Spadek zachorowań ?.. i cud nad cudami czyli nadal żadnego „zakażonego” obcokrajowca.
Ogłaszają dzisiaj spadek zachorowań ( o ile)
Czy nie mają już skąd brać testów?
Wiadomo, że ogłasza się wynik testu, ale nie mówi się kiedy pobrano próbkę. Czyli w ten sposób testy można trzymać na czas który jest potrzebny rządowi.
W Polsce jest pod 200 tysięcy osób na kwarantannie i blisko 30 tysięcy poddanych nadzorowi epidemiologicznemu. Jest z czego wybierać, trzymać i magazynować.
Nadto dalej mamy cud nad cudami. Oto według podawanych informacji w Polsce nie zachorował na covid żaden nie - Polak od początku czyli od 4 marca.
Podają na dzień dzisiejszy, że liczba zakażonych covid – 19 wynosi 125 tysięcy od początku.
Nawet według zaniżanej liczby przez media liczba Ukraińców w Polsce jest pod dwa miliony, do tego dochodzą coraz liczniejsi Białorusini, oraz są też Rosjanie o których się nic nie mówi, a PiS jak wiadomo tak bardzo walczy z ruską agenturą, że już bardziej walczyć nie można, a zwłaszcza Jarosław Kaczyński. Do tego są islamiści z różnych krajów już kilkaset tysięcy. Licząc więc nawet wedle oficjalnego przekazu to jest blisko 2,5 miliona. Więc jest to niewiele mniej niż 10 procent Polaków zważając na to, że trzy miliony jak nie więcej przebywa stale poza Polską. Liczba Polaków w Polsce więc to jest jakieś 35 milionów.
I to cud nad cudami. Na 125 tysięcy żaden Ukrainiec przede wszystkim, ale także żaden przedstawiciel innych przybyszy emigracji ekonomicznej. Powinno to być około 10 tysięcy.
Oczywiście można powiedzieć, że ponieważ są zwykle młodzi i bardzo młodzi to ten procent będzie u nich mniejszy, a jeśli nawet znacznie mniejszy to nie może być tak iż będą setki czy tysiące młodych Polaków do czterdziestki zakażonych jak oni nazywają i nie będzie żadnego nie Polaka. Z drugiej strony ich stan zdrowia jest gorszy niż Polaków przecież, młodych Polaków. Czyż by przyjeżdżali tu pracować gdyby służba zdrowia u nich była na lepszym poziomie w Polsce a tym samym styl życia.
Owszem są takie wyjątki, ale nie są to ludzie, którzy przyjechali za chlebem. Przyjechali z kraju o wyższym poziomie życia na przykład do Krakowa jak jedna Koreanka z południowej Korei gdzie pracuje za znacznie niższe pieniądze niżby u siebie dostała. Ale to są jednostki.
No więc tacy Ukraińcy powinni jednak bardziej chorować niż ich rówieśnicy z Polski a islamiści z ciepłych krajów - zima jesień w Polsce i przedwiośnie to klimat dla nich fatalny do tego często na rowerach po mieście jako dostawcy posiłków w niepolskich serwisach Uber, Glova, Lento co widać w Krakowie szczególnie.
Ale oto mamy jednak cud. Ci sami Ukraińcy którzy u siebie chorują już w Polsce w ogóle. Ani jeden przypadek.
A przecież coraz więcej osób starszych od nich też przyjeżdża. Nie chorują Turcy od kebabów mimo że w Turcji zachorowań było dużo.
Itd. itd. Ani jednego zachorowania od 4 marca.
Oczywiście nie jest powiedziane, że ich nie ma i nie było. I media nie twierdzą, że ich nie ma. Po prostu o tym nie mówią. I odbiór Polaków jest taki, że chorują tylko Polacy.
KM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz