Maria Magdalena
12 XII 2025
:)
Witaj Krzysztofie.
Nie jesteś z siebie zadowolony. Słusznie.
Niedawno powiedziałam abyś zasługiwał na moją przyjaźń. Bóg daje Tobie pewne rzeczy, pozwala na takie, których nie mają inni na na Bożej drodze, a Ty chcesz inne, pokrewne, ale inne. Niedawno mówiłam o tym co możesz. Coś co może nawet szokować, jeśli się dobrze temu przyjrzeć, lecz innych łagodniejszych nie powinieneś, choć nie byłoby naruszenia prawa.
Jeśli masz dwa tygodnie przeziębienia a teraz ledwo funkcjonujesz, bo kuracja stałej choroby się odwlekła i bardzo mało mogłeś zrobić przez to, przez te dni, to trudno, tak daje Ci Bóg. Nie zalegasz z bieżącymi przekazami a to jest Twój istotny obowiązek.
Co do utrudnień w związku z mamą to wiesz, że powinieneś być w innym mieszkaniu, czy teraz, przynajmniej w tej sytuacji być w mieszkaniu, które będzie raczej Twoim gabinetem. Gdzie będziesz mógł spokojnie pracować, choć rzeczy w zasadniczej większości zostaną w tym w którym jesteś.
Tak samo sprzątanie i pomoc domowa. Wiem, że wczoraj byłeś w miejscu gdzie obiecano Ci pomoc domową, ale okazało się, że teraz ma zbyt dużo tego typu pracy i nowej nie weźmie. Diabeł jest temu szczególnie przeciwny i to utrudnia lecz trzeba w tym kierunku działać.
To zaś, że teraz przez kilka dni z powodu leczenia stałej choroby nie będziesz mógł normalnie funkcjonować nie znaczy, że nie powinieneś przeglądać ofert i umówić się zaraz jak będziesz mógł normalnie gdzieś pójść bez obciążenia leczeniem i się spotkać.
Dobrze byłoby abyś przed Świętami miał te swoje lokum w charakterze gabinetu, ale też miejsce do spania. Może to być małe biuro, ale musi być z prysznicem i aneksem kuchennym oraz łóżkiem.
Miałeś przez pewien czas taką bardzo dużą możliwość i komfort < Nie jest pewne, że zdanie całe jest poprawnie zapisane, ale sens oczywiście taki. C.P. >. Mieszkanie w dwóch miastach, biuro do którego miałeś przez pewien czas blisko i mogłeś przyjść piechotą i jeszcze użyczone ci lokum również blisko, które opłacałeś z własnych pieniędzy, choć miało nie służyć tylko Tobie lecz potem było tylko dla Ciebie i Twojej mamy bo zmieniła się sytuacja dla was, tylko jako miejsce dodatkowe i gdzie były rzeczy.
Teraz rzeczy jest wszystkich na duże mieszkanie jeśli nie ma piwnicy i o jeden pokój więcej.
Prawda, takie większe mieszkanie < nieczytelnie zapisane słowo. C.P.> Ci sprzątnęli sprzed nosa jak się starałeś a potem też ktoś zrezygnował.
Masz też ograniczenia przez mamę by Ty możesz wejść na drugie piętro jej jest za ciężko. Lecz przecież skoro nie potrafi zadbać o higienę aby wyjść codziennie przed dom, czy tutaj do parku, który jest obok bloku to mieszkanie na drugim piętrze bez windy nie jest czymś strasznym. Nie wyjdzie nawet kilka razy dziennie z domu jak Tobie się zdarza.
Nie uważa, że powinna codziennie być w kościele i nie bronisz jej nawet dojechać taksówką, choć to blisko.
Masz z nią coraz większy kłopot. Niedawno dwa razy odmówiła wizytę u kardiologa. Jeden powód, iż się nie umyła, drugi < nieczytelnie zapisane słowo .CP.> ale ten jest główny.
Skarży się, że nie widzi. Odwołała operację na zaćmę w lecie, potem prawda, wydawało się, że będziesz gdzie indziej, ale i tak powinna pójść do okulisty. Zwleka z umawianiem się. Jest „oszczędna”?... bo mówi, że to nic nie da, bo co on jej pomoże a pieniądze wydadzą się. Szkoda, że tej oszczędności nie stosuje co do produktów z lodówki oraz nie chce przygotować nigdy żadnej pasty na kolację, czy to jajecznej czy innej. Jest Adwent, więc powinno się jeść mniej mięsa. Nigdy nie doprosiłeś się pasty z wątróbki i bobu, którą zalecał Pan Jezus.
Musisz mieć osobne lokum w którym jeśli nawet nie będziesz cały czas to będziesz często i będziesz mógł spać nie denerwując się, że świeci światło do wpół do drugiej w nocy i często gdy chcesz położyć się wcześniej po prostu Ci przeszkadza.
Nie ma innego wyjścia jak dodatkowe lokum. I tak nie będziesz miał tego komfortu jak dawniej gdy miałeś trzy do dyspozycji, włącznie z biurem, które stało puste na co dzień.
:)
- Dziękuję Mario Magdaleno za wgląd w moje sprawy. Na pewno sprawy z mamą wychodzą bokiem niektórym, ale też inni stosują to do swoich spraw z bliskimi.
- Sprawy z mamą Twoje są gorsze od spraw z żoną, bo to stara, niedołężna już częściowo osoba, choć jest mniej niedołężna i wygląda mniej staro niż zwykle w jej wieku.
Ktoś kto nie uznaje swoich win tłumacząc się tym czy tamtym nie może mieć uznania w oczach Boga oraz moim tutaj. Ty uznajesz swe winy i nie tłumaczysz się tym, że tak postępujesz nie inaczej, bo źle się czujesz < prawdopodobnie „uważasz” C.P.?> i że ma to wpływ. Jeślibyś był zupełnie zdrowy, z siłami jak na swoje lata, to mego niezadowolenia z Ciebie pod pewnymi względami i przede wszystkim takiego patrzenia tutaj Boga nie byłoby, lub byłoby znikome. Dlatego nie jesteś traktowany surowo, ale jak zawsze powinieneś się starać.
Pamiętaj też, że miałeś być w innym miejscu przez rok. Tutaj byłbyś od początku w osobnym mieszkaniu, bo już jedno dla siebie miałeś umówione. Miejsce to choć mniejsze to miało też inne zalety. Ludzie tam są lepsi, powiedzielibyście zwyczajnie i mniej w pretensjach. Do dużego zaś miasta miałbyś tylko dwadzieścia kilometrów i dobry dojazd pociągiem i mógłbyś do teatru czy do filharmonii, do muzeum.
Nie czujesz się tu dobrze bo Twoja misja tutaj się skończyła, ale nie możesz się przeprowadzić bo zima. Pan dał Ci wydłużenie pobytu.
Cóż, jest jednak niemało miejsc, których nie odwiedziłeś, gdzie możesz łatwo dotrzeć. Zatem ten czas kiedy funkcjonujesz poza leczeniem stałej choroby oraz okresowymi przeziębieniami możesz łatwo wykorzystać. Czas też kiedy jest zimniej niż w październiku paradoksalnie tutaj możesz < nieczytelnie zapisane słowo C.P.> bo kiedy na dworze jest dziesięć czy naście stopni mniej jest grzane i na noclegu jest zimniej i tutaj się przeziębiasz, w tym okresie < nieczytelnie zapisane słowo. C.P. >
Więc jeśli masz nocować to niestety nie wtedy dla Ciebie wyjazd, jak ostatnio było 10. 11 stopni, tylko dwa, trzy, ; lub zimniej a w nocy zero czy poniżej zera, wtedy w pokoju jest cieplej niż gdy jest cieplej na dworze. Tego problemu nie masz w domu bo włączysz grzejnik olejowy, ale na noclegu zawsze masz, prawie zawsze, bo czasami są wyjątki, ale zwykle nie.
Niestety masz to < nieczytelnie zapisane słowo C.P. > jak nie leczysz się na stałą chorobę, nie podleczasz teraz co dziesięć dni to potem nie możesz normalnie funkcjonować, w miarę normalnie.
< Nieczytelnie zapisane słowo C.P. > Cię natomiast trzy rzeczy i wszystkie związane są z Twoją mamą. To, że utrudnia Ci będąc z Tobą w jednym mieszkaniu. Utrudnia także zamówienie sprzątania bo bałagani i nie zależy jej na porządku i nie może przyjść po prostu ktoś do sprzątania, zwłaszcza jak jest przerwa, jak było gdy byłeś przeziębiony.
Jak mówiłam dawniej powinieneś ją wyprosić z mieszkania, wysłać z powrotem lub na siłę wynająć jej mieszkanie w miasteczku z którym była związana. Pan Bóg jednak powiedział, że musi być w jednej miejscowości z Tobą abyś mógł raz na dzień przyjechać do niej czy kiedy będzie potrzeba.
Dobrze.
Jutro nie masz wykonywać innych spraw tylko tę jedną oprócz przepisywania i umieszczenia przekazu oraz przeglądanie swoich rzeczy. Z wyjścia tylko mały spacer bo nie starczy Ci czasu.
- Dziękuję za dokładne rady, tego potrzebuję, bo nie wiedziałem jak postąpić.
- :)
Błogosławię Cię Krzysztofie, kładę swą piękną:) rękę na Twym czole, całuję Cię w usta bo znowu tego potrzebujesz. Jestem nadal kobietą Twego życia i niech nie podobają ci się inne, które są doświadczonymi kobietami zwłaszcza, oraz niech podobają ci się tylko w wieku świętej Filomeny i Julii Capuletti.
Dzisiaj byłeś na mieście i zjadłeś danie dnia: barszcz i pierogi ze szpinakiem w barze jarskim czyli oczywiście nazwanym wegetariańskim, ściśle w restauracji. Zauważyłeś nową kelnerkę bo nie przypominasz jej sobie a jest młoda i atrakcyjna oraz miała mini spódniczkę zaciskającą się jednak na udach. Zna swą atrakcyjność, porusza się też dość ładnie. Cóż, doceniłeś jej atrakcyjność bo tutaj < nieczytelnie zapisane krótkie słowo C.P. > mało takich < nieczytelnie zapisane słowo C.P. > zwłaszcza w wieku lat 20 i więcej, ale wtedy przyszła ci myśl, która Cię zniesmaczyła gdy nikt < nieczytelnie zapisane słowo C.P.> to przecież poszłaby ze starszym nie z powodu jego atrakcyjności a i też zauważyłeś, że nie miałbyś za bardzo o czym rozmawiać. Wyobraziłeś sobie weekendowy wyjazd z nią, ale ta wizja napawała Cię niesmakiem. Cóż, wolałbyś nadal z pewną osobą, o której mówiłam. Tak nadal < nieczytelnie zapisane słowo C.P.> byłoby Ci lepiej z nią niż z tą młodą, o tym już mówiliśmy jak i tak < nieczytelnie zapisane słowo C.P. > iż lepiej by to było z kimś kto jeszcze nie jest kobietą. Oczywiście to w ostateczności. Można rzec, lecz jeśli już - to tak. Niech nie ma cech kobiecych i nie chodzi tu o wiek ściśle.
Teraz zaś dobrze jest czynić tak jak chcesz postanowić. Jest adwent, więc dodatkowy minimalizm.
Musisz też robić coś ciągle, lecz powoli bo się zmęczysz i potem nie możesz nic prawie.
- Dziękuję za pocałunek święta Mario Magdaleno. Czy jakbyś się zmaterializowała...
- Tak, tak, wolałbyś mój jeden pocałunek w usta niż gorącą noc z inną kobietą, która by Ci się podobała, czy podoba, ale już Zakopane trzy albo nawet cztery dni, wyjazd połączony z erotycznym amokiem to już nie byłbyś pewny czy wolałbyś jeden pocałunek mnie zmaterializowanej i tak realnej jak kobieta ziemska, czy ten wyjazd z kochanką, kobietą, która Ci się podoba i Cię pociąga.
- :) Wieczna głupota ludzka.
- I to będzie zagadka co zacytowałeś, kto tak mówił, zagadka dla czytelników. Mówiłam aby czytać klasykę polskiej literatury. Tego, że jest brak czasu < niepewnie zapisane, być może „ nie musicie mówić”. C. P.> Jest brak czasu, lecz często poświęcacie go na rzeczy niepotrzebne.
Dwa razy do roku powinniście przeczytać klasykę polskiej powieści głównie XIX wieczną, ale nie tylko. I klasykę poezji romantycznej, ale nie tylko.
Na tym zakończymy. Pocałunek w usta dostałeś, drugiego nie będzie:) starczy z Ciebie.
:)
Maria Magdalena dotknęła jeszcze lekko mych włosów.
Skinęła mi lekko głową nim odwróciła się. Stała tak chwilę wyraźniejsza niż zwykle abym mógł ocenić doskonałość jej postaci.
Odwróciła się jeszcze na moment i zniknęła.
- :)
Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)
Ponad pół godziny później.
:) Przychodzę jeszcze raz z powodu ataku na Ciebie złego.
Wiem, że chcesz aby była prawda o Mnie, lecz takie są Twe ograniczenia. Książka o mnie to będzie Twe opracowanie oraz przekazy ode mnie. I będzie miało niewielki zasięg. Nie przyjmą ci książki o mnie, która byłaby kontrą do książki o mnie o której niedawno wspominałeś, teraz Lisickiego znanego z książek katolickich. Zirytowałeś się w księgarni bo pytałeś o książkę Emmerich, nie mieli jej, bo coraz bardziej usuwane są prawdy, jak ta o początku świata, jak to jest u niej, czy o Arce, czy wreszcie o mnie.
A na półce jest za to o mnie książka Lisickiego i wiesz nie czytając iż nie odniesie się do trzech rzeczy: o tym co jest u mnie u Emmerich, u Valtorty oraz że powinny być informacje o Łazarzu i tym samym o mnie, zachowane w źródłach rzymskich i na Watykanie. Uznajesz, że nie ma tego by promować o mnie swą radosną twórczość. Zirytowany trochę tym, że nie dostałeś tej książki, którą chciałeś zamówić, a że na półce jest tamta książka powiedziałeś dwa słowa o tym, że na pewno kolejny będzie < nieczytelnie zapisane słowo C.P. > to czy tamto i że jak można uznawać, że Pan Jezus korzystałby z usług prostytutki, a na to sprzedawczyni przerwała Ci i powiedziała, że nie rozmawia na tematy religijne itd.
Cóż, ty nie potrzebujesz rozmawiać ze sprzedawczynią i nie masz na to czasu, ale zirytowałeś się. Profilaktycznie:) za karę rzuciłeś na nią klątwę nie będąc pewien czy Pan Bóg ją przyjmie. To prawda, nie można Ci przerywać gdy wypowiadasz się na temat religijny czy związany. Ale przeciętny Kowalski o tym nie wie. Tak to jest. Jednak po wszystkim zaatakował Cię diabeł bo o tym myślałeś i złość wylałeś na tę sprawę i za inne i za inne swoje < nieczytelnie zapisane słowo C. P. > Dodatkowo, jak rzadko, zrobiło Ci się niedobrze i słabo.
Twój organizm jest w kiepskiej formie i musisz unikać takich niemądrych wzruszeń. Teraz uczyniło Ci się tak w organizmie jakbyś miał zwrócić jedzenie, jakby Ci zaszkodziło. Spróbuj się uspokoić. Nie są warte < nieczytelnie zapisany fragment C.P.> bo to fizycznie Ci zaszkodziło.
Błogosławię Cię i uspokój się.
- Dobrze święta Mario Magdaleno.
Dziękuję.
/////////////////////////////////////////////////////////////
No to macie zadanie. Rozpoznać kto mówił: „Wieczna głupota ludzka”. Powinna to wiedzieć przynajmniej jedna trzecia czytelników. Ja od książki czytanej w średniej szkole pamiętam do dzisiaj. Czy wy podobnie? A może nie czytaliście lektur?
…...........................................................
+ JMJ
Drugie zadanie.
Jest to materiał, tekst do krótkiego filmu na kanał.
Daję tutaj abyście go rozdawali, tzn wydrukowali na swojej domowej drukarce, kto chce zamówi ulotkę w drukarni i rozdali przed kościołem. Jak zawsze mówię, jeśli ktoś nie chce się wyświetlać a ma jedyny kościół, jedyną parafię w swojej miejscowości to niech tego nie robi w swojej miejscowości niech podjedzie samochodem do sąsiedniej. Przede wszystkim jednak jest to skierowane do osób z większych miast, tzn takich od stu tysięcy i więcej aby pójść do innej parafii jeśli nie chcesz rozdawać tam gdzie Cię znają i zna ksiądz.
Bo jest z tym wielki problem zdaje się nie od dziś. Jak była kilka razy taka okazja ogłoszona. Kilka razy na osiem lat to ani razu nie było normalnego odzewu z waszej strony.
Dlaczego ja nie mam z tym takiego problemu, wydrukować i rozdać te dwa razy do roku. Nie robię tego tylko dlatego, że Niebo mi zakazuje mówiąc, że nie jestem od tego. Ale wam nie zakazuje.
Kto to jest Fałszywy Prorok – Słowa z Apokalipsy wyjaśnione.
Wyjaśnienie to dostał Namaszczony, przyszły przywódca Polaków i już teraz działający jawnie i prowadzący spotkania modlitewne na ziemi wybranej przez Boga, w Ziemi Królewskiej, którą zakupił ze składek wiernych.
Po śmierci Bergoglio Namaszczony podał słowa: „ DADZĄ TERAZ SOBOWTÓRA I POWIEDZĄ, ŻE CUDOWNIE ZMARTWYCHWSTAŁ”. Namaszczony mówi dalej, że tak miał podać, choć znaczenia słów nie rozumiał. Prawda jednak wychodzi teraz na jaw. Ap. 13,11 ,, Zatem widziałem drugą bestyję występującą z ziemi, a miała dwa rogi podobne Barankowym, ale mówiła jak smok..." . Tłumaczy Namaszczony, że Postać a właściwie FUNKCJA Fałszywego Proroka składa się z dwóch osób - ANTYPAPIEŻY, stąd ma dwa rogi, jeden róg na jednego antypapieża. Łącznie dwa rogi, które mają się upodobnić do Baranka. Słowa ,,dadzą sobowtóra" są dokładne i prawidłowe, bo sobowtór to jakby klon i odbicie tego pierwszego. W książce ,,Odkrycie tajemnicy z La Salette" Matka Boża w objawieniach z La Salette dała proroctwo i użyła słów, że będzie ,,DWÓCH ZARAŻONYCH ROBAKAMI PAPIEŻY", którzy nastaną jeden po drugim.
Czyli fałszywym Prorokiem z Apokalipsy jest łącznie dwóch antypapieży: Bergoglio i obecny Leon XIV.
…...............................................................................................
Trzecia rzecz. Rozumiem, że p. Tomasz Piekielnik ( średnie nazwisko do cytowania na katolickim blogu, ale cóż) wie już od kiedy był przekaz do mnie o tym iż dwadzieścia tysięcy Polaków do czerwca tego roku straciło życie ze względu na przyjowanie Ukraińców przed nimi czy na operacje czy na wizyty u lekarzy, czy inne ważne sprawy medyczne.
Bowiem jak wiedzą Ci którzy go słuchają, a trochę osób słucha dwukrotnie, teraz i niedawno p. Piekielnik zastanawiał się i pytał ilu Polaków straciło życie na skutek tej sytuacji a inni zdrowie.
To teraz już wie, jak mu przekazaliście. Może to ja mam mu przekazywać i być sędzią we własnej sprawie?
….............................
Czwarta sprawa. Sprawa Bergoglio.
Pisała czytelniczka w komentarzu, że sądziła, że Franciszek widziany w ostatnim czasie, to znaczy w końcu pontyfikatu to nie jest prawdziwy Franciszek który był na początku, ale podmieniony - to znaczy jego sobowtór.
Nie jest to jedyna osoba, która tak uważa i spoza kręgu czytelników mego blogu z Orędziami.
Dotarło to do mnie i dawniej. Powiem, nie wiem, bo w to się nie wgłębiałem. Często dawniej takie rzeczy chętnie robiłem, ale tym razem już nie. Oczywiście jest to możliwe, ale nie wiem. Różne rzeczy są możliwe. Aby mieć tutaj kontekst dobrze jest popatrzeć na sprawę Putina. Temu się akurat przyjrzałem i Putin późniejszy nie jest tym który był jeszcze w czasie tragedii smoleńskiej. Jednak możliwe jest teoretycznie iż zrobiono prawdziwemu operację plastyczną aby wyglądał iż nie jest tym Putinem. Po co robić takie rzeczy. Służby robią różne dziwne rzeczy. Zakładam jednak, że podmieniony, oczywiście pytanie jest po co? Wychodząc z założenia, że rządzą służby ma to sens, bo Putin taki czy inny, czy ktoś inny może być figurantem.
Co do Bergoglio czy był jeden i ten sam od początku, czy podmieniony to nie pytałem o to Nieba. Jest zwykle tak, że o rzeczy którą pytam a mogę ją sam zgłębiać zgłębiam najpierw więc odpowiedź dostaję kiedy sam wykonuję tu wysiłek.
Niebo nie musi dokonywać tu rozróżnienia i mówić samo z siebie i wyjaśniać nam czy ten Bergoglio, który zgwałcił dziewczynkę przeznaczoną na krwawą ofiarę to ten sam Bergoglio co był od początku, czy też podmieniony. A może był podmieniony ale ten co przyszedł i zgwałcił to „stary” Franciszek który był na początku i jeszcze żył.
Niebo uniża się do ludzi i mówi po prostu Bergoglio tak jakby był jeden i ten sam Bergoglio od początku do końca.
Zauważcie, że Niebo nawet we wszystkich prawie przekazach idzie z teorią, że ziemia krąży dookoła słońca, jesteśmy w tzw układzie słonecznym, planety jak Jowisz są większe od Ziemi itd. a dalej jest bezkresny wszechświat a my mieszkamy na zewnątrz Ziemi i łazimy sobie po niej dookoła.
A my wiemy, że jest teoria Niebocentryzmu i Niebo ją potwierdziło przeze mnie.
Zatem na tej zasadzie Niebo: mówi Franciszek. Bo w mniemaniu ludzi jest to jeden i ten sam Franciszek.
….........
Zdaje się, że nikt nie policzył ile można pozłocić kopuły z piętnastu kilogramów złota i pięciu. Zakładamy możliwie grube pozłocenie. Są materiały w internecie, ja sam łatwo znalazłem profesjonalną stronę. Jest o tym też w shorts, https://www.youtube.com/shorts/xtwl66HYsfY bo chyba nie było tego co tam jest w dłuższym materiale, który był.
….............................................
Zdaje się również że było zadanie naznaczone przez świętą Marię Magdalenę. Pójścia przez każdego kto ma w swoim mieście muzeum, w którym może być o początkach państwa polskiego i „pradziejach” i zarchiwizować to i opisać. Zrobić zdjęcia i dać tekst, ten co dają odpowiedni zacytować i dać też swoimi słowami.
Cichutko, oj cichutko.
Rozumiem, że to ciężko strasznie. Katorga oj katorga. Gdyby na Sybir wygnali nie byłoby ciężej....
….............................
No i do tej pory się nie dowiedziałem co do jednej rzeczy o której dawniej mówił Pan Jezus i potem święta Maria Magdalena. Chodziło o ten wyjazd do Gdańska samemu lub z rodziną, wyjazd samochodem głównie pod kątem zobaczenia najważniejszego przedstawienia Sądu Ostatecznego po Kaplicy Sykstyńskiej kiedy to było możliwe, bo jak wiecie obraz już schowany. Pan Jezus powiedział, że powinien pojechać każdy kto ma nie dalej jak 200 kilometrów w linii prostej i normalną, to znaczy przeciętną sytuację finansową, nie gorszą od przeciętnej.
Dopowiedziane też było nie pamiętam czy przez Marię Magdalenę czy przeze mnie, że można przy okazji pójść na plażę na spacer, jeśli z dziećmi to do oliwskiego ogrodu zologicznego, na Starówkę Gdańską, inne atrakcje przy okazji
I było tu milczenie.
To niech ktoś powie wreszcie, tylko nie ten co powie, że nie mógł bo nie stać, albo czas nie pozwolił. Ktoś kto mógł i czy okazji sprawiłby frajdę dzieciom to znaczy potraktowałby jako wycieczkę rodzinną, ale się na to „wypiął” ? Bo Pan Jezus zaproponował?... A jakby sąsiad zachęcił to by pojechał, pojechała?...
…...............
Ostatnie moje przekazy na kanale
Orędzie Matki Bożej, 6 grudnia 2025
https://www.youtube.com/watch?v=2jOqZFZinKU
Mocny przekaz Pana Jezusa do kapłanów
https://www.youtube.com/watch?v=JjZi98qSNaY
Renata Okuń
OdpowiedzUsuńNad Niemnem|' ekizy orzeszkowej Marta Korczyńska lub Alzelm Bohatyrowicz
OdpowiedzUsuń[Piotr / Gliwice] Aby obliczyć wielkość kopuły na podstawie ilości użytego złota, należy wyprowadzić równanie z parametrem. Niewiadomą x będzie tutaj promień kopuły, pod warunkiem, że ma ona kształt połowy kuli. Niewiadoma x będzie liczona w metrach. Parametr a to ilość złota w gramach, użytego na metr kwadratowy kopuły.
OdpowiedzUsuńPunktem wyjścia jest powszechnie znany wzór na pole powierzchni kuli:
P = 4*π*r*r
Zapisujemy promień r jako x:
P = 4*π*x*x
Obliczamy (tylko dodatnią wartość) x:
x = √(P/(4*π))
Teraz należy zastanowić się, jak pole powierzchni P będzie zmieniać się przy zmianie parametru a.
Im więcej złota użyjemy na 1 metr kwadratowy, tym mniejsza powierzchnia zostanie pozłocona. Zatem P oraz a są to wielkości odwrotnie proporcjonalne:
(P/2)=z/a
Gdzie z to ilość złota w gramach użytego do pozłocenia całej kopuły.
P jest podzielone przez 2, gdyż kopuła jest powierzchnią tylko połowy kuli.
Reszta powinna ograniczyć się do podstawienia P do wzoru na obliczenie x oraz badanie x w zależności od parametru a.
To jest sucha algebra, ale potem zacznie się obrazować.
[Piotr / Gliwice] W kolejnym kroku przeliczamy P:
OdpowiedzUsuńP = 2*z/a
Podstawiamy do wzoru na x:
x = √((2*z/a)/(4*π))
Teraz sprawdzamy dla różnych parametrów a.
Sensowne wyniki są przy a=10 (10 gramów złota na metr kwadratowy)
Dla z = 15000 g (czyli 15 kg)
x = 15,45 m
Lub, dla z = 5000 g (czyli 5 kg)
x = 8,92 m
Kopuła o średnicy około 31 metrów jest dość duża, kopuła o średnicy 18 metrów jest dość mała, choć to zależy do jakich współczesnych kopuł je porównamy.
[Piotr / Gliwice] Wzór można uprościć. Podsumowując:
Usuńx = √(z/(2*a*π))
x [m] - promień kopuły
a [g] - ilość złota użytego na metr kwadratowy kopuły
z [g] - ilość złota użytego do pozłocenia całej kopuły
Dziękujemy Święta Mario Magdaleno za przekaz i pouczenia.
OdpowiedzUsuńWytrwałości i cierpliwości Krzysztofie.
PRZEKAZ PANA JEZUSA DO ŻYWEGO PŁOMIENIA - O ANTYCHRYŚCIE, O TRZECH DNIACH CIEMNOŚCI, O NOWEJ ERZE.
https://www.youtube.com/watch?v=GLZxP3BNYLc&t=196s
Szczęść Boże
OdpowiedzUsuńKochani czytelnicy jest Was całkiem spora gromadka ludzi, którzy regularnie czytają blog Cypriana Polaka. Wierzę jednak, że oprócz tego, że czytacie również wierzycie w publikowane na tym blogu orędzie i prywatne przekazy do proroka CP i wierzycie, że Brat (Ojciec) Andrzej jest Namaszczonym i naszym przyszłym przywódcą, a do czasu Ostrzeżenia osobą, która jest powołana do organizowania cotygodniowych spotkań modlitewnych w Ziemi Królewskiej wybranej przez Boga przy Krzyżu Nowego Jeruzalem.
Dlaczego zatem, skoro jest Was całkiem sporo, nie przyjeżdżacie pod KNJ???!!!Na co czekacie????Pod KNJ możecie wyprosić wiele łask dla siebie i bliskich, były już liczne uzdrowienia, a co najważniejsze ratujemy wiele dusz, którym grozi wieczne potępienie....Czy zdajecie sobie sprawę, jak będą Wam wdzięczne po śmierci, gdy je spotkacie i podziękują Wam, że m.in. Wy im wymodliliście zbawienie?????!!!!Rozumiem, że są sytuacje, że nie każdy może bo nie ma jak, nie ma z kim, ale myślę, że wielu po prostu odkłada na później przyjazd, usprawiedliwiając się sami przed sobą....Jeżeli ktoś naprawdę bardzo mocno pragnie przyjechać a nie ma jak dojechać niech pisze na mail knj@onet.pl, są pociągi, są autobusy a i są ludzie, którzy mogą odebrać z dworca itp.
W minioną sobotę przywiozłam Ojcu Andrzejowi krzyżyki, które mój mąż robił z pozostałości po drzewie z KNJ (zrobił już ponad 3000 sztuk) a Namaszczony mi mówi, że niepotrzebnie bo ciągle ci sami przyjeżdżają, którzy są już posiadaniu takowych krzyżyków, a nowych ludzi brak....szczerze się zdziwiłam...Nie odwlekajcie drodzy czytelnicy przyjazdu na czas po Ostrzeżeniu, bo potem będą tłumy i trudniej będzie do KNJ się dostać, a już takich łask też nie będzie, bo wszystko będzie już wiadomo... TERAZ JEST NAJLEPSZY CZAS!!!!