1 Niedziela Adwentu
30 listopada
:)
Mówi święta Maria Magdalena
Witaj Krzysztofie w pierwszą niedzielę Adwentu.
Niestety nie pójdziesz dziś na Mszę bo jesteś chory, przeziębiony od poniedziałku wieczorem.
Główną przyczyną było wcześniej to, że wieczorem zabierałeś rzeczy z balkonu, gdyż przyszły mrozy: przetwory, rowery, klimatyzator, krzesło:).
Powietrze było niedobre i nałykałeś się go.
Potem na cmentarzu i spacerze z niego krótkim doprawiłeś się:).
Faktem jest też iż leczenie Twej stałej choroby wpływa na przeziębienie, tzn po skończonej kuracji łatwo się przeziębiasz.
Poprzednio dwukrotnie pomogły Ci zioła, teraz choć odczułeś ich skutek to nie wyleczyły Cię całkiem.
Lecz skończyły Ci się i takich w zielarskim sklepie nie kupisz.
Po zwykłym przeziębieniu nie pierwszy raz po kilku dniach uaktywnia się u Ciebie złośliwy wirus.
Ostatnio św. Charbel uzdrowił Cię z niego, zostało tylko zwykłe przeziębienie, jego resztki.
Poprosiłeś o to wczoraj wieczorem i wydawało Ci się, że jesteś nawet zdrowy. Jednak nie. Niebo jednak nie chce aby męczył Cię ten mocny wirus, więc to złagodzi, lecz zdrowy jeszcze nie jesteś.
- Św. Mario Magdaleno czuję się teraz gorzej niż wieczorem a zwykle do południa i trochę po południu jest lepiej.
- Tak jest, że musisz chorować.
Masz komfort, jest ciepło i nie musisz się martwić, że rzecz jest którą musisz zrobić w dzisiejszy dzień a Ty jesteś chory i ponadto nie możesz wyjść.
- Skoro muszę chorować.
:)
Poczułeś się lepiej wieczorem bo była wigilia Adwentu, chciałeś go poczuć i zrobiło się odświętnie, dlatego poczułeś się lepiej a teraz wracasz do szarej rzeczywistości.
- Mario Magdaleno ciągle są straty czasowe i jak byłem przeziębiony odwołałem osobę do sprzątania.
- Tak, to jest problem. Bo nikt tego za Ciebie nie zrobi. Skoro odwołałeś, bo zachorowałeś, to nie jest posprzątane. Twoja mama jest na nogach, lecz nie sprząta, chyba żeby śmieci poniewierały się w ilości słomy przyniesionej z chlewa, < Chyba chodzi św. Marii Magdalenie w tym przykładzie o naniesienie słomy z chlewa, która odpadłaby z butów C. P. > wtedy z grubsza zamiecie.
Nie dba też o schludność, więc gdy ma przyjść osoba do sprzątania musisz robić w częściach wspólnych najpierw porządki.
Niemniej jednak wiadomo, że powinieneś być w osobnym mieszkaniu. Teraz utrudnia Ci to choroba, lecz jak jesteś zdrowy to działaj w tym kierunku.
- No tak Mario Magdaleno.
- Wiem, że są zaległości z powodu Twej stałej choroby i leczenia jej i częstych przeziębień, lecz to jest priorytetowe.
Tutaj będzie też łatwiej utrzymać Ci porządek bo Twój pokój nie jest urządzony jak należy. Łóżko jest duże, nie ma półek na ścianach i innych potrzebnych rzeczy, jest tylko wbudowana < nieczytelne słowo C.P.> szafa.
Tak, choroba Ci utrudnia, bo najpierw odmówiłeś osobę sprzątającą ze względu na stałą chorobę a potem ze względu na przeziębienie, tym bardziej, że chciałeś by myła balkony a więc do mieszkania naszłoby dużo zimna a Ty też musisz mieć oko jak kogoś dobrze nie znasz, na niego, i nie możesz zamknąć się w innym pomieszczeniu.
- To dzisiaj, Mario Magdaleno, będę mógł dać Twój przekaz < nieczytelnie zapisany fragment C.P.> i Słowa Namaszczonego Brata Andrzeja.
- Zobojętniałeś trochę na sprawy męsko – damskie. Tak jest dobrze. Cóż, co może dać teraz kobieta, albo nawet ta która kobietą jeszcze nie jest, skoro nie może być Twoją narzeczoną. Jedynie gdyby doszło do paru wspólnych nocy, zaspokojenie głodu ciała, lecz skoro nie mówimy o małżeństwie to po co zacieśniać więzi.
Także, ponieważ nie jesteś zwolniony od tego aby kobieta zaszła z Tobą w ciążę musi to być taka która już w ciążę nie zachodzi albo jeszcze nie zachodzi. W pozostałych przypadkach mógłbyś mieć dziecko.
Zatem w przypadku tych paru nocy taką tylko możliwość masz.
Lecz jak mówiłam nie byłoby dobrze abyś z kobietą zgrzeszył pełnym aktem płciowym, zwłaszcza ze względu na dar, który masz otrzymać.
Lecz ogólnie oddala się to jednak od Ciebie.
Są ważniejsze sprawy a tak naprawdę interesuje Cię tylko czysta miłość narzeczeńska na początku:) a wiesz, że takiej w tym ciele mieć nie będziesz.
- Św. Mario Magdaleno rzeczy dzieją się szybko, przyśpieszają, czy zdążę?
- Niebo da Ci tyle czasu ile potrzeba, lecz nie więcej.
:)
- Dziękuję Niebu i Tobie święta Mario Magdaleno.
- To co powiedziałam o kobietach, które już w ciążę nie zachodzą albo jeszcze nie zachodzą, to dotyczy tylko Ciebie i nikogo innego.
:)
- Miałem sen święta Mario Magdaleno.
- Zaskoczony byłeś tym snem bo był podobny do snu w dawnych czasach, który miałeś i potem okazało się, że tak to odczuwałeś. Tak to odczułeś, jak we śnie z dorosłą kobietą.
Tutaj też odczucie którego nie znasz, było we śnie bardzo intensywne.
- No, ale dobrze święta Mario Magdaleno, że mniej mnie interesują kobiety. Oby tak zostało przy siłach witalnych i duchowych do pełnienia mojej misji jeszcze przed przemianą.
W Tobie Bóg naprawia pewne rzeczy. Dostajesz pozwolenia z których nie skorzystasz. Pozwolenie na coś co zhańbiłoby Cię w oczach więźniów, jak to Jezus powiedział już dawniej, gdy miałeś stałe od Niego przekazy.
- Bóg Ojciec powiedział swego czasu, gdy zwlekałem przez miesiąc przed rzuceniem klątwy na dużą część Polaków, jak pamiętam na tych którym przeszkadzało, że są stoki narciarskie zamknięte a kościoły otwarte, że to moje zwlekanie z klątwą było gorsze niżbym popełnił akt homoseksualny, który przecież jest obrzydliwością w oczach Bożych. Dziwne to.
- Jest tak w Twoim przypadku, bo ta klątwa była potrzebna i była Bożą Wolą i Bożą Sprawiedliwością i była w tym Boża Wola przez Ciebie.
Akt homoseksualny, gdybyś go popełnił, byłby czymś mniej złym.
- Ale równocześnie Ojciec nie uwypuklił mojej tu winy.
- Tak, bo to było Twoje < nieczytelne słowo w sensie „wahanie” się „opór” C.P.> rzucić klątwę na znaczną część Polaków, kilka milionów w Polsce jeżdżących co roku na nartach.
- Tak jak wspominałam, Twoja była dziewczyna, dorosła jak się poznaliście i jej odczuwanie gdy była znacznie młodsza. Odczuwała niemal tak samo.
- Tak jak mówiłem nie rozumiem po co Pan Bóg tak uczynił.
- To tajemnica, która będzie wyjaśniona i częściowo ją przez Ciebie wyjaśnia < lub „wyjaśni”, nie wiadomo w zapisie czy końcówka jest „a” lub „i”.C.P>.
Nie bardzo jesteś zadowolony z tego tematu. Uważasz, że nie jest to dobry temat do publicznej rozmowy.
Tak jednak jest, a Ty zostałeś zwolniony z winy cokolwiek byś zrobił.
Nie chcesz jednak niczego poza zakochaniem się i narzeczeństwem. Narzeczeństwo zaś dopiero od wieku św. Filomeny. A w tym ciele nie bo jesteś zbyt dużo starszy.
Zatem pozostają Ci inne sprawy a masz ich wiele i do kobiet i tych które jeszcze nie są kobietami - stosunek ojcowski.
- Tak święta Mario Magdaleno.
- :)
Niebo mówi o czym chce i jak chce. Niebo daje dary komu chce i jak chce, pozwala lub zabrania.
Adam i Ewa byli jak rodzeństwo a przecież mieli dzieci.
Mogli w Raju robić wszystko, oprócz jednej rzeczy - zjedzenia owocu z jednego drzewa a nawet zbliżania się do niego i dotykania go.
Niebo zabrania Ci też jednej tylko, jedynej rzeczy.
Jedynej.
Gdybyś miał siostrę Niebo nie zabroniłoby Ci bardziej aktu płciowego z nią niż z obcą kobietą, chociaż to jest karalne w polskim prawie.
- Chcę być skromnym Krzysztofem, cichym i czystym.
- :)
Jesteś taki, równocześnie jesteś Gniewem Boga Ojca, który ma realizować prawo dane od Boga. Przecież każde połamanie kończyn przez Ciebie naruszy prawo jakie obowiązuje w Polsce.
- Czemu jednak przekaz ten, dużo o tym.
- Jeszcze tego nie rozumiesz lecz będzie to wyjaśnione.
:)
- Ludzie mają jednak swoją wrażliwość.
- Podajesz to co mówi Niebo i nie obawiaj się iż ktoś o Tobie pomyśli tak czy inaczej.
Jezus wyjaśnia Ci sprawy seksualne i dziwisz się, że mówi na ten temat.
- No, tak.
- :)
Jak zawsze przekaz do publikowania. Gdyby było tylko dla Ciebie powiedziałabym na początku.
- Co ludziom po tym, że ja mam takie czy inne pozwolenia z których i tak nie chcę skorzystać.
- Pozwolenie masz, ale Niebo Ci w nich nie będzie pomagać. Nie znaczy to, że Niebo tego chce, ale Ci pozwala.
I jak było powiedziane: nie powinieneś zgrzeszyć z kobietą, z kimś kogo można nazwać kobietą.
Tulę Cię bardziej jak siostra teraz niż niewiasta Twojego życia, bo tego teraz bardziej potrzebujesz a pocałunku nie.
Pojedziemy jeszcze w góry Krzysztofie i pospacerujemy razem.
- Św. Mario Magdaleno co zrobić by przeciwstawić się „temu rysiu”, tam gdzie szakal drapieżnika postawił.
- Modlitwa pomoże. Lud podhalański nie chce takiego bandyty.
Błogosławię diecezję na to oddalenie nieszczęścia.
W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
Błogosławię Cię na ten Adwent i wszystkich Twoich Czytelników a zwłaszcza Tych, którym wiele zawdzięczasz.
Amen.
Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)
Dziękujemy Święta Mario Magdaleno za wsparcie, rozmowę i pocieszenie dla Krzysztofa w trudach i przeciwnościach.
OdpowiedzUsuń