+ JMJ
Ilość komentarzy pod rozmową ze świętą Marią Magdaleną jest mała ( mówimy tu ściśle o ilości osób, nie komentarzy) podobnie jak to było z poprzednią najdłuższą rozmową ze świętą Marią Magdaleną, dlatego też można dać dzisiejszy wpis, choć w zamierzeniu nowy wpis, choć inny niż teraz, miał być dopiero w poniedziałek. A odnośnie rozmowy ze świętą Marią Magdaleną mamy nowe prawo:) Ilość komentarzy pod rozmową ze świętą Marią Magdaleną maleje wraz z jej długością.
Oto mamy 40 - tą rocznicę dotyczącą uprowadzenia i śmierci błogosławionego księdza Popiełuszki.
Ściśle była wczoraj, 19 października, ale skoro wiemy, że śmierć nastąpiła najprawdopodobniej 25 października około południa, to możemy ten czas traktować (dzisiaj i jutro do 25) jako tak samo rocznicowy jak 19 października, tym bardziej, że informacja że ksiądz Popiełuszko został zamordowany 19 października jest po prostu kłamstwem.
Nie planowałem dzisiaj wpisu także dlatego, że dzisiejszy dzień miał przebiegać inaczej, ale też odzywająca się dziś właśnie z rana stała choroba, w jednym jej przejawie, pokrzyżowała mi plany.
Wczoraj był dziwny dzień. Czułem coś w powietrzu i jakby nacisk na siebie, ale nie wiedziałem skąd to się bierze. Po prostu do wieczora zapomniałem, że jest rocznica porwania i „śmierci” księdza Popiełuszki.
To, że „coś” jest w tym dniu, jakaś niedobra czarcia energia czułem nie od dziś a wzmocnione to zostało jesienią 2012 w czystkach posmoleńskich gdzie 19 października też się konkretnie pojawił.
Dopiero wieczorem to zelżało, jak też wtedy zwróciłem się do księdza Popiełuszki i posłuchałem audycję Jemu tylko poświęconą przez Tomasza Piekielnika. Trochę miałem nadzieję, że może będzie o tej jednej rzeczy, z materiału z końca lipca, że to się jednak jakoś rozeszło. Ale gdzie tam. To akurat nie jest zarzut do tej audycji, ale dalej mogłem być pewien, bo więcej nie miałem czasu słuchać, czy sprawdzać, że w żadnej z rocznicowych audycji o tym nie będzie. Czy Wojciecha Sumlińskiego, dziennikarza śledczego czy innych. Dzisiaj przesłuchałem jeszcze krótszą audycję z kanału „Zakazane historie”. Przesłuchałem bo czułem, że ksiądz Popiełuszko chce abym w jakiś sposób był przy sprawie Jego śmierci jeszcze i dzisiaj. Czy prowadzący Leszek Pietrzak wie o tym co zostało przy okazji mojej posługi upublicznione kwartał temu? Sądzę, że nie, choć powiedział, że jako pracownik IPN ( były chyba, nie pamiętam) będzie przesłuchiwany i obwiązuje go tajemnica śledztwa. A jak będzie mógł, po tym przesłuchaniu to wszystko dokładniej opowie.
Z tą tajemnicą śledztwa dotyczącą ks. Popiełuszki po 40 latach kojarzy mi się tajemnica Smoleńska gdzie rodziny do dzisiaj twierdzą, że pewnych rzeczy nie mogą powiedzieć bo obowiązuje ich tajemnica śledztwa, ich adwokaci tak samo, czy jakieś inne osoby związane.
A jak dotyczy to, że dana osoba nie miała wcale lecieć samolotem tylko jechać pociągiem a rodzinie oświadczono, że wsiadła do samolotu to też tu obowiązuje tajemnica śledztwa?
Wiedziałem, że mój ojciec miał jechać pociągiem, wyszedł z domu do pociągu. Powiedziano mi, że zginął w katastrofie samolotowej. Tajemnica śledztwa? Cyrk na kółkach.
Przypomnijmy w skrócie moje dwa wpisy, to co najistotniejsze, to co nie występuje u dziennikarzy śledczych, nie występuje w tym co ujawnił prokurator Witkowski i nie występuje i innych niezależnych badaczy, ludzi, którzy byli rówieśnikami Popiełuszki mniej więcej, jak na takiego w Internecie natrafiłem.
Zatem najważniejsza rzecz i tylko dlatego były moje wpisy w końcu lipca i na początku sierpnia na ten temat tego roku i dlatego jest ten wpis.
Księdzu Popiełuszce na łożu śmierci wyznał jakiś człowiek prawdę, tajemnice masońskie, chyba o masonerii w Polsce, o ich planach.
Ksiądz Popiełuszko upublicznił to w jakimś wąskim zakresie. Krążyło to w duszpasterstwach akademickich, być może wśród bardziej zaufanych osób na magnetofonowych kasetach. Napisałem duszpasterstwach akademickich bo osoba, która mi o tym powiedziała nie studiowała w Warszawie, czyli wyszło to poza ten ośrodek i było w przynajmniej w dwóch dużych ośrodkach akademickich, ale ja sądzę, że w więcej.
Osoba która mi to opowiedziała, jak to piszę we wspomnianych materiałach, włos jej się jeżył na głowie gdy tego słuchała. I było to z tego co pamiętam blisko porwania księdza Popiełuszki. I ta sprawa to znaczy wyjawienie ks. Popiełuszce na łożu śmierci musiało być też blisko tego czasu. Ja to też łączę z atakiem na księdza Popiełuszce w tym czasie przez sowiecką gazetę „Izwiestia”, która wedle mnie była siedliskiem a może tubą miejsca kierowniczego bolszewickiej masonerii.
Szkoda, że przez te trzy miesiące rzecz nie poszła choć do niezależnych badaczy. Czasami jest z kimś kontakt, można się z im spotkać, czasami ktoś może i mieszkać w tym samym mieście w którym my mieszkamy na przykład.
Ja nie jestem sędzią we własnej sprawie i nie będę z własną wiedzą, którą upubliczniłem, łapał nikogo za połę, Sumlińskiego, Pietrzaka czy kogokolwiek innego i mówił: słuchaj! słuchaj! choć to nie przekaz i nikt nie może zanegować tej mojej relacji chyba, że powie bezczelnie, że kłamię, albo że konfabuluję.
A teraz rocznicowo.
Choćby na kanale „Zakazane historie” pod rocznicowym wpisem można spróbować dać komentarz i zapytać czy dr Pietrzak słyszał o tym. On odpowiada na na niektóre komentarze. Może odpowiedzieć. Jeśli nie słyszał, albo nie jest to „tajemnica śledztwa” w co wątpię to może powie, że nie słyszał, albo, że nie może o tym mówić. To już będziemy wiedzieli coś więcej. A wcześniej? Wysłać na przykład do kilku gazet, w tym katolickich, nawet jak nie odniosą się do tego aby nie mogli mówić, że nigdy o tym nie słyszeli.
Po to dał, sądzę, ksiądz Popiełuszko ten kwartał temu, aby na czas rocznicy były jakieś, jakiekolwiek, owoce tego. Tak mi się wydaje, a może się mylę? Nie wydaje mi się jednak, że było to tylko po abym nawet i ja wiedział a wy abyście sobie wszyscy poczytali i zadowoleni. Ewentualnie podysktutowali.. I aby na tym był koniec.
Głos prorocki jest lekceważony. Jeśli prorok przekaże coś co ma z Nieba bezpośrednio, to nie, nie, nie. Jeśli w jego przekazie Pan Jezus powiedziałby nawet, że słońce świeci żółto, złocisto to to byłoby podejrzane, choć wszyscy tak to odbieramy, a jeśli jakiś pan Kazio powiedziałby to na yotube to nie byłoby z tym problemów.
Kto wie czy jeślibym się dowiedział o tym co opisane jako zupełnie świecki człowiek i nie wspominający o Bogu prawie wcale przy okazji blogu czy kanału, czy to nie rozeszłoby się bardziej.
W każdym razie nie rozeszło się raczej, ale też to trzeba wiedzieć. ( Albo czy o tym wiedzą osoby mówiące o ks. Popiełuszce, ale nie wspominają?) Faktem też jest iż p. Sumliński, choć Pan Jezus u mnie odnosił się do niego pozytywnie, nie wspomina o masonerii, albo w ogóle albo rzadko, ja nigdy nie słyszałem, inni podobnie.
Nie mniej, dla mnie jest to oczywiste, że czytelnik jeden, drugi, trzeci wrzuci takie info choć pod kanałem bardziej wiarygodnym jak wspominane. Ja jak oglądałem wspomniane dwa materiały odruchowo to chciałem zrobić, ale przypomniałem sobie o zakazie jeszcze dawniejszym Pana Jezusa, że to co otrzymuję, nie mam tego dawać od siebie jako zwykły komentator czy iść na spotkanie na przykład przy okazji książki i mówić to jak zwykły petent, jeden z ludzi na sali, tak samo uprawiony jak wszyscy. Ale czytelnik jak najbardziej może.
To taka refleksja.
….........................
Nieznana prawda o księdzu Popiełuszce dotycząca zajadłości przez tygodniowe tortury księdza i skąd się to wzięło, której chciał ujawnienia przeze mnie ksiądz Popiełuszko// Zaproszenie na Święto Boga Ojca przez Namaszczonego na Bożą Łąkę 4 sierpnia a także na modlitwy 2 i 3 sierpnia.
https://cyprianpolakwiaradodatki.blogspot.com/2024/07/tytu-wpisu-nieznana-prawda-o-ksiedzu.html
Bł. ksiądz Popiełuszko, uzupełnienie do poprzedniego wpisu./Święto Boga Ojca 4 sierpnia i modlitwy 2 i 3 / Święta Maria Magdalena 7 i 14 VII 2024 Przecież wiesz iż źli posiądą ziemię do czasu. Maluczcy zaś czy są dobrzy? Czy ktoś kto porzuca Jezusa jest dobry? Bardziej dobry niż przed porzuceniem? O nie. Ktoś kto napluje w twarz Dobroci mówiąc: nie chcę Cię już, jest dobry? O, nie. / Powstanie Warszawskie krótko. Moich dwóch dziadków w Powstaniu Warszawskim.
https://cyprianpolakwiaradodatki.blogspot.com/2024/08/bogosawiony-ksiadz-popieuszko.html
............................
Uzupełnienie już po umieszczeniu wpisu.
Pisałem, że nastąpiło wzmożenie już w czasie posmoleńskim, ale miałem też napisać iż czułem iż wczorajszy nacisk to dodatkowe już wzmocnienie ze względu na to iż antychrystowi została 2 października przekazana władza, i est to dodatkowo odczuwalne przeciw Polsce.
Ja odczuwałem wczoraj jak nic nie robiłem w związku z rocznicą, ale teraz gdy już umieściłem, w moim przynajmniej przypadku to powróciło.
(Jerzy)
OdpowiedzUsuńJak wyglądały losy księdza w następnych dniach i kto dalej się nim "zajmował"?
Na pewno kontynuowano przez oprawców sowieckich w bunkrze bazy sowieckiej w Kozuniu brutalny 6 dniowy proces werbunku ks. Jerzego na Agenta służb komunistycznych, nie stroniąc od bicia i grożenia śmiercią. Poszlaki wskazują także, że w dniach 20-25 października ksiądz mógł przebywać bunkrze na terenie jednej z sowieckich jednostek w rejonie Kazunia, gdzie znajdowała się m.in. ekspozytura chazarska agentura masonerii KGB oraz GRU.
W tym czasie dla zaspokojenia gawiedzi polskiej kilkadziesiąt tysięcy ludzi resortu gen. Kiszczaka przeczesywało okoliczne tereny, mając do dyspozycji wszelkie środki, jakimi dysponowało wówczas MSW. Trwały pozorowane akcje poszukiwawcze o krypt. "Przeszukanie" i "Sutanna". Komunikaty radiowe i telewizyjne żydo-mediów informowały o zaginięciu księdza, tak jakby..., władza chazari żydowskiej z Episkopatu czy rządu PRL zupełnie nie wiedziała, co się stało.
Szczególne zasługi tutaj ma zapewne chazar żydowski o wielkich uszach Prymas Polski Glemp (zwany potocznie przez Polaków Uszatkiem) w zacieraniu śladów we współpracy z gen. Kiszczakiem i agenturą rosyjską.
Glemp to szczególny Prymas-Wywrotowiec...., poodwracał ołtarze do ludu a i zlikwidował balaski pod pozorem remontu kościołów za pieniądze masonerii zachodniej a gdy papież JP II był ciężko chory pozwolił zgodnie dyrektywą masonerii 30 stycznia 2005 roku na komunię na rękę w Polsce. Jego brat rodzony był komunistycznym posłem na sejm w PRL i nazywał się Glemb.
W lipcu 1983 r. jedno z kazań ks. Popiełuszki zrelacjonowano Wojciechowi Jaruzelskiemu. Zazwyczaj opanowany generał wpadł w furię. Natychmiast wezwał do siebie szefa MSW gen. Czesława Kiszczaka i oznajmił mu wprost: Zrób coś z nim, niech przestanie szczekać (te słowa są udokumentowane w aktach sprawy "Trawa", znajdujących się obecnie w zasobach IPN). Kiszczak potraktował wypowiedź przełożonego jako polecenie służbowe. Od tego momentu wszelkie operacje dotyczące osoby Popiełuszki znalazły się pod bezpośrednim nadzorem gen. Kiszczaka.
Dotychczasowe ustalenia wskazują, że 25 października 1984 r. ks. jeszcze żył. W tym właśnie dniu u lekarza leczącego kapłana pojawiło się dwóch osobników SB z MSW z zapytaniem, jakie leki brał ksiądz i jakie dawki, sugerując zarazem, że wszystko jest z nim w porządku. Przerażona pani doktor udzieliła niezbędnych informacji tajemniczym osobnikom.
Kiedy więc ksiądz zakończył życie? Wiele poszlak wskazuje, że miało to miejsce 25 października 1984 r. Wątpliwości mogą dotyczyć jedynie godziny zgonu. Ciało ks, wrzucono do Zalewu z mostu pomiędzy godz. 20-21 - 25 października - tak mówią rybacy naoczni świadkowie.
Ważne jest to iż postulator procesu Beatyfikacyjnego Księdza Jerzego, ksiądz Tomasz Kaczmarek, był czynnym agentem SB w służbie Kiszczaka akceptowany i chroniony przez Glempa- ksiądz, który wprowadzał księdza Jerzego na ołtarze !!! To wyszło to na światło dzienne dopiero w 2017. Dodatkowo był spowiednikiem biskupów Włocławskich.
Obrażenia księdza świadczą że dokonano na nim Mordu Rytualnego wg. rytu rosyjskiej Masonerii w GRU czy KGB!!!
Fakt, wszystko co piszesz o nas proroku jest prawdą. Z mojej strony mogę powiedzieć, że umieściłem wpis pod filmem na Zakazanych Historiach.
OdpowiedzUsuńWiem, że jest to dla Ciebie irytujące, że musisz nam przypominać o aktywności, nawet minimalnej, aby prawda przynajmniej miała szansę ujrzeć światło dzienne.
Lenistwo...nie czytanie książek, to są moje bolączki, ale też brak czasu bo taki to dopiero mam około 22.30 lub 23.
Witajcie. Zbliżamy się do czwartej rocznicy Intronizacji Pana Jezusa Chrystusa na Króla Polski, która odbyła się 31.10.2020 roku w Świebodzinie. W dniach od 22.10.2024 do 30.10.2024 o godzinie 19.00 będzie odprawiana Nowenna Mszy Świętych dziękczynnych z tej okazji. Kto może niech odmawia w tych dniach Litanię do Jezusa Chrystusa Króla Polski i Koronkę do Jezusa Chrystusa Króla Polski łącząc się duchowo.
OdpowiedzUsuńKto nie ma to tutaj jest link z Litanią do Pana Jezusa Chrystusa Króla Polski:
https://www.youtube.com/watch?v=udoRknpceiw
A tutaj link z Koronką do Pana Jezusa Chrystusa Króla Polski:
https://www.przymierzemilosci.pl/aktualnosci/koronka-do-jezusa-chrystusa-krola-polski
Anna :).
MATKA BOŻA FATIMSKA - ODMAWIAJCIE RÓŻANIEC.
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=2O3xnAeKl18
[A.Bogumiła]
OdpowiedzUsuńBł. ks. Jerzy Popiełuszko, módl się za nami.
W sobotę doświadczyłam takiej kumulacji zła wokół siebie, głównie uderzenie w relacje, że aż otwierałam oczy ze zdziwienia i nie wiedziałam co się dzieje? Zupełnie nie łączyłam tego z 19 października i z rocznicą śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Generalnie trudy się nasiliły. Chyba każdy to odczuwa. Ale jak powiedziała w ostatnim przekazie św. Maria Magdalena trzeba się cieszyć z codzienności bo ta codzienność jest. Z małych rzeczy, które mogą jeszcze nas ucieszyć.
PRZEKAZ MATKI BOŻEJ DO LUZ DE MARII.
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=NgtfLXyFN-c