Matka Boska Ostrobramska

Matka Boska Ostrobramska

21 VIII 2021 Czwarta rozmowa ze świętą siostrą Faustyną Kowalską


21 VIII 2021 Czwarta rozmowa ze świętą siostrą Faustyną Kowalską.


Sobota, 21 sierpnia

Przed południem


Zapisz 

- Potrzebujesz "człowieka", najlepiej z Nieba, więc przychodzę, Ja, Twoja miłośniczka, św. siostra Faustyna:)

- Miłośniczka, Faustyno?..

- Chciałeś zapisać, że jesteś "dziad", nie ktoś kogo można być miłośnikiem.

- Jestem miłośniczką, bo znam Twoją przyszłość, ale przecież jesteś wart szacunku jako Polak i patriota, jeszcze przed przekazami. Teraz zaś jesteś gnębiony przez "wymiar sprawiedliwości", który może zrobić prawie wszystko, a będzie mógł jeszcze więcej w bezprawiu, które zapanuje w Polsce. Należy Ci się więc szacunek. Lecz cóż, dopuszczono < lub inna końcówka słowa C.P> demony, całą ich hordę, dla Twojej  pokory i Twego wzrostu potrzebnego (jeszcze) przed Oświeceniem Sumień i niemal wykrzykujesz w duchu rzeczy, które Cię nie pociągały a są grzeszne. Powody są dwa idące od Ciebie - nie zawsze walczysz z pokusami w myślach, gdy nie są bezpośrednim zaproszeniem do grzechu cielesnego a często są tylko rzekomą frywolnością < urwane, rozproszyłem się. C.P>

- Dokończymy potem (Faustyna).

Biorę Twoją głowę w dłonie i składam siostrzany pocałunek na niej, pocałunek siostry zakonnej:)

Tak Krzysztofie, habit jest moją dumą i zawsze będzie.

A teraz przygotuj się do procesji:)

- Dziękuję siostro Faustyno.


Po dwudziestej pierwszej

- Kontynuujmy ( siostra Faustyna).

:)

Druga rzecz to iż sam Bóg Ojciec powiedział Ci, że trudno nie pofolgować sobie gdy się jest zwolniony z winy. Zatem mógłbyś popełnić rzecz haniebną nawet w oczach ludzkich i karalną i nie odpowiesz za to.

Odpowiadasz " za niewinność" czyli za umieszczenie w Internecie Słów Jezusa Chrystusa. Narzucono Ci ograniczenia a przecież nie rozpoczął się jeszcze proces sądowy.

Dobry adwokat wie jakie tu można podjąć działanie i co jeszcze można zrobić. Trzeba zrobić więcej niż zostało zrobione.

Jestem Twoją miłośniczką tak jak Anioł Stróż jest miłośnikiem człowieka, którego dano mu pod opiekę, a przecież ten może robić rzeczy, które mocno zasmucają Anioła Stróża. Jednak Anioł Stróż go wybrał z Woli Bożej, mając wybór człowieka do opieki i jest z nim do końca. Ja Ciebie z ludzi najbardziej wybrałam,  można rzec i wyprosiłam dla Ciebie najwięcej Łask, przede wszystkim Łaskę bycia Gniewem Boga Ojca. Główne wstawiennictwo jest Najświętszej Marii Panny dla narodu polskiego i w Twojej osobie, ale z ludzi dotkniętych grzechem pierworodnym ja największy wpływ miałam na to, że ktoś taki w narodzie polskim jest i przede wszystkim będzie.

Ty i Grzegorz z Leszna macie wielkie Łaski i jesteście bardzo ważni w planach Bożych gdy idzie o Polskę. Nie tylko, ale o was dwóch mówię i zostańmy przy tym.

- Przez Grzegorza Pan Jezus podaje wielkie Łaski, jak teraz ostatnio.

- Tak to jego rola, teraz wielka, trzeba rzec. Jest jednak tylko narzędziem, tak jak Ty. Ty zaś chronisz Kraków. Twoje działanie jest też w tragedii smoleńskiej i przede wszystkim będzie, w tym co powiedział Pan Jezus i my, święte, ale i Jan Ewangelista i Jan Paweł II.

Nic tego nie zmieni o ile zostaniesz na Drodze Bożej. Bóg nie zrezygnuje z Ciebie na tej drodze:) jedynie mógłbyś sam z niej zrezygnować.

- Rozmyślam siostro o tym jaką świętą woń daje Panu Kraków gdy patrzy na kroki tych wszystkich świętych od średniowiecza, którzy chodzili ulicami Krakowa, Starego Miasta, to jak ogród wonny. < oczywiście i też to znaczy , "które chodziły" C.P>

- Tak, jest to ogród pełen wonnych kwiatów. Pan nadal upaja się tą wonią, którą tu na ziemi mu dali i ma litość dla tego miasta.

Coraz mniej jest dobrych Polaków, zwłaszcza na Starym Mieście a coraz więcej zepsucia. Woń zepsucia nie przykrywa wonnego ogrodu, lecz przecież psuje rajską woń, która ze świętości szła do Boga tu na ziemi, tu w Krakowie. Dla Boga jest zawsze tu i teraz więc tak to widzi, choć realnie tych ludzi już wśród was nie ma:). 

- Chwała Panu Bogu, w Trójcy Wszechmogącemu.

- Siostrzyczko droga, < niezrozumiałe dwa słowa C.P> do dodatkowego Anioła Stróża, jak było w przekazie danym przez Grzegorza po Nowennie mszalnej. Wczoraj miałem..

- :) Tak, to natchnienie było od Anioła Stróża, nowego Anioła Stróża:)

- To ostry zawodnik siostro Faustyno.

- To Anioł Stróż św. Marii Magdaleny. Dałabym Ci swego, lecz mój jest łagodniejszy:)

- Siostro Faustyno. Czytałem, że Anioł Stróż gdy spełni swoją misję nie wraca tu, to znaczy nie dostaje nowej duszy.

- Mogą być wyjątki. Święta gdy jest wysoko w kręgu Nieba i jest wielką świętą może poprosić Anioła Stróża o ponowną misję a on chętnie to zrobi. To nie było potrzebne wcześniej, teraz jest to wyjątek.

Taki Anioł Stróż Ci potrzebny.

- To Anioł Stróż kobiety jednak.

- Anioły nie mają płci. Jej Anioł Stróż nie był bardziej "kobiecy"  ni bardziej "męski" niż jego bracia.

A charakter Anioła Stróża, jak wiesz jest zbliżony do człowieka, którym się opiekuje, aby jak najskuteczniej mógł mu pomóc.

Dla Ciebie najlepszy w tej chwili okazał się Anioł Stróż Marii Magdaleny.

Siostra Faustyna lekko się śmieje.

- Och siostro Faustyno, jazda bez trzymanki to. Wielką drogę przeszedł z Marią Magdaleną.

- To jednak Anioł Stróż. On ma się przede wszystkim opiekować i dawać natchnienie.

Natchnienie wczoraj dostałeś:)

- Tak siostro Faustyno.

- Postąpiłeś ze sobą - ostro i nowy Anioł Stróż będzie tu czuwał.

- Dziękuję i dziękujemy Panie za te Łaski po Nowennie mszalnej, w tym [ nowego] anioła stróża a ja za tak wyjątkowego Anioła Stróża.

- Maria Magdalena jest związana z Krakowem jak wiecie. < chodzi o jej relikwie, które w Polsce są tylko w Krakowie i Biłgoraju i nielicznych miejscach na świecie C.P> I wiecie też, że nim się narodziła Kraków już był - Carodom a i ona ma w sobie krew Ariów- Słowian z waszych dzisiejszych ziem - krew Amazonek.

- Siostro moja, razem: święta Maria Magdalena, Ty przede wszystkim, Rozalia, ale i Natalia Tułasiewicz bo do gimnazjum chodziła w Krakowie i część II wojny spędziła tu. Jan Paweł II, św. Jadwiga. Zawsze mi bliski św. Jacek Odrowąż, bo ze Śląska pochodził. Natalia, bo jest z ludzi Patronką Stowarzyszenia Smoleńskiego i nam pomaga. Pomaga Stowarzyszeniu. Wreszcie Wanda, choć była pogańską królową. Przed laty miałem zdarzenie z nią związane i z kurhanem Wandy. Różne scenariusze bym przypuszczał, ale nigdy bym nie wymyślił, że będę chodzić na jej grób - kurhan i wzywać ją i wojsko umarłych, sprawiedliwych Lechitów aby poszli na ostatni bój za Polskę, a ona aby stanęła na ich czele.

-:) Zatem Bóg uczynił Twoje życie niezwyklejszym niż mógłbyś sobie wymyśleć, wyobrazić.

- Tak, siostrzyczko kochana.

- Widzisz jak "wszystkie" niewiasty się Tobą opiekują. To dla Polski - narodu wybranego, ale przecież też i dla Ciebie.

- Kiedy będzie Prześwietlenie Sumień?

- Twoje pytanie jest małą prowokacją, bo wcale nie chcesz wiedzieć. Ufasz tylko i martwisz się przede wszystkim by skończyć książkę by była gotowa, a nawet już rozprowadzana przed Prześwietleniem Sumień. Pan Ci tu daje dopust, lecz ufaj:)

- Dobrze, siostro Faustyno.

- Chce Ci się pić teraz, choć nie powinno. Twój organizm jest słaby. Trudno Ci robić rzeczy żmudne, coś co jest pracą odtwórczą, w znacznej części. Innym jest łatwiej, nie potrafią zaś pracować twórczo. Ta trudność pojawiła się jeszcze przed przekazami. Dlatego na pewnym etapie wolałeś pracę fizyczną ( możliwie nie ciężką) i taką starałeś się wybierać za granicą, niż pracę umysłową, która Ci nie odpowiada, bo to było dla Ciebie bardziej męczące. Dlatego i teraz łatwiejsze byłoby dla Ciebie cały dzień stać przy taśmie i pakować kremy do pudełek niż poświęcić dwie godziny na pracę nad książką. Tak jest i tak działa Twój umysł.

Mógłby ktoś to wszystko zrobić pod Twoim kierownictwem i wszystkim się zająć, lecz to wszystko to teoretycznie. Ty dałbyś pieniądze. Jednak kogoś takiego nie masz.

To, że to się opóźnia bardzo Cię męczy, w znacznej części z tego powodu przez ten rok posiwiałeś. Czas się skrócił i nie możesz sobie z tym poradzić, wciągnięcia w regularną pracę, dodatkowo mieszkając w dwóch miejscach i mając ubytki w czasie jeszcze jak Twoje zdrowie i od wiosny działanie Twego wroga i prokuratury wobec jego zeznania na policji i żądania ścigania Ciebie.

- Niestety tak to wygląda siostro Faustyno.

- Jednak przy tym wszystkim masz pojechać na wczasy. Będziesz miał nowy zapas sił. Teraz nie możesz, ale pojedziesz.

- O morzu w Polsce gdy idzie o kąpiel i plażowanie mogę już zapomnieć.

- Są jeszcze góry, jeziora, lecz przede wszystkim potrzebna Ci zmiana klimatu i powietrza na Twoje gardło nad morzem lub w górach.

- Tak, siostro Faustyno.

- :)

- Podziękuj Marii Magdalenie [ ode mnie] za Anioła Stróża i Panu Jezusowi, Bogu w Trójcy Jedynemu przede wszystkim, i jej Aniołowi Stróżowi.

Jak się Maria Magdalena razem ze swoim Aniołem Stróżem za mnie weźmie, to będę chodził jak w zegarku.

-:) Jednakże to jest niewiasta i mimo silnego charakteru jest w niej kobieca słodycz. Dlatego są niewiasty. Trudniej Ci się zaprzyjaźnić z mężczyzną.

Jesteś z natury artystą, więc Twoja natura, jak powiedział Pan Jezus jest "zakręcona" jak mówicie i nadal taki jesteś choć mniej niż kiedyś.

( Po pauzie, którą zaproponowała siostra Faustyna ze względu na moje zmęczenie).


- Wiele zostało powiedziane. Jeśli chodzi o pytania  dotyczące różnych spraw i wtedy gdy masz rzecz przemyślaną i je przygotujesz, wtedy ja, albo Maria Magdalena odpowiemy Ci na nie tak niemal jak nasz Mistrz by Ci odpowiedział.

- Dziękuję siostro Faustyno, dziękuję Panu Jezusowi.

- Jesteś już zmęczony. Przyszedłeś zmęczony. Nie miałeś kiedy zrobić rosołu z kurczaka zagrodowego, którego trzymasz w zamrażarce. Niewiele rzeczy Ci smakuje od blisko dziesięciu  dni. Ten rosół był jedną z niewielu [rzeczy] na którą miałeś ochotę, domowy rosół z przyzwoitej jakości mięsa choć to nie jest to co rosół z wiejskiej, młodej kury. Lecz to Ci wystarcza. Chciałeś też wykorzystać lubczyk, który kupiłeś w Rzeszowie z gospodarstwa, nie uprawiany na większą skalę.

Cóż, miałeś wziąć pomoc i do gotowania. Musisz zadbać o to. I o pomoc do sprzątania w obu mieszkaniach, bo czasu nie będzie więcej a przecież mniej.


Potrzebne Ci jednak towarzystwo ziemskiej kobiety nim poznasz swoją narzeczoną. Lecz naturalną siłą rzeczy jest towarzystwo bliskie Tobie wiekiem, które nie byłoby wymuszone. To dobre dla Ciebie byłoby dawniej i teraz dla Twej czystości, bo niezobowiązujące, spotkanie i < nieczytelne słowo C.P> kilka spotkań z młodą kobietą raczej zwiększa Twoją czystość niż ją pogarsza. Ty jesteś taki nawet jakby to wyglądało inaczej u innych mężczyzn. Gorzej jest dla Ciebie gdy tego nie ma a tylko są młode kobiety mijane na ulicy. Cóż, nie masz tego lecz byłoby to dla Ciebie dobre. I o to się pomódl bo to Ci potrzebne a i sam Jezus tego dla Ciebie chciał. Oczywiście nie możesz pozwolić sobie [ na to] by zaczepiona młoda kobieta odmówiła Ci spotkania, ponownego zobaczenia się.

Chcesz po prostu porozmawiać z młodą kobietą, nie chcesz z nią grzeszyć. Chęci grzeszenia jesteś bliższy gdy widzisz tylko na ulicy mijaną. Znasz swoją wartość i nie chcesz też tylko rozmawiać na tematy, które Cię nie interesują. Trudno przypadkowej, młodej kobiecie mówić to kim jesteś, a tym bardziej kim będziesz. Jednak tak to wygląda. Potrzeba ci czystych, platonicznych spotkań z młodą kobietą na mieście, jak to mówicie, i nic Ci tego do czasu poznania młodej narzeczonej i Twojej przemiany nie zastąpi.

Zatem pamiętaj o tym, że to Ci potrzebne i pomódl się o to, bo modlić się o to wydaje Ci się niewłaściwie, powiedziałbyś: głupie.

- Cóż siostro, diabeł widzi, że tego chciał dla mnie Jezus i dlatego tu przeszkadza. Bardziej by go to raziło niż moje wyjazdy do sanktuarium na przykład.

- To prawda, robi zawsze na przekór niż to czego chce Pan Bóg.

Na razie myśl o swojej narzeczonej.

I niech się nikt nie boi. Krzysztof nie uwiedzie mu córki. Poza tym czy wasze córki to zawsze czyste i niewinne istoty? Raczej wasza córka mogłaby mu zrobić kłopot na Bożej Drodze niż on jej.

- Dziękuję, siostro Faustyno za troskę i o takie sprawy.

- Tego chce Jezus. A my jesteśmy z nim mocno złączone.

Jednak nic ponad naszego Mistrza i mimo naszej bliskości tak słodkich rozmów jak z Mistrzem nie będzie. Nie powiemy ci też, my święte, jak On: Jesteś zimnym draniem i uśmiechniemy się jak Jezus. Tylko Jezus może powiedzieć co chce i jego dziecko nie poczuje się urażone.

:)

Do zobaczenia Krzysztofie.

- Do zobaczenia droga siostro Faustyno.

- Znowu bardziej brakuje Ci rozmów z naszym Panem?

- Znowu siostro.

- Tym bardziej powinieneś mieć ziemski kontakt z młodą, inteligentną, miłą z wyglądu kobietą i spotkać się od czasu do czasu, a ona powinna wiedzieć kim jesteś.

-:)

- :)

- Błogosławię Cię znakiem Krzyża Świętego.

W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

- Dziękuję siostro Faustyno.


Z siostrą Faustyną Kowalską rozmawiał Krzysztof Michałowski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Poniedziałek Wielkanocny (2021)

  Poniedziałek Zmartwychwstania Pańskiego (2021) Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Około 9.30 - Oto jestem, Krzy...