I piątek miesiąca, 4 grudnia 2020
21.20
Rozmowa z Faustyną Kowalską
- Droga siostrzyczko..
- Wreszcie rozmawiamy, prawda? Nie widziałeś mnie nigdy jak tylko duchowo i to jeszcze przed przekazami. Jak powiedział nasz Mistrz: Dasz Łaski jakie zechcesz i komu zechcesz. Oczywiście daje je Jezus, nasz słodki Król, lecz mam szczególny przywilej.
Zatem pokazano mi ludzi w waszym pokoleniu, w Polsce, i wybrałam Ciebie.
- Dlaczego właśnie? To, że Pan Jezus wybiera to można zrozumieć, w ten sposób, że to Bóg i jest niepojęty, ale jak wybiera człowiek?
- Moja wola była tożsama z Wolą Jezusa Chrystusa naszego Mistrza. Trudno to wam wytłumaczyć. Równocześnie to był mój wybór. W czasie Twoich ciągłych przekazów, ciągłych, czyli od 10 października 2016, poza początkiem, byłam bardziej ukryta, ale przecież zaczęło się od wyjazdu do krakowskich Łagiewnik, a potem do Świnic Warckich. Tak, w Łagiewnikach nie ma Bożego Ducha i jest on bardziej w Świnicach Warckich. Niestety. Lecz miejsce to będzie oczyszczone i Ty w tym pomożesz.
- Ja siostro? Wiesz przecież, że jestem trochę jak sienkiewiczowski Kmicic. Jak trzeba komuś łeb ściąć to jestem gotów, ale poza tym niewiele potrafię.
- :) Siostra Faustyna się śmieje. Czytałam „Trylogię” i pamiętałam dobrze. Twoje pokolenie jednak już ją przyswoiło w znacznie mniejszym stopniu. To element kultury polskiej. Ty będziesz jak Kmicic właśnie. Będziesz służył Bogu, Królowej Polski a równocześnie będziesz dziki jak on i nawet okrutny. Ale to będzie signum czasów. Krwi będzie tyle, że będziesz tęsknił za pokojem. Za ciszą, spokojem i sielskością polskiej wsi. I ta sielskość będzie w Odnowionej Ziemi, w nowej, pięknej formie.
- Tak siostrzyczko. Nie miałem siostry i zawsze byłaś dla mnie taką siostrzyczką.
-:)
- I jak Pan Jezus powiedział: Tobie zawdzięczam najwięcej po Matce Bożej. I najwięcej jeszcze za mną modlił się św. Krzysztof.
- On także miał w sobie krew słowiańską.
- Jesteś dla mnie przykładem prawdziwej Polki, naturalnie inteligentnej, wesołej i rozsądnej, po prostu kwintesencją polskości, lehickości naszego ludu, jak było powiedziane: księżniczka naszych ziem. Od Ciebie bije potęga świętości – to się czuje. Nie ma takiej, przynajmniej w Polsce, przynajmniej wśród kobiet.
- To prawda, taki jest wybór naszego Mistrza, najukochańszego Zbawiciela. Jestem najbardziej świętą z Polek. Jestem Sekretarką Bożego Miłosierdzia. Boże Miłosierdzie zostało okazane dla Ciebie, bo przecież było to w końcu roku Miłosierdzia. Taka jest Twoja Droga do Nieba, taka być musi – Gniew Boży, mąż nieśmiertelny aż przyjdzie na niego czas u schyłku Odnowionej Ziemi, rzucający ogień z rąk i także łamiący nogi i ręce tym, którzy mają być ukarani lub, którzy podniosą na Ciebie rękę.
- Chciałbym, siostro, wykonać zadanie, ale chciałbym być na uboczu.
-:) Nasz Mistrz wie co dla Ciebie najlepsze. Musisz się natrudzić i rządzić sprawiedliwie.
- Droga siostrzyczko. Niestety wymaga to dużej, wrodzonej odpowiedzialności.
- Ty zaś jej nie masz?
To prawda lecz dostaniesz potrzebne dary gdy Bóg Ojciec tchnie na Ciebie w Czasie Sądu, w czasie Prześwietlenia Sumień.
Zobaczysz Jego oblicze w takim stopniu jak mało, który z ludzi w czasie Sądu. A tylko to, że Jezus Chrystus będzie Cię cały czas trzymał za rękę, jak Ci obiecał, sprawi, że nie umrzesz w tej chwili nie tylko i nie tyle od swoich win, ale od Mocy Bożej.
Zatem będziesz przemieniony i dostaniesz potrzebne dary.
Będziesz jak Aragorn z „Władcy Pierścieni” Tolkiena. To dzieło jest w literackiej formie zapowiedzią Antychrysta i walki z nim.
:) ( Tu Faustyna uśmiecha się) I wiesz Krzysztofie z jakiego powodu.
- Siostrzyczko droga a jakby ktoś zajął moje miejsce?
- Bo jesteś wygodny?:) (Siostra Faustyna lekko się śmieje).
Tak, trochę jesteś wygodny. Masz reprezentować Boga w tym narodzie – Nowym Jeruzalem jako człowiek nie będący kapłanem, ale jednak reprezentantem Boga, namaszczonym przez Niego.
{.................}
Otrzymał Cyprian Polak ( Krzysztof Michałowski)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz