Matka Boska Ostrobramska

Matka Boska Ostrobramska

Moje świadectwo dotyczące tych przekazów



Jak czytelnicy wiedzą od marca 2020 ze względu na rzucane klątwy zostałem zwolniony od winy, od oczyszczania się za rzucaną klątwę, choć Bożą, bo bym temu zapewne nie sprostał i nie dopełnił jak trzeba, a także „przy tej okazji” ?:) z jakiejkolwiek winy cokolwiek bym nie uczynił, czyli nie popełnił jakiegokolwiek grzechu uczynkowego i jakiegokolwiek myślowego. To zwolnienie z winy było przedłużane kwartalnie, tak i teraz, od pierwszego dnia nowego roku do końca marca.

I było to zwolnienie z winy potwierdzone w przekazie Anny od Jezusa.

O dwóch moich spowiedziach część czytelników być może wie, bo o tym wspominałem choć nie w osobnym poście, o trzeciej nie wiedzą.


Jednakże to co jest w przekazach to jedno. Wiemy, że Jezus kładł nacisk w Objawieniach, na przykład do św. siostry Faustyny ( choć trzeba przypomnieć, że ja objawień nie mam. Wszystko otrzymuję w lokucji wewnętrznej i Jezusa nie widziałem jak tylko oczami duszy i we śnie jak i innych osób z Nieba) o potwierdzenie u spowiednika.


Otóż od czasu zwolnienia z winy (co było też powiedziane, że jest to jedyne takie zwolnienie z winy, teraz, w całym świecie katolickim, u wszystkich mistyków) mówiłem o tym różnym przypadkowym księżom przy spowiedzi trzy razy. Wszystkie te spowiedzi miały miejsce w Krakowie.

Podczas każdej z tych spowiedzi miałem wewnętrzny głos abym powiedział o tym, bo to jest istotne przy oczyszczaniu się z grzechów bo jeśli się jest zwolnionym z winy to zachodzi oczywista dodatkowa trudność nie zrobienia czegoś, czy folgowania sobie w myślach czemuś co jest winą, tak, że z grzechem walczyć jest trudniej. Dlatego w ogóle o tym wspominałem, choć przecież nie za każdym razem i nie przeważnie, tylko te trzy razy.


Pierwsza spowiedź była gdzieś około maja, druga chyba we wrześniu a trzecia w grudniu.


Oczywiście spowiedzi było znacznie więcej, spowiadam się zwykle co dwa tygodnie, ale spowiedzi w których mówiłem kapłanowi, że wedle przekazów jestem zwolniony od winy cokolwiek bym zrobił, były trzy, w różnych kościołach, u różnych księży.


Za każdym razem ksiądz u którego się spowiadałem zaakceptował to! Że penitent który u niego się spowiada został przez Boga zwolniony z winy cokolwiek by zrobił. Zwykle się coś dopytał i po prostu to przyjął. Z ludzkiego punktu widzenia to jest niebywałe i widać jak mocno w Sakramencie pokuty działa Jezus Chrystus i że tylko zasłania się kapłanem i nawet gdy kapłan jest tak zwanym średniakiem może mocą Bożą widzieć grzechy czy problemy penitenta choćby ich nie wypowiedział czego miałem przykład na sobie w Łagiewnikach krakowskich w roku 2003 podczas pielgrzymki z mojej parafii.


Krzysztof Michałowski


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Poniedziałek Wielkanocny (2021)

  Poniedziałek Zmartwychwstania Pańskiego (2021) Rozmowa z błogosławioną Ewą, matką wszystkich ludzi. Około 9.30 - Oto jestem, Krzy...