Matka Boska Ostrobramska

Matka Boska Ostrobramska

Staropolskie pamiętniki



Staropolskie pamiętniki

Wstęp?

Od czego tutaj zacząć, aby było możliwie krótko i wspomnieć o ważniejszych rzeczach.

Trudna to sprawa lecz spróbujemy.

Niektórzy może pamiętają iż Pan Jezus w początkach moich przekazów chciał abym pisał pracę doktorską o staropolskich pamiętnikach. Ostatecznie do tego nie doszło, do rozpoczęcia takiej pracy, jak i do malowania obrazów, powrotu do tego.

Pamiętnikami staropolskimi interesowałem się od szkoły średniej, ściślej staropolszczyzną. Tu był przede wszystkim Pasek do którego sięgnąłem całego, poza fragmentem proponowanym w szkole. ( W podstawówce była opowiastka, może adaptowana, albo fragment pamiętnika: „Wydra pana Paska”).

Zaczęto wydawać pamiętniki w drugiej połowie lat osiemdziesiątych w formie popularnej, planując serię, ale przerwano to. Dlaczego?

Zakupiłem wtedy wydany pamiętnik Poczobutta Odlanickiego nie należący do najbardziej interesujących pamiętników XVII. (Ale kto wie gdybym go przeczytał drugi raz może okazało by się, że są jakieś ciekawe informacje związane na przykład ze starożytną Lehią, na co wtedy na pewno nie zwróciłem uwagi, choć i też z powodu Sienkiewicza zdaje się, do czego jeszcze nawiążę - dlaczego z powodu Sienkiewicza).

O pamiętnikach staropolskich XVII wieku pisałem pracę gdzie przeczytałem ich około dwadzieścia i drugie tyle, lub więcej, opracowań do tej pracy, zatem choć to było dawno, jestem osobą w miarę kompetentną do podjęcia tematu.

Dlaczego pamiętniki staropolskie są istotne i co je wyróżnia na tle europejskich.

Otóż w Polsce zachowało się najwięcej pamiętników staropolskich po Francji, około 500.

Liczba ta może zaskakiwać, zaskakiwać to, że w Polsce najwięcej obok Francji. Tym bardziej, że nasz kraj był zniszczony do dzisiejszych czasów, tak jak nie były kraje zachodnie a właściwie żaden kraj w Europie.

Potop szwedzki przede wszystkim, potem wojska zaborcze jeszcze przed całkowitym rozbiorem Polski. Wreszcie rozbiory. Potem powstania, wojny I i II, wreszcie utrata połowy terytorium z dworami, gdzie mogły się takie pamiętniki znajdować i likwidacja dworów szlacheckich na ziemiach dzisiejszej Polski, gdzie były przeważnie wyburzane a zostało 850 dworów i pałacyków. W tej sytuacji może dziwić, a nawet zadziwiać, że najwięcej w Europie obok Francji, czy tuż po Francji. (Tutaj dokładnie nie pamiętam czy ilość taka jak we Francji czy druga po Francji bo to moje stare informacje, pozyskane dawno).

Przyczyna jest taka, że tych pamiętników w Polsce było tak dużo i z tego też powodu dodatkowo dużo ich zostało na tle Europy, że XVII wiek w Polsce był bardzo burzliwy, począwszy od samego jego początku. Tzw Dymitriady, (1606 - 1612). Rok wcześniej -1605, to Bitwa pod Kircholmem i wspaniałe zwycięstwo polskiej husarii pod wodzą hetmana Jana Karola Chodkiewicza, która to bitwa była w ramach polsko - szwedzkiej wojny o Inflanty w latach 1600 – 1611. W 1667 był rozejm z Moskwą w Andruszowie. W 1683 roku była bitwa pod Wiedniem, ale ta kampania nie toczyła się już na ziemiach polskich. Można jednak powiedzieć, że wojny toczyły się przez cały XVII wiek i brała we wszystkich udział szlachta zaciężna.

Na pewno można tę ilość ocalałych pamiętników przypisać też liczebności szlachty w Polsce na tle Zachodniej Europy, bowiem za pisanie pamiętnika zabierał się ktoś w miarę wykształcony jak na ówczesne czasy a w Polsce walczyła szlachta. Szlachta zaś była we Polsce liczniejsza w stosunku do reszty społeczeństwa niż w krajach zachodnich. Nie mamy chyba żadnego pamiętnika walczącego chłopa z piechoty łanowej ustanowionej jeszcze przez króla Batorego.

Pisała zaś szlachta bo jak się rzekło był to wiek burzliwy i brała udział w wojnach ze Szwedami, Moskalami (Rosjanami), Tatarami, Turkami, Kozakami i Rusinami (Rebelia Chmielnickiego,) chyba też Wołosi, dołączyli też niestety w pewnym czasie Węgrzy (Siedmiogród).

Pisała pamiętniki ta szlachta która walczyła bo szlachcic starał się pisać o tym co sam zobaczył i doświadczył. Do tego szlachta która dobrowolnie szła na wojnę. Zaciągała się. Ta która udział brała w pospolitym ruszeniu nie pisała bo nie miała się czym pochwalić. Jak na przykład w Wielkopolsce podczas potopu szwedzkiego, która nie była nękana przez żadne obce wojska od czasów krzyżackich. Pospolite ruszenie które zostało pośpiesznie zwołane by obronić się przed Szwedami a sądzono powszechnie iż ci nie złamią sojuszu, czy też paktu o nieagresji obowiązującego jeszcze kilka lat.

Wojsko poddało się więc pod Ujściem. O czym mieli pisać?

Pisała więc szlachta która przez pewien dłuższy, od młodości, często nawet 20 lat, trudniła się zawodowo żołnierką, potem osiadała na swoim gospodarstwie i w wolnych chwilach pisała pamiętnik, zwany też diariuszem. Opisywano przeważnie wojny, sposób walczenia wroga i jego zwyczaje a także zwyczaje krajów i ludów do których przyszło im trafić. Przykładem tego jest najsłynniejszy Jan Chryzostom Pasek, który na kilkunastu stronach bardzo ciekawie i wnikliwie opisał Danię, która była sprzymierzeńcem Polski ze Szwedami w późniejszej fazie wojny, czego nie uczyniła z miłości do Polski, choć tak to przedstawiał ich król zdaje się, ale zobaczyła w tym swój interes bo ze Szwedami miała od dawna na pieńku, sporne było oczywiście terytoria nadmorskie i panowanie na morzu.

To opisanie Danii jest wyjątkowe, ale docenione nie tylko przez Polaków, o tym jednak później.

Pamiętniki staropolskie, głównie te z XVII są czymś bardzo ważnym bowiem są unikatem na skalę europejską (obok Francji).

Po drugie mogą się w nich znajdować informacje źródłowe, czyli nie tylko te dotyczące tego co wtedy szlachcic widział i przeżywał, ale i na przykład dotyczące historii Polski sprzed roku 966, czy tego jaka była recepcja tej historii w szlacheckim społeczeństwie.

Są więc także bogatym źródłem kulturowym dla poznania kultury ówczesnej Polski czyli dominującej kultury szlacheckiej, jak i historii tamtych czasów.

A także źródłem dla innych rzeczy.

Czy pamiętniki staropolskie są docenione przez polską naukę opłacaną przecież z naszych podatków, przez naukę XX-lecia , PRL i teraz 30 lat, a także przez tych którzy mogliby z nich korzystać na przykład na polu filmu fabularnego ( i niekoniecznie chodzi o wysokobudżetowe tylko produkcje) o tym kolejnym razem.

Postanowiłem bowiem w trakcie pisania podzielić temat a następny będzie materiał związany już ściślej z Bożymi tylko sprawami, a potem może kolejna część.

KM





Refleksje na 14 rocznicę Inscenizacji na Siewierny, tragedii 10.04.2010

 

+JMJ

Materiał ten miał być wczoraj po południu. Jednak gdy pisałem go w nocy, zrobił się dziwny psikus, nie mogłem korzystać ze sprzętu a i nie miałem dostępu do tego co napisałem.

Nie wiem czy tu ręka ludzka czy tylko złego, ale widzimy po tym jak zły nie chce tych treści bo przez dobę prawie dostępu do tego nie miałem. Na szczęście się udało, poprosiłem i świętego Maksymiliana Kolbe (patron Internetu) i mego potężnego Anioła Stróża, ale też dzięki małemu natchnieniu trochę pogłówkowałem i jest. I tak to jest kochani. Troszkę musimy pogłówkować nie, że wszystko nam Niebo poda na zasadzie Deus ex machina.

W zamyśle krótko będzie wisiał ten materiał bo potrzeba jest rzeczy następnych, nie więcej niż jeden dzień. ( O ile nie zajdą nieprzewidziane przeszkody, które zdarzają się częściej jak coś zapowiadam). Ale podaję to byście wiedzieli, jeśli ktoś będzie chciał się odnieść to nie trzeciego dnia.

Czcionka, jak zawsze w zamyśle, winna być jednakowej wielkości.


Smoleńsk

Słusznie napisał czytelnik, że wobec zalewu kłamstwa tutaj i utrwalenia tego ( piszę swoimi słowami sens, jaki zapamiętałem) pozostaje milczenie.

Dlatego też nie pisałem na 10 kwietnia 2024 nic o Smoleńsku. Nie był to jedyny powód, były też inne rzeczy do umieszczenia, ale główny.

Problem polega jednak nie na na tym, że i z tamtej strony jest milczenie, bo go nie ma, ale jest utrwalanie kłamstwa. I w tą rocznicę były jak co roku kłamliwe materiały na youtube mające i 100 tysięcy wejść i więcej „wspomnieniowe” i inne, utrwalające kłamstwo.

Watahy nie rosną, ale Pan Jezus nie zmienił tu swojego stanowiska co do organizacji, która winna być powołana do badania Smoleńska.

Jakże wielka jest nędza ludzka, że ludzie nie wpadli sami na taki pomysł, dość oczywisty. Niemniej też widzimy przeszkody ze strony złego ducha i służb niejawnych znakomicie razem się uzupełniających. Wygląda na to, że wszystko pójdzie dopiero z chwilą Prześwietlenia Sumień.

Dość niedawno mieliśmy bardzo pocieszającą informację, że Gniew Boga Ojca będąc w Smoleńsku, czyli już w pełni mocy, zobaczy jasną i dokładną wizję wszystkiego co działo się na Siewierny.


...................................................

Czytelnicy doskonale to wiedzą, ale tutaj napiszę na wszelki wypadek gdyby ktoś niezależny się tu zabłąkał:

Co się stało w Smoleńsku, na Siewierny, a ściśle co się nie stało ustaliło niezależne obywatelskie śledztwo odbywające się głównie na portalu Salon 24, który wtedy na fali popularności blogerskiej po 10.04.2010, cytowany był i w mainstreamowaych mediach a niektórzy blogerzy jak 1 Maud (która akurat nie była blogerką smoleńską, ale uważaną za niezależną) zaproszeni byli nawet do telewizji.

Skupiało się śledztwo głównie wokół blogu FreeYourMind popularnego jeszcze wcześniej, który potem oficjalnie miał być doktorem Pawłem Przywarą z Rzeszowa.

Dodajmy, że wszystkie artykuły FYMa do czerwca 2012 oraz część innych mówiących o inscenizacji na Siewierny, w tym także i niektóre moje „kłuły po oczach” bo były wyróżniane przez Redakcję. A więc przez potężny kawał czasu.

Śledztwo to ustaliło iż na Siewiernym nie było katastrofy samolotu. Czyli nie rozbił się żaden samolot. Czy to przypadkowo, czy z bombą na pokładzie, czy źle naprowadzany itp.

To było zasadnicze i podstawowe ustalenie co do którego wszyscy byli zgodni. Różnice były co do tego czy jakiś samolot wleciał do Rosji, a jeśli wleciał to na pewno nie był to jeden ( z pasażerami vipami). Bowiem drugi był oficjalnie, czyli jakowlew tylko z dziennikarzami.

Jeśli tu trafiłeś przypadkowo to pomyśl jak to jest iż już 14 lat nic o tym nie wiesz, nie słyszałeś nawet może.

Rzecz jest udokumentowana. Plon jej jest istotnie w książce „Czerwona strona księżyca” napisanej przez FYMa, dostępnej za darmo w Internecie. Nie wyszła nigdy w formie książki papierowej być może ze względu na prawa autorskie co do zdjęć itd.

I w książce papierowej „Maskirowka smoleńska”.

Teza Inscenizacji na Siewierny nigdy nie była publicznie obalona przez nikogo. Nikt tego nie zrobił, jak poza prostackimi zdaniami, że to bzdury, na przykład. Lecz poza takim „naukowym podejściem” nikt tego w naukowy sposób nie zrobił. To znaczy nie obalił.

Sprawa zaś tragedii smoleńskiej to nie tylko kwestia Inscenizacji na Siewierny, ale także „tajemniczego Okęcia” i pociągu specjalnego do Smoleńska. ( i nie tylko).

Działa to wszystko na zasadzie słów Mac Luhana autora słynnnego określenia „globalna wioska” : „Tylko małe oszustwa trzymane są w zamkniętych sejfach, wielkie utrzymują się dzięki niedowierzaniu tłumów.”

Czyli uzupełniając to przypadkowemu, zabłąkanemu, czytelnikowi żyjącemu w niewiedzy przez te 14 lat, w Smoleńsku nie uległ destrukcji samolot, nawet pusty a rozłożone zostały samolotowe szczątki, rozrzucone ewentualnie potem kontrolowanymi wybuchami. Szczątki często zardzewiałe i nie pochodzące z jednego rodzaju samolotu.

Książka została podana, to jest początek dla każdego. Moim zdaniem aby wyrobić sobie zdanie i przekonać się i solidnie odrobić temat trzeba poświęcić na to ten miesiąc bitego czasu. Od poniedziałku do soboty „jechać z koksem” po te kilkanaście godzin dziennie nie zajmując się niczym innym. Bo to nie tak „ludziu” jest, że usłyszysz i powiesz: „ A po co byłaby taka rzecz” , „a jakby to się dało ukryć. to tysiące ludzi musiałoby wiedzieć”? Najpierw się upewnij, albo po solidnym przeanalizowaniu materiału odrzuć teorię Inscenizacji na Siewierny popierając ją argumentami – będziesz pierwszy, a ja również pierwszy chętnie takie odrzucenie poparte argumentami przeczytam.

No i muszę dodać jeszcze iż wszyscy blogerzy Inscenizacji na Siewierny, zwanej też maskirowką Smoleńską, lub teorią M2 zgadzali się co do tego właśnie iż na Siewierny była i n s c e n i z a c j a katastrofy samolotu.

Były też różnice. FYM i wspierająca go grupa uważała, że co najmniej dwa samoloty wleciały do Rosji (oprócz oficjalnego jaka z dziennikarzami) i wszyscy zostali w Rosji zabici, część zwykle nie skupiona wokół blogu FYM uważała, że to wszystko wielka ściema i nikt nie zginął, a najmniejsza część uważała, że zastali zabici i w Rosji i w Polsce i być może mała część z nich ocalona.

Piszący te słowa był blogerem i komentatorem, analizatorem tego i na Smoleńsk poświęcił do 2014 roku około 3 tysiące godzin. I także dlatego Pan Jezus w ramach przekazów do niego kierowanych mówił dużo o Smoleńsku i potwierdził Inscenizację na Siewierny oraz najmniej popularną wersję czyli, że Polaków z oficjalnej Delegacji zabito i w Rosji i w Polsce a niewielka ilość osób została ocalona, bo byli to agenci Rosji.

Badania obywatelskie zasadniczo zakończyły się w pierwszej połowie 2012 roku.

............................


Wracam do stałych Czytelników.

Cieszę się, że zebrane Słowa Pana Jezusa z przekazów o Smoleńsku są nadal w dziesiątce najpopularniejszych wpisów. Widziałem nie od dziś jak Pan Jezus tu czuwa bowiem wpis już był na ostatnim miejscu, ale nigdy nie wypadł poza tę dziesiątkę, zawsze jest widoczny dla każdego kto wejdzie na blog z Orędziami. Wracał na 9 miejsce, spadał na dziesiąte, znów wracał a teraz długo jest na miejscu 9. Chyba to zasługa stałych czytelników, ale może jakieś osoby wchodzą i z zewnątrz, bo czytelnicy temat dobrze już znają.

Piszę o tym żebyście widzieli jak dla Pana Jezusa jest to ważne jak i ma w sercu osoby, które materialnie wspierają to czego On chciał, choć szatan sprawił, że jest przystopowane. Jednak ma istnieć.

Nie będę pisał o tym co się stało i co się nie stało gdy idzie o 10.04.2010 bo to wiecie i dużo o tym pisałem i nie sposób się powtarzać pomijając kwestie czasowe, ale znów odniosę się do kwestii psychologicznych i socjologicznych. Jak wiecie nie skończyłem ani studiów psychologicznych ani socjologicznych a interesowało mnie to ujęcie kwestii smoleńskich. Niestety nie znalazł się czytelnik który przedstawiłby się jako socjolog i psycholog, albo jedno i drugie najlepiej razem. Trochę dziwne bo na tyle osób co jest a zwłaszcza co było to mało prawdopodobne. No cóż, a ja nie lubię wyważać otwartych drzwi.

A zatem przypomnę taką rzecz, która nurtuje mnie z socjologicznego i psychologicznego punktu widzenia. Mianowicie w październiku 2012 telewizja polska przedstawiła w głównym wydaniu „wiadomości” o 19.30 teorię inscenizacji. Było to niejako przy okazji bo mówiono o blogerze rosyjskim Gorożaninie iz Barnaua (Anton Sizych), który miał publikować u siebie makabryczne, nieznane do tej pory zdjęcia naszych ofiar TU 154 M, z kostnicy, domyślnie przez nasze media podsunięte mu przez rosyjskie służby. O tym rozpisywały się i gazety i mówiły telewizje jak Polsat. Jednak telewizja publiczna słowami swojej korespondentki z Moskwy powiedziała wtedy co ów Gorożanin iz Barnaua mówi o „katastrofie na Siewierny”, że uważa iż to była inscenizacja, nie rozbił się tam żaden samolot a podrzucane były samolotowe szczątki, że ciała ofiar były dowożone na miejsce „katastrofy”, i że w Rosji robi się podobne inscenizacje, podobne rzeczy.

Nie zaskoczyło mnie najbardziej, że to zostało powiedziane a zrelacjonowała to korespondentka z Moskwy z jak najbardziej poważną miną, tylko spodziewałem się, że zaraz zostanie wrzucony ekspert, który wytłumaczy jak spiskowe teorie ludzie wymyślają, do tego rosyjskie służby żeby zamieszać itd., a jeśli nie wrzucony ekspert lub grupa ekspertów w same„Wiadomości”, to zaraz po specjalny program, dyskusja po aby to zminimalizować, zrobić kontra do tych słów aby w głowach maluczkich nie powstały niepotrzebne dywersyjne myśli.

Okazało się, że nie musieli i to jest właśnie dla mnie zagadką i tutaj nie trzeba tropienia „katastrofy” tylko solidnego warsztatu socjologa i psychologa lub ewentualnie powiedzenia, że ten warsztat nie daje tu rady.

Dodam a właściwie przypomnę, że oglądalność tych „Wiadomości” wtedy była bardzo duża. Codzienna to było trzy i pół miliona a tego dnia? Miał się odbyć słynny mecz z Anglią, na nowo otwartym stadionie narodowym. Słynny, bo tak zwany mecz na wodzie, gdzie na oczach rozbawionej publiczności ścigano nurkującego na wodnej murawie widza. Nie wiem dokładnie ile wtedy było, ale oceniałem że 5 milionów widzów tych „Wiadomości” ze względu na późniejszy mecz. Ja sam choć nie oglądałem zwykle piłki nożnej, do tych „Wiadomości” zasiadłem z takiego właśnie powodu.

Najlepsza rzecz jednak była potem. Spodziewałem się po tym burzy w Internecie, a także tego, że inne telewizje, media, w tej sytuacji, będą musiały o tym mówić. Nie musiały. W Internecie zaś o tym co było w tych „Wiadomościach” mówili między sobą wyłącznie blogerzy i komentatorzy inscenizacji smoleńskiej.

Nie znalazłem ani jednego śladu w Internecie wtedy u innych widzów tego wydania „wiadomości”. 5 milionów, jak wyliczyłem opierając się na danych na których mogłem. A choćby tylko nawet 3,5, jak codziennie. Dodatkowo każdy który nie był pewny czy dobrze usłyszał mógł przełączyć na tvp Polonia gdzie te same „Wiadomości”, zaraz po, były powtórzone.

Możliwości: - wszyscy widzowie poszli zrobić sobie w tym momencie herbatę.

- Wszyscy rozproszyli się w tym momencie.

- Wszyscy poszli do toalety zrobić siusiu.

- Wszyscy zaczęli w tym momencie (domownicy) przed telewizorem ze sobą rozmawiać na inny temat a jak ktoś był sam to zaczął rozmawiać sam ze sobą (też na inny temat).

- Wszystko naraz.

Oczywiście pokpiwam sobie dość. Jest to absolutnie niemożliwie z punktu widzenia ludzkiego doświadczenia i zdrowego rozsądku aby jakaś istotna część tych ludzi nie odnotowała obrazoburczej teorii obojętnie jaki stosunek by miała do tego co usłyszała. Mówimy tylko o odnotowaniu.

A może po prostu nikt się tym nie podzielił w Internecie? Po prostu nikt, ale to nikt, kto wcześniej o tym nie słyszał nie podzielił się?

Jak wam kiedyś pisałem na pewnej przestrzeni czasu robiłem tu swój własny sondaż. Pytałem o to czasami pojedynczą osobę, czasami i grupę, nawet kilkanaście osób. Było to więc łącznie około sto: pojedynczych osób, po kilka osób i trochę większych grupek. Gdy idzie o łączną ilość ludzi blisko 300. Robiłem to mniej więcej na przestrzeni dwóch lat. Na początku niemal 100 procent kojarzyło co miał niegodnego robić ów Gorożanin iz Barnaua ze zdjęciami naszych ofiar, potem i zwłaszcza po dwóch latach musieli już sobie trochę przypominać, ale przypominali. Lecz tylko to co robił ze zdjęciami nie, to co mówił. Oczywiście nie wszyscy oglądali „Wiadomości”, część tylko tvn-owskie "Fakty", część nie oglądała telewizji, ale 90 procent z tych ludzi o tych zdjęciach z kostnicy dawanych przez rosyjskiego blogera słyszała. Niemniej przypomnijmy że ze względu na mecz przed telewizorami zasiadły też osoby i to dużo, które albo „Wiadomości” oglądały sporadycznie albo w ogóle.

Na początku zwłaszcza jak rozmawiałem prawie wszyscy słyszeli o rosyjskim blogerze i zdjęciach, nikt o tym co podane było w „Wiadomościach”. A przecież jest i możliwość podzielenia się z kimś kto nie słyszał. Ludzie o tym rozmawiali wtedy jeszcze, a i dzisiaj zwykle głupio jak ich podsycają kłamstwem, zwłaszcza corocznie. Ludzie mówią o wszystkim co im podsuwają media jeśli te trąbią o tym. Nawet jeśli z niechęcią, jeśli ich „trafia” jak tu podział: zwolennicy zamachu kontra błąd pilota i "trafia" tych ostatnich jak słyszą o Smoleńsku, ale się odnoszą.

A tu pustka.. ?

Zwłaszcza zwolennicy PiS - u i prowizoryczni patrioci powinni byli o tym pamiętać, choćby na zasadzie : „ Och Ci ruscy, wiadomo, że to Putin, itd.” i do tego jeszcze opowiadają takie niestworzone rzeczy ci ruscy, mieszają, że tam nie rozbił się samolot a delegację zabito gdzie indziej i dowożono zwłoki.

Wprawdzie w tej informacji nie było ściśle że Delegację zabito gdzie indziej, ale to logiczny wniosek, skoro dowożono zwłoki to znaczy, że ich tam nie było.

Choć też logiki nie wymagajmy. Nauczyciele, księża, nauczycielskie związki zawodowe, inteligencja polska, biskupi nie domagają się od 30 lat logiki i filozofii w szkole. Zgodnie w swojej marności w tym względzie a część z tych środowisk w celowym szkodnictwie.

Niemniej dla mnie jest to jedna z największych zagadek z jakimi się w życiu spotkałem i nawet chyba w przeciwieństwie do większości czytelników fascynuje mnie to bardziej niż nawet pojedyncze aspekty maskirowki smoleńskiej i mgły okęcko -warszawskiej.


Na koniec

W materiałach na które można było natrafić w 14 rocznicę nie było chyba żadnego nowego, który by wspominał o inscenizacji na Siewierny. Oczywiście może się zdarzyć, że taki materiał będzie miał te marne kilkaset wejść, albo i mniej, ale rzecz w czym innym.

Problem jest w tak zwanych niezależnych blogerach i niezależnych dziennikarzach, którzy nigdy o tym nie wspominają.

Wśród blogów które mają te kilkanaście tysięcy i więcej wejść na materiał i gdzie jest dużo ważnych i wartościowych treści ten temat się nie pojawia.

Potrafię zrozumieć, że nawet ktoś kto jest patriotą polskim nie trąbi o tym ciągle, lecz jeśli ma blisko tysiąc filmów na kanale to nie można zrozumieć dlaczego nigdy tego choć raz nie przedstawił. Przecież mu nie urwą głowy za jeden taki film na kilkaset, czy tysiąc.

Więc coś tu nie gra.

I tu jest największa przykrość bo mamy różnych ludzi w Internecie, którzy dają wiele potrzebnych treści i wnikliwie obserwują rzeczywistość, ale tutaj jest ściana.

Ba przecież nie ma przymusu przekonania się co do jakiejkolwiek teorii choćby udokumentowanej, przymusu przekonania do czegokolwiek. Chodzi tylko o przedstawienie jej. Jest tylko przymus fizjologiczny, przymus prawny co do penalizowanych zachowań społecznych. Na przykład gdy robimy grilla to wiemy że nie możemy zgrillować sąsiada, którego akurat nie lubimy. Przymus zachowywania pewnych norm. Ale już możemy wierzyć, że nie istniejemy i jesteśmy tylko symulacją komputerową. To nie jest zabronione. Przynajmniej w cywilizacji zachodniej. Oczywiście musimy się przy tym zachowywać jakby to nie była prawda, czyli wspomniany sąsiad może być dla nas symulacją komputerową, ale nie możemy się wobec niego zachować jakby nią był stosując wedle tej logiki jakieś szkodzące mu działania bo i tak jest tylko symulacją komputerową.

No, trochę żartu.

Jednak nikt ze znanych vlogerów ani dziennikarzy czy innych osób prowadzących vlogi o inscenizacji nie wspomni jak choćby Ator Woźniak przedstawiający wszelkie „teorie spiskowe” jakie sobie wymarzysz, ale tej akurat nie. Nie słyszałem też u „Suwerennego”. Ator Woźniak akurat też nie wspomni o starożytnej Lehii nigdy a i jako katolik, co ciągle podkreśla, myśli, że w Boże Ciało dzieci sypiąc kwiatki czczą w ten sposób księdza, nie Boga w Hostii, w Monstrancji. Serio, takie przekonanie wyraził niedawno. Nie przeżyłem bardzo głęboko I Komunii, jak potem Bierzmowanie, ale od wtedy zawsze wiedziałem, że kwiatki są dla Pana Jezusa niesionego w procesji. Ale to tak na marginiesie.

Ludzie służb specjalnych wypowiadający się w Internecie jako młodzi, bardziej lub mniej, emeryci, po swoim zawodzie, też są tutaj jednakowo zwarci. Ot na przykład taki były oficer służb wypowiadający się u popularnego Pińskiego, który swą azjatycką gębą i tatarskimi oczami co prezentuje po przodkach, nie wiem, też podający na pewno i ciekawe rzeczy. Oficer zaś, z tego co mówi utrwala to, że wszyscy wsiedli do tego samolotu i tam na Siewierny, czy przed, czy nad -zginęli, choć o innych sprawach mówi i jakieś wartościowe rzeczy. No i tak samo ów Piński.

Tak, że to jest właśnie smutne, że nikt z takich nie chce tu wybić okna aby wpuścić choć trochę świeżego powietrza. Bo można się udusić. Ale im nie jest duszno? Mają świetną zdolność oddychania w smrodzie?

Jak piszę, potrafię zrozumieć, że ktoś kto ma reprezentować tylko siebie (jeśli) nie chce o tym trąbić ciągle. To potrafię zrozumieć. Ale tego, że ktoś, jeśli miałby być niezależny, na kilkaset, tysiąc swoich filmów nie da choć jednego o inscenizacji w Smoleńsku, o oczywistych pytaniach które tutaj zostały  mocno postawione i to już 13 i 12 lat temu, o grubych niciach tutaj – tego nie potrafię zrozumieć. Tak samo oficerowie służb, już przecież na emeryturze.

Problem jest dodatkowy jak ktoś wspomina o 10.04.2010 i z jego słów wynika, można wywnioskować, że wszyscy wsiedli do jednego samolotu i zginęli w Smoleńsku, choćby nawet mówił o niejasnościach wielu.

Nie rób tego człowieku, czy się nazywasz Gadowski, czy inaczej. Jeśli nie chcesz mówić prawdy, to nie wspominaj w ogóle.

KM

P.S. 

Na koniec wszystkim takim dociekliwym śledczym dedykuję fragment z przesłuchania Marcina Wierzchowskiego ( jedną z tysięcy grubych nici) z Kancelarii Prezydenta przez Zespół Parlamentarny. Drugie półrocze 2010. (Transkrypcja moja).

Od około 1:42:40 do :43:16 ( Nagranie było tylko dźwiękowe).

 Ewa Kruk : To jest odległość, pan mówi, około kilometra od miejsca..

 A. Macierewicz : 800 metrów.

 (Wierzchowski mówi wcześniej: 800 metrów, kilometr)

 E. Kruk : ..oczekiwaliście. 800 metrów, kilometr gdzie oczekiwaliście, a tam gdzie rozbił się Tupolew załóżmy.. (wytłuszczenie C.P.) i pan nie słyszał nic poza świstem silników?

 M. Wierzchowski: Nie.

 (pauza, cisza)

 A. Macierewicz: Ani nie widział pan, nie wiem, kłębów dymu, czegokolwiek, błysku, nic takiego.

 M. Wierzchowski: Nic.

 E. Kruk Bo to jest odległość, którą ja jakoś se nie mogę wyobrazić, że nie słychać uderzenia samolotu o ziemię, tak?

(Krótka pauza w wypowiedzi) To już przepraszam moje takie.

 A. Macierewicz : No jest jak jest.

 M. Wierzchowski: No ja niczego nie słyszałem, no!

 (Dwie powyższe wypowiedzi nakładają się)

 A. Macierewicz ( nieco podniesionym głosem) Jest pana relacja, to ona jest tutaj najważniejsza, więc to..

 (wchodzi z pytaniem o karetki pos. Kozak)


"Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; najemnik ucieka, dlatego że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach" / Słowo Ducha Świętego 21 IV 2024 o ukaraniu fizycznym przez Gniew Boga Ojca osób odpowiedzialnych za to iż w zarządzanych przez nich mediach, instytucjach jest tylko flaga ukraińska bez polskiej

 

+JMJ

Pan Bóg jak zawsze zaskakuje. Chciałem dać wpis na wieczór dziś gdzie byłoby i podziękowanie dobrodziejom i dobrodziejkom. (Bóg zapłać!) i słowo jeszcze o książce „Arka Noego odnaleziona”, jedna kwestia dotycząca pramatki Ewy, gdzie czekają na gotowe i jedna rzecz dotycząca świętej Marii Magdaleny o której jest w ostatnim tomie „Poematu”, którą w jakiś sposób przeoczyłem mimo trzykrotnego przeczytania od deski do deski. Ciekawe czy wy przeoczyliście także. Okaże się. Albo się nie okaże. Bo jak dwie osoby napiszą o tym w komentarzu to nie będę wiedział jak i nie wiem czy powszechnie czytaliście „Poemat”, (od deski do deski) to znaczy wiem, że nie, ale oby to było te 40 procent. ( Więc nazwiemy to powszechnym)

A także byłyby słowa Brata Andrzeja – Namaszczonego od ostatniego umieszczenia.

Jednak Duch Święty dał Swoje Słowo i cieszymy się że je mamy, zamiast tego co mogłem dać od siebie przede wszystkim.


Przypominam o podpisywaniu komentarzy. Jak i o tym, że Słowa otoczone obwódką są moją decyzją - ich wyróżnienie.

Co do komentowania to wiecie iż od początku Postu wpisy były zwykle dwa trzy dni. Potem był nowy. A nawet gdyby tak nie było, komentarze, jeśli już są, winny w siedemdziesięciu pięciu procentach ukazać się tego samego dnia odnośnie samego wpisu, jeśli jest umieszczony wczesnym popołudniem,  w południe lub rano. Większość osób wchodzi codziennie. Na następny dzień dla tych którzy ze względów czasowych i obowiązków mogli przeczytać, ale nie mogli odnieść się do wpisu. Późniejsze komentarze ( gdy wpis wisi na przykład tydzień) to gdy idzie o rzeczy którymi czytelnicy chcą się podzielić lub w odniesieniu do innych komentarzy, ewentualnie jeszcze refleksja na temat wpisanego przekazu, która wcześniej nie przyszła do głowy..

Wiecie, że są blogi gdzie dyskusja jest zamykana po 24 godzinach, to znaczy nie można już komentować później pod wpisem.

C.P.

Zapraszam na kanał „Duch Święty mówi do Polaków” gdzie ciągle są nowe materiały. „Koronka do Bożej Miłości” https://youtu.be/eKWO8JLtrVA?si=g3HSZ2JKPbr1iJ0S


15.15

21 kwietnia

Niedziela Świętej Bożej Miłości a wedle Kościoła jeszcze Niedziela Dobrego Pasterza

Czytanie na dziś:

«Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; najemnik ucieka, dlatego że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.

Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej zagrody. I te muszę przyprowadzić, i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz.

Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je znów odzyskać. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja sam z siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca».


Zwróćcie uwagę na to, że Pan Jezus zaczyna te słowa owszem, od przedstawienia siebie jako dobrego Pasterza, ale w kontrze do najemnika i tu mamy związek tych dwóch rzeczy nierozerwalny Dopiero potem mówi tylko o Sobie.

Kościół dzisiejszy nazywając tę niedzielę świętem dobrego pasterza pomija kwestię złego pasterza czyli najemnika, który opuszcza owce widząc nadchodzącego wilka. No, ale cóż się dziwić gdy pasterze są powszechnie wilkami w owczych skórach, masonami, przynajmniej w Polsce.


Mówi Duch Święty

- Dobrze, dziecko, że dałeś ten cytat. Od pewnego, krótkiego czasu mówiliśmy o pasterzach masonach, czyli wilkach w owczej skórze. Jezus przestrzegał przed nimi i to ostrzeżenie było aktualne zawsze, ale przede wszystkim jest na Czasy Ostateczne, na dzień Anno Domini 21 kwietnia 2024, na czas wcześniejszy, nawet od roku 2000 i zwłaszcza na bliski czas przyszły.

Nurtuje Cię nie od dziś sprawa flagi ukraińskiej, czy to umieszczanej w formie tradycyjnej, czy też w formie stylizacji na serce, itd.

Oczywiście paragrafy polskiego prawa nie każą za umieszczanie flagi obcego państwa na wstępie papierowej gazety czy teraz przede wszystkim serwisów elektronicznych. Nie każą jeśli obok niej nie ma flagi polskiej.

Śledziłeś tę sprawę od początku i zauważyłeś tu naruszenia, które już są karane, że przed patrzącym polska flaga winna znajdować się po lewej stronie a innego kraju po prawej. Tak musi być zawsze gdy są dwie flagi.

Bardzo bolesne jest gdy katolicka agencja informacyjna KAI, eKAI w internetowym wydaniu, daje tylko flagę Ukrainy ( nie daje polskiej). Owszem, robi tak wiele mediów, lecz bolesne jest gdy obok mediów liberalnych występujących „przeciw wartościom” jak dość zgodnie powiedziałaby strona reprezentująca Kościół, to samo robi katolicka informacyjna agencja.

O. Tadeusz Rydzyk dawniej wiele chętnie mówił o mediach polskojęzycznych, lecz KAI od dość dawna nie jest katolicka prawdziwie ani polska. Właśnie medium polskojęzyczne.

I choć nie jest to przestępstwo wedle prawa, gdy jest flaga obcego państwa, to z punktu widzenia interesów Polski, godności i przyzwoitości Polaków jest to przestępstwo.

Większym problemem bywa przestępstwo nie ścigane przez prawo „gangrenowanie”, jak powiedział pisarz, społeczeństwa, niż przestępstwo jawne i ścigane. Jawne to znaczy oczywiste jest dla wszystkich, że ta osoba odpowie karnie choćby była politykiem. Czyli przestępstwa kryminalne. Lecz przecież gorsze jest dla społeczeństwa jeśli dany polityk zniszczył część narodowej gospodarki, choćby tylko wykonywał polecenia i jest bezkarny i dodatkowo ludzie wybierają go znowu i popierają po trzydziestu latach niżby dokonał odrażającego przestępstwa na człowieku ze szczególnym okrucieństwem, prywatnie - to oczywiste.

Bo jeśli uczynił to zasłaniając się służbami specjalnymi, zabójstwo, to jest „kryty” choćby dziennikarz śledczy pisał, że za tym stoi.


A jak jest w Oczach Bożych gdy idzie o flagę Ukrainy na polskich instytucjach i portalach elektronicznych zwłaszcza.

Jest to przestępstwo. Czyż Bóg jeśli jest zalegalizowane częściowe zabijanie dzieci zaakceptuje to i nie nazwie tego przestępstwem? Podobnie i tutaj.

Dlatego też jest wymieniana liczba osób, blisko dwadzieścia tysięcy, którym Gniew Boga Ojca wymierzy karę połamania od jednej kończyny do wszystkich, zależnie od winy.

Tak i tutaj.

Media, ich redaktorzy i osoby odpowiedzialne zostaną ukarane w ten sposób za flagę, logo Ukrainy bez polskiej flagi, choć ukraińskiej być nie powinno.

Kara będzie obowiązywała od Niedzieli Miłosierdzia Bożego, to znaczy jeśli jakiś portal, strona gazety, organizacji będzie miała taką flagę bez polskiej ustawionej należycie i bez niejasności to połamaniem kończyn zostaną za to ukarani.

Będzie to kilkaset osób którym w ten sposób połamiesz ręce i nogi. Jedną kończynę zwykle, jeśli będzie to uzasadnione to więcej.

Gazety, portale katolickie, czy agencje informacyjne nie będę z tego powodu zwolnione o ile ich redaktorem nie będzie ksiądz, ściśle ksiądz nie będzie ukarany złamaniem kończyny, czy jako członek Rady Programowej oczywiście biskup, lecz świecka osoba już jak najbardziej.

Jeśli będzie to kobieta uczynią to kobiety pod Twym przywództwem.

Amen.

:)


Gniew Boga Ojca to wielki dar dla Polski, Dar Bożej Sprawiedliwości. Cieszcie się z niego już teraz. Dziękujcie Bogu.

- Dziękuję najmilszy Duchu Święty. Nie czuję się godzien być Twym najmniejszym sługą a co dopiero..

-:)

Dzisiaj dzień Bożej Miłości a Ty masz kiepski dzień. Chciałeś być na modlitwach, ale nie możesz. Nie wyjdziesz też prawie wcale z domu choć nie z powodu kończącego się przeziębienia.

- Dziękuję Duchu Święty.

- Błogosławię Cię, dziecko, na dzisiejsze popołudnie i wieczór i na cały Boży Tydzień.

W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.


Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)

Niedziela Bożej Miłości - Trzecia niedziela po Wielkanocy, życzenie Trójcy Przenajświętszej. Druga niedziela winna być ustalona przez Kościół Niedzielą Bożej Sprawiedliwości.

 

Tak ciemniaki, prostaki, tak ma być. Te słowa oczywiście nie są kierowane do czytelników, ale do władnych - tylko urzędników, czyli ciemniaków i prostaków.


Zapraszam na tę niedzielę czyli jutro na Łąkę Bożej Miłości w Tuchlinie o czym dokładniej tutaj.

(Dopisane później.

Oczywiście, zaprasza, a właściwie zapraszał, przede wszystkim Namaszczony Brat Andrzej. Ja tylko powtarzam zaproszenie.

We wpisie na szybko tego nie było jak i dodaję Litanię do Bożej Miłości)



Rozmowa ze świętą Ritą 16 III 2024/ Święty Henoch i święta pramatka Ewa - wzrost i proporcje ciała// Zaproszenie Brata Andrzeja - Namaszczonego na modlitwy przy Krzyżu Nowego Jeruzalem z figurą Pana Jezusa 6 i 7 kwietnia 2024 ( i późniejszy termin)

https://cyprianpolakwiaradodatki.blogspot.com/2024/04/rozmowa-ze-swieta-rita-16-iii-2024.html


Główny ciemniak z diecezji też może przyjść. Z pokorą i skruchą. Każdy jest zaproszony.


P.S. Ponieważ dwa ostatnie wpisy były krótko można komentować na ich temat pod tym wpisem.


Biskupom polskim dedykuję: Kiedy zaczął się wić kręty, pochyły szlak/ Gdzie był pierwszy nasz krok w rozpadlinę bez dna/ Gdy srebrników garść przekonała nas, że/ Kiedy dają, to brać, każdy głupi to wie

 

Dedykuję około 90 procentom biskupów polskich.

Dlaczego 90 procentom. Wyjaśnienie jest w poprzednich wpisach, nie będę się powtarzał.


Teraz zwracam się do czytelników.

Pamiętacie zapewne, wy którzy jesteście od początku, czy przynajmniej od lata 2020.

Była piosenka „Lubię mówić z Tobą” , która okazała się być o rozmowach Pana Jezusa z jego nieudanym sługą. https://youtu.be/UhyeywiEzKo?feature=shared


Podobnie i piosenka Budki Suflera Za ostatni grosz”  https://youtu.be/PYpg4BypJoA?feature=shared    Ani słuchacze tej piosenki, ani twórcy nie mieli o tym pojęcia i ja do tej pory.

Było to kilka dni temu. I było przed przekazem Pana Jezusa o Domach Modlitwy i biskupach masonach. Rano gdy wstałem, przy porannej herbacie w kuchni mam wewnętrznie by włączyć konkretny utwór z netu „ Za ostatni grosz” Budki Suflera. Zdziwiłem się trochę, bo tego zespołu podobają mi się niektóre tylko utwory i tylko starsze z tych niektórych, a ten, który pamiętałem we fragmencie melodii, do moich ulubionych nie należał. Włączam, słucham i zaczynam rozumieć.

Potem przyjrzałem się niekompletnemu tekstowi, który ktoś wrzucił w komentarzu i zrozumiałem, że to jest o biskupach dzisiejszych, o biskupach masonach, czyli 90 procent Episkopatu. Odszukałem potem cały tekst. Tak jak z piosenką „Lubię mówić z Tobą”- która jest o mnie, tyle, że tamta jest starsza.

Ale zgadza się, piosnka „Lubię mówić z Tobą” to czas mojej jeszcze młodości, wieku Chrystusowego a więc i tego który mam mieć gdy będę spełniał zadanie dla Polski i „ Za ostatni grosz” to czas młodości dzisiejszych biskupów. Mój czas dzieciństwa i rozpoczynającego się okresu bycia nastolatkiem, ich młodości.

W latach 80 - tych wszystko się zaczęło. Zaczęło się Medjugorje i inne rzeczy się zaczęły.

Swoją drogą warto tu wspomnieć o dociekliwości demonów będących przy człowieku, tak jak to mamy podawane u Żywego Płomienia, że obserwują nasze zachowanie. Jak wracałem do tego utworu i tekstu, one kapnęły się wreszcie po co mi to potrzebne i po co ja to analizuję. I sprawiły tak iż się źle poczułem abym nie mógł tego dać, aż przyszedł przekaz Pana Jezusa, a może bym to dał wcześniej, ale byłem przyblokowany.

A dzisiaj zostałem obudzony o 3.15 w nocy, dzwonkiem do drzwi. Co miało ten pozytywny skutek że odmówiłem o właściwej porze Koronkę do Miłosierdzia Bożego niwelującą o tej porze działania satanistów masońskich tego przedświtu, bo robią to przed świtaniem. Między 3 a 4 w nocy Koronka albo w intencji właśnie konających, albo w tej co wyżej. Oczywiście najlepiej obydwie. Część bolesna Różańca o tej porze oprócz tego, też jak najbardziej.


Za ostatni grosz” Budka Suflera

Jaki jest wynik gry nie wiem, nie pytaj mnie

Jak na imię tej grze, tego nie wiem już też
Wczoraj tak było tak, nie znaczyło zaś nie
Nie mieszało się nam czarne z białym co dzień

Wczoraj niewinni tak, dzisiaj pionki w grze
Wczoraj błękitny wiatr, dzisiaj duszny zły sen
Z drugiej strony mych snów wszystko lepszy ma smak
Bo w powietrzu jest luz i muzyka wciąż gra

Za ostatni grosz kupię dziś chociaż cień tamtych dni
Za ostatni grosz wino z zielonych lat chcę znów pić

Kiedy zaczął się wić kręty, pochyły szlak
Gdzie był pierwszy nasz krok w rozpadlinę bez dna
Gdy srebrników garść przekonała nas, że
Kiedy dają, to brać, każdy głupi to wie

Bilans zysków i strat prowadzimy od lat
Nie ma czego w nim kryć, nie ma czego się bać
Skąd więc na lustra dnie z progu każdego dnia
Wita cię najpierw wstręt, potem brat jego strach

Za ostatni grosz kupię dziś chociaż cień dawnych dni
Za ostatni grosz wino z zielonych lat chcę znów pić


..........................................

Związane z tematem ostatnie wpisy.

https://cyprianpolakwiaradodatki.blogspot.com/2024/04/sowo-ducha-swietego-przy-okazji-sprawy.html


https://cyprianpolakwiaradodatki.blogspot.com/2024/04/16-iv-2024-ekskomunika-na-biskupow.html


https://cyprianpolakwiaradodatki.blogspot.com/2024/04/12-iv-2024-sowo-pana-jezusa-chopca-jak.html




Słowo Ducha Świętego 18 IV 2024 przy okazji sprawy Domów Modlitwy i biskupów masonów

 

Czwartek, 18 kwietnia 2024


16.00


Mówi Duch Święty


Tak, bronię Cię i obroniłem co do pewnej, po ludzku niedobrej, rzeczy jakiś czas temu i nadal będę Cię tu bronił.

Należy zachować skromność i pokorę, co winieneś czynić także gdy będziesz wprost nieśmiertelny na terenach dzisiejszej Polski oraz jak za Jagiellonów i Wazów.

Co też czyniłeś. Jednak Gniew Boga Ojca nie jest od poniewierania go przez prawo.

Na przykład jeślibyś głosił jakieś hasła i wykrzykiwał coś publicznie na placu a chciał Cię z tego powodu zatrzymać policjant, jeślibyś sobie tego nie życzył a on upierałby się by użyć przymusu a Ty zapomnisz się, w zdenerwowaniu uderzyłbyś go w twarz, nie poniesiesz żadnych konsekwencji. Wydaje się to po ludzku niemożliwe, nawet posła mogliby potraktować tzw. „zglebieniem”, jak to w slangu mówicie, czy jeszcze bardziej rozpoznawalną osobę, potem tłumacząc się, że jej nie rozpoznali a naruszyła ich nietykalność cielesną, napadła na nich w czasie wykonywania przez nich obowiązków służbowych gdy byli umundurowani i jawne było, że to jest policja.

Ty nie poniesiesz konsekwencji w takim wypadku.

- Och, dziękuję Duchu Święty.

- Obiecywał Ci to przedtem Jezus. Oczywiście, coś co jest na dany czas, nie jest powiedziane, że będzie za dwa, trzy lata lecz Ja, Duch Święty to podtrzymuję. Powiem tylko, że nie powinieneś próbować uderzyć policjanta w takiej sytuacji w sposób mogący mu teoretycznie uczynić krzywdę, na przykład kantem dłoni w grdykę, co potrafisz i masz trochę wytrenowane, lecz zwyczajnie spoliczkować.

:)

- Dziękuję Duchu Święty.



Jak widać Twoje obstawanie za Marią Michaliną i Domami Modlitwy przeszkadza, w tym zwłaszcza wystąpienie przeciw biskupom masonom.

Zmieniłeś klucze w mieszkaniu a mimo to dorobione wstawiono ci w drzwi a nie wiedziałeś o tym bo nie wychodziłeś z powodu przeziębienia.


Tym samym siłom przeszkadza, że piszesz o Smoleńsku, wychodząc od pewnika Inscenizacji na Siewierny, tym samym przeszkadza, że kąśliwie napisałeś raz i drugi o Adamie Michniku i tym samym przeszkadza, że piszesz o polskich biskupach, że są masonami.

Błogosławię Cię moje drogie dziecko.

W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

:)

- Dziękuję Najmilszy Duchu Święty.


Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)

16 IV 2024 Ekskomunika nałożona na biskupów polskich masonów

 + JMJ

Gdy słowo, lub słowa są rozstrzelonym drukiem to jest to podane z Nieba aby tak zapisać. Także podkreślenie. Obwódka kolorem jest ode mnie. Tutaj tylko jedno słowo rozstrzelonym drukiem. Wytłuszczony druk ode mnie.

Przypominam o podpisywaniu komentarzy.

Jeśli biskup mason zechce skomentować to oczywiście jak u wszystkich wystarczy pseudonim.


Wtorek, 16 kwietnia

15.40


Mówi Duch Święty


Zapisz dziecko

Obłożysz ekskomuniką biskupów masonów w polskim Episkopacie, czyli wedle tego co otrzymał z Nieba Żywy Płomień jest to ponad dziewięćdziesiąt procent biskupów.

Masz do tego uprawnienia nie jako Gniew Boga Ojca i nie jako mistyk tym bardziej, lecz masz inne.

To nie jest jawne, zatem powiem tylko tyle iż otrzymałeś to od Boga poprzez wyświęconych księży, nie suspendowanych, księży kościoła katolickiego, by było jasne.

:)

Zatem masz uprawnienia do obłożenia ekskomuniką. Owszem, w wypadku przynależności do masonerii ta ekskomunika winna obowiązywać z mocy samej przynależności do masonerii, lecz ekskomunika rzucona przez Ciebie wzmacnia to.

W oczach Boga jest to     p r a w d z i w a   ekskomunika i bez znaczenia dla Boga w Trójcy Jedynego jest czy ktokolwiek ją uznaje, włącznie z obecnym papieżem, czy też nie.


Ja, Cyprian Polak, nieudany sługa Boży, lecz działający w mocy Bożej i w przysługującym mi prawie, nadanym jak o tym wyżej w Słowach Ducha Świętego,

nakładam ekskomunikę na wszystkich polskich biskupów należących do kościelnej masonerii.

Od tej pory wszystkie wasze święcenia, także Bierzmowanie, wasza posługa sakramentalna, a także pogrzeb kogokolwiek z was jest w stanie ekskomuniki, czyli nielegalny.

Wasza masońska służba jest zakryta przed oczami wierzących dlatego możecie nadal działać, tak jak do tej pory, lecz jest to od tej pory w stanie ekskomuniki.

Ekskomunika będzie zdjęta automatycznie wtedy gdy zrezygnujecie z uczestnictwa w masonerii i kategorycznie oświadczycie to odpowiednim masonom.

Nie oczekujemy zrobienia tego publicznie gdyż wiemy, że wiązać się to może z próbą zabójstwa każdego z was: otruciem, innym.

Wedle masońskich zarządzeń dotyczących masonerii świeckiej nie można z niej wystąpić a można tylko zostać uśpionym czyli martwym wedle nich.

Niemniej dla członka jest to rezygnacja z bycia masonem, która musi być jednoznaczna i przemyślana.

Z chwilą takiej waszej deklaracji ekskomunika działająca w Bożej Mocy wobec każdego biskupa rezygnującego z uczestnictwa w masonerii zostanie zdjęta. Będą wielkie winy do odpokutowania, niezbędne wyspowiadanie się z tego i próba wzbudzenia w sobie żalu doskonałego i naprawa przez służenie Polsce Nowemu Jeruzalem, wedle Bożego zamysłu.

Amen.


Amen moje dziecko.

Ja Duch Święty swą Mocą popieram nałożoną przez Ciebie ekskomunikę i dla Mnie, Boga w Trójcy Jedynego jest ona wiążąca.

Od tej chwili odkąd to zapisałeś na papierze to ekskomunika działa i wszystko co czynią będąc biskupami polskimi masonami będą czynić w stanie ekskomuniki.

:)


- Dziękuję Duchu Święty.

Niczym jestem sam z siebie, a Mocą Bożą jestem tym, czym Ty Panie chcesz.

- Tak moje dziecko.

Mógłbym do tego wzbudzić kogokolwiek, powołałem Ciebie.

Nie możesz karać biskupów masonów fizycznie w bliskiej przyszłości, jak świeckie osoby publiczne, pozwoliłem ukarać ich kościelną ekskomuniką.


- Upadam przed Tobą na twarz Duchu Święty. Dziękuję za wszelką Łaskę.

-:)


Błogosławię ci mój synu na ten dzień, tym bardziej, że znowu zachorowałeś na gardło a stało się to też przez sztuczkę złego bo sprawił iż się źle czułeś po dobrym i świeżym posiłku i skusiłeś się by go zneutralizować na jedną gałkę, dobrych również lodów. Ostrożnie je i powoli jadłeś lecz jednak jesteś chory.

- Dziękuję Duchu Święty.

Chwała Tobie Chryste.

-:)


Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)


............

Dopisane krótko po umieszczeniu


Gdy piszę w nałożonej ekskomunice, " wszystkie wasze święcenia a także Bierzmowanie" mam oczywiście na myśli wyświęcanie przez biskupów i udzielanie Sakramentu Bierzmowania czyli głównie młodzieży.

Kto wie czy za bezprzykładną sytuacją porzucania Kościoła przez młodzież już na drugi dzień po Bierzmowaniu nie odpowiada przede wszystkim to, że bierzmowania udzielają biskupi masoni.

Nie rozumiałem tego długo, teraz mnie oświeciło. Chrztu i Pierwszej Komunii udzielają księża a Bierzmowania tylko biskupi.

Oczywiście wina jest też u młodzieży i u ich rodziców, którzy niewłaściwie ich ukształtowali jak i programów katechetycznych, lecz wygląda na to, że to przede wszystkim skutek tego, że Bierzmują ich masoni.

.............

uśpionym, czyli martwym wedle nich” czyli martwym dla nich.

To tak jak dla żydów wyznających tradycyjnie swoją wiarę, ktoś kto przechodzi na katolicyzm staje się dla nich martwy. Zwykle odprawiają co do niego modlitwę za umarłych. Martwy nie jest kiedy ogłosi się ateistą... 

Lecz co do tego to też różnie. Znałem księdza, który w węższym gronie przyznawał się do swego żydowskiego pochodzenia, rodzina i on do młodości byli ściśle żydowscy, a gdy był księdzem to żydzi proponowali mu aby wystąpił i został rabinem. Były u niego żydowskie ciągoty co zapewne miało też znaczenie przy tej propozycji.



Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Poniedziałek Wielkanocny (2021)

  Poniedziałek Zmartwychwstania Pańskiego (2021) Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Około 9.30 - Oto jestem, Krzy...