Apel o modlitwę na Siekierkach// 12 X 2025 Święta Maria Magdalena O czytaniu powieści i inne pouczenia krótko: Fiksują wam mózgi od tego, że przestaliście czytać książki, powieści. Kuszący Internet jest zbyt łatwy, gdzie można klikać, przesuwać i zmieniać, nie mogąc się na niczym skupić. / Lehickie uzupełnienie

 

12 X 2025


:)


Mówi święta Maria Magdalena


:)


- Dziękuję, święta, że już przyszłaś.

- Zachorowałeś przy kolejnym wyjeździe, znów do tego samego miasta, na noclegu. Tym razem były kaloryfery, ale sieć miejska, przynajmniej tam gdzie byłeś, uznała, że jest na tyle ciepło, że grzać nie trzeba. Budynek chłodny, o grubych murach, stary.

:) Wziąłeś zioła, które kupiłeś u kogoś, kto zna się na tym. Jednak nie miałeś tutaj rozpiski. Powiedziała Ci jednak, że zaparzać szczyptę i najlepiej w termosie. Zrobiłeś tak, ale szczypta wydała Ci się mało. Zaparzyłeś pięć razy tyle. I odczułeś od razu działanie jakby zbyt silne. To było wczoraj. Dzisiaj brałeś troszkę i czujesz się tak, że nie wiesz, czy od nadmiernego użycia ziół, od stałej choroby, przeziębienia, czy wszystko razem.

:)

Jednak nie odwlekaj już leczenia stałej choroby, nawet jakbyś był przeziębiony. Musisz się tutaj podleczyć.

- Dziękuję święta Mario Magdaleno.

- Widzisz i czytanie powieści się przyda. Nic co czytasz nie jest przypadkowe. Czytasz „Królową Margot” A. Dumasa. Trzeba czasami przeczytać powieść, choćby lżejszą. Ostatnio czytałeś „Chłopów” w pierwszym kwartale 2024 i od tego czasu nie było żadnej powieści. Fiksują wam mózgi od tego, że przestaliście czytać książki, powieści. Kuszący Internet jest zbyt łatwy, gdzie można klikać, przesuwać i zmieniać, nie mogąc się na niczym skupić.


Co do konkursu Chopinowskiego. Owszem jakbyś kupił bilet, to tylko u konika, więc drogo. I wyjazd i nocleg, bo to ranna lub wieczorna pora. Wyliczyłeś, że taki bilet kosztować może tysiąc złotych na jedno przesłuchanie, dojazd i nocleg, wyżywienie.

Jednak zbyt źle się czujesz a ochoty tak wielkiej nie masz. Chciałbyś, lecz od … niechcenia. Ponadto masz wysłużone rzeczy, także buty, a marynarka za ciasna na Ciebie i musisz kupić nową.

<Nie do końca czytelnie zapisane całe zdanie, ale w tym sensie, że powinienem kupić. C.P.> dwie dobre marynarki. <Sens: koszt. C.P.> 1500 złotych, lub więcej.

Nie pójdziesz na koncert, lecz marynarkę oraz buty kup.

- Mario Magdaleno, wiesz teraz jakie mam dodatkowe wydatki i stratę póki co przynajmniej.

- Ufaj co do tej sprawy.

Liczba to nie jest przypadkowa.


Coraz mniej chcesz młodzieżowego wyglądu i marynarka na co dzień i druga od święta są Ci potrzebne.

- No tak, święta Mario Magdaleno.


- Trochę porozmawialiśmy.

Całuję Cię w usta.

Bądź spokojny, kochaj swego Boga, Jego Matkę i Mnie a wszystko będzie dobrze.

- Tak, moja śliczna.

Piękny uśmiech.


Dotknęła lekko dłonią mego policzka.


- Zabierz się do lektury.

- Dobrze.


- Z Panem Bogiem Krzysztofie.

Błogosławię Cię znakiem Krzyża. W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

:) „Mały uśmiech jeszcze”.

Znika.

- Dziękuję święta Mario Magdaleno.

Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)


P.S. Jesteś prawdziwie przyjaciółką, madame.


-:)


Komentarz mój:


Zabawne, że nawet przy takiej rzeczy Niebo „musi” pomagać a konkretnie Maria Magdalena. Takiej rzeczy jak czytanie lektury i skończenie książki, powieści, lekkiej przecież niby, z gatunku płaszcza i szpady. Bowiem dopiero jak Maria Magdalena mnie zachęciła na koniec dnia skończyłem szybko czytać tę powieść i lepiej mi się czytało, bo już ją odłożyłem i by może odeszła ad acta.

Sytuacja jest nienormalna. Owszem prorok ma obowiązki, jednak sama Maria Magdalena mówiła o czytaniu książek w przekazie z I kwartału 2024, w tym powieści. Sytuacja więc wyszła nienormalna, że następna powieść po „Chłopach” dopiero za półtora roku. Za długo. A dlaczego Maria Magdalena mówiła, że i ta powieść nie jest przypadkowa. Gdy czytałem i byłem jeszcze przed skończeniem widziałem jeden powód – polonica. A gdy skończyłem widzę jeszcze jeden:).

Zapewne byłaby jeszcze jedna powieść, lecz zdecydował przypadek, a raczej cena. Nie gustowałem nigdy w poetyce książek A. Dumasa i nie rozczytywałem się w jego książkach płaszcza i szpady jako nastolatek, ba nie przeczytałem chyba „Trzech muszkieterów” chyba jeden tom tylko, wolałem Sienkiewicza i Kmicica. A i dzisiaj w tym pisaniu jest coś przez co nie najlepiej mi się czyta.

Ale ponieważ był film „Hrabia Monte Christo” uznawany za udany chciałem przeczytać w końcu tę powieść, której nie czytałem, uznawaną za najlepszą w twórczości A. Dumasa i jedyną głęboką.( „Królowa Margot” jest uznawana za jedno z czołowych osiągnięć pisarza, ale po „Hrabi Monte Christo”.)

Jednak w księgarniach zażyczyli sobie wszędzie dużej ceny. Za dwa tomy prawie wszędzie około sto złotych. I tylko nowe wydania. Wydało mi się to za dużo za książkę którą przed filmem można by kupić w księgarni za małą cenę, z tłumaczeniem przecież z lat głębokiego PRL, nie nowym, a w antykwariacie za grosze. Nie kupiłem i nie przeczytałem.

Królowa Margot” kupiona właśnie za grosze w księgarni, w dziale z tanią książką, cztery lata temu, w mieście gdzie grób ma mój pradziadek, przeleżała się do tej pory.


Swoją drogą o królowej Margot źródła podają „ciekawe rzeczy”. Film z 1995 roku z Isabelle Adjani przedstawia ją jako lubieżnicę w młodości, czego nie ma w powieści. Tam jest pokazana jako młoda, niekochana żona, zręczna dyplomatka, piękność, pragnąca miłości.

Autor nie sięga do jej wcześniejszych lat, ale źródło z tamtego czasu, relacja dworzanina podaje iż w wieku św. Filomeny zabawiała się z kochankami i było to słyszalne w części wspólnej pałacu z jej odległych komnat.

.............................................


Wracając do spraw lehickich. Pisząc jeszcze materiał „ Czy Carodom by jednak przed Kodanem” nie wspomniałem o jednym materiale co miałem w głowie, ale się tam nie znalazło i tutaj uzupełnię.

Jest materiał na kanale „Bez haosowania”, zatytułowany: „Apoloniusz z Tiany, Czakram Wawelski, Aryjczycy, Atak na Polskę, (wyd. 1939. K. Chodkiewicz”. https://www.youtube.com/watch?v=bMe8uJ0TpT0 który to kanał wam zalecałem kilka razy ze względu na czytane dawne źródła lehickie, zwłaszcza artykuły i książki Jana Sasa Zubrzyckiego. Ten materiał wspominam ze względu na Carodom. Jedno iż jest wspomniane o czakramie i sugestie, że umieścił go tam niejaki Apoloniusz z Tiany. Nie uważam aby tak było i wobec wszelkich ezoteryzmów jesteśmy ostrożni, ale jak powiedział św. Paweł : wszystko badajcie. A co szlachetne zachowujcie.


Co do dawnej magii ogólnie to mamy w Dziejach Apostolskich jak pewien mag na oczach św. Pawła fruwa pod kopułą świątyni machając rekami i nogami. Nikt się dzisiaj nie popisał takimi umiejętnościami. Zaś o tym Apoloniuszu z Tiany jest świadectwo iż skazany został na śmierć (Sprawy polityczne. Był przyjacielem królów, a sam też zamożny) Odczytano wyrok i jak zrelacjonowali współcześni po prostu zniknął.


O królowej Marsepii miałem powiedziane, że potrafiła lokalnie, w jakiś sposób, może nie skrajnie, ale widoczny zmieniać pogodę, mieć wpływ na nią. Na przykład aby przybrała rzeka. Może nie radykalnie, nie aż tak jak we „Władcy Pierścieni” robi to księżniczka elfów, ale jednak w widoczny sposób. Deszcz lokalnie itd. Potrafiła zmienić pogodę lokalnie na kilka dni.


Druga rzecz to sprawa murów starożytnych Carodomu, już Krakowa, bo chodzi o XIV wiek. Jest tutaj o tym, że w XIV wieku zostały zburzone starożytne mury Krakowa. I zapewne nie tylko mury. To zresztą i pojawia się u historyków, może nie oficjalnie do końca, ale wspomina o tym popularyzator niby, znany Janicki, kryptochazar.

I jeszcze gdzieś to było.


Więc XIV i chyba XIII wiek też były jakieś zmiany biegu Wisły, może celowe, zalanie części terenów i jakieś wzmożone budowy na „gruzach”? starożytnego Carodomu.


I w tym materiale wspomniane jest jeszcze coś o bagnach, co wpółgra chyba z moim, tamtym materiałem. Jest też chyba o wędrówkach Ariów. (Piszę chyba bo w tej chwili nie pamiętam dokładnie co tam jest ze szczegółami. Materiał trwa 30 minut, ale nie będę teraz przesłuchiwał ponownie.) Nie znaczy, że się z tym zgadzam, ale wszystko weryfikujemy. Co do czakramu na Wawelu uważam, że albo był jeszcze przed Potopem i w ten sposób będzie to miejsce w ziemi stałe, punkt, albo przyniósł go potomek Noego, więc wtedy byłby to rodzaj nadzwyczajnego kamienia i miał podane zapewne przez Noego, że ma ten kamień na wzgórzu Wawelskim w miejscu kaplicy Gereona umieścić.


Na tym kanale jest też. m.in. jedna rzecz niezwykła, rewelacyjna, jeden dawny materiał, ale nikt nie wspomniał o nim.


//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////


Iskierka


Siostry Jadwiga i Julita zamieszczają Apel Wezwanie do modlitwy na Siekierkach w Warszawie.


Wobec wielu zagrożeń w Ojczyźnie naszej i na świecie zapraszamy na modlitwy do Sanktuarium Matki Bożej Nauczycielki Młodzieży w Warszawie ul. Gwintowa 3 w każdy wtorek 15.00-17.00 i piątek 15.00-21.00 i intencji aby Warszawa nie była spalona (zniszczona) wg wskazań w orędziach Matki Bożej z 8 i 15 lipca oraz 5 sierpnia 2025r na Siekierkach. Kto o tym wie i nie przyjdzie, poniesie konsekwencje tego. Mamy tutaj być orędownikami w sprawie Warszawy i całej ojczyzny.
Słowa Matki Bożej: „ Przed II wojną światową było was mało i nikomu nie było potrzeba wznosić modlitwy do nieba i teraz też tak jest! „
Wzywamy na modlitwę! Kto ile może niech przyjedzie, dobry dojazd autobusem.

Tak od siebie dodam, że jestem w szoku jak bardzo słowa Matki Bożej są ignorowane. Całe orędzia są dostępne na kanale Duch Święty mówi do Plaków. One przenikają serce. Poza tym to słowa Matki z troski o dzieci a dzieci przychodzi kilkoro lub w porywach skromne kilkanaście. Rozumiem, że dla tych, którzy by mogli a skąpią czasu świadomość zgliszczy i popiołu jest łatwiejsza do przyjęcia. Łzy do oczu się cisną kiedy wzrok pada na puste ławki w kaplicy i przy wspomnieniu zmarnowanych łask i błogosławieństw i braku zaangażowania tych, którzy zawiadując Sanktuarium być tam powinni przede wszystkim. Tyle miłosierdzia Bóg okazuje, dosłownie ściga nas łaskami, tylko wyciągać ręce i brać i dziękować.
Dla informacji czego można oczekiwać na spotkaniach-spodziewajmy się w kaplicy Drogi Krzyżowej, Różańca Świętego, Różańca Drogi Krzyżowej, Mszy Świętej o godz.18 w kościele, potem przerwa i kontynuacja do godz. 21w kaplicy. Wskazana ciepła odzież.
Przypominają mi się słowa Matki Bożej, że nie trzeba już nigdzie pielgrzymować bo „tu wszystko macie”. Pomyślmy, by przypadkiem z perspektywy czasu stojąc na zgliszczach Warszawy nie wydusić ze łzami: mogłem coś zrobić…
Poproszono mnie o krótki komentarz… i jest krótki, bo prawdę mówiąc po prostu brak mi słów, wszechobecne lekceważenie i lekkomyślność, chyba nam jeszcze zbyt komfortowo się żyje i to tak bardzo boli. I jeszcze taka myśl-co jest łatwiejsze, Intronizacja Pana Jezusa w sercach wszystkich Polaków czy przyjazd na Siekierki choćby tylko w piątek bo to dzień pokutny i modlitwa.. i przebywanie w Bożej Obecności i obcowanie z najczystszą Miłością Boga i Matki?

1 komentarz:

  1. Dziękuję Święta Mario Magdaleno za pouczenia i porady. Prawda, że internet w wiekszości nas pochłania i chętniej przy nim spędzamy czas...sam staram się też coś poczytać, ale proporcja na "korzyść internetu" jest bardzo duża...
    Warto się wyciszyć przy książce i "powędrować"...

    OdpowiedzUsuń

Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Poniedziałek Wielkanocny (2021)

  Poniedziałek Zmartwychwstania Pańskiego (2021) Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Około 9.30 - Oto jestem, Krzy...