II rocznica niebiańskiej Intronizacji Jezusa Chrystusa Króla Polski

 

Dzisiaj jeszcze (bo umieszczam u schyłku dnia) mamy II rocznicę niebiańskiej Intronizacji Jezusa Chrystusa, gdzie Bóg Ojciec Intronizował Swego Syna na Króla Polski.

Było to tuż jak się potem zorientowaliśmy tuż przed covidem. Na pewno też dlatego choć czasowo z ograniczeniami, i miejscowo, mieliśmy prawie cały czas swobodny dostęp do kościołów, nieco mniej swobodny co do mszy, ale jednak dostęp.

Wcześniej była wyrażona wola ludu co do prawdziwej Intronizacji Jezusa Chrystusa Króla Polski na Błoniach krakowskich.

Zakończyła to ziemska Intronizacja w Świebodzinie.

Potem jeszcze na skutek zablokowania Intronizacji i procesji z figurą Pana Jezusa Króla Polski dostaliśmy koszulki, które dawały łaskę w procesjach i nie tylko.

Pod spodem nosiłem i inne koszulki, ale teraz wróciłem prawie wyłącznie do koszulki z wizerunkiem figury Jezusa Chrystusa Króla Polski. Także dlatego, że często jestem w nowych miejscach choćby i w Krakowie także w Rzeszowie a i nawet jak gdzieś już byłem czy wszedłem to często było to nim otrzymaliśmy koszulki więc można miejsce i ludzi poddać pod władzę Chrystusa Króla Polski. U mnie jest to istotne choćby ze względu na pociąg na trasie Rzeszów – Kraków, Kraków – Rzeszów, tym bardziej, że jeżdżę o różnych porach i w różne dni więc staram się często intronizować te składy.

Tak się złożyło, można rzec przypadkiem, że na podkoszulku mam  zawsze rozpinaną koszulę ( czasem na zatrzaski więc wystarczy jednym ruchem) i prawie wyłącznie od jesieni w rozpinanym z przodu swetrze, zwykle na zamek błyskawiczny. Odkrycie więc koszulki, czy tylko wizerunku Jezusa Chrystusa jak miejsce jest zimne, jest łatwe.

Jako jego niegodni słudzy ( ja jako Jego najbardziej nieudany sługa) dziękujemy Panu Jezusowi za Jego Łaskę bycia Intronizowanym Królem Polski i prosimy aby wejrzał na to, że jesteśmy Jego Królestwem potwierdzonym przez Boga Ojca a także ziemską, prawidłowo przeprowadzoną Intronizacją i ochronił nas przed przelewem krwi i wszelkimi knowaniami i zakusami wrogów, zakusami szatana na Polskę Nowe Jeruzalem, przeprowadzanymi rękami jego ziemskich sług.

Wczoraj pierwszy raz w tym roku ( wprawdzie większość czasu przechorowana, ale było jednak trochę dni "normalnych") miałem Łaskę pracy nad książką tak jak to powinno wyglądać. I do jakiej pracy umysłowej byłem przyzwyczajony dawniej i mogłem dawniej, a problem tutaj już zacząłem mieć jeszcze przed pierwszymi przekazami ( nie dotyczył każdego rodzaju pracy umysłowej), chyba tak od 2012 roku. Dlaczego wczoraj? Sam zadawałem sobie to pytanie. Potrafiłem tłumaczyć to, że ten akurat dzień tym, że jest wigilia niebiańskiej Intronizacji. Innej przyczyny, że akurat wczoraj nie potrafię znaleźć. Dodatkowo nie zacząłem z rana a muszę mieć w głowie czystą kartę. Okazało się, że z Łaską Bożą można bez tego.

Dzięki temu jak rzadko obudziłem się dzisiaj z uśmiechem na ustach. Jednak diabeł szybko próbował to popsuć i po ludzku udało mu się dzisiejszy dzień ( oczywiście pracy być nie miało bo niedziela) gdyż dotknął nieoczekiwanie fizycznie. Nie mnie, ale przez to miałem kłopot i popsuły się dzisiejsze plany.