Święta Maria Magdalena 9 X 2025 O zastrzyku w otulinę serca// Zaproszenie na modlitwy przez Namaszczonego w dniach 18 i 19 października (2025)

 

9 października 2025


Mówi święta Maria Magdalena


Witaj Krzysztofie

:)

- Witaj święta Mario Magdaleno.

- Zły znowu próbuje nam przeszkadzać. Odpowiada mu, że jesteś w pewnym marazmie, głównie z powodu choroby i tego, że leczenie jest utrudnione.


Zastanawiasz się nad dziwnym snem w którym Ci się przyśnił i że walczyłeś z nim i już byłeś bliski przegonienia go, ale wytrzymał, za to Ty zacząłeś słabnąć i niewidzialnym zastrzykiem wpuścił Ci jakąś substancję koło serca.

Tak, że czułeś ją, to odczuwałeś w pewnym stopniu po obudzeniu i jeszcze przez kilka dni do wczoraj.

Sen był w poniedziałek. < Ten wcześniejszy. C.P.>. Potem zadowolony z siebie odszedł. Był dość potężny, wyższy od Ciebie, jak sam określiłeś, w randze przynajmniej pułkownika.

Najpierw chciałeś się wycofać jak go zobaczyłeś, ale potem   b e z   p r z y g o t o w a n i a    chciałeś go przegonić. Miałeś tylko krzyż w ręku, ten który masz od unikalnego szkaplerza, lecz szkaplerza nie założyłeś, ani ta walka nie była omodlona. Mimo to zbladł w pewnym momencie i już odwrócił się na pięcie lecz wytrzymał i potem Ty zacząłeś słabnąć.

Jesteś mocny na krótkie dystanse i nie ma w Tobie wytrwałości.

Pytasz czy jesteś osłabiony od czasu tego snu. Widzisz to.

- Ale jak, że w czasie snu, ja przecież nie odpowiadam za swój sen.

-:)

-To co, to znaczy, że w czasie snu coś mi wstrzyknął?

- Jak sam widziałeś we śnie zbliżał tylko rękę i Cię nie dotknął, ale odczułeś, że w ręce jakby miał niewidzialną strzykawkę.

- Taki sen miałem pierwszy raz, że czymś mnie zainfekował, czy próbował zainfekować i teraz powróciło to odczucie koło serca.

Jeśli jest to jakoś realne, to musiał dostać na to pozwolenie od Boga.

- Zawsze dostaje pozwolenie. Dostawał pozwolenie aby bić ojca Pio, tarmosić nim. U Ciebie dostał pozwolenie aby przyjść w Twoim śnie po południu, walczyć z Tobą i wpuścić Ci jad, a potem pójść sobie.

- No to pięknie, potrzebuję wzmocnienia a tutaj osłabienie.

- Skojarzyło Ci się to z opowieścią „Królowa śniegu” o Kaju i Gerdzie i że Ty jesteś jak Kaj i w serce wpadł Ci kawałek rozbitego lustra i jesteś jak on, to lustro jakby lód.

- Akurat „papież” święcił bryłę lodu i sprzęgło się to z zaproszeniem Schwarzeneggera do Watykanu gdzie grał jakiegoś demona w dawniejszym filmie chyba, co ma związek z lodem. Nie oglądałem tego filmu.

- Ma to związek. Ten lód.

- No więc co, w sercu, czy koło serca mam wpuszczone podczas snu, jad który jest jak lód?

- Tak, Twoja miłość osłabła, od wtorku czujesz się obojętny.

- Mam ważną rzecz do zrobienia Mario Magdaleno. Wiesz, że liczyłem, że to się uda do połowy października.

- Musisz działać z tym lodem w sercu.

Teraz odwlekłeś leczenie aby zrobić parę rzeczy w ostatnie, cieplejsze trochę dni.


Cóż, jeśli idzie o las to brak Ci czasu. Grzyby jeśli będą trzeba zrobić i zostaniesz z tym sam. Musi Cię ktoś zawieźć i obwieźć jeszcze po kilku innych miejscach w okolicy.

Jutro pojedziesz gdzie indziej.

- Dobrze święta Mario Magdaleno.

Ale nie bardzo wiem, czy tam gdzie ostatnio, czy do Sanktuarium.

- Tam gdzie jedziesz też jest Sanktuarium, choć jest tu różnica.

Ważna tu jest pogoda i słońce tam gdzie myślisz. Natomiast tam gdzie byłeś już bardziej może być deszczowo.

- Dziękuję święta Mario Magdaleno i co mam robić z tym lodem w sercu.

- :) Kajowi wyleciał z serca kawałek szkła jak lodu.

To otulina, która otula Twe serce, blokuje je w sensie miłości. To < niezrozumiałe słowo C.P.> jak pomalowanie ścian w kaplicy Gereona na Wawelu aby osłabić energię czakramu.

- Ale co mam robić?

- Będziesz z tym żył jakiś czas.

- No, ale modlitwy, Adoracja, to wszystko powinno się zwiększyć raczej.

- Owszem, ale przecież święta Teresa z Kalkuty całe życie niemal robiła to siłą woli.

- No to ładny klops. Nie dość, że funkcjonowanie zdrowia jak nigdy złe a mam potrzebne działanie, którego potem nie będzie, to jeszcze serce duchowo.

- :)

- Uśmiechasz się.

I co ja mam robić.

- Bóg czuwa nad wszystkim.

- To wiem, ale..

-:)

Cóż, z tym Cię zostawiam.

- Dziękuję święta Mario Magdaleno za wyjaśnienie tego snu.

(:


Maria Magdalena kreśli mi ręką krzyż na czole.

- Błogosławię Cię w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

:)

- Dziękuję święta przyjaciółko.

- Pamiętaj, że jeśli byłoby to dla Ciebie dobre zmaterializowałabym się dla Ciebie. Z odczuwalnymi niewieścimi ponętami.

:)

- :)


Kładzie mi jeszcze rękę na ramieniu.

Odwraca się i odchodzi do Nieba, to znaczy robi dwa kroki i potem się wznosi.

Jeszcze uśmiech z góry. Widzę sam uśmiech.

- :)


Otrzymał Cyprian Polak

(Krzysztof Michałowski)


////////////////////////////////////


Namaszczony Brat Andrzej

zaprasza na kolejne modlitwy


Uda się jeszcze choć te modlitwy (choć mam nadzieję, że nie tylko) dla nas, dla Polski, dla świata.


18 i 19 października


https://www.youtube.com/watch?v=3Cy10ymAAJ8


............................


Nagrany przekaz św. Marii Magdaleny z 28 września

Zachęcam do odsłuchania i odświeżenia sobie w ten sposób.


https://www.youtube.com/watch?v=j9txWbmckt4

1 komentarz:

  1. Bardzo mocny sen i z jakim następstwem. Kilka razy doznałem snów z diabłami i słyszałem ich ryki, a tutaj jeszcze odczucie jakie i dopust ze strzykawką z jadem.
    Wspierajmy naszego proroka modlitwą żeby ten jad jak najszybciej został zniweczony.

    OdpowiedzUsuń

Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Poniedziałek Wielkanocny (2021)

  Poniedziałek Zmartwychwstania Pańskiego (2021) Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Około 9.30 - Oto jestem, Krzy...