Matka Boska Ostrobramska

Matka Boska Ostrobramska

10 V 2024 Słowa Ducha Świętego o nowej karze, dla nowego człowieka

 

Zapisz



10 maj


Mówi Duch Święty.


Ogłosimy nową karę, dla nowego człowieka. Jest to w bardzo ważnym miejscu dla Polski oraz świata.

Nowy prezydent Krakowa ostatecznie promuje dewiację i złożył taką deklarację na samym początku swej prezydentury. Oto jego priorytet: Nic dla Polaków a wszystko co najważniejsze przeciw nim.

Słusznie uznałeś, że jego twarz jest mroczna, nic nie wiedząc o tym człowieku ani nie wgłębiając się.

Nie uniknie kary Gniewu Boga Ojca, który jest człowiekiem a w przyszłości nie zatrzyma go żadna ochrona prywatna, ni publiczna, ni oddział zbrojny kiedy będzie chciał wykonać karę.

Zatem wyrok na Miszalskiego zapadł. Na ten moment jest to złamanie tylko jednej kończyny. Dostał szansę. Jeśli będzie popełniał kolejne złe kroki przeciw świętości miasta, a tym samym jego mieszkańcom, będą utrącane kolejne kończyny.

- Chwała Tobie Chryste.

Bądź uwielbiony Duchu Święty.

- :)

Błogosławię Ci, dziecko, na dzień jutrzejszy i niedzielę.

- Dziękuję Najmilszy Duchu Święty.




Otrzymał Cyprian Polak (Krzysztof Michałowski)


12 komentarzy:

  1. + jest nowy film na kanale.
    KSIĘGA PRAWDY - MATKA BOŻA O ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO.
    https://www.youtube.com/watch?v=30bLZqx3pLk&t=324s

    OdpowiedzUsuń
  2. W IMIENIU NAMASZCZONEGO CHCIAŁBYM PRZEKAZAĆ LIST " DO 12 MEDIÓW". ZE WZGLĘDU NA JEGO DŁUGOŚĆ BĘDZIE W KILKU KOMENTARZACH.
    W niedalekiej przyszłości chciałbym zwrócić się do Państwa bezpośrednio, ale teraz proszę jedynie abyście przekazali tę wiadomość polskiemu narodowi.
    Drodzy Państwo,
    dziś nie ujawnię jak się nazywam, ale nadchodzi wielkimi krokami dzień w którym moja twarz będzie znana wszystkim. Chcę oznajmić mojemu narodowi, że czas polskich upokorzeń, nędzy i cierpienia powoli dobiega końca. Jesteśmy na ostatniej prostej do wielkiej, duchowej przemiany, która zacznie się w Polsce i ogarnie swoim zasięgiem cały świat burząc obecne, patologiczne systemy władzy, które zamiast służyć ludzkości – niewolą ją i wykorzystują.
    Władza obecnych czasów nie jest ani lewicowa, ani prawicowa – ona używa idei lewicowych i prawicowych by przejąć kontrolę, podzielić ludzi dobrej woli, zwrócić ich przeciwko sobie nawzajem i utrzymywać w permanentnym konflikcie by byli słabi i niezdolni do wspólnego zjednoczenia się przeciwko tyranii zła i nieprawości.
    System, w którym dziś żyjemy zbudowany jest na kłamstwie i to kłamstwo stanie się wkrótce dla wszystkich jasne. Gdyby oparty był na prawdzie generowałby mądre rządy, sprawiedliwe prawo, dobrobyt ekonomiczny, doskonałą służbę zdrowia a na szczytach władzy znajdowaliby się szlachetni ludzie.
    Otóż w Polsce jest dokładnie odwrotnie. Każdy aspekt polskiej państwowości jest skompromitowany, zdegenerowany i spleśniały. Dzisiejsi przedstawiciele narodu to często zwyczajni kombinatorzy polityczni, bez głębszych idei czy kręgosłupa moralnego, którzy dla osobistych korzyści służą za białe rękawiczki zawsze bardzo brudnym i rzadko polskim rękom, a Polakom dane jest tylko prawo raz na cztery lata zamienić jedne wybrudzone rękawiczki na inne już wyprane, bez wglądu i prawa decydowania o tym jakie ręce de facto zakładają te rękawiczki i naprawdę Polską rządzą.
    W takiej sytuacji w której potajemnie krajem sterują służby specjalne i obce, czasem ponadnarodowe, mocarstwa – każde wybory, każda debata polityczna, każda ideowa rozmowa między politykami w radio czy w studio telewizyjnym jest zwyczajnym teatrem i show medialnym równym Tańcu z Gwiazdami. Nie wnosi nic i nic nie zmieni. Jedynie rozhuśta emocjonalnie i podzieli i tak już skłócone społeczeństwo.
    Ten system jest farsą i nigdy nie powinien powstać. Zapowiadam, że wkrótce zostanie on rozbity w pył a na jego gruzach powstanie wielka i potężna Polska, która będzie emanacją bezpieczeństwa, wolności osobistej i gospodarczej, mądrego prawa i dominacji prawdy w przestrzeni publicznej zamiast dzisiejszego relatywizmu.
    Obecną Polskę od tego wielkiego dnia zwycięstwa dzieli krótka droga i kilka ciemnych chmur. Na końcu tego listu umieszczam zaszyfrowany tekst, który zawiera w sobie siedem wiadomości zamkniętych na siedem szyfrów, reprezentujących siedem kroków do odzyskania przez Polskę prawdziwej wolności. Co jakiś czas będę komunikował się z wybranymi mediami by zdjąć jeden szyfr i odczytać wiadomość uzupełniając ją o wyjaśnienia.
    Za szóstym szyfrem znajduje się moja tożsamość a za siódmym coś, co jest istotne dla całego świata i na zawsze zmieni jego oblicze.
    Do zobaczenia wkrótce Polsko.
    Nie mogę się podpisać, więc w zamian za to wysyłam wiersz do każdego polskiego ucha.
    Z poważaniem,




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. (Uriasz Hittyta)
      Niech będzie pochwalony Pan Jezus Chrystus.

      Cytuję: "Drodzy Państwo,
      dziś nie ujawnię jak się nazywam, ale nadchodzi wielkimi krokami dzień w którym moja twarz będzie znana wszystkim. CHCĘ OZNAJMIĆ MOJEMU NARODOWI, ...."

      Łał!! Po przeczytaniu tego "kawałka" ciarki przeszły mi po plecach... Czyżby objawił się nam kolejny "właściciel narodu"??? (z treści komentarza wynika, że Polskiego!).
      ... bardzo niepokojący komentarz.
      Z Panem Bogiem.

      Usuń
    2. [Milka]
      Nikogo wierzącego, albo chociaż wnikliwego (szukającego prawdy) nie powinno dziwić, że w czasie światowej, totalnej demolki fundamentalnych wartości, w Polsce pojawi się NAMASZCZONY. Ujawniło się wielu namaszczonych, najprawdopodobniej pojawią się jeszcze nowi, ale na pewno wśród nich jest jeden – PRAWDZIWY. Tak to działa w życiu!
      Na przestrzeni wieków przekazy prorockie, zarówno osób świeckich jak i konsekrowanych, coraz bardziej uściślały warunki i okoliczności pojawienia się Oczekiwanego Wyzwoliciela Polski oraz nakreślały Jego cechy duchowe i fizyczne. Diabeł, z racji wyższej od ludzkiej inteligencji, wszystkie szczegóły dotyczące Namaszczonego układa w wyrazistą dla siebie mozaikę i ma lepsze niż my rozeznanie co, gdzie i kiedy? Może podejmować działania dywersyjne i mieszać do woli. Dlatego przez swoje zwodnicze działania „powołuje” namaszczonych wśród ludzi niezrównoważonych psychicznie, pysznych, zwiedzionych, żądnych władzy i splendoru oraz cyników.
      Skąd moje przypuszczenie, że to czas misji NAMASZCZONEGO, i że Brat Andrzej jest tym prawdziwie wybranym? Łączę wielowymiarowe „kropki” z Pisma Św., przepowiedni, literatury polskiej, kultury, historii, archeologii, geopolityki, nauki itd.
      Wszystko mi mówi, że to Brat Andrzej jest tym, którego zapowiadali Mickiewicz, Słowacki, Krasiński, Markiewicz, Nosko, Adam – Człowiek... Dziś nie jest HEROSEM i nim wg Bożego zamysłu nie będzie! W stosownym momencie ulegnie fizycznej przemianie. Stanie się młodzieńcem o słowiańskim wyglądzie.
      URIASZU ZASTANÓW SIĘ, DLACZEGO JEZUS CHRYSTUS NIE ZSTĄPIŁ ZBAWIĆ ŚWIAT W PEŁNI BOSKIEJ CHWAŁY? PRZECIEŻ WTEDY MIAŁBY 100% GWARANCJĘ, ŻE CAŁY IZRAEL ZOSTAŁBY ZBAWIONY!!!
      Pan Bóg gra na najdelikatniejszych strunach każdej duszy. Pobudza do rozważania, myślenia i miłowania. Udziela nadmiaru łask. Pozostawia absolutną wolność decyzji każdemu. Nie pojęte, że jako ludzkość jesteśmy tak zamknięci na działanie Boga i tak trudno w duszy nawet o maleńką szczelinę. Tylko o szczelinę…
      Przyjdź Duchu Święty! Po trzykroć zstąp na naszą udręczoną polską ziemię i udręczone polskie serca, i dusze! Otwórz nas na Twoje przemożne działanie!

      Usuń
    3. My go znamy,ale świat nie zna,my go znamy takiego
      skromnego,pełnego miłości i potężnego w modlitwie,ale po przemienieniu świat go pozna,a my go rozpoznamy

      Usuń
  3. I
    Ojciec mnie zapytał gdzie chcę się narodzić
    Gdy przyjdzie ten moment czasy ostateczne
    Skąd moja dusza pragnie rosnąć i wschodzić
    By budować na Ziemi Królestwo Przedwieczne
    II
    Nie wiedząc przekazałem sercu to pytanie
    Tyleż pięknych dusz w oceanach ludu
    Gotów byłem wybrać każdy jaki się ostanie
    A z nim zmienić świat dokonując cudu
    III
    Lecz to serce co w głębinach czasu zanurzone
    Złączone z wszelkim czuciem nicią niepojętą
    Zawołało – twe pragnienia są już ustalone
    Pójdziesz drogą ciernistą bolesną i krętą
    IV
    I pojąłem wnet przejęty podanym mi znakiem
    Że mimo losów ciężkich przyszłej biedy i głodu
    Moje serce aż krzyczy że chce być Polakiem
    By tworzyć historię wielkiego narodu
    V
    Jakież Twoje imię siostro grawitacji
    Co przyciągasz mą duszę w objęcia tej nacji
    Polsko cóż za czucie jako ono się zowie
    Że gotowym się rodzić lecz najbardziej w Tobie
    VI
    Pobiegłem do Ojca powiedzieć co czuję
    Uśmiechnął się tylko dziwnie podejrzanie
    Powiedział że Matka naród ten miłuje
    Podjąłeś decyzję więc niechaj się stanie
    VII
    Zanurzyłem się w objęcia czasu i przestrzeni
    Ujrzałem jak Stwórca swym światłem tka światy
    Chrystus ręką ja igłą która wszystko zmieni
    A zacznie się w kraju co wiarą bogaty
    VIII
    I zbudziłem się w nędzy w którą Polska ubrana
    Brudna zgwałcona leżąca na ziemi
    Tylko w tlącej się nadziei co była jej dana
    Że ten ciężki los się kiedyś odmieni
    IX
    Odgarnąłem jej włosy w robactwie zlepione
    Ileż cierpienia jej lica zaznały
    I spojrzałem w te oczy chwilowo oślepione
    Światłem którego niemal całkiem zapomniały
    X
    Zajrzałem w jej duszę dotknąłem jej dłoni
    I gdy tak trzymałem nasze serca złączone
    Nagle zobaczyłem co mnie do niej goni
    A czystość i niewinność wciąż nienaruszone
    XI
    Jej oczy wciąż lśniły blaskiem dawnej chwały
    Jej serce do Matki wciąż bije choć kona
    Wrażliwość i skromność której inne nie miały
    Wtedy już wiedziałem że to była Ona

    OdpowiedzUsuń
  4. XII
    To jej przyrzekłem nim czas się narodził
    I ubrał ją w formę zmieniając sukienki
    To o niej marzyłem gdym przed czasem chodził
    Nim pierwszych atomów rozlały się dźwięki
    XIII
    Inne odrzucając to na nią czekałem
    To stąd mego Ojca tajemnicze śmiechy
    To o niej me pieśni młodzieńcze śpiewałem
    To jej mogłem wybaczyć wszystkie drobne grzechy
    XIV
    Jakby cień mój dostrzegła lekko oczy zmrużyła
    Jeszcze kilka lat by w pełni me oblicze ujrzała
    Lecz już wtedy czuła że to o mnie śniła
    Na długo przed tym nim ta chwila nastała
    XV
    Mając lat dwanaście gdym w łez gorących lawie
    Ślepy lecz w natchnieniu pierwsze wiersze tworzył
    Ona do mnie przyszła w Mickiewicza zjawie
    Pana w kapeluszu co się przed nimi nie korzył
    XVI
    Śniła mnie duszą wieszcza Krasińskiego
    Co w Psalmach Przyszłości nadziei splótł dłonie
    Marzyła oczami Juliusza Słowackiego
    Co chciał mnie widzieć na papieskim tronie
    XVII
    Widział mnie Kaduri widział Gaon z Wilna
    Widziano przyszłą Polskę jak potężna i silna
    I Ducha co Ją natchnie co jak grom nadejdzie
    Niczym słońce powstanie lecz już nigdy nie zejdzie
    XVIII
    Leżała niewidząca w przejmującej ciszy
    Czuła mą obecność a byliśmy sami
    Wiedząc że do końca i tak mnie nie usłyszy
    Odezwałem się do niej takimi słowami
    XIX
    Jam Pocieszycielem wysłanym przez Boga
    Przez Chrystusa i Matkę otoczony opieką
    Wkrótce przybędę nie tylko przez słowa
    By królestwo zbudować ponad dolą wszelką
    XX
    Przyniosę tę księgę co od Ojca wziąłem
    A ludzkość za gębę będę musiał złapać
    Lecz nim to uczynię chcę mieć Polskę czołem
    By była latarnią dla całego świata
    XXI
    Chcę byś powstała bo Ciebie wybrałem
    Boś Ty najwierniejszą służebnicą Pana
    Bo męstwo Twoich ojców z którego czerpałem
    Jest boską cnotą która Tobie dana
    XXII
    Bo Twoje-Nasze dzieci nigdy nie klękały
    Przed niczym co z prochu choćby strasznej siły
    W bohaterskich walkach długo zasypiały
    By niebiańskie idee na Ziemi przeżyły

    OdpowiedzUsuń
  5. XXIII
    A robaki na Twym ciele co swe gniazda wiją
    Słysząc owe słowa piszczą przerażone
    Przed mym gniewem gdy przyjdę już się nie ukryją
    Ich rządy na zawsze będą zakończone
    XXIV
    Oczyść się proszę najlepiej jak umiesz
    Odnów swe przymierze z tym co nieśmiertelne
    Bo gdy wkrótce mnie zobaczysz to w żyłach poczujesz
    Ulgę że Twe serce było Stwórcy wierne
    XXV
    Gdy nazwą mnie Pahaną Mahdim czy Kalkinem
    Może i zobaczą we mnie Świętowita
    Wiedz że jak brat Twój proch tutaj przybyłem
    Sługa Tego którego za nas prawica przebita
    XXVI
    Kocham Cię tak mocno jak Tyś Matkę kochała
    Złożę Cię w ofierze na tronie Europy
    Lecz tym razem nie po to abyś umierała
    A świeciła tak jasno jak nowy wiek złoty
    XXVII
    Lecz nie zrób tego błędu co Twa siostra przed Tobą
    Nie poczuj się lepsza z powodu urodzenia
    Bo stracić możesz prawo nazywać się moją
    Stając się niegodną swego przeznaczenia
    XXVIII
    I gdy tak szeptałem jej te słowa do ucha
    Leżała w synestezji wciąż ślepa i głucha
    A słów moich dotyk i melodii cienie
    Widziałem jak wprawiają ją w nieśmiałe drżenie
    XXIX
    I coś się zmieniło w niej coś subtelnego
    Głowę przechyliła jakby powstać chciała
    Budziło się w jej ciele coś dawno uśpionego
    Coś czego jeszcze wciąż nie rozumiała
    XXX
    Jej serce przyspieszyło nowy rytm wybić chciało
    Jej oddech się pogłębił wraz z powiewem świeżości
    I oczy przymknęła jakby jej się przypomniało
    Jakie to uczucie być tak blisko miłości
    XXXI
    Ścisnęła moje dłonie i łzy jej leciały
    Nie chciała bym ją widział w tak okrutnym stanie
    Strugi żalu i euforii co po ciele spływały
    Rozpoczęły jej duszy wielkie oczyszczanie
    XXXII
    Otworzyła swoje serce choć tak bardzo się bała
    Zaprosiła do wnętrza wszystkie cząstki wyparte
    I gdy tak uczyniła siebie odzyskała
    A miłość płynęła przez jej serce otwarte
    XXXIII
    Z początku zdziwione pełne strachu i złości
    Dały się skusić przez me słowo dane
    Że je bardzo kocham bo pochodzą z miłości
    I w mym sercu dla nich jest miejsce przewidziane

    OdpowiedzUsuń
  6. XXXIV
    Objąłem je bo miłości dawno nie zaznały
    Były tym czego się wstydziła były tym czego nie chciała
    Teraz byliśmy razem a one płakały
    Wtuliły się w Polskę i znów wielką się stała
    XXXV
    I dzieliłem się z nią światłem co nie świeci od Słońca
    Co przenika wszechświaty bez początku i końca
    Co przynosi żar ducha i złe mocy pali
    Tnie mieczem miłości mocniejszym od stali
    XXXVI
    I stała tak natchniona w swej mocy i wielkości
    Budząc nasze dzieci siłą swojej wiary
    Jak słońce co pogromcą nocy i ciemności
    Objęliśmy w swe dłonie zadziwiony świat cały
    XXXVII
    Dla sióstr i braci otworzyła ramiona
    I nic ich skrzywdzić już więcej nie może
    Nad Polski głową aura niebiańska osłona
    Światło krzywd jej wybaczenia z Twego serca Boże
    XXXVIII
    I pieśń moją śpiewała do całego świata
    W każdym miejscu na Ziemi te dźwięki słyszeli
    Z każdego sługi Boga czyniąc sobie brata
    Teraz wszystko nas łączy a nic już nie dzieli
    XXXIX
    I biegli jej na pomoc na moje zawołanie
    Jeden wielki front wzbudzonego ducha
    Wszyscy solidarnie każdy przy nas stanie
    Na jedno me skinienie cały świat wybucha
    XL
    Gniewem i robactwo do swych nor ucieka
    A Ojcu ich truchło jako dary złożę
    I krwi niegodziwych popłynie ta rzeka
    Co koniec ma tam gdzie czystości morze
    XLI
    I miecz mój co nad głową świata przystawiony
    Co przez Ducha Świętego mocą podpisany
    Teraz już na wieki będzie odłożony
    Tysiącletni pokój ludziom będzie dany
    XLII
    I powiedz swojej siostrze co z Tobą mieszkała
    Ma plugawy makijaż lecz przepiękną duszę
    I Ona w Ojca planach ważne miejsce miała
    Co On obiecał ja dotrzymać muszę
    XLIII
    Polsko jakaś piękna będziesz oczyszczona
    Tyś dla mego Ojca najwspanialszym darem
    Nikt nie zobaczy Cię już w sukni bez welona
    Tyś moją ukochaną moim Jeruzalem
    XLIV
    Na początku było Słowo z Niego wszystko było dane
    Również ta historia którą Świat wkrótce przeżyje
    Że w języku polskim jest wypowiedziane
    Największą tajemnicą jaką on odkryje

    OdpowiedzUsuń
  7. Brat Andrzej14 maja 2024 18:41

    Szczęść Boże. Tak, chciałem by ,,Słomka" {Tomek}, przypomniał ten list, który pojawił się w przestrzeni medialnej w grudniu 2014, oczywiście autor nieznany i bardzo dziękuję za to Tomkowi, list ten dla jednych znany, dla innych nie.
    Kilka dni temu, list ten przypomniał mi się. Zacząłem o nim rozmyślać. Zastanawiałem się o tym, czy go nie przypomnieć, ale brakło mi ,,odwagi". Sięgnąłem po Biblię, ażeby ,,ugruntować" temat. Odpowiedz była jednoznaczna. Zły to widział i zaszalał, bo nie mógł zdzierżyć. Stąd te pożary, min na Marywilska 44. Mary- z ang Maria, a 44- liczba anielska, liczba związana z dużą misja, jest liczbą mocy itp. Proszę, przeczytajcie fragm Dziady A Mickiewicza- III 189- 191- min-,, Patrz!- ha- to dziecię uszło- rośnie- to obrońca! Wskrzesiciel narodu... A imię jego będzie czterdzieści i cztery..." Ponadto spaliło się 10 autobusów w Krakowie- patrz przekaz Ducha Świętego o prezydencie Krakowa, i inne pożary, w tym składowisko opon w miejsc Łąki na Dolnym Śl { nasza Boża Łąka uwiera złemu !!!}.
    Pomyślałem sobie tak: Matko Boża, jak chcesz bym przypomniał o tym liście, to proszę, daj Przekaz Cyprianowi. Matka Boża dała słowa, więc i ja już musiałem a, że już dawno zapomniałem obsługi komputera, więc poprosiłem Tomka o ,,wklejenie".
    Przy okazji jeszcze raz zapraszam na modlitwy na Bożą Łąkę, oczywiście jak będzie można- bo napięcie rośnie, czyli na 18 i 19 maja, na godz 10,oo, na modlitwy Różańcem Koronnym. Och! Cóż to będzie za radość! Z Panem Bogiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A.Bogumiła
      Szczęść Boże, Bracie Andrzeju, ciekawy ten list i wiersz piękny. Nigdy wcześniej o tym nie słyszałam. A ten zaszyfrowany tekst,który zawiera 7 szyfrów to jest właśnie ten wiersz? Czy inny fragment, który się "nie wkleił"? Pytam,bo mi nie raz "uciekały" komentarze lub totalnie zawieszał się komputer, telefon i internet jednocześnie i nic nie mogłam napisać.

      Usuń
  8. PAN JEZUS O ANTYCHRYŚCIE I TAJEMNICZYM BABILONIE. OPIS.
    https://www.youtube.com/watch?v=4ivS_txSAOE

    OdpowiedzUsuń

Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Poniedziałek Wielkanocny (2021)

  Poniedziałek Zmartwychwstania Pańskiego (2021) Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Około 9.30 - Oto jestem, Krzy...