor, był zupełnie zdrowy, Teokeno osławiony, nie mógł już chodzić ze starości, a trzeci Seir ,umarł przed kilku laty. Jego zwłoki dobrze zachowane złożone były w grobowcu zbudowanym w kształcie piramidy.”
    Dalej Katarzyna Emmerich pisze co Jezus robił w Egipcie przez tych kilka dni ( odsyłam do książki). We wcześniejszych rozdziałach, tego dzieła jest opisana podróż Pana Jezusa na Cypr, gdzie się udał z kilkoma uczniami, poza tym podróżował po „ dzisiejszym” Libanie południowym. Nie przypominam sobie, aby autorka opisywała inne podróże naszego Pana i zbawiciela.
    Z Panem Bogiem – Ave Maryja !

    OdpowiedzUsuń
  8. [Milka] Gdy myślę o św. Józefie w aspekcie życia Św. Rodziny, dostrzegam intuicyjnie dynamizm przemian jakie dzieją się w Jego duszy.
    Już na samym początku, nim stał się oblubieńcem Maryi, Józef był najświętszym z potomków Abrahama i najświętszym mężczyzną w dziejach świata. Musiał być tak wielki już na starcie, żeby „udźwignąć” świętych obcowanie w Rodzinie jako głowa i współgrać z Maryją i Jezusem na podobnych falach duchowych, i uświęcać się bez przeszkód z chwili na chwilę.
    Maryja pełna Ducha Świętego razem z Jezusem Synem Bożym przez więź z Józefem przyczynili się do tego, że w Józefie odzwierciedlił się pełny obraz Boga Ojca, czyli doskonałe, zmaterializowane Jego odbicie. Bóg Ojciec przejawił w ten sposób swoje święte i niepojęte dla nas uniżenie wobec Ducha Świętego i Syna Bożego. Nie może być inaczej, bo Święta Rodzina jest odbiciem Trójcy Świętej, a doskonała Pokora jest przymiotem Bożym.
    Gdy myślę o podróży Pana Jezusa ze Św. Józefem do ziemi przodków na Warmię bez Matki Bożej, to czuję, że była to konieczność wynikająca z braku środków na podróż całej Rodziny. Ofiara rozłąki Św. Rodziny jest darem dla naszego Narodu, dzięki któremu Maryja jest naszą Królową i duchowo jest związana z Lechią po wsze czasy, ponieważ w cierpieniu duszy towarzyszyła Jezusowi I Józefowi w tej podróży. To znów tylko takie moje myślenie, nic więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + Pan Jezus u Valtorty podkreśla iż uczennice (niewiasty) nie mogą ponosić takim samych trudów jak Apostołowie i przede wszystkim spać na ziemi jak Oni często z Panem Jezusem włącznie ze względu na inną konstrukcję kobiecego organizmu.
      Pan Jezus nie pozwoliłby na to by Jego Mama w czasie ich podróży sypiała nieraz na ziemi i nie pozwoliłby na to święty Józef. To jedno.
      Drugie to oczywiście wspomniane finanse.
      Trzecie - zostawienie znów domu, gospodarstwa na dwa lata po opuszczeniu go po podróży nie byłoby zbyt dobre. W czasie nauczania Pana Jezusa Matka Boża opuszczała Nazaret ale nie było to długo. Oczekiwać od krewnych aby opiekowali się domem przez dwa lata? Była i ta kózka, owieczka czy owieczki, były pszczoły, ogród, drzewa owocowe, kwietnik.
      Dodatkowo kobiety miał inne prawa i zwyczajowo. Budziłoby zdziwienie i wydawałoby się nieodpowiednie, że niewiasta wyrusza gdzieś w świat kiedy nie jest to niezbędne.

      Jednak w naszych czasach i jeszcze bardziej w bliskiej przyszłości Matka Boska "musi" to nadrobić. "Będę chodziła między wami i pomagała wam" jest w objawieniu licheńskim a dotyczy to, nie mam wątpliwości przede wszystkim bliskiej przyszłości właśnie, podobnie Osuchowa.
      Zatem nie chodziła Matka Boża z Panem Jezusem i świętym Józefem to teraz i w przyszłości będzie.
      Nie ma lekko:)
      ( Na ten żart mam pozwolenie Nieba).

      Faryzeusze, Uczeni w Piśmie zarzucają u Valtorty Panu Jezusowi iż pobierał nauki okultystyczne w Egipcie. A przecież Pan Jezus wracając z Egiptu miał około 5 lat (Valtorta).
      Wygląda jeśli nie wysysali tego z palca, że dotarli do informacji o dłuższej nieobecności Pana Jezusa w Nazarecie. Więc założyli sobie iż siedział w Egipcie i pobierał gnostyczne nauki.


      Usuń
    2. "opuszczeniu go po podróży nie byłoby zbyt dobre". Chodzi oczywiście o ucieczkę do Egiptu.

      Usuń
    3. [Milka] Dzięki za wyjaśnienie.

      Usuń
    4. +
      Poza tym był i jest odwieczny przesąd marynarzy, że kobieta na pokładzie statku przynosi pecha. Mamy wprawdzie u Valtorty jak wypływają Syntyka, Jan z Endor i Apostoł, ale nie musiało to być zawsze, ponadto byli poleceni a i zapłacono dobrze.

      No i także Matka Boża mogła być narażona na męskie zaczepki na lądzie, przypadkowo, na statku stale, przy wielotygodniowym rejsie przez niekrzesanych marynarzy a miałaby też wtedy 33- 35 lat.

      Na statku też mężczyźni nie bojący się pracy byli mile widziani. Mogli dorobić do swego rejsu jak mieli mało pieniędzy a doświadczony kapitan statku jak spojrzał na świętego Józefa widział, że jest krzepki a i Pan Jezus choć szczupły i smukły nie jest słabeuszem.

      Była (czy byłaby, jeśli założymy hipotetycznie kwestia utrzymania Matki Bożej przez te dwa lata. Musiały być na to odłożone pieniądze.

      Zawsze wydawało mi się, że to złoto Mędrców/ Królów za szybko poszło jak jest to u Valtorty, że na początek miało starczyć pobytu w Egipcie, zakup tam niezbędnych narzędzi i wynajem biednego domku nim Józef zaczął zarabiać. A potem zdaje się na przywrócenie do porządku domu w Nazarecie po powrocie z Egiptu, ale wydawało mi się, że tego złota było więcej niż na tamte wydatki. Trzej Królowie nie przywieźli, nie darowali tego złota tak skromnie.

      Mam podane wewnętrznie, że złoto od Mędrców jego wartość była taka iż Święta Rodzina mogła za to wynająć okazały dom i utrzymać troje służących przez trzy lata nie pracując.

      Usuń
    5. [Milka] To wszystko jest bardzo interesujące i niesamowite jednocześnie, że tak głęboko można rozważać, jak mogła wyglądać podróż w nasze strony młodzieńca Jezusa ze Św. Józefem. Ciągle odkrywam, ze Pan Bóg jest zaskakująco łaskawy, zadziwiająco bliski i niewyobrażalnie hojny z każdą okazją przybliżania się do Niego. Miłe są Mu „kulawe” myśli ukierunkowane na poznanie Prawdy. Czasami, jeśli jest to dobre dla duszy, w nieoczekiwanych momentach daje poznanie zapierające dech w piersiach. Dlatego warto szukać tego, co Boże, bo wszystko co Boże uczy dystansu do rzeczy przyziemnych, ale na szczęście we właściwych proporcjach i w zgodzie z życiowym powołaniem. Jeszcze raz dziękuje.

      Usuń
  9. A można by rozważyć bilokację?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a może po zmartwychwstaniu Pan Jezus ukazał się też na tej ziemi żeby ja uświecić i pobłogosławić???to tylko oczywiście takie gdybanie oczywiście

      Usuń
  10. Qaisar Assaqalabi
    Bóg w Piśmie Świętym w osobie Ducha Świętego mówi do nas w dwójnasób przedstawiając imiona i nazwy rzeczy. Jeden sposób to sposób biblijny, według rozumienia i mślenia ówcześnie żyjących Hebrajczyków, którzy rozumieli słowa w języku słowiańskim nieco inaczej - dla ich liczył się związek danego słowa z wydarzeniem i przeżyciem religijnym. Przedstawię to na podstawie kilku dla nas imion:

    1) Imię IZ - polski przodek Pana Jezusa. Oznacza jak było pisane coś będące od początku, z głębi prarzeczy. W języku prasłowiańskim około 3000 lat temu brzmiało by ono mniej więcej jak IZi lub IŹI z bardzo krótkim i na końcu. I teraz po badaniu kilku imion biblijnych, a mających pochodzenie słowiańskie doszedłem do wniosku, że Hebrajczycy zapisywali te imiona fonetycznie, czyli mniej więcej tak, jak je słyszeli z tym, że czasami nie mogąc wymówić niektórych głosek słowiańskich zamieniali je na przestrzeni wieków na wygodniejsze dla siebie dźwięki. Słowiańskie IZi to hebrajskie ISI (I-SZ-I) a w wymowie masoreckiej, na podstawie której rekonstruuje się wymowę biblijnego hebrajskiego brzmi ISAJ lub JESSE! Ten Jesse, którego Odroślą zwano Chrystusa! Ojciec Dawida (DaWiD "da wid (światło); kontacje ze słowem "widny" - jasny, światły/świetny po staropolsku). A przyjmuje się, że Jesse żył około XI w. przed Chrystusem! Z kolei Jesse było imieniem króla lehickiego oraz drugiej emanacji głównego bóstwa słowiańskiego Trigława, który był jednym bogiem a miał trzy twarze (Prowe - który byl od początku, Jesse - który jest i jest pośrednikiem między bóstwem a ludźmi, Żywie - dający życie, ożwywiciel), coś jak główne bóstwo hinduizmu Trimurti (trzy mordy - trzy twarze), które ma trzy emanacje: Wisznu, Brahma i Sziwa.

    2) imię MOJŻESZ - hebrajskie MoSZeH. Jest to imię prasłowiańskie MOISAS/MOISOS identycznie jak jest zapisywane po grecku MOISSOS. Otóż bezpośrednim pochodnym słowem w języku polskim jest MIECH. We wczesnym prasłowiańskim moisos wymiawiało się mniej więcej jak Moiseh z lekko słyszalnym H na końcu i oznaczało skórę barana oraz KOSZYK pleciony wyściełany skórą barana! "I nazwę cię Mojżesz/Moisos, gdyż cię z koszyka wyciągnęłam!". Czy w takim razie jest to sprzeczne z oficjalną wykładnią "wzięty z wody"? Żadną miarą, bo to również prawda.

    3) imię Boże JHWH - oznacza JA G'iVaH - Ja Żyw! Jestem Bogiem Żywym. Czy oznacza to, że Jestem Który Jestem jest błędne? Żadną miarą. Bo Bóg Żywy jest Bogiem wiecznym, Który jest, który był i który będzie na wieki! I w taki sposób pojmowali to Żydzi, co jest żywe to jest i trwa.

    4) imię Abram/Abraham - słowiańskie ABRAN (Ob-/brany - Wybrany) i ABRAŹAN (Obrzezany), a po hebrajsku Ojciec kochający oraz później Ojciec Wysoki, Wielu Narodów. Czyż Abram nie został wybrany jako próba ojca, żeby przez obrzezanie być wiernym Panu i być Ojcem wielu narodów? Był. Sam pochodził z Ur Chaldejskiego, a jeszcze na początku pisane było, że Słowianie pochodzą z dzisiejszego południowego Iraku.

    Toteż jeśli dane imię znaczy co innego w myśleniu hebrajskim co innego, niż nam się zdaje, to również nie ma w tym sprzeczności.
    My jesteśmy teraz jako dzieci jeszcze szukające, ale gdy przybędzie Ten, który daje Światło poznania wszysto nam oznajmi abyśmy jeszcze bardziej byli dumni z naszego dziedzictwa, a pewnie nasi praojcowe nas wspomogą swoim wstawiennictwem, gdy będziemy chcieli poznać prawdę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi osobiście zamknęło buzię bo to takie ,,wow,, jest to niesamowite uczucie, że nasz Pan chodził tymi ścieżkami co my możemy chodzić, że był tu Święty Józef, który w moim życiu jest niezawodny, Uświęcili swoimi krokami i trudami te zemię z której my możemy czerpać, przecież to jest piękne.

    OdpowiedzUsuń
  12. Qaisar Assaqalabi
    Ciąg dalszy komentarza o Jessem. Jessem był nazywany Betlejemitą i tu właśnie również Bóg mówi na dwa sposoby:
    Betlejem oznacza Bet Lehem - Dom Chleba. Pan nasz Jezus Chrystus jest Chlebem Żywota i w tej miejscowości się urodził. W miejscu życia swego przodka Iza, gdyż w odczytaniu prasłowiańskim BIT LHM oznacza Byt Lehity. Bytem nazywano wtedy również miejsce życia - dom. W staropolskim "bydło (*bit-dlo)" oznaczało miejsce pobytu i posiadania zaś "stadło (*sta-dlo)" - majątek. BIT LHM = Dom Lehity. Jesse/Iz był Lehitą, stąd jego miejsce życia jako Syna Boga Izraela było nazywane od krainy jego pochodzenia. W sensie bożym jest Domem Chleba, który zstąpił z Nieba.

    OdpowiedzUsuń
  13. W jednym z Orędzi w Księdze Prawdy (4 stycznia 2014 r) Matka Zbawienia mówi: (...) Najpierw udaliśmy się do Judei a potem Mój Syn został zabrany do Indii,Persji, Egiptu, Grecji i Anglii (...)
    Może to wtedy odwiedził i nasze tereny ?

    OdpowiedzUsuń

Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Poniedziałek Wielkanocny (2021)

  Poniedziałek Zmartwychwstania Pańskiego (2021) Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Około 9.30 - Oto jestem, Krzy...