2
grudnia (2020), wieczór
-
Witaj Krzysztofie:)
-
Witaj Natalio.
Będąc
w Niebie mówisz do mnie z pozycji całkowicie komfortowej:)
-
To prawda, lecz tu nie
próżnujemy. Każdy z nas wykorzystuje wszystko co mu dał Bóg i co
zaskarbił sobie na Ziemi, dla dusz, dla Kościoła Walczącego.
Jesteś
zmęczony Krzysztofie. Nasz Najsłodszy Mistrz dał Ci dopust, który
ograniczył Twoje potrzebne działania i cierpisz duchowo. Bliski
jesteś rozstroju organizmu. Lecz diabeł na to czyha. Śnił Ci się
jako duży pies i skłonił Cię do tego aby z nim „przybijać
piąteczkę”. Jesteś bardziej skłonny do złego mój Krzysztofie
niż ja a nawet dobry Łotr Dyzma, lecz staraj się mimo że jesteś
zwolniony od winy, tak, że mógłbyś zrobić cokolwiek co podlega
waszemu kodeksowi karnemu i nie odpowiesz przed nim i nie będziesz
miał winy w oczach Boga, lecz nie jest to Tobie dane na darmo.
-
Tak, Natalio. Wiem o tym.
-
O Smoleńsk się nie martw. Wszystko
będzie w swoim czasie. Twoje zadanie jest dopiero gdy będzie
Centrum. Teraz możesz pomóc, doradzić, przekazać Wolę Jezusa,
ale nie pilotować żadnej sprawy.
Głuptasek
z Ciebie Krzysztofie, interesuje Cię czy gdybyś żył w moich
czasach i znalibyśmy się czy podobałbyś się mi. Owszem gdybyś
był starszy nie więcej jak te 10 lat, miał wykształcenie, te
zainteresowania, które masz i nie byłbyś brzydszy niż byłeś:)
(Natalia się śmieje), owszem podobałbyś mi się. Patrzyłam
jednak na charakter a Twój nie był idealny. Narcyzów nie kochałam.
-
Myślisz, że byłem Narcyzem?
-
Trochę. W waszych czasach to bardziej powszechne niż w XX-leciu, <
niepewny zapis słowa, być może „rosnące” C.P>. Pamiętasz,
jak przed wielu laty kupiłeś kwiat narcyz dla siebie, jak
powykręcał się w sposób nienaturalny. To była choroba. Zresztą
w chwili gdy narodziłam się dla Nieba nie byłam młoda.
Cóż
mój ziemski przyjacielu. Zawsze były kobiety, którym się
podobałeś i takie, których nie interesowałeś.
A
przecież zawsze chodzi o tę jedną niewiastę, wybrankę życia. I
tak będzie w Twoim przypadku. Po przemianie będzie ta jedna a na
inne będziesz patrzył jak [na] siostry. W chwili waszego ślubu
będzie w wieku podobnym jak była Matka Boska a Ty w wieku św.
Józefa.
-
Czy to nie wbije mnie w pychę?
-
A masz do niej powody?
-
Coraz mniejsze, ale człowiek na Ziemi jest głupi i może się
pysznić.
-
To prawda. Nikt z żyjących nie
jest wolny od tej przywary choć w najmniejszym stopniu.
-
Nie chcesz zapytać jak jest w Niebie?:) miły i słodki uśmiech
Natalii.
-
Nie.
-:)
Natalia się śmieje.
Ludzie
chętnie pytają. Ty jesteś inny. Ale też i dość nie pragniesz
Nieba. Gdybyś miał teraz pójść do Nieba i nie rozlać tej krwi,
którą masz rozlać, a rozlać tę krew i.. pójść do Nieba...
wolałbyś ją rozlać:)
-
Tak, Natalio.
-
Takiego „barbarzyńcę”
wybrał Mój Mistrz. Mam nadzieję, że się nie obrazisz na to
słowo.
-
Nie, Natalio.
-:)
Człowiek
woli być zły niż śmieszny. To wiecie, lecz to dla duszy wcale nie
jest dobre.
-
Czy potwierdzisz, Natalio, Niebocentryzm?
-
Oczywiście:)
-
Wy macie tam dużą wiedzę.
-
Mamy i to bardzo dużą, jak na wasze rozumienie. Wiedza jest
większa im bardziej kochaliśmy. Moja więc jest bardzo duża, bo
bardzo kochałam Chrystusa, lecz są ziemskie mistrzynie, można je
nazwać, które znacznie mnie przewyższyły. Lecz nikt z nas tu nie
odczuwa dyskomfortu, że jest wyżej lub niżej. Jest poczucie pełni,
całkowitego spełnienia, dążenia wzwyż i w głąb, jak to jest
Opowieściach Narnijskich, C. S. Lewisa. Każde ekstazy
miłosne tutaj na Ziemi są niczym, miłości te ziemskie, lecz nie
należy ich lekceważyć gdy nie są grzeszne.
-
Jesteś świętą (błogosławioną), jak to było w chwili śmierci?
-
Cóż, było duże cierpienie w zadawanych mękach, lecz była zarazem
odczuwalna obecność Mojego Mistrza. A potem ulga, Jego Dłonie,
Jego Serce, Miłość, Światło, Hosanna i nieziemskie szczęście.
Co
za radość gdy jest się uznanym za sługę wiernego i użytecznego
przez kochającego Boga, Miłość i Doskonałość i Nieskończoność.
Gdy mówi Ci: Pójdź Moja przyjaciółko i przesiądź się wyżej -
gdy ja widząc swą nędzę w blasku Bożej Prawdy z trwogą patrzę
w Jego oblicze.
Osiągnęłaś
wieniec chwały. Narodziłaś się do światłości i zdobyłaś ją.
Pomnożyłaś talenty, które Ci dałem.
Jesteś
prawdziwie Moją córką i przykładem do naśladowania. Jesteś
Polką jakiej pragnę w tym narodzie. Dałaś Memu stropionemu Sercu
wiele pocieszeń <bądź „pocieszenia” C.P.>. Pojdź do Mej
radości.
Do
dziś na tę chwilę, na jej wspomnienie, choć w Niebie zawsze jest
tu i teraz, ale mówię to dla waszego zrozumienia, wstrząsa mną
dreszcz radości.
Każda
świętość jest indywidualna i niepowtarzalna. Dopiero w Niebie
człowiek staje się prawdziwie człowiekiem:)
-
Dziękuję Natalio.
-
Zachciało Ci się Nieba? Natalia się śmieje.
-
Wiesz sama.
-
:)
Trudny
z Ciebie orzech do zgryzienia, jak mówicie, lecz przecież pragniesz
Nieba, tylko jak byłeś młodszy pragnąłeś go nawet bardziej.
Coraz
bardziej męczą Cię Twoje obowiązki w przyszłości, kim masz być.
Nie samo nadzorowanie podrzynania gardeł, bo to Ci odpowiada:), ale
odpowiedzialność związana z tym i innymi rzeczami,
odpowiedzialność za Polskę.
-
Tak Natalio.
-
Nie możesz jeszcze być zdrowy, bo to wyrównianie win dla Twego
Mistrza i zarazem zasługa.
Masz
środki na drogie leczenie, które nie leczy, ale blokuje chorobę.
Jesteś swobodny poza wyjątkowymi okresami gdy jesteś mocno
przeziębiony czy sporadycznie Twoja mama. Mimo fałszywej „pandemii”
masz swobodę, nawet restauracja dla Ciebie w Krakowie jest a kina,
muzea Ci niepotrzebne. Możesz jeździć na nartach, na biegowych
też, jesz potrzebne owoce i inne wartościowe rzeczy, ubierasz się
jak chcesz. Nasz Mistrz traktuje Cię wyjątkowo a Ty znów wpadasz w
dekadencję. Lepiej dla Ciebie byłoby mieć więcej krwi chłopskiej
a masz tylko domieszkę, byłbyś bardziej zdrowy w sensie duchowym,
a Ty nadal najlepiej czułbyś się w „duchowych fanaberiach”.
-
I co teraz Natalio, w grudniu?
-
Ciesz się. Twoja klątwa, czyli Boża klątwa:) sprawiła, że
wedle prawników nakładanie kar przez Sanepid nie jest możliwe
wobec nowej ustawy. Joe Biden skręcił kostkę a odpowiedzialny był
za to pies. Wyciekły dane żołnierzy amerykańskich w Polsce. I
jest to co najlepsze mogło być – pogorszenie stosunków z USA.
-
Jak z perspektywy Nieba spoglądasz na swoją młodość a jak na
wiek w którym narodziłaś się dla Nieba.
-
My nie musimy analizować, my tę wiedzę dostajemy lecz przecież
<niepewny zapis, prawdopodobnie „nie myślimy jak wy”. C.P.>
Wy
analizujecie młodość, wiek dojrzały, sens tego.
To
przecież skażenie grzechem pierworodnym. Jest to potrzebne na
Ziemi. To proces potrzebny.
Lecz
przecież po Zmartwychwstaniu wszyscy będziemy w wieku Jezusa
Chrystusa. Nie bardzo młodzi i nie dojrzali.
A
Ty drogi Krzysztofie za tego życia jeszcze wrócisz do wieku 30 - 33
lata, zatem wieku Jezusa Chrystusa.
-
Ale ja tego wszystkiego nie jestem godzien. I na tę miłość. To
jakieś nieporozumienie, Natalio.
-
Bóg się nie myli Krzysztofie. Nikt nie jest doskonały jak mówi
angielskie powiedzenie. Masz zalety, których nie mają inni i miałeś
je już od czasu dojrzewania i masz wady, których nie mają inni.
-
Można rzec, że każdy ma wady, których nie mają inni i zalety,
których nie mają inni.
-
Jesteś jednostką ideową i wartościową. Ponad przeciętną.
To jest fakt i taki byłeś dawniej. Równocześnie nie jesteś swym
najlepszym przyjacielem.
-
Natalio, Polacy nie chcą prawdy a zwłaszcza maluczcy.
-
Autorytety wyłaniają się gdy naród przyciska Boska Ręka, jeśli
tych autorytetów nie ma w narodzie. My Polacy, święte i święci
z XX – lecia ze zgrozą patrzymy na waszych dzisiejszych biskupów
i dziwimy się, że Jezus nie zmiecie ich z powierzchni Ziemi, lecz
równocześnie podziwiamy Miłość i Doskonałość Jezusa i chcemy
aby stali się świętymi, aby byli jak Dyzma. Są jednak masonami w
zdecydowanej większości i trudno ich wyrwać z rąk szatana.
-
A biskupi z XX- lecia?
-
Gdy na to patrzymy widzimy jak było źle, lecz to co było za moich
czasów a co jest teraz, to Niebo a Ziemia.
-
Przy Prześwietleniu Sumień umrze wielu z nich?
-
Wielu Krzysztofie. Zostanie niewielu.
-
Jak to jest możliwe, że biskup jest masonem, jeszcze w Polsce
rozumiem proces jak księdza do seminarium dała SB, ale na
Zachodzie?
-
To prawda, to trudno pojąć. Lecz popatrz na siebie. Jako jedyny
człowiek na świecie jesteś zwolniony z winy. I co, czy nastąpił
jakiś skok jakościowy w stosunku do tego co było przed? Nie,
zmiana jest niewielka. A przecież mówiąc w waszym języku
powinieneś iść jak burza.
Dlatego
Bóg nie pozwala Ci karać bezpośrednio swoich sług. Będzisz łamał
nogi i ręce i to sam, lecz nie ukarzesz ni spoliczkujesz księdza,
biskupa, czy kardynała bez względu na to co robi. Gdyby ludzie,
którzy zrozumieją co się dzieje chcieli zatłuc któregoś z nich
kijami to nie będziesz temu przeszkadzał, ale się do tego nie
przyczynisz. Pamiętaj, nie możesz uderzyć księdza, zakonnika,
biskupa, kardynała nawet gdyby bluźnił, możesz mu co najwyżej
zerwać maseczkę z twarzy:).
-
Dobrze Natalio.
Wy
to jednak jesteście inni w tym Niebie niż my.
-
Żarty się Ciebie trzymają. My też lubimy żarty. Czyż jak Ojciec
Pio po śmierci wymierzał policzek komuś kogo dobrze znał, a kto
się źle sprawował, czy to nie był żart? Ty sam chciałeś dostać
policzek od O. Pio czy Anioła Stróża, ale go nie dostałeś bo
jesteś wybrańcem Bożym.
-
Nędzą jestem Natalio.
-
Czujesz się Nędzą, ale zarazem wiesz kim jesteś.
Szanuj
czas. Za sprzątanie musisz płacić bo nie masz czasu na to. Jeśli
chodzi o formę fizyczną to musi być sport.
Nie
oszczędzaj środków finansowych gdy idzie o czas. Rzecz jasna w
ramach rozsądku. Jeśli pociąg jedzie 3 godziny i zapłacisz zań
50 złotych a jedzie dwie i zapłacisz blisko 150 złotych za ten
włoski, rzekomy cud techniki to nie warto wydawać tyle i tak nie
robisz, ale nie oszczędzaj na taksówkach. Przecież taksówka na
krótkim odcinku to jest ledwie nieco ponad dwa razy tyle gdy idzie o
cenę biletu w komunikacji miejskiej.
-
Nie lubię jeździć jednak taksówką.
-
Nie lubisz, to prawda, lecz gdy oszczędzasz czas to korzystaj
bez ograniczenia, bo ważne jest to w czym jesteś. < W sensie Drogi Bożej a nie środka komunikacji oczywiście C.P.>
-
Dobrze Natalio, dziękuję.
-
Co będzie z Polską, Natalio?
-
Nasz Mistrz mówił i mówi o
tym, teraz zwłaszcza przez Annę od Jezusa. Wszystkiego nie mogę
powiedzieć, lecz wybór Boży jest nieodwołalny i dobrze mówisz,
że gdy Polska jako naród wybrany będzie posłuszna Bogu to ten
ucisk będzie mały, jeśli będzie nieposłuszna to Polaków może
zostać niewielu.
-
Co by nam teraz pomogło do końca grudnia?
-
Rok 2021 będzie trudniejszym znacznie rokiem niż ten, to oczywiste.
Jednak do akcji, jak to mówicie, wkroczy Namaszczony z pełną Mocą,
którą da mu Bóg.
-
To wspaniała wiadomość, Natalio! Czy Polacy go uznają?
-
Uznają, gdy zobaczą znaki. Przeciwnicy też go uznają, ale nie
pójdą za nim. Będą cudownie nawróceni i na lewicy i wśród
kryptoŻydów, Chazarów lecz nie będzie ich tu wielu.
Każdego
kto przyjął Chrzest katolicki i inne Sakramenty włącznie z
Bierzmowaniem Bóg stworzył dla Nieba w pełnym zjednoczeniu z Nim
jako mogącego spożywać Jego Ciało.
-
Natalio a gdyby Bóg dał kogoś innego na moje miejsce, wszak z
kamieni może powołać.
-
To Twoja droga do Nieba, taką Bóg wyznaczył dla Ciebie. Wiem, że
chciałbyś tylko dokonać rzezi a potem schować się w pustelni,
lecz ważne to co dla Ciebie chce Bóg.
Po
przemianie będziesz silny i duchowo i fizycznie i podołasz trudom
fizycznym. I czekają Cię też radości u boku wybranki serca,
Twojej żony.
-
Dziękuję Natalio.
Co
zrobić aby zwiększyła się Miłość Jezusa we mnie?
-
To tylko Łaska. Sam z siebie nic nie możesz.
-
Pan Jezus powiedział, że nie mogę być całkiem dobry, bo wtedy
nie mógłbym wykonać swego zadania.
-
To prawda, jednak Twoja miłość do Chrystusa wzrasta i musi
mocno rosnąć. Resztę zostaw Jemu. On poradzi sobie ze skazą Twej
duszy.
-
Czuję, że zwiększyła się Moc Boża w polskim narodzie po
Intronizacji < mam tu na myśli Intronizację w Świebodzinie C.P>
a jak to czuje Niebo?
-
Bardzo się z tego cieszymy. To
prawda, że w pełni ona będzie gdy Intronizacji dokonają wspólnie
władze Polski, Episkopat i lud wierny, przedstawiciele stanów lecz
i teraz po wszystkich Intronizacjach: Na Błoniach, Niebiańskiej i w
Świebodzinie jest duża i Dwa Serca panują w Polsce. Zło musi być
wyplenione.
Ci,
którzy je wybiorą bedą eliminowani z tego narodu, także Żydzi
tacy jak z Gminy Warszawskiej, którzy poparli szatański ruch w
czerni z czerwonymi błyskawicami.
Rysunek,
który zaprojektowałeś bardzo się nam podobał i jest trafny. Taka
właśnie jest pycha Chazarów z PiS.
-
Dziękuję Natalio, Ty przecież malowałaś, no jednak nie
ja rysowałem.
-
Rysowała Boża dusza, która potrafi rysować. I to było dobre
połączenie.
Sztuka,
moje dzieci, jest nieodzowna, nawet w takim wymiarze satyrycznej
twórczości.
Bierzcie
przykład ze mnie i żyjcie pełnią życia zanurzeni w Chrystusie.
Róbcie wszystko na Chwałę Bożą i o wszystkim pamiętajcie co
dobre i wam potrzebne. Nie samym chlebem człowiek żyje. Nie
zostawajcie bez sztuki. Kto może niech rysuje, maluje czy choćby
robi wystrzyganki. Tracicie zręcznośc palców klikając tylko w
klawisze komputera.
-
Jak się odżywiać Natalio?
-
Skromnie i tyle ile potrzeba. W Adwencie skromniej. Gdy trzeba,
rozgrzać się herbatą czy rosołem, ale ograniczać się. Zależy
to oczywiście od żołądka. Macie coraz mniej czasu (na dobę) i to
jest wasza trudność. Bądźcie zanurzeni w Bogu.
Ofiarujcie
się codziennie Matce Najświętszej. Pamiętajcie o świętym
Józefie. Od Wigilii do Trzech Króli adorujcie bardzo Dzieciątko
Jezus. Bez przykrycia twarzy w kościele. Jeśli ktoś się bardzo
boi niech ją zakryje, ale tylko dlatego. Księża, którzy idą za
światem zobaczą się niedługo Oczami Boga.
Czuwajcie
zatem.
Amen.
-
Dziękuję Natalio!
-
Niech Łaska Pańska spocznie na Tobie Boży Wybrańcu.
:)
-
Chwała Tobie Chryste.
Dziękuję
droga Natalio za rozmowę.
-
Ja również dziękuję, Krzysztofie.
-:)
-
Chwała Tobie Chryste.
-:)
Z
Łaski Bożej z błogosławioną Natalią Tułasiewicz rozmawiał
Krzysztof Michałowski (Cyprian Polak)